I ACa 395/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2016-10-25

Sygn. akt I ACa 395/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 października 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Marek Górecki /spr./

Sędziowie: SA Piotr Górecki

SA Małgorzata Kaźmierczak

Protokolant: st.sekr.sąd. Agnieszka Paulus

po rozpoznaniu w dniu 12 października 2016 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa G. R.

przeciwko E. K. i A. K.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanych

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 30 listopada 2015 r. sygn. akt XII C 1682/11

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanych solidarnie na rzecz powoda 10.800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;

3.  przyznaje adwokat P. L. od Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy w Poznaniu) 13.284 (w tym VAT) zł tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej pozwanym z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

Piotr Górecki Marek Górecki Małgorzata Kaźmierczak

Sygn. akt I ACa 395/16

UZASADNIENIE

Powód G. R. wniósł o zasądzenie od E. K. i A. K. solidarnie 300.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 8 lipca 2011 r. do dnia zapłaty wraz z wszelkimi kosztami postępowania, w tym kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Kwota ta stanowi część długu A. K. z tytułu przywłaszczenia towarów, uznanego w formie ugody i zabezpieczonego wekslem wystawionym przez pozwanego i poręczonego przez pozwaną.

W dniu 5 lipca 2011 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu wydał nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym, uwzględniający żądanie pozwu w całości.

W zarzutach od tego nakazu pozwani domagali się jego uchylenia w całości i oddalenia powództwa, a także zasądzenia od powoda na ich rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 30 listopada 2015 r. Sąd Okręgowy utrzymał nakaz zapłaty w mocy i rozstrzygnął o kosztach procesu.

Podstawą tego orzeczenia są następujące ustalenia faktyczne:

Powód G. R. prowadzi działalność gospodarczą pod firmą Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe (...) z siedzibą w P.. Przedmiotem tej działalności jest produkcja pasz i handel artykułami do produkcji rolnej.

Powód zatrudnił na stanowisku przedstawiciela handlowego W. M., którego zadaniem była sprzedaż produktów oferowanych przez powoda rolnikom. Wyniki jego sprzedaży nie były zadowalające, więc z pomocą przyszedł mu szwagier A. K., który zaoferował pomoc w sprzedaży. Pobierał towar powoda, bez jego wiedzy i pośredniczył w sprzedaży rolnikom. Początkowo wszystkie należności względem powoda były regulowane. W lutym 2011 r. pieniądze za sprzedane towary od klientów pozyskanych przez W. M. przestały wpływać w terminie na rachunek bankowy powoda. W związku z zaistniałą sytuacją w maju 2011 r. powód wysłał do tych klientów wezwania do zapłaty. W odpowiedzi, kontrahenci z okolic G. zaczęli składać powodowi oświadczenia, iż towaru wskazanego w załączonych do wezwań fakturach nie kupowali, a ich podpisy potwierdzające odbiór zostały podrobione i nie pochodzą od nich. Załączali również zaświadczenia z Komendy Powiatowej Policji w G. o przyjęciu przez Policję zawiadomień o popełnieniu przestępstwa podrobienia ich podpisu na wystawionych przez powoda fakturach.

W dniu 24 maja 2011 r. do powoda zgłosił się A. K. oświadczając, że zamówiony i rzekomo zakupiony przez rolników towar przywłaszczył sobie i podrobił podpisy tych osób na dokumentach. Okoliczność tę potwierdził W. M.. Pozwany zjawił się w siedzibie powoda około godziny 12 i przebywał w niej mniej więcej do 17-18. Nie był w tym czasie w żaden sposób pozbawiony wolności, nie stosowano wobec niego gróźb bezprawnych. Po przeprowadzeniu rozmowy powód i A. K. doszli do porozumienia, że pozwany spłaci zadłużenie, które wyniknęło z przywłaszczenia towaru, na kwotę 576.000 zł, ustanawiając stosowne zabezpieczenia, a powód odstąpi od zgłoszenia tego faktu organom ścigania. A. K. oświadczył, że uznaje dług w kwocie 576.000 zł na rzecz G. R. z tytułu przywłaszczenia towarów na tę kwotę. Zobowiązał się do jej spłaty w ratach, po 50.000 zł miesięcznie. Oświadczył, że niezapłacenie w terminie którejkolwiek z rat spowoduje natychmiastową wymagalność pozostałej należności. Na zabezpieczenie zadłużenia przewłaszczył z dniem złożenia oświadczenia na rzecz G. R. dwa samochody osobowe. Oświadczył również, że przekazuje powodowi weksel na 576.000 zł poręczony przez jego żonę E. K.. Zobowiązał się ustanowić na rzecz powoda hipotekę umowną na kwotę 576.000 zł na nieruchomości położonej w S. (...), (...)-(...) K. o numerze księgi wieczystej kw (...) nr (...) Tego dnia pozwany wystawił na rzecz powoda weksel na zabezpieczenie spłaty wierzytelności wynikającej z ugody. W chwili składania oświadczeń powód był osobą chorą psychicznie – już wcześniej leczył się psychiatrycznie. Cierpiał na chorobę afektywną dwubiegunową, jednak znajdował się w fazie remisji. A. K. w pełni świadomie podjął decyzję w kwestii podejmowanych czynności prawnych i wyraził wolę.

Warunkiem zaakceptowania przez powoda treści ugody i odstąpienia od zgłaszania zdarzenia organom ścigania było między innymi poręczenie weksla przez żonę pozwanego - E. K.. W chwili gdy jej mąż znajdował się w siedzibie powoda kobieta przebywała w domu. Udał się do niej ojciec W. M., A. M., który dowiedział się już o sprawie. Wysłano tam jego, gdyż znał osobiście pozwaną, powód przebywał z A. K. i nikt inny nie mógł być w tym czasie oddelegowany do uzyskania oświadczenia o poręczeniu weksla. A. M. zadzwonił do ojca pozwanego, H. K. z prośbą by uczestniczył w rozmowie z pozwaną. Gdy przybył do jej domu H. K. już tam był. E. K. dobrowolnie złożyła oświadczenie o podpisaniu weksla. A. M. zawiózł następnie dokument do firmy powoda.

W dniu 24 maja 2011 r. w firmie powoda zjawił się również W. M.. Złożył na ugodzie oświadczenie, że ją potwierdza.

E. K. dzień po podpisaniu ugody i weksla zjawiła się z własnej inicjatywy w firmie powoda, żeby wskazać prawidłowy numer księgi wieczystej nieruchomości, na której ustanowiona miała zostać hipoteka na zabezpieczenie długu. Spotkała się wówczas z G. R..

Pozwani nie spłacili nawet części zadłużenia. W dniu 9 czerwca 2011 r. powód zawiadomił Prokuraturę Rejonową w Gostyniu o przywłaszczeniu towarów przez pozwanego. Pismem z 24 czerwca 2011 r. pełnomocnik powoda wezwał każdego z pozwanych do wykupu weksla poprzez zapłatę kwoty 576.640 zł do dnia 7 lipca 2011 r. W piśmie wskazano, że weksel zabezpiecza wierzytelność powoda względem A. K. z tytułu przywłaszczenia towarów, zgodnie z porozumieniem z 24 maja 2011 r. Powód wystąpił też z niniejszym pozwem. Wydany w toku postępowania cywilnego nakaz zapłaty doręczony został pozwanym 13 lipca 2011 r. W lipcu 2011 r. pozwani złożyli w Prokuraturze Rejonowej w Obornikach zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa poprzez pozbawienie powoda wolności i zmuszeniu go do podpisania weksla oraz o zmuszeniu pozwanej do podpisania weksla. Prokuratura Rejonowa w Obornikach wszczęła w tej sprawie dochodzenie (Ds. 1197/12), które zakończyło się umorzeniem dochodzenia z uwagi na fakt, że przestępstwa na szkodę pozwanych nie popełniono.

Pismem z 6 lipca 2011 r. każde z pozwanych złożyło powodowi oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego na wekslu. Pozwana wskazała, że złożyła je pod wpływem groźby, że jej mąż będzie odpowiadał karnie i zostanie pozbawiony wolności. Pozwany wskazał natomiast, że oświadczenie o uznaniu długu i wystawieniu weksla złożył na skutek groźby polegającej na pozbawieniu go wolności przez około 5 godzin i stosowania wobec niego gróźb wszczęcia postępowania karnego i pozbawienia wolności.

W sprawie między innymi przywłaszczenia towarów na szkodę powoda toczy się przeciwko A. K. przed Sądem Okręgowym w Poznaniu Wydział XVI Karny postępowanie karne, w toku którego przyznał się on do zarzucanych mu czynów.

A. K. od 1995 r. leczył się psychiatrycznie. Zdiagnozowano u niego zaburzenie afektywne dwubiegunowe, łagodne zaburzenia procesów poznawczych oraz przetrwałe zaburzenia adaptacyjne. W chwili złożenia oświadczenia o uznaniu długu i wystawienia weksla znajdował się w okresie remisji, świadomie podjął decyzję i wyraził wolę. Wydarzenie to było jednak dla niego traumatyczne i stanowiło czynnik spustowy w znacznym zaostrzeniu choroby psychicznej. Już po 2011 r. A. K. został częściowo ubezwłasnowolniony, jego kuratorem została E. K..

Rodzina pozwanych znajduje się w bardzo trudnej sytuacji materialnej. Na utrzymaniu pozwanych znajduje się trójka dzieci, w tym dwoje małoletnich. Rodzina utrzymuje się z zasiłku rodzinnego i renty pozwanego.

Na gruncie ustalonych okoliczności faktycznych Sąd Okręgowy uznał powództwo za zasadne w całości.

Podstawą prawną żądania powoda było w przypadku pozwanego A. K. zobowiązanie wekslowe, natomiast co do pozwanej E. K. poręczenie wekslowe. Na mocy weksla pozwany zobowiązał się względem G. R. do bezwarunkowej zapłaty bez protestu kwoty 576.640 zł dnia 7 lipca 2011 r.

Zgodnie z treścią art. 32 ustawy z 28 kwietnia 1936 r. Prawo wekslowe poręczyciel wekslowy odpowiada tak samo, jak ten, za kogo poręczył. Zobowiązanie poręczyciela jest ważne, chociażby nawet zobowiązanie, za które poręcza, było nieważne z jakiejkolwiek przyczyny z wyjątkiem wady formalnej. Weksel przedstawiony przez powoda zawierał wszystkie elementy, jakie zgodnie z obowiązującymi przepisami zawierać powinien, zresztą okoliczności przeciwnej pozwani nie podnosili. E. i A. K. zgłosili względem ważności zobowiązania wekslowego zarzuty, które Sąd jednak uznał za niezasadne.

Pozwani twierdzili przede wszystkim, że skutecznie uchylili się od skutków prawnych złożonych na wekslu i oświadczeniu o uznaniu długu oświadczeń, bowiem złożone one zostały pod wpływem groźby. Miała się ona przejawiać w pozbawieniu A. K. wolności w dniu 24 maja 2011 r. w siedzibie firmy powoda i grożeniu mu, że jeśli nie zaciągnie odpowiednich zobowiązań, zostanie wobec niego wszczęte postępowanie karne i zostanie on pozbawiony wolności. Podobna informacja miała zostać udzielona pozwanej, która pod jej wpływem poręczyła weksel.

W okolicznościach sprawy nie sposób uznać, że wobec pozwanych zastosowano groźbę w rozumieniu art. 87 kc. Pojęcie to oznacza bowiem zagrożenie podjęcia działania niezgodnego z prawem lub zasadami współżycia społecznego (użycie bezprawnego środka) lub działania zgodnego z prawem, ale zmierzającego do osiągnięcia celu niezgodnego z prawem (bezprawność celu), przy czym uwzględniać należy przy tej ocenie wszystkie okoliczności sprawy (w szczególności sposób zachowania stron). Wobec pozwanych działania tego rodzaju nie zastosowano. Materiał dowodowy sprawy nie pozwalał przyjąć, że wobec któregokolwiek z pozwanych zastosowano przemoc fizyczną lub psychiczną, czy pozbawienie wolności. Sąd zaznaczył, że pozwany sam zgłosił się do firmy powoda i wyznał prawdę, a zatem zgodnie z zasadami racjonalnego myślenia trzeba przyjąć, że liczył się z tym, że zmuszony będzie ponieść konsekwencje swojego działania. Choć można sobie wyobrazić, że sytuacja ta była dla niego niezwykle stresująca, nie był zaskoczony faktem konieczności zmierzenia się z następstwami dokonanych czynów. Przyjąć też należy, że skoro sam zgłosił się do powoda, jego intencją było polubowne załatwienie sprawy. W tych okolicznościach zachowania powoda nie sposób uznać za bezprawne. Zrozumiałym jest, że w zaistniałej sytuacji zależało mu przede wszystkim na uzyskaniu rekompensaty majątkowej za przywłaszczenie towarów. Szkoda wywołana przywłaszczeniem towarów stanowiła dla niego największą dolegliwość wynikającą z zachowania pozwanego dlatego jej naprawienie było jego priorytetowym celem. Można zrozumieć, że wszczęcie wobec pozwanego postępowania karnego stanowiło dalszy przedmiot jego zainteresowania. Rezygnacja z zawiadomienia organów ścigania o czynach pozwanego pod warunkiem naprawienia szkody i udzielenia stosownego zabezpieczenia stanowiła z jego strony ustępstwo, a nie groźbę. Spowodowanie postępowania karnego miało na celu ochronę praw powoda, a nie zmuszenie pozwanych do określonego działania. Z tych też względów w ocenie Sądu Okręgowego nie można uznać, że składając oświadczenia o uznaniu długu, czy zaciągnięciu zobowiązania wekslowego pozwani działali pod wpływem groźby bezprawnej. Ich oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych tych czynności było zatem bezskuteczne.

Omawiając kwestię wad oświadczenia woli Sąd odniósł się też do problemu świadomego i swobodnego podjęcia decyzji i wyrażenia woli. Brak tych czynników stanowi w świetle art. 82 kc wadę oświadczenia woli powodującą nieważność oświadczenia. Sąd badał tę kwestię z urzędu bowiem, choć nie było to przedmiotem zarzutu pozwanych, w toku procesu okazało się, że pozwany cierpi na chorobę psychiczną. Postępowanie dowodowe wykazało, że pozwany jest dotknięty chorobą afektywną dwubiegunową, która jednak była w okresie remisji w chwili składania oświadczenia w dniu 24 maja 2011 r. Choć po tym zdarzeniu choroba nasiliła się i pozwany zmuszony był podjąć leczenie Sąd ustalił, że to trudne przeżycia związane z koniecznością poniesienia konsekwencji przywłaszczenia towarów spowodowały nawrót choroby, nie była ona natomiast przyczyną zachowania pozwanego. W chwili zaciągnięcia zobowiązania wekslowego pozwany był w pełni świadom znaczenia swych czynów.

Sąd podkreślił też, że w toku postępowania pozwani nie kwestionowali okoliczności związanych z powstaniem szkody, ani jej wysokości. Nie zaprzeczali temu, że A. K. dopuścił się zarzucanych mu czynów.

Mając powyższe na względzie Sąd uznał żądanie pozwu za zasadne i utrzymał w mocy nakaz zapłaty z 5 lipca 2011 r.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 98 kpc, obciążając nimi pozwanych jako stronę przegrywającą proces.

Wyrok ten zaskarżyli pozwani w całości, zarzucając:

naruszenie art. 87 kc poprzez błędne uznanie, że pozwany składając oświadczenie o uznaniu długu i zaciągnięciu zobowiązania wekslowego nie działał pod wpływem groźby bezprawnej (pozbawienia wolności) oraz, że pod wpływem takiej groźby nie znajdowała się E. K. składając oświadczenie woli o poręczeniu wekslowym,

naruszenie art. 82 kc poprzez błędne uznanie, że pozwany składając oświadczenie o uznaniu długu i zaciągnięciu zobowiązania wekslowego nie znajdował się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli,

naruszenie art. 379 pkt 5 kpc w zw. art. 5 kpc poprzez niepouczenie pozwanego o potrzebie ustanowienie profesjonalnego pełnomocnika w sprawie,

naruszenie art. 379 pkt 5 kpc poprzez nienależytą reprezentację pozwanego,

naruszenie art. 217 § 2 kpc w zw. z art. 299 kpc i art. 242 kpc poprzez pominięcie dowodu z przesłuchania pozwanego,

naruszenie art. 217 § 2 kpc w zw. z art. 227 kpc poprzez oddalenie wniosku o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka H. K.,

naruszenie art. 227 kpc w zw. z art. 286 kpc poprzez oddalenie wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego A. S.,

naruszenie art. 177 § 4 kpc poprzez nieuwzględnienie wniosku o zawieszenie postępowania,

naruszenie art. 233 § 1 kpc poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, prowadzące do błędnych ustaleń faktycznych.

W powołaniu na te zarzuty pozwani wnieśli o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, ewentualnie o zmianę wyroku poprzez oddalenia powództwa w całości. Ponadto wniesiono o zasądzenie kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu w postępowaniu przed Sądem II instancji według norm przepisanych, które nie zostały zapłacone nawet w części.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie w całości i zasądzenie solidarnie od pozwanych kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepianych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności odnieść należało się do zarzutów nieważności postępowania – ze względu na potencjalnie najdalej idące skutki procesowe.

Nieważności postępowania skarżący upatrują, po pierwsze w nienależytej reprezentacji pozwanego (art. 379 pkt 2 kpc), po drugie w pozbawieniu go możliwości obrony swych praw (art. 379 pkt 5 kpc).

Argumentując wystąpienie pierwszej w podstaw, nawiązali do faktu, że pozwany, po tym jak został częściowo ubezwłasnowolniony, był w sprawie reprezentowany przez kuratora w osobie pozwanej E. K.. Skarżący wskazują, że istnieje potencjalna, teoretyczna możliwość konfliktu interesów pomiędzy nimi jako stronami solidarnie pozwanymi, ze względu na to, że pozwana mogłaby w sprawie poprzestać na uwolnieniu się od odpowiedzialności wykazując, że złożyła oświadczenie wekslowe pod wpływem groźby. Wtedy osobą jedynie zobowiązaną byłby pozwany. Wnioskują stąd, że pozwana nie może występować w sprawie jako przedstawiciel ustawowy pozwanego – ubezwłasnowolnionego częściowo.

Jak wynika z art. 32 Prawa wekslowego poręczyciel wekslowy odpowiada tak samo, jak ten, za kogo poręczył. Zobowiązanie poręczyciela jest ważne, chociażby nawet zobowiązanie, za które poręcza, było nieważne z jakiejkolwiek przyczyny z wyjątkiem wady formalnej.

Odpowiedzialność poręczyciela wekslowego zależy od tych samych przesłanek, co odpowiedzialność osoby, za którą poręczył. Ponadto treść jego zobowiązania jest taka sama jak treść zobowiązania osoby, za którą poręczył. Poręczenie wekslowe jest zobowiązaniem akcesoryjnym, jednak jest to akcesoryjność formalna. Pomiędzy odpowiedzialnością poręczyciela a odpowiedzialnością osoby, za którą poręczał, może zajść różnica ze względu na samodzielny charakter zobowiązania poręczyciela, bowiem jego zobowiązanie jest ważne, chociażby nawet zobowiązanie, za które poręcza było nieważne z jakiejkolwiek przyczyny, z wyjątkiem wady formalnej weksla. Przesłanką odpowiedzialności awalisty jest więc jedynie formalna ważność zobowiązania awalata. Oznacza to, że poręczyciel nie odpowiada wekslowo ze względu na wadliwość zobowiązania awalata tylko wówczas, gdy wadliwość ta jest widoczna wprost z treści weksla.

Mimo zatem, że z formuły takiej samej odpowiedzialności poręczyciela, jak tego, za którego poręczył wynika, że do czasu puszczenia weksla w obieg, poręczyciel może powoływać się na zarzuty przysługujące wystawcy weksla in blanco, to nie może podnosić wobec posiadacza weksla zarzutów obiektywnych, jak i subiektywnych dotyczących nieważności poręczonego zobowiązania wekslowego z przyczyn materialno-prawnych. W związku z tym awalista poniesie odpowiedzialność, jeżeli awalat nie odpowiada wekslowo z powodu wady oświadczenia woli.

Pozwana natomiast, jako osoba która złożyła swój podpis bez zamiaru zaciągnięcia zobowiązania wekslowego np. pod wpływem groźby (art. 87 kc), może podnieść taki zarzut przeciwko każdemu posiadaczowi weksla.

Czyli pozwana jako poręczyciel – powołując się na wystawienie weksla pod wpływem groźby – nie spowodowałaby obalenia swojej odpowiedzialności, niezależnej od ważności zobowiązania osoby za którą poręczyła. Dla ochronienia jej interesu wystarczy zatem odwoływanie się do zdziałania poręczenia pod wpływem groźby.

Teoretycznie, reprezentując pozwanego jako jego przedstawiciel ustawowy może być zainteresowana zwalczaniem jedynie podstaw swojej odpowiedzialności z tym skutkiem, że jedynym odpowiedzialnym z weksla pozostałby pozwany jako wystawca. W sprawie jednak pozwani prezentowali zgodną wersję wydarzeń, zmierzając do usunięcia podstaw odpowiedzialności obojga małżonków, a apelacja stron wprost wskazuje, że nie sposób w praktyce zarzucać pozwanej działania na szkodę pozwanego. W sprawie nie można pomijać, że wystawca weksla i poręczyciel są małżonkami, żyjącymi w ustroju wspólności majątkowej małżeńskiej. Małżonek, udzielając swojego poręczenia, zgadza się nie tylko na prowadzenie egzekucji z majątku wspólnego, ale również z jego majątku osobistego. Zwalczając podstawy swojej odpowiedzialności małżonek poręczyciel dąży zatem do uchronienia nie tylko swojego majątku osobistego, ale i majątku wspólnego, ale ma też interes w tym, by działać na korzyść współmałżonka i chronić jego majątek osobisty, z którego częstokroć również korzysta. Poza tym kodeks rodzinny w art. 23 nakłada obowiązek współdziałania małżonków dla dobra rodziny, którą przez swój związek założyli, co donosi się również do sfery stosunków majątkowych. Trudno zatem w badanym przypadku dopatrzyć się konfliktu interesów między pozwanymi i wysnuwać stąd wniosek o nienależytej reprezentacji pozwanego, skutkującej nieważnością postępowania.

Nie doszło też w sprawie do nieważności postępowania wskutek pozbawienia pozwanego możliwości obrony swych praw poprzez nieudzielenie mu przez Sąd pouczenia – w trybie art. 5 kpc – o potrzebie skorzystania z pomocy profesjonalnego pełnomocnika.

Pozbawienie strony możliwości działania ma miejsce, gdy z powodu wadliwości procesowych sądu lub czynności strony przeciwnej, będących skutkiem naruszenia konkretnych przepisów postępowania, strona nie mogła brać i nie brała udziału w postępowaniu lub jego istotnej części, a skutki tych wadliwości nie zostały usunięte przed wydaniem orzeczenia (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2011 r. I UK 293/10 LEX nr 811821).

Zarzut naruszenia art. 5 kpc wskutek zaniechania przez sąd pouczenia strony o czynności procesowej może być uzasadniony, gdy z okoliczności sprawy wynika, że strona nie wiedziała, iż może przedsięwziąć określoną czynność procesową albo - mając świadomość możliwości jej podjęcia - nie potrafiła (ze względu na okoliczności faktyczne i prawne sprawy lub własne predyspozycje i posiadaną wiedzę) samodzielnie ocenić potrzeby jej podjęcia. Naruszenie art. 5 przez nieudzielenie stronie pouczeń co do czynności procesowych, w szczególności zaś pouczenia co do możności zgłoszenia wniosku o ustanowienie adwokata z urzędu nie powoduje nieważności postępowania, lecz może być uchybieniem mogącym mieć wpływ na wynik sprawy (art. 398 3 § 1 pkt 2 kpc), jeżeli in concreto zachodziła potrzeba udzielenia stronie stosownych pouczeń (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 3 grudnia 1997 r., I CKN 336/97, Prok. i Pr. 1998, nr 7-8, poz. 43, z dnia 7 listopada 2007 r. II CSK 286/07, LEX nr 490414, z dnia 15 października 2014 r. I PZ 20/14 LEX nr 1541251).

W okolicznościach sprawy, Sąd Okręgowy we wczesnej fazie procesu powziął wiadomość o problemach pozwanego w zakresie zdrowia psychicznego – na skutek zawiadomienia pozwanej o pobycie pozwanego na Oddziale Zamkniętym Szpitala (...) w K., które wpłynęło przed terminem pierwszej rozprawy wyznaczonej na dzień 30 listopada 2011 r. Wątpliwości co do zdrowia psychicznego pozwanego na tym etapie procesu były wyjaśniane za pomocą opinii psychiatrycznych w sprawie karnej, gdzie wskazywano na brak przeszkód do uczestniczenia przez A. K. w procesie karnym. Wynikało z nich wręcz, że pozwany ma skłonności symulacyjne i pozoruje chorobę psychiczną dla celów uniknięcia odpowiedzialności karnej. Z opinii sądowo-psychiatrycznej z 7 października 2013 r., sporządzonej przez biegłych K. O. i R. K. wynika wręcz, że oskarżony nie chce się konfrontować z konsekwencjami swoich czynów i brać za nie odpowiedzialności i niemal pewne jest, że przed zbliżającą się rozprawą poczuje się gorzej i będzie dążył do kolejnej hospitalizacji. Również w sprawie cywilnej dostrzegalny jest wyraźnie związek czasowy hospitalizacji pozwanego w szpitalach psychiatrycznych z terminami rozpraw.

Niejednoznaczna sytuacja zdrowotna pozwanego dała Sądowi cywilnemu asumpt do zbadania z udziałem czynnika fachowego, czy jest on zdolny do brania udziału w niniejszym postępowaniu, a także do zabezpieczenia jego interesów poprzez zapewnienie udziału prokuratora sprawie.

Wynikająca z opinii biegłych z zakresu psychiatrii I. K. i W. R. z dnia 5 października 2013 r. niemożność udziału w sprawie przez okres 6 miesięcy i wszczęcie postępowania o ubezwłasnowolnienie spowodowały wstrzymanie czynności sądowych, między innymi w formie zawieszenia postępowania do czasu ustanowienia kuratora w osobie małżonki pozwanego ostatecznie ubezwłasnowolnionego częściowego, która z kolei była reprezentowana przez fachowego pełnomocnika. Fakt reprezentacji przez kuratora usuwał element nieporadności strony. Ustanowiony kurator z kolei doskonale zdawał sobie sprawę z możliwości ustanowienia pełnomocnika z urzędu dla pozwanego, skoro sam – jako współpozwany - korzystał z pomocy prawnej.

Ostatecznie zatem przyjąć należało, że brak pouczenia pozwanego o możliwości ustanowienia pełnomocnika procesowego nie stanowił uchybienia procesowego, tym bardziej, nie spowodował pozbawienia pozwanego prawa do obrony.

. Kolejne zarzuty apelacji odnosiły się do wadliwości postępowania dowodowego. Skarżący zarzucali braki w zakresie postępowania dowodowego oraz błędną ocenę materiału dowodowego.

Nie naruszył Sąd art. 299 kpc w zw. z art. 217 § 2 kpc, pomijając dowód z przesłuchania pozwanego.

Podkreślenia wymaga, że strona, która z przyczyn obiektywnych przez dłuższy czas nie może uczestniczyć osobiście w rozprawach, ma obowiązek podejmowania działań, które pozwolą zabezpieczyć jej interesy procesowe, w szczególności przez skorzystanie z przysługujących jej uprawnień, np. do ustanowienia pełnomocnika czy też przedstawiania twierdzeń i dowodów na piśmie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 2004 r. w spr. III CK 290/2002, Lex Polonica nr 1627768). Nawet trwała przeszkoda po stronie uczestnika postępowania do osobistego uczestniczenia w rozprawie nie mogłaby na stałe tamować procesu. Odmienna interpretacja przepisu art. 214 kpc paraliżowałaby postępowanie sądowe, wbrew interesowi drugiej strony i wymiaru sprawiedliwości (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 października 1998 r., II CKN 757/97, Lex Polonica nr 396171). Środki procesowe, mające na celu zagwarantowanie stronom ich praw, powinny być bowiem wykorzystywane w sposób służący ich realizacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 czerwca 2000 .r. I CKN 64/00, OSNC, z. 12 z 2000 r., poz. 227).

W badanym przypadku – Sąd wielokrotnie odraczał terminy rozpraw – by umożliwić pozwanemu możliwość czynnego w nich udziału. Pozwany nie stawiał się na terminy kolejnych posiedzeń, bądź to z uwagi na pobyt w szpitalu psychiatrycznym, bądź to powołując się na niemożność udziału w sprawie ze względu na stan zdrowia (nie w każdym przypadku okoliczność tą wykazując odpowiednim zaświadczeniem lekarskim). Stąd Sąd Okręgowy wyznaczył ostateczny termin przesłuchania (25 listopada 2015 r.), które po raz kolejny nie odbyło się ze względu na sytuację zdrowotną pozwanego. W sytuacji kiedy Sąd pozyskał wiedzę o zawieszeniu w dniu 19 października 2015 r., prowadzonego przeciwko pozwanemu równoległe postępowania karnego – ze względu na niemożność udziału w sprawie przez oskarżonego - zaniechanie kolejnych prób przesłuchania pozwanego było w tych okolicznościach całkowicie usprawiedliwione, również względami ekonomiki procesowej.

W apelacji podkreśla się, że pozwany powinien być przesłuchany w fazie remisji choroby, choć sama pozwana w trakcie przesłuchania wyjaśniła, że zmiany faz choroby są nie do przewidzenia, mogą nastąpić w ciągu jednego dnia, czy w dłuższych okresach czasu. Nieprzewidywalny przebieg choroby wynika też z opinii biegłych psychiatrów M. M. (2) i P. K.. W tej sytuacji oczekiwanie na dogodny – z punktu widzenia kondycji psychicznej pozwanego – moment, mogłoby spowodować znaczną przewlekłość postępowania albo nawet niemożność rozstrzygnięcia sprawy. Jest to zatem postulat nieracjonalny, ukierunkowany na przedłużenie postępowania. Poza tym Sąd nie byłby w stanie ocenić ad hoc – bez pomocy biegłego - w jakiej fazie choroby dwubiegunowej znajduje się pozwany. Poza tym już sam fakt ubezwłasnowolnienia częściowego pozwanego w oparciu o stwierdzoną chorobę psychiczną i przesłankę konieczności korzystania z pomocy w prowadzeniu swoich spraw, wskazuje na brak jego samodzielności w aspekcie procesowym i potencjalne trudności w zakresie oceny wiarygodności i mocy dowodu z jego przesłuchania. Stąd pominięcie tego dowodu, było decyzją racjonalną i procesowo uzasadnioną, tym bardziej że jest to dowód o znaczeniu subsydiarnym, a jego dopuszczenie podlega ocenie Sądu i wymaga stwierdzenia, że po wyczerpaniu środków dowodowych lub w ich braku pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy.

Zasadnie też, w świetle art. 227 kpc w zw. z art. 286 kpc, oddalony został wniosek o przeprowadzenie powtórnego dowodu z opinii biegłego sądowego z dziedziny psychiatrii – tym razem w osobie A. S.. Jest to lekarz, pod którego opieką pozostaje pozwany. Specjalista ten, jako osoba zaangażowana po stronie jednej ze stron procesu, choć może reprezentować tzw. czynnik fachowy, to nie może z natury rzeczy występować z pozycji osoby niezależnej, bezstronnej. Od biegłego należy tymczasem wymagać nie tylko, by dysponował odpowiednio dużym zasobem wiedzy teoretycznej i praktycznej w dziedzinie wymagającej wiadomości specjalnych, ale także by dawał rękojmię bezstronności i braku zainteresowania co do wyniku procesu.

Z kolei oddalenie wniosku dowodowego o przesłuchanie w charakterze świadka H. K., usprawiedliwione było treścią art. 493 § 1 kpc, zgodnie z którym w zarzutach od nakazu zapłaty pozwany powinien wskazać wszystkie okoliczności faktyczne i dowody na ich potwierdzenie. Wniosek o przesłuchanie H. K. został złożony dopiero w piśmie z dnia 27 grudnia 2012 r. (ponad rok od wszczęcia postępowania), choć z okoliczności sprawy wynika, że mógł on być powołany znacznie wcześniej, tym bardziej, że pozwana od 1 grudnia 2011 r. korzystała z pomocy prawnej z urzędu. Jak twierdzi strona pozwana był to jedyny świadek rozmowy miedzy pozwaną a A. M., dotyczącej poręczenia weksla przez pozwaną, jego rola mogła być zatem w procesie kluczowa. Opieszałości strony nie tłumaczy, że była nieprofesjonalnie reprezentowana. Błąd pełnomocnika jest bowiem poczytywany jako błąd strony, która on reprezentuje. Poza tym pozwana zainicjowała zmianę pełnomocnika dopiero w lipcu 2015 r., co świadczy o tym, że wcześniej była z jego pomocy prawnej zadowolona.

Sąd Apelacyjny nie miał też zastrzeżeń co do przeprowadzonej w sprawie oceny dowodów i poczynionych w oparciu o nią ustaleń faktycznych. Ustaleń tych Sąd Okręgowy dokonał bez obrazy art. 233 § 1 kpc - w oparciu o wszechstronnie przeanalizowany, oceniony zgodnie z zasadami wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego materiał dowodowy, a w każdym razie skarżący nie wykazali by tak ujęte kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały przez Sąd ten naruszone, prowadząc do ustaleń niezgodnych z materiałem dowodowym. Skuteczne podniesienie zarzutu poczynienia ustaleń sprzecznych z materiałem sprawy nie może bowiem polegać na zaprezentowaniu ustalonego przez skarżącego, na podstawie własnej oceny dowodów stanu faktycznego, a wymaga wskazania przy użyciu argumentów jurydycznych rażącego naruszenia wyżej powołanych dyrektyw oceny dowodów. (vide: wyrok SN z 18 czerwca 2004 r. sygn. akt II CK 369/03 LEX nr 174131).

Pozwani nie wskazali tymczasem konkretnych uchybień w zakresie przeprowadzonej oceny dowodów, a poprzestali na wypunktowaniu, które ustalenia faktyczne kwestionują i sugestii, jakie fakty należało w ich miejsce ustalić. Zarzut ten uznać zatem trzeba za całkowicie polemiczny i jako taki bezskuteczny.

Nie zasługiwał też na uwzględnienie zarzut naruszenia art. 177 § 4 kpc poprzez oddalenie wniosku o zawieszenie postępowania, w sytuacji kiedy toczy się przeciwko pozwanemu postępowanie karne, którego wynik mógłby wywrzeć wpływ na rozstrzygnięcie sprawy cywilnej. Biorąc pod uwagę, że pozwani kwestionują w niniejszej sprawie jedynie ważność zobowiązania wekslowego, w żaden sposób nie podważając okoliczności dotyczących stosunku dlań podstawowego, a zatem powstania w majątku powoda szkody wskutek działań przestępczych pozwanego, a po stronie pozwanego obowiązku jej wyrównania. Trudno zatem uznać zależność rozstrzygnięcia w postępowaniu cywilnym od wyniku postępowania karnego.

Na uwzględnienie nie zasługiwały w końcu zarzuty naruszenia prawa materialnego w zakresie art. 87 i 82 kc. Całkowicie przekonujące jest stanowisko Sądu pierwszej instancji, że w sprawie nie wykazano podstaw do uchylenia się od skutków oświadczeń woli pozwanych w oparciu o przesłankę ich złożenia pod wpływem groźby bezprawnej oraz podstaw nieważności oświadczenia pozwanego z powodu jego zdziałania w stanie wyłączającym świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli.

Jak wynika z oświadczenia pozwanej z dnia 6 lipca 2011 r. – poręczenia dokonała ona pod wpływem błędnego przeświadczenia wywołanego groźbą, że w razie braku poręczenia i niepodpisania się na wekslu, jej mąż będzie odpowiadał karnie i zostanie pozbawiony wolności. Z kolei pozwany w swoim oświadczeniu jako podstawę faktyczną uchylenia się od skutków złożonego oświadczenia woli wskazał bezprawne przymusowe zatrzymanie i stosowanie gróźb wszczęcia postępowania karnego i pozbawienia wolności.

Jak trafnie przyjął Sąd Okręgowy groźba bezprawna w rozumieniu art. 87 kc oznacza zagrożenie podjęcia działania niezgodnego z prawem lub zasadami współżycia społecznego (użycie bezprawnego środka) lub zagrożenie podjęcia działania zgodnego z prawem, ale zmierzającego do osiągnięcia celu niezgodnego z prawem lub zasadami współżycia społecznego (zmierzanie do bezprawnego celu). Groźba spowodowania postępowania karnego jako działania legalnego, stanowiącego naturalną odpowiedź na popełnienie przez pozwanego przestępstwa, w żadnej mierze nie może zatem uchodzić za bezprawną. Pozwany postawiony został jedynie przed wyborem, czy odpowiadać wobec powoda tylko cywilnie i na warunkach wspólnie uzgodnionych, czy ponieść również odpowiedzialność karną, a wyboru dokonał poprzez własną kalkulację mniejszego zła, wskazując na wariant mniej dla siebie dolegliwy. Decyzja ta stanowiła konsekwencję wcześniejszych działań przestępczych pozwanego. W sprawie poza sporem jest przecież, że pozwany dopuścił się przywłaszczenia towarów powoda, a weksel opiewał na jego dług względem powodowego wierzyciela.

Również pozwana, podpisując się na wekslu jako poręczyciel, wybrała dla pozwanego opcję łagodniejszą niż pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej, znajdując się nie tyle pod wpływem groźby bezprawnej, co pod presją sytuacyjną, wywołaną przez działania przestępcze męża.

W sprawie nie zostało nadto wykazane, by doszło do przetrzymywania pozwanego wbrew jego woli – celem przymuszenia go do podpisania weksla, stąd również nie można uznać, że pozwana była tymi okolicznościami nijako przymuszona do jego poręczenia.

Pozwany w sprawie karnej na etapie postępowania przygotowawczego złożył obszerne zeznania, w których podał okoliczności podpisania weksla – wskazując na dobrowolność tej sytuacji, a w postępowaniu karno-sądowym przyznał się do zarzucanych mu czynów. Również inni świadkowie zajścia (M. Ł., W. M., A. M., T. S., G. R.) zeznawali o działaniu pozwanego na zasadzie dobrowolności.

Z kolei podjęcie decyzji o zaciągnięciu zobowiązania wekslowego w sposób świadomy i swobodny (w aspekcie zdrowia psychicznego powoda) wynika z opinii biegłych psychiatrów M. M. (2) i P. K., która nie została skutecznie podważona.

Biegli wskazali, że przy zaburzeniach afektywnych dwubiegunowych epizody depresyjne i maniakalne, mogą być oddzielone stanem zdrowia – remisji, ale najczęściej występują bezpośrednio po sobie, nawroty mogą pojawiać się regularnie bądź w sposób nieprzewidywalny. Uznali, że pozwany aktualnie pozostaje w fazie remisji, choć w historii jego choroby występowały epizody depresyjne o różnym nasileniu, epizody hipomaniakalne, maniakalne, a także stany mieszane. Sytuacja rozmowy dotyczącej jego działań oraz przedłożenia mu weksla do podpisu, gwarantującego zwrot pieniędzy, była dla niego sytuacją traumatyczną, która stanowiła czynnik spustowy w znaczeniu zaostrzenia choroby psychicznej. Rozwój zaburzeń gwałtowanie następował po zdarzeniu przedłożenia weksla. Stanowisko to koreluje zresztą z treścią oświadczenia powoda o uchyleniu się od skutków złożonego oświadczenia, z którego wynika, że „w następstwie zaistniałych zdarzeń” (grożenie i przetrzymywanie) musiał korzystać z pomocy lekarskiej i poddać się leczeniu psychiatrycznemu.

Biegły P. K. podczas ustnego przesłuchania wskazał przekonująco, że jedyną sytuacją, która wykluczałaby możliwość swobodnego podjęcia decyzji i wyrażenia woli byłyby objawy psychotyczne jak urojenia, głosy podkreślające nadludzką moc pacjenta. W epizodzie depresyjnym funkcje poznawcze mogą być ograniczone, ale nie na poziomie wyłączającym możliwość świadomego podejmowania decyzji i wyrażenia woli. Podobnie biegła M. wskazała, że w wypadku nasilenia choroby afektywnej dwubiegunowej do wyłączenia świadomości i swobody może dojść jedynie w przypadku bardzo silnej depresji lub bardzo ciężkiej manii. Okoliczności towarzyszące podpisaniu weksla w żadnej mierze nie wskazują na to, że pozwany w takim skrajnym stanie psychicznym się znajdował. Przekonujący jest zatem ostateczny wniosek opinii, że w dacie złożenia oświadczenia o uznaniu długu i podpisania weksla świadomie i swobodnie powziął decyzję i wyraził swą wolę.

W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny oddalił apelację, a to na podstawie art. 385 kpc. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono z uwzględnieniem, że przegranymi w postępowaniu apelacyjnym są pozwani, w związku z tym zasądzono od nich solidarnie na rzecz powoda zwrot kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym w wysokości 10.800 zł, ustalonej na podstawie § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z dnia 5 listopada 2015 r.). W oparciu o § 4 ust. 1 i 3, § 8 pkt 7, § 16 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. z dnia 5 listopada 2015 r.) przyznano adwokat P. L. wynagrodzenie z tytułu pomocy prawnej udzielonej pozwanym z urzędu tj. 13.284 (w tym podatek VAT).

SSA Piotr Górecki SSA Marek Górecki SSA Małgorzata Kaźmierczak

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Danuta Wągrowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Marek Górecki,  Piotr Górecki ,  Małgorzata Kaźmierczak
Data wytworzenia informacji: