Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I AGa 97/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2019-12-23

Sygn. akt I AGa 97/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 grudnia 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Andrzej Daczyński

Sędziowie: Karol Ratajczak

Ewa Blumczyńska

Protokolant: st. sekr. sąd. Kinga Kwiatkowska

po rozpoznaniu w dniu 12 grudnia 2019 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółka z o.o. w P.

przeciwko (...) S.A. w W.

przy interwencji ubocznej po stronie pozwanej (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 21 listopada 2018 r. sygn. akt IX GC 1238/17

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda na rzecz interwenienta ubocznego 4.050 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Karol Ratajczak Andrzej Daczyński Ewa Blumczyńska

UZASADNIENIE

Powód - „(...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w P. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. kwoty 141.480,36 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 24 października 2017 r. do dnia zapłaty, wskazując, że jest to odszkodowanie za utracone korzyści związane z bezprawnym pozbawieniem powoda przez pozwanego możliwości korzystania z należących do niego numerów telefonicznych służących wykonywaniu działalności gospodarczej za okres od 1 marca 2016 rodu do 6 czerwca 2016 roku, a także o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów procesu.

W odpowiedzi na pozew z dnia 1 lutego 2018 r. pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów procesu.

Pismem z dnia 4 maja 2018 r. (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. zgłosił swój udział w sprawie jako interwenient uboczny po stronie pozwanego, na podstawie art. 76 k.p.c. oraz wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów procesu.

Wyrokiem z dnia 21 listopada 2018 roku Sąd Okręgowy w Poznaniu powództwo oddalił (pkt I) i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 5.417 zł oraz na rzecz interwenienta ubocznego kwotę 6.832 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt II).

Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne i wyprowadzone na ich podstawie wnioski prawne.

Obie strony postępowania są przedsiębiorcami. Powód prowadzi działalność z zakresu taksówek osobowych. Interwenient uboczny jest zakładem ubezpieczeń, z którym pozwany miał zawartą umowę ubezpieczenia, która swoim zakresem obejmowałaby ewentualne odszkodowanie.

Powoda z pozwanym łączyła umowa o świadczenie usług telekomunikacyjnych nr (...), na podstawie której pozwany świadczył na rzecz powoda usługi telekomunikacyjne dotyczące numerów (...) wraz z usługą internet (...), (...).

W dniu 2 grudnia 2015 r. doszło do podpisania porozumienia dotyczącego przeniesienia praw i obowiązków z umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych nr (...). Jako strony porozumienia oznaczono powodową spółkę jako dotychczasowego abonenta oraz Stowarzyszenie (...) jako nowego abonenta. Obydwa podmioty miały ten sam adres. Za powoda – dotychczasowego abonenta, porozumienie podpisał D. C. (1), natomiast za Stowarzyszenie (...) z siedzibą w P. – nowego abonenta, porozumienie podpisał również D. C. (1), a także M. J. (1) oraz M. J. (2). Warunkiem skutecznego przeniesienia praw i obowiązków była zgoda pozwanego. Do zawartego porozumienia zostały przedstawione dokumenty w postaci pełnomocnictwa dla D. C. (1) z 1 grudnia 2014 roku udzielonego przez członka zarządu powoda R. K. oraz poświadczone notarialnie oświadczenie M. G. z 30 grudnia 2013 roku o jego rezygnacji z funkcji członka zarządu. W treści porozumienia osoby je podpisujące oświadczyły, że są upoważnione do reprezentacji oraz umocowane do zawarcia porozumienia.

W dniu 16 stycznia 2015 roku odbyło się walne zgromadzenie wspólników powodowej spółki. Podczas tego zgromadzenia podjęta została uchwała o wyrażeniu zgody na odpłatne przeniesienie numerów (...) na inny podmiot.

Zgodnie z zapisami ujawnionymi w Krajowym Rejestrze Sądowym na dzień 2 grudnia 2015 roku w zarządzie powoda byli: R. K. i M. G.. Obydwaj zostali wykreśleni wpisem z 3 listopada 2016 roku. W przypadku zarządu wieloosobowego powoda wymagane było współdziałanie dwóch członków zarządu albo jednego członka zarządu łącznie z prokurentem. Reprezentacja jednoosobowa była dopuszczalna w przypadku zarządu jednoosobowego.

Pismem z dnia 30 grudnia 2013 roku skierowanym do zarządu powodowej spółki (...) złożył rezygnację z pełnienia funkcji członka zarządu tej spółki. Dokument ten znajdował się w dokumentacji powodowej spółki, w jej biurze. W dniu 1 grudnia 2014 r. R. K. w imieniu powoda udzielił pisemnego pełnomocnictwa D. C. (2) do podpisywania faktur i pism w imieniu powodowej spółki. Pismem z dnia 9 grudnia 2014 roku, skierowanym do rady nadzorczej powodowej spółki, R. K. złożył rezygnację z funkcji prezesa zarządu.

Przeniesienie praw i obowiązków z umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych zaczęło obowiązywać od 1 stycznia 2016 roku. W lutym 2016 roku pozwany otrzymał od Stowarzyszenia (...) zlecenie zmiany miejsca świadczenia usług na ulicę (...) w P.. Dnia 29 lutego 2016 roku pozwany przeniósł na nowe miejsce linie telefoniczne (...) W starej lokalizacji pozostała linia o numerze (...)

Pismem z 23 marca 2016 roku radca prawny W. S., powołując się na pełnomocnictwo od powoda, zawiadomił pozwanego, że umowa cesji praw do numerów telefonicznych jest nieważna i zwrócił się o zwrotne przekazanie numerów telefonicznych powodowej spółce. Pozwany w piśmie z 11 kwietnia 2016 roku przyznał, że błędnie zrealizował przeniesienie praw i obowiązków z umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych oraz poinformował, że realizuje przywrócenie dotychczasowych usług. Ostatecznie przywrócenie usług na rzecz powoda nastąpiło 7 czerwca 2016 roku.

W 2015 roku powodowa spółka w swoich księgach odnotowywała przychody na poziomie około 44.212 zł miesięcznie netto. W marcu, kwietniu, maju 2016 roku powódka nie osiągnęła przychodów. W czerwcu 2016 roku powód osiągnął przychody w kwocie 4.667 zł netto. Powód prowadził działalność gospodarczą w zakresie zarządzania korporacją taksówkową. Jego wspólnikami były osoby fizyczne, które świadczyły usługi przewozu korzystając z własnych pojazdów (taksówkarze). Spółka funkcjonowała w taki sposób, że w wynajmowanym pomieszczeniu przebywała zatrudniona osoba, która odbierała połączenia telefoniczne dotyczące zamawiania usług transportowych i następnie przekazywała zlecenia poszczególnym taksówkarzom. Kierowcy z zasady byli wspólnikami powodowej spółki i zobowiązani byli do uiszczania określonych opłat do spółki za korzystanie z udzielonych zleceń transportowych. Było ich około (...) Spółka miała też wpływy od stałych zleceniodawców na podstawie umów oraz od reklamodawców. Taksówki z logo powoda stały również na postojach i klienci mogli z nich korzystać.

W 2015 roku w powodowej spółce nasilał się konflikt pomiędzy wspólnikami. Spółka miała problemy finansowe związane z nieprawidłowościami w rozliczeniach finansowych, a w tym publicznoprawnych. W rezultacie większość kierowców zrzeszonych u powódki wykazywała niezadowolenie oraz poszukiwała możliwości naprawienia sytuacji. Ostatecznie podjęli decyzję o założeniu Stowarzyszenia (...) i o świadczeniu usług transportowych w ramach stowarzyszenia a nie spółki. Tych kierowców było około 100. W ramach zgromadzenia wspólników spółki podjęli też wcześniej opisaną uchwałę o przeniesieniu numerów telefonów na inny podmiot. Osoby te współpracowały ze Stowarzyszeniem a nie z powodową spółką co najmniej od marca 2016 roku. Pomimo powrotnego przeniesienia numerów na powodową spółkę spór pomiędzy wspólnikami nie zakończył się. Stowarzyszenie (...) podjęło kolejną próbę przeniesienia numerów.

Pismem z dnia 13 października 2017 r. powód, działając przez swojego pełnomocnika, wezwał pozwanego do zapłaty kwoty dochodzonej w pozwie.

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie przywołanych w uzasadnieniu dokumentów, zeznań świadków oraz w części na podstawie bezspornych twierdzeń stron.

Sąd – jak wskazał - zasadniczo dał wiarę dokumentom zgromadzonym w sprawie, za wyjątkiem tych wskazanych poniżej. Sąd dał wiarę dokumentom w postaci zestawień finansowych powódki zgromadzonych na kartach 42 – 80v. jedynie w zakresie tego co wynika z ich treści, tj. że we wskazanych w nich okresach spółka powodowa zarejestrowała w swoich księgach wskazane tam transakcje. Dokumenty nie zostały przez nikogo podpisane, nie przedstawiono dokumentacji źródłowej, wyciągów z rachunków bankowych ani pełnej dokumentacji finansowo-rachunkowej powodowej spółki, aby sąd mógł dokonać realnej oceny możliwości majątkowych i dochodowych powodowej spółki w spornych okresach. Jednocześnie strona pozwana zakwestionowała prawdziwość zapisów księgowych przedstawionych przez powodowa spółkę, a powód w żaden inny sposób nie wykazał wielkości swoich dochodów w okresie 2015 roku. Nie przedstawił również żadnych dokumentów dotyczących pierwszych 3 miesięcy 2016 roku, a wniosek w tym zakresie jako spóźniony i co do zasady nie sprecyzowany podlegał oddaleniu. Sąd miał także na uwadze okoliczność wcześniejszego występowania nieprawidłowości w księgowości powódki, co stanowiło jedną z podstaw konfliktu wspólników.

W dalszej części uzasadnienia Sąd dokonał oceny zeznań przesłuchanych w sprawie świadków D. C. (1), M. J. (1) oraz M. W..

Czyniąc rozważania prawne Sąd Okręgowy wskazał, że strony, w zakresie dotyczącym praw i obowiązków związanych z korzystaniem z określonych numerów telefonów będących przedmiotem sporu, związane były umową o świadczenie usług telekomunikacyjnych nr (...). Żadna ze stron nie złożyła jednak dokumentu tej umowy do sprawy, ani się na nią nie powoływała, a pełnomocnik powoda jako wyłączną podstawę swoich roszczeń wskazał na art. 415 k.c. i doprecyzował na rozprawie w dniu 13 czerwca 2018 roku, że domaga się odszkodowania wyłącznie na podstawie deliktu, a szkoda jaka powstała nie wynika z naruszenia umowy tylko z powszechnie obowiązujących przepisów prawa. Wobec tego, dla oceny skutków działania pozwanego w relacjach z powodem, należało brać pod uwagę również art. 443 k.c.

Wobec nieprzedstawienia przez żadną ze stron tekstu zawartej umowy Sąd przyjął, że z jej treści nie wynika wyłączenie możliwości dochodzenia roszczeń odszkodowawczych przez stronę umowy na podstawie deliktu wynikającego z czynu niedozwolonego, jakkolwiek zgodnie z art. 56 ust 3 pkt 15 ustawy z dnia 16.07.2004 roku - Prawo telekomunikacyjne, umowa taka powinna określać zakres odpowiedzialności z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania.

Sąd wskazał dalej, że niezależnie jednak od samej treści zawartej umowy art. 105 ust. 1 i 3 w/w ustawy - Prawo telekomunikacyjne wprowadza określone zapisy dotyczące wysokości odszkodowania z tytułu przerwy w świadczeniu usługi powszechnej, płatnej okresowo, tj. że abonentowi przysługuje odszkodowanie w wysokości 1/15 średniej opłaty miesięcznej liczonej według rachunków z ostatnich trzech okresów rozliczeniowych, jednak za okres nie dłuższy niż ostatnie 12 miesięcy, a ponadto niezależnie od odszkodowania, za każdy dzień, w którym nastąpiła przerwa w świadczeniu usługi telefonicznej płatnej okresowo trwająca dłużej niż 12 godzin, abonentowi przysługuje zwrot 1/30 miesięcznej opłaty abonamentowej.

W świetle powyższych wywodów, w ocenie sądu, zdarzenie związane z przeniesieniem numerów telefonicznych na nowego abonenta, które faktyczne spowodowało czasowe zaprzestanie świadczenia usług przez pozwanego na rzecz powoda oraz zakres odpowiedzialności pozwanego wobec powoda z pewnością ma związek z przedmiotem wykonywanej umowy i należy je oceniać w kontekście nienależytego wykonania umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych i ewentualnie art. 471 k.c. oraz w/w ustawy - Prawo telekomunikacyjne, w tym art. 105 ust. 1 i 3 tej ustawy.

Odnośnie wskazanej przez powoda podstawy art. 415 k.c., biorąc pod uwagę art. 443 k.c. i art. 105 ust. 1 i 3 w/w ustawy prawo telekomunikacyjne, w ocenie sądu, trudno jest doszukać się podstawy odpowiedzialności pozwanego, jakkolwiek sąd przeprowadził badanie roszczenia w tym zakresie i dalsze rozważania dotyczą również kwestii odpowiedzialności deliktowej. Faktycznie zasady odpowiedzialności odszkodowawczej w zakresie obowiązku wykazania zdarzenia wywołującego szkodę, winy sprawcy, związku przyczynowego, czy też wysokości szkody, są zbieżne przy odpowiedzialności odszkodowawczej z deliktu jak i z tytułu nienależytego wykonania umowy, a określa je art. 361 § 1 i 2 k.c. .

Zgodnie z art. 361 § 1 i 2 k.c. dla ustalenia odpowiedzialności odszkodowawczej podmiotu należy określić zdarzenie, które miałoby wywołać szkodę w majątku poszkodowanego, zawinione działanie lub zaniechanie sprawcy szkody, wysokość szkody oraz związek przyczynowy pomiędzy zawinionym zachowaniem sprawcy a powstaniem i wysokością szkody.

Jako okoliczność bezsporną, gdyż przyznaną faktycznie przez powoda należało przyjąć, że na czas podpisania porozumienia ( cesja praw i obowiązków dot. umowy stron o świadczenie usług telekomunikacyjnych podpisana 2 grudnia 2015 roku) powód nie miał w składzie zarządu M. G., a pozwany został poinformowany o tej rezygnacji i przedstawiono mu notarialny odpis dokumentu. Rezygnację na tamten czas złożył również R. K., jednakże wcześniej udzielił D. C. (2) pełnomocnictwa. W art. 17 ust. 1 ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym ustanowiono zasadę domniemania prawdziwości danych wpisanych do rejestru. Zgodnie natomiast z art. 201 § 4 k.s.h. członek zarządu powoływany jest uchwałą wspólników, a zgodnie z art. 202 § 4 k.s.h. mandat ten wygasa między innymi w razie złożenia rezygnacji. Skutki prawne tych zdarzeń występują bezpośrednio po ich wystąpieniu, a wpis do rejestru ma charakter jedynie deklaratoryjny. Dokument przedstawiający rezygnację z funkcji członka zarządu mógł być podstawą do obalenia domniemania wynikającego z art. 17 ust 1 w/w ustawy o Krajowym Rejestrze S.. Osoba, która reprezentowała powoda przy zawieraniu umowy cesji – D. C. (1) - przedstawiła pozwanemu również dokument pełnomocnictwa udzielonego przez drugiego członka zarządu ujawnionego w rejestrze R. K.. W ocenie sądu, w tej sytuacji, takie pełnomocnictwo udzielone było skutecznie w rozumieniu art. 95 § 2 k.c. i art. 98 k.c., jednakże jedynie w jego zakresie tj. do podpisywania faktur oraz pism w imieniu powodowej spółki. Sam pełnomocnik przesłuchany na rozprawie nie był w stanie sprecyzować do jakich rzeczywiście czynności miał umocowanie. W ocenie sądu, treść pełnomocnictwa powinna wzbudzić uzasadnione wątpliwości pozwanego, tj. czy rzeczywiście pełnomocnik umocowany został do dokonania tak doniosłej w skutkach czynności prawnej w postaci zawarcia umowy cesji praw i obowiązków z umowy telekomunikacyjnej. W szczególności wobec znanego pozwanemu faktu, że świadczenie usług telekomunikacyjnych ma istotne znaczenie dla powoda. Wprawdzie art. 103 § 1 k.c. stanowi, że jeżeli pełnomocnik przekroczy zakres pełnomocnictwa ważność umowy zależy od jej potwierdzenia przez osobę w imieniu której została zawarta, to zgodnie z § 2 tego przepisu, pozwany powinien wyznaczyć powodowi odpowiedni termin na potwierdzenie czynności, pod rygorem uwolnienia się od skutków tej czynności. Przed uzyskaniem potwierdzenia pozwany nie powinien zrealizować cesji. Pozwany jednak tego nie uczynił i bez potwierdzenia zrealizował cesję. Umowa cesji została faktycznie zawarta pomiędzy dotychczasowym abonentem a nowym abonentem, a pozwany – zgodnie z regulaminem – był zobowiązany ją wykonać.

W ocenie sądu pozwany w zaistniałych okolicznościach powinien i mógł zauważyć, że zakres umocowania D. C. (1) jest węższy niż czynność, której dokonywał w imieniu powodowej spółki. Można więc pozwanemu przypisać winę za powstanie zdarzenia w postaci wykonania przedmiotowej umowy cesji praw i obowiązków wynikających z umowy oświadczenie usług telekomunikacyjnych. Wina ta jednak nie była umyślna. Ponadto w realiach ustalonego stanu faktycznego należy stwierdzić, że rzeczywistą wolą większości wspólników powodowej spółki było dokonanie tej cesji, jakkolwiek wspólnicy ci nie potrafili przeprowadzić procedury w sposób zgodny z przepisami prawa.

W konsekwencji Sąd uznał, że takie działanie pozwanego mogło spowodować szkodę w majątku powoda.

W ocenie Sądu powodowi nie udało się natomiast dowieść koniecznych przesłanek dla ustalenia wysokości szkody oraz adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy wystąpieniem szkody, a działaniem sprawcy, a było to jego obowiązkiem wynikającym z art. 6 k.c. Wbrew twierdzeniom powoda, w zaistniałej sytuacji, zarówno związek przyczynowi jak i rozmiar szkody możliwy byłby do udowodnienia – jeżeli te przesłanki rzeczywiście by zaistniały.

W toku postępowania ustalono, że powódka była pozbawiona możliwości korzystania z dotychczasowych numerów telefonów, z wyjątkiem jednego, w okresie od 1 marca 2016 roku do 6 czerwca 2016 roku. Powód przedstawił zeznania podatkowe, z których wynika, że w tym okresie nie uzyskał żadnych dochodów. Za czerwiec 2016 roku, kiedy już powód miał dostęp do telefonów, uzyskał przychód na poziomie około 4000 zł, czyli około 10 krotnie niższy niż wskazywany miesięcznie za 2015 rok. Powód nie przedstawił w ogóle twierdzeń ani dowodów na okoliczność wysokości przychodów w pierwszych trzech miesiącach 2016 roku. Te okoliczności wraz z ustaleniami co do tego, że większość kierowców zrzeszonych u powoda, już pod koniec 2015 roku nie chciała z powodem współpracować i faktycznie od początku 2016 roku podejmowała działania w celu zakończenia tej współpracy, a od marca 2016 roku realnie zakończyła tą współpracę, wskazują, że przeniesienie numerów telefonów na innego abonenta nie stanowiło głównej przyczyny zmniejszenia wpływów do powoda. Był to bowiem wynik decyzji i działań większości wspólników powoda oraz współpracujących kierowców, którzy już od 2015 roku czynili aktywne starania o założenie nowego podmiotu, który będzie ich zrzeszał i z którym chcieli współpracować. Było to właśnie Stowarzyszenie (...). Oczywiście bez przeniesienia spornych numerów telefonicznych skuteczne przeprowadzenie tej akcji byłoby utrudnione, zważywszy na to, że numery te były już na rynku znane. Niewątpliwie jednak bez współpracujących kierowców, nawet z zainstalowanymi telefonami, powód nie osiągałby takich przychodów jak w 2015 roku, co widać już na przykładzie wpływów z czerwca 2016 roku. Ponadto, z twierdzeń powoda wynika, że w 2015 roku spółka miała przychody z reklam oraz ze stałych umów o gotowości do świadczenia usług transportowych. Powód mógł także wykonywać usługi poprzez zabieranie do przewozu klientów bezpośrednio z postoju. Nie zostały jednak przedstawione żadne twierdzenia ani dowody, aby pozwany swoim działaniem spowodował utratę możliwości uzyskiwania przychodów z tego tytułu. Tym samym powód nie wykazał adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy zawinionym działaniem pozwanego a szkodą w postaci utraty dochodów, czyli korzyści ze swojej działalności.

Powodowi, zdaniem Sądu, nie udało się także wykazać rozmiaru poniesionej szkody w postaci utraconych korzyści. Powód wykazał jedynie brak przychodów w miesiącach od marca do maja 2016 roku oraz zmniejszone przychody w czerwcu 2016 roku. Powód oparł swoje obliczenia szkody na podstawie wydruków ze swojego systemu księgowego. Zwarzywszy na stwierdzone u powoda nieprawidłowości w prowadzeniu księgowości, zarzuty pozwanego co do prawdziwości danych z tego dokumentu oraz braku jakichkolwiek twierdzeń i dokumentów źródłowych wskazujących na rzeczywiste wpływy do powoda w tym okresie, Sąd uznał, że dokument ten nie ma dostatecznej mocy dowodowej dla wykazania twierdzeń powoda. Na jego podstawie można jedynie stwierdzić jakie przychody odnotowała spółka w swoich księgach. Powód nie przedstawił również żadnych dowodów na okoliczność wykazania ponoszonych kosztów, które pomniejszają przecież realnie uzyskane korzyści. Nie przedstawił umów z kontrahentami ani dokumentów, które by je wypowiadały. Nie przedstawił dowodów dotyczących wysokości przychodów za pierwsze 3 miesiące 2016 roku. Strona powodowa nie sformułowała żadnego istotnego wniosku dowodowego i nie przedstawiła żadnego dowodu z dokumentu na okoliczność wykazania jakie ewentualnie korzyści utraciła na skutek odłączenia numerów telefonicznych.

Sąd Okręgowy końcowo, niejako ubocznie stwierdził, że powód nie udowodnił także swojej szkody z art. 105 ustawy prawo telekomunikacyjne.

Wobec powyższego, powództwo zostało oddalone, o czym sąd orzekł w pkt I wyroku.

O kosztach postępowania sąd orzekł w punkcie II na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i art. 107 k.p.c. wskazując szczegółowo co się złożyło na zasądzone pozwanemu oraz interwenientowi ubocznemu kwoty.

Wyrok apelacją w całości zaskarżył powód zarzucając:

I.  naruszenie przepisów prawa procesowego, tj.:

a.  art. 233 § 1 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i wynikającą z tego sprzeczność ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie, co polegało na przyjęciu, że nie było związku przyczynowego między zawinionym działaniem pozwanego a powstaniem szkody w majątku powoda oraz, że rozmiar szkody nie został udowodniony, co było wynikiem:

- pominięcia przez Sąd zeznań świadka M. J. (1), z których wprost wynikało, że odpływ zdecydowanej większości taksówkarzy (około 100 ze 110) nastąpił dopiero po dniu 1 marca 2016 roku, tj. po fizycznym przepięciu numerów na rzecz Stowarzyszenia (...) – w wyniku czego Sąd błędnie przyjął, że już na przełomie lat 2015/2016 nastąpił odpływ taksówkarzy z powodowej spółki, co miało mieć wpływ na wysokość osiąganych przychodów;

- błędnego przyjęcia, że powód nie przedstawił zeznania podatkowego za marzec 2016 roku, w sytuacji, gdy zeznanie takie zostało załączone do pozwu;

- przyjęcie, iż nie przedłożenie przez powoda jego zeznań podatkowych miało wpływ na możliwość ustalenia szkody, w sytuacji, gdy w pozwie wskazano, że ustalenie utraconych korzyści może mieć jedynie charakter szacunkowy, a punktem odniesienia powinny być średniomiesięczne przychody ustalone na podstawie przychodów osiągniętych w roku poprzedzającym rok wyrządzenia szkody;

- niezgodnego z zasadami logiki i doświadczenie życiowego przyjęcia, iż brak jest związku przyczynowego między spadkiem do zera przychodów powoda a zawinionym przez pozwanego pozbawieniem powoda możliwości korzystania z numerów do przyjmowania zleceń na przejazdy;

- błędnego przyjęcia, że powód mógł świadczyć usługi przez „zabieranie” do przewozu klientów z postoju, w sytuacji, gdy powód nie świadczy tego typu usług, a świadczą je taksówkarze, którzy są kontrahentami powoda, a nie jego usługodawcami;

- błędnego przyjęcia, że nie przedstawienie przez powoda dokumentów obrazujących koszty ponoszone przez niego w spornym okresie miało wpływ na oszacowanie w jakim zakresie utracone korzyści powinny zostać pomniejszone przez te koszty – podczas, gdy dokumenty kosztowe nie pomniejszyłby utraconych korzyści, jak uważa Sąd, ale odwrotnie – powiększyłyby szkodę poniesioną przez powoda o szkodę rzeczywistą;

- błędnego przyjęcia, iż zeznania podatkowe oraz wydruki z ksiąg rachunkowych nie są wystarczającym dowodem stanu majątkowego powódki;

b. art. 322 k.p.c. przez jego niezastosowanie;

2. przepisów prawa materialnego, tj. art. 105 ust. 1 i 3 ustawy prawo telekomunikacyjne poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że ma on zastosowanie w niniejszej sprawie.

Z powołaniem na powyższe skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez uwzględnienie powództwa w całości oraz o zasądzenie od pozwanego zwrotu kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Interwenient uboczny wniósł o oddalenie apelacji oraz o zasadzenie od powoda zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Apelację uznać należało za bezzasadną.

Sąd Apelacyjny podziela poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia sprawy. Fakt, że zdaniem Sądu odwoławczego zasadna była część zarzutów faktycznych apelacji, nie miał wpływu na ocenę zasadności wydanego w sprawie orzeczenia.

Rację ma bowiem skarżący twierdząc, że Sąd Okręgowy wadliwie ustalił, iż powód nie przedstawił zeznania podatkowego za miesiąc marzec 2016 roku, gdyż zeznanie to zostało załączone do pozwu (k. 34-35). Zasadny jest także jego zarzut, że nieprawidłowe jest ustalenie Sądu I instancji, iż w okresie, za który powód dochodzi odszkodowania mógł świadczyć usługi poprzez „zabieranie” do przewozu klientów z postoju. Powód nie świadczy bowiem takich usług, a taksówkarze, którzy byli kontrahentami powoda, gdyby takie usługi wykonywali, to i tak z pominięciem pośrednictwa powoda, który z faktu świadczenia przez nich takich usług nie odnosiłby żadnych korzyści. Zgodzić się należy także ze skarżącym, iż według treści zeznań świadka M. J. (1) na rozprawie w dniu 5 września 2018 roku wynika, że momentu przeniesienia numerów kierowcy jeździli w powodowej spółce, a z momentem przeniesienia numerów do stowarzyszenia, jeździli w stowarzyszeniu, zaś do stowarzyszenia przeniosło się około 100 kierowców, czyli około 90%. Skoro zatem do przepięcia numerów doszło z dniem 1 marca 2016 roku, to nieprecyzyjne było ustalenie Sądu, według którego odpływ kierowców miał już miejsce na przełomie 2015 i 2016 roku.

Powyższe kwestie faktyczne, po ich uwzględnieniu zgodnie z twierdzeniami strony powodowej, nie mogły jednak doprowadzić do uwzględnienia powództwa.

Zasadnie bowiem Sąd Okręgowy przyjął, iż powód nie naprowadził wiarygodnych dowodów, na podstawie których możliwe byłoby wyliczenie poniesionej przez niego szkody. Jak wynika z twierdzeń faktycznych pozwu, konsekwentnie podtrzymywanych w apelacji, szkoda powoda, to utracone korzyści – brak przychodów z prowadzonej działalności w okresie od dnia 1 marca 2016 roku do dnia 6 czerwca 2016 roku. Wysokość tej szkody wyliczona na kwotę 141.480,36 zł, a punktem jej odniesienia był średniomiesięczny przychód uzyskany przez powoda w roku 2015 wynoszący 41.212,62 zł. Jedynymi dowodami, którymi powód wykazywał tę szkodę są: deklaracje podatkowe za okres od marca do czerwca 2016 roku, z których wynikało, że w marcu, kwietniu i maju powód nie uzyskał żadnego przychodu, zaś za miesiąc czerwiec przychód w kwocie 4.667 zł oraz komputerowe wydruki z rejestru sprzedaży VAT powoda za 2015 rok.

W apelacji powód kwestionuje stanowisko Sądu Okręgowego, iż nie przedłożenie przez niego jego zeznań podatkowych miało wpływ na możliwość ustalenia szkody, w sytuacji, gdy w pozwie wskazano, że ustalenie utraconych korzyści może mieć jedynie charakter szacunkowy, a punktem odniesienia powinny być średniomiesięczne przychody ustalone na podstawie przychodów osiągniętych w roku poprzedzającym rok wyrządzenia szkody. W pozwie sporządzonym przez profesjonalnego pełnomocnika brak wprawdzie odwołania do treści art. 322 k.p.c., ale w oparciu należało przyjąć, że, przynajmniej konkludentnie, wnosił o jego zastosowanie. Rozważyć zatem należało kolejny z postawionych zarzutów apelacji dotyczący naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisu art. 322 k.p.c.

Uzasadniając ten zarzut powód podał, że w okolicznościach sprawy wysokość utraconych korzyści nie mogła zostać ustalona w sposób precyzyjny i dlatego w pozwie wnosił o to, aby Sąd oszacował potencjalną wartość utraconych pożytków na podstawie uśrednionych wartości miesięcznych przychodów netto z roku poprzedzającego wyrządzenie szkody, to jest za rok 2015.

Wskazać należy, że art. 322 k.p.c. stanowi, iż jeżeli w sprawie o naprawienie szkody, o dochody, zwrot bezpodstawnego wzbogacenia lub o świadczenie z umowy o dożywocie sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy. Przepis ten uprawnia zatem sąd orzekający do zasądzenia odpowiedniej sumy według swej oceny w wypadkach utrudnień w dowodzeniu. Sąd może jednak skorzystać z powyższego uprawnienia jedynie w zakresie, w jakim trudności dowodowe dotyczą wysokości żądania. Art. 322 k.p.c. znajduje zastosowanie wtedy, gdy nie ma wątpliwości, że została wyrządzona szkoda, a jedynie ustalenie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, przy czym art. 322 k.p.c. nie jest lex specialis względem art. 6 k.c., a zatem nie prowadzi do zmiany rozkładu ciężaru dowodu. Z brzmienia art. 322 k.p.c. wyraźnie wynika, że przepis ten może mieć zastosowanie tylko wówczas, gdy "ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione". Jednak próba dowodzenia tej wysokości, a choćby jej ogólnych ram, musi być podejmowana, a dopiero precyzyjne udowodnienie musi nie być możliwe.

W poglądach doktryny przeważa stanowisko, że niemożność udowodnienia wysokości dochodzonego roszczenia usprawiedliwiająca zastosowanie art. 322 k.p.c. powinna mieć charakter obiektywny. Taka obiektywna niemożliwość udowodnienia wysokości dochodzonego roszczenia oznacza, że określone środki dowodowe nie istnieją i nie istniały lub też istniały, lecz z jakichś przyczyn zaginęły, a nadmierne utrudnienia w prowadzeniu dowodów zachodzą, gdy ścisłe wykazanie wysokości dochodzonego żądania jest zbyt kosztowne i nie pozostaje w żadnym stosunku do żądanego przedmiotu albo grozi zbytnim przedłużeniem postępowania. Sposób rozumienia i stosowania rozważanej przesłanki stosowania art. 322 k.p.c. wywołuje pewne rozbieżności w orzecznictwie.

Dominujący jest jednak podgląd, zgodnie z którym zastosowanie art. 322 k.p.c. jest możliwe po wyczerpaniu wszystkich dopuszczalnych środków dowodowych i stwierdzeniu, że ścisłe udowodnienie żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione. Oznacza to, że strona powinna przedstawić wszelkie dowody na okoliczność wysokości szkody lub wyjaśnić przyczyny braku takiej możliwości, gdyż art. 322 k.p.c. ma zastosowanie wtedy, gdy powód wyczerpał dostępne i znane mu środki dowodowe, a pomimo tego wysokość szkody pozostaje nieudowodniona (zob. wyroki Sądu Najwyższego z 26 stycznia 1976 r., I CR 954/75, z 24 marca 2000, I CKN 559/98, z 4 października 2007 r., V CSK 188/07, z 16 kwietnia 2008 r., V CSK 563/07, OSNC ZD 2009, nr B, poz. 42, z 19 grudnia 2013 r., II CSK 179/13).

Sąd Apelacyjny podzielając to stanowisko stwierdza, że w okolicznościach sprawy nie było dopuszczalne zasądzenie powodowi jakiejkolwiek kwoty, gdyż brak było podstaw do zastosowania w okolicznościach sprawy przepisu art. 322 k.p.c.

W pierwszej kolejności stwierdzić należy, że powołane przez stronę powodową jako dowód wydruki z rejestru sprzedaży VAT za rok 2015 nie mają waloru dokumentu, nie mieszczą się bowiem ani w dyspozycji przepisu art. 245 k.p.c. z uwagi na brak podpisu, ani, co oczywiste z dyspozycji przepisu art. 244 k.p.c. Można je jedynie potraktować jako inny środek dowodowy w rozumieniu art. 308 k.p.c. Wydruki komputerowe mogą stanowić dowód w postępowaniu cywilnym, co wynika z przyjętej powszechnie wykładni przepisów art. 308 k.p.c. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie 14 lutego 2019 roku, I Ca 363/18, LEX Nr 2704184).

Należy podkreślić, że pozwany w odpowiedzi na pozew, kwestionując przede wszystkim zasadę swej odpowiedzialności wobec pozwanego, zaprzeczył także wiarygodności wydrukom z rejestru sprzedaży przedstawionym przez powoda w celu wykazania przez niego utraconych korzyści a Sąd Okręgowy uznał, że dokumenty te nie mają dostatecznej mocy dowodowej dla wykazania twierdzeń powoda.

Już to ustalenie jest w istocie wystarczające do oddalenia powództwa. Gdyby jednak przyjąć, że omawiane wydruki z rejestru sprzedaży VAT sprzedaży przedstawione przez powoda są autentyczne, to w oparciu o ich treść można jedynie ustalić jedynie wysokość uzyskanych przez powoda przychodów w roku 2015, co nie może być wystarczające do ustalenia wysokości poniesionej przez niego szkody w okresie od 1 marca do 6 czerwca 2016 roku.. Ograniczenie się przez powoda do ich przedłożenia i dalsze twierdzenia, że na ich podstawie, w zestawieniu z deklaracjami podatkowymi za okres od marca do czerwca 2016 roku dopuszczalne jest określenie czy raczej oszacowanie szkody powoda z zastosowaniem przepisu art. 322 k.p.c. nie mogą zyskać aprobaty.

Nie ulega bowiem wątpliwości, że istnieją środki dowodowe, którymi powód mógł dowodzić i starać się wykazać w sposób dużo bardziej miarodajny wysokość poniesionej przez niego szkody. Przede wszystkim winien mógł i winien był zgłosić wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z dziedziny rachunkowości, który w oparciu o dokumenty źródłowe, przede wszystkim dokumentację księgową powoda mógłby zweryfikować kwoty, w oparciu o które powód określił wysokość poniesionej, jego zdaniem, szkody. Przecież istotnym dla rozstrzygnięcia tej kwestii byłoby ustalenie z iloma kierowcami powód w poszczególnych miesiącach roku 2015 miał podpisane umowy i od ilu kierowców pobierał prowizję, w szczególności czy ilość ta nie zmalała w ostatnich miesiącach roku 2015, kiedy już w gronie wspólników powodowej spółki powstał konflikt, będący następstwem - jak ustalił Sąd Okręgowy, a czemu skarżący nie zaprzeczył – nieprawidłowości w rozliczeniach finansowych, w tym w zakresie zobowiązań publicznoprawnych. Właśnie to zadecydowało o zawiązaniu stowarzyszenia (...) , w którym zrzeszyła się większość wspólników powodowej spółki. Bardzo ogólne w tym zakresie zeznania świadka J. nie mogły stanowić dla ustalenia tej okoliczności, w świetle konieczności zastosowania art. 322 k.p.c. Ponadto, co ustalił Sąd Okręgowy, a czemu także nie zaprzeczono w apelacji, powodowa spółka uzyskiwała przychody od stałych zleceniodawców oraz od reklamodawców. Wprawdzie, przynajmniej w okresie od marca do maja 2016 roku z tego tytułu powód nie wykazał żadnych przychodów, ale nie można wykluczyć, że umowy zawierane przez powoda w tym zakresie były rozliczane w okresie późniejszym i w razie ich późniejszego wysokość winna mieć wpływ na wysokość szkody poniesionej przez powoda. Bez wglądu w dokumentację księgową powodowej spółki nie sposób tej okoliczności ocenić.

Najistotniejsze jednak zdaniem Sądu Apelacyjnego jest, że zdaniem powoda, utracone korzyści to wyłącznie utracony przez niego przychód, z pominięciem niezbędnych kosztów, które w normalnym toku działalności musiałby ponieść, aby ten przychód uzyskać.

Stwierdzić zatem należy, że szkoda w postaci utraconych korzyści (lucrum cessans) polega z kolei na braku spodziewanego powiększenia majątku poszkodowanego, spowodowanego zdarzeniem szkodzącym. Typowe przykłady to: nieuzyskanie zarobku, nieosiągnięcie dochodów z działalności gospodarczej, utrata pożytków rzeczy lub prawa (tak teza 62 Komentarza do art. 361 k.c., Tom II, red. Gutowski, wyd. 2/Koch i cyt. tam M. Kaliński, Szkoda na mieniu, s. 279-280; T. Dybowski, w: System PrCyw, t. III, cz. 1, 1981, s. 228-229).

Prawdopodobieństwo osiągnięcia korzyści winno być wysokie, wręcz graniczące z pewnością, gdyby nie wystąpiło zdarzenie będące przyczyną szkody (por. wyrok SN z 18 maja 2017 r., III CSK 190/16, L.).

Żądanie odszkodowania z tytułu utraconych korzyści ze swej istoty odnosi się do hipotetycznego zysku, jaki powód osiągnąłby gdyby pozwany należycie wykonywał umowę - chodzi o tę część majątku poszkodowanego, o którą się jego aktywa nie powiększyły lub pasywa nie zmniejszyły, a skutek ten nastąpiłby, gdyby nie owe zdarzenie sprawcze, za które odpowiedzialność została przypisana oznaczonemu podmiotowi (zob. np. A.Olejniczak (w:) A. Kidyba (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania - część ogólna, LEX 2014, uwagi do art. 361 k.c.). Gdyby zatem pozwany nie przeniósł umowy abonenckiej z powoda na rzecz stowarzyszenia (...), powód mógłby uzyskać określoną korzyść, tyle tylko, że uzyskanie tej korzyści wymagałoby aby powód nadal normalnie prowadził dotychczasową działalność, w takim samym jak wcześniej zakresie. To z kolei wiązało się z utrzymywaniem personelu, bez którego nie można byłoby w ogóle wykonywanie umowy nie byłoby możliwe oraz ponoszeniem innych, przewidzianych umową kosztów. Przecież powód korzystał prowadząc (...)korzystał z osób łączących poszczególne taksówki z klientami, zapewne ponosił także koszty związane z obsługą księgową. Skoro tak, ustalenie wysokości utraconych korzyści musiałoby nastąpić z uwzględnieniem kosztów, jakie w normalnym toku spraw poszkodowany poniósłby, gdyby umowa była przez cały czas wykonywana. Zawarte w art. 361 § 2 k.c. ustawowe sformułowanie "korzyści" należy więc utożsamiać z zyskiem, czyli potencjalnymi wpływami, jakie poszkodowany mógłby uzyskać, po odliczeniu wydatków, jakie musiałby w tym celu ponieść (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 19 grudnia 2017r., I ACa 117/17, LEX Nr 2429642; wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 18 lutego 2019r., I ACa 649/18, LEX Nr 2669390).

Ostatecznie zatem uznać należało za Sądem Okręgowym, że powód nie wykazał dostatecznie wysokości poniesionej szkody, zaś argumentacja wskazana powyżej wskazuje na brak podstaw do zastosowania czy to przez Sąd Okręgowy, czy też przez Sąd Apelacyjny art. 322 k.p.c.

Powód na rozprawie przed Sądem Apelacyjnym powołał nową okoliczność, a mianowicie, że przed Sądem Okręgowym w Poznaniu zawisła sprawa przeciwko Ł. S., byłemu prezesowi zarządu powoda, w której powód, oprócz wydania szeregu ruchomości domaga się także wydania przez Ł. S. powodowi dokumentacji księgowo-podatkowej powoda (kopia pozwu k. 361-365). Jak wynika z prezentaty na karcie 1 pozwu sprawa ta została wniesiona do Sądu Okręgowego w dniu 28 listopada 2017 roku, a więc tego samego dnia, co sprawa niniejsza.

W pozwie w niniejszej sprawie powód nie powołał się na brak możności dowodzenia wysokości szkody z uwagi na brak dokumentacji księgowej, a żądanie zapłaty odszkodowania sformułował, a także popierał w apelacji, wyłącznie w oparciu o wydruki z rejestru sprzedaży VAT. Jeżeli zatem nawet istniały pewne trudności w przedstawieniu w pozwie dokumentów dla wykazania powstałej u powoda szkody, to nie mogą mieć one znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy niniejszej. Powód bowiem się na ich istnienie i brak możliwości ich przedstawienia wcześniej nie powoływał.

Wobec niewykazania szkody przez powoda nie było potrzeby badania kwestii ewentualnego związku przyczynowego.

Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy pozostaje czy Sąd Okręgowy zasadnie czynił rozważania dotyczące możliwości zastosowania w sprawie przepisu art. 105 ust. 1 i 3 ustawy – Prawo telekomunikacyjne, skoro powód, co ponownie podkreślił w apelacji, na tej podstawie prawnej nie opierał swego roszczenia.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 385 k.p.c. w punkcie I Sąd Apelacyjny apelację oddalił.

O kosztach postępowania rozstrzygnięto na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i art. 107 k.p.c. a wysokość zasądzonych interwenientowi ubocznemu od powoda kosztów zastępstwa procesowego ustalono na podstawie § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. DZ. U. z 2018 roku, poz. 265).

Karol Ratajczak Andrzej Daczyński Ewa Blumczyńska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Danuta Wągrowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Andrzej Daczyński,  Karol Ratajczak
Data wytworzenia informacji: