I AGa 113/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2025-02-14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 lutego 2025 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu I Wydział Cywilny i Własności Intelektualnej

w składzie:

Przewodniczący: sędzia Tomasz Chojnacki

Protokolant: sekretarz sądowy Kamil Demianiuk

po rozpoznaniu w dniu 7 lutego 2025 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa A. M.

przeciwko Instytutowi (...) sp. z o.o. z siedzibą w Ł. (ad. 1) oraz (...) S.A. z siedzibą w Ł. (ad. 2)

o ochronę praw autorskich i pokrewnych

na skutek apelacji powódki i pozwanych Instytutowi (...) sp. z o.o. z siedzibą w Ł. oraz (...) S.A. z siedzibą w Ł.

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi z 13 grudnia 2021 r., sygn. akt X GC 462/15

I.  oddala apelację pozwanych;

II.  kosztami postępowania apelacyjnego wywołanego apelacją pozwanych obciążą solidarnie pozwanych w całości, wobec czego zasądza od pozwanych solidarnie na rzecz powódki kwotę 2.160 zł wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia o tych kosztach do dnia zapłaty;

III.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

1.  w punkcie 2:

a)  nakazuje pozwanemu Instytutowi (...) sp. z o.o. z siedzibą w Ł. opublikowanie na swój koszt w czasopiśmie (...) oświadczenia następującej treści: (...) sp. z o.o. przeprasza A. M. za naruszenie jej praw autorskich do oznaczenia (...) poprzez wprowadzenie do obrotu kosmetyków i opakowań opatrzonych tym oznaczeniem”, przy czym oświadczenie to powinno być opublikowane w najbliższym numerze powyższego czasopisma wydanym po uprawomocnieniu się niniejszego wyroku, na jego stronie 4 w formacie: lewa strona, ¼ strony (...)

b)  nakazuje pozwanemu (...) S.A. z siedzibą w Ł. opublikowanie na swój koszt w czasopiśmie (...) oświadczenia następującej treści: (...) S.A. przeprasza A. M. za naruszenie jej praw autorskich do oznaczenia (...) poprzez wprowadzenie do obrotu kosmetyków i opakowań opatrzonych tym oznaczeniem”, przy czym oświadczenie to powinno być opublikowane w najbliższym numerze powyższego czasopisma wydanym po uprawomocnieniu się niniejszego wyroku, na jego stronie 4 w formacie: lewa strona, ¼ strony (...)

2.  w punkcie 3 kosztami postępowania obciąża solidarnie pozwanych w całości, ich rozliczenie pozostawiając referendarzowi sądowemu;

IV.  kosztami postępowania apelacyjnego wywołanego apelacją powódki obciąża solidarnie pozwanych w całości, wobec czego zasądza od pozwanych solidarnie na rzecz powódki kwotę 2.760 zł wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia o tych kosztach do dnia zapłaty.

Tomasz Chojnacki

Umieściła w Portalu Informacyjnym:

St. sekretarz sądowy

K. B.

Niniejsze pismo nie wymaga podpisu na podstawie § 100a ust. 1-3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2019 r. - Regulamin urzędowania sądów powszechnych jako właściwie zatwierdzone w sądowym systemie teleinformatycznym.

UZASADNIENIE

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanych okazała się bezzasadna, zaś apelacja powódki zasługiwała na uwzględnienie w części.

Na wstępie do merytorycznych rozważań wskazać należy - stosownie do art. 382 k.p.c. – że Sąd Apelacyjny w postępowaniu apelacyjnym orzekał na podstawie materiału zebranego i dopuszczonego przez Sąd Okręgowy w postępowaniu w pierwszej instancji, a także dodatkowo na podstawie dowodów dokumentowych przedłożonych przez powódkę w toku postępowania apelacyjnego, w załączeniu do wywiedzionej przez nią apelacji Sąd Apelacyjny nie był przy tym zobowiązany do wydawania odrębnego postanowienia w przedmiocie dopuszczenia dowodu z powyższych dokumentów (art. 243 2 k.p.c.), jak i – w realiach niniejszej sprawy – do wydawania postanowienia o ich pominięciu. Wskazać należy, że dokumenty te wykazywały fakty nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy. W takim zaś wypadku wydawanie formalnego postanowienia o ich pominięciu było zbędne. Oczywiście, w zdaniu drugim przepisu z art. 243 2 k.p.c. wskazano, że pomijając dowód dokumentu złożonego do akt sprawy, sąd wydaje postanowienie, jednakże wskazać należy, że nie dotyczy to przypadku, gdy przedłożone dokumenty są nieprzydatne do rozstrzygnięcia sprawy (art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c.). Powyższe stwierdzenie jest tym bardziej prawidłowe, że w pełni koresponduje z poglądem ustawodawcy wyrażonym w uzasadnieniu ustawy nowelizującej z dnia 4 lipca 2019 r. wprowadzającej do Kodeksu postępowania cywilnego zarówno art. 235 2 k.p.c. jak i art. 243 2 k.p.c. Jak wynika z jego treści, w części poświęconej art. 243 2 k.p.c., sam ustawodawca zauważył, że we wprowadzony przez niego automatyzm dopuszczania z urzędu wszystkich dowodów z dokumentów z góry wpisane jest dopuszczenie pewnej części dowodów z dokumentów, które faktycznie nie powinny stać się dowodami, ponieważ np. nie mają wartości dowodowej. Ustawodawca wskazał, że takich przypadkach dowody takie zostaną więc dopuszczone (automatycznie) i przeprowadzone (przez ich jednokrotne przeczytanie), a tylko nie będą mieć wpływu na rozstrzygnięcie, co wynikać będzie z uzasadnienia wyroku albo ustnych motywów rozstrzygnięcia. ( por. uzasadnienie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw, druk sejmowy VIII kadencji nr 3137, s. 58). Sam ustawodawca zatem nie wymaga od sądu wydawania odrębnego postanowienia w przedmiocie pominięcia nieprzydatnych dowodów dokumentowych, a jedynie zakomunikowania stronom w uzasadnieniu, które z dowodów dokumentowych ostatecznie uznał za nieprzydatne do rozstrzygnięcia sprawy.

Mając na względzie powyższe oraz dyspozycję art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c., Sąd Apelacyjny wskazuje, że przyjął za własne ustalenia faktyczne Sądu I instancji, jako znajdujące oparcie w zgromadzonym na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego materiale dowodowym, ocenionym w granicach swobodnej oceny dowodów, zgodnie z zasadami wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego.

Jeżeli natomiast chodzi o wyrażone przez Sąd Okręgowy oceny prawne odnoszące się do meritum sprawy, to po myśli art. 387 § 2 1 pkt 2 k.p.c. Sąd Apelacyjny wskazuje, że przyjmuje je za własne w przeważającym zakresie, z odrębnościami, o których szerzej będzie mowa poniżej. W tym miejscu wystarczy nadmienić, że Sąd Apelacyjny nie podziela oceny Sądu Okręgowego jakoby brak wskazania w zaproponowanej treści oświadczenia, którego opublikowania powódka żądała od pozwanych w związku z naruszeniem jej praw autorskich, okresu w jakim pozwani dokonywali naruszeń, powodował a limine konieczność oddalenia tego żądania. W pozostałym zakresie natomiast, oceny prawne Sądu okręgowego były drobiazgowe, wyczerpujące, a przede wszystkim poprawne, wobec czego zostały podzielone przez Sąd Odwoławczy. W szczególności wskazać należy, że prawidłowe były oceny:

1)  iż pojedyncze słowo w postaci neologizmu może być utworem w rozumieniu prawa autorskiego i podlegać ochronie prawnej;

2)  słowo/nazwa (...) jest utworem;

3)  autorem ww. utworu była powódka;

4)  pozwani ad. 1 i ad. 2 naruszyli prawa autorskie powódki do ww. utworu poprzez wykorzystywanie go na różnych polach eksploatacji, w tym poprzez wprowadzanie do obrotu produktów nim oznaczonych, mimo że nie posiadali na to zgody ani przyzwolenia powódki, ani też nie zawarli z nią stosownej umowy licencyjnej;

5)  przyznaniu ochrony prawnoautorskiej powódce nie stał na przeszkodzie fakt, że pozwany ad. 2 dysponował znakiem towarowym słowno-graficznym (...)

Wszystkie powyższe oceny rozstrzygały przy tym kwestie sporne w postępowaniu przed Sądem I instancji. Podkreślenia przy tym wymaga, że prawidłowość tych ocen w postępowaniu apelacyjnym nie była kwestionowana przez żadną ze stron, w szczególności przez pozwanych.

Odnośnie apelacji pozwanych ad. 1 i ad. 2:

W apelacji pozwani podnieśli zarzuty naruszenia art. 233 § 1 kpc, art. 327 1 kpc oraz art. 79 ust. 1 pkt 1 prawa autorskiego. Sedno zarzutów pozwanych sprowadzało się do zarzucania Sądowi Okręgowemu nieprawidłowego uznania, że istnieje ryzyko dalszego przez nich naruszania praw majątkowych do utworu w postaci słowa/nazwy (...) , a w konsekwencji uwzględnienia żądania o zakazanie pozwanym wprowadzania do obrotu wszelkich kosmetyków i ich opakowań opatrzonych oznaczeniem (...) . Zarzuty pozwanych były jednak chybione.

Po pierwsze o wyeliminowaniu ryzyka naruszeń przez pozwanych w przyszłości majątkowych praw autorskich do ww. utworu, wbrew odmiennemu zapatrywaniu, bynajmniej w żadnym stopniu nie świadczy fakt, zbycia tych praw przez powódkę na rzecz innego podmiotu w październiku 2015 r. Dokonanie przez powódkę sprzedaży na rzecz (...) sp. z o.o. na mocy umowy z 19 października 2015 r. przysługujących jej jako twórcy majątkowych praw autorskich do utworu w postaci nazwy (...) w tym m.in. odpłatnego lub nieodpłatnego obrotu produktami wytworzonymi na podstawie i z użyciem utworu zarówno na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej jak i poza jej granicami wywołało ten skutek – co zresztą zauważają pozwani – że ww. podmiot jest obecnie jedynym uprawnionym do dysponowania majątkowymi prawami autorskimi do ww. utworu. Innymi słowy, zawarcie ww. umowy skutkowało tym, ze majątkowe prawa autorskie związane z utworem w postaci słowa (...), a które były w przeszłości przedmiotem naruszenia ze strony pozwanych zmieniły właściciela. Logicznie natomiast rzecz biorąc, fakt, że obecnie kto inny jest właścicielem majątkowych praw autorskich do ww. utworu nie pozostaje w żadnym związku z kwestią możliwości ich dalszego przez pozwanych naruszania. Nie wyklucza to przecież ani bezpośrednio ani nawet pośrednio, że pozwani dopuszczą się analogicznego naruszenia tych praw w przyszłości. Podkreślić należy, że do 2015 r. wyłącznie uprawnioną – z uwagi na status twórcy – do dysponowania majątkowymi prawami autorskimi była powódka, a fakt ten w żaden sposób nie przeszkodził pozwanym w naruszeniu tych praw. Podkreślić należy, co już wyczerpująco wyłuszczył Sąd Okręgowy, że fakt zbycia naruszonych przez pozwanych praw przez powódkę w toku procesu nie dawało podstaw do oddalenia powództwa, z uwagi na treść art. 192 § 3 kpc. Sprawiło jedynie, że udzielona na żądanie powódki ochrona praw majątkowych autorskich do nazwy (...) poprzez zakazanie pozwanym dalszego ich naruszania wywoła skutek ochronny względem ich nabywcy i obecnego ich właściciela (...) sp. z o.o. Wyrok wydany z udziałem zbywcy odnosi bowiem bezpośredni skutek wobec nabywcy, co jest przypadkiem tzw. prawomocności rozszerzonej.

Po drugie, o wyeliminowaniu zagrożenia ryzyka naruszeń przez pozwanych w przyszłości majątkowych praw autorskich do. utworu w postaci słowa/nazwy (...) poprzez , nie świadczy tez fakt, że obecnie ich właściciel zlecił produkowanie kosmetyków opatrzonych tą nazwą innemu niż pozwani podmiotowi. W żaden sposób nie niweluje to potencjalnej możliwości podjęcia przez pozwanych samodzielnej decyzji o wznowieniu produkcji i wprowadzania do obrotu kosmetyków opatrzonych oznaczeniem zawierającym słowo (...) np. na rynkach na których obecny właściciel praw autorskich do ww. nazwy nie jest obecny , bez uzyskania uprzedniej jego zgody do użycia tej nazwy w ten sposób.

Po trzecie o wyeliminowaniu ryzyka naruszeń w przyszłości nie świadczy fakt, że obecnie pozwani nie podejmują się samodzielnej wprowadzania do obrotu kosmetyków i ich opakowań opatrzonych oznaczeniem (...) , skoro powyższe niewątpliwie jest wynikiem niczego innego, jak faktu udzielenia powódce przez Sąd Okręgowy postanowieniem z 24 marca 2015 r. zabezpieczenia dochodzonych przez nią roszczeń poprzez zakazanie czynienia powyższego na czas trwania przedmiotowego procesu. To że obecnie pozwani nie wprowadzają do obrotu kosmetyków i ich opakowań opatrzonych słowem (...) nie świadczy zatem o ich autorefleksji, ale o tym, że przestrzegają oni ww. postanowienia sądu.

Jeżeli chodzi natomiast o kwestię dopuszczalności uwzględnienia roszczeń powódki, to rację mają pozwani wskazując, że roszczenie o zaniechanie może być niewątpliwie dochodzone w trakcie trwania naruszenia, a także po ustaniu naruszenia, kiedy zachodzi realna obawa dalszych naruszeń w przyszłości Istnienie tych okoliczności ocenia się przy tym na dzień zamknięcia rozprawy (art. 316 § 1 k.p.c.). Oceniając realność przyszłych naruszeń, sąd powinien przede wszystkim mieć na uwadze okoliczności obiektywne, takie m.in., jak zakres i skala naruszeń oraz dotychczasowa postawa pozwanego. Istotne jest w szczególności, czy pozwany działał w sposób zawiniony. Sąd Apelacyjny podziela obecny w nauce prawa pogląd, że w takim przypadku, podobnie jak w przypadku stwierdzenia zawinionego naruszenia praw autorskich, dokonanego zwłaszcza w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, regułą powinno być uwzględnienie przez sąd roszczenia zakazowego, zaś oddalenie powództwa o zakazanie dalszych naruszeń powinno mieć miejsce w sytuacjach wyjątkowych. W świetle zasady zaufania do działań organów władzy publicznej (art. 2 Konstytucji RP) oraz prawa do sądu (art. 45 Konstytucji RP) organy wymiaru sprawiedliwości powinny bowiem każdorazowo dbać o społeczną legitymizację wydawanych orzeczeń. Legitymizacji tej nie sprzyja natomiast w szczególności wydawanie orzeczeń niezrozumiałych lub nieracjonalnych w powszechnym odbiorze społecznym. Z taką zaś sytuacją możemy mieć do czynienia w razie oddalenia powództwa o zakazanie naruszeń w sytuacji, gdy możliwość ponownych naruszeń nie jest całkowicie wykluczona ( W. Machała, G. Rząsa, M. Siciarek [w:] Prawo autorskie i prawa pokrewne. Komentarz, red. R. M. Sarbiński, Warszawa 2019, art. 79.) Konsekwentnie, zakazanie dalszych naruszeń, zdaniem Sądu Apelacyjnego, powinno następować również wtedy, gdy zaniechano ich dopiero na skutek wszczęcia postępowania sądowego bądź wydania postanowienia zabezpieczającego – w takim bowiem wypadku uznać należy, że wyrok uwzgledniający utrwali skutek odstraszająco-prewencyjny, do tej pory tymczasowy, bo wywołany jedynie faktem wszczęcia postępowania sądowego czy też udzieleniem stronie powodowej zabezpieczenia na czas trwania postępowania.

To mając na uwadze, zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy prawidłowo orzekł o uwzględnieniu roszczenia powódki o zakazanie pozwanym wprowadzania do obrotu wszelkich kosmetyków i ich opakowań opatrzonych oznaczeniem (...) . Jak już wskazano powyżej, żadna z przywołanych przez pozwanych w apelacji okoliczności nie eliminuje możliwości dalszego podejmowania przez nich ww. czynności, naruszających prawa majątkowe do utworu w postaci słowa/nazwy (...) . Nie ulega też wątpliwości, że pozwani działali w sposób zawiniony – nie posiadali bowiem zgody, czy nawet przyzwolenia powódki na to, aby nie tylko kosmetyki czy opakowania opatrzone ww. nazwą produkować, ale też samodzielnie, w ramach własnej działalności wprowadzać je do obrotu. Co więcej, należało mieć na uwadze, ze zaprzestania tych czynności pozwani zaprzestali dopiero w skutek uzyskania przez powódkę na czas trwania postępowania zabezpieczenia ww. roszczenia. Okoliczności te zdaniem Sądu Odwoławczego wskazują, że po zakończeniu postępowania, gdyby wydano w nim rozstrzygnięcie oddalające ww. żądanie powódki, nie można całkowicie wykluczyć, że w takim przypadku pozwani wznowiliby wprowadzanie do obrotu kosmetyków i ich opakowań opatrzonych oznaczeniem (...) , a zatem dopuścili się ponownie dalszych naruszeń.

Mając na uwadze całokształt powyższych rozważań Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację pozwanych jako bezzasadną, o czym orzeczono w pkt 1 wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego wywołanego apelacją pozwanych orzeczono w pkt 2 wyroku, na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc w zw. z art. 108 § 1 kpc w zw. z art. 391 § 1 kpc obciążając nimi solidarnie pozwanych w całości. Pozwani jako przegrywający postępowanie odwoławcze w tej części w całości, zobowiązani są do zwrotu powódce poniesionych przez nią kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym w kwocie 2.160 zł (§ 8 ust. 1 pkt 2 w zw. z § § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 15 ust. 3 pkt 1 i 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za adwokackie). Sąd Odwoławczy, mając na uwagę skomplikowany charakter sprawy, obszerność zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oraz związany z tym nakład pracy pełnomocnika powódki, uznał za uzasadnione przyznanie zwrotów kosztów zastępstwa procesowego w wysokości żądanej tj. czterokrotności stawki minimalnej. Stosownie do art. 105 § 2 kpc obowiązek zwrotu powódce ww. kosztów wyłożono na pozwanych solidarnie. Dodatkowo stosownie do treści art. 98 § 1 1 kpc od kwoty tej, zasądzono odsetki w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego liczonymi od dnia uprawomocnienia się postanowienia zasądzającego te koszty do dnia zapłaty.

Odnośnie apelacji powódki:

Tytułem wstępu przypomnieć należy, że powódka w niniejszym procesie domagała się nakazania obu pozwanym opublikowania oświadczenia, w którym przepraszaliby za naruszenie jej praw autorskich do oznaczenia (...) poprzez wprowadzenie do obrotu kosmetyków i opakowań opatrzonych tym oznaczeniem. Oznacza to, że powódka domagała się przeprosin wyłącznie za naruszenie jej praw autorskich do ww. słowa/nazwy polegającego wyłącznie na wprowadzaniu przez pozwanych do obrotu kosmetyków i ich opakowań opatrzonych oznaczeniem (...) , ale już nie za ich produkcję. Powyższe ma zasadnicze znaczenie dla sprawy.

Trafnie bowiem powódka w apelacji zarzuciła Sądowi Okręgowemu, iż błędna była wyrażona przez ten sąd ocena, że kiedykolwiek wyrażała ona zgodę na takie działanie pozwanych, za które domaga się obecnie przeprosin.

W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, w części dotyczącej oceny zasadności roszczenia o publikację oświadczenia Sąd Okręgowy wskazał, że powódka „wyrażała zgodę na produkcję i wprowadzanie do obrotu kosmetyków przez pozwanych z tym oznaczeniem [ (...) –przyp.] , bowiem liczyła na zysk w tym przedsięwzięciu.”. Stwierdzenie to jest jedynie połowicznie prawidłowe. Zgromadzone w sprawie dowodoy wskazują bowiem jedynie na to, że powódka zgadzała się - aczkolwiek pośrednio i to wyłącznie przez pewien okres - na produkcję przez pozwanych kosmetyków i opakowań oznaczonych wymyślonym przez nią słowem (...), jednakże już nie na to aby powódka w jakimkolwiek momencie zezwalała pozwanym na wprowadzanie ww. produktów do obrotu.

Z prawidłowo ustalonego przez Sąd Okręgowy stanu faktycznego wynika, że do początku 2012 r. powódka była wspólniczką, a przez pewien czas także członkiem zarządu spółki (...) sp. z o.o. (następnie działającą pod firmą (...) sp. z o.o.). Powódka tej spółce natomiast zezwoliła na korzystanie z wymyślonego przez siebie słowa (...) w ramach prowadzonej przez nią działalności gospodarczej, a mającej polegać na produkcji i wprowadzaniu do obrotu kosmetyków opatrzonych tą właśnie nazwą, co było motywowane chęcią osiągania z tej działalności zysków. Spółka ta następnie, w czasie, w którym związana była z nią powódka – co bezsporne, a nadto potwierdzone dowodami – zlecała pozwanym ad. 1 i ad. 2 wyłącznie produkcję tych kosmetyków i opakowań, nie zlecała im jednak dystrybucji tych produktów. Oznacza to, że powódka co najwyżej dawała pozwanym ad. 1 i ad. 2 przyzwolenie na produkowanie kosmetyków i opakowań opatrzonych ww. nazwą, której była autorką, jednakże z tym założeniem, że produkowane są one na zlecenie i na rzecz MyEco ( (...) sp. z o.o.), która to następnie miała w ramach swojej działalności wprowadzać je do obrotu. Zresztą wskazać należy, że z również z ustaleń poczynionych przez Sąd I instancji wynika po pierwsze, że przez pewien czas pozwani zajmowali się wyłącznie produkcją kosmetyków, a gotowe produkty wydawali ww. spółce, która to następnie wprowadzała je na rynek, a po drugie że powódka godziła się wyłącznie na to, że pozwani będą produkować produkty (...) z wykorzystaniem utworów (w tym nazwy (...)), których w ramach marki kosmetycznej była autorem ( por. str. 114 uzasadnienia/k. 6452; str. 159 uzasadnienia/k. 6497; str. 177 uzasadnienia/k. 6515). Jednocześnie Sąd Okręgowy w żadnym miejscu nie ustalił – słusznie, bo byłoby to ustalenie stojące w kontrze do zgromadzonych dowodów – że powódka kiedykolwiek wyraziła zgodę, aby pozwany ad. 1 lub pozwany ad. 2 również wprowadzali do obrotu kosmetyki opatrzone nazwą (...) tj. aby samodzielnie wypuszczali na rynek te produkty z pominięciem spółki (...) sp. z o.o. ( (...) sp. z o.o.).

Następnie należy zauważyć, że działanie polegające nie na wyprodukowaniu, ale na wprowadzeniu do obrotu kosmetyków i opakowań opatrzonych oznaczeniem (...) pozwani podjęli dopiero najwcześniej w 2012 r., po odejściu powódki z ww. spółki. Powyższe, ponownie, wynika z prawidłowych ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Okręgowy. Ustalił on bowiem, że dopiero wtedy pozwany ad. 2 zaczął samodzielnie – tj. bez udziału (...) sp. z o.o. ( (...) sp. z o.o.) - z dystrybuować kosmetyki opatrzone nazwą (...) na rynki zagraniczne, pozwany ad. 1 zaś na rynek polski, w tym poprzez franczyzę. Do 2012 r. pozwani jedynie produkowali kosmetyki i opakowania opatrzone oznaczeniem P., a ich wyłącznym odbiorcą (...) sp. z o.o. ( (...) sp. z o.o.), w późniejszym czasie dopiero produkty te pozwani zaczęli sprzedawać innym podmiotom tj. samodzielnie wprowadzać je do obrotu ( str. 130-134 uzasadnienia/ k. 6468-6472; str. 156-159 uzasadnienia/ k. 6494-6497; str. 177 uzasadnienia/k. 6515).

To wszystko mając na uwadze należało uznać, że wbrew odmiennym zapatrywaniom Sądu Okręgowego, dla uwzględnienia roszczeń powódki nie było koniecznym wskazywanie przez nią w treści oświadczenia okresu w jakim pozwani ad. 1 i ad. 2 naruszyli jej prawa autorskie poprzez w prowadzenie do obrotu kosmetyków i opakowań opatrzonych oznaczeniem (...). Nie było bowiem tak, że w jakimkolwiek okresie takie działanie pozwanych było legitymizowane zgodą powódki na wykorzystanie jej utworu w taki sposób. Oznacza to, że każdy przejaw naruszenia jej praw autorskich w ww. sposób było ze strony pozwanych bezprawne, niezależnie od okresu w jakim to następowało. Ponadto, działania takiego dopuszczali się jedynie w okresie od początku 2012 r. do 24 marca 2015 r., a nie wcześniej, jak przyjął w swoich ocenach prawnych Sąd Okręgowy (mimo tego, że prawidłowo ustalił, iż miało to miejsce dopiero od 2012 r.). Jak już wskazano powyżej, w latach 2009 – 2011 zajmowali się bowiem wyłącznie produkcją kosmetyków i opakowań oznaczonych ww. nazwą na zlecenie spółki (...) sp. z o.o. ( (...) sp. z o.o.), a która to w ww. okresie wprowadzała te produkty do obrotu, za zgodą powódki. Wobec powyższego, żądanie przez powódkę przeprosin od pozwanych w ogólności „za naruszanie jej praw autorskich do oznaczenia (...) poprzez wprowadzanie do obrotu kosmetyków i opakowań opatrzonych tym oznaczeniem ” było prawidłowe i uzasadnione. Ponownie bowiem należy wskazać, że na takie wykorzystanie jej utworu w postaci słowa (...) tj. poprzez wprowadzanie do obrotu produktów oznaczonych tym utworem zarówno na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej jak i poza jej granicami, powódka nigdy pozwanym zgody czy licencji nie udzieliła, a zatem każde takie zachowanie pozwanych było bezprawne.

Ubocznie jednak należy zauważyć, że rację miała powódka, że nic nie stało na przeszkodzie, aby Sąd Okręgowy – skoro uważał to za konieczne – z powołaniem się na normę art. 79 ust. 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (u.p.a.p.p.) dodał do zaproponowanej przez nią treści oświadczenia sformułowanie wskazujące, że naruszające prawa autorskie powódki zachowanie pozwanych miało miejsce w okresie od 2012 r. do dnia wydania postanowienia w przedmiocie zabezpieczenia roszczeń powódki (tj. w okresie 2012 r. do 24 marca 2015 r.).

Zgodnie ze wspomnianym art. 79 ust. 2 u.p.a.p.p. uprawniony może się domagać jednokrotnego albo wielokrotnego ogłoszenia w prasie oświadczenia o odpowiedniej treści i formie, w sposób i w zakresie określonym przez sąd. Nie ulega żadnej wątpliwości, że strona powodowa domagając się od nakazania stronie pozwanej publikacji w prasie oświadczenia celem usunięcia skutków naruszenia jej praw autorskich musi swoje żądanie w tym zakresie skonkretyzować tj. wskazać jakiej dokładnie treści to oświadczenie powinno być. W tym miejscu należy zauważyć, że w doktrynie słusznie wskazuje się, że jeśli idzie o zastosowanie przez sąd środka w postaci publikacji oświadczenia i wyroku, aktualne jest orzecznictwo dotyczące publikacji oświadczenia w przypadku naruszenia dóbr osobistych, które może być stosowane pomocniczo per analogiam. ( por. E. Ferenc-Szydełko (red.), Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Komentarz. Wyd. 4, Warszawa 2021, art. 79, Nb. 38; A. Matlak, T. Targosz, E. Traple [w:] Komentarz do ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych [w:] Ustawy autorskie. Komentarze. Tom II, red. R. Markiewicz, Warszawa 2021, art. 79, pkt 151).

To mając na uwadze wskazać należy, ze zgodnie z dominującym obecnie stanowiskiem Sądu Najwyższego, jakkolwiek żądanie dopełnienia czynności potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych ( analogicznie praw autorskich – przyp.) przez złożenie oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie powinno być przez powoda skonkretyzowane, to nie oznacza to jednak, że sąd orzekający jest ściśle związany wskazaną przez powoda treścią oświadczenia. Sąd może ingerować w żądaną treść oświadczenia przez ograniczenie jej zakresu czy uściślenie określonych sformułowań, nadanie mu przejrzystości i poprawności pod względem językowym. Pozostawienie bowiem przez ustawodawcę ocenie sądu kwestię, czy żądana przez powoda treść i forma oświadczenia jest odpowiednia i celowa do usunięcia skutków naruszenia, musi do wniosku, że sąd może ingerować w żądaną treść oświadczenia przez ograniczenie jej zakresu, czy też jej uściślenie. Ograniczenie treści oświadczenia poprzez ograniczenie jego zakresu lub konkretnych sformułowań sąd, stanowi o uwzględnieniu żądanie jedynie w określonej części/zakresie. ( por. wyrok Sądu Najwyższego z 6 lutego 2013 r., V CSK 123/12, LEX nr 1299212; wyrok Sądu Najwyższego z 11 lutego 2011 r., I CSK 334/10, LEX nr 520891928; wyrok Sądu Najwyższego z 11 lutego 2010 r., I CSK 286/09, LEX nr 630167; wyrok Sądu Najwyższego z 11 stycznia 2007 r., II CSK 392/06, LEX nr 276219; wyrok Sądu Najwyższego z 22 grudnia 1997 r., II CKN 546/97, LEX nr 520126824). Reasumując, w sprawach o ochronę praw autorskich, podobnie jak o ochronę dóbr osobistych, nie ulega wątpliwości, że to na stronie powodowej w pierwszej kolejności spoczywa obowiązek określenia treści i formy oświadczenia, które ma być złożone, jednakże dopuszczalna jest ingerencję sądu w oświadczenie, jeżeli przemawiają za tym okoliczności sprawy i interesy stron ustalone w wyniku procesu. Granicą dopuszczalnych zmian dokonywanych przez sąd w stosunku do żądania uprawnionego jest przy tym zakaz orzekania ponad żądanie pozwu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 29 lipca 2021 r., I AGa 113/21, LEX nr 3304039). Podkreślenia przy tym wymaga, że przez „ograniczenie treści oświadczenia” nie należy rozumieć wyłącznie jej skrócenia w wyniku eliminacji z niej przez sąd pewnych słów czy fragmentów, ale także również dodanie do tej treści takich słów lub sformułowań, które w konsekwencji doprowadzą do ograniczenia jej sensu znaczeniowego/wydźwięku (tj. ograniczenia informacji jaka ma zostać przekazana odbiorcy po zapoznaniu się z treścią oświadczenia).

To mając na uwadze, jak powódka domagała się publikacji przez pozwanych przeprosin „ za naruszanie jej praw autorskich do oznaczenia (...) poprzez wprowadzanie do obrotu kosmetyków i opakowań opatrzonych tym oznaczeniem”. Sens tej wypowiedzi jest taki, że powódka chciała aby pozwani przeprosili ją za każde ich zachowanie polegające na wprowadzeniu do obrotu kosmetyków i opakowań opatrzonych stworzonym przez nią słowem (...). Jeżeli jednak Sąd Okręgowy uznawał, że powyższe byłoby zbyt daleko idące, albowiem nie wszystkie takie zachowania były bezprawne, gdyż za takie należało uznawać jedynie podjęte w określonym okresie, to nic nie stało na przeszkodzie, aby zmodyfikował ww. treść oświadczenia zaproponowanego przez powódkę poprzez dodanie odpowiedniego sformułowania – dla przykładu nakazując przeprosiny „ za naruszanie jej praw autorskich do oznaczenia (...) poprzez wprowadzanie do obrotu, w okresie od 2012 r. do 24 marca 2015 r., kosmetyków i opakowań opatrzonych tym oznaczeniem”. Powyższe byłoby bowiem uprawnioną ingerencją w treść oświadczenia poprzez ograniczenie jej sensu znaczeniowego (wydźwięku). W ocenie Sądu Apelacyjnego nie stanowiłoby to, wbrew zapatrywaniom pozwanych, wyjścia ponad ramy żądania zakreślonego w pozwie, gdyż w istocie powódka nie otrzymałaby więcej niż się domagała w ujęciu in meriti.

Niemniej jednak, jak już wspomniano powyżej ww. ingerencja w treść oświadczenia zaproponowanego przez powódkę nie była konieczna, skoro działanie pozwanych polegające na wprowadzaniu do obrotu kosmetyków i opakowań opatrzonych nazwą (...) w każdym przypadku było bezprawnym naruszeniem praw autorskich powódki do ww. nazwy, skoro nigdy na nie było przyzwolenia ze strony powódki na takie jej przez pozwanych używanie.

Jeżeli chodzi natomiast o formę, miejsce i częstotliwość publikacji oświadczenia zawierającego przeprosiny, to wskazać należy, że te wskazane przez powódkę Sąd Apelacyjny uznaje za adekwatne do dokonanych przez pozwanych naruszeń wyłączonych praw autorskich majątkowych powódki do nazwy (...), przy tym nie sposób uznać, że jednorazowa publikacja przeprosin stanowić będzie dla któregokolwiek z pozwanych nadmierną dolegliwość.

Mając na uwadze powyższe rozważań, Sąd apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w sposób opisany w pkt 3 sentencji.

W konsekwencji wydania orzeczenia reformatoryjnego, zmianie uległo również rozstrzygnięcie o kosztach postępowania przed Sądem I instancji. O kosztach postępowania w części dotyczącej roszczenia niemajątkowego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc w zw. w zw. z art. 108 § 1 kpc., obciążając nimi w całości pozwanych jako przegrywających sprawę – uwzględnieniu ostatecznie podlegały zarówno roszczenie o zaprzestanie naruszeń jak i roszczenia publikacyjne. Skoro odpowiedzialność naruszyciela autorskich praw majątkowych twórcy ma charakter deliktowy, a wobec tego ewentualni współnaruszyciele odpowiadają solidarnie (art. 441 § 1 k.c.) to stosownie do art. 105 § 2 k.p.c. obowiązek zwrotu powódce kosztów procesu wyłożono na pozwanych solidarnie. Na podstawie art. 108 § 1 kpc, szczegółowego wyliczenie kosztów procesu pozostawiono referendarzowi sądowemu.

Apelacja powódki nie podlegała ostatecznie oddaleniu w żadnym zakresie, mając na uwadze jej modyfikację (ograniczenie żądań petitum apelacji) dokonaną w piśmie procesowym z 3 marca 2023 r. (k. 6677-6677v).

O kosztach postępowania apelacyjnego wywołanego apelacją powódki orzeczono w pkt 4 wyroku, na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc w zw. z art. 108 § 1 kpc w zw. z art. 391 § 1 kpc obciążając nimi solidarnie pozwanych w całości. Pozwani jako przegrywający postępowanie odwoławcze w tej części w całości, zobowiązani są do zwrotu powódce poniesionych przez nią kosztów, na które złożyły się opłata od apelacji w kwocie 600 zł (2 x 300 zł – art. 26a ust. 1 pkt 1 uksc w zw. z art. 18 ust 2 uksc) oraz koszty zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym w kwocie 2.160 zł (§ 8 ust. 1 pkt 2 w zw. z § § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 15 ust. 3 pkt 1 i 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za adwokackie). Sąd Odwoławczy, kierując się analogicznymi względami jak przy rozstrzyganiu o kosztach postępowania odwoławczego w części wywołanej apelacją pozwanych, uznał za uzasadnione przyznanie zwrotów kosztów zastępstwa procesowego w wysokości żądanej tj. czterokrotności stawki minimalnej. Łącznie zatem pozwani zobowiązani są zwrócić powódce tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego kwotę 2.760 zł. Stosownie do art. 105 § 2 kpc obowiązek zwrotu powódce ww. kosztów wyłożono na pozwanych solidarnie.

Dodatkowo stosownie do treści art. 98 § 1 1 kpc od kwoty tej, zasądzono odsetki w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego liczonymi od dnia uprawomocnienia się postanowienia zasądzającego te koszty do dnia zapłaty.

Tomasz Chojnacki

Umieściła w Portalu Informacyjnym:

St. sekretarz sądowy

K. B.

(...)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Danuta Wągrowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Tomasz Chojnacki
Data wytworzenia informacji: