II AKa 75/17 - uzasadnienie Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2017-05-23

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Poznaniu wyrokiem z 30 stycznia 2017 r. (sygn. akt XVI K 158/16):

1.  oskarżonego D. W. i T. S. (1) uznał za winnych tego, że w dniu 14 maja 2016r. w P. działając wspólnie i w porozumieniu, a w przypadku D. W. ponadto przed upływem 5 lat po odbyciu ostatniej kary pozbawienia wolności w wymiarze powyżej 6 miesięcy orzeczonej za przestępstwo umyślne podobne, używając wobec S. L. przemocy polegającej na kilkukrotnym uderzeniu go pięścią po twarzy, popychaniu i szarpaniu, a następnie poprzez samodzielne działanie T. S. (2) polegające na trzymaniu w ręku nieuszkodzonej butelki, doprowadzili S. L. do stanu bezbronności i spowodowali wydanie przez niego pieniędzy w kwocie 100 złotych na szkodę S. L., to jest:

- wobec D. W. przestępstwa z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 280 § 1 k.k. wymierzył mu karę 3 (trzech) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

- wobec T. S. (1) przestępstwa z art. 280 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 60 § 1, 2 i 6 pkt. 3 k.k. wymierzył mu karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności na poczet której na podstawie art. 63 § 1 k.k. zaliczył okres rzeczywistego pozbawienia wolności oskarżonego w niniejszej sprawie od dnia 17 maja 2016r. godz. 09:00 do dnia 30 stycznia 2017r. uznając, że jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równy jest jednemu dniowi kary pozbawienia wolności;

2.  Oskarżonego D. W. uznaje za winnego popełnienia czynu opisanego w punkcie II. postawionych mu zarzutów, to jest przestępstwa z art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. wymierza mu karę 10 (dziesięciu) miesięcy pozbawienia wolności;

3.  Na podstawie art. 85 § 1 i 2 k.k. i art. 86 § 1 k.k. połączył kary jednostkowe wymierzone w punktach 1. i 2. rozstrzygnięcia o karze i wymierzył oskarżonemu D. W. karę łączną 4 (czerech) lat pozbawienia wolności, na poczet której na podstawie art. 63 § 1 k.k. zaliczył okres rzeczywistego pozbawienia wolności oskarżonego w niniejszej sprawie od dnia 15 maja 2016r. godz. 15:15 i nadal uznając, że jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równy jest jednemu dniowi kary pozbawienia wolności;

4.  Na podstawie art. 46 § 1 k.k. zobowiązał oskarżonych D. W. i T. S. (1) do solidarnego naprawienia wyrządzonej przestępstwem szkody poprzez zapłatę na rzecz S. L. kwoty 100 (stu) złotych,

7.  Na podstawie art. 624 k.p.k. i art. 17 ust 1 Ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych zwolnił oskarżonych od obowiązku ponoszenia na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych i nie wymierzył im opłaty.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonego D. W., który zaskarżył powyższy wyrok w całości oraz zarzucił mu:

a)  błąd w ustaleniach faktycznych, który miał wpływ na treść orzeczenia . tj. przyjęcie, iż oskarżony D. W. działając wspólnie i w porozumieniu z T. S. (1) w wykonaniu z góry powziętego zamiaru używając wobec S. L. przemocy polegającej na kilkukrotnym uderzeniu go pięścią po twarzy, popychaniu i szarpaniu doprowadził pokrzywdzonego do stanu bezbronności i spowodowali wydanie przez pokrzywdzonego pieniędzy, podczas gdy z finalnych wyjaśnień obu oskarżonych jak i zeznań pozostałych uczestników zdarzenia nie wynika aby potwierdzili oni podjęty wcześniej zamiar „skrojenia” pokrzywdzonego S. L. co w oparciu o art. 5 § 2 k.p.k. winno doprowadzić do rozstrzygnięcia powstałych w sprawie istotnych wątpliwości dotyczących przebiegu zdarzenia na korzyść oskarżonego D. W.;

b)  błąd w ustaleniach faktycznych, który miał wpływ na treść orzeczenia tj. przyjęcie, iż kierowane przez oskarżonego D. W. groźby wobec K. Ł. i K. Z. wywołały u w/w subiektywny odbiór tych gróźb u pokrzywdzonych tj. że faktycznie wzbudziła ona u nich obawę spełnienia i wywołała uczucie strachu łub zagrożenia w sytuacji gdy z wyjaśnień oskarżonego wynika iż zaistniała po prostu w obecności Policji sytuacja konfliktowa w toku której strony wzajemnie się wyzywały i obrzucały inwektywami; K. Ł. w toku postępowania sądowego nie potwierdziła faktu wywołania u niej strachu i obawy rzeczywistego spełnienia gróźb kierowanych przez oskarżonego

W związku z powyższym wniósł o:

a)  zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zmianę kwalifikacji prawnej zarzuconego oskarżonemu czynu i przyjęcie, iż zachowanie oskarżonego opisane w pkt 1 wyroku stanowi czyn zabroniony opisany w art. 157 § 2 KK i w konsekwencji wobec braku objęcia przez Prokuratora oskarżenia i braku oskarżenia prywatnego pokrzywdzonego o umorzenie postępowania w tym zakresie

b)  zmianę zaskarżonego wyroku w zakresie pkt 2 poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanych mu czynów

c)  ewentualnie wnoszę o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Ponadto wniósł o przyznanie kosztów udzielonej pomocy prawnej w postępowaniu apelacyjnym, nieopłaconych w całości ani nawet w części.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Apelacja obrońcy oskarżonego D. W. okazała się niezasadna albowiem argumenty w niej przedstawione nie zwierały przesłanek do zmiany zaskarżonego wyroku w sposób postulowany w apelacji, ani do uchylenia zaskarżonego wyroku w całości i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Przedmiotem kontroli instancyjnej jest analiza toku rozumowania sądu I instancji, który doprowadził go do przekonania o winie bądź niewinności oskarżonego. Sąd odwoławczy co do zasady ogranicza swoją działalność do weryfikacji racjonalności rozumowania sądu orzekającego, przedstawionego w zaskarżonym wyroku. Skoro skarżący je podważa, to konieczne jest bądź to wykazanie słuszności podniesionych przez nich argumentów, bądź też wykazanie sądowi a quo, że nie ma racji i dlaczego. Uczynić to można tylko przez konkretną argumentację, z przywołaniem– w zależności od zaistniałej sytuacji- określonych dowodów przeprowadzonych w danej sprawie, poglądów prawnych, albo argumentów powołujących się na racje natury logicznej (por. m.in.: wyrok SN z dnia 1 marca 2007 roku, WA 8/07, Lex nr 446355, wyrok SN z dnia 3 kwietnia 2007 roku, II KK 81/06, Lex nr 448000), czego w praktyce zabrakło w analizowanym środku odwoławczym, którego słuszność jego autor zasadniczo upatruje w naruszeniu zasady swobodnej oceny dowodów poprzez ,,bezkrytyczne” danie wiary materiałowi dowodowemu obciążającemu oskarżonego zwłaszcza w postaci wyjaśnień T. S. (1), N. M., zeznań pokrzywdzonego S. L., M. J., N. M., B. G., M. R., D. D., M. J., pokrzywdzonych K. Ł. i K. Z., o oczywiście w tym zakresie, który w odniesieniu do poszczególnych wyżej wymienionych dowodów był wiarygodny dla sądu I instancji. Wbrew temu co sugeruje apelujący Sąd Okręgowy przeprowadził zasadniczo wnikliwe postępowania. W pierwszej kolejności zaznaczyć trzeba, że sąd II instancji nie stwierdził okoliczności, które w myśl art. 439§1 k.p.k., art. 440 k.p.k., podlegałyby uwzględnieniu z urzędu. Ujawnienie przez sąd I instancji w toku rozprawy całokształtu okoliczności sprawy, szczegółowe przeprowadzenie postępowania dowodowego, rozważenie w zasadzie wszystkich okoliczności, przemawiających zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego, dokonanie ich oceny w pisemnych motywach wyroku w sposób wyczerpujący i zasadniczo logiczny z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego prowadzi sąd II instancji do wniosku, iż ocena dowodów dokonana przez sąd meriti pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. i w żadnej mierze nie stanowi naruszenia dyrektywy w tym przepisie zawartej. Reprezentujący oskarżonego obrońca D. W. nie wskazał w żadnym punkcie apelacji na czym miałoby polegać naruszenie przez sąd normy art. 7 k.p.k., prowadzący w jego mniemaniu do błędnych ustaleń faktycznych w odniesieniu do obu zarzucanych oskarżonemu czynów. Bez wykazania między innymi, iż ocena dowodów wyrażona przez sąd I instancji jest sprzeczną z zasadami logiki i doświadczeniem życiowym, w praktyce żadna ze stron procesowych nie uzyskuje uprawnienia do podważania stanowiska sądu, tym bardziej czyni bezzasadny zarzut skarżącego zwłaszcza w odniesieniu do kwestionowania poczynionych przez sąd I instancji ustaleń faktycznych, co miało faktycznie poprzedzać błędy w ocenie zebranego materiału dowodowego, zwłaszcza w odniesieniu do wyjaśnień oskarżonego T. S. (1), który przyznał się do zarzucanego jemu czynu, a później przypisanego, przedstawiając wersję okoliczności odnoszących się do zdarzenia, stojącej w zasadzie w opozycji do wersji przedstawionej przez oskarżonego w odniesieniu do wyjaśnień niewiarygodnych dla sądu I instancji, który w relacjach kluczył osłabiając te supozycje, które wskazywały, że de facto nie przyznawał się do winy albo ograniczał zakres i intensywność własnej działalności przestępczej. Istota zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych nie może opierać się na odmiennej ocenie materiału dowodowego, innymi słowy mówiąc, na forsowaniu własnego poglądu na tę kwestię. Stawiając tego rodzaju zarzut należy wskazać, jakich uchybień w świetle zgodności (lub niezgodności) z treścią dowodu, zasad logiki (błędność rozumowania i wnioskowania) czy sprzeczności (bądź nie) z doświadczeniem życiowym lub wskazaniami wiedzy dopuścił się w dokonanej przez siebie ocenie dowodów sąd I instancji, a nie ograniczać się do przedstawienia własnej wersji nawet opierającej się na materiale dowodowym, który w mniemaniu apelującego powinien zasługiwać na wiarygodność. Z pewnością argumentem mającym przemawiać za uznaniem poczynienia błędów w ustaleniach faktycznych przez sąd I instancji, mających w rzeczywistości polegać na przypisaniu sprawstwa oskarżonemu co do poszczególnych zarzucanych jemu czynów, nie może być postulowanie zasadniczo wiarygodności wyjaśnień oskarżonego D. W., w których kwestionuje swoje sprawstwo, zwłaszcza w oderwaniu od pozostałego materiału dowodowego, który obciąża go, czego już nie zauważa apelujący. Błąd w ustaleniach faktycznych (error facti) przyjętych za podstawę orzeczenia to błąd, który wynika bądź to z niepełności postępowania dowodowego (błąd braku), bądź też z przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów (błąd dowolności). Może on więc być wynikiem nieznajomości określonych dowodów lub nieprzestrzegania dyrektyw obowiązujących przy ocenie dowodów (art. 7 k.p.k.), np. błąd logiczny w rozumowaniu, zlekceważenie niektórych dowodów, danie wiary dowodom nieprzekonywującym, bezpodstawne pominięcie określonych twierdzeń dowodowych, oparcie się na faktach w istocie nieudowodnionych. Jednocześnie trzeba wskazać, że sąd meriti prawidłowo wykazał na jakich licznych przesłankach uznał wiarygodność tego materiału dowodowego w rezultacie sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego poglądu nie może prowadzić do wniosku o dokonaniu przez sąd błędu w ustaleniach faktycznych. Z kolei obdarzenie wiarą w całości lub w części jednych dowodów oraz odmówienie tej wiary innym, jest prawem sądu, który zetknął się z tymi dowodami bezpośrednio i pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k., jeżeli tylko zostało poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy, stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonych, jest zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto zostało wyczerpująco i logicznie uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 5 czerwca 2014 r., II AKa 113/14, LEX nr 1488651).

Nie można zapominać, że postawa samego oskarżonego w sposób istotny również przyczynił się do poczynienia określonych ustaleń faktycznych, skoro jego wyjaśnienia były zmienne i w określonym zakresie okazały się wiarygodne dla sądu I instancji co prawidłowo zaakcentowano i wykazano. Na marginesie trzeba dodać, że zeznania choćby jednego świadka czy też wyjaśnienia jednego oskarżonego (współoskarżonego) mogą być wystarczające dla dokonania prawdziwych ustaleń faktycznych, pod warunkiem, że ocena takiego jedynego dowodu jest rzeczowa i logiczna i nie przekracza granic dowolności. Zdaniem Sądu Apelacyjnego sąd meriti dokonał w sprawie prawidłowych ustaleń faktycznych, które są rezultatem właśnie właściwej oceny zebranych w sprawie dowodów, stosownie do treści art. 7 k.p.k. Nie mamy zatem w sprawie do czynienia ani z błędem "braku" ani z błędem "dowolności". Odmienne w tej mierze twierdzenia skarżących stanowią jedynie polemikę z prawidłowym stanowiskiem sądu orzekającego i z tego powodu nie mogły odnieść pożądanego przezeń skutku. Sąd Okręgowy analizował dowody z obiektywnego punktu widzenia, we wzajemnych ich powiązaniach, zaś autor apelacji czyni to tylko w wymiarze subiektywnym i wybiórczym albowiem nie uwzględniają materiału dowodowego potwierdzającego lub wzmacniającego wiarygodność materiału dowodowego obciążającego oskarżonego. W przeciwnym wypadku mielibyśmy z niedopuszczalną zasadą legalnej oceny dowodów, bezpodstawnie eliminując zasadę swobodnej oceny dowodów (por.: wyrok SA we Wrocławiu z dnia 12 lipca 2012 r., II AKa 191/12, LEX nr 1213784; wyrok SA w Krakowie z dnia 25 września 2012 r., II AKa 93/12, KZS 2012/10/41; wyrok SA w Gdańsku z dnia 26 kwietnia 2013 r., II AKa 61/13, LEX nr 1327506 i z dnia 21 maja 2014 r., II AKa 93/14, LEX nr 1785765) i należałoby uznać- bezpodstawnie- że sprawca każdego przestępstwa, którego świadkiem byłaby choćby jedna osoba, byłby zawsze bezkarny bowiem ilość a nie jakość relacji determinowałaby korzystne rozstrzygniecie dla sprawcy, co już na pierwszy rzut oka jawi się jako metodyka niedopuszczalna z racji swojego subiektywizmu i arbitralności. Odwołując się do okoliczności sprawy podkreślić trzeba to, co także miał na uwadze sąd meriti, że w/w oskarżony T. S. (1) obciążając oskarżonego D. W. wcale nie umniejszał własnej odpowiedzialności czy też przerzucał ją wyłącznie na inną osobę. Sąd Okręgowy ocenie wiarygodności tych wyjaśnień dostatecznie poświęcił miejsce w uzasadnieniu wyroku, wskazał przesłanki i okoliczności, które doprowadziły go do wniosku o braku racjonalnych powodów do kwestionowania wiarygodności wyjaśnień tego oskarżonego. Na marginesie trzeba także zauważyć, iż bez wątpienia niedopuszczalne jest wartościowanie zeznań (wyjaśnień) li tylko w zależności od zajmowanej pozycji społecznej świadka (oskarżonego) czy też pełnionej pozycji społecznej jak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z 11 stycznia 1996 r. (II KRN 178/95, Monitor Prawniczy 96/10/s. 376).

Również nie można skutecznie lansować poglądu wskazującego na naruszenie art. 5§2 k.p.k., co czyni obrońca oskarżonego D. W. i to w tak szerokim zakresie mającym prowadzić do uniewinnienia oskarżonego od zarzucanych mu czynów. Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 5§2 k.p.k. trzeba wskazać, że naruszenie reguły z art. 5§2 k.p.k. ma miejsce jedynie wówczas, gdy sąd orzekający poweźmie wątpliwości co do istotnych dla rozstrzygnięcia okoliczności i nie mogąc wątpliwości tych usunąć, rozstrzyga je na niekorzyść oskarżonego (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 7 maja 2013 r., II AKa 58/13, LEX nr 1316234), przy czym lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie wskazuje aby sąd I instancji powziął takie wątpliwości i rozstrzygnął je na niekorzyść jakiegokolwiek oskarżonego, tym bardziej, że adresatem tego przepisu nie są strony lecz sąd meriti. Wręcz odwrotnie regułę tę słusznie zastosował wobec oskarżonego D. W. co do jego świadomości użycia butelki przez drugiego z napastników tj. T. S. (1) względem pokrzywdzonego rozbojem. Warunkiem prawidłowego formułowania zarzutu obrazy art. 5§2 k.p.k. jest powzięcie przez organ procesowy rzeczywistych wątpliwości, których przy prawidłowej ocenie materiału dowodowego nie udało się usunąć, a mimo to rozstrzygnięto te wątpliwości na niekorzyść oskarżonego. Czynienie zastrzeżeń co do sposobu oceny dowodów- dokonanej przez sąd I instancji- niekorzystnej dla oskarżonego D. W. zwłaszcza w zakresie oceny wiarygodności wyjaśnień samego oskarżonego jak i oskarżonego T. S. (1) i zeznań pokrzywdzonego, a więc zasadniczego osobowego materiału dowodowego dotyczącego bezpośredniego udziału tego oskarżonego w dokonaniu przestępstwa rozboju, a więc materiału dowodowego obciążającego właśnie jego, jest niezasadne. Skarżący nie widzi, że sąd I instancji ,,ograniczył” jego udział w tym przestępstwie, akcentując większe zaangażowanie oskarżonego T. S. (1), któremu przypisał posłużenie się butelką, co świadczy o wnikliwości i pełnym obiektywizmie sądu I instancji. Odmienne stanowisko jest po prostu nieprzekonywujące, bowiem prowadzić to mogłoby do poczynienia niewłaściwych ustaleń faktycznych i wypaczałoby proces subsumcji, co finalnie miałoby wpływ na ewentualną represję karną- co do jej kierunku jak i zakresu, a jest swoistą sofistyką prawniczą. Warto także odnotować, że skarżący nie do końca chyba zdaje sobie sprawę jaką materię merytoryczną w apelacji chce poruszyć skoro w jej uzasadnieniu pisze: ,,na gruncie niniejszej sprawy oraz zasad logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego w żaden sposób nie można przyjąć, iż zaciśnięcie ręki na szyi przyszłego zmarłego, powodujące bezpośrednio jego śmierć jest choćby w najmniejszym nawet promilu bardziej prawdopodobne niż wcześniejsze uderzenie nogą- kolanem w głowę”, dalej stwierdza: ,,obowiązek udowodnienia odnosić należy do ustaleń niekorzystnych dla oskarżonego, jako że on sam korzysta z domniemania niewinności (art. 5§1 k.p.k.), a nie dające się usunąć wątpliwości rozstrzygnąć na jego korzyść (art. 5§2 k.p.k.). Z tych względów wydanie wyroku skazującego za przestępstwo określone w art. 148§1 k.k. było niesłuszne”. Trudno przyjąć, że tak obszerne fragmenty uzasadnienia apelacji merytorycznie zupełnie niezwiązane z realiami przedmiotowej sprawy, bowiem przecież nie doszło do zbrodni zabójstwa, mogą być traktowane tylko jako omyłka pisarska. W efekcie taki błąd merytoryczny wysoce osłabia wymowę wywiedzionej apelacji, która w tym fragmencie jest po prostu niestaranna.

Zeznania K. Ł. złożone 21 kwietnia 2016 r. (k. 163- 164) wyraźnie wskazują, że obawia się gróźb skierowanych wobec niej przez oskarżonego, także to samo zeznał K. Z. (k. 169- 170). Nie ma żadnych przesłanek aby kwestionować te zeznania w tym fragmencie. A o słuszności takiego stanowiska tych świadków świadczy sposób zachowania oskarżonych w dniu dokonania rozboju na obcokrajowcu, co był poprzedzone kradzieżami alkoholu w innych sklepach,
co świadczy o poczuciu bezkarności ze strony tych osób. Nie zauważa tego apelujący, że w opinii psychiatrycznej dotyczącej oskarżonego z 24 czerwca 2016 r. (k. 192- 196) na jego temat wskazano, że: ,,Bardzo słabo kontroluje własne emocje, skłonny do rozdrażniania się i reagowania w sposób impulsywny. Cechuje go wysoka reaktywność emocjonalna, przy niskiej emocjonalnej kontroli zachowań i obniżonej tolerancji na stres. Bardzo łatwo potrafi przejść od wesołości w stan zniecierpliwienia i wybuchu złości, a nawet agresji. Przy czym agresję tę może kierować na zewnątrz, jak i na siebie…charakteryzowany jest jako osoba konfliktowa i nieprzewidywalna”.
Te uwagi biegłych jednoznacznie wskazują, że w zakresie tzw. psychologicznego profilu oskarżonego znajdują się mentalne zachowania właśnie nacechowane agresją uzewnętrzniona co najmniej w sposób werbalny, a więc w taki sposób jaki miał miejsce w toku zdarzenia 21 kwietnia 2016 r. Z kolei realizacja zasady bezpośredniości w odniesieniu do oskarżonego D. W. również w toku postępowania odwoławczego pozwoliła nabrać przekonania, że wygląd zewnętrzny tego oskarżonego połączony z agresją słowną (różnorodną słownie) obiektywnie wywoływał obawy spełnienia w odbiorze osób, do których ta agresja była kierowana.

Odnośnie apelacji obrońcy w/w oskarżonego, który zaskarżył wyrok w całości, a więc również rozstrzygnięcie w zakresie orzeczonych kar, sąd II instancji zauważa, że nie sposób przyjąć, że kara wobec określonej osoby jest karą niewspółmiernie surową w sytuacji, gdy sąd wymierzając ją uwzględnił wszystkie okoliczności wiążące się z poszczególnymi ustawowymi dyrektywami i wskaźnikami jej wymiaru, czyli wówczas, gdy granice swobodnego uznania sędziowskiego nie zostały przekroczone (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 9 lipca 2014 r., II AKa 134/14, LEX nr 1509042). Uzasadnienie wyroku sądu I instancji w tym zakresie jest na takim poziomie, że poddaje się stosownej kontroli. Sąd I instancji odwołał się do dyrektyw wymiaru kary z art. 53 k.k., którym wyraźnie wskazano, że sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Wymierzając karę, sąd uwzględnia w szczególności motywację i sposób zachowania się sprawcy, popełnienie przestępstwa wspólnie z nieletnim, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu, a zwłaszcza staranie o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości, a także zachowanie się pokrzywdzonego. Innymi słowy sąd I instancji wziął pod uwagę zasadniczo powyższe dyrektywy wymiaru kary. Trzeba odnotować, że orzeczone jednostkowe kary pozbawienia wolności wobec oskarżonego D. W. nie rażą swoją surowością mając na względzie sposób działania oskarżonego, determinacje w osiągnięciu przestępczego celu, zwłaszcza w odniesieniu do rozboju, niskie pobudki działania, wykorzystanie zaufania obcokrajowca, działanie w sposób wyzywający, nad wyraz agresywny i ostentacyjny, z błahego powodu, w odniesieniu do gróźb karalnych, co daje wszechstronne przesłanki do orzeczenia takich a nie innych kar z jednoczesnym uwzględnieniem jego dotychczasowej karalności i co tu ukrywać pasożytniczy tryb życia. Motywy orzeczenia kary łącznej również zostały prawidłowo wykazane i uzasadnione.

W stosunku do oskarżonego o kosztach sądowych wypowiedziano się na podstawie art. 634 k.p.k. w zw. z art. 624§1 k.p.k. w zw. z art. 2 ust. 1 pkt 6 i art. 2 ust. 1 oraz art. 10 ust. 1 ustawy z 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz.U. z 1983 r., nr 49, poz. 223 ze zm.) i z racji konieczności odbycia kar pozbawienia wolności przez niego zwolniono go w 1/4 części (w takim samym zakresie zwolniono z kosztów sądowych jeszcze jednego oskarżonego) z obowiązku zwrotu na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych. W pozostałym zakresie- w ½ części- kosztami sądowymi obciążono Skarb Państwa.

Na podstawie art. 16 ust. 2 i 3 oraz art. 29 ust. 2 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. - Prawo o adwokaturze (Dz. U. z 2002 r. Nr 123, poz. 1058, Nr 126, poz. 1069 i Nr 153, poz.1271) w zw. z §1, §2 pkt 1 i 2, §4 ust. 1 i 3, §17 ust. 1 pkt 5, §22 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 3 października 2016 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2016 r., poz. 1714) zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz adwokata P. W. stosowną kwotę wynagrodzenia (z VAT) tytułem pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Sławomir Siwierski Maciej Świergosz Grzegorz Nowak

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Julita Woźniak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Data wytworzenia informacji: