I ACa 1012/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2022-12-21
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 21 grudnia 2022 r.
Sąd Apelacyjny w Poznaniu I Wydział Cywilny i Własności Intelektualnej
w składzie:
Przewodniczący: sędzia Ryszard Marchwicki
Sędziowie: Małgorzata Goldbeck-Malesińska
Małgorzata Kaźmierczak /spr./
Protokolant: sekr. sąd. Ewelina Frąckowiak
po rozpoznaniu w dniu 29 listopada 2022 r. w Poznaniu
na rozprawie
sprawy z powództwa T. N., K. N.
przeciwko (...) Bank (...) S.A. w W.
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu
z dnia 21 czerwca 2021 r. sygn. akt I C 492/20
I. zmienia zaskarżony wyrok w pkt 2. w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powodów 240.559,18 zł (dwieście czterdzieści tysięcy pięćset pięćdziesiąt dziewięć złotych osiemnaście groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie:
a) od kwoty 233.384,04 zł od dnia 22 października 2020 r.,
b) od kwoty 7.175,14 zł od 16 marca 2021 r.,
a w pozostałym zakresie powództwo o odsetki oddala;
II. w pozostałym zakresie apelację oddala;
III. zasądza od pozwanego na rzecz powodów 8100 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
Małgorzata Goldbeck-Malesińska Ryszard Marchwicki Małgorzata Kaźmierczak
(...)
St. sekr. sąd. K. S.
UZASADNIENIE
Powodowie T. N. i K. N. w powództwie wniesionym przeciwko (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. domagali się ustalenia, że umowa stron nr (...) z 19 czerwca 2008 r. o dewizowy kredyt mieszkaniowy i inwestorski zawarta między poprzednikiem prawnym pozwanego, tj. Bankiem (...) S.A. z siedzibą we W., a powodami jest nieważna. Nadto – po ostatecznym sprecyzowaniu powództwa wnosili o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwoty 240.559,18 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonym od kwoty 194.991,61 zł od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, od kwoty 38.392,43 zł od dnia 21 października 2020 r. do dnia zapłaty, a od kwoty 7.175,14 zł od dnia 22 lutego 2021 r. do dnia zapłaty. W powództwie ewentualnym wnieśli o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów solidarnie 80.801,80 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem zwrotu nadpłaconej części kredytu za ostatnie dziesięć lat. W każdym przypadku powodowie żądali zasądzenia od pozwanego zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz uiszczonej opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Zaskarżonym wyrokiem z 21.06.2021r Sąd Okręgowy w Poznaniu w punkcie 1 ustalił, że umowa o kredyt dewizowy mieszkaniowy/inwestorski nr (...) zawarta w dniu 19 czerwca 2008 r. zawarta pomiędzy powodami a Bankiem (...) S.A. z siedzibą we W. jest nieważna; w punkcie 2 zasądził od pozwanego na rzecz powodów 240.559,18 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie a) od 26 maja 2020 r. do dnia zapłaty od kwoty 194.991,61 zł, b) od 22 października 2020 r. do dnia zapłaty od kwoty 38.392,43 zł i c) od 16 marca 2021 r. do dnia zapłaty od kwoty 7.175,14 zł; w punkcie 3 w pozostałym zakresie oddalił powództwo, a w punkcie 4 orzekł w przedmiocie kosztów postępowania.
Sąd ten ustalił, że powodowie T. N. i K. N. byli małżeństwem. W 2007 r. rozpoczęli budowę domu jednorodzinnego, w którym planowali zamieszkać. Potrzebowali środków w kwocie ok. 300.000 zł na jego wykończenie. Z tego względu zgłosili się do pozwanego banku z wnioskiem o udzielenie kredytu. Do pozwanego trafili z tego względu, że bank ten opiekował się wówczas firmą, w której pracował powód. W trakcie rozmów z doradcą banku powodom została przedstawiona oferta kredytu waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego. Pracownik pozwanego poinformował ich, że jest to najlepsza dostępna oferta i została ona przygotowana specjalnie dla nich. Wskazano im, że aktualnie wszyscy biorą tego rodzaju kredyty. Mieli oni zaufanie do banku, a przy tym nie mieli pojęcia o technicznych warunkach umowy. Przedstawiono im gotowy wzorzec. Skupiali się głównie na wysokość raty i na zasadach wypłaty poszczególnych transz. Pozostałe warunki umowy były nienaruszalne. Powodom przekazano, że frank szwajcarski jest najbardziej stabilną walutą na rynku. W trakcie rozmów powodowie interesowali się tylko złotówkami i wnioskowali o złotówki. W rozmowach nie posługiwano się CHF w kontekście wypłaty kredyty i jego spłaty. Powodom zależało na dokończeniu budowy domu. Nie zdawali sobie wówczas sprawy, że jest to kredyt frankowy. Przez doradcę byli zapewniani, że kredyt będą spłacać w złotówkach. Przez okres kredytowania powodowie posiadali jedynie konto złotówkowe w pozwanym banku. Powodowie 12 maja 2008 r. złożyli wniosek o udzielenie kredytu hipotecznego przez pozwany bank. Podali przy tym, że wnioskują o kwotę kredytu w wysokości 299.300 PLN. We wniosku jako walutę kredytu określono CHF i podano, że kapitał wyrażony w tej walucie wyniesie 146.221,11 CHF. Jako oprocentowanie wpisano LIBOR 3M +0,75. Zaznaczono także sposób wypłaty kredytu, okres kredytowania oraz rodzaj rat. Powód miał wówczas 31 lat, a powódka 30 lat. Wobec powodów zastosowano rozpatrzenie wniosku w trybie niestandardowej ścieżki, a przyjęte oprocentowanie było oprocentowaniem niestandardowym. Wypłata drugiej, trzeciej i czwartej transzy kredytu miała nastąpić w sposób automatyczny według określonych dat – odpowiednio 31 maja 2008 r., 1 września 2008 r. i 1 lipca 2009 r. Powodowie na dokumencie „Informacja o ryzyku stopy procentowej i ryzyku walutowym dla kredytobiorców hipotecznych” potwierdzili swoimi podpisami, że zapoznali się z informacjami w nim zawartymi o ryzyku stopy procentowej i ryzyku walutowym dla kredytobiorców hipotecznych. Opisano w nim definicję ryzyka stopy procentowej, definiując pojęcia WIBOR i LIBOR. Wskazano w nim „według stanu na czerwiec 2007 r. oprocentowanie kredytu we frankach szwajcarskich było o niespełna połowę niższe niż kredytów udzielanych w złotych”. Zaprezentowano wykres, z którego wynikało, że wysokość stóp procentowych dla WIBOR i LIBOR od 2001 r. do 2007 r. systematycznie spadała. Podano, że „wahania poziomu stóp procentowych dla walut obcych mają oczywisty wpływ na wysokość płaconych przez klienta odsetek od kredytu dewizowego”. Wskazano, że „W Polsce popularne są kredyty walutowe, pod których pojęciem rozumie się taki kredyt, którego suma została określona nie w złotych, lecz w innej walucie. Trzeba jednak pamiętać, że generują one dodatkowe koszty i ryzyko dla klienta w postacie m.in. ryzyka walutowego”. Informowano, że w momencie wypłaty kredytu bank przelicza kwotę kredytu według kursu zakupu dewiz, „jakby kupił od klienta określoną kwotę w walucie obcej, równowartość zostaje wypłacona w złotych. Przy spłacaniu kredytu odbywa się to w odwrotnym kierunku. Kiedy klient zapłaci ratę w złotych, bank przeliczy ją na określoną kwotę w walucie obcej według kursu sprzedaży dewiz. Wysokość różnicy między kursem zakupu i sprzedaży instytucje finansowe określają samodzielnie”. Przedstawiono wykresy kursu CHF za okres 2001-2007 i podano, że można zaobserwować wysoki stopień zmienności kursów w odniesieniu do franka szwajcarskiego. W przykładzie wyliczeń wskazano, że nawet jeśli nastąpi „drastyczne zdarzenie rynkowe”, to rata kredytu we franku szwajcarskim będzie i tak niższa od raty kredytu złotówkowego. Obrazowała to także tabela przedstawiająca symulacje modelowe, gdzie wskazano dane dla „kredytu indeksowanego kursem (...) (k. 114). Powodowie 19 czerwca 2008 r. w P. z poprzednikiem prawnym pozwanego zawarli umowę o kredyt dewizowy mieszkaniowy/inwestorski nr (...) (dalej:(...). Zgodnie z jej treścią bank udzielił powodom kredytu na podstawie decyzji z 12 czerwca 2008 r. w wysokości 146.221,11 CHF. Przedmiotem kredytowania była budowa domu jednorodzinnego z systemem gospodarczym w B. (gm. P.). Okres kredytowania wynosił 360 miesięcy, a termin całkowitej płaty kredytu miał zostać określony w harmonogramie doręczonym kredytobiorcom (art. 3.01.1, art. 3.02, art. 3.03 Umowy). Kredyt był oprocentowany według zmiennej stopy oprocentowania obliczonej jako suma stawki LIBORR dla trzymiesięcznych depozytów międzybankowych w CHF i marży banku w wysokości 0,7500. Po ewentualnej zmianie oprocentowania bank miał przesłać kredytobiorcom nowy harmonogram spłat (art. 3.05 Umowy). Warunkiem uruchomienia kredytu było przedłożenie pozwanemu przez kredytobiorcę i dokonanie następujących czynności: umowy kredytu, pełnomocnictwa do konta osobistego, weksla in blanco z deklaracją wekslową, wniosku o wpis hipoteki na zabezpieczenie kredytu wraz z dowodem uiszczenia opłaty od wniosku, oświadczenia dla (...) podpisanej Taryfa Opłat i Prowizji obowiązująca w banku oraz przedstawienia informacji o prowadzonej działalności podpisanej przez T. N.. Kredyt miał zostać wypłacony w czterech transzach. Pierwsza transza miała zostać uruchomiona po podpisaniu Umowy w kwocie 49.012 CHF, druga 1 września 2008 r. w kwocie 43.840 CHF, trzecia 1 lipca 2009 r., a czwarta transza 1 września 2009 r. w wysokości 14.600,11 zł (art. 3.07.1 i art. 3.07.2 Umowy). Pierwsza z transz miała zostać uruchomiona nie później niż w terminie 7 dni roboczych od dnia spełnienia wyżej wymienionych warunków. Wykorzystanie kredytu następować miało w ciężar rachunku kredytowego prowadzonego przez pozwanego. Środki z tytułu transz kredytu miały zostać przelane na rachunek T. N. o numerze (...) prowadzonym przez pozwanego w walucie PLN (art. 3.07.3 Umowy). W Umowie wskazano na jakie prace budowlane zostaną przeznaczone poszczególne transze kredytu. Jako dzień zamknięcia wypłat określono 1 grudnia 2009 r. Uruchomienie kredytu miało nastąpić na w/w rachunek bankowy w złotych polskich przy wykorzystaniu bieżącego/negocjowanego kursu kupna dewiz dla CHF w banku w dniu płatności lub w walucie kredytu (art. 3.07.6.1-2 Umowy). Bank udzielił karencji w spłacie kapitału kredytu do dnia wypłaty ostatniej transzy kredytu, jednak nie później niż do dnia zamknięcia wpłat (art. 3.09 Umowy). Spłata odsetek od kredytu w okresie karencji dokonywana była w walucie CHF. W przypadku spłaty kredytu w złotych polskich realizacja płatności następować miała przy wykorzystaniu bieżącego kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w banku w dniu uiszczania należności banku. Po okresie karencji kredytobiorcy zobowiązani byli do spłaty kredytu z należnymi odsetkami w miesięcznych równych ratach, których wysokość i terminu płatności miały zostać określone w harmonogramie, który miał zostać doręczony kredytobiorcom niezwłocznie po uruchomieniu kredytu. Spłata kredytu miała następować w drodze obciążania w dniu płatności kwotą raty kredytu w/w konta do obsługi kredytu. Kredytobiorcy zobowiązali się do zapewnienia środków na pokrycie wymagalnej raty w dniu poprzedzającym dzień spłaty (art. 3.10 i art. 3.12.1-2 Umowy). W przypadku spłaty kredytu w złotych polskich realizacja płatności nastąpić miała przy wykorzystaniu bieżącego kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w banku w dniu realizacji należności banku (art. 3.12.3 Umowy). Przedmiotowy kredyt zabezpieczony był hipoteką zwykłą wpisaną do kwoty 146.221,11 CHF i hipoteką kaucyjną wpisaną do kwoty 10.104,26 CHF w księdze wieczystej nieruchomości KW nr (...) – B., gm. P., pełnomocnictwem do dysponowania kontem do obsługi kredytu, wekslem in blanco oraz cesją polisy ubezpieczenia nieruchomości z datą pewną, a także ubezpieczeniem spłaty kredytu w (...) S.A. (art. 4.01 Umowy). W okresie kredytowania kredytobiorcy mieli prawo dokonać dowolną ilość razy zmiany waluty kredytu między walutami z oferty kredytów mieszkaniowych/inwestorskich pozwanego obowiązującej w dniu złożenia wniosku o zmianę. Konwersja obejmowała kwotę wykorzystanego i niewykorzystanego kredytu w momencie jej dokonania. Warunkiem jej dokonania było posiadanie zdolności kredytowej w dniu złożenia wniosku (art. 3.01.2-4 Umowy). Zgodnie z definicjami zamieszczonymi w umowie za dzień uruchomienia kredytu należało rozumieć dzień, w którym zostały wypłacone zgodnie z postanowieniami umowy środki z pierwszej transzy kredytu, jako harmonogram – harmonogram spłaty kredytu stanowiący integralną część Umowy, a jako konto do obsługi kredytu – rachunek ustalony między stronami właściwy dla przeprowadzania rozliczeń z tytułu Umowy prowadzony przez oddział pozwanego o numerze (...) (art. 1.01.5, 7-8 Umowy). Wszelkie zmiany Umowy wymagały formy pisemnej pod rygorem nieważności, za wyjątkiem zmian wynikających z nowelizacji prawa. Nieważność jakiegokolwiek postanowienia Umowy nie wpływała na ważność pozostałych jej postanowień. Strony Umowy zobowiązały się zastąpić nieważne postanowienia nowymi, posiadającymi moc wiążącą. Kredytobiorcy oświadczyli, że zapoznali się z treścią Regulaminu udzielenia przez Bank (...) S.A. kredytów hipotecznych dla ludności, który został in doręczony przed zawarciem Umowy (art. 8.04 Umowy). Kredytobiorcy oświadczyli, że bank poinformował ich o istnieniu ryzyka stóp procentowych, a także ryzyka walutowego (kursowego) związanego z zaciąganiem zobowiązań kredytowych w walucie innego niż waluta, w której osiągane są dochody. Oświadczyli, że otrzymali pisemną informację wyjaśniającą znaczenie i konsekwencję ryzyka zmiany stóp procentowych oraz kursu waluty z przykładami. Oświadczyli, że rozumieją i akceptują oraz przyjmują w/w ryzyka, a także ich skutki (art. 8.05 Umowy). Powód T. N. udzielił pełnomocnictwa pozwanemu do dysponowania środkami pieniężnymi zgromadzonymi na rachunku nr (...) prowadzonym przez (...) SA w celu dokonywania spłaty wszelkich należności wynikających z mowy kredytu nr (...). Jego odwołanie nastąpić miało wyłącznie po całkowitej spłacie należności wynikających w umowy kredytu. Powodowie wystawili także deklarację wystawcy weksla in blanco, który pozwany miał prawo wypełnić na kwotę odpowiadającą zadłużeniu kredytobiorców wobec banku z tytułu w/w Umowy stron. Środki z kredytu zostały uruchomione na rzecz powodów w czterech transzach. Pierwsza z nich została wypłacona 25 czerwca 2008 r. w wysokości 98.759,18 zł, co stanowiło 49.012 CHF po kursie 2,0150. Druga została wypłacona 28 czerwca 2008 r. w kwocie 88.556,80 zł, co stanowiło równowartość 43.840 CHF po kursie 2,0200 (kurs negocjowany), trzecia została wypłacona 16 października 2008 r. w wysokości 87.563,66 zł, co stanowiło równowartość 38.769 CHF po kursie 2,586, a ostatnia transza została wypłacona 28 stycznia 2009 r. w wysokości 41.157,71 zł, co stanowiło równowartości 14.600,11 CHF. Łącznie powodom udostępniono 316.037,35 zł, co stanowiło równowartość wskazanej w Umowie kwoty 146.221,11 CHF.
W okresie od 25 czerwca 2008 r. do 25 maja 2020 r. powodowie na rzecz pozwanego uiścili 226.503,42 zł (równowartość 63.429,55 CHF). od 1 listopada 2019 r. do 10 lutego 2021r. uiścili na rzecz pozwanego z tytułu spłaty zadłużenia z przedmiotowej Umowy kredytu dalszą kwotę 45.567,57 zł. Łącznie powodowie uiścili 272.070,99 zł. Kurs spłaty ustalony przez pozwany bank różnił się od kursu stosowanego przez (...) Kurs CHF/PLN ustalany przez bank w okresie spłaty kredytu był wyższy niż kurs (...)
Strony 8 stycznia 2010 r. zawarły aneks nr (...) do przedmiotowej umowy, w którym dokonały zmiany dotyczących definicji konta do obsługi kredytu, które to pojęcie wyjaśniono jako rachunek ustalony między stanami, właściwy dla przeprowadzania rozliczeń z tytułu Umowy, prowadzony przed 6 oddział banku w P. o numerze (...). Dodatkowo powodowie oświadczyli, że nie był składany przez nich wniosek o ogłoszenie upadłości.
Pozwany udzielał kredytów w CHF, które były denominowane. Ich kwota wyrażona była w CHF i w momencie uruchomienia środków następowało jej przeliczenie na PLN. W przypadku kredytobiorców uzyskujących dochody w PLN, a wnioskujących o kredyt w CHF, zdolność kredytowa była zwiększona o bufor 20%, co przekładało się na wyższą ratę, żeby zweryfikować czy klient posiada zdolność, na wypadek wzoru kursu CHF. Wyższa zdolność kredytowa w dacie rozpoznawania wniosku o kredyt była wymagana przy kredycie w PLN. Co oznacza, że klient mógł otrzymać wyższy kredyt w CHF niż w PLN. Klient mógł zdecydować czy wypłata kredytu nastąpi w CHF czy w PLN, ale saldo kredytu wyrażone było w CHF. Procedura udzielania kredytów hipotecznych w CHF wyglądała tak samo jak kredytów hipotecznych w PLN. Na początku określono zdolność kredytową klientów, a następnie kompletowano dokumenty. Zgodnie z procedurami należało klientom pokazać wysokość raty w PLN i w walucie. Odbywało się to także w formie symulacji zmiany kursu w czasie. Zdarzało się, że kurs waluty waloryzacji był negocjowany. Determinowała to kwota kredytu. W czasie, gdy powodowe zaciągali kredyt aż do grudnia 2019 r. tabele kursowe pozwanego były przygotowane w ten sposób, że dealer departamentu usług skarbu pozwanego odpowiedzialny w danym dniu za przygotowanie i wysyłkę tabeli ustalał średni kurs banku dla pary EUR/PLN. Był to średni kurs dla tej pary walutowej na rynku międzybankowym, stanowiący średnią arytmetyczną z ofert kupna i ofert sprzedaży danej waluty, oferowanych przez profesjonalnych uczestników rynku walutowego, obliczany w oparciu o aktualny w chwili publikacji tabeli kurs kupna oraz kurs sprzedaży. Kursy te pobierane były z serwisu (...). Wyznaczony w ten sposób kurs dla pary EUR/PLN był wstawiany ręcznie przez pracownika banku do programu do tworzenia tabeli kursowej. Program ten posiadał algorytm monitorujący poprawność wprowadzonego kursu. Dla pozostałych par walutowych w tabeli zaciągane były z bibliotek R. kursy walut do (...) i na zasadzie kursów krzyżowych z EUR/PLN wyliczane były kursu do PLN, po czym analogicznie do pary EUR/PLN przez odjęcie i dodanie połowy spreadu tworzony był kurs kupna i kurs sprzedaży dewiz dla tych walut w Tabeli. Niemożliwe było pozyskanie na rynku kwoty PLN wymaganej do pokrycia udzielonego powodom kredytu za cenę ustaloną w oparciu o wskaźnik (...).
Pismem z 13 marca 2020 r. – doręczonym pozwanemu 18 marca 2020 r. – powodowie wezwali pozwanego do polubownego rozwiązania sporu, wskazując, że Umowa stron jest nieważna w całości. W związku z tym domagali się uznania tego na drodze polubownej i dokonania z powodami rozliczenia polegającego na zapłacie przez pozwanego na rzecz powodów zwrotu wszelkich kwot pobranych w związku z zawartą Umową, tj. wszelkich uiszczonych rat oraz dodatkowych opłat, w tym opłat manipulacyjnych, składek ubezpieczeniowych, prowizji, marży oraz zabezpieczenia umowy, a to wszystko z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od daty ich płatności do daty ich zwrotu. Wskazywali przy tym na abuzywność niektórych postanowień Umowy, które w ich ocenie prowadzą do jej całkowitej nieważności. W przedmiotowym piśmie nie podali jednak konkretnie wartości swojego roszczenia.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd I instancji zważył, że powództwo główne okazało się uzasadnione co do zasady i co do wysokości, za wyjątkiem części roszczenia odsetkowego. Przypomniał, że powodowie w powództwie głównym domagali się ustalenia, że umowa stron nr (...) z 19 czerwca 2008 r. o dewizowy kredyt mieszkaniowy i inwestorski zawarta między poprzednikiem prawnym pozwanego, tj. Bankiem (...) S.A. z siedzibą we W. a powodami jest nieważna. Nadto wnosili – po ostatecznym sprecyzowaniu żądania – o zasądzenie od pozwanego na rzecz swoją rzecz solidarnie kwoty 240.559,18 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonym od kwoty 194.991,61 zł od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, od kwoty 38.392,43 zł od dnia 21 października 2020 r. do dnia zapłaty, a od kwoty 7.175,14 zł od dnia 22 lutego 2021 r. do dnia zapłaty. Sąd I instancji wskazał ,że powodowie zawierając umowę z 19 czerwca 2008 r. mieli niewątpliwie status konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c., który stanowi, że za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Zaciągali oni kredyt w celu dokończeniu budowy domu jednorodzinnego na własne potrzeby mieszkaniowe i w żadnym stopniu nie można tego łączyć z prowadzeniem jakiejkolwiek działalności gospodarczej. Z kolei bank miał status przedsiębiorcy. Rozważania merytoryczne Sąd I instancji rozpoczął od analizy i oceny samego charakteru zawartej między stronami 19 czerwca 2008 r. umowy i jej zgodności z przepisami prawa powszechnie obowiązującego. W pierwszej kolejności Sąd ten wskazał, że całkowicie nietrafne są twierdzenia strony pozwanej, że sporny kredyt był kredytem dewizowym. Zważył, że zgodnie z modelową konstrukcją kredytu denominowanego, kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na kursie kupna waluty obcej obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu/jego transzy, zaś w przypadku kredytu indeksowanego, kwota kredytu jest podana w walucie krajowej, ale zostaje przeliczona na walutę obcą według klauzuli umownej opartej również na kursie kupna tej waluty obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu. Sama nazwa kredytu nie ma dla przeprowadzenia oceny prawnej umowy większego znaczenia. Kluczowy jest przy tym zastosowany mechanizm przeliczeniowy. W przypadku kredytu dewizowego – a więc walutowego – zarówno kwota kredytu w umowie zostałby wyrażona w walucie obcej i również w takiej kwocie zostałaby wypłacona powodom. Tak się jednak nie stało. Zastosowano – opisany powyżej – waloryzacyjny mechanizm denominacyjny. Sąd podkreślił, że również świadkowie – pracownicy pozwanego – wskazywali, że pozwany udzielał właśnie kredytów waloryzowanych, a nadto świadczy o tym przedstawiona do podpisu powodom informacja o ryzyku kursowym, gdzie w tabeli przedstawiono dane „dla kredytu indeksowanego kursem (...) (k. 114). Twierdzenia o dewizowym charakterze umowy zostały więc wykreowane na potrzeby niniejszego postępowania. Umowa kredytu, w której jedną ze stron jest bank, a więc – jak wskazuje się w przepisie art. 2 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe – osoba prawna utworzona zgodnie z przepisami ustaw, działająca na podstawie zezwoleń uprawniających do wykonywania czynności bankowych obciążających ryzykiem środki powierzone pod jakimkolwiek tytułem zwrotnym, podlega szczególnemu reżimowi prawnemu. Zgodnie z art. 69 § 1 w/w ustawy, przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: 1) strony umowy, 2) kwotę i walutę kredytu, 3) cel, na który kredyt został udzielony, 4) zasady i termin spłaty kredytu, 5) wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, 6) sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, 7) zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, 8) terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, 9) wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, 10) warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy (art. 69 ust. 2 prawa bankowego). Z powyższego wynika, że elementem przedmiotowo istotnym umowy kredytu jest istniejący po stronie banku obowiązek oddania do dyspozycji kredytobiorcy precyzyjnie określonej kwoty. Z tego względu w ocenie Sądu Okręgowego zachodzi na podstawie art. 58 k.c. nieważność zawartej pomiędzy stronami umowy z uwagi na jej sprzeczność z art. 69 ust. 1 i ust. 2 pkt 2 i 8 ustawy Prawo bankowe, bowiem kwota zobowiązania banku – wyrażona w umowie w kwocie 146.221,11 CHF - i sposób pozostawienia jej do dyspozycji kredytobiorców, a więc kwota jaka miała być ostatecznie wypłacona powodom, a która to wypłata miała nastąpić w złotych w kilku transzach – nie została w umowie określona na zasadzie porozumienia pomiędzy stronami. W szczególności powodowie nie mieli jasności co do kwoty, która w złotych polskich rzeczywiście zostanie przekazana im do dyspozycji i czy wystarczy im na osiągnięcie celu, na który kredyt miał być przeznaczony.
Powodowie chcieli od pozwanego uzyskać kredyt w wysokości ok. 300.000 zł, która to kwota miała wystarczyć im na wykończenie ich domu. Znalazło to odzwierciedlenie we wniosku kredytowym, gdzie podali, że wnioskują o kwotę 299.300 zł. Sąd I instancji zwrócił uwagę, że bezpośrednio przy kwocie wnioskowanego kredytu dopisano jego równowartość wyrażoną w walucie waloryzacji, tj. w CHF. Nie wiadomo w jaki sposób i po jakim kursie określono, że wynosi ona 146.221,11 CHF. Nadto kwota kredytu miała być uruchomiona ostatecznie w złotych i to po kursie ustalanym przez bank, a to prowadzi do wniosku, że powodowie ani w momencie podpisywania Umowy, ani także w czasie wypłaty pierwszej transzy nie mogli mieć żadnej pewności ile ostatecznie wyniesie wypłacona im kwota kredytu. Jako całkowicie niezrozumiałe należy ocenić wskazanie już we wniosku kredytowym przeliczenia wnioskowanej kwoty na walutę waloryzacji. Ostatecznie doprowadziło to do tego, że powodowie – choć wnioskowali o 299.300 zł kredytu, to do swojej dyspozycji po jego całkowitej wypłacie uzyskali 316.037,35 zł, a więc ponad 16.000 zł więcej niż wnioskowali, a co za tym idzie doszło do zobowiązania powodów do zapłaty kwoty zdecydowanie większej niż wnioskowali. Sąd Okręgowy podkreślił, że o wysokości wypłaconej kwoty kredytu ostatecznie decydował bank, bowiem oddał do dyspozycji powodów 316.037,35 zł, która została wypłacona w czterech transzach. Pierwsza z nich została wypłacona 25 czerwca 2008r. w wysokości 98.759,18 zł, co stanowiło 49.012 CHF po kursie 2,0150. Druga została wypłacona 28 czerwca 2008 r. w kwocie 88.556,80 zł, co stanowiło równowartość 43.840 CHF po kursie 2,0200, trzecia została wypłacona 16 października 2008 r. w wysokości 87.563,66 zł, co stanowiło równowartość 38.769 CHF po kursie 2,586, a ostatnia transza została wypłacona 28 stycznia 2009 r. w wysokości 41.157,71 zł, co stanowiło równowartości 14.600,11 CHF. Jednocześnie to bank decydował o dokładnym terminie uruchomienia transzy, a więc również o tym po jakim kursie nastąpi udostępnienie kredytu stronie powodowej. Wprawdzie w Umowie określono terminy wypłaty poszczególnych transz, to jednak faktyczne ich uruchomienie nie nastąpiło w tych datach. Do akt sprawy nie przedłożono żadnych dowodów potwierdzających okoliczność, że to powodowie wnioskowali o ich zmianę. Oznacza to, że strona powodowa do momentu faktycznej wypłaty na jej rzecz kredytu nie miała pewności ile rzeczywiście pieniędzy w walucie PLN otrzyma. Poprzez wypłatę środków kredytowych w złotych doszło do zmiany pomiędzy kwotą kredytu o jaką wnioskowali powodowie (299.300 zł), a którą przyznano im w chwili zawarcia umowy (146.211,11 CHF), a kwotą faktycznie postawioną im do dyspozycji, tj. 316.037,35 zł. Wprawdzie nastąpiło to na skutek machizmu zawartego w samej Umowie kredytu, a nie na skutek innych, odrębnych porozumień stron, a strony same na podstawie wzorca umownego przedstawionego przez pozwanego postanowiły, że wskazana w umowie kwota 146.211,11 CHF ulegnie konwersji w celu postawienia kredytu do dyspozycji, to jednak podanie w umowie takiej kwoty kredytu, a następnie określenie sposobu jego wypłaty spowodowało, że podlegająca wypłacie kredytobiorcy kwota nie była kategoryczna. Mogła podlegać ona zmniejszeniu lub zwiększeniu na skutek różnic kursowych. Powyższe samo w sobie nie oznacza, jednak iż model kredytu ujęty we wskazanej umowie jest bezwzględnie niedopuszczalny. Sąd I instancji zważył, że nie ma i nie było w 2008 r. przeszkody do wyrażenia kwoty kredytu w walucie innej niż polska. Tak też się stało w analizowanym przypadku. Gdyby zatem strony umówiły się, że kwota 146.211,11 CHF zostanie postawiona do dyspozycji powodów w taki sposób, iż mieliby oni realny wpływ, z uwzględnieniem celu kredytu, na jej rozporządzenie, to umowa pozbawiona byłaby powyższej wady. Taka sytuacja wystąpiłaby, gdyby stosunek prawny opiewałby na kredyt czysto walutowy, o którym była już mowa w niniejszym uzasadnieniu, w którym to kredytobiorca wyłącznie i na własne ryzyko decydowałby o kursie po jakim uzyskaną kwotę poddawałby denominacji by sfinansować już w walucie polskiej cel kredytu – co do zasady po wypłacie mu przez bank dewiz – albo gdyby strony w umowie z góry ustalił kurs po jakim nastąpi denominacja z waluty obcej na walutę polską, co pozwoliłoby ustalić rzeczywistą kwotę kredytu. Żadna z takich sytuacji nie miała miejsca w niniejszej sprawie. Umowa w żadnej mierze nie określała sposobu ustalania kursu waluty, tj. nie odwoływała się do obiektywnych, sprawdzalnych i niezależnych od banku (jak również powodów) kryteriów, o których wiedza byłaby dostępna dla kredytobiorcy. Umowa nie zawiera także uprawnienia kredytobiorcy do uczestnictwa, w szczególności na zasadach równości, w każdorazowym ustalaniu kursu franka szwajcarskiego. Oznacza to, iż powodowie jako kredytobiorcy, w chwili zawierania umowy nie dysponowali wpływem na ukształtowanie i wykonywanie kluczowego elementu stosunku prawnego. Jak wskazano bowiem powyżej elementem umowy kredytu jest zgodnie z art. 69 ust. 2 pkt 2 i 8 ustawy Prawo bankowe kwota kredytu i określenie sposobu postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych. Sąd I instancji podkreślił, iż bank nie miał wyznaczonych kontraktowo żadnych ram i odniesień przy ustalaniu kursu waluty, co oznacza, że umowa przyznawała mu w tym zakresie pełną dowolność. Nie ma przy tym znaczenia, że bank może prowadzić działalność kantorową polegającą na kupnie i sprzedaży wartości dewizowych i w tych ramach samodzielnie ustalać kursy tych wartości. Czym innym jest bowiem oferowanie sprzedaży lub kupna walut obcych, a czym innym dokonywanie przeliczenia (denominacji) kwoty kredytu do waluty polskiej. W pierwszym przypadku bank ustala kursy wobec potencjalnych przyszłych kontrahentów, którzy dopiero mają zawrzeć z nim określoną umowę w ramach obrotu walutowego. Grają zatem tutaj rolę czynniki rynkowe i o ile oferta banku nie jest z tego punktu widzenia korzystna dla uczestników tego obrotu, to nie dochodzi do nawiązania stosunku prawnego. Kontrahent banku ma uprzednią wiedzę co do kursu danej waluty i w zależności od tego, dopiero na tym etapie przystępuje do umowy bądź nie. W przypadku zaś badanym w niniejszej sprawie, stosunek prawny już istnieje pomiędzy stronami i dopiero w jego trakcie kredytobiorca jest stawiany przed faktem dokonanym – ustalonym każdorazowo jednostronnie przez bank kursem, którego nie ma możliwości zweryfikować i go zmienić. Wyłącznie zatem w rękach banku pozostawione jest kształtowanie treści umowy w tym kluczowym zakresie. Dotyczy to przy tym elementu, który bezpośrednio wpływa na zakres prawa i obowiązki powodów tj. uzyskanie finasowania w umówionym i oczekiwany zakresie określonego celu, a następnie zwrotu kredytu na rzecz pozwanego. Podkreślenia wymaga, że w momencie zawierania Umowy, a także w momencie wypłaty poszczególnych transz i spłaty zobowiązania, kredytobiorcy nie mieli żadnej wiedzy w jaki sposób następuje określenie kursu służącego do wypłaty i spłaty kredytu. Procedura ta została opisana dopiero przez jednego ze świadków w niniejszym postępowaniu. Tabele kursowe banku były przygotowywane jednoosobowo przez dealera departamentu skarbu na podstawie pozyskanych danych. Okoliczność, że punktem odniesienia był kurs pary EUR/PLN i na jego podstawie określano kurs pary CHF/PLN biorąc pod uwagę kursy krzyżowe. Prowadzi to do wniosku, że sposób ustalania kursów jest nieweryfikowalny dla przeciętnego konsumenta, który de facto nie ma możliwości dokonania jakiejkolwiek oceny czy znajduje się na dobrej czy złej pozycji kontraktowej. Jednocześnie Sąd I instancji zwrócił uwagę, że przez cały okres kredytowania – co zostało wykazane dokumentem przedstawionym przez bank – kurs ustalany przez pozwanego był wyższy niż kurs ustalony w analogicznym okresie przez(...)co z kolei prowadziło do zawyżania zobowiązań powodów. Podsumowując dotychczasowe wywody Sąd ten stwierdził, iż w jego ocenie zawarta między powodami a pozwanym 19 czerwca 2008 r. umowa kredytu jest umową nieważną w myśl art. 58 § 1 k.c., a to z uwagi na brak jednoznacznego określenia kwoty jaka faktycznie miała być wypłacona powodom, i która w rzeczywistości mieli spłacić. Stanowiło to oczywiste naruszenie przepisu art. 69 § 1 prawa bankowego, statuującego elementy przedmiotowo istotne umowy kredytu.
Niezależnie od powyższego, Sąd I instancji dokonał również badania treści umowy pod kątem istnienia abuzywności jej postanowień uznając, iż również wystąpienie tych klauzul przesądza o nieważności umowy. W swoich twierdzeniach zwracali uwagę na nie również powodowie. Ochronie konsumenta służą w tym zakresie postanowienia art. 385 ( 1) k.c., art. 385 ( 2) k.c. oraz art. 385 ( 3) k.c., dotyczące klauzul niedozwolonych w umowach zawieranych z udziałem konsumentów i sądowej kontroli takich umów. Wprowadzenie tych przepisów do polskiego systemu prawnego stanowiło implementację dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich i miało na celu wzmocnienie poziomu ochrony konsumenta jako zazwyczaj słabszej strony stosunku prawnego, którego drugą stroną jest przedsiębiorca. Jednak jak wskazano w preambule powyższej dyrektywy: „Państwa Członkowskie w poszanowaniu postanowień Traktatu powinny mieć możliwość zapewnienia konsumentom wyższego poziomu bezpieczeństwa poprzez wprowadzenie przepisów prawa krajowego bardziej rygorystycznych niż przewidziane w niniejszej dyrektywie”. Prowadzi to do wniosku, iż w sytuacji sprzeczności postanowienia umowy z przepisem ustawy o charakterze bezwzględnie obowiązującym, nie zachodzi potrzeba odwoływania się do konstrukcji klauzul niedozwolonych, nawet jeżeli dane postanowienie może być jednocześnie za taką klauzulę uznane. Dalej idący wniosek jest taki, iż możliwym jest uznanie przez sąd nieważności całości lub części czynności prawnej na podstawie art. 58 § 1 albo 3 k.c., przy jednoczesnym przyjęciu, iż dane postanowienie jest klauzulą niedozwoloną, a skutkiem takiego zabiegu będzie bezwzględna nieważność czynności prawnej, a nie uznanie jej za niewiążącą konsumenta (wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie z 12 października 2018 r., sygn. akt VI C 2137/17). Stąd w pierwszej kolejności sąd poczynił powyżej rozważania odnośnie nieważności umowy w oparciu o art. 58 k.c. Odnosząc się już do rozważań na temat samej abuzywności klauzul umownych to podstawę rozważań stanowi tu art. 385 ( 1) § 1 k.c., stanowiący, iż postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających świadczenia główne stron, jeśli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jak słusznie wskazuje się w literaturze, ochrona konsumenta przed klauzulami abuzywnymi zawartymi w umowach i wzorcach umownych jest skuteczna z mocy samego prawa. Sąd, rozpoznając sprawę między konsumentem a przedsiębiorcą, może dokonywać ustaleń w tym przedmiocie także z urzędu (A. Kidyba (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania – część szczególna, wyd. II, Warszawa 2014, komentarz do art. 3851, uwaga 13). Brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem oznacza, że nie wywołuje ono skutków od samego początku i ex lege, a sąd winien wziąć to pod uwagę z urzędu chyba że konsument następczo udzieli "świadomej, wyraźnej i wolnej zgody" na to postanowienie i w ten sposób jednostronnie przywróci mu skuteczność (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r., IICSK 803/16 i z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115, przywołane tam orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz wyrok tego Trybunału z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...), pkt 54, 66-67; por. też uchwała Sądu Najwyższego z dnia 6 kwietnia 2018 r., (...), OSNC 2019, nr 3, poz. 26). Co do zasady zatem – w braku takiego działania sanującego – świadczenie spełnione na podstawie niedozwolonego postanowienia musi być postrzegane jako świadczenie nienależne w rozumieniu art. 410 § 2 k.c. (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115i z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, nie publ.). Interpretacja ta jest w pełni zgodna z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, z którego również wynika, że w świetle art. 6 ust.1 dyrektywy 13/93, warunek umowny, którego nieuczciwy charakter stwierdzono, należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, wobec czego stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć co do zasady skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku rzeczonego warunku, uzasadniając w szczególności prawo do zwrotu korzyści nienależnie nabytych przez przedsiębiorcę -ze szkodą dla konsumenta -w oparciu o ten warunek (por. wyroki z dnia 21 grudnia 2016 r. w połączonych sprawach C-154/15, C-307/15 i C-308/15, F. N., A. M. M., B. E., SA v.E. L.,T. A.,pkt 61-66, z dnia 31 maja 2018 r., w sprawie C-483/16, Z. S. przeciwko (...) (...) Z.., pkt 34i 53, z dnia 14marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) (...) Z.., pkt 41i 44). Oceny zaś czy postanowienie umowne jest niedozwolone, dokonywać należy według stanu z chwili zawarcia umowy (uchwała Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., sygn. akt III CZP 29/17). Odnosząc się do kwestii indywidualnego uzgodnienia z konsumentem treści określonych postanowień, należy wskazać, iż za nieuzgodnione indywidualnie ustawa uznaje bowiem te postanowienia, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu – w szczególności chodzi o postanowienia umowy przejęte z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (art. 385 ( 1) § 3 k.c.). Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (art. 385 ( 1) § 4 k.c.). Wzorce umowne to klauzule opracowane przed zawarciem umowy i wprowadzane do stosunku prawnego przez jedną ze stron w ten sposób, że druga strona nie ma wpływu na ich treść (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 29 listopada 2011 r., sygn. akt V ACa 546/11). Jak już wskazano nie było sporne, że powodowie jako strona spornej Umowy byli konsumentami. Nadto jak wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, powodowie przystąpili jedynie do umowy o zaproponowanej przez pozwany bank treści, nie mając wpływu na kształtowanie zawartości poszczególnych jej postanowień. Modyfikacjom – na co w swoich zeznaniach zwróciła uwagę strona powodowa – podlegała jedynie wysokość raty i zasady wypłaty poszczególnych transz, a pozostałe warunki umowy były „nienaruszalne”. Nawet, jeżeli jako konsumenci powodowie znali i rozumieli treść danego postanowienia oraz zgodzili się na wprowadzenie go do umowy, można je uznać za nieuzgodnione indywidualnie, jeżeli treści tego postanowienia nie sformułowano w toku negocjacji (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 30 sierpnia 2018 r., sygn. akt I ACa 316/18). Tak było w przedmiotowej sprawie. Wprawdzie świadek E. S. zeznała, że zdarzały się sytuacje, w których negocjowano kurs co zależało od wysokości zaciąganego kredytu, to jednak nie wykazano, aby miało to miejsce w niniejszej sprawie. Jest to o tyle mało prawdopodobne, że kwota zaciąganego przez powodów zobowiązania była raczej przeciętnej wysokości. Należy nadmienić, że zestawieniu (k. 116) w odniesieniu do drugiej transzy podano, że została ona wypłacona „po kursie negocjowalnym”, to jednak nie wykazano co to były za negocjacje i jakiej kwoty dotyczyły. Przy tym okoliczność jakichkolwiek negocjacji była zaprzeczona przez powodów. Dla uznania klauzul za abuzywne, wymagane jest, aby kształtowały one prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały jego interesy. Jak wskazał Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 9 maja 2013 r., wydanym w sprawie o sygn. akt VI ACa 1433/12: „istotą dobrych obyczajów jest szeroko rozumiany szacunek dla drugiego człowieka, który w stosunkach z konsumentami powinien wyrażać się rzetelnym informowaniem ich o uprawnieniach wynikających z umowy, a także nie wykorzystywaniem uprzywilejowanej pozycji profesjonalisty przy zawieraniu umowy i jej realizacji. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można więc uznać działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, bądź wywołania błędnego przekonania u konsumenta, przy wykorzystaniu jego niewiedzy lub naiwności.”. Z kolei w wyroku z 13 lipca 2005 r. Sąd Najwyższy wskazał, że rażące naruszenie interesów konsumenta można rozumieć jako nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym. Działanie wbrew dobrym obyczajom (w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego) oznacza zaś tworzenie przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron takiego stosunku. W doktrynie wskazuje się, że dobre obyczaje to normy postępowania polecające nienadużywanie w stosunku do słabszego uczestnika obrotu posiadanej przewagi ekonomicznej. Przez pojęcie dobrych obyczajów rozumie się pewien powtarzalny wzorzec zachowań, aprobowany przez daną społeczność lub grupę. Ich treści kształtowane są przez ludzkie postawy uwarunkowane zarówno przyjmowanymi wartościami moralnymi, jak i celami ekonomicznymi. Jako sprzeczne z dobrymi obyczajami podaje się przykładowo: działania wykorzystujące niewiedzę, naiwność czy brak doświadczenia konsumenta, podeszły wiek, zmierzające do dezinformacji, wywołujące błędne przekonanie konsumenta. Chodzi więc o działania określane jako nieuczciwe, nierzetelne, niefachowe, nadużywające zasadę zaufania i lojalności stron kontraktu i odbiegające na niekorzyść konsumenta od przyjętych standardów postępowania. Przeważnie jednak Sąd Najwyższy odwołuje się do formuły, zgodnie z którą przez działanie wbrew dobrym obyczajom należy rozumieć wprowadzenie do wzorca klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron (wyrok Sądu Najwyższego z 13 lipca 2005 r., sygn. akt I CK 832/04, Biul. SN 2005, nr 11, s. 13; wyrok Sądu Najwyższego z 27 października 2006 r., sygn. akt I CSK 173/06, LEX nr 395247; wyrok Sądu Najwyższego z 8 listopada 2012 r., sygn. akt I CSK 49/12, OSNC 2013, nr 6, poz. 76 z glosami K. Zdun-Załęskiej, LEX nr 1284693, i A. Brytana, Prawo cywilne. Glosy, red. F. Zoll, S. Daniluk, Warszawa 2016, s. 107; wyrok Sądu Najwyższego z 29 sierpnia 2013 r., sygn. akt I CSK 660/12, LEX nr 1408133; wyrok Sądu Najwyższego z 18 grudnia 2013 r., sygn. akt I CSK 149/13, OSNC 2014, nr 10, poz. 103, z omówieniem M. Bączyka, Przegląd orzecznictwa, M. Pr. Bank. 2014, nr 11, s. 74; wyrok Sądu Najwyższego z 13 sierpnia 2015 r., sygn. akt I CSK 611/14, LEX nr 1771389; wyrok Sądu Najwyższego z 30 września 2015 r., sygn. akt I CSK 800/14, OSNC 2016, nr 9, poz. 105; wyrok Sądu Najwyższego z 27 listopada 2015 r., sygn. akt I CSK 945/14, LEX nr 1927753). Znacząca nierównowaga kontraktowa na niekorzyść konsumenta pozostaje sprzeczna z dobrymi obyczajami – wymaganiami dobrej wiary (por. wyrok Sądu Najwyższego z 15 stycznia 2016 r., sygn. akt I CSK 125/15, OSNC-ZD 2017, nr A, poz. 9). Właśnie brak równowagi kontraktowej jest najczęściej wskazywanym przejawem naruszenia dobrych obyczajów drogą zastosowania określonych klauzul umownych (por. wyrok SN z 13 lipca 2005 r., sygn. akt I CK 832/04, „Prawo Bankowe” 2006, Nr 3, s. 8). Rażące naruszenie interesów konsumenta polega na nieusprawiedliwionej dysproporcji praw i obowiązków na jego niekorzyść. Obydwa te kryteria – sprzeczność z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta - powinny być spełnione łącznie (por. powołany już wyrok Sądu Najwyższego z 8 czerwca 2004 r., sygn. akt I CK 635/03 i wyrok Sądu Najwyższego z 13 lipca 2005 r., sygn. akt I CK 832/04, niepubl.). Naruszenie interesów konsumenta, aby było rażące, musi być doniosłe. Ocena, czy dane postanowienie wzorca umowy, kształtując prawa i obowiązki konsumenta, „rażąco" narusza interesy konsumenta uzależniona jest od tego, czy wynikająca z tego postanowienia nierównowaga praw i obowiązków stron (nierównowaga kontraktowa) na niekorzyść konsumenta jest istotna, znacząca. Znacząca nierównowaga kontraktowa na niekorzyść konsumenta pozostaje sprzeczna z dobrymi obyczajami, gdy można rozsądnie założyć, że kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy i słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie się spodziewać, że konsument zaakceptowałby w ramach negocjacji klauzulę będącą źródłem tej nierównowagi (por. wyrok Sądu Najwyższego z 15 stycznia 2016 r., sygn. akt I CSK 125/15, jak i orzecznictwo (...) w tym zakresie). Natomiast interesy konsumenta należy rozumieć szeroko i zaliczyć tu można m.in. dyskomfort konsumenta, spowodowany takimi okolicznościami jak strata czasu, naruszenie prywatności, niedogodności organizacyjne, wprowadzenie w błąd oraz inne uciążliwości, jakie mogłyby powstać na skutek wprowadzenia do zawartej umowy ocenianego postanowienia. Przy określaniu stopnia naruszenia interesów konsumenta należy stosować nie tylko kryteria obiektywne (np. wielkość poniesionych czy grożących strat), lecz również względy subiektywne związane bądź to z przedsiębiorcą (np. renomowana firma), bądź to z konsumentem (np. seniorzy, dzieci). Konieczne jest zbadanie, jaki jest zakres grożących potencjalnemu konsumentowi strat lub niedogodności (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 27 czerwca 2006 r., sygn. akt VI ACa 1505/05). Kwestionowane klauzule denominacyjne i klauzule ustalające wysokość kursu i sprzedaży CHF/PLN w pozwanym banku, usytuowane umowie z 19 czerwca 2008 r. określają mechanizm postępowania w przypadku kredytu denominowanego kursem waluty obcej. Zdaniem Sądu Okręgowego postanowienia te kształtują relację banku z konsumentem w sposób dalece nieprawidłowy, albowiem prowadzą do zaburzenia elementarnej równowagi pomiędzy stronami umowy kredytowej. W najwyraźniejszy sposób widać to – we wspomnianym już w treści niniejszego uzasadnienia – w okoliczności, że ostatecznie to bank doprowadził do ustalenia wysokości zobowiązania powodów, tj. o 16.000 zł więcej niż wnioskowali. Bezpośredni i kluczowy wpływ na kwotę udostępnioną powodom, a także na wysokość salda zadłużenia z tytułu kredytu, jak i także wysokość każdej z rat kapitałowo-odsetkowych miał sposób tworzenia tabel kursowych banku. Należy podkreślić, iż w przedmiotowej sprawie dobrym obyczajem było to, aby pozwany bank dał powodom swoistą pewność i zagwarantował im przejrzystość oraz klarowność łączącego ich stosunku prawnego. Umowy kredytowe denominowane do franka szwajcarskiego (jak i znajdujące do nich zastosowanie regulaminy) winny być dla konsumentów (klientów banków) w pełni przejrzyste i zrozumiałe. W ocenie Sądu I instancji powodowie winni mieć jasność co do tego, do spełniania jakich świadczeń są zobowiązani. Powodowie winni móc w sposób bezproblemowy wyliczyć wysokość kolejnych rat kapitałowo-odsetkowych, a także mieć pełną świadomość co do salda zadłużenia. Za niedopuszczalne należy więc uznać blankietowe odesłanie do tabel walutowych banku. Całkowicie nieakceptowalna jest sytuacja, w której w żaden sposób nie określono w Umowie jakichkolwiek mechanizmów i parametrów ustalania kursu. W takiej sytuacji bezsprzecznie pozwany bank – na co wskazały również zeznania świadków – był wyłącznie władnym w zakresie ustalania wysokości kursów walut wskazanych w jego tabeli kursowej. O sposobie ustalania kursu powodowie dowiedzieć się mogli najwcześniej w trakcie niniejszego postępowania. Jak wskazano, już powyżej, żadne z postanowień umowy kredytu z 19 czerwca 2008 r. nie precyzowało sposobu ustalania kursu wymiany. Zawarte w Umowie klauzule określały wyłącznie sam mechanizm postępowania, przewidując, że kwota kredytu będzie wypłacona kredytobiorcom w złotych polskich przy wykorzystaniu bieżącego/negocjowanego kursu kupna dewiz dla CHF w banku w dniu płatności lub w walucie kredytu. Podkreślenia wymaga, że powodowie nie mieli możliwości uzyskania kredytu bezpośrednio w walucie, gdyż posiadali do obsługi kredytu jedynie rachunek prowadzony w walucie polskiej. Nie wykazano, aby w ogóle taka kwestia została podniesiona w trakcie rozmów z doradcą kredytowym. Powodowie zeznawali, że od razu nastąpiło przejście do kredytu w walucie CHF, który został im przedstawiony jako oferta przygotowana „specjalnie dla nich”. Jak już wcześniej wskazano sama okoliczność podania, że kurs może być negocjowalny pozostaje bez znaczenia, gdyż nie wykazano, aby powodowie posiadali taką faktyczną możliwość. Z kolei spłata kredytu następowała przy wykorzystaniu bieżącego kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w banku w dniu spłaty. Powyższy sposób uruchomienia kredytu i spłaty poszczególnych rat to mechanizm, który bardzo ciężko poddać jakiejkolwiek kontroli i nie może być uznany za sprawiedliwy, nawet jeśli przyjmowane w ten sposób wartości kursu nie odbiegają rażąco od wartości kursu CHF publikowanych w tamtym czasie przez (...) Ma to znaczenie również o tyle, że to bank pobierał z konta powodów kwotę PLN na spłatę poszczególnej raty. Działo się to automatycznie, więc tym bardziej narażało powodów na niekorzystne wahania kursów waluty ustalane przez pozwanego. Niesprecyzowanie w umowie kredytu sposobu ustalania kursu franka szwajcarskiego przekłada się na dowolność banku w doborze kryteriów ustalania tego kursu. O faktycznym kształcie tabeli kursów decydował bowiem, w sposób arbitralny, wyłącznie pozwany. Powodowie jako konsumenci nie mieli ani wiedzy, ani możliwości wywarcia jakiegokolwiek wpływu na ustalenie kursu kupna i sprzedaży CHF, a sytuacja taka prowadziła do zaburzenia jakiejkolwiek równowagi stron umowy kredytu. W świetle powyższych wywodów Sąd Okręgowy stwierdził, że postanowienia umowy kredytu z 19 czerwca 2008 r. – w zakresie, w jakim przewidują mechanizm denominacji oraz przeliczania wpłat i wypłat na CHF – kształtują obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają ich interesy, będąc tym samym niedozwolonymi postanowieniami umownymi, bowiem określenie wysokości należności obciążającej konsumenta z odwołaniem do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, jest nietransparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron. Wprawdzie powodom przedstawiono obszerny dokument zawierający informacje na temat ryzyka kursowego, który został przez nich podpisany, to jednak należy ocenić go jako nierzetelny. Wskazano w nim, że koszty kredytu w CHF są o połowę niższe niż w przypadku kredytu złotowego, a nadto podano, że nawet jeśli nastąpi „drastyczne zdarzenie rynkowe”, to rata kredytu we franku szwajcarskim będzie i tak niższa niż rata kredytu złotówkowego. Takie przedstawienie danych może być uznane za niejednoznaczne i nieprecyzyjne dla przeciętnego konsumenta. Nadmienić należy, że sam dokument jest sprzeczny wewnętrznie – z jednej strony podano, że kredyt waloryzowany generuje dodatkowe koszty, a z drugiej wskazywano, że raty kredytu i tak będą mniejsze. Jednocześnie powodom nie wyjaśniono czym jest mechanizm waloryzacyjny, a w trakcie rozmów posługiwano się jedynie walutą polską. Doradca skupiał się na tym, że powodowe otrzymają kredyt w złotówkach i również w złotówkach będą go spłacać. Sąd I instancji nie ma wątpliwości, że za abuzywny należy uznać art. 3.07.6.1-2 Umowy w zakresie w jakim przewiduje wypłatę kredytu po jego przeliczeniu według kursu CHF/PLN z tabeli kursowej banku w dniu uruchomienia poszczególnych transz oraz art. 3.12.3 Umowy w zakresie w jakim określa zasady spłaty kredytu. W dalszej kolejności Sąd ten rozważył kwestię możliwości kontynuowania wykonywania umowy kredytu, w którym kwota kredytu jest denominowana do waluty obcej, w sytuacji, gdy brak jest możliwości ustalenia po jakim kursie ów kredyt powinien zostać uruchomiony, a także po jakim kursie CHF raty kapitałowo-odsetkowe miałyby być rozliczane. Konsekwencją stwierdzenia, iż kwestionowane przez powodów klauzule mają charakter niedozwolonych postanowień umownych jest brak związania nimi powodów od chwili zawarcia umowy, a co za tym idzie konieczność pominięcia kursów walut określonych w tabeli kursowej ustalanej jednostronnie przez bank już z tym momentem. Przekłada się to na powstanie w umowie luki skutkującej niemożnością określenia wysokości zobowiązania powodów, tj. określenia wysokości kwoty zadłużenia w złotych polskich na datę zawarcia umowy. Idąc dalej, dochodzi do niemożności określenia wysokości poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych. W tym miejscu rozważyć bowiem należy, czy pozbawiona mechanizmu denominacji umowa dalszym może w dalszym ciągu wiązać strony w pozostałym zakresie. Sąd w tej kwestii w całości podziela rozważania Sądu Najwyższego zawarte w uzasadnieniu wyroku z 11 grudnia 2019 r. (VCSK 382/18). W ocenie Sądu Najwyższego co do zasady, z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wynika, że po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych umowa powinna „w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego". Określając skutki abuzywności postanowień kształtujących mechanizm indeksacji walutowej (spread walutowy), przyjmowano dotychczas, że nie pociąga ona za sobą nieważności całej umowy, gdyż umowa ta może istnieć również po wyeliminowaniu z niej klauzuli indeksacyjnej, jako kredyt złotowy niezawierający takiej klauzuli (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115, z dnia 9 maja 2019r., I CSK 242/18, nie publ. i z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, nie publ.). Dostrzegano wprawdzie, że eliminacja klauzuli umownej uznanej za bezskuteczną nie może prowadzić do zmiany charakteru stosunku prawnego łączącego strony, jednakże uznawano, iż wyeliminowanie klauzuli indeksacyjnej nie stanowi przeszkody do utrzymania oprocentowania według stawek LIBOR, mimo wyeliminowania wszelkich powiązań wysokości świadczeń z walutą obcą i mimo że strony najprawdopodobniej nie ustaliłyby wysokości oprocentowania kredytu złotowego według stawki LIBOR, gdyby były świadome abuzywności klauzuli indeksacyjnej (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115i z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, nie publ.). Z odwołaniem do art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 wskazywano, że umowa nie może być utrzymana w mocy tylko wtedy, gdy eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego prowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, nie publ.). Wyjaśniano przy tym, że z punktu widzenia banku pozostawienie oprocentowania powiązanego z LIBOR pełni funkcję tzw. penalty default, a zatem klauzuli odstraszającej kredytodawcę od stosowania w przyszłości niedozwolonych postanowień umownych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115). Sankcji tej - prowadzącej do oprocentowania kredytu według stawki niższej niż byłby najprawdopodobniej oprocentowany kredyt udzielony w złotych i niezawierający klauzul walutowych - nie uznawano za zbyt surową, kontrastującą z sankcją kredytu darmowego przewidzianą w art. 45 ust. 1u.k.k. z 2011 r., stanowiącą „rozwiązanie referencyjne w dziedzinie konsumenckich stosunków kredytowych”(por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115). Wyrażono też pogląd, że takie rozwiązanie uwzględnia interesy obu stron umowy, waży je i odpowiada poczuciu sprawiedliwości (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2019 r., (...) 309/18, nie publ.). Sąd I instancji zgodził się się z oceną Sądu Najwyższego wyrażaną w uzasadnieniu wyroku z 11 grudnia 2019 r. (VCSK 382/18), że powyższe stanowisko co do możliwości utrzymania skuteczności umowy kredytu złotowego, indeksowanego do waluty obcej, mimo wyeliminowania klauzuli indeksacyjnej, budzi zastrzeżenia. Zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115 i z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, nie publ.). W ten sposób bowiem należy też ocenić postanowienie lub ich część stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego. W razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznaje obecnie, że utrzymanie umowy „nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia”, co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) (...) Z.., pkt 52 i z dnia 5 czerwca 2019 r., w sprawieC-38/17, (...)przeciwko (...) pkt 43). Zdaniem Trybunału, jest tak zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również -pośrednio -do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty (por. wyrok z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...),pkt 44). W konsekwencji w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko(...) Bank (...) Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, iż ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (pkt 45). O zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR. Zarazem należy uznać, że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016, nr 11, poz. 134). Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością. Taką interpretację potwierdzono również w wyroku (...) z 29 kwietnia 2021 r., gdzie wskazano, że istniej przeszkoda, aby sąd usunął jedynie nieuczciwy element warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, jeżeli takie usunięcie sprowadzałoby się do zmiany treści tego warunku poprzez zmianę jego istoty, czego zbadanie należy do tego sądu (por. wyrok (...) z 29.04.2021 r., C-19/20,(...) (...) Bank (...) S.A., LEX nr 3166094.). W tym miejscu Sąd I instancji podkreślił, iż wejście w życie ustawy antyspreadowej w żaden sposób nie wpływa na dokonaną powyżej przez sąd ocenę abuzywności przedmiotowych postanowień zawartej między stronami umowy, skutkującą jej nieważnością. Na jej podstawie do art. 69 ust. 2 Prawa bankowego dodano pkt 4a, stanowiący, że „w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska”, umowa kredytu powinna także określać „szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu”. Do art. 69 dodano także ust. 3, w myśl którego „W przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo-odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie. W tym przypadku w umowie o kredyt określa się także zasady otwarcia i prowadzenia rachunku służącego do gromadzenia środków przeznaczonych na spłatę kredytu oraz zasady dokonywania spłaty za pośrednictwem tego rachunku”. Wprowadzono ponadto art. 75b, przewidujący, że „Wykonanie uprawnienia, o którym mowa w art. 69 ust. 3, nie może wiązać się z poniesieniem przez kredytobiorcę dodatkowych kosztów” (ust. 1), „Bank nie może uzależnić wykonania przez kredytobiorcę uprawnienia, o którym mowa w art. 69 ust. 3, od wprowadzenia dodatkowych ograniczeń, w szczególności nie może zobowiązać kredytobiorcy do nabywania waluty przeznaczonej na spłatę rat kredytu, jego całości lub części, od określonego podmiotu” (ust. 2), „Otwarcie i prowadzenie rachunku, o którym mowa w art. 69 ust. 3, jest wolne od opłat w przypadku, gdy kredytobiorcą jest konsument w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. -Kodeks cywilny” (ust.3), oraz że „Przepisy ust. 1-3, art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz ust. 3 stosuje się odpowiednio do umów pożyczek pieniężnych” (ust. 4). W kwestii intertemporalnej wart. 4 ustawy antyspreadowej postanowiono, że „W przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b ustawy, o której mowa w art. 1, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone -do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki”.
Przywołane powyżej przepisy nie stwarzają jednoznacznych podstaw do przyjęcia, że ich przedmiotem regulacji były klauzule abuzywne oraz umowy z ich powodu nieważne, a celem – sanowanie tych wadliwości (por. też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115). O wadliwościach tych bowiem ustawa antyspreadowa nie wspomina, ani nie reguluje związanych z nimi rozliczeń. Mając to na względzie Sąd Najwyższy stwierdził, iż w założeniu ustawodawcy chodziło o doprecyzowanie na przyszłość reguł ustalania kursu wymiany walut oraz nieodpłatne umożliwienie dokonywania spłat kredytu bezpośrednio w walucie obcej, i że miał on na względzie –przynajmniej explicite-umowy ważne oraz klauzule dozwolone, choć podlegające doprecyzowaniu. Nawet jeżeli było inaczej, założony (implicite) skutek sanujący nie mógł zostać w ten sposób osiągnięty. Omawiana ustawa w zasadzie nie przewidywała gotowych do zastosowania (choćby tylko dyspozytywnych) przepisów, które zastępowałyby ewentualne klauzule abuzywne, a jedynie nakładała na banki ciężar dokonania ogólnie określonych, wymagających skonkretyzowania in casu zmian umowy. Samo umożliwienie spłaty bezpośrednio w walucie obcej miało sens także w przypadku mechanizmu indeksacji skonstruowanego prawidłowo (element konkurencji między sprzedawcami waluty), a z drugiej strony nie powodowało rozwiązania problemu dotyczącego określenia kursu, po którym przeliczona została kwota kredytu oddawana do dyspozycji kredytobiorcy. Z kolei wspomniana w art. 4 zd. 2 ustawy antyspreadowej zmiana umowy kredytu mogłaby wywoływać skutek sanujący tylko wtedy, gdyby stanowiła wyraz następczej "świadomej, wyraźnej i wolnej” rezygnacji kredytobiorcy-konsumenta z powoływania się na abuzywność postanowienia (ewentualnie także nieważność umowy) i zgody na jego zastąpienie (ex tunc lub pro futuro) postanowieniem dozwolonym (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019, nr 1, poz. 2 i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, nie publ.). W braku takich czynności sanujących, wejście w życie ustawy antyspreadowej zdaniem Sądu Najwyższego, którą to ocenie sąd orzekający z niniejszej sprawie podziela, w żaden sposób nie podważa abuzywności spornych klauzul i nieważności umowy. Konsekwencją powyższego jest uznanie, że postanowienia abuzywne należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejące, a skoro bez nich umowa nie może być utrzymana w mocy, to również umowę należy uznać za nigdy „nieistniejącą” tj. nieważną ex tunc. Oznacza to, że świadczenia spełnione na podstawie tej umowy podlegają zwrotowi stosownie do reżimu zwrotu nienależnego świadczenia. Dodatkowo Sąd I instancji, że oceny tej nie zmienia fakt, że miedzy stronami doszło następczo do zawarcia aneksu nr (...) do Umowy, gdyż w żaden sposób nie odnosi się on do kwestionowanych klauzul waloryzacyjnych, a jedynie dotyczy konta do obsługi kredytu. Nie można z również z tej czynności wywnioskować, że powodowie mieli jakikolwiek zamiar sanować sprzeczne z prawem postanowienia Umowy. Zważyć należy, że powodowie żądając ustalenia nieistnienia przedmiotowej umowy niewątpliwie mają interes prawny w dochodzeniu tego roszczenia. Fakt czy strona powodowa jest związana przedmiotową Umową rzutuje na jej obowiązki związane z jej wykonywaniem, w szczególności w zakresie spłat rat kredytowych. Nadto Sąd ten stwierdził, że usunięcie niepewności co do oceny prawnej umowy jest właściwym interesem prawnym w żądaniu ustalenia istnienia stosunku prawnego wiążącego strony i jego treści. Mając to na uwadze Sąd Okręgowy – na podstawie art. 189 k.p.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c., art. 385 1 k.c. oraz art. 69 prawa bankowego uznał, że umowa z 19 czerwca 2008 r., zawarta między powodami a pozwanym jest nieważna (i to z dwóch niezależnych przyczyn), a powodowie mają interes prawny w dochodzeniu stwierdzenia jej nieważności. W związku z tym ustalono, że umowa o kredyt dewizowy mieszkaniowy/inwestorski nr (...) zawarta 19 czerwca 2008 r. między powodami a Bankiem (...) S.A. z siedzibą we W. (poprzednik prawny pozwanego) jest nieważna, o czym orzeczono jak w punkcie 1. sentencji wyroku.
Z związku z czym słusznym co do zasady staje się w ocenie sądu dochodzone przez powodów roszczenie o zapłatę. Świadczenie w wykonaniu nieważnej czynności prawnej jest określane jako condictio sine causa. Upoważnia zubożonego do żądania zwrotu wzbogacenia na podstawie art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Zgodnie z art. 405 k.c., kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Przepis art. 410 § 1 k.c. stanowi, że przepisy artykułów poprzedzających – w tym 405 k.c. – stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego. Świadczenie jest zaś nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia (art. 410 § 2 k.c.). Jeśli w wyniku zawarcia umowy kredytu każda ze stron spełniła świadczenie na rzecz drugiej strony, to w przypadku nieważności umowy, bądź też w przypadku przyjęcia jej upadku wobec braku możliwości jej utrzymania po wyeliminowaniu postanowień abuzywnych, każda z nich ma własne roszczenie o zwrot spełnionego świadczenia – bank o zwrot kwoty przekazanego kredytu, a kredytobiorca o zwrot świadczeń spełnionych na rzecz banku w wykonaniu umowy kredytowej. Wynika to z analizy treści art. 405 k.c., w świetle którego, gdy dochodzi do bezpodstawnego wzbogacenia powstaje tyle odrębnych stosunków zobowiązujących do jego zwrotu, ile było stron nieważnej czynności prawnej, które w jej wyniku odniosły korzyść. I tak kredytobiorca ma obowiązek zwrotu na rzecz banku kapitału, a bank na rzecz kredytobiorcy uiszczonych przez niego rat. Przy tym możliwe jest wzajemne potrącenie świadczeń. Do tego wymagana jest wola obu lub jednej strony, która musi wyrazić się oświadczeniem o potrąceniu (wyrok SA w Warszawie z dnia 29 stycznia 2020, I ACa 67/19). Za takim stanowiskiem opowiedział się również Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. (V CSK 382/18) uznając, że świadczenie spełnione (nadpłacone) przez kredytobiorcę na podstawie postanowienia abuzywnego jest świadczeniem nienależnym, a w konsekwencji co do zasady podlega ono zwrotowi, choćby kredytobiorca był równolegle dłużnikiem banku (art. 410 § 1 k.c.). Szerzej kwestię tę wyjaśnia prof. E. Ł. w powołanym opracowaniu „Kwalifikacje prawne w sprawach o sanację kredytów frankowych – da mihi factum dabo tibi ius” wyjaśniając, że „Konstrukcyjnie (ponieważ umowa kredytu jest umową wzajemną) występują tu dwie kondykcje wzajemne (o zwrot kredytu i suma spłat). Oczywiście w praktyce strony rozliczą się kompensacyjnie, czego jednak nie należy uznawać ze świadectwo rzekomego istnienia w takim wypadku jednej kondykcji jako emanacji tzw. teorii salda jako konstrukcyjnej podstawy rozliczeń w ramach bezpodstawnego wzbogacenia”. Tym samym na potrzeby rozliczeń stron w niniejszej sprawie opowiedzieć się należy za teorią dwóch kondykcji, a nie za teorią salda. Za teorią dwóch kondykcji opowiedział się ostatecznie również i Sąd Najwyższy podejmując 16 lutego 2021 r. uchwałę w sprawie o sygn. akt III CZP 11/20, gdzie wskazano, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 KC) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. W rozpoznawanej sprawie chodzi zatem o nienależne świadczenie powodów jako kredytobiorców na rzecz pozwanego banku, gdyż było to świadczenie w wykonaniu nieważnej umowy z 19 czerwca 2008 r.. Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na ustalenie, iż w ramach uruchomienia kredytu, pozwany postawił do dyspozycji powodów łącznie kwotę 316.037,35 zł. W sytuacji stwierdzenia nieważności umowy z 19 czerwca 2008 r., taką więc kwotę powodowie winni zwrócić na rzecz pozwanego. Jednocześnie jak wynika z ustaleń sądu, poczynionych – między innymi – w oparciu o przedłożone przez powodów, a nie kwestionowane przez stronę pozwaną, zaświadczenie o wpłatach i potwierdzenia przelewów (k. 43-15) oraz z zestawienia przedstawionego przez pozwanego (k. 116) i wyciągów bankowych, powodowie w okresie od 25 czerwca 2008 r. do 10 lutego 2021 r. wpłacili pozwanemu 272.070,99 zł. Powodowie uiszczali bowiem kolejne raty kapitałowo-odsetkowe w wykonaniu nieważnej umowy kredytu. W konsekwencji pozwany został wzbogacony kosztem powodów o wskazaną powyżej kwotę wpłat. Powodowie w niniejszym postępowaniu domagali się zasądzenia od pozwanego – po ostatecznym sprecyzowaniu powództwa – kwoty 240.559,18 zł tytułem świadczenia nienależnego. Pozwany wprawdzie zakwestionował wysokość roszczenia, ale w ocenie Sądu Okręgowego została ona w sposób nie budzący wątpliwości wykazana przedstawionym przez stronę powodową, a wydanym przez pozwanego zestawieniem spłat kredytu, a także potwierdzeniami przelewów i zestawienie przedstawionym przez pozwanego. Sąd ten zważył, że skoro powodowie mogli domagać się całej kwoty, która uiścili na rzecz pozwanego z tytułu spłaty nieważnego kredytu, to tym bardziej mogli domagać się kwoty mniejszej. Podkreślić również należy, że dochodzone roszczenie nie jest przedawnione, jednakże ze względu na brak podniesionego tego rodzaju zarzut sąd nie widzi podstaw, aby odnosić się do tej kwestii szerzej. Roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy. Zgodnie z regulacją art. 455 k.c., jeśli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Przed wytoczeniem powództwa pismem z 13 marca 2020 r. powodowie działając przez profesjonalnego pełnomocnika wezwali pozwany bank do polubownego rozwiązania sporu, wskazując, że umowa stron jest nieważna. Wnieśli także o zwrot świadczenia nienależnego. Zważyć należy, że nie określili w swoim wezwaniu wysokości swojego świadczenia. W związku z tym Sąd I instancji uznał, że nie wywołało ono skutków z art. 455 k.c. Wszystkie przesłanki z art. 455 k.c. dotyczące wezwania, co do kwoty 194.991,61 zł wypełnił dopiero pozew w niniejszej sprawie, który został doręczony pozwanemu 25 maja 2020 r. (k. 66). Z kolei pismo rozszerzające powództwo o dalszą kwotę 38.392,43 zł zostało doręczone pozwanemu 21 października 2020 r., a pismo rozszerzające powództwo jeszcze o kolejne 7.175,14 zł doręczono pozwanemu 15 marca 2021 r. Powyższe pisma zawierały wysokość roszczenia oraz szczegółowo określoną jego podstawę faktyczną. W związku z tym wywołały skutek wezwania do zapłaty, tj. postawiły dochodzone wierzytelności w stan wymagalności. Ze względu na to, że powodowe już wcześniej skierowali pismo do pozwanego, w którym sygnalizowali nieważność umowy stron, Sąd Okręgowy uznał, że po doręczeniu pozwu oraz pism rozszerzających powództwo, pozwany w zwłoce – zgodnie z art. 481 § 1 k.c. – znalazł się w dniu kolejnym po ich doręczeniu. Wiedział bowiem, że powodowie będą kierować do niego roszczenia pieniężne i na jakiej podstawie będą one formułowane. Winien być więc przygotowany na ich spełnienie. W związku z powyższym Sąd I instancji zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 240.559,18 zł z odsetkami za opóźnienie od 26 maja 2020 r. do dnia zapłaty od kwoty 194.991,61 zł, od 22 października 2020 r. do dnia zapłaty od kwoty 38.392,43 zł i od 16 marca 2021 r. do dnia zapłaty od kwoty 7.175,14 zł,.
W punkcie 3. sentencji wyroku Sąd I instancji oddalił roszczenie powodów o zasądzenie odsetek od kwoty 194.991,61 od dnia wniesienia powództwa, gdyż aż do momentu doręczenia pozwu pozwanemu roszczenie powodów w tym zakresie nie było jeszcze wymagalne. Sąd ten nie podzielił przy tym twierdzeń strony powodowej o tym, że roszczenie na rzecz powodów należy zasądzić solidarnie do ich małżeńskiego majątku wspólnego. Zgodnie z art. 369 k.c. zobowiązanie jest solidarne, jeśli wynika to z ustawy lub z czynności prawnej. Z kolei małżeńska wspólność majątkowa jest rodzajem współwłasności, tj. współwłasność łączna. Nie realizuje ona dyspozycji art. 369 k.c. Brak jest więc podstaw, aby roszczenie na rzecz powodów zasądzić solidarnie. Oczywistym jest bowiem, że kwota ta ex lege po jej uiszczeniu przez pozwanego wejdzie w skład małżeńskiej wspólności majątkowej powodów, która jest bezudziałowa. Przedmiot świadczenia, które wchodzi do majątku wspólnego małżonków nie ulega zatem podziałowi na niezależne od siebie części (por. wyrok SA w Warszawie z 18 maja 2017 r., sygn. akt I ACa 1394/16). W postępowaniu nie podnoszono, aby między powodami istniał inny ustrój niż ustawowa wspólność.
O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, obciążając nimi pozwanego jako stronę przegrywającą proces w całości.
Powyższy wyrok zaskarżył apelacją pozwany bank w części, wnosząc o zmianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części, tj. w zakresie punktów 1,2 oraz 4 i wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych; ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania z uwagi na nierozpoznanie przez Sąd I instancji istoty sprawy; nadto o zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Pozwany zarzucił zaskarżonemu wyrokowi:
I. naruszenie przepisów prawa materialnego:
a) art. 58 § 1 k.c. w zw. z art, 69 ust. 1 ustawy-Prawo Bankowe poprzez błędną wykładnię i przyjęcie, że Umowa kredytu jest nieważna w całości z powodu braku tożsamości pomiędzy kwotą i walutą kredytu, kwotą środków pieniężnych oddanych do dyspozycji kredytobiorcy oraz kwotą, jaką kredytobiorca zobowiązany jest zwrócić bankowi, podczas gdy z treści Umowy kredytowej wynika, iż walutą kredytu jest CHF, a kredytobiorcy przyznano prawo do wyboru sposobu wypłaty kwoty kredytu [w jego walucie, lub też po przeliczeniu na złote polskie), jak również sposobu jego spłaty (w CHF lub PLN);
b) art. 69 ust 1 ustawy - Prawo Bankowe w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c. poprzez ich błędną wykładnię polegającą na bezzasadnym przyjęciu, że zawarta pomiędzy stronami umowa o kredyt dewizowy/inwestorski nr (...) z dnia 19 czerwca 2008 r. (dalej: „Umowa kredytu") stanowi umowę o kredyt denominowany, podczas gdy jest to umowa o kredyt dewizowy (walutowy), w której kredytobiorcy przyznano prawo do wyboru sposobu wypłaty kwoty kredytu (w jego walucie, lub też po przeliczeniu na złote polskie), jak również sposobu jego spłaty (w CHF lub PLN);
c) art. 69 ust. 1 ustawy - Prawo Bankowe w zw. z art 65 § 1 i 2 k.c, poprzez ich błędną wykładnię i nieuzasadnione przyjęcie, że zawarte w Umowie kredytu postanowienia o możliwości wypłaty i spłaty kredytu w walucie kredytu miały charakter jedynie formalny, podczas gdy, kredytobiorca mógł uzyskać wypłatę kredytu w walucie CHF (co wynika wprost z treści art. 3.07 ust. 5 Umowy kredytu), a walutą spłaty kredytu jest CHF (co również wynika wprost z treści art. 3.12 ust 3 oraz art 3.13 ust 3 Umowy kredytu), a fakt dokonania przez jedną ze stron Umowy kredytu (Powoda) wyboru fakultatywnej opcji wypłaty i spłaty kredytu w PLN, w tym posługiwanie się rachunkiem w PLN jako rachunkiem do spłaty kredytu mimo, że Bank posiadał w swojej ofercie rachunki walutowe, w tym w CHF, nie może świadczyć o wyłącznie formalnym charakterze powołanych postanowień Umowy kredytu;
d) art. 385 1 § 1 i § 3 k.c. przez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że zakwestionowane przez Powoda postanowienia Umowy kredytu kształtują jego obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy jako konsumenta (tj. są abuzywne) w sytuacji, gdy postanowienia te miały dla Powoda charakter fakultatywny, z czym wiąże się fakt, że Powód miał wpływ na ich treść (zostały one z nim indywidualnie uzgodnione, a ich zastosowanie było wynikiem wskazania w Umowie kredytu - na wniosek Powoda - nr rachunku bankowego prowadzonego w walucie PLN jako właściwego do uruchomienia kredytu i dokonywania spłaty rat kapitałowo-odsetkowych) i już tylko z tego powodu nie mogą być uznane za mające charakter abuzywny;
e) art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie w sytuacji, gdy w niniejszej sprawie przy II transzy kredytu zastosowano kurs indywidualnie negocjowany z Powodem (kurs ten nie wynikał z tabeli kursowej - rzekomo dowolnie ustalanej przez Pozwanego, lecz uzgodniony był przez strony indywidualnie na potrzeby uruchomienia transzy kredytu), co czyni ustalenia dokonane przez Sąd I instancji bezzasadnymi;
f) art. 385(1) § 1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie, w ten sposób, że Sąd I instancji uznał, że Powód został niedostatecznie poinformowany o zakresie ryzyka walutowego, podczas gdy postanowienia Umowy kredytu dotyczące ryzyka walutowego były sformułowane jednoznacznie; Powód złożył oświadczenie o akceptacji ryzyka walutowego, a okolicznością powszechnie znaną jest, że ryzyko walutowe ze swej natury ma charakter nieograniczony;
a w dalszej kolejności, poza nieprawidłowym przyjęciem, że Umowa kredytu jest umową kredytu denominowanego i bezzasadnym uznaniu jej postanowień za abuzywne:
g) art 69 ust 1 ustawy - Prawo Bankowe w zw. z art 65 § 1 i 2 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i nieuzasadnione przyjęcie, że eliminacja z Umowy postanowień uznanych przez Sąd za bezskuteczne (art 3.07 ust 6.1 - 2 i art 3.12 ust 3 Umowy kredytu) prowadzi do „braku możliwości ustalenia po jakim kursie ów kredyt powinien zostać uruchomiony, a także po jakim kursie CHF raty kapitałowo-odsetkowe miałyby być rozliczane’’, w sytuacji, gdy w takim przypadku w oczywisty sposób w Umowie kredytu pozostałyby odniesienia do waluty CHF, w szczególności wyrażenie kwoty kredytu w tej walucie (art. 3.01 ust 1 Umowy kredytu) i wskazanie, że walutą spłaty kredytu jest CHF (art. 3.12 ust. 3 Umowy kredytu);
h) art 358 1 § 1 i § 2 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie w ten sposób, że po uznaniu za abuzywne kwestionowanych przez Powoda postanowień Umowy kredytu (z czym Pozwany się nie zgadza z przyczyn wskazanych powyżej), Sąd I instancji dokonał błędnej oceny możliwości dalszego obowiązywania Umowy kredytu, albowiem błędnie przyjął, że po eliminacji klauzul przeliczeniowych (jako abuzywnych) Umowa kredytu nie może być wykonywana, podczas gdy klauzule te stanowią postanowienia dodatkowe (fakultatywne), a po ich wyłączeniu Umowa kredytu może być nadal wykonywana;
w konsekwencji powyższych uchybień:
i) art 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c, poprzez ich zastosowanie i przyjęcie, że strona pozwana zobowiązana jest do zwrotu na rzecz Powoda nienależnego świadczenia;
II. oraz naruszenie przepisów postępowania cywilnego mających istotny wpływ na treść zaskarżonego Wyroku tj.
a) art. 233 § 1 k.p.c, poprzez błędną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę dowodu z zeznań świadka P. T. poprzez przyjęcie, że dowody te nie wnosiły niczego do sprawy, podczas gdy świadek zeznawał na okoliczności kluczowe dla rozstrzygnięcia niniejszego postępowania m. in na okoliczność zasad związanych z finansowaniem kredytów dewizowych w walucie CHF, w tym zaciągania zobowiązań w tej walucie, skutków dla Banku w przypadku tzw. „odfrankowania" kredytu, tj. zmiany kredytu dewizowego w walucie CHF na kredyt Złotowy z oprocentowaniem opartym o wskaźnik (...);
b) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę dowodu z zeznań świadka E. S. poprzez przyjęcie, że dowód ten nie wnosił niczego do sprawy z uwagi na wskazanie przez świadka, że nie pamięta konkretnej rozmowy z Powodami, podczas gdy świadek ten uczestniczył nie tylko w rozmowie z Powodami, ale także w szeregu rozmów z innych kredytobiorcami, którzy zaciągnęli kredyt powiązany z walutą CHF oraz przedstawił zasady udzielania takiego kredytu, sposób postępowania oraz zakres przekazywanych informacji, w tym także dotyczących ryzyka walutowego;
c) art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez bezpodstawne oddalenie wniosku Pozwanego o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu bankowości, który to dowód został zgłoszony na okoliczności faktyczne istotne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, związane ze skutkami stwierdzenia abuzywności postanowień Umowy kredytu, a wymagające wiadomości specjalnych, szczegółowo wskazane w odpowiedzi na pozew;
d) art 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną ocenę art. 3.07 ust. 6 Umowy kredytu poprzez przyjęcie, że Powodowie nie mieli możliwości wyboru waluty w jakiej nastąpi wypłata kredytu, podczas gdy z postanowienia art. 3.07 ust. 6 wynika wprost, że istniała możliwość uruchomienia kredytu w walucie kredytu tj. w CHF;
e) art. 233 § 1 k,p.c. poprzez błędną ocenę art. 3.12 ust. 3 Umowy kredytu poprzez przyjęcie, że Umowa kredytu nie regulowała sposobu spłaty bezpośrednio w CHF, podczas gdy z treści art. 3.12 ust. 3 Umowy kredytu jednoznacznie wynika, że walutą spłaty kredytu jest CHF i od początku istniała możliwość dokonywania spłaty w walucie CHF, a zatem tylko od decyzji kredytobiorcy zależało, czy skorzysta z usług Banku i będzie dokonywać spłaty kredytu w złotych polskich, czy też bezpośrednio w walucie CHF;
f) art. 245 k.p.c. w zw. z art. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez jego błędną wykładnię i uznanie, że oświadczenie złożone przez Powoda dotyczące poinformowania Powoda przez Bank o ryzyku związanym ze zmianą kursów walut oraz świadomości wynikających z tego konsekwencji oraz akceptacji przez Powoda zasad funkcjonowania kredytu powiązanego z walutą CHF, w szczególności zasad dotyczących określenia kwoty kredytu oraz warunków jego spłaty zawarte w art 8.05 Umowie kredytu oraz Informacji o ryzyku stopy procentowej i ryzyku walutowym dla kredytobiorców hipotecznych mają charakter blankietowy, podczas, gdy dokument prywatny stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie, a wiarygodność i moc dowodowa Umowy kredytu oraz Informacji o ryzyku stopy procentowej i ryzyku walutowym dla kredytobiorców hipotecznych nie była przez Sąd kwestionowana;
g) art. 233 § 1 k,p.c poprzez błędną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę dowodów w postaci zeznań Powoda i uznanie, że kredytobiorcy nie wyjaśniono w sposób odpowiedni ryzyka walutowego podczas, gdy Sąd I instancji ustalił tę okoliczność tylko i wyłącznie na podstawie zeznań Powodów, a więc osoby zainteresowanej w korzystnym rozstrzygnięciu niniejszego postępowania, w sytuacji gdy przy zawieraniu Umowy kredytu Pozwany udzielił Powodom pełnej i rzetelnej informacji na temat mechanizmu funkcjonowania kredytu dewizowego i ryzyka walutowego na co wskazują choćby oświadczenia złożone przez Powodów w samej Umowie kredytu (art. 8.05), odrębne, podpisane przez kredytobiorcę oświadczenie w zakresie ryzyk oraz podpisana przez kredytobiorcę Informacja o ryzyku stopy procentowej i ryzyku walutowym dla kredytobiorców hipotecznych;
h) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę materiału dowodowego polegającą na przyjęciu, że Pozwany bank może dowolnie i jednostronnie określać kursy waluty w Tabeli kursów, a w konsekwencji uznanie, że ma niczym nieograniczoną, swobodną możliwość określania wysokości świadczenia wynikającego z umowy w sytuacji, gdy kryteria, które ostatecznie decydują o kursie ogłoszonym w tabeli, nie pozostają w gestii banku;
i) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę materiału dowodowego polegającą na przyjęciu, że Powód nie miał możliwości negocjowania warunków Umowy w sytuacji, gdy do uruchomienia 11 transzy kredytu Powodowi doszło po kursie negocjowanym z nim indywidualnie, bez odniesienia do tabel kursowych Pozwanego, co wynika z załączonego do odpowiedzi na pozew Zestawienia (kurs waluty CHF zastosowany do uruchomienia kredytu był wyższy - a więc korzystniejszy dla Powoda - od kursu tabelarycznego, co stwarza silne domniemanie, że kurs ten był negocjowany w kierunku korzystniejszym dla Powoda, w przeciwnym razie Bank zastosowałby kursu tabelarycznego).
W odpowiedzi na apelację pozwanego powodowie wnieśli o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanego solidarnie na rzecz powodów zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
Na rozprawie apelacyjnej pozwany podniósł zarzut błędnego ustalenia początkowego biegu terminu roszczeń odsetkowych wskazując, iż w tej sprawie ewentualnie odsetki mogłyby być naliczane od dnia wyroku Sądu Apelacyjnego, a jeśli by ten pogląd przyjąć za niewłaściwy to od dnia złożenia przez konsumenta oświadczenia świadomego, że chce unieważnienia umowy. Nadto pozwany podniósł zarzut zatrzymania udzielonego powodom kredytu w wysokości 146.221,11 CHF wskazując, iż powyższe oświadczenie skierowane do pełnomocnika strony powodowej jest również oświadczeniem materialno-prawnym.
Powodowie wnieśli o nieuwzględnienie zarzutu zatrzymania.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego okazała się uzasadniona jedynie w niewielkim zakresie w odniesieniu do roszczeń odsetkowych, w pozostałej części okazała się pozbawiona uzasadnionych podstaw.
W pierwszej kolejności należy rozważyć zarzuty naruszenia prawa procesowego. Skarżący wskazywał na szereg takich naruszeń, jednak z uwagi na ich treść oraz kierując się przepisem art. 327 1 §1pkt.2k.p.c Sąd Apelacyjny odniesie się do nich grupowo.
Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby nawet w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku wykazania, że brak jest powiązania, w świetle kryteriów wyżej wzmiankowanych, przyjętych wniosków z zebranym materiałem dowodowym, możliwe jest skuteczne podważenie oceny dowodów dokonanej przez Sąd (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002r. IV CKN 1316/00, LEX nr 80273). Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga więc wykazania, że Sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu Sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów; nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął Sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena Sądu (vide: wyroki Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2005r. III CK 314/05 LEX nr 172176 i z 8 kwietnia 2009r. II PK 261/08 LEX nr 707877). Postawienie zarzutu obrazy art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego przyjętego na podstawie własnej oceny dowodów; skarżący może tylko wykazywać, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że Sąd rażąco naruszył ustanowione w wymienionym przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów i że naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy (vide: wyroki Sądu Najwyższego z 14 stycznia 2000r. I CKN 1169/99 oraz z 10 kwietnia 2000r. V CKN 17/2000). W takim rozumieniu tego przepisu pozwany nie wykazał naruszenia przez Sąd pierwszej instancji art. 233 § 1 k.p.c. W ramach tego zarzutu pozwany kwestionuje ustalenie przez Sąd pierwszej instancji, że powodowie przed zawarciem umowy nie zostali należycie poinformowani przez poprzednika prawnego pozwanego o ryzyku walutowym związanym z wprowadzeniem do umowy kredytu mechanizmu indeksacji oraz, że to poprzednik prawny pozwanego Banku określał kurs waluty w Tabel Banku. Nadto kwestionuje danie wiary wyjaśnieniom powodów, że nie zostali oni należycie poinformowani przez Bank o ryzyku związanym z umową kredytową. Uwagi wymaga, że pozwany nie zaoferował Sądowi pierwszej instancji dowodu z zeznań w charakterze świadka czy świadków osoby (osób), które przed podpisaniem umowy kredytu rozmawiały z powodami na temat postanowień, które będą zawarte w umowie kredytu w szczególności mechanizmu indeksacji. Co prawda w sprawie z wniosku pozwanego zeznawali świadkowie P. T. i E. S., jednak Sąd Apelacyjny podziela w całości ocenę wiarygodności i przydatności do rozstrzygnięcia sprawy ich zeznań, poczynioną przez Sąd Okręgowy. Przy tym nie ma racji skarżący wskazując w zarzutach, jakoby Sąd I instancji uznał zeznania E. S. za nieprzydatne, skoro stały się one podstawa ustalenia części stanu faktycznego (vide str. 8 uzasadnienia), natomiast skoro nie pamiętała ona czy obsługiwała powodów, to nie sposób było poczynić bardziej konkretnych ustaleń co do zawarcia umowy z powodami na tej podstawie. Jeśli zaś chodzi o zeznania świadka P. T. to zeznawał on na temat ogólnych procedur i mechanizmów w pozwanym banku, stąd także nie miał wiedzy na temat konkretnej sytuacji powodów, jednak – wbrew uzasadnieniu apelacji – Sąd ten poczynił ustalenia faktyczne także i na podstawie zeznań tego świadka (str. 8,9 uzasadnienia). Przy tym zeznania tego świadka zostały ocenione jako wiarygodne, ale nieprzydatne z wyżej wskazanych przyczyn do rozstrzygnięcia. Nadto – w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd pierwszej instancji zasadnie dał wiarę zeznaniom powodów, gdyż skutecznie nie zostały one zakwestionowane przez pozwanego. Pozwany nie oferując Sądowi pierwszej instancji dowodu z przesłuchania w charakterze świadka czy świadków osoby czy osób, które z powodami prowadziły rozmowy przed zawarciem umowy kredytowej i które by pamiętały ten fakt w istocie nie wie czy i jakiej treści informacje przekazano powodom, zaś istnienie pewnych odgórnych procedur nie przesądza o ich zastosowaniu w konkretnych przypadkach.
Pozwany zarzut wadliwego ustalenia o należytym poinformowaniu powodów o ryzyku walutowym wywodzi z art. 8.05 umowy kredytu oraz dokumentu pod nazwą Informacja o ryzyku stopy procentowej i ryzyku walutowym dla kredytobiorców hipotecznych. Pierwsze z powyższych zawierało oświadczenie powodów, że rozumieją i akceptują ryzyko stóp procentowych, a także ryzyko walutowe (kursowe) związane z zaciąganiem zobowiązań kredytowych w walucie innej niż waluta, w której osiągane są dochody. W dokumencie Informacja(…) zawarto takie stwierdzenia, jak to, że koszty kredytu w CHF są o połowę niższe niż w przypadku kredytu złotowego, a nadto podano, że nawet jeśli nastąpi „drastyczne zdarzenie rynkowe”, to rata kredytu we franku szwajcarskim będzie i tak niższa niż rata kredytu złotówkowego. Dokument ten w zasadzie w ocenie Sądu Apelacyjnego stanowi reklamę kredytów frankowych. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu do wyroku z dnia 3 lutego 2022r. II CSKP 975/22 wskazał, że nie stanowi wypełnienia obowiązku informacyjnego powoływanie się przez bank na złożenie w formie pisemnej przez powodów oświadczenia o świadomości ryzyka walutowego o standardowej treści. Na podstawie takich informacji powodowie nie byli w stanie ocenić wysokości własnego zobowiązania, a zatem skutków ekonomicznych wynikających z zawartej umowy oraz ryzyka ekonomicznego związanego z zawarciem przez nich umowy. Skarżący nie zauważa, że czym innym jest posiadanie przez konsumentów w tym wypadku powodów ogólnej wiedzy na temat możliwości wystąpienia wahań kursu waluty o kilka lub kilkanaście groszy, a zupełnie czym innym będzie pełne, jasne i rzetelne przedstawienie konsumentowi wad i zalet zaoferowanego jemu produktu z uwzględnieniem przedstawienia symulacji jak może się zmieniać wysokość zobowiązania - w tym saldo kredytu i wysokości poszczególnych rat - w czasie umowy. Ze względu na to, że powodowie decydowali się na zaciągnięcie zobowiązania długoterminowego na okres 360 miesięcy Bank – jako instytucja zaufania publicznego – obowiązany był działać w sposób uczciwy, sprawiedliwy, profesjonalny i zgodny z najlepiej pojętym interesem klienta. W procesie udzielania kredytu winien przedstawić powodom nie tylko dające się przewidzieć w ówczesnym momencie wahania kursowe, ale jego obowiązkiem winno być także unaocznienie kredytobiorcom w jaki sposób na jego zobowiązanie może wpłynąć zmiana kursu CHF, którego to wzrostu nie dało się przecież w sposób obiektywny i definitywny wykluczyć. Dopiero przedstawienie ryzyka kursowego w taki sposób i konkretne uświadomienie kredytobiorcom jak ich zobowiązanie może hipotetyczne wzrosnąć, dawałoby podstawę do uznania, że powodom w sposób rzetelny wyjaśniono wpływ kursu waluty na ich zobowiązanie, a przez to, że rzeczywiście posiadali świadomość wpływu wahań kursu CHF na sytuację finansową. Pozwany nie wykazał, aby poza informacją co do samego faktu zmienności kursu, przedstawił powodom również możliwą skalę tej zmienności. Świadomość powodów przy zawieraniu umowy i po informacjach przedstawicieli Banku ograniczała się do informacji o minimalnym ryzyku wynikającym ze zmiany kursów walut. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu do wyroku z dnia 11 grudnia 2019r. V CSK 382/18 (LEX nr 2771344) uznał, że postanowienia umowy mają charakter niedozwolony, gdy określenie wysokości należności obciążającej konsumenta z odwołaniem do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, jest nie transparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron (vide: wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016r. I CSK 1049/14 OSNC 2016, Nr 11, poz. 134, z dnia 1 marca 2017r. IV CSK 285/16 nie publ., z dnia 19 września 2018r. I CNP 39/17, nie publ., z dnia 24 października 2018r. II CSK 632/17, nie publ., z dnia 13 grudnia 2018r. V CSK 559/17 nie publ., z dnia 27 lutego 2019r. II CSK 19/18 nie publ., z dnia 4 kwietnia 2019r. III CSK 159/17 OSP 2019, z. 12, poz. 115, z dnia 9 maja 2019r. I CSK 242/18, nie publ., z dnia 29 października 2019r. IV CSK 309/18, nie publ.). W niniejszej sprawie kurs sprzedaży CHF został jednostronne określony przez poprzednika prawnego pozwanego Banku bez wskazania jasnych i zrozumiałych kryteriów, którymi Bank będzie się kierował. W przypadku spłaty kredytu w złotych polskich realizacja płatności następować miała przy wykorzystaniu bieżącego kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w dniu uiszczania należności banku. W umowie nie wskazano jakiegokolwiek obiektywnego miernika pozwalającego w sposób przewidywalny określić wysokość ciążącego na powodach zobowiązania. Tego rodzaju ogólnikowe sformułowania nie pozwalają kredytobiorcom na samodzielne, jednoznaczne ustalenie wysokości zobowiązania na dzień jego wymagalności (vide: wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 18 listopada 2021r. w sprawie C-212/20). Sąd Apelacyjny uznał, że postanowienia te kształtują relację Banku z konsumentem w sposób nieprawidłowy, gdyż prowadzą do zaburzenia elementarnej równowagi pomiędzy stronami umowy kredytowej. Bezpośredni i kluczowy wpływ na kwotę wypłaconą powodom jako kredytobiorcom, a także na wysokość salda zadłużenia z tytułu kredytu, jak i także wysokość każdej z rat kapitałowo-odsetkowych ma bowiem sposób tworzenia Tabel kursowych Banku. W przedmiotowej sprawie dobrym obyczajem było to, aby Bank dał powodom swoistą pewność i zagwarantował im przejrzystość oraz klarowność łączącego ich stosunku prawnego. Umowy kredytowe winny być dla konsumenta (klienta Banku) w pełni przejrzyste i zrozumiałe. W ocenie Sądu Apelacyjnego kredytobiorca winien mieć jasność co do tego, do spełniania jakich świadczeń jest zobowiązany. Winien móc w sposób bezproblemowy wyliczyć wysokość kolejnych rat kapitałowo-odsetkowych, a także mieć pełną świadomość co do salda zadłużenia. To Bank był wyłącznie władny w zakresie ustalania wysokości kursów walut wskazanych w Tabeli kursowej. Utrwalona w orzecznictwie jest wykładnia zgodnie z którą postanowienia umowne, uzależniające warunki waloryzacji (indeksacji) świadczenia pieniężnego wyłącznie od woli banku należy uznać za nieuczciwe (niedozwolone, abuzywne) w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 k.c. jako kształtujące prawa i obowiązki konsumenta - kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, przede wszystkim przez wykorzystywanie pozycji dominującej przedsiębiorcy i naruszanie równowagi kontraktowej. Dotyczy to w szczególności odwołania się, jak w rozpoznawanej sprawie, w klauzuli umownej do kursów walut zawartych w Tabeli Banku bez wskazania ograniczeń umownych w postaci skonkretyzowanych, obiektywnych kryteriów zmian stosowanych kursów walutowych. Tego rodzaju klauzule uznać należy za nietransparentne, pozostawiające pole do arbitralnego działania Banku i w ten sposób obarczające kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszające równorzędność stron (vide: np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 8 września 2016r. w sprawie II CSK 750/15, LEX nr 2182659, z dnia 27 lutego 2019r. w sprawie II CSK 19/18, LEX nr 2626330, z dnia 4 kwietnia 2019r. w sprawie III CSK 159/17, OSP, z. 12 z 2019r., poz. 115, z dnia 29 października 2019r. w sprawie IV CSK 309/18, OSNC, z. 7-8 z 2020r., poz. 64, z dnia 11 grudnia 2019r. w sprawie V CSK 382/18, LEX nr 2771344). Stąd też zeznania powodów, w których wskazywali, że nie wyjaśniono im w sposób rozumiały powyższego należy uznać za wiarygodne.
Nie zasługiwał na uwzględnienie także zarzut pominięcia dowodu z opinii biegłego z zakresu bankowości. Dowód ten nie byłby w stanie przesądzić o tym, czy postanowienia kwestionowanej umowy, stanowiące główne świadczenia stron, a wprowadzające ryzyko kursowe były abuzywne. Obowiązek informacyjny banku nie ogranicza się bowiem do podania notoryjnego faktu o zmienności kursów, jak i odebrania od kredytobiorców oświadczeń o zapoznaniu się z ryzykiem kursowym i ryzykiem wynikającym ze zmiennej stopy procentowej i akceptacji takiego stanu rzeczy, wyrażonej poprzez złożenie wniosku o udzielenie kredytu waloryzowanego do waluty obcej. Nadto żadna z okoliczności faktycznych ustalonych przez Sąd I instancji nie wymagała wiadomości specjalnych, zatem tym bardziej przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego było zbędne.
Nie ma tez racji skarżący wskazując na błędną ocenę przez Sąd I instancji umowy kredytu poprzez przyjęcie, że powodowie nie mieli możliwości wyboru waluty, w jakiej nastąpi wypłata kredytu oraz że umowa ta nie regulowała sposobu spłaty bezpośrednio w CHF. Wskazać należy, że w istocie zarzuty te dotykają prawnej oceny charakteru umowy, a nie oceny dowodów dokonanej w rozumieniu art. 233 § 1 k.p.c. Tym samym Sąd Apelacyjny odniesie się do tych zarzutów poniżej, omawiając kwestie prawa materialnego. Podobnie należy podejść do zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przyjęcie że powód nie miał możliwości negocjowania warunków umowy.
Z przedstawionych względów Sąd Apelacyjny podzielił w całości ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego i przyjął je za własne. Zgromadzony materiał dowodowy został oceniony w sposób prawidłowy, zgodnie z przesłankami wynikającymi z art. 233 § 1 k.p.c., a na jego podstawie następnie poczyniono prawidłowe ustalenia faktyczne.
Odnosząc się do zarzutów naruszenia prawa materialnego Sąd Apelacyjny uznał za zasadny zarzut naruszenia art. 58§1k.c. w zw. z art. 69ust.1 ustawy prawo bankowe( pkt. II.(1) apelacji), co nie miało jednak wpływu na treść rozstrzygnięcia. Sąd Apelacyjny, akceptując stwierdzenie nieważności spornej umowy przez Sąd pierwszej instancji, uznał, że jest to jedynie wynikiem zamieszczenia w jej treści klauzul abuzywnych, w rozumieniu art. 385(1) § 1 k.c. Nie dostrzegł natomiast sprzeczności umowy z treścią art. 69 ust. 1 i ust. 2 pkt 2 i 8 prawa bankowego, jak i jej niezgodności z zasadami współżycia społecznego, jako dodatkowego uzasadnienia dla uznania jej za nieważną w świetle art. 58 § 1 i 2 k.c. W umowie tej (trafnie zakwalifikowanej przez Sąd I instancji jako umowa o kredyt denominowany), kwota kredytu została wyrażona w walucie obcej – CHF ( 3.01 umowy), ale została wypłacona w walucie polskiej. Kwestia zastrzeżenia wypłaty i spłaty kredytu w walucie krajowej dotyczyła wyłącznie sposobu wykonania zobowiązania i nie powodowała zmiany waluty wierzytelności, waluta udzielenia kredytu i waluta wypłaty bądź spłaty nie muszą być bowiem tożsame (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r., sygn. II CSK 483/18). W ocenie Sądu odwoławczego, umowa kredytu wiążąca wysokość udzielonego kredytu oraz wysokość jego spłat z kursem waluty obcej, np. franka szwajcarskiego, nie jest sprzeczna z ogólną konstrukcją umowy kredytu przewidzianą w art. 69 ust. 1 tej ustawy. Orzecznictwo Sądu Najwyższego (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, a także powołane w nim wyroki Sądu Najwyższego: z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14; z 19 marca 2015 r., IV CSK 362/14; z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14; z 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16), jak również tzw. ustawa antyspreadowa (ustawa o zmianie ustawy - prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw z 29 lipca 2011 r., Dz. U. Nr 165, poz. 984), potwierdziły tylko to, co wcześniej wynikało już z zasady autonomii woli stron (art. 353(1) k.c.), a mianowicie, że przed wejściem w życie tej ustawy dopuszczalne było zawieranie umów o kredyt denominowany, jak i indeksowany (por. wyrok Sądu Najwyższego z 30 października 2020 r., II CSK 805/18). O ile zatem kredyt indeksowany i denominowany, nie są kredytami niezgodnymi z art. 69 ust. 3 ustawy – Prawo bankowe i mieszczą się w granicach swobody umów, nie wykraczając też poza porządek aksjologiczny, w tym zasady współżycia społecznego, o tyle zastrzeżony w nich mechanizm indeksacyjny (waloryzacyjny) podlega ocenie z punktu widzenia art. 385(1) – 385(3) k.c. (por. wyrok SN z dnia 11 grudnia 2019 r. w sprawie V CSK 382/18). Badanie dozwolonego charakteru klauzul walutowych przebiega również w płaszczyźnie ich zgodności z normami pozaprawnymi.
Nieuzasadniony okazał się zarzut naruszenia art. 65§1 i 2 k.c. zawarty w pkt. (II. (2) i ( 3) apelacji. Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił ,że łącząca strony umowa z 19 czerwca 2008 r. – nazwana jako umowa o dewizowy kredyt mieszkaniowy/inwestorski – była w istocie umową o kredyt denominowany. Różnicę pomiędzy kredytem indeksowanym, denominowanym a walutowym wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z 30 września 2020 r. o sygn. I CSK 556/18, LEX nr 3126114, gdzie wskazano, że w kredycie denominowanym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na kursie kupna waluty obcej obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, zaś spłata kredytu następuje w walucie krajowej. Właśnie z taką sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie, gdzie strony umówiły się, że wskazana w umowie kwota 146.211,11 CHF zostanie wypłacona przez bank w złotych polskich (zob. art. 3.07 ust. 3 umowy), a spłata kredytu na dzień zawarcia umowy mogła następować i następowała jedynie w PLN. Sporny kredyt wbrew swojej nazwie („kredyt dewizowy”) nie może być zakwalifikowany jako kredyt walutowy, ponieważ w tego rodzaju zobowiązaniu kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej i spłata również jest dokonywana w tej walucie. Zasadnie zatem Sąd Okręgowy ustalił, że zgodnym zamiarem stron było uruchomienie kredytu w walucie polskiej. Wynikało to z celu umowy – pokrycia środkami z kredytu budowy nieruchomości finansowanej z tego źródła. Z kolej ewidentnym tego wyrazem było zakontraktowanie wypłaty środków na rachunek powoda prowadzony w PLN. Tym samym możliwość wyboru waluty wypłaty kredytu już w umowie została przez strony zawężona do opcji zdeterminowanej celem umowy i konkretnym interesem powodów, jako strony zaciągającej zobowiązanie.
Skarżący twierdzi, że powodowie od początku obowiązywania umowy mogli żądać wypłaty kredytu bezpośrednio w walucie CHF, a także w tej walucie kredyt spłacać. Analiza wyżej przytoczonych postanowień umownych prowadzi jednak do zupełnie odmiennej konkluzji.
Należy zauważyć, że ani obecnie, ani w 2008 r., tj. w momencie zawarcia spornej umowy, nie było zakazu zawierania umów kredytowych opartych na mechanizmie indeksacji i denominacji walutą franka szwajcarskiego, których elementy mogły być dostosowywane do oczekiwań konsumenta-kredytobiorcy zgodnie z zasadą swobody umów, o ile – co wynika wprost z art. 353(1) k.c. – nie naruszały przepisów prawa powszechnie obowiązującego, w tym m.in. i art. 69 pr. bankowego oraz art. 385(1) k.c. Oznacza to, że kredytobiorca nawet otrzymując od banku na etapie rozmów przedkontraktowych kilka propozycji, które przewidywały różne warianty uruchomienia i spłaty kredytu powiązanego z walutą franka szwajcarskiego, mógł dokonać samodzielnego wyboru konkretnego rozwiązania. Nie oznacza to jednak, że dokonanie przez konsumenta wyboru określonej opcji produktowej, wyłącza badanie abuzywności zapisów umowy, które ją kształtują. Każdy konsument ma bowiem prawo oczekiwać od przedsiębiorcy elementarnej kontraktowej uczciwości, nawet jeśli dobrowolnie godzi się na wybór określonego produktu.
Podkreślenia przy tym wymaga, że istota art. 385(1) k.c. sprowadza się do tego, że nawet jeśli co do zasady konsument w momencie zawierania umowy złożył oświadczenie woli, w którym wyraził zamiar bycia związanym określonym stosunkiem prawnym i wchodzącymi do jego treści poszczególnymi zapisami umownymi (tu: wypłata kredytu w PLN i jego spłata w tej walucie), to konstrukcja mechanizmu abuzywności sprowadza się do ich następczego wyeliminowania, jeśli narusza one interesy konsumenta w sposób określony w tym przepisie i to niezależnie od tego czy początkowo kredytobiorcy złożyli oświadczenie woli wyrażające zgodę na bycie związanym tak ukształtowanym węzłem obligacyjnym. Do odmiennych wniosków prowadziłaby jedynie sytuacja, w której konsument – posiadając pełną i rzetelną wiedzę na temat ryzyka kursowego i innych istotnych dla oceny jego praw i obowiązków czynników – wyraziłby wolę dalszego związania spornymi klauzulami (zob. wyrok TSUE z 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, LEX nr 3166094), do czego w niniejszej sprawie jednak nie doszło.
W związku z powyższym nawet jeśli u poprzednika prawnego pozwanego banku była możliwość zawarcia umowy o dewizowy kredyt mieszkaniowy/inwestorski, którego wypłata i spłata miałby być realizowane w CHF, to aktualnie nie ma to żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszego postępowania. Zawarta między stronami umowa jest jednoznaczna w zakresie w jakim dotyczy waluty wypłaty i spłaty kredytu. Ze względu na to, że w art. 3.07 ust. 3 umowy jako rachunki do wypłaty kredytu wskazano rachunki prowadzone w PLN to z uwagi na art. 3.07 ust. 3.1 umowy kredyt mógł zostać wypłacony jedynie w złotówkach. Również i spłata kredytu – wbrew literalnej treści art. 3.12 ust. 3 zd. 1 umowy – mogła odbywać się jedynie w PLN, albowiem następowała ona automatycznie poprzez obciążanie rachunku do obsługi kredytu, który był prowadzony w złotówkach. Przy tak ukształtowanych zapisach umowy kredytobiorca-konsument nie miał jakiegokolwiek wpływu po jej zawarciu na sposób wypłaty i spłaty kredytu. Nie mógł fakultatywnie – jak twierdzi się w apelacji – zrezygnować z wypłaty i spłaty kredytu w PLN. Przeczy temu konieczność zawarcia przez stron aneksu nr (...). Dopiero od tego momentu kredytobiorca mógł spłacać swój kredyt bezpośrednio w walucie CHF. Zawarcie aneksu – jako czynność wymagająca złożenia zgodnych oświadczeń woli stron – było uzależnione od zgody banku. Nie są więc trafne twierdzenia apelacyjne , że z umowy kredytu wprost wynika możliwość spłaty kredytu bezpośrednio w CHF, albowiem – co należy podkreślić – na moment zawarcia umowy, co zostało wyjaśnione powyżej, spłata kredytu w walucie franka szwajcarskiego nie była możliwa. W związku z tym, że zgodnie z zawartą przez strony umową powodowie nie mogli otrzymać wypłaty kredytu w CHF oraz w tej walucie swoje zobowiązanie spłacać, co prowadziło do konieczności stosowania tabel kursowych tworzonych przez pozwanego do przeliczeń pomiędzy CHF a PLN i między PLN a CHF, mechanizm przeliczeniowy należało poddać ocenie przez pryzmat art. 385(1) k.c.
Dokonując tej oceny Sąd Apelacyjny wskazuje, że Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął, że sporne postanowienia umowne nie były z powodami indywidualnie uzgodnione w znaczeniu wynikającym z art. 385 1 § 3 k.c. Możliwość indywidualnego uzgadniania umowy w rozumieniu tego przepisu to możliwość realnego wpływania na jej treść – ale w zakresie postanowień poddawanych ocenie z punktu widzenia ich abuzywności, a nie jakikolwiek postanowień. To zatem, że powodowie wybrali ofertę pozwanego Banku z wielu dostępnych na rynku usług kredytowych ofert, dokonali wyboru konkretnego rodzaju kredytu, a spośród różnych możliwych walut kredytu wybrali CHF, dalej że wskazali kwotę kapitału do wypłaty – to nie są okoliczności faktyczne z tego punktu widzenia istotne. Świadczą one jedynie o tym, że decyzyjność powodów ograniczała się do wyboru opcji z wachlarza ofertowego pozwanego Banku, co nie ma nic wspólnego z możliwością wpływania na kształt umowy w spornym zakresie. Znaczenie ma jedynie, że postanowienia umowy ocenione jako abuzywne, zostały w całości przygotowane przez stronę pozwaną i nie tylko nie podlegały żadnym rokowaniom, ale też nie były negocjowalne. Nawet bowiem jeżeli konsument znał i rozumiał treść danego postanowienia oraz zgodził się na wprowadzenie go do umowy, to zapis taki może być traktowany jako uzgodniony indywidualnie jedynie w sytuacji, gdy sformułowano go w toku negocjacji z konsumentem, czego w postępowaniu w żaden sposób nie wykazano. W szczególności trafnie uznał Sąd Okręgowy, że negocjacjom nie podlegał kurs kupna dewiz dla CHF, po którym dokonano wypłaty kwoty kredytu w polskiej walucie. Wysokość zobowiązania wyrażona we franku szwajcarskim wynosiła zgodnie z umową 146.221,11 CHF, przy czym powodowie wnosili o udzielenie im kredytu w kwocie 300.000 zł, a udostępniono im łącznie 316.037,35 zł i to na rachunek powoda prowadzony w PLN. Zgodnie z art. 3.07.6 umowy uruchomienie kredytu nastąpić miało na rachunek wskazany w ust. 3 (wskazano rachunek w PLN) – w zależności od waluty rachunku – w złotych polskich przy wykorzystaniu bieżącego/negocjowanego kursu kupna dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu płatności lub w walucie kredytu. Umowa nie wskazuje jednak według jakich parametrów czy zasad kurs ten został ustalony, natomiast brak w okolicznościach sprawy przesłanek by twierdzić, że był to faktycznie kurs wynegocjowany przez strony. Przeczy temu już analiza umowy jako całości. Umowa odwołuje się do „bieżącego/negocjowanego kursu kupna dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu płatności”, przy czym żaden z tych członów alternatywy nie został wykreślony. Literalnie rzecz biorąc umowa nie określiła więc, która z tych opcji przewidziana w druku formularza jest między stronami wiążąca. Gdyby kurs ten był faktycznie w jakiś sposób uzgodniony, to powinien być on wyraźnie w umowie wskazany – przez odwołanie do konkretnej wartości. Bezcelowe byłyby w takiej sytuacji zapisy umowy dotyczące ewentualnych skutków różnic kursowych z dnia zawarcia umowy i uruchomienia kredytu, przewidujące wyrównanie różnicy pomiędzy równowartością w CHF wskazanych czterech transz z tych dwóch momentów czasowych – bądź to przez kredytobiorcę bądź kredytodawcę. W sytuacji kiedy powodowie manifestowali zamiar pożyczenia od Banku kwoty 300.000 zł, a kurs przeliczenia byłby już przy podpisywaniu umowy stronom znany, to od razu wiadomym powinno być jakiej kwocie w walucie CHF wartość ta odpowiada. Zastrzeżenia co się stanie, kiedy z uwagi na wysokość kursu kupna dewiz kwota w PLN będzie wyższa lub niższa niż kwota wyrażona w CHF byłyby zatem bezprzedmiotowe. Tym samym kurs ten ustalony został przez Bank w sposób arbitralny, w wyniku jego jednostronnych działań. Nie był on rezultatem indywidualnych uzgodnień pomiędzy stronami na etapie przedkontraktowym. Nie sposób też uznawać, żeby powodowie mieli jakikolwiek wpływ na kształt klauzuli walutowej zastrzeżonej dla etapu wykonywania zobowiązania przez kredytobiorcę. W umowie ustalono, że walutą spłaty kredytu jest CHF, natomiast w przypadku spłaty kredytu w złotych polskich realizacja płatności następować miała przy wykorzystaniu bieżącego kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w banku udzielającym kredytu w dniu realizacji jego należności (art. 3.10.06 umowy). Z samego faktu aprobaty tego postanowienia umowy przez powodów, dokonanej przez jej podpisanie, nie wynika by mieli oni jakikolwiek wpływ na jego redakcję w zakresie sposobu ustalania kursu tego przeliczenia. Powyższe nie wynika też z zestawienia w tabeli sporządzonej przez pozwanego kilkanaście lat po zawarciu umowy, tym bardziej, że w odniesieniu do II transzy nie wskazano jakiej kwoty negocjacje dotyczyły, co było niezbędne dla wykazania tej okoliczności, wobec zaprzeczenia przez powodów faktowi negocjacji, jak również wobec porównania kursów I i II transzy wypłat w czerwcu wskazujących na nieznaczną różnicę kursową.
W świetle art. 385 ( 1) § 1 k.c. możliwość uznania za niedozwolone (abuzywne) nieuzgodnionych indywidualnie postanowień umowy zawieranej z konsumentem wymaga kolejno ich zakwalifikowania albo jako postanowień, które nie określają głównych świadczeń stron, albo jako postanowień określających główne świadczenia stron (w tym cenę lub wynagrodzenie), które nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Trafnie uznał Sąd Okręgowy, odwołując się do dorobku orzeczniczego, że tego rodzaju klauzule walutowe, jakie przyjęto w umowie stron, obejmujące ustalenie wysokości samego świadczenia, a także sposób przeliczenia rat kredytowych, określają świadczenie główne stron umowy, w rozumieniu przepisu art. 385 ( 1) § 1 k.c., stanowiąc przedmiotowo istotny element umowy kredytu. Skoro bowiem zasady i termin spłaty kredytu stanowią istotne postanowienia umowy kredytu, to klauzule indeksacyjne (denominacyjne), na podstawie których ustalana jest wysokość zobowiązania kredytobiorcy i zasady spłaty tego zobowiązania (określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla dokonywania przeliczeń walutowych) muszą być określane jako zapisy określające świadczenie główne kredytobiorcy (por.: wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 4 kwietnia 2019 r. w sprawie III CSK 159/17, LEX nr 2642144, z dnia 9 maja 2019 r. w sprawie I CSK 242/18, Legalis nr 1117668, z dnia 11 grudnia 2019 r. w sprawie V CSK 382, LEX nr 2771344, z dnia 2 czerwca 2021 r. w sprawie I CSKP 55/21, LEX nr 3219740 itd., a także wyroki TSUE: z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13 oraz z dnia 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16).
Kolejno, prawidłowo przyjął Sąd pierwszej instancji, że w umowie stron z dnia 19 czerwca 2008 r. postanowienia dotyczące indeksacji zostały sformułowane w sposób niejednoznaczny. Zatem przy przeliczaniu świadczeń zarówno określających kwotę przyznanego kredytu, jak i wysokość spłaty rat kredytowych odwołano się tam do niedookreślonych kursów (kupna i sprzedaży), w pierwszym przypadku nazywając go „bieżącym/negocjowanym kursem kupna dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu płatności”, a w drugim „bieżącym kursem sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującym w banku udzielającym kredytu w dniu realizacji jego należności”. Umowa nie wskazywała zatem jakiegokolwiek obiektywnego miernika, pozwalającego w sposób przewidywalny określić wysokość ciążącego na stronach zobowiązania. Jeśli umowa w żadnym ze swoich postanowień nie precyzuje parametrów, według których bank będzie kształtował kursy kupna/sprzedaży waluty, to należy przyjąć, że sposób tworzenia tabeli kursowej banku nie został określony, co stwarzało możliwość podejmowania działań o znamionach dowolności. Z kolei utrwalona w orzecznictwie jest wykładnia, zgodnie z którą postanowienia umowne, uzależniające warunki waloryzacji (indeksacji) świadczenia pieniężnego wyłącznie od woli banku należy uznać za nieuczciwe (niedozwolone, abuzywne) w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., jako kształtujące prawa i obowiązki konsumenta – kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, przede wszystkim przez wykorzystywanie pozycji dominującej przedsiębiorcy i naruszanie równowagi kontraktowej. Dotyczy to w szczególności odwołania się, jak w rozpoznawanej sprawie, do kursów walut zawartych w tabeli banku, ogłaszanej w jego siedzibie, bez wskazania ograniczeń umownych w postaci skonkretyzowanych, obiektywnych kryteriów zmian stosowanych kursów walutowych. Tego rodzaju klauzule uznać należy za nietransparentne, pozostawiające pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarczające kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszające równorzędność stron (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 8 września 2016 r. w sprawie II CSK 750/15, LEX nr 2182659, z dnia 27 lutego 2019 r. w sprawie II CSK 19/18, LEX nr 2626330, z dnia 4 kwietnia 2019 r. w sprawie III CSK 159/17, OSP, z. 12 z 2019 r., poz. 115, z dnia 29 października 2019 r. w sprawie IV CSK 309/18, OSNC, z. 7-8 z 2020 r., poz. 64, z dnia 11 grudnia 2019 r. w sprawie V CSK 382/18, LEX nr 2771344 itp.). Należy powtórzyć, że oceny czy postanowienie umowne jest niedozwolone dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy. Bez istotnego znaczenia jest zatem, jak już także zaznaczono, w jaki sposób pozwany faktycznie ustalał kurs wymiany i czy w tym zakresie stosował się do obiektywnych kryteriów ekonomicznych (por. uchwała siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r. w sprawie III CZP 29/17, Legalis nr 1786276). Bezprzedmiotowy jest zatem argument, że o wysokości kursu w tabeli Banku decydowały prawa rynku walutowego. Nawet jeśli tabelaryczne kursy CHF stosowane przez pozwaną stanowiły kursy rynkowe, nieodbiegające od kursów stosowanych w obrocie konsumenckim przez inne podmioty rynku walutowego w oparciu o parametry i uwarunkowania rynkowe, to jest to okoliczność z zakresu wykonywania umowy, pozbawiona prawnej doniosłości. Prawidłowo w tej sytuacji uznał Sąd I instancji, że już z powyższych przyczyn postanowienia umowy dotyczące mechanizmu denominacji stanowiły klauzulę niedozwoloną (abuzywną), a więc niewiążącą powódki z uwagi na treść przepisu art. 385 1 § 1 k.c.
Nadto abuzywność przedmiotowych postanowień umownych wynika także z niedochowania przez pozwany bank wymaganych od przedsiębiorcy obowiązków informacyjnych w stosunku do konsumenta co do skutków i możliwych ryzyk związanych z zawarciem umowy, w której zobowiązanie zostaje powiązane z kursami obcej waluty. Co prawda powodowie oświadczyli, że pozwany poinformował ich o istnieniu ryzyka zmiany stóp procentowych, a także ryzyka walutowego (kursowego) związanego z zaciąganiem zobowiązań kredytowych w walucie innej niż waluta, w której osiągane są dochody. Kredytobiorcy oświadczyli też, że otrzymali pisemną informację wyjaśniającą znaczenie i konsekwencje ryzyka zmiany stóp procentowych oraz kursu walut wraz z przykładami. Powodowie oświadczyli także, że rozumieją, akceptują i przyjmują ryzyko zmiany stóp procentowych, a także ryzyko walutowe (kursowe), o których mowa wyżej, a także możliwe skutki jakie mogą wyniknąć z tych ryzyk. O tym jednak była już mowa we wcześniejszej części uzasadnianie, przy omawianiu zarzutów naruszenia prawa procesowego. W tym miejscu jednak należy zwrócić jeszcze uwagę, że w świetle treści postanowień Dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, a szczególnie wymienionego tam obowiązku zapewnienia konsumentowi faktycznej możliwości zapoznania się ze wszystkimi warunkami umowy, w orzecznictwie ukształtował się wzór minimalnych obowiązków jakie ciążą na przedsiębiorcy w stosunku do konsumenta, związanych z poinformowaniem go o treści oferty. Przyjmuje się, że przewidziany w art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. Należy wskazać, że podleganie kursów waluty indeksacji (tu CHF) wahaniom jest faktem powszechnie znanym, nie wiąże się zatem z posiadaniem wiedzy specjalistycznej. Zatem nawet kredytobiorca posiadający jedynie elementarną znajomość rynku finansowego, godząc się na wprowadzenie do umowy kredytowej, zawieranej na wiele lat, mechanizmu działania ryzyka kursowego, powinien brać pod uwagę możliwość wystąpienia w przyszłości niekorzystnych zmian kursowych i rozumieć ich przełożenie na wysokość zaciągniętych zobowiązań. Oceniając świadomość ryzyka kursowego po stronie powodów należy zauważyć, że było one minimalne, jeśli nie zerowe. Powodom ofertę przedstawiono w tak korzystny sposób, a wspomniany wyżej dokument Informacje(…) stanowił wręcz reklamę zawieranej umowy do tego stopnia, ze powodowie nie zdawali sobie sprawy z możliwych negatywnych konsekwencji swojej decyzji.
Prawidłowo też uznał Sąd I instancji, że zarówno w świetle treści art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, jak i art. 385 1 § 1 k.c., klauzule walutowe podlegały wyeliminowaniu z umowy kredytowej jako bezskuteczne ex lege i niewiążące powodów, a w związku z tym winny być traktowane jako nigdy nie istniejące (por. np. wyrok TSUE z dnia 21 grudnia 2016 r. w sprawie C-154/15, wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 27 lutego 2019 r. w sprawie II CSK 19/18, LEX nr 2626330 i z dnia 27 listopada 2019 r. w sprawie II CSK 483/18, LEX nr 2744159 oraz uchwała Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. w sprawie III CZP 6/21, OSNC, z. 9 z 2021 r., poz. 56).
Umowa – wbrew zapatrywaniom pozwanego – nie może obowiązywać po wyeliminowaniu z jej treści wcześniej omówionych zapisów niedozwolonych. Należy podkreślić, że w polskim porządku prawnym aktualnie brak jest jakichkolwiek przepisów powszechnie obowiązujących, które umożliwiałyby uregulowanie między stronami kwestii związanych z przeliczeniami walutowymi kredytu. Ustawodawca nie podjął się takiej regulacji ani w ustawie prawo bankowe, ani w szczególności w ustawie z 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (tzw. ustawa antyspreadowa). W sprawie C-19/20, TSUE uznał, że art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich nie stoją na przeszkodzie temu, by sąd krajowy usunął jedynie nieuczciwy element warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, w wypadku gdy zniechęcający cel tej dyrektywy jest realizowany przez przepisy krajowe, o ile element ten stanowi odrębne zobowiązanie umowne, które może być przedmiotem indywidualnej kontroli pod kątem nieuczciwego charakteru. Stoją jednak na przeszkodzie temu, by sąd usunął jedynie nieuczciwy element warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, jeżeli takie usunięcie sprowadzałoby się do zmiany istoty tego warunku. Oznacza to, że aby w ogóle móc mówić o możliwości wypełnienia luki i utrzymania pozostałej części umowy w mocy, konieczne jest spełnienie dwóch warunków – zagrożenia interesów konsumenta (co zostało wykazane) oraz wola konsumenta co do utrzymania spornej umowy w mocy.
Powodowie w niniejszej sprawie konsekwentnie podnosili zarzut nieważności całej umowy. Wyeliminowanie klauzul przeliczeniowych i związanego z nimi ryzyka walutowego charakterystycznego dla podpisanej przez strony umowy jest równoznaczne z tak daleko idącym jej przekształceniem, że należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu – a to oznacza, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe. Jednocześnie powodowie na rozprawie w dniu 21 października 2020r. jednoznacznie oświadczyli, że są im znane skutki stwierdzenia abuzywności umowy i podtrzymali żądanie ustalenia nieważności umowy.
Sąd Apelacyjny zwraca także uwagę, że celem dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich jest nie tylko ochrona konsumentów, ale także przeciwdziałanie nieuczciwym praktykom banków. Zaakceptowanie stanowiska pozwanego i utrzymanie umowy w mocy przyczyniłoby się do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców, gdyż w przypadku zastosowania nielojalnego zapisu byliby oni chronieni przez sąd krajowy, który uzupełniałby umowę w niezbędnym zakresie, chroniąc w istocie interes banku. Oznacza to, że tego rodzaju sankcję odstraszającą przed stosowaniem nieuczciwych praktyk należy uznać za w pełni właściwą.
Wprawdzie art. 385 (1) § 1 k.c. nie przewiduje sankcji nieważności całego stosunku prawnego w przypadku ujawnienia w jego treści klauzul abuzywnych, to jednak trzeba mieć na uwadze, że uznanie bezskuteczności klauzul odnoszących się do przeliczania waluty według kursu narzucanego jednostronnie przez bank, powoduje niemożliwość realizowania całej spornej umowy. Podkreślić przy tym należy, że powowie konsekwentnie od samego początku postępowania wnosił o unieważnienie spornej umowy i nie wyrażali woli jakiegokolwiek przekształcenia umowy w umowę kredytu walutowego lub stricte złotowego. W świetle całokształtu orzecznictwa TSUE i wykładni w/w dyrektywy w tym zakresie zawsze decydujące jest stanowisku konsumentów, którzy mogą zrezygnować z sankcyjnego charakteru dyrektywy.
Sąd Apelacyjny wskazuje także, że wyeliminowanie z treści umowy o kredyt denominowany klauzul przeliczeniowych prowadzi do uznania, że w jej treści brak jest esentialia negoti umowy kredytowej w zakresie zapisów, które umożliwiają ustalenie kwoty do wypłaty kredytu oraz do ustalenia wysokości poszczególnych rat do spłaty.
Nie budzi tez wątpliwości prawidłowość zastosowania w sprawie przepisów art. 405 k.c. oraz art. 410 § 1 i 2 k.c. przy ocenie charakteru świadczenia spełnionego przez powodów tytułem spłaty raty kredytu. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że jeżeli umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna (nieważna), świadczenia spełnione na jej podstawie powinny być postrzegane jako świadczenia nienależne w rozumieniu art. 410 § 2 k.c. (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115, z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, niepubl. i z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, niepubl., uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, niepubl.). Zgodnie z teorią tzw. dwóch kondykcji, stronom przysługują dwa odrębne wzajemne roszczenia z tytułu zwrotu nienależnie spełnionych świadczeń (art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c.), tzn. kredytobiorcom o zwrot przez bank dotychczas uiszczonych należności z tytułu spłat rat kredytu a bankowi o zwrot wypłaconej kwoty kredytu. Świadczenie spełnione (nadpłacone) przez kredytobiorcę na podstawie postanowienia abuzywnego co do zasady podlega zwrotowi, choćby kredytobiorca był równolegle dłużnikiem banku. Należy przy tym uznać, że samo spełnienie świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego, przysługującego zubożonemu i nie ma potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło accipiensa ani czy na skutek tego świadczenia majątek solvensa uległ zmniejszeniu. Samo bowiem spełnienie świadczenia wypełnia przesłankę zubożenia po stronie powoda, a uzyskanie tego świadczenia przez pozwanego - przesłankę jego wzbogacenia (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. w sprawie III CZP 6/21, Lex nr 3170921, wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2011 r., I CSK 66/11, niepubl., z dnia 9 sierpnia 2012 r., V CSK 372/11, niepubl., z dnia 28 sierpnia 2013 r., V CSK 362/12, niepubl., z dnia 15 maja 2014 r., II CSK 517/13, niepubl., z dnia 29 listopada 2016 r., I CSK 798/15, niepubl. i z dnia 11 maja 2017 r., II CSK 541/16, nie publ.).
Orzeczenie podlegało jednak zmianie co do ustalenia początkowego terminu naliczania odsetek za opóźnienie . Sąd Okręgowy przyjął, że pozew w rozpoznawanej sprawie, w którym powodowie domagali się zapłaty kwoty 194.991,61 zł został doręczony pozwanemu w dniu 25 maja 2020 r., pismo rozszerzające powództwo o kwotę 38.392,43 zł doręczono pozwanemu 21 października 2020 r., a pismo rozszerzające powództwo o kolejną kwotę 7.175,14 zł – 15 marca 2021 r. Wobec powyższego Sąd Okręgowy na podstawie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455k.c. zasądził od pozwanego odsetki od powyższych kwot od dni następnych po kolejno wskazanych. Z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika natomiast bezsprzecznie, że powodowie dopiero na rozprawie w dniu 21 października 2020 r. (k. 247v) oświadczyli w sposób jednoznaczny, że znają konsekwencje unieważnienia umowy zawartej z pozwanym, tym samym datę początkową ustawowych odsetek wynikającą z sumy kwot zawartych w pozwie oraz pierwszym z pism procesowych zawierających rozszerzenie powództwa należało określić na dzień 22 października 2020 r. (dzień po ww. rozprawie), jako ,że dopiero to oświadczenie powodów doprowadziło do definitywnego ubezskutecznienia umowy i stanowiło właściwe wezwanie do zapłaty.( art. 455k.c. w zw. z art. 481§1k.c. vide: uchwała SN z 07.05.2021 III CZP 6/21) . Z tych względów Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386§1k.p.c. w zw. z art. 455k.c. i art. 481§1k.c. zmienił zaskarżony wyrok w omawianym zakresie.
Pozwany na rozprawie apelacyjnej podniósł zarzut zatrzymania kwoty 146.221,11 CHF. wskazując ,że zarzut ten jest również oświadczeniem materialnoprawnym skierowanym do pełnomocnika powodów. W okolicznościach rozpoznawanej sprawy zarzut ten nie zasługiwał na uwzględnienie.
Z przepisu art. 497 k.c. w związku z art. 496 k.c. wynika, że jeżeli wskutek nieważności umowy wzajemnej strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot. Podniesiony przez pozwanego zarzut zatrzymania określono na kwotę 146.221.11CHF , w sytuacji gdy otrzymanym przez powodów świadczeniem była kwota 316.037,35zł, zatem już z tego względu nie zachodziły podstawy do uwzględnienia powyższego zarzutu . Jak wyżej wskazano przepisy art. 497 kc w zw. z art. 496 kc, dotyczą bowiem, verba lege, jedynie zwrotu świadczeń wzajemnych, to znaczy takich, które spełnione zostały na poczet wykonywania nieważnej umowy.
Jak wyjaśniono już w orzecznictwie zarzut prawa zatrzymania ma podwójny charakter. W zakresie prawa materialnego stanowi on jednostronne oświadczenie woli, prowadzące do zahamowania skuteczności roszczenia strony przeciwnej (art. 461 § 1 k.c., art. 496 k.c., art. 497 k.c.). Powołanie się na ten zarzut w trakcie procesu jest czynnością procesową o charakterze zarzutu merytorycznego. Nie ma przy tym przeszkód, aby jedna czynności zawierała oświadczenie w omawianym zakresie, o mieszanym, materialnoprocesowym charakterze. Niemniej jednak warunkiem skuteczności tak podniesionego zarzutu jest , by oświadczenie tak skonstruowane dotarło do powodów , jako skierowane do materialnych dłużników banku z tytułu obowiązku zwrotu otrzymanego świadczenia kredytowego. W rozpoznawanej sprawie pozwany nie wykazał by wspomniane oświadczenie o skorzystaniu z prawa zatrzymania dotarło do powodów. Podnieść należy , że złożone pełnomocnikowi procesowemu powodów oświadczenie o zatrzymaniu dopiero na rozprawie apelacyjnej , na której powodowie nie byli obecni, z uwagi na etap procesu na jakim zostało złożone ,uniemożliwiało zapoznanie się przez powodów z jego treścią przed zamknięciem rozprawy i to niezależnie od tego, że wewnętrzny stosunek pełnomocnictwa wyklucza nieinformowanie mocodawcy o przebiegu procesu, w tym też o treści istotnych dla biegu procesu oświadczeń materialnoprocesowych. Zatem także wobec braku złożenia oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania w sposób umożliwiający zapoznanie się przez powodów z tym oświadczeniem zarzut zatrzymania okazał się nieskuteczny.
W tym stanie rzeczy wyrok podlegał zmianie w kwestii odsetek, o czym Sąd Apelacyjny orzekł w punkcie I wyroku na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., a w pozostałym zakresie apelację oddalono, a to w punkcie II wyroku, na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd II instancji orzekł na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy wyrażoną w art. 98 k.p.c. Skoro pozwany przegrał postępowanie apelacyjne w znacznej części winien on zwrócić powodom poniesione przez nich koszty, które stanowiły wynagrodzenie fachowego pełnomocnika, a ich wysokość w kwocie 8.100 zł ustalono w oparciu o § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.
Małgorzata Goldbeck-Malesińska Ryszard Marchwicki Małgorzata Kaźmierczak
(...)
St. sekr. sąd. K. S.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację: sędzia Ryszard Marchwicki, Małgorzata Goldbeck-Malesińska
Data wytworzenia informacji: