Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 176/20 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2020-12-03

Sygn. akt I ACa 176/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 grudnia 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu I Wydział Cywilny i Własności Intelektualnej

w składzie:

Przewodniczący – Sędzia: Jacek Nowicki

Sędziowie: Ryszard Marchwicki

Ewa Staniszewska

Protokolant: sekr. sądowy Ewelina Frąckowiak

po rozpoznaniu w dniu 17 listopada 2020 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa M. G. (1)

przeciwko J. U. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 17 października 2019 r. sygn. akt XVIII C 1227/18

I.  zmienia zaskarżony wyrok:

1.  w punkcie 1 i 2 w ten sposób, że obniża zasądzoną od pozwanej na rzecz powódki kwotę 56.070 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia
19 lipca 2018 r. do kwoty 28.035 zł (słownie dwadzieścia osiem tysięcy trzydzieści pięć złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia
19 lipca 2018 r., a w pozostałym zakresie powództwo oddala;

2.  w punkcie 3 w ten sposób, że kosztami procesu obciąża strony stosunkowo i z tego tytułu:

a)  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 2.366,56 zł tytułem kosztów procesu;

b)  zasądza od powódki na rzecz pozwanej kwotę 4.550,28zł. tytułem kosztów zastępstwa procesowego;

c)  nakazuje ściągnąć od: powódki kwotę 880,32 zł, a od pozwanej kwotę 167,68 zł na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego
w P. tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

II.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

III.  koszty procesu w postępowaniu apelacyjnym rozdziela stosunkowo i z tego tytułu zasądza od powódki na rzecz pozwanej kwotę 1.350 zł.

Ryszard Marchwicki Jacek Nowicki Ewa Staniszewska

UZASADNIENIE

Powódka M. G. (1), pozwem z 24 lipca 2018r wniosła o zasądzenie od pozwanej J. U. (2) tytułem zachowku kwoty 180.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 17 lipca 2018r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwana, w odpowiedzi na pozew, wniosła o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Wyrokiem z 17 października 2019 r. Sąd Okręgowy zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 56.070 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 19 lipca 2018 r. do dnia zapłaty, a w pozostałym zakresie powództwo oddalił w oparciu o następujące ustalenia faktyczne i prawne.

Z. S. miał troje dzieci: D. S. urodzonego w (...) r., S. S. (2) urodzonego w (...) r. i M. G. (2) z domu S. urodzoną w (...) r.– matkę powódki M. G. (1). Powódka M. G. (1) urodziła się (...)

Pomiędzy Z. S., a jego żoną W. S. istniał konflikt małżeński, w który zaangażowane były ich dzieci. W 1987 r. Z. S. uległ wypadkowi na kolei, gdzie pracował. Uzyskał inwalidztwo I grupy.

W 1988 r. Sąd orzekł rozwód w małżeństwie Z. S. i W. S. z winy obu stron. Z uwagi na chorobę oraz brak środków finansowych W. S. nie zaskarżyła tego wyroku.

W związku z wyżej wymienionym konfliktem małżeńskim dzieci Z. i W. S. opowiedziały się po stronie matki.

W latach 90-tych Z. S. pomagała siostrzenica K. O. i siostra J.. Od lipca 2000 r. Z. S. pozostawał pod opieką powódki J. U. (2) oraz jej męża R. U.. Dbali oni o zdrowie Z. S. i pomagali mu w codziennych czynnościach. Z. S. leczył się na cukrzycę, chorobę zwyrodnieniową stawów, nadciśnienie tętnicze oraz neurologicznie po wypadku na kolei.

Od 2000 r. przysługiwało mu spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu nr (...), położone w P. przy ul. (...) II W. Światowej 64 i w którym mieszkał aż do śmierci.

W dniu 2 lipca 2004 r. prawo do przedmiotowego lokalu Z. S. darował pozwanej. Jednocześnie, zgodnie z poleceniem darczyńcy, pozwana w tym samym akcie notarialnym ustanowiła na rzecz Z. S. prawo użytkowania wyżej wymienionego lokalu na okres 22 lat.

W dniu 2 lipca 2004 r. został również sporządzony testament, w którym Z. S. do całości spadku powołał pozwaną J. U. (2).

Dzieci Z. S. nie utrzymywały z nim intensywnych kontaktów. Spadkodawca miał z córką głównie kontakt telefoniczny, a synowie niekiedy go odwiedzali. Wnuki – powódka oraz jej brat M. odwiedzały Z. S.. Zwłaszcza M. G. (3) odwiedzał dziadka, zabierając siostrę, chciał do niego jeździć, czuł taką potrzebę.

22 sierpnia 2004r. Z. S. sporządził oświadczenie, które podpisali jego synowie D. i S., a zgodnie z którym nie wnoszą oni żadnych roszczeń do spraw majątkowych oraz mieszkania, które jest własnością ojca, a które przekazał na rzecz J. U. (2). Nadto, spadkodawca oświadczył, że z córką M. G. (4) nie utrzymuje żadnego kontaktu od roku 1988 r. Pod tym oświadczeniem również podpisali się synowie spadkodawcy.

W liście z 20 października 2004 r. skierowanym do swojej córki – matki powódki, Z. S. wskazał, że „Był u mnie D., gdzie podczas rozmowy usłyszałem że interesujesz się moją osobą. Ponieważ minęło już 16 – cie lat gdzie nie było nie ma i już nie będzie żadnego kontaktu uprzejmie Cię proszę o zaniechanie interesowania się moją osobą. Również proszę o zaniechanie odwiedzin przez Twoje dzieci a moje wnuki”. M. G. (4) uszanowała wolę ojca i od tej pory jej dzieci zaprzestały odwiedzać dziadka.

W kolejnym liście z 23 grudnia 2004 r. skierowanym do swojego syna D., Z. S. wskazał, że zmienił nr telefonu, aby uniknąć kontaktu z rodziną. Z. S. nie wyrażał później woli wznowienia kontaktów ze swoimi dziećmi ani wnukami. Powódka ostatnio widziała się z Z. S., gdy miała cztery lata, odwiedzając dziadka razem z bratem.

W liście z 21 marca 2005r., skierowanym do dzieci, spadkodawca m.in. wskazał, że nigdy nie chce mieć z nimi żadnego kontaktu, gdyż osiemnaście lat temu „opluwali” ojca i do dzisiaj to robią, że od wielu lat nie są już rodziną.

W oświadczeniu z 21 marca 2006 r. skierowanym do swoich dzieci Z. S. wskazał, że nigdy nie chce mieć z nimi żadnego kontaktu.

W dniu 9 października 2006 r. Z. S. złożył pisemne oświadczenie, w którym wskazał, że „na wypadek choroby lub śmierci” prosi pozwaną, aby nie zawiadamiała jego dzieci.

W oświadczeniu z 17 grudnia 2008 r. Z. S. wskazał, że wydziedzicza swoich wnuków, ponieważ od 1988 r. nie utrzymuje z rodziną kontaktów, a jego osoba ich nie interesowała i w trudnych chwilach jego życia nie pomagała mu, ani nie pomaga.

Testamentem notarialnym z (...) Z. S. wydziedziczył synów: D. S., S. S. (2) oraz córkę M. G. (2) z domu S. wskazując, że uporczywie postępują wbrew woli spadkodawcy – w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, także uporczywie niedopełniają względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych.

Testamentem notarialnym z(...). Z. S. wydziedziczył swoich wnuków: M. G. (3) i P. G. oraz uzupełnił testament z (...) o zapisy dotyczące wydziedziczenia wyżej wymienionych zstępnych Z. S..

Wydziedziczeni synowie Z. D. S. i S. S. (2) nie mają dzieci.

Wydziedziczona M. G. (4) ma troje dzieci – powódkę oraz synów: M. G. (3) i P. G..

Wydziedziczony M. G. (3), urodzony w (...) r., ma dwoje dzieci – N. G., urodzoną (...) oraz A. G., urodzonego (...)

Wydziedziczony P. G., urodzony w (...) r., nie ma dzieci.

W liście z (...) skierowanym do swoich dzieci Z. S. wskazał, że na wypadek jego śmierci, jego wolą jest, aby pozwana nie zawiadamiała ich o jego śmierci.

W oświadczeniu z 26 listopada 2013 r. Z. S. wskazał, że na wypadek, gdyby którekolwiek z jego dzieci miało roszczenia do jego majątku to wskazuje, że nie utrzymują one z nim kontaktu od 1988 r., a wynika to z tego, że na kilka lat wcześniej, pomimo, że dzieci nie mieszkały w jego mieszkaniu, stosunki z nimi nie układały się najlepiej.

W oświadczeniu z (...)r. Z. S. wskazał, że w dniu(...)r. poddaje się poważnej operacji, w związku z czym wskazuje, że pozwana od 2000 r. opiekowała się nim i że od 1988 r. jego rodzina nie interesowała się nim.

Z. S. zmarł (...)roku w P..

W dniu (...) syn spadkodawcy - S. S. (2) przed notariuszem P. K. odrzucił spadek po Z. S..(...) r. drugi syn spadkodawcy - D. S. przed zastępcą notariusza M. K. – asesorem notarialnym A. L. również odrzucił spadek po Z. S..

Po ujawnieniu testamentów notarialnych postanowieniem z (...) Sąd Rejonowy Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu stwierdził, że spadek po Z. S. nabyła w całości J. U. (2).

Aktualna wartość rynkowa prawa do lokalu mieszkalnego nr (...) według stanu dokonanej darowizny tj. na dzień (...) r. z uwzględnieniem istniejącego w dniu darowizny prawa użytkowania ustanowionego na rzecz Z. S. wynosi 168.210 zł.

Od czasu otrzymania darowizny, pozwana utrzymuje sporny lokal. Po śmierci spadkodawcy dokonała remontu mieszkania. Obecnie wynajmuje go, otrzymując miesięczny czynsz najmu z tego tytułu. Pozwana wraz z mężem jest współwłaścicielem zabudowanej nieruchomości położonej w P., gdzie mieszka.

W niniejszej sprawie, spadkodawca Z. S. w chwili śmierci był rozwiedziony i miał troje pełnoletnich dzieci: D., S. i M., których wydziedziczył, a zatem należało ich traktować tak, jak gdyby nie dożyli otwarcia spadku. Gdyby dziedziczenie po Z. S. odbywało się na podstawie ustawy, spadek przypadłby każdemu z wyżej wymienionych zstępnych spadkodawcy po 1/3 części. D. S. i S. S. (2) nie mają zstępnych, natomiast M. G. (4) ma troje zstępnych: M. G. (3), P. G. i M. G. (1) (powódkę), z których M. G. (3) i P. G. zostali wydziedziczeni przez spadkodawcę, a zatem należy ich traktować tak, jak gdyby nie dożyli otwarcia spadku. P. G. nie ma zstępnych, a M. G. (3) ma dwoje zstępnych: N. G. i A. G., którzy jako zstępni wydziedziczonego zstępnego dochodziliby do dziedziczenia ustawowego w miejsce ich ojca. Powódka jako zstępna wydziedziczonego zstępnego dziedziczyłaby zatem razem ze zstępnymi wydziedziczonego M. G. (3): powódka w 1/2 części oraz N. G. i A. G. każdy w 1/4 części (po połowie udział 1/2 przypadający ich ojcu M. G. (3)). Z. S. zmarł (...)r. w P., kiedy to powódka (urodzona (...)) miała 14 lat. Powódce zważywszy na to, że na moment otwarcia spadku była osobą małoletnią, przysługuje 2/3 wartości udziału spadkowego.

Kolejnym etapem obliczenia zachowku jest ustalenie tzw. substratu zachowku tj. czystej wartości spadku, wartości darowizn podlegających doliczeniu. Następnie wartość substratu zachowku należy pomnożyć przez ustalony ułamek wyrażający udział spadkowy.

Pozwana uzyskała darowiznę przedmiotowego spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu od spadkodawcy będąc jednocześnie spadkobiercą testamentowym, a zatem nie ma znaczenia czy darowizna ta została dokonana przez więcej niż 10 laty. Darowizna ta nie może być także uznana jako drobna, zwyczajowo w danych stosunkach przyjętych, gdyż wartość tej darowizny jest znaczna.

Pozwana podniosła także zarzut, że z uwagi na zasady współżycia społecznego – naganne zachowanie dzieci spadkodawcy i wnuków względem Z. S. i zerwanie z nim kontaktów, nie przysługuje powódce prawo do zachowku, jako wnuczce, której spadkodawca nawet nie znał.

W ocenie Sądu Okręgowego, w okolicznościach rozpoznawanej sprawy, roszczenie powódki nie stanowi nadużycia prawa podmiotowego w rozumieniu art. 5 k.c.

Z ustaleń faktycznych Sądu pierwszej instancji wynika, że od czasu orzeczenia w małżeństwie Z. S. rozwodu, jego dzieci utrzymywały z nim sporadyczne kontakty. Niewątpliwie od lipca 2000r. opiekę nad spadkodawcą sprawowała w przeważającej mierze pozwana, która troszczyła się o Z. S.. Oceniając jednak zachowanie dzieci i wnuków spadkodawcy, a przede wszystkim powódki jako wnuczki, z punktu widzenia moralnego należy mieć przede wszystkim na uwadze trudną sytuację rodzinną, w której się znaleźli. Z materiału dowodowego zebranego w sprawie wynika, że spadkodawca stosował przemoc fizyczną i słowną przede wszystkim wobec swojej żony.

Omawiany fakt spowodował, że powstał konflikt rodzinny pomiędzy spadkodawcą a jego żoną i dziećmi, które stanęły w obronie i po stronie swojej matki, co w późniejszym czasie doprowadziło do znacznego osłabienia relacji pomiędzy Z. S. a jego dziećmi i wnukami. Skutkiem konfliktu małżeńskiego był rozwód Z. i W. S.. Oczywiście radykalne ograniczenie kontaktów z własnym ojcem czy też w pewnym okresie nawet ich zerwanie, nie zasługuje zasadniczo na aprobatę, jednakże w przekonaniu Sądu należy uwzględnić z jakich przyczyn i w jakiej sytuacji rodzinnej to nastąpiło.

Jak wynika z ustaleń Sądu pierwszej instancji powódka odwiedziła spadkodawcę wraz z bratem M. co najmniej kilka razy, ostatni gdy miała 4 lata. Zaprzestanie tych kontaktów (odwiedzin) nastąpiło jednak na wyraźną prośbę Z. S. wyrażoną w liście do matki powódki z (...) r.

Zatem postawa powódki, która po 2004r. nie odwiedzała już swojego dziadka, nie szukała z nim kontaktu wynika z tego, że jej matka przekazała powódce, że dziadek nie życzy sobie z nimi kontaktów i było uszanowaniem jego woli. Postępowanie zatem powódki znajduje zatem usprawiedliwienie w wyżej opisanej już sytuacji rodzinnej tj. ostrym konflikcie pomiędzy spadkodawcą a jego dziećmi, której przyczyny w istotnym stopniu mają źródła w postępowaniu Z. S.. Powódka miała uzasadnione podstawy, aby przypuszczać, że nie będzie przez dziadka wpuszczana do domu, jak również nie miała z nim kontaktu telefonicznego, gdyż zmienił numer telefonu.

Pozwana podnosiła, że w ostatnich latach życia Z. S. jego dzieci, ani wnuki nie wspierały jej w opiece nad spadkodawcą. Sąd nie kwestionuje ogromnego nakładu czasu i poświęcenia pozwanej w opiekę nad Z. S.. Zauważyć jednak należy, że wyłączenie najbliższej rodziny od tej opieki wynikało w głównej mierze z wyraźnej woli spadkodawcy, który zerwał z nią kontakty. Pozwana zaś nigdy nie prosiła powódki, czy też innych wnuków ani dzieci Z. S. o pomoc w opiece nad ojcem i dziadkiem w jakiejkolwiek formie. Nie można jednak wykluczyć, że gdyby pozwana czy spadkodawca poprosiliby powódkę o jakąkolwiek, to ona – w miarę swoich możliwości zdrowotnych – nie odmówiłaby pomocy dziadkowi, podobnie – jej matka.

Sąd Okręgowy rozważając ewentualną możliwość obniżenia sumy należnej tytułem zachowku miał również na względzie sytuację majątkową i osobistą zobowiązanej do zachowku. Jak wynika z materiału dowodowego zebranego w sprawie pozwana nie jest osobą ubogą, posiada bowiem majątek w postaci nieruchomości. Pozwana, która uzyskała w drodze spadkobrania istotną korzyść majątkową w postaci spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu nie mogła zatem podważać skutecznie prawa powódki, odwołując się do klauzuli współżycia społecznego. Pozwana nie wykazała, aby jej sytuacja majątkowa nie pozwalała jej na zapłatę powódce zachowku w należnej jej wysokości (art. 6 kc w zw. z art. 232 kpc). Mając na względzie powyższe, w niniejszej sprawie Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do uznania, że żądanie zapłaty pełnej należności z tytułu zachowku pozostaje w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego (art. 5 k.c.).

Z uwagi na to, że w skład masy spadkowej po Z. S. nie wchodziły żadne składniki majątkowe, które przedstawiałyby jakąkolwiek wartość ekonomiczną, substrat zachowku stanowi wartość darowanego pozwanej przedmiotowego lokalu mieszkalnego. Wartość przedmiotu darowizny została ustalona według stanu na dzień dokonanej darowizny jako 240.300 zł. Sąd przychylił się do stanowiska strony pozwanej, że od wartości przedmiotu darowizny należało odliczyć wartość bezpłatnego prawa użytkowania przedmiotowego własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego ustanowionego na rzecz Z. S., która wynosi 72.090 zł. Różnica wartości prawa do przedmiotowego lokalu bez prawa użytkowania i z obciążeniem tym prawem wynosi 168.210 zł.

Wobec tego, że powódka nie może zaspokoić swojego roszczenia, kierując roszczenie wobec spadkobiercy, zasadnym jest dochodzenie należnego jej zachowku od obdarowanej, w trybie art. 1011 k.c. jako zstępnej wydziedziczonego zstępnego – matki powódki M. G. (4). Wartość przedmiotowego prawa do lokalu mieszkalnego, z uwzględnieniem obciążającego je prawa użytkowania wynosi 168.210 zł. W myśl powyższych regulacji, powódce przysługuje 2/3 udziału spadkowego, który by jej przypadł przy dziedziczeniu ustawowym. Jak już wyżej ustalono powódce przypadłby udział w wysokości 1/2 , a zatem 1/2 x 2/3 = 1/3 x 168.210 zł to kwota 56.070 zł. Mając na względzie powyższe należało zasądzić od pozwanej na rzecz powódki kwotę 56.070 zł. W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu jako nieuzasadnione ponad kwotę 56.070 zł.

O odsetkach Sąd Okręgowy orzekł na podstawie 481 § 1 k.c. zgodnie z którym odsetki są płatne już z chwilą bezskutecznego upływu terminu spełnienia świadczenia głównego określonego stosownie do art. 455 k.c.

W judykaturze przyjmuje się, że dla wymagalności świadczenia z tytułu zachowku niezbędne jest i zarazem wystarczające wezwanie do zapłaty przewidziane w art. 455 k.c.

Sąd uznał, że pozwana pozostawała w opóźnieniu z zapłatą na rzecz powódki od dnia 19 lipca 2018r., gdyż na ten dzień datowane było pismo pozwanej odmawiające uznania roszczenia. Powódka nie przedłożyła zaś dowodu doręczenia pozwanej ww. wezwania do zapłaty. Popełniony w ww. zakresie błąd w pkt. 1 wyroku, stanowi jedynie oczywistą omyłkę, która podlega sprostowaniu z urzędu w oparciu o art. 350 § 1 k.p.c.

W apelacji z 20 stycznia 2020 r. pozwana zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi:

1)  naruszenie prawa materialnego:

a)  przepisu art. 994 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że przy obliczeniu zachowku przed więcej niż dziesięcioma laty wstecz od otwarcia spadku, na rzecz osoby, która nie jest spadkobiercą ustawowym, a powołanie tej osoby do spadku w testamencie sporządzonym bezpośrednio po dokonaniu darowizny nie spowodowało żadnego przysporzenia w jej majątku i miało stanowić jedynie dodatkowe zabezpieczenie realizacji jego woli;

b)  przepisu art. 54 k.c. poprzez jego niezastosowanie i nieoddalenie powództwa w całości względnie nieobciążenie należności z tytułu zachowku;

c)  przepisu art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że pozwana jest zobowiązana do zapłaty odsetek na rzecz powódki już od daty wystosowania przez pozwaną odpowiedzi na wezwanie do zapłaty, podczas gdy odsetki powinny być zasądzone od daty wyrokowania;

2)  naruszenie przepisów postępowania poprzez błędną, sprzeczną z zasadami doświadczenia życiowego i logiki ocenę materiału dowodowego, a w szczególności zeznań świadków M. G. (4), J. G., M. G. (3) i D. S..

Wskazując na powyższe pozwana wniosła o zmianę punktu 1 zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów procesu za obie instancje.

Powódka wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

1. Apelacja pozwanej jest częściowo zasadna. Sąd pierwszej instancji uwzględnił powództwo o zachowek w kwocie 56.070 zł uznając po pierwsze, że skoro pozwana uzyskała darowiznę spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu od spadkobiercy Z. S., będąc jednocześnie spadkobiercą testamentowym, nie ma znaczenia, że darowizna została dokonana przed ponad dziesięciu laty licząc wstecz od otwarcia spadku (spadkodawca Z. S. zmarł (...) r., natomiast darowizna została dokonana (...)) po drugie, że zarzut naruszenia przez powódkę zasad współżycia społecznego jest bezzasadny.

Apelacja pozwanej dotyczy obu wyżej wymienionych kwestii, to znaczy błędnej wykładni art. 994 § 1 k.c. i przyjęcie, że przy obliczeniu zachowku dolicza się do spadku darowiznę dokonaną przed więcej niż dziesięciu laty wstecz licząc od otwarcia spadku, na rzecz osoby która nie jest spadkobiercą ustawowym, a powołanie tej osoby do spadku w testamencie bezpośrednio po dokonaniu darowizny nie spowodowało żadnego przysporzenia w jej majątku oraz naruszenia przepisu art. 5 k.c. poprzez jego niezastosowanie.

Nadto pozwana zarzuciła, naruszenie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. podnosząc, że odsetki powinny być zasądzone od daty wyrokowania a nie dnia wystosowania przez pozwaną odpowiedzi na wezwanie do zapłaty.

2. Co do pierwszego zarzutu przede wszystkim należy odwołać się do treści art. 994 § 1 k.c. Zgodnie z tym przepisem przy obliczaniu zachowku nie dolicza się do spadku drobnych darowizn, zwyczajowo w danych stosunkach przyjętych, ani dokonanych przed więcej niż dziesięciu laty, licząc wstecz od otwarcia spadku, darowizn na rzecz osób nie będących spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku.

Powyższy przepis wymienia wyjątki od zasady doliczania darowizn do spadku przy obliczaniu zachowku m.in. poprzez ograniczenie czasowe na rzecz osób niebędących spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku. Oznacza to, że darowizny uczynione przez spadkodawcę na rzecz spadkobierców lub uprawnionych do zachowku dolicza się do spadku przy obliczaniu zachowku także wtedy, gdy doszło do nich w czasie wynoszącym więcej niż dziesięć lat przed otwarciem spadku (Kodeks cywilny, tom II, Komentarz. Art. 450-1088, pod red. K. Pietrzykowskiego, 8. Wydanie, C. H. Beck, s. 1112).

A zatem trafnie uznał Sąd pierwszej, że prawidłowa wykładnia art. 994 § 1 k.c. jest taka, iż niemożność doliczania do spadku po upływie dziesięciu lat, licząc wstecz od otwarcia spadku, dotyczy tylko darowizn, dokonanych na rzecz osób obcych, nie będących ani spadkobiercami ani uprawnionymi do zachowku. Nie ma znaczenia, czy jest to spadkobierca ustawowy czy testamentowy, skoro przepis takiego rozróżnienia nie wprowadza (Komentarze Prawa Prywatnego, tom IV A, Kodeks cywilny, Komentarz Spadki, red. K. Osajda, C. H. Beck, Warszawa 2019, s. 914).

Tym samym Sąd Okręgowy prawidłowo doliczył do spadku wartość spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu, który był jedynym wartościowym składnikiem majątku Z. S..

Nie ma znaczenia, że powołanie pozwanej do spadku w testamencie sporządzonym tego samego dnia co darowizna nie spowodowało żadnego przysporzenia w jej majątku. Pozwana uzyskała bowiem status spadkobiercy w tym samym dniu w którym nastąpiła darowizna.

Co do drugiego zarzutu okazał się on trafny, chociaż nie w zakresie wskazanym przez pozwaną. Mianowicie pozwana powołując się na przepis art. 5 k.c. wniosła o zmianę wyroku i oddalenie powództwa w całości.

Sztywność przyjętej konstrukcji ochrony osób najbliższych spadkodawcy i brak uzależnienia roszczenia o zachowek od sytuacji spadkobiercy może prowadzić do sytuacji, w której realizacja roszczenia będzie sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Chodzi z jednej strony o wypadek, w którym konkretny układ okoliczności, a mianowicie stosunki: spadkodawca – spadkobierca – uprawniony do zachowku są tego rodzaju, że dochodzenie zachowku budzi sprzeciw aksjologiczny, jak i sytuację, w której nie tyle sam zachowek, co dochodzenie go w danej sytuacji w całości może być uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

W orzecznictwie i judykaturze zgodnie przyjmuje się, że nie ma przeszkód, by realizację prawa in concreto uznać za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego na podstawie art. 5 k.c. Wskazuje się jednak przy tym, że powyższy przepis należy stosować bardzo ostrożnie i w wyjątkowych przypadkach (orzeczenie SN z 11 listopada 1954, I CR 1573/54; uchwała SN z 19 maja 1981, III CZP 18/81; wyrok SN z 16 czerwca 2016, V CSK 625/15). Ostatnio przytoczony judykat formułuje tezę, że obniżenie należności z tytułu zachowku jest możliwe nie tylko z powodu sprzecznego z zasadami współżycia społecznego zachowania uprawnionego do zachowku w stosunku do spadkobiercy, ale również do spadkodawcy.

W niniejszej sprawę spadkodawca Z. S. i jego dzieci D. S., S. S. (2) i M. G. (4) praktycznie nie utrzymywali żadnych kontaktów. Były one bardzo sporadyczne, głównie telefoniczne. U schyłku lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku doszło bowiem między nimi do konfliktu, który przypieczętował w 1993 roku rozwód W. S. i Z. S. z winy obu stron. Dzieci opowiedziały się po stronie matki. Z. S. obwiniał za powstanie konfliktu i jego przebieg dzieci, natomiast dzieci – ojca Z. S.. W kilkunastu pismach (oświadczeniach) z lat 2004 – 2014, przedłożonych do akt sprawy, Z. S. obarcza dzieci za zaistniały konflikt podnosząc m.in. że się nim nie interesowały i nie udzielały mu pomocy. Jednocześnie w niektórych pismach pisał, że nie chce z nimi utrzymywać żadnych kontaktów. Z kolei dzieci: D. S., S. S. (2) i M. G. (4) zeznając w niniejszej sprawie jako świadkowie podali, że to Z. S. ponosi winę za zaistniały konflikt m.in. znęcając się fizycznie i psychicznie nad rodziną.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, nie sposób w chwili obecnej ustalić stopnia winy każdej ze stron konfliktu. Dzieci były w o tyle lepszej sytuacji, że składając zeznania w niniejszej sprawie, mogły przedstawić korzystny dla siebie stan rzeczy.

W każdym razie Z. S. wydziedziczył: D. S., S. S. (2) i M. G. (4) oraz jej dzieci M. G. (3) i P. G.. Żadna z wymienionych osób nie próbowała podważyć wydziedziczenia mimo, że podstawą wydziedziczenia jest uporczywe postępowanie wobec spadkodawcy w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego albo uporczywe nie dopełnianie względem niego obowiązków rodzinnych. Twierdzenia zawarte w testamencie będące podstawą wydziedziczenia nie korzystają z domniemania prawdziwości, ale niejako zgoda na wydziedziczenie nie pozwala na obarczenie Z. S. wyłączną odpowiedzialnością za powstały konflikt. Dzieci spadkodawcy mogły wytoczyć powództwo o zasądzenie zachowku, jednocześnie żądając ustalenia jako przesłankę rozstrzygnięcia, że wydziedziczenie było bezskuteczne.

Zbyt daleko idące są również ustalenia Sądu Okręgowego, że Z. S. był osobą bardzo emocjonalną, wybuchową i labilną, chociaż nie można wykluczyć, że w określonych sytuacjach działał emocjonalnie. W aktach sprawy znajdują się wyniki badań psychologicznych lub opinie psychologiczne Z. S. z (...) z których w żadnym razie nie wynika, że był osobą bardzo emocjonalną lub labilną. Były to badania kontrolne w związku z wypadkiem któremu uległ w 1987 roku.

Reasumując, nie sposób uznać, że przyczyny braku kontaktów i bliższej relacji z rodziną, w tym z powódką leżały przede wszystkim po stronie Z. S..

W tej sytuacji, skoro wyłącznie pozwana – co jest bezsporne – począwszy od roku 2000 do roku 2014 opiekowała się Z. S., udzielając mu wszelkiej pomocy i oparcia, także w chorobie, należy uznać, że żądanie zachowku w pełnej wysokości stanowi naruszenie zasad współżycia społecznego (art. 5 k.c.). Pozwana spełniała obowiązki, które ciążyły na dzieciach przez okres 14 lat. To, że doszło do takiej sytuacji obciąża w jakimś stopniu dzieci Z. S..

Reasumując, zasadne jest obniżenie zachowku o połowę, natomiast nie ma podstaw do całkowitego pozbawienia powódki zachowku. Nie można bowiem pomijać tego, iż zachowek ma sam w sobie wymiar etyczny i uprawnionemu przysługuje ze względu na bliski stosunek rodzinny, istniejący między nim a spadkodawcą. Musiałoby dojść do zupełnie wyjątkowego i skrajnie rażącego naruszenia zasad współżycia społecznego. Nadto Sąd pierwszej instancji trafnie zauważył, lokal mieszkalny nie służy zaspokojeniu niezbędnych potrzeb mieszkaniowych pozwanej, ponieważ pozwana mieszka w domu stanowiącym jej współwłasność z mężem.

Na koniec tej części uzasadnienia należy zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię, a mianowicie, że powódką jest wnuczka spadkodawcy, która w chwili jego śmierci miała 14 lat. A zatem, mając względnie jej wiek, jej relacje ze spadkodawcą są wyłącznie pochodną stosunków: dzieci spadkodawcy – spadkodawca. Dlatego też Sąd Okręgowy, jak i Sąd Apelacyjny, rozpatrując kwestię naruszenia zasad współżycia społecznego zajmował się przede wszystkim relacjami: dzieci spadkodawcy – spadkodawca. W. nie odwiedzała dziadka, ponieważ istniał konflikt między jej mamą M. G. (4) i wujami: D. S. i S. S. (2).

Odnosząc się natomiast do zarzutu naruszenia art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. jest on chybiony, ponieważ roszczenie o zachowek jest roszczeniem bezterminowym i jego wymagalność należy ustalić w oparciu o powołany wyżej art. 455 k.c. (P. Księżak, Zachowek w polskim prawie spadkowym, Lexis Nexis, wydanie 2, Warszawa 2012, s. 454). Dopóki zobowiązany nie zostanie wezwany do spełnienia świadczenia, dopóty obowiązek zapłaty kwoty pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku nie auktualizuje się. Z drugiej strony nie ma żadnych podstaw, aby uznać, że dłużnik popada w opóźnienie dopiero od dnia wyrokowania. Ubocznie należy dodać, że biegły oszacował wartość lokalu według cen z grudnia 2018 roku, a więc zaledwie kilka miesięcy przed wydaniem wyroku.

W tym stanie rzeczy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. należało orzec jak w punkcie I 1 sentencji wyroku.

O kosztach w punkcie I 2 orzeczono na podstawie art.98 kpc w zw. z §2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2018 poz.265). Powódka wygrała w 18% (żądała 180.000 zł, ostatecznie zasądzono 28.035 zł). Jej koszty to suma 14.791 zł (900 zł – opłata + 5.417 zł – wynagrodzenie pełnomocnika + 320 zł – część zaliczki na biegłego), natomiast koszty pozwanej to kwota 5.417 zł – wynagrodzenie pełnomocnika. Po rozliczeniu powódce z 14.791 zł należy się kwota 2.366,56 zł, a pozwanej z 5.417 zł kwota 4.550,28 zł.

O kosztach w punkcie III orzeczono na podstawie art.98 kpc w zw. z art.391 §1 kpc i §2 pkt 6 oraz §10 ust.1 pkt 1 rozporządzenia z 22 października 2015 r.

Pozwana wygrała w postępowaniu apelacyjnym w 50%. Jej koszty wynoszą 6.750 zł (2.704 zł – opłata, 4.050 zł – wynagrodzenie pełnomocnika), natomiast koszty powódki to kwota 4.050 zł – wynagrodzenie pełnomocnika. Po rozliczeniu na rzecz powódki należało zasądzić kwotę 1.350 zł (3.375 zł – 2.025 zł).

Ryszard Marchwicki Jacek Nowicki Ewa Staniszewska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Danuta Wągrowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Jacek Nowicki,  Ryszard Marchwicki
Data wytworzenia informacji: