I ACa 82/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2015-07-01
Sygn.akt IA Ca 82/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 1 lipca 2015r.
Sąd Apelacyjny w Poznaniu, I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Elżbieta Fijałkowska (spr.) |
Sędziowie: |
SA Małgorzata Kaźmierczak SO Ryszard Marchwicki (del.) |
Protokolant: |
st. sekr. sąd. Agnieszka Paulus |
na rozprawie, po rozpoznaniu w dniu 17 czerwca 2015r.
sprawy z powództwa P. K.
przeciwko (...) SA w P.
przy udziale interwenienta ubocznego (...) SA w S..
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego i interwenienta ubocznego
od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu,
z dnia 11 grudnia 2013 r., sygn. akt I C 2942/11
1. Zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:
a) w pkt. 1 zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 33.952,72 zł. (trzydzieści trzy tysiące dziewięćset pięćdziesiąt dwa złote siedemdziesiąt dwa grosze) z ustawowymi odsetkami od 29 grudnia 2011 r., a w pozostałej części powództwo oddala.
b) w pkt. 2 koszty postępowania stosunkowo rozdziela i zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 5.630,96 zł.
c) w pkt. 3 nakazuję ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy w Poznaniu): od powoda kwotę 21.516,59 zł., a od pozwanego kwotę 1.373,39 zł.
1. Oddala apelacje pozwanego i interwenienta ubocznego w pozostałym zakresie.
2. Koszty postępowania apelacyjnego stosunkowo rozdziela i zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 36.523 zł.
3. Nakazuje ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa (Sąd Apelacyjny w Poznaniu): od powoda kwotę 888,23 zł, a od pozwanego kwotę pozwany 56,70 zł.
Małgorzata Kaźmierczak Elżbieta Fijałkowska Ryszard Marchwicki
Sygn. akt IACa 82/14
UZASADNIENIE
Pozwem wniesionym w dniu 3.11.2011 r. P. K. domagał się zasądzenia od (...) S.A. w P. 150.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu oraz zwrotu kosztów procesu. Pismem z dnia 19.02.2013 r. powód rozszerzył swoje żądanie, domagając się ostatecznie zasądzenia od pozwanego 150.000 zł wraz z odsetkami od daty doręczenia pozwu oraz 413.625,15 zł od doręczenia pisma zawierającego zmianę żądania.
W odpowiedzi na pozew (...) S.A. w P. wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda kosztów procesu. Interwenient uboczny (...) S.A. w S. wniosło o oddalenie powództwa i zasądzenie na jego rzecz od powoda kosztów procesu.
Wyrokiem z dnia Sąd Okręgowy w Poznaniu zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 563.625,15 zł. Z ustawowymi odsetkami od kwoty 150.000 zł od dnia 29. 12. 20011r., a do kwoty 413.625,15 zł. od dnia 27.02. 2013 r. oraz orzekł o kosztach postępowania obciążając nimi w całości pozwanego.
Podstawą rozstrzygnięcia były następujące ustalenia i wnioski.
P. K. nabył nieruchomość stanowiącą działkę (...), położoną w P. przy ul. (...), zabudowaną budynkiem z urządzoną w piwnicy (nieczynną) kotłownią. Na działce planował wybudować 5-kondygnacyjny budynek biurowo-usługowy. Nieruchomość odkupił od poprzednika, który uzyskał wszelkie pozwolenia na podłączenie mediów, jednakże nie podjął starań o ich faktyczne doprowadzenie, stąd nieruchomość powoda nie była zaopatrywana w wodę i nie odprowadzała ścieków. Chcąc ustalić warunki podłączenia nieruchomości do sieci wodnej i kanalizacyjnej P. K. w styczniu 2008 r. wystąpił do (...) S.A. w P. z zapytaniem w tej sprawie. Uzyskał odpowiedź, że pozwany nie posiada uzbrojenia, do którego mogłyby być odprowadzane ścieki z nieruchomości powoda, jednakże istnieje możliwość odprowadzania ich do kanału ściekowego w ulicy (...). Pozwany zaznaczył, że będzie to wymagało zainstalowania na nieruchomości powoda nowego przyłącza.
We wrześniu 2010 r. powód stwierdził, że kotłownia została zalana ściekami o czym niezwłocznie poinformował pozwanego prosząc o przyjazd i dokonanie oględzin. Pozwany odmówił interwencji wskazując, że powód nie jest klientem spółki. W tej sytuacji powód wystąpił do spółki z pismem z dnia 26.10.2010 r., oficjalnie zawiadamiając o zalaniu. Podczas pierwszej wizji pracownicy pozwanego stwierdzili, że zalanie nie mogło nastąpić z urządzeń kanalizacyjnych A., gdyż nieruchomość powoda nie jest podłączona do sieci kanalizacyjnej (nie ma na niej przyłącza). Dopiero przy użyciu kamery wprowadzonej do zarośniętej trawą studzienki kanalizacyjnej na sąsiedniej nieruchomości pozwany stwierdził, że na nieruchomość powoda wychodzą urządzenia kanalizacyjne pozwanego. Wówczas to pozwany zamknął nieużywane przyłącze poprzez jego zamurowanie cegłami i betonem. Pismem z dnia 22.10.2010 r. pozwany poinformował powoda, że jego nieruchomość posiada przyłącze kanalizacyjne, jednakże może ono nie zapewnić odbioru ścieków w sposób ciągły, dlatego zalecane byłoby wykonanie nowego przyłącza. Przyczyną zalania nieruchomości powoda było cofnięcie się ścieków z urządzeń kanalizacyjnych pozwanego. Zalanie nieczystościami nastąpiło przez dopływową instalację kanalizacyjną bądź to na skutek jednoczesnego dużego wypływu ścieków (i prawdopodobnie dużego dopływu wody opadowej) przez kanały ściekowe dochodzące do budynku od ulicy (...), bądź na skutek niewydolnej instalacji kanalizacyjnej.
Na podstawie opinii biegłego M. B. Sąd Okręgowy przyjął, że pomieszczenie przyziemia obiektu budowlanego wraz z podłożem uległo biologicznej trwałej degradacji. W celu usunięcia skutków zalania konieczne jest skucie całej posadzki i wywiezienie gruzu oraz wybranie gruntu pod posadzką do głębokości 1 m i wywiezienie go na wysypisko śmieci. Obiekt musi być wysuszony do wilgotności 6%, muszą być skute wszystkie tynki w pomieszczeniach przyziemia, wykonana nowa posypka, posadzka i tynki. Całkowity koszt robót naprawczych zmierzających do usunięcia powstałej wskutek zalania szkody to kwota 563.625,15 zł brutto.
Opinie biegłych Z. J. i M. B. (2) wskazywały jednoznacznie, że do zalania nieruchomości doszło wskutek cofnięcia się ścieków z urządzeń kanalizacyjnych pozwanego. Ponadto biegły B. stwierdził, że na pewno istnieje skażenie gruntu, stąd konieczność wybierania gruntu i jego utylizacji. Podstawą wyliczenia odszkodowania były średnie ceny obowiązujące na lokalnym rynku.
Roszczenie powoda znalazło podstawę prawną w art. 415 k.c. Sąd uznał, że pozwany, jako podmiot profesjonalnie zajmujący się zaopatrywaniem w wodę i odprowadzeniem ścieków i wody deszczowej, powinien dołożyć szczególnej staranności w zapewnieniu prawidłowego funkcjonowania swoich urządzeń. W ramach jego obowiązku mieści się nie tylko dbanie o prawidłowy stan techniczny urządzeń i sieci wchodzących w skład jego przedsiębiorstwa, ale także stworzenie takich zabezpieczeń, by wskutek prowadzonej działalności nie wyrządzić szkody swoim kontrahentom, ani osobom trzecim. Z istnieniem i funkcjonowaniem sieci wodno-kanalizacyjnej łączy się z natury rzeczy ryzyko zalania nieruchomości i posadowionych na nich obiektów. Jednym z kluczowych obowiązków przedsiębiorcy zajmującego się zbiorowym zaopatrywaniem w wodę i odprowadzaniem ścieków i wody deszczowej jest takie zorganizowanie działalności przedsiębiorstwa, by ryzyko wyrządzenia szkody innym osobom zminimalizować tak dalece, jak jest to możliwe z punktu widzenia dostępnych środków technicznych. Oznacza to z jednej strony konieczność utrzymywania urządzeń i sieci w takim stanie, by wykluczyć możliwość ich nieprawidłowego zadziałania (np. cofnięcia się ścieków), z drugiej zaś obowiązek zminimalizowania ryzyka zalania w sytuacji, gdyby do takiego nieprawidłowego zadziałania urządzeń jednak doszło.
Sąd ustalił na podstawie opinii biegłego M. B. (2), że prawdopodobną przyczyną cofnięcia się fekaliów był albo zbyt gwałtowny ich dopływ do urządzeń kanalizacyjnych, albo też niewydolność sieci kanalizacyjnej. Z braku dowodów Sąd nie mógł jednoznacznie ustalić rzeczywistej przyczyny cofnięcia się nieczystości z rur kanalizacyjnych pozwanego do przyłącza wychodzącego na nieruchomość powoda. P. K. wykazał jednakże naruszenie przez pozwanego drugiego z przedstawionych wyżej kluczowych obowiązków przedsiębiorcy zaopatrującego w wodę i odbierającego ścieki i wodę deszczową, tj. zminimalizowania ryzyka zalania w sytuacji nieprawidłowego zadziałania urządzeń. Nie potrzeba wiedzy specjalnej, żeby przewidzieć, że wskutek niekontrolowanego cofnięcia się nieczystości dojdzie do zalania nieruchomości, na której istnieje otwarte przyłącze. W celu zminimalizowania ryzyka zalania pozwany powinien zadbać o zamknięcie wszystkich nieużywanych przyłączy.
Za przyłącze odpowiada nie właściciel nieruchomości, a „odbiorca usług” w rozumieniu ustawy z dnia 7.06.2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (Dz. U. 2006.123.858 ze zm). Obowiązek utrzymywania przyłączy w należytym stanie technicznym ustawa wkłada więc nie na właściciela nieruchomości przez sam fakt przysługiwania mu prawa własności, a jedynie na takiego właściciela (lub inny podmiot mający tytuł prawny do korzystania z nieruchomości), który jest jednocześnie odbiorcą usług świadczonych przez przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne (art. 5 ust. 3 tej ustawy). Tak długo zatem, jak właściciel nieruchomości nie rozpocznie pobierania wody i odprowadzania ścieków, nie ma obowiązku kontrolowania stanu zainstalowanych wcześniej na jego nieruchomości przyłączy. Urządzenia te nie są wówczas przez niego wykorzystywane, a ich istnienie jest dla właściciela zbędne. Nie można w tej sytuacji oczekiwać od właściciela nie korzystającego z sieci wodno-kanalizacyjnej, że będzie konserwował i monitorował stan przyłączy. W szczególności dotyczy to sytuacji, gdy właścicielem jest nabywca nieruchomości wyposażonej w przyłącza przez zbywcę. Umowa zawarta przez poprzednika prawnego (poprzedniego właściciela) nie przedłuża się automatycznie z udziałem nowego właściciela w miejsce zbywcy, lecz wygasa. Stanowi to jednoznaczny sygnał dla przedsiębiorstwa zaopatrującego w wodę i odprowadzającego ścieki, że przyłącze stało się nieużyteczne i że od tej chwili nie ma już podmiotu odpowiedzialnego za jego stan techniczny, zgodnie z art. 5 ust. 2 powoływanej ustawy. Nie oznacza to bynajmniej przejścia obowiązku dbania o stan przyłącza na przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne, a jedynie zaistnienie sytuacji, w której nikt nie odpowiada za stan tego przyłącza. W tej sytuacji należy oczekiwać od przedsiębiorstwa, że zabezpieczy nieruchomość przed ryzykiem zalania poprzez zamknięcie nieczynnego przyłącza.
W rozpoznawanej sprawie przyczyną zalania nie był zły stan techniczny przyłącza, lecz samo w sobie cofnięcie się ścieków. Istnienie przyłącza stanowiło jedynie kolejne ogniwo w mechanizmie zalania kotłowni powoda, a nie jego przyczynę. Ścieki pojawiły się w kotłowni powoda nie dlatego, że na nieruchomości istniało przyłącze, a dlatego, że z kanału cofnęły się ścieki odprowadzone z innych nieruchomości. Powód nie wiedział o tym, że na jego nieruchomość wychodzi przyłącze zlokalizowane na sąsiedniej działce. Pozwany w piśmie z dnia 16.01.2008 r. źle poinformował powoda, twierdząc, że przyłącze na jego nieruchomości nie istnieje. Pozwany niesłusznie twierdził więc, że to P. K. zaniedbał swoich obowiązków, nie domagając się odcięcia przyłącza. Zaniedbania dopuścił się natomiast pozwany, w pierwszej kolejności przez to, że sam nie orientował się w lokalizacji urządzeń tak istotnych dla działania jego przedsiębiorstwa, jakimi są przyłącza, a po drugie przez to, że nie zabezpieczył przyłącza nieczynnego poprzez jego zamknięcie. Wbrew temu, co twierdził pozwany, jakoby przyłącze zamyka się na wyraźny wniosek właściciela, w przedsiębiorstwie przyjęła się procedura automatycznego zamykania przyłączy przez pracowników A. w razie stwierdzenia braku ich używania. Wskazywał na to świadek M. G. (k. 319). Nawet jeśli nie istniały w tej materii żadne procedury, to wskazuje to wyraźnie na zaniedbanie przez pozwanego obowiązku zminimalizowania ryzyka zalania. W razie zakończenia korzystania z przyłącza przez dotychczasowego odbiorcę usług pozwany powinien zabezpieczyć nieczynne odtąd przyłącze przed niebezpieczeństwem zalania nieruchomości wskutek nieprzewidywalnego nieprawidłowego zadziałania urządzeń sieci wodno-kanalizacyjnej.
Nie miał racji pozwany twierdząc, że odpowiedzialność za zalanie ponosił powód z uwagi na brak urządzeń przeciwzalewowych. P. K. słusznie podkreślał, że obowiązek zainstalowania takich urządzeń aktualizuje się dopiero na dalszym etapie inwestycji, tj. w trakcie budowy obiektu i podłączania sieci kanalizacyjnej. Przepis § 124 rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 12.04.2002 r. dotyczy budowy urządzeń kanalizacyjnych i warunków przyłączenia do sieci kanalizacyjnej.
Roszczenie odsetkowe Sąd uwzględnił w całości, tj od kwoty 150.000 zł. od 29.12.2011r. (data doręczenia pozwu), zaś od kwoty 413.625,15 zł. od 27.02.2013 r. - dnia doręczenia pozwanemu pisma zawierającego zmianę żądania.
O kosztach postępowania Sąd rozstrzygnął w oparciu o ogólną zasadę wyrażoną w art. 98 k.p.c
Apelację od wyroku wniósł pozwany, zaskarżył go w całości. Pozwany zarzucał orzeczeniu:
1. naruszenie prawa materialnego tj.:
- –
-
art. 5 ust. 2 w zw. z art. 15 ust 2 ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków poprzez błędną wykładnię, co doprowadziło do uznania, że właściciel przyłączy kanalizacyjnych nie jest odpowiedzialny za przyłącze, jeżeli z niego nie korzysta,
- –
-
art. 124 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie poprzez błędną wykładnię, co doprowadziło do uznania, że powód nie był zobowiązany do posiadania urządzeń przeciwzalewowych,
- –
-
art. 415 k.c. poprzez błędną wykładnię, co doprowadziło do uznania, że pozwany ponosi wyłączną winę za zalanie nieruchomości należącej do powoda,
1. naruszenie przepisów postępowania tj.:
- –
-
art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów poprzez uznanie, że: pozwany miał obowiązek zamknięcia przyłącza; u pozwanego przyjęła się procedura automatycznego zamykania nieczynnych przyłączy przez pracowników pozwanego oraz poprzez uznanie, że zeznania świadków E. S. i M. W. są niewiarygodne z uwagi na fakt, że świadkowie przygotowali się do rozprawy i pamiętali przebieg wydarzeń na okoliczność których byli przesłuchiwani,
- –
-
art. 278 k.p.c. w zw. z art. 162 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku pozwanego o powołanie biegłego, pomimo faktu że opinia biegłego M. B. (2) była kwestionowana przez pozwanego i interwenienta ubocznego, a biegły nie ustosunkował się do zarzutów do opinii.
Wskazując na powyższe zarzuty pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na od powoda na jego rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przy uwzględnieniu kosztów postępowania apelacyjnego oraz dopuszczając dowód z opinii biegłego z zakresu budownictwa na okoliczność ustalenia wysokości kosztów koniecznych do doprowadzenia nieruchomości powoda do stanu sprzed zalania oraz podmiotu odpowiedzialnego za wystąpienie zalania.
Apelację od wyroku złożył również interwenient uboczny, zaskarżył go w całości. Interwenient uboczny zarzucał orzeczeniu:
1. naruszenie prawa materialnego tj.:
- –
-
art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez uznanie za udowodnione, że za zalanie nieczystościami nieruchomości powoda odpowiedzialność należy przypisać pozwanemu przedsiębiorstwu oraz poprzez przyjęcie, że powód udowodnił, że w jego mieniu powstała szkoda o wartości 563.635,15 zł,
- –
-
art. 5 ust. 2 w zw. z art. 15 ust 2 ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków poprzez dokonanie błędnej wykładni polegającej na wysnuciu wniosku, że właściciel przyłączy wodnokanalizacyjnych nie jest odpowiedzialny za stan techniczny przyłączy jeżeli z niego nie korzysta,
- –
-
art. 124 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie poprzez dokonanie błędnej wykładni i przyjęcie, że obowiązek instalacji urządzeń przeciwzalewowych dotyczy wyłącznie sytuacji w trakcie budowy obiektu i podłączenia go do sieci kanalizacyjnej, a nie obciąża właściciela nieruchomości zabudowanej,
- –
-
art. 415 k.c. poprzez przyjęcie, że pozwane przedsiębiorstwo ponosi winę za szkodę polegającą na zalaniu nieczystościami nieruchomości powoda oraz, że nastąpiła szkoda w mieniu powoda,
- –
-
art. 49 k.c. poprzez pominięcie, że przyłącze stanowi odrębny przedmiot prawa własności stanowiący własność właściciela nieruchomości i nie stanowi części składowej sieci,
1. naruszenie prawa procesowego tj.:
- –
-
art. 233 k.p.c. poprzez: poczynienie wewnętrznie sprzecznych ustaleń, że nie ma podmiotu zobowiązanego do dbania o stan techniczny przyłącza, a jednocześnie wysnucie wniosku, że od pozwanego przedsiębiorstwa należy oczekiwać jego zamknięcia w celu uchronienia nieruchomości powoda przed zalaniem; ustalenie, że obowiązek instalacji urządzeń przeciwzalewowych aktualizuje się dopiero na dalszym etapie budowy inwestycji tj. w trakcie budowy obiektu i podłączenia do sieci; ocenienie jako wiarygodnej opinii biegłego sądowego M. B. (2) i nadanie jej mocy dowodowej; przyjęcie w oparciu o opinię biegłego sądowego m.in. konieczności skucia posadzki i wymiany gruntu pod posadzką na głębokości do 1 m; wysnucie wniosku, że pozwany miał obowiązek zamknięcia nieczynnego przyłącza; odmowę nadania przymiotu wiarygodności zeznaniom E. S. i M. W. przy stwierdzeniu przygotowania tych świadków na potrzeby procesu,
- –
-
art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewskazanie w treści uzasadnienia wyroku podstawy prawnej odpowiedzialności pozwanego przedsiębiorstwa, a jedynie ograniczenie się do stwierdzenia, że od pozwanego należało oczekiwać zamknięcia przyłącza, w celu zapobieżenia zalaniu nieruchomości stanowiącej własność powoda,
- –
-
art. 278 k.p.c. w zw. z art. 286 k.p.c. i art. 227 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego strony pozwanej jak i interwenienta ubocznego o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego sądowego.
Wskazując na powyższe zarzuty interwenient uboczny wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz interwenienta ubocznego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego ustalonych według norm przepisanych za obie intencje, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Poznaniu, przy pozostawieniu temu sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego.
Powód wniósł o oddalenie apelacji pozwanego oraz interwenienta ubocznego i o zasądzenie pod pozwanego na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Obie apelacje podważały przyjętą przez Sąd Okręgowy odpowiedzialność pozwanego za szkodę, której doznał powód na skutek zalania, jak również jej ustalony zakres.
W rozważeniu zarzutów apelacji w części odnoszącej się do odpowiedzialności pozwanego i po przeprowadzeniu uzupełniającego postępowania dowodowego (opinia biegłego Z. G. (1) t. IV k.652 – 677, wyjaśnienia biegłego na rozprawie k. 735 nagranie), Sąd Apelacyjny w całości podziela stanowisko Sądu I instancji, że w ustalonych okolicznościach faktycznych sprawy pozwany, na podstawie art. 415 k. c., ponosi odpowiedzialność za szkodę. Sąd przyjmuje za własne zarówno poczynione przez Sąd I instancji ustalenia, jak i ocenę prawną. W świetle zebranego w sprawie przez Sąd I instancji materiału dowodowego oraz wymienionej opinii biegłego Z. G. (1) nie ulega wątpliwości, że przyczyną zalania nieruchomości powoda był zator na sieci kanalizacji sanitarnej w drodze poniżej posesji Palacza nr (...). W następstwie tego nastąpiło spiętrzenie ścieków w miejskiej sieci kanalizacji sanitarnej do wysokości 1.95 m i dalej, poprzez czynny rurociąg dn 200mm tj. przyłącze kanalizacyjne zarejestrowane i pozostające w eksploatacji A. pod numerem (...), poprzez czynną wewnętrzną instalację kanalizacji sanitarnej dn 150mm, dalej przechodzącą w budynku w średnicę dn 100mm i poprzez przybory kratki wpusty, ścieki te zalały podziemną część budowli powoda do poziomu wskazanego w opiniach wydanych przez biegłych.
Bezzasadny okazał się również zarzut, że przyczyną zalania była niesprawna technicznie instalacja. W świetle opinii biegłego Z. G. zarówno przyłącze kanalizacji sanitarnej i wewnętrzna instalacja kanalizacji sanitarnej były sprawne. Instalacja kanalizacyjna istniejąca w budynku należącym do powoda umożliwiała krótkotrwały spływ grawitacyjny ścieków bowiem wyprofilowanie powierzchni betonowych oraz żeliwne czynne wpusty podłogowe umożliwiały naturalne grawitacyjne odwodnienie obiektu. Dodać należy, że w ten sposób nastąpiło także opróżnienie pomieszczenia ze ścieków chociaż z opóźnieniem. Dokonując wizji biegły naliczył 8 wpustów podłogowych o wydajności (nowy) 4,5 l/s-, które w części były już zabrudzone. Przy założeniu, że ich sprawność spadła o 50%, to jednak są i były one w stanie umożliwić odpływ nagromadzonych ścieków na powrót do sieci kanalizacji miejskiej.
Wbrew stanowisku apelujących powód, jako właściciel nieruchomości nie mógł zapobiec zalaniu i to nie dlatego, że jak twierdził, nie wiedział o istnieniu połączenia nieruchomości z siecią kanalizacji miejskiej. Okoliczność wiedzy powoda w tym zakresie pozbawiona jest jakiejkolwiek znaczenia, choć ocenie Sądu Apelacyjnego powód mógł nie wiedzieć o istnieniu połączenia nieruchomości z siecią miejskiej kanalizacji. W piśmie pozwanego z dnia 16 stycznia 2008 r. (k. 98), które dotyczyło warunków technicznych podłączenia do sieci wodociągowej, kanalizacji sanitarnej oraz kanalizacji deszczowej dla budynków mieszkalnych, których budowa była planowana na nieruchomości powoda, brak było bowiem informacji o istniejącym rurociągu kanalizacji sanitarnej łączącym działkę (...) z siecią kanalizacji sanitarnej w ul. (...). Z drugiej jednak strony wskazać należy, że powód raczej nie mógł nie zauważyć wystającego ze ściany zaślepionego odcinka stalowego rurociągu dn 65mm, który ewidentnie wskazywał na zasilenie budynku w wodę.
Z opinii biegłego Z. G. wynikało, że urządzenie przeciwzalewowe, gdyby było zamontowane zapobiegłoby zalaniu. Takie urządzenie zwłaszcza z dwoma klapami okresowo konserwowane jest bardzo sprawne. Nawet gdyby uległo ono nieznacznemu niedoszczelnieniu poprzez cząstki włókniste zawarte w ściekach zalanie pomieszczenia powoda wydłużyłoby się w czasie i mogłoby praktycznie nie wystąpić.
Istotne zatem było rozstrzygnięcie, czy na powodzie, jako właścicielu nieruchomości obowiązek montażu urządzenia spoczywał. Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U. z 2002 nr 75 poz.690 ze zm.) w § 124 zezwala na wykonanie (...) kanalizacyjnej grawitacyjnej w pomieszczeniach budynku, z których krótkotrwale nie jest możliwy grawitacyjny spływ ścieków, pod warunkiem zainstalowania zabezpieczenia przed przepływem zwrotnym ścieków z sieci kanalizacyjnej przez zastosowanie przepompowni ścieków lub urządzenia przeciwzalewowego. Zdarzenie miało miejsce w 2010r. a więc już w okresie obowiązywania wymienionego przepisu. Powstawało zatem pytanie, czy istniał obowiązek dostosowania nieruchomości do tego wymogu. Zgodnie z § 2 ust. 1. przepisy rozporządzenia stosuje się przy projektowaniu, budowie i przebudowie oraz przy zmianie sposobu użytkowania budynków oraz budowli nadziemnych i podziemnych spełniających funkcje użytkowe budynków, a także do związanych z nimi urządzeń budowlanych. Obowiązek taki aktualizowałby się zatem dopiero na etapie projektowania. W opinii biegłego Z. G. wydane warunki są ważne dwa lata, w czasie których powód nie musiał uruchamiać procesu projektowego. Przepisy omawianego rozporządzenia nie nakładały natomiast na właścicieli obiektów budowlanych obowiązku montażu urządzeń przeciwzalewowych do już istniejącego rozwiązania technicznego. W konkluzji zatem stwierdzić należy, że powód nie był zobowiązany do zamontowania urządzenia przeciwzalewowego.
Następną istotną kwestią był spór o to, czy A. po wygaśnięciu umowy z poprzednim odbiorcą miał obowiązek zabezpieczenia przyłącza kanalizacyjnego (odcinka sieci). Dopiero po zalaniu przyłącze kanalizacji sanitarnej w studni rewizyjnej Sp zostało przez pozwanego zablokowane poprzez zamurowanie. Gdyby ta blokada została wykonana po zaprzestaniu świadczenia usług ostatniemu odbiorcy do zlania posesji powoda by nie doszło. Z opinii biegłego Z. G. wynikało, że ostatnim odbiorcą usług o dostarczanie wody i odprowadzanie ścieków była Wojskowa Agencja Mieszkaniowa, co miało miejsce do 29 grudnia 2000 r. W okresie poprzedzającym tę datę gospodarka kanalizacyjna dopiero zaczęła się kształtować i rozwijać, a problemy z nią związane były dość swobodnie regulowane i oparte o przepisy kodeksu cywilnego. Problemy te w późniejszym czasie zaczęły być regulowane przepisami rozporządzeń: Rady Ministrów w z dnia 4 lutego 1977r., w sprawie urządzeń zaopatrzenia w wodę i urządzeń kanalizacyjnych oraz opłat za wodę i wprowadzanie ścieków (Dz.U. z 1977r. Nr 7, poz. 29), Rady Ministrów w z dnia 23 grudnia 1986r., w sprawie urządzeń zaopatrzenia w wodę i urządzeń kanalizacyjnych oraz opłat za wodę i wprowadzanie ścieków (Dz.U. z 1986r. , Nr 47, poz. 234), Rady Ministrów w z dnia 18 grudnia 1996r., w sprawie urządzeń zaopatrzenia w wodę i urządzeń kanalizacyjnych oraz opłat za wodę i wprowadzanie ścieków (Dz.U. z 1996r. Nr151, poz. 716). Dopiero w roku 2001 przepisy ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków ( Dz.U. z 2006r.Nr 123 poz. 858 i z 2007 r. Nr 147, poz. 1033), problemy gospodarki ściekowej regulują kompleksowo. Wskazana ustawa wraz z Uchwałą nr (...) Rady Miasta P. z dnia 13 stycznia 2009r. (Dz. U. W W. Nr 24 poz. 388 z 17 lutego 2009 r.) (zmieniona Uchwałą nr (...) Rady Miasta P. z dnia 15 września 2009 r. opublikowaną w Dz. U. W. W.. Nr 186 poz. 3160 z 2.11.2009 r.) w sprawie: Regulaminu dostarczania wody i odprowadzania ścieków nakładają na przedsiębiorstwo obowiązek utrzymania urządzeń kanalizacyjnych w sprawności technicznej, prawidłową eksploatację oraz zapewnienie tzw. ciągłości świadczenia usług.
Co do zasady: przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne ma obowiązek zapewnić zdolność posiadanych urządzeń wodociągowych i urządzeń kanalizacyjnych do realizacji odprowadzania ścieków w sposób ciągły i niezawodny (art. 5 ust. 1 ustawy). Obowiązek zabezpieczenia nieeksploatowanego odcinka czynnego rurociągu kanalizacji sanitarnej, poprzez jego fizyczne odcięcie – zablokowanie w miejscu od sieci wynika z zapisów kolejno wymienionych rozporządzeń oraz Regulaminu Dostarczania Wody i Odprowadzania Ś.. Takie nieczynne uśpione miejsca stanowią nie tylko zagrożenie stratą ekonomiczną do ograniczenia, której odrębnymi przepisami jest strona pozwana zobowiązana, ale również umożliwiają gromadzenie się bardzo niebezpiecznych wybuchowych i śmiertelnie trujących gazów.
W podsumowaniu stwierdzić należy, że to przedsiębiorstwo (...) SA było zobowiązane do odcięcia przedmiotowego przyłącza ze względu na stan prawny zaliczający odcinek rurociągu w pasie drogowym jako urządzenie kanalizacyjne (Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 września 2007 r. III CZP 79/07, OSNC 2008/10/111), zapis § 2 pkt 1,10, § 3 pkt d, f, § 11 pkt 5 Regulaminu Dostarczania Wody i Odprowadzania Ś., a także zapis w tabeli atrybutów, z której wynika że przyłącze jest w stanie czynnym i może funkcjonować (t. IV, k.662), ze względu na stworzenie zagrożenia sanitarnego i wybuchowego. Dodać należy, że (...) SA posiadało pełną wiedzę o przyłączu do posesji powoda, dysponowało środkami i sprzętem do jego skutecznego odcięcia. Wobec tego zarzuty apelujących naruszenia prawa procesowego – art. 233 § 2 k.p.c. i art. 328 § 2 k.p.c. okazayły się bezzasadne.
Zagadnienie wielkości szkody.
W apelacji pozwany i interwenient uboczny podważali zakres obowiązku odszkodowawczego ustalony na podstawie opinii biegłego B. na kwotę 563.625, 15 zł., który stwierdził, że pomieszczenie przyziemia obiektu budowlanego wraz z podłożem uległo biologicznej degradacji co miało uzasadniać konieczność skucia całej posadzki do głębokości 1 m. oraz wywiezienia ziemi i gruzu na wysypisko śmieci. Jednocześnie za konieczne biegły ten uznawał wysuszenie obiektu do wilgotności 6 %, skucie wszystkich tynków, wykonanie nowej podsypki, posadzki i gruntów.
Taki zakres robót prima facie wydawał się być zdaniem Sądu Apelacyjnego wątpliwy, skoro z wyjaśnień biegłego B. jasno wynikało, że nie przeprowadzał on żadnych chemicznych badań gleby. Oznaczało to również, że zarzuty apelujących nie są pozbawione racji. Ich zasadność potwierdzała również opinia biegłego Z. G. (1), który po wizji lokalnej stwierdził, że ścieki do gruntu się nie dostały ( t. IV k. 670 opinii).
Wobec tego Sąd Apelacyjny przeprowadził dowód z opinii biegłego prof. PP dr. hab. inż. K. Z., powołanego do sprawy celem ustalenia, czy nastąpiło skażenie posadzki betonowej, gruntu na którym ułożona jest posadzka, tynków ścian słupów betonowych pomieszczeń piwnicznych budynku kotłowni, po zalaniu cofniętymi ściekami miejskiej kanalizacji sanitarnej (t. IV k. 784 postanowienie). Z opinii tej (t. V k. 820 – 826, oraz wyjaśnień biegłego, nagranie rozprawy z dnia 17.06.2015 t. VI k.1019, transkrypcja (...)) wynika, że analiza spektroskopowa w podczerwieni (IR) oraz przeprowadzone analizy chemiczne wykazały, że próbki pobrane w czasie wizji lokalnej nie są skażone związkami organicznymi pozostałymi po zalaniu posadzki ściekami lub są skażone w stopniu niewielkim. Efektem zalania piwnicy jest tylko niewielkie powierzchniowe zanieczyszczenie betonu stanowiącego posadzkę. Zawarte w ściekach substancje organiczne nie przeniknęły do wewnętrznych warstw posadzki. Biegły stwierdził, że zarówno żelbetowe słupy jak i strop są w znacznym stopniu skorodowane. Przez nieprawidłowo zaślepiony były właz przecieka woda opadowa, która intensyfikuje procesy korozyjne. Zwarte w niej sole stworzyły pod sufitem charakterystyczne 30 cm. sople (stalaktyty). Biegły nie badał wytrzymałości betonu, jednakże woda ma właściwości wzmacniające jego wytrzymałość. Jedynie ewentualnie powstały na skutek reakcji w ściekach kwas humusowy mógłby mieć wpływ na wytrzymałość betonu. Woda natomiast przyspiesza korozję zbrojenia, która jest w słupach wszystkich elementów. Rdzewienie powoduje rozsadzanie i odłupywanie naroży, co spowodowane jest wilgocią pochodzącą przede wszystkim od wody z zalania oraz od wody wpływającej do piwnicy z zewnątrz.
Sąd Apelacyjny opinie tę uznał za wiarygodną i rzetelną, jako zrobioną przez najwyższej klasy specjalistę z tej dziedziny. Dodać należy, że strony żadnych istotnych argumentów podważających wnioski płynące z tej opinii nie zgłosiły. Powód wprawdzie słusznie zarzucał, że biegły nie zbadał czy nastąpiło skażenie tynków ścian słupów betonowych, jednakże uchybienie to, które polegało na tym, że obecne na wizji osoby, w tym również powód, uzgodniły, że próbki zostaną pobrane przede wszystkim z posadzki i gruntu, ostatecznie nie dyskwalifikowało opinii. Z wyjaśnień prof. K. Z. wynikało bowiem, że prawdopodobieństwo skażenia tynków słupów betonowych jest niewielkie, skoro skażenia tego nie stwierdzono w posadzce i w gruncie lub stwierdzono w niewielkim stopniu. Potencjalna infiltracja, czy skażenie biologicznymi zanieczyszczeniami było największe na posadzce, a zatem oczywiste jest, że na słupie było dużo niższe. Wnioski płynące z opinii należało wobec tego odnieść także do słupów betonowych.
Ta opinia, między innymi, była podstawą do oszacowania wielkości odszkodowania, bowiem opinia biegłego M. B., jako oparta o nieistniejące założenie – skażenie gruntu - okazała się nieprzydatna. Po przeanalizowaniu zgromadzonego materiału dowodowego, wykonaniu w dniu 4.11.2014r. pomiarów wysokościowych posadzek w pomieszczeniach piwnicznych, wykonaniu w dniu 30.12.2014r. inwentaryzacji uszkodzonych tynków w pomieszczeniach piwnicznych oraz oględzinach nieruchomości biegły sądowy P. W. (1) w swojej opinii (t. V k.845 - 866 ) następujące prace uznał za konieczne do przywrócenia budynku do stanu istniejącego przed zalaniem: w magazynie opału: - oczyszczenie ścian betonowych z pozostałości wyschniętej masy zalewowej, - oczyszczenie posadzki betonowej z pozostałej wyschniętej, nie cofniętej w procesie odpływu do instalacji kanalizacyjnej w ulicy masy zalewowej, - wyniesienie na zewnątrz obiektu i wywóz na składowisko śmieci wymienionych wyżej pozostałości masy zalewowej, - odbudowanie ubytków masy betonowej słupów wraz z oczyszczeniem odkrytych prętów stalowych metodą torkretowania. Zalecana wysokość naprawy słupów – 1,50 m od posadzki. Naprawa słupów ma polegać na odkuciu otuliny betonowej, piaskowaniu, zabezpieczeniu prętów specjalną substancją typu (...) lub podobną, osiatkowaniu słupów i ich odeskowaniu, zalecane wypełnienie ubytków betonem natryskowym w technologii torkretowania lub zalaniu deskowania słupów zaprawą betonową z dodatkami wzmacniającymi; w pomieszczeniu kotłowni - oczyszczenie posadzki betonowej z pozostałej wyschniętej, nie cofniętej w procesie odpływu do instalacji kanalizacyjnej w ulicy – masy zalewowej, wraz z samoczynnie odpadłym tynkiem ściany, - wyniesienie na zewnątrz obiektu i wywóz na składowisko śmieci pozostałości masy zalewowej i tynku ścian - uzupełnienie tynku ścian; w pomieszczeniu pomocniczym wokół kotłowni, pomieszczeniu przyłączy i pomieszczeniu pomiędzy kotłownią a składem opału - oczyszczenie posadzki betonowej z pozostałej wyschniętej, nie cofniętej w procesie odpływu do instalacji kanalizacyjnej w ulicy – masy zalewowej, - odbicie zmurszałego (po zalaniu) tynku, w zakresie przyjętym w dokonanym obmiarze z natury, - wyniesienie na zewnątrz obiektu i wywóz na składowisko śmieci pozostałości masy zalewowej i odbitego tynku- uzupełnienie tynku ścian. Koszt wykonania tych prac oszacowany został według cen obowiązujących w dacie wydawania opinii tj. w I kwartale 2015 r. na kwotę 33.962,72 zł brutto (opinia biegłego t. V k. 917 – 924).
Zdaniem tego biegłego z porównania serwisu zdjęciowego ukazującego stan konstrukcji żelbetowej w dniu 28.10.2010r. ze stanem tej konstrukcji w dniu oględzin tj. 29.10. 2014r. wynika, że rozmiar szkody ulega systematycznemu zwiększeniu, gdyż narożniki pionowe słupów odpadają odsłaniając stalowe pręty zbrojenia słupa, co jest skutkiem zawilgocenia. Odpadanie naroży betonowych, jest wynikiem zawilgocenia cienkiej warstwy betonu w słupach. Zawilgocenie dochodząc w najcieńszej warstwie betonu do pionowego pręta zbrojenia, jak również zachodzące reakcje chemiczne, powodują powstawanie rdzy na stalowym pręcie i pękanie powłoki betonowe. Nie ma natomiast, w związku z treścią opinii biegłego prof. K. Z., potrzeby wykonania prac w zakresie wskazanym w opinii M. B. . Podkreślenia wymaga, że jeśli wszystkie wymienione prace uwzględniają stan budynku, to jest uzasadniona logicznie konstatacja, że w tym również wynikający z jego zawilgocenia pochodzącego zarówno z zalania, jak i wody opadowej dostającej się przez niezabezpieczone włazy( wyjaśnienia biegłego P. W. (k.911 -912, ,transkrypcja t. V k.947, t. VI k.1017 transkrypcja t. VI k. 1031 – 1054, pisemne wyjaśnienia t. VI k. 1009 - 1013)
W ocenie Sądu Apelacyjnego opinia biegłego P. W. okazała się przydatna w sprawie, jej rzetelność i fachowość nie budziła wątpliwości. Zarzuty strony powodowej podniesione co do jej treści okazały się bezpodstawne, w konsekwencji czego nie było podstaw do przeprowadzania dowodu z kolejnej opinii, czego domagał się powód.
Naprawienie szkody zgodnie z żądaniem poszkodowanego powoda zgłoszonym w pozwie ( t. I k. 2a) ma nastąpić przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej (art. 363 § 1 k. c.) będącej równowartością kosztów przywrócenia nieruchomości do stanu poprzedniego. Obowiązek udowodnienia stanu nieruchomości spoczywał na powodzie (art. 6 k.c.). W ocenie Sądu Apelacyjnego opinia biegłego P. W. określa zakres wyrównania szkody przy uwzględnieniu stanu nieruchomości sprzed zalania, dodać – stanu wykazanego przez powoda; zaś jej wysokość wyliczona została zgodnie z treścią art. 363 § 2 k.c. tj. wg cen z daty ustalenia odszkodowania.
Sąd Apelacyjny nie podziela stanowiska strony powodowej, że zakres określonych w opinii biegłego robót nie spełnia wymagania rekompensaty szkody w ramach przywrócenia jej do stanu poprzedniego. Przedmiotowy obiekt wybudowany został w latach 1971-1972 przez (...) Przedsiębiorstwo Budowlane nr (...), dla zasilania osiedla mieszkaniowego na zlecenie Garnizonowej Administracji Mieszkaniowej w P.. Nieeksploatowany budynek kotłowni wraz z składem opału, został przejęty przez aktualnego właściciela wraz z wydanym pozwoleniem na budowę kompleksu budynków administracyjno-usługowych. Powód nie przedstawił w toku całego postępowania tej decyzji, projektu konstrukcyjnego planowanej inwestycji, ani też żadnego dokumentu, z których jasno wynikałby stan przedmiotowej nieruchomości istniejący przed zalaniem, w czasie obowiązywania pozwolenia na budowę. Oczywiste jest bowiem, że planowana inwestycja musiała być poprzedzona przeprowadzeniem badań wytrzymałościowych budynku, w tym betonu, określeniem możliwości wykorzystania istniejącej konstrukcji w rozbudowie. Jedyny dokument, który potwierdza planowaną inwestycje, w odniesieniu do jej stanu, to pismo pozwanego z dnia 16 stycznia 2008 r. skierowane do (...) dotyczące warunków technicznych podłączenia do sieci (t. I k. 98). Nie jest możliwa jakakolwiek analiza porównawcza stanu budynku, w odniesieniu do którego powód dysponował pozwoleniem na rozbudowę i ustalenia znaczenia zalania dla planowanej inwestycji. Wobec tego nie sposób zweryfikować jego zarzutu, że ustalone odszkodowanie nie przywróci nieruchomości do stanu poprzedniego, w tym sensie, że niemożliwa jest planowana przez niego inwestycja. Tak określana przez powoda, na końcowym na etapie postepowania apelacyjnego, szkoda w porównaniu do żądania wynikającego z pozwu różni się zakresem i nie została przez powoda udowodniona (art. 6 k.c). Sąd Apelacyjny oddalił wnioski dowodowe o przesłuchanie w charakterze świadków W. O. będącego autorem projektu budowlanego, którego zeznania miały być podstawą do wykazania stanu nieruchomości w dacie wykonywania projektu. Przede wszystkim wniosek ten należy na podstawie art. 381 k.p.c. uznać za spóźniony. Poza tym nie sposób zeznaniami świadka dowodzić okoliczności ściśle technicznych, takich jak zagadnienia związane z wytrzymałością budynku, które ustalane są na podstawie odpowiednich pomiarów. Dodać przy tym należy, że powód nie zaoferował dowodu, także w postepowaniu apelacyjnym, z żadnych dokumentów dotyczących pomiarów, zagadnień konstrukcyjnych budynku.
Wnioski o przesłuchanie w charakterze świadków E. P. (1), W. C. (1) także nie zasługiwały na uwzględnienie, gdyż okoliczności na jakie mieliby zeznawać nie były istotne w kontekście charakteru zgłoszonej w pozwie szkody. W. C. z firmy (...), z której katalogów cenowych korzystał biegły P. W. nie musiał dokonywać oględzin budynku, gdyż to nie on został powołany jako biegły do wycen robót. Podobne stanowisko Sąd Apelacyjny zajmuje co do wniosku by treścią zeznań były okoliczności wynikające z pisma rzeczoznawcy budowlanego E. P., z dnia 6. 05. 2015 r. (t. V k. 1000), kierowanego do powoda. W szczególności jeśli idzie o krytykę rzetelności opinii biegłego P. P. W. (1) i stwierdzenia dotyczące skutków zalania, że pierwotny projekt konstrukcji nie przewidywał wykonania pewnych robót, które zdaniem tego rzeczoznawcy trzeba wykonać.
Opinia biegłego P. W. uwzględnia stan budynku na dzień wykonania opinii będący skutkiem zalania, również i to, że w jego wyniku nastąpiło połączenie środowiska kwaśnego z zasadowym, o którym pisał biegły M. B., a po czterech latach spowolniona reakcja chemiczna skutkuje „wysadzinami” otuliny betonowej, które po zakończeniu procesu odszczepiania od monolitu odpadają. Zasadnie opinia ta nie obejmuje robót naprawczych podciągów i płyty stropowej składu opału, które to elementy konstrukcyjne przedmiotowego obiektu, nie miały bezpośredniej styczności z mazią zalewową. Wskazuje, że zgodnie z obowiązującymi zasadami projektowania i wykonawstwa robót żelbetowych, otulina betonowa stali zbrojeniowej w konstrukcji, winna być nie mniejsza niż 2 cm (słupy, podciągi, płyty stropowe). Utrzymanie tej odległości od deskowania zapewniają wkładki dystansowe nakładane na pręty stalowe. Niestety brak zachowania podstawowych zasad sztuki budowlanej, utrzymania wymaganego i niezbędnego reżimu technologicznego w latach 1965 -1975 dotyczy również zalanego budynku kotłowni. Dlatego też biegły stwierdził, że stan techniczny konstrukcji żelbetowej składu opału (który nie jest przedmiotem niniejszego opracowania), a szczególnie żelbetowe podciągi i płyta stropowa, budzą poważne zastrzeżenia biegłego co do dalszego ich wykorzystania podczas realizacji planowanej nadbudowy czy rozbudowy, bez stosownej ingerencji przy zastosowaniu dostępnych, nowoczesnych technologii wzmacniających podniszczoną konstrukcję obiektu.
Wobec tego na podstawie art. 386 § 1 k.pc. Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok i zasądził na podstawie art. 415 k.c. od pozwanego na rzecz powoda kwotę 33.962,72 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 29 grudnia 2011 r. tj. od doręczenia odpisu pozwu (k. 37). W pozostałej części na podstawie art. 385 k.p.c. apelację oddalił.
O kosztach postepowania Sąd apelacyjny orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. stosownie do wyniku sporu (powód wygrał sprawę w 6%).
Koszty postępowania przed Sądem I instancji: powoda 7500 zł opłata od pozwu, zaliczki na opinie biegłych 3000 zł + 1.500 zł =4500 zł., wynagrodzenie pełnomocnika 7200 zł + opłata skarbowa 17 zł. Razem koszty powoda 19.217 zł. Koszty Skarbu Państwa: 2.207, 98 zł zaliczki na biegłego, 20.682 zł opłata od rozszerzonego powództwa - 22.889,98 zł. .
Przy uwzględnieniu wyniku sporu Sąd zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 5630,96 zł. oraz na rzecz Skarbu Państwa od powoda 21.516, 59 zł. a od pozwanego1.373, 39 zł.
Koszty apelacyjne: powoda – wynagrodzenie pełnomocnika 5400 zł, zaliczki na opinie biegłych: 1000 zł k.619, 2000 zł. k.743, 3000 zł. k.798 razem 11.400 zł. Pozwanego - opłata od apelacji 28.182 zł. k .571 zł , wynagrodzenie pełnomocnika 5400zł., zaliczki na opinie biegłych: 1000 zł, k.615, 2000 zł, k.747, 3000 zł. k.800 razem 39.582 zł. Przy uwzględnieniu wyniku sporu Sąd apelacyjny zasądził od powoda na rzecz pozwanego 36.523 zł. Koszty Skarbu Państwa 864, 15 zł + 80,78 zł razem 944,93 zł. Wobec tego Sąd apelacyjny nakazał ściągnąć od na rzecz Skarbu Państwa od powoda 888,23 zł, a od pozwanego 56,70 zł.
Małgorzata Kaźmierczak Elżbieta Fijałkowska Ryszard Marchwicki
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację: Elżbieta Fijałkowska, Małgorzata Kaźmierczak , Ryszard Marchwicki ()
Data wytworzenia informacji: