Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II AKa 114/24 - uzasadnienie Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2025-03-05

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 114/24

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

1

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Okręgowego w P. z dnia (...) r., sygn. akt (...)

0.11.2. Podmiot wnoszący apelację

☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

0.11.3. Granice zaskarżenia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

0.12.1. Ustalenie faktów

0.12.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

0.12.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

0.12.2. Ocena dowodów

0.12.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

0.12.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

3.1.

Obraza przepisów postępowania, tj. art. 7 kpk w zw. z art. 410 kpk polegającej na dowolnej, sprzecznej ze wskazaniami wiedzy, doświadczenia życiowego i zasadami prawidłowego rozumowania ocenie materiału dowodowego w zakresie oceny zeznań pokrzywdzonego T. K. (1) i ustalenia na ich podstawie, że ten miał podpisywać dokumenty bez rozumienia ich treści jedynie na podstawie zapewnień składanych przez oskarżonego w sytuacji, w której:

a) z treści zeznań samego pokrzywdzonego wynika, że ten w okresach poprzedzających czasookres objęty treścią aktu oskarżenia uczestniczył w szeregu czynności cywilnoprawnych, w tym analogicznych do tych jakie są objęte zarzutami stawianymi oskarżonemu K. G. (1) i rozumiał skutki dokonywanych w ten sposób czynności a tym samym miał: rozeznanie w zakresie funkcjonowania odpowiednich instrumentów finansowych i prawnych, doświadczenie dotyczące funkcjonowania takich instrumentów, w tym w szczególności nabyte w toku dokonywania analogicznych jak w niniejszej sprawie czynności w okresie bezpośrednio poprzedzającym czasookres objęty zarzutami wynikającymi z treści aktu oskarżenia, wiedzę na temat znaczenia i skutków jakie niesie dla pokrzywdzonego podpisanie poszczególnych dokumentów;

b) z treści zeznań przesłuchanego w sprawie świadka J. D. (1), któremu Sąd I instancji dał wiarę w całości wynika, że T. K. (1) w okresie poprzedzającym czasookres objęty treścią aktu oskarżenia uczestniczył w szeregu czynności cywilnoprawnych, w tym w szczególności: zawierał umowy pożyczki, występował w obrocie cywilnoprawnym jako poręczyciel kredytów udzielanych J. D. (2), a nadto, że T. K. (1) informował świadka o fakcie podpisania cesji, a tym samym pokrzywdzony miał rozeznanie w zakresie funkcjonowania odpowiednich instrumentów finansowych i prawnych, doświadczenie dotyczące funkcjonowania takich instrumentów, w tym w szczególności nabyte w toku dokonywania analogicznych jak w niniejszej sprawie czynności w okresie bezpośrednio poprzedzającym czasookres objęty zarzutami wynikającymi z treści aktu oskarżenia, wiedzę na temat znaczenia i skutków dokonywanych przez niego czynności,

c) z dokumentów zgromadzonych w aktach prowadzonego postępowania karnego wynika, że T. K. (1) jeszcze w 2020 i 2022 r.: zawierał z kredytodawcą ugody w przedmiocie spłaty swego długu, sporządzał testament notarialny, zawierał umowę sprzedaży nieruchomości;

d) z treści dokumentu w postaci zespołu opinii biegłych sporządzonego w toku postępowania karnego w sprawie zawisłej przed Sądem Okręgowym w P., XVI Wydział Karny, sygn. akt (...) wynika, że T. K. (1) mimo swojego upośledzenia w stopniu umiarkowanym uzyskał pewien stopień niezależności i radzenia sobie w sytuacjach życiowych, może bardzo dobrze funkcjonować w środowisku dla siebie znanym, jest zdolny do wyuczenia się pewnych zachowań a nadto wyuczone zachowania może powielać jako formę wyuczenia;

e) z dokumentów zgromadzonych w aktach prowadzonego postępowania karnego wynika jednoznacznie, że w latach (...) T. K. (1) był podmiotem czynności notarialnych dokonywanych przed co najmniej trzema różnymi notariuszami: K. J. (sprzedaż nieruchomości, testament notarialny), T. M. (pełnomocnictwo notarialne udzielone K. G. (1) z dnia (...) r.), P. W. (pełnomocnictwo).

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Kontrola odwoławcza zaskarżonego orzeczenia nie potwierdziła żadnych nieprawidłowości w przeprowadzonej przez Sąd I instancji ocenie wiarygodności materiału dowodowego, który był podstawą wydania wobec K. G. (1) wyroku skazującego. Zdaniem Sądu Apelacyjnego mieściła się ona w granicach sędziowskiej swobody i została dokonana z poszanowaniem wszystkich dyrektyw wartościowania dowodów ustanowionych w art. 7 kpk, a więc zasad wiedzy, doświadczenia życiowego oraz logicznego rozumowania. Sąd I instancji należycie ocenił zgromadzone dowody, zestawił ze sobą ich treść i przypisał przymiot wiarygodności jedynie tym z nich bądź ich fragmentom, które zasługiwały na przypisanie takiej cechy w świetle art. 7 kpk. Wobec powyższego Sąd odwoławczy w znaczącej części zaaprobował ocenę dowodów w kształcie dokonanym przez Sąd Okręgowy. Warto z tego miejsca podkreślić, że odmówienie wiary niektórym zeznaniom lub wyjaśnieniom złożonym przez świadków lub oskarżonych, a w rezultacie ich pominięcie, jako podstawy dowodowej podczas dokonywanych ustaleń faktycznych, nie może być utożsamiane ani z brakiem okoliczności, których tego rodzaju dowód dotyczy w kontekście finalnego rozstrzygnięcia, ani też nie jest wyrazem złamania zasady bezstronności sądu, bowiem odmowa przyznania waloru wiarygodności niektórym z przeprowadzonych dowodów, przy jednoczesnej aprobacie i uwzględnieniu innych dowodów, jest niczym więcej niż realizacją przysługującego sądowi orzekającemu uprawnienia w ramach czynienia ustaleń faktycznych z pełnym uwzględnieniem zasady swobodnej oceny dowodów ( wyrok Sądu Apelacyjnego w P. z dnia 11 kwietnia 2024 r., sygn. akt II AKa 46/24, Lex nr 3716556).

Podkreślić jeszcze trzeba, że ustanowiony w art. 7 kpk obowiązek dokonywania oceny wiarygodności materiału dowodowego w oparciu o wszechstronną analizę, zgodną z zasadami logicznego rozumowania, wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, dotyczy nie tylko sądu orzekającego. Także skarżący, który zmierza do podważenia zasadności rozstrzygnięcia poprzez zakwestionowanie oceny dowodów stanowiących jego podstawę, nie może ograniczyć się do prostego zanegowania jej i arbitralnego stwierdzenia, że walorem wiarygodności winny być obdarzone wyłącznie dowody korzystne dla oskarżonego. Obowiązkiem skarżącego jest wykazanie, jakich konkretnych uchybień dopuścił się sąd I instancji w kontekście zasad wiedzy – w szczególności logicznego rozumowania – oraz doświadczenia życiowego, oceniając zebrany materiał dowodowy. Za oczywiście niewystarczające należy tu uznać samo przeciwstawienie dowodom, na których oparł się sąd orzekający, występujących w sprawie dowodów przeciwnych, jeśli przy tym nie zostanie wykazane, że to właśnie owe dowody przeciwne, ocenione w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego, winny uzyskać walor wiarygodności, zaś dowody stanowiące podstawę ustaleń sądu, w świetle tych samych zasad, są tego waloru pozbawione ( wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 stycznia 2024 r., sygn. akt VIII AKa 237/23, Lex nr 3693629). Wyjaśnienie powyższych kwestii było potrzebne, gdyż zarzuty błędnej oceny dowodów podniesione przez obrońcę K. G. (1) opierały się na apiorycznym założeniu o wiarygodności jedynie dowodów korzystnych dla oskarżonego i jednocześnie całkowitej niewiarygodności wszystkich dowodów świadczących na jego niekorzyść. Ponadto obrońca oskarżonego negując wartość dowodową materiału dowodowego, na podstawie którego został wydany wobec podsądnego wyrok skazujący, przywoływał w środku odwoławczym wyselekcjonowane przez siebie fragmenty zeznań poszczególnych świadków (niejednokrotnie dotyczące okoliczności drugorzędnych dla prawidłowego rozpoznania kontrolowanej sprawy) celem wykazania braku wiarygodności kluczowej części ich zeznań, jednocześnie ignorując te elementy zeznań świadków, które dotyczyły kluczowych dla rozpoznania tej sprawy zagadanień i spełniały kryteria wiarygodności w świetle dyrektyw z art. 7 kpk. Zabrakło przy tym w złożonym środku odwoławczym odpowiedniego uzasadnienia stanowiska obrony przedstawionego w omawianej kwestii zgodnego z dyrektywami ustanowionymi w art. 7 kpk. Taki sposób podważania oceny dowodów dokonanej przez Sąd I instancji był błędny i przez to nie został on zaaprobowany przez organ odwoławczy.

Jak już wspomniano wyżej, obrońca oskarżonego celowo odwoływał się w swoim środku odwoławczym jedynie do niektórych fragmentów zeznań świadków by wykazać (niejako w oderwaniu od całości zgromadzonego w tej sprawie materiału dowodowego) brak wiarygodności tych osób. Tymczasem z uwagi na zawoalowany modus operandi i ilość czynności prawnych jakie oskarżony podjął wobec pokrzywdzonego T. K. (1), ocena dowodów musiała być dokonana z uwzględnieniem treści wszystkich zgromadzonych dowodów, jak to trafnie uczynił Sąd Okręgowy. Nie było możliwości by ustalić wiarygodność świadków bez uwzględnienia treści dokumentów tworzonych przez oskarżonego i następczo podpisywanych przez pokrzywdzonego. Ponadto oceniając wartość zeznań poszczególnych świadków należało mieć również na względzie czas jaki minął od przestępczych zachowań oskarżonego objętych postawionymi mu zarzutami do przesłuchania świadków w tym postępowaniu oraz skomplikowany sposób działania podsądnego, który mógł być nie do końca zrozumiały dla świadków, co mogło wpływać na treść składanych przez nich zeznań.

Przechodząc już stricte do argumentów zawartych w omawianym w tym miejscu zarzucie błędnej oceny dowodów, Sąd Apelacyjny nie stwierdził żadnych uchybień w ocenie wiarygodności zeznań pokrzywdzonego T. K. (1), które mogłyby mieć wpływ na prawidłowość wydanego orzeczenia. Nie miał racji obrońca, że ustalenie, iż w przeszłości pokrzywdzony uczestniczył w obrocie prawnych i był stroną czynności prawnych wykluczało prawidłowość stwierdzenia o podpisywaniu przez niego przedkładanych mu przez oskarżonego dokumentów bez rozumienia ich treści, jedynie na podstawie zapewnień składanych przez oskarżonego. Znamienne jest przy tym, że czynności prawne w jakich w przeszłości uczestniczył pokrzywdzony zawierane były z podmiotami uczciwymi, które nie miały w zamiarze oszukania T. K. (1) i pozbawienia go całego jego majątku. Jest to niezmiernie istotne, gdyż pokrzywdzony z uwagi na swoje upośledzenie oraz deficyty intelektualne każdorazowo uczestnicząc w czynnościach cywilno-prawnych działał w zaufaniu do uczciwości drugiej strony takiej czynności i podpisywał wszelkie dokumenty będąc przekonanym, że nikt go nie oszuka. Wspomniane w poprzednim zdaniu cechy pokrzywdzonego wymienił biegły sądowy psycholog kliniczny W. Ł. w opinii z dnia (...) r. podając, że T. K. (1) „posiada cechy osoby nadmiernie ufnej, bezkrytycznie przyjmującej i uznającej przekazy od innych ludzi za wiarygodne”, a nadto może od wykazywać „podatność na manipulacje ze strony innych osób, ponieważ ujawnia: niską odporność na stres, wykazuje obniżoną dojrzałość psychospołeczną, nieefektywny sposób radzenia sobie ze stresem, brak kompetencji sprawnego czytania i pisania”. Do tożsamych wniosków doszli wszyscy badający pokrzywdzonego w różnych postępowaniach biegli, w tym także biegła powołana w niniejszej sprawie, tj. A. K. (1). Biegła ta wyraźnie zaznaczyła w swojej opinii, że T. K. (1) „ma trudności z rozumieniem tekstu – zarówno czytanego (przez siebie), jak i odsłuchiwanego – na poziomie uniemożliwiającym adekwatne rozumienie złożonych komunikatów, zwłaszcza zawierających inne niż proste słownictwo obejmujące przedmioty, czynności oraz sytuacje dnia codziennego”. Biegła stwierdziła u pokrzywdzonego znaczne deficyty w zakresie myślenia abstrakcyjnego, rozumienia metafor, znaczenia słów i związków między nimi. A. K. (1) wskazała również w swojej opinii, że niepełnosprawność intelektualna T. K. (1) znacznie obniża jego zdolności adaptacyjne, determinuje występowanie takich cech jak nadmierna ufność, naiwność, podatność na sugestie i manipulacje. Deficyty intelektualne oraz stopień upośledzenia umysłowego pokrzywdzonego (stwierdzone przez kilku różnych biegłych) oceniane w sposób obiektywny wykluczały zdolność zrozumienia przez pokrzywdzonego znaczenia podpisywanych przez niego dokumentów podsuwanych mu przez oskarżonego, czy też czynności prawnych zawieranych z udziałem notariusza wysłanego przez podsądnego. To natomiast, że składając zeznania T. K. (1) wymieniał czasami nazwy instytucji prawnych (np. cesja, kredyt) nie oznacza wcale, że rozumiał on znaczenie i mechanizm działania tego typu czynności prawnych. Pokrzywdzony nie jest osobą całkowicie upośledzoną, jest więc w stanie zapamiętać nazwy niektórych instytucji prawnych i je powtórzyć, co (wbrew nietrafionym tezom apelacji) nie jest jednoznaczne z tym, że rozumiał on tego typu czynności prawne. Wiarygodne zeznania byłej konkubiny pokrzywdzonego – M. Z. oraz jego sąsiada – J. D. (1) wskazują wprost, że pokrzywdzony kiedy uczestniczył jako strona w czynnościach prawnych (na jakie powoływał się w apelacji skarżący) nie przygotowywał samodzielnie żadnych dokumentów, tylko jego aktywność ograniczała się do podpisywania dokumentów przygotowanych przez inne osoby, których znaczenia do końca nie rozumiał. Nie bez znaczenia w omawianym kontekście jest fakt, że postanowieniem z dnia(...) r. wydanym w sprawie o sygn. akt (...)przez Sąd Rejonowy w G. ustanowiono opiekę prawną nad całkowicie ubezwłasnowolnionym T. K. (1). Przypomnieć trzeba, że zgodnie z art. 13 § 2 kc osoba, która ukończyła lat trzynaście, może być ubezwłasnowolniona całkowicie, jeżeli wskutek choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego albo innego rodzaju zaburzeń psychicznych, w szczególności pijaństwa lub narkomanii, nie jest w stanie kierować swym postępowaniem. Znamienne jest przy tym, że samo istnienie choroby psychicznej lub innej wskazanej w art. 13 § 1 kc przyczyny nie jest przesłanką wystarczającą do orzeczenia ubezwłasnowolnienia całkowitego. Musi jej jeszcze towarzyszyć powiązana z tymi przyczynami niemożność kierowania swoim postępowaniem przez osobę fizyczną ( postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 września 2017 r., sygn. akt I CSK 331/17, Lex nr 2382434). Skoro więc sąd doszedł ostatecznie do wniosku, że należy wobec T. K. (1) orzec ubezwłasnowolnienie całkowite i ustanowić opiekę prawną, to stanął na stanowisko, że z uwagi na swoje upośledzenie umysłowe i uzależnienie od alkoholu nie jest on w stanie samodzielnie kierować swoim postępowaniem. Przytoczone orzeczenie zostało co prawda wydane w późniejszym okresie aniżeli czas w jakim dokonano czynów objętych niniejszym postępowaniem, jednakże można dokumenty te potraktować jako dodatkowo potwierdzające słuszność stanowiska Sądu I instancji co do braku obiektywnej możliwości zrozumienia przez pokrzywdzonego znaczenia przedsiębranych przez niego za namową oskarżonego czynności cywilno-prawnych i treści dokumentów podpisywanych przez T. K. (1).

Irrelewantne w świetle badania wiarygodności omawianych w tym miejscu zeznań pokrzywdzonego jest to, iż z treści dokumentu w postaci zespołu opinii biegłych sporządzonego w toku postępowania karnego w sprawie zawisłej przed Sądem Okręgowym w P., XVI Wydział Karny, sygn. akt (...) wynika, że T. K. (1) mimo swojego upośledzenia w stopniu umiarkowanym uzyskał pewien stopień niezależności i radzenia sobie w sytuacjach życiowych, może bardzo dobrze funkcjonować w środowisku dla siebie znanym, jest zdolny do wyuczenia się pewnych zachowań a nadto wyuczone zachowania może powielać jako formę wyuczenia. Obrońca zupełnie błędnie odczytał znaczenie przytoczonego fragmentu opinii biegłych ze sprawy (...). To bowiem, że T. K. (1) podejmował się pewnych wyuczonych czynności (w tym czynności cywilno-prawnych) nie oznacza, że rozumiał on ich znaczenie i sens. Dotyczy to w szczególności skomplikowanych czynności prawnych, czy podpisywania dokumentów zawierających określenia języka prawnego i prawniczego. Skoro bowiem pokrzywdzony z uwagi na swoje deficyty nie był w stanie myśleć w sposób abstrakcyjny to tym bardziej nie miał on możliwości zrozumienia treści trudnych dokumentów prawnych. Natomiast posługiwanie się przez T. K. (1) pewnymi sformułowaniami prawnymi wcale nie jest jednoznaczne z rozumieniem przez niego znaczenia tego typu słów. Pokrzywdzony powtarzał jedynie słowa wielokrotnie powtarzane i słyszane przez niego w toku procesów prawnych będących z jego udziałem, w toku których zmierzał on do odzyskania prawa do odszkodowania za wywłaszczoną w przeszłości nieruchomość. Deficyty intelektualne pokrzywdzonego nie uniemożliwiały mu zapamiętania nazw kilku instytucji prawnych i ich powtórzenia w późniejszym czasie. Obrońca oskarżonego wyciągnął jednak zupełnie nietrafione i zbyt daleko idące wnioski jedynie z tego, że T. K. (1) składając zeznania użył słowa „cesja”, „kredyt”, „weksel”, czy „zabezpieczenie”. W żadnym bowiem wypadku wypowiedzenie takich słów w trakcie składania zeznań nie było jednoznaczne z tym, że pokrzywdzony rozumiał skutki dokonywanych czynności, miał rozeznanie w zakresie funkcjonowania instrumentów finansowych i prawnych, czy doświadczenie dotyczące funkcjonowania takich instrumentów. Słuszność stanowiska Sądu I instancji w omawianej kwestii potwierdzają próby odczytania przez T. K. (1) na rozprawie niektórych z podpisywanych przez niego w przeszłości za namową oskarżonego dokumentów, które nie zakończyły się stwierdzeniem przez pokrzywdzonego zrozumienia przeczytanego tekstu i znaczenia oraz skutków takich dokumentów. Z treści rozpatrywanego środka odwoławczego można odnieść wrażenie, że obrońca zupełnie ignorował (bądź celowo pomijał) fakt, że pokrzywdzony nie ukończył nawet szkoły podstawowej o profilu specjalnym, a nadto jego zdolności czytania i pisania są na bardzo niskim poziomie (T. K. pisze jedynie fonetycznie, a czytanie tekstu jest bardzo powolne i nie idzie w parze ze zrozumieniem tego tekstu). Tymczasem są to okoliczności o ważkim znaczeniu dla rozpoznania kontrolowanej sprawy. Jak bowiem osoba o takich ubytkach intelektualnych, pogłębiających się wraz z upływem czasu z uwagi na dodatkowe uzależnienie T. K. od alkoholu mogłaby zrozumieć znaczenie skomplikowanych czynności prawnych – takich jak udzielenie szerokiego pełnomocnictwa K. G. (1) w dniu (...) r. i ich skutki. Jest to pytanie retoryczne.

Nie ma przy tym znaczenia, że pokrzywdzony był podmiotem czynności notarialnych dokonywanych przed co najmniej trzema różnymi notariuszami: K. J., T. M., P. W.. Jak już bowiem wskazano wcześniej, T. K. (1) biorąc udział jako strona w jakichkolwiek czynnościach prawnych działał w przeświadczeniu o uczciwości drugiej strony czynności oraz osób sporządzających dokumenty niezbędne do dokonania danej czynności prawnej. T. K. (1) nie brał udziału w przygotowywaniu następczo podpisywanych przez niego dokumentów, a jego udział w czynnościach prawnych ograniczał się właśnie do podpisania koniecznych dokumentów bez czytania, bądź po ich odczytaniu jednak bez jakiekolwiek zrozumienia ich treści. W takim przypadku to czy uczestniczył on w czynnościach prawnych z udziałem jednego, trzech, czy dziesięciu notariuszy nie ma żadnego wpływu na prawidłowość oceny wiarygodności jego zeznań, że nie rozumiał on treści dokumentów podpisywanych za namową K. G. (1) i trafność ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Okręgowy w tej kwestii. Sugestia zawarta w apelacji jakoby Sąd I instancji winien z urzędu przeprowadzić dowód z przesłuchania notariuszy K. J. oraz T. M. była nietrafiona. Czynności prawne z udziałem pokrzywdzonego zawarte przez w/w notariuszami nie są przedmiotem niniejszego postępowania. Ponadto czynienie tego typu zarzutów w sytuacji kiedy obrona nie składała żadnych wniosków dowodowych dotyczących przesłuchania w charakterze świadków w/w notariuszy jest nie na miejscu. Sąd Okręgowy trafnie nie widział potrzeby podejmowania tego typu inicjatywy dowodowej z urzędu albowiem przeprowadzenie takich dowodów osobowych nie wniosłoby niczego wartościowego dla kontrolowanego postępowania.

Wniosek

Zmiana zaskarżonego wyroku w całości poprzez uniewinnienie oskarżonego K. G. (1) od wszystkich zarzucanych mu czynów, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Brak podstaw do uwzględnienia powyższych wniosków z uwagi na bezzasadność omówionego w tym miejscu zarzutu. Przeprowadzona w tej sprawie ocena dowodów (w szczególności zeznań pokrzywdzonego T. K. (1)) była prawidłowa i zgodna z dyrektywami ustanowionymi w art. 7 kpk. Przeciwne wskazania obrońcy na ten temat zostały odrzucone przez organ odwoławczy jako nietrafione. Nie było powodów w takiej sytuacji wydania wyroku jakiego oczekiwał obrońca, tj. wyroku reformatoryjnego uniewinniającego K. G. (1) w instancji odwoławczej od wszystkich stawianych mu zarzutów. Nadto nie zaszła żadna z sytuacji przewidzianych w art. 437 § 2 kpk uzasadniająca uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Lp.

Zarzut

3.2.

Obraza przepisów postępowania, tj. art. 7 kpk w zw. z art. 410 kpk polegającej na dowolnej, sprzecznej ze wskazaniami wiedzy, doświadczenia życiowego i zasadami prawidłowego rozumowania ocenie materiału dowodowego w zakresie oceny zeznań T. K. (1) w zakresie w jakim ten wskazywał, że: nie czytał dokumentów podpisywanych w relacjach z oskarżonym K. G. (1), nie pożyczał od niego pieniędzy, a nadto, że oskarżony nie podjął jakichkolwiek działań zmierzających do uzyskania odszkodowania za wywłaszczoną nieruchomość i uznania ich w tym zakresie za w pełni wiarygodne w sytuacji, w której:

a) składane przez świadka zeznania są niekonsekwentne, niespójne i zmienne w zależności od etapu postępowania, na którym są one składane i różnią się miedzy sobą w szczególności w zakresie: oznaczenia inicjatora nawiązania współpracy w sprawie dotyczącej odszkodowania należnego T. K. (1) z tytułu wywłaszczenia, trudności z rozliczeniu umowy sprzedaży nieruchomości zawartej przez T. K. (1) z J. D. (1), oznaczenia osób, od których zaciągał pożyczki, rzekomych gróźb jakie miał stosować pod jego adresem oskarżony, zawierania z oskarżonym K. G. (1) umów jego dotyczących, czynności jakie podejmował oskarżony w związku z odzyskiwaniem wierzytelności dotyczącej odszkodowania za wywłaszczony grunt, przebiegu jego współpracy z A. Ż. (1) oraz A. P. (1);

b) składane przez świadka zeznania nie korespondują z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym w szczególności w zakresie: w jakim T. K. (1) wskazywał, że nie miał problemów z rozliczeniem z J. D. (1), w sytuacji w której przesłuchany świadek M. Z. tej okoliczności zaprzeczyła, a treścią złożonych zeznań na rozprawie J. D. (1) przyznał, że pozostawał w opóźnieniu ze spłatą wierzytelności T. K. (1), w zakresie w jakim świadek wskazywał, że nie były składane jakiekolwiek propozycje dotyczące polubownego załatwienia sporu z A. Ż. (1), w sytuacji w której ten ostatni świadek powyższemu zaprzeczył, braku rozeznania co do czynności wykonywanych z udziałem notariusza P. W., w sytuacji w której z zeznań przesłuchanego świadka P. W. wynika jednoznacznie, że ten był świadom co do treści i skutków przedsiębranych przez siebie czynności, w jakim składając zeznania w niniejszym postępowaniu T. K. (1) pomawia oskarżonego o popełnienie na jego szkodę przestępstw sięgających (...) roku, aby z drugiej strony jeszcze w (...) roku zwracać się do wyżej wymienionego z prośbą o dalszą pomoc;

c) treść składanych przez świadka zeznań w konfrontacji z relacjonowanym przez siebie sposobem zachowania jawi się jako oczywiście dowolna, bo sprzeczna z rudymentarnymi zasadami doświadczenia życiowego, w szczególności w zakresie w jakim: świadek wskazywał, że miał dać oskarżonemu kwotę 10.000 zł bez jakiegokolwiek tytułu („ja tak mam, że jak mam to daję”), świadek wskazywał, że nie miał problemów z rozliczeniem z J. D. (1), a jednocześnie angażował się w czynności inicjowane przez oskarżonego, a zamierzające do spłaty należnej mu wierzytelności, świadek wskazywał, że już wcześniej miał czuć się oszukany przez K. G. (1) i mimo tego po tym ponownie zwracać się do niego z prośbą o pomoc,

d) Sąd wyrokujący w sprawie nie dokonał szczegółowej weryfikacji składanych przez wyżej wymienionego zeznań w toku całego procesu karnego z perspektywy ich wzajemnej spójności, konsekwencji, zmienności, przyjmując bezkrytycznie, że te zmienności i niespójności nie stanowią elementu celowej (acz jak podkreślała biegła A. K. (2) nieudolnej) próby polepszenia swojej sytuacji procesowej w konfrontacji z oskarżonym;

e) Sąd wyrokujący w sprawie nie dokonał weryfikacji wiarygodności procesowej świadka T. K. (1), a poprzestał jedynie na wyprowadzeniu wadliwych wniosków z opinii biegłych sądowych powołanych w sprawie, którzy przyznali, że świadek T. K. (1) nie jest zdolny do konfabulacji, ale do podawania treści świadomie nieprawdziwych już tak.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Warto powtórzyć w tym miejscu, że kontrola odwoławcza zaskarżonego orzeczenia nie potwierdziła występowania jakichkolwiek nieprawidłowości w procesie oceny wiarygodności zeznań pokrzywdzonego T. K. (1). Przeciwne wskazania zawarte w apelacji stanowią wyłącznie polemikę z prawidłowym stanowiskiem Sądu Okręgowego. Należy zwrócić uwagę na fakt, że obrońca oskarżonego dążąc do podważenia wiarygodności relacji pokrzywdzonego (jednego z bardziej istotnych dowodów oskarżenia) wskazywał na drobne różnice, zachodzące pomiędzy zeznaniami składanymi przez T. K. (1) na różnych etapach postępowania karnego, dotyczące okoliczności zupełnie irrelewantnych w punktu widzenia kontrolowanej sprawy, takich jak np. wskazanie inicjatora nawiązania współpracy w sprawie dotyczącej odszkodowania należnego T. K. (1) z tytułu wywłaszczenia. Obrońca oskarżonego wiele uwagi poświęcił wymienieniu tych różnic, przytaczając fragmenty poszczególnych zeznań pokrzywdzonego i przekonując organ II instancji, że winny one zaważyć na całkowitym odmówieniu wiarygodności relacji T. K. (1). Sąd Apelacyjny nie neguje, że pewne drobne różnice, czy nawet sprzeczności w zeznaniach T. K. (1) rzeczywiście zachodziły i dostrzegł to także Sąd Okręgowy rozpoznający sprawę w I instancji. Istotne jest jednak, że te niespójności dotyczyły okoliczności nie mających znaczenia dla ustalenia, czy czyny objęte zarzutami postawionymi K. G. (1) zostały popełnione, czy też nie. Należy także zauważyć, że czyny objęte niniejszym postępowaniem miały miejsce w latach (...), a zeznania T. K. (1) składał kilka lat po tych zdarzeniach. Nie mogło to pozostać bez wpływu na zdolność pokrzywdzonego dokładnego odtworzenia przebiegu inkryminowanych zdarzeń. Ponadto pomiędzy poszczególnymi przesłuchaniami również upływał pewien okres czasu, który nie wpływał pozytywnie na możliwość ponownego opisania wszystkich szczegółów wielu, skomplikowanych i zawoalowanych zachowań oskarżonego, który przez wiele lat wykorzystywał naiwność, uzależnienie od alkoholu i deficyty intelektualne pokrzywdzonego by ostatecznie pozbawić go właściwie całego posiadanego majątku. Nie bez znaczenia jest także fakt, że T. K. (1) cierpi na upośledzenie umysłowe, nie ukończył nawet szkoły specjalnej, ma duże kłopoty z czytaniem i pisaniem. Te deficyty intelektualne mają bezpośrednie przełożenie na możliwość i sposób zapamiętywania przez pokrzywdzonego dotyczących go zdarzeń, stanowiących przedmiot tego postępowania karnego, a także odtwarzania tych zdarzeń i opisywania ich przebiegu w trakcie przesłuchań. Innymi słowy: na sposób składania zeznań przez T. K. (1) duży wpływ mają jego dolegliwości natury psychologicznej. Dlatego też oceny jego zeznań należało dokonać w sposób z jednej strony ostrożny, a z drugiej uwzględniających cechy pokrzywdzonego wymienione przez biegłych w ich opiniach. Prawdą jest, że biegli nie wykluczyli by T. K. (1) nie był w stanie w trakcie składania zeznań podawać okoliczności nieprawdziwych (biegli wskazali jedynie, że nie ma on zdolności do konfabulacji). Niemniej jednak nie oznaczało to automatycznie, że zeznania pokrzywdzonego są nieprawdziwe z uwagi na drobne różnice, czy sprzeczności w nich zachodzące. Mylił się przy tym zupełnie obrońca, że w opinii biegłych psychologów znalazło się stwierdzenie o skłonności pokrzywdzonego do kłamstwa. Jest to niezgodne z realną treścią opinii biegłych i wniosków końcowych tych opinii. Podkreślić w tym miejscu jeszcze trzeba, że treści opinii biegłych w żaden sposób nie determinowała sposobu oceny wartości dowodowej zeznań T. K. (1). Sąd Okręgowy owszem uwzględnił treść tych opinii dokonując oceny omawianego dowodu osobowego (do czego był zobligowany przez obowiązujące przepisy proceduralne), jednakże kluczowe dla przypisania wiarygodności relacji pokrzywdzonego było to, czy jego wersja zdarzeń znajdowała odpowiednie potwierdzenie w innych dowodach dostępnych dla Sądu I instancji w tej sprawie. W świetle powyższego istotne jest, że relacja T. K. (1) na temat zdarzeń objętych zarzutami postawionymi K. G. (1) dotycząca tych kluczowych elementów inkryminowanych zdarzeń jest wystarczająco spójna, logiczna i znajduje ona potwierdzenie w pozostałym zgromadzonym w tej sprawie, wiarygodnym, materiale dowodowym, zarówno o charakterze osobowym, jak i dokumentowym. Jednocześnie ten pozostały wiarygodny materiał dowodowy stał w jawnej opozycji do wersji zdarzeń przedstawionej przez K. G. (1), która okazała się być w toku tego procesu jedynie nieudolną linią obrony. Tego obrońca oskarżonego zdawał się zupełnie nie dostrzegać i nie widział on przeszkód w kreowaniu tez o wiarygodności wyjaśnień oskarżonego, mimo że one również zawierały niespójności, były miejscami nielogiczne, a nadto nie znajdowały one potwierdzenia w wiarygodnym materiale dowodowym, który podważał prawdziwość relacji K. G. (1). Przyjmowanie przez obronę odmiennych kryteriów przy ocenie dowodów oskarżenia i dowodów obronnych wymagało krytyki ze strony organu odwoławczego i doprowadziło do nieuwzględnienia twierdzeń o błędach popełnionych przez Sąd Okręgowy w procesie oceny poszczególnych dowodów zgromadzonych w sprawie.

Mając na względzie wszystko powyższe, Sąd Apelacyjny za nieuzasadniony uznał zarzut błędnej oceny zeznań pokrzywdzonego T. K. (1) w części w jakiej wymieniony wskazywał, że nie czytał dokumentów podpisywanych w relacjach z oskarżonym K. G. (1), nie pożyczał od niego pieniędzy, a nadto oskarżony nie podjął jakichkolwiek działań zmierzających do odzyskania odszkodowania za wywłaszczoną nieruchomość. W tym zakresie zeznania pokrzywdzonego były bowiem spójne i konsekwentne, a nadto znajdowały potwierdzenie w pozostałym wiarygodnym materiale dowodowym. K. G. (1) sam namawiał pokrzywdzonego do zaniechania czytania przedkładanych do podpisu dokumentów, zapewniając że wszystkie one są niezbędne do odzyskania przez T. K. (1) odszkodowania za wywłaszczoną nieruchomość. Podobnie było w trakcie pobytu pokrzywdzonego w Zakładzie Karnym, gdzie uzasadnieniem dla odstąpienia od czytania dokumentów miały być dodatkowo kamery zamontowane w budynku, na którą to okoliczność każdorazowo powoływał się K. G. (1) odwiedzający T. K. (1) w trakcie trwania izolacji penitencjarnej pokrzywdzonego. Niejednokrotnie dochodziło też do tego, że T. K. (1) podpisywał za namową K. G. (1) puste kartki, które ten drugi następczo wypełniał. W świetle powyższego za prawidłowe należało uznać ustalenie Sądu Okręgowego, że T. K. (1) nie czytał podpisywanych na prośbę K. G. (1) dokumentów, które to ustalenie (w przeciwieństwie do odmiennych tez apelacji) oparte zostało w całości na wiarygodnym materiale dowodowym. Zresztą, nawet gdyby pokrzywdzony czytał dokumenty przedkładane mu przez oskarżonego to z uwagi na swoje deficyty intelektualne nie byłby on w stanie zrozumieć ich treści i skutków opisanych w ich treści czynności cywilnoprawnych. W tych aspektach pokrzywdzony zawsze opierał się na wyjaśnieniach i wskazaniach osób trzecich, jak to miało miejsce w przypadku wszystkich innych czynności prawnych będących jego udziałem zawieranych w przeszłości zanim doszło do feralnego spotkania T. K. (1) z K. G. (1).

Odnośnie prawidłowości ustalenia, że oskarżony nie udzielił T. K. (1) żadnej pożyczki należy wskazać, że na taką okoliczność wyraźnie powoływali się w zeznaniach zarówno sam pokrzywdzony, jak i świadkowie M. Z. oraz J. D. (1). Oskarżony sam przygotował umowę pożyczki i weksel, a następnie podłożył pokrzywdzonemu do podpisu. Dokumenty te zostały stworzone, pomimo że do udzielenia żadnej pożyczki wcale nie doszło. Warto zwrócić w omawianym kontekście uwagę, że oskarżony w czasie kiedy rzekomo miała być zawarta umowa pożyczki nie dysponował środkami pieniężnymi pozwalającymi na udzielenie tak wysokiej pożyczki. Zgodnie z danymi zebranymi w procesie jedynym źródłem dochodu podsądnego w tym czasie były dochody z prowadzonej przez niego działalności gospodarczej, które były na niewielkim poziomie (dywagacje apelującego o możliwości uzyskania znacznych dochodów przez oskarżonego w przeszłości, czy z innych źródeł nie znajdowały żadnego potwierdzenia w zgromadzonych dowodach). Ponadto K. G. (1) miał rodzinę, w której utrzymaniu musiał partycypować. Oskarżony wiedział też o trudnej sytuacji finansowej pokrzywdzonego, gdyż zebrane o nim informacje doprowadziły do ustalenia przez oskarżonego, że T. K. (1) nie uzyska w instytucji bankowej kolejnego kredytu z uwagi na zbyt niskie dochody z prowadzonego gospodarstwa rolnego i skalę zadłużenia jakie posiadał. Nawet więc, gdyby teoretycznie oskarżony posiadał środki finansowe niezbędne dla udzielenia wysokiej pożyczki pokrzywdzonemu, to jako doświadczony na rynku kredytowym przedsiębiorca, nie pożyczyłby ich T. K. (1) albowiem niosłoby to za sobą realne, wysokie ryzyko, że pieniądze nie zostaną mu zwrócone. Warto zwrócić też uwagę, na niespójność zachodzącą pomiędzy wyjaśnieniami oskarżonego, a treścią jego pisma z dnia(...)r., w którym wbrew budowanej linii obrony podał, że wystawiony weksel własny służył zabezpieczeniu rzekomej wierzytelności podsądnego wobec T. K. (1) z tytułu odzyskania środków pieniężnych od J. D. (1), czy też z tytułu przyszłego uzyskania odszkodowania za wywłaszczenie nieruchomości w C., a nie z tytułu jakichkolwiek pożyczek udzielonych T. K. (1) przez oskarżonego. Treść przytoczonego pisma potwierdza dodatkowo wiarygodność zeznań pokrzywdzonego kategorycznie zaprzeczającego by pożyczał kiedykolwiek pieniądze od oskarżonego.

Trafna była także ocena tej części zeznań T. K. (1), w której podawał, iż oskarżony nie podjął jakichkolwiek czynności w sprawie odzyskania odszkodowania za wywłaszczoną nieruchomość w C.. Relacja pokrzywdzonego znajduje bowiem potwierdzenie w dokumentach zgromadzonych w postępowaniu cywilnym prowadzonym pod sygn. akt (...). K. G. (1) mimo pompatycznych deklaracji i zapewnień wielokrotnie składanych wobec pokrzywdzonego nie pomógł mu w żaden sposób w odzyskaniu wspomnianego w uprzednim zdaniu odszkodowania. Podsądny zainicjował spotkanie, w którym uczestniczył on, pokrzywdzony, A. Ż. (1) oraz A. P. (2), jednakże T. K. (1) w trakcie tego spotkania znajdował się pod wpływem alkoholu. Ponadto oskarżony sam też skontaktował się z A. Ż. (1) i A. P. (2) i złożył obietnicę doprowadzenia do uprawomocnienia orzeczenia Sądu I instancji w sprawie cywilnej prowadzonej pomiędzy T. K. (1) a A. Ż. (1). K. G. (1) nakłonił pokrzywdzonego do podpisania umowy cesji wierzytelności przysługującej mu wobec A. Ż. (1) oraz oświadczeń o wypowiedzeniu pełnomocnictwa dla r.pr P. B. oraz r.pr. M. A. oraz o cofnięciu apelacji wniesionej w sprawie (...). Posługując się w/w dokumentacji oskarżony doprowadził do zakończenia sprawy cywilnej, uniemożliwiając w ten sposób uzyskanie przez T. K. (1) chociażby części z należnego mu odszkodowania za wywłaszczony grunt, a także powołując się na umowę cesji wierzytelności uzyskał na swoją rzecz od A. Ż. (1) łącznie kwotę 120.000 zł. De facto więc oskarżony podjął pewne działania dotyczące sprawy odzyskania odszkodowania za wywłaszczoną nieruchomość w C., jednakże żadne z tych działań nie było podjęte na korzyść T. K. (1) i miały one wszystkie na celu wyłącznie uzyskanie praw do wierzytelności przysługującej pokrzywdzonemu od A. Ż. (1). Dlatego też należało przyjąć, że K. G. (1) nie podjął żadnych realnych i korzystnych dla pokrzywdzonego działań, które zmierzałyby do odzyskania odszkodowania za wywłaszczoną nieruchomość.

Jak wskazano już wyżej obrońca oskarżonego dla wykazania trafności swojego stanowiska o całkowitej niewiarygodności zeznań T. K. (1) wiele uwagi w swoim środku odwoławczym poświęcił przytoczeniu pewnych, odpowiednio wybranych, fragmentów w/w dowodu osobowego, które ukazywały sprzeczności zachodzące w relacji pokrzywdzonego. Sąd Apelacyjny uznał za oczekiwane krótkie odniesienie się do argumentów wymienionych w ramach kolejnych punktów objętych omawianym w tym miejscu zarzutem. Kwestia tego kto wystąpił z inicjatywą spotkania pokrzywdzonego z K. G. (1) była okolicznością zupełnie uboczną i irrelewantną z punktu widzenia prawidłowego rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy. Apelujący niepotrzebnie więc poświęcił temu zagadnieniu tyle uwagi. Odnośnie sprzeczności zachodzących w poszczególnych zeznaniach pokrzywdzonego w zakresie tego, czy J. D. (1) pozostawał w zwłoce z zapłatą pieniędzy należnych za sprzedaną na jego rzecz przez pokrzywdzonego nieruchomość należy zwrócić uwagę na fakt, że ostatecznie J. D. (1) rozliczył się z całości swojego zadłużenia wobec T. K. (1) i przekazał mu bezpośrednio pozostałą część pieniędzy (pomimo tego, że K. G. (1) powołując się na cesję tej wierzytelności nakłaniał J. D. (1) do przekazania pieniędzy bezpośrednio jemu z pominięciem T. K. (1)). Skoro ostatecznie rozliczenie z J. D. (1) nastąpiło i w czasie składania zeznań pokrzywdzony nie miał już żadnego roszczenia wobec w/w mógł on podawać, że nie miał problemów z rozliczeniem z J. D. (1). Nie oznacza to jednak, że to rozliczenie nastąpiło w przewidzianym pierwotnie terminie. Zeznania pokrzywdzonego składane w trakcie kolejnych przesłuchań wcale więc nie były ze sobą sprzeczne, tylko obrońca dokonał w apelacji błędnej interpretacji słów T. K. (1). Kolejne zagadnienie, tj. ilość pożyczek zaciągniętych przez T. K. (1) u J. D. (1) nie miała absolutnie żadnego znaczenia dla przedmiotowej sprawy, która w żadnym elemencie nie dotyczyła tych czynności prawnych. Zbędne było więc zajmowanie się tą kwestią w środku odwoławczym. Zeznania pokrzywdzonego odnośnie gróźb jakie miał pod jego adresem wypowiadać oskarżony są spójne i znajdują potwierdzenie w zeznaniach M. Z.. Natomiast przytoczony w apelacji fragment zeznań z dnia (...) r. dotyczył kierowania pod adresem pokrzywdzonego gróźb w trakcie spotkań z oskarżonym jakie miało miejsce w czasie pobytu T. K. (1) w Zakładzie Karnym, kiedy to żadne groźby nie miały być wypowiadane. Jest to idealny przykładem tego, że obrońca w środku odwoławczym przytaczał dowolnie wybrane fragmenty zeznań pokrzywdzonego i niejednokrotnie nadawał im inny sens. Taki sposób podważania poprawności oceny dowodów nie mógł spotkać się z aprobatą sądu odwoławczego, a jedynie z krytyką tego organu. Zagadnienie podpisania przez pokrzywdzonego umowy pośrednictwa z dnia (...) r. też jest przykładem niepoprawnego interpretowania sensu zeznań pokrzywdzonego. T. K. (1) rzeczywiście w nieco odmienny sposób odnosił się w kolejnych zeznaniach do kwestii podpisania umowy pośrednictwa z dnia (...) r., jednakże każdorazowo chodziło mu o to, że dobrowolnie z pełnym rozeznaniem i świadomością konsekwencji prawnych nie zawierał z K. G. (1) żadnej umowy do zajmowania się sprawami pokrzywdzonego. Należy pamiętać, że to oskarżony od kiedy dowiedział się od konkubiny T. K. (1) o przysługującym mu roszczeniu o odszkodowanie za wywłaszczony grunt w kwocie przekraczającej milion złotych podejmował szereg czynności, przygotowywał wiele dokumentów by tylko uzyskać możliwość reprezentowania interesów pokrzywdzonego w sprawach, z których T. K. (1) mógł uzyskać jakiekolwiek pieniądze. Istotne jest więc, że to oskarżony zabiegał o podpisanie przez pokrzywdzonego m.in. umowy pośrednictwa, a nadto przy nakłonieniu go do podpisania tej umowy oskarżony wykorzystał deficyty intelektualne i poznawcze pokrzywdzonego i mamił go obietnicą odzyskania ponad milionowego odszkodowania. Dywagacje odnośnie braku poczucia pokrzywdzonego o oszukaniu go przez inne osoby stanowią po raz kolejny błędną interpretację wyciągniętego z kontekstu fragmentu zeznań T. K. (1). Ponadto zacytowany fragment zeznań pokrzywdzonego nie odnosił się do osoby K. G. (1), a dotyczył wątku oszukania go przez państwa P.. Natomiast tezy o poczynieniu przez oskarżonego czynności w sprawie odzyskania odszkodowania za wywłaszczoną nieruchomość stanowią przykład dowolnej interpretacji przez obrońcę okoliczności wynikających z dowodów zgromadzonych w tej sprawie. Doprowadzenie do spotkania pokrzywdzonego z państwem P. oraz A. Ż. nie może być obiektywnie uznane za czynienie kroków przez oskarżonego zmierzających do odzyskania odszkodowania za wywłaszczoną nieruchomość w C.. Jak bowiem pokazały pozostałe wiarygodne dowody spotkanie to (przeprowadzone w momencie kiedy pokrzywdzony znajdował się pod wpływem alkoholu) miało na celu nakłonienie T. K. (1) do wycofania się z toczącej się sprawy cywilnej i scedowania wierzytelności przysługującej mu od A. Ż. (1) na rzecz K. G. (1). Spotkanie to nie doprowadziło do efektów jakich oczekiwał oskarżony, więc następnie spotkał się on już sam z państwem P. i A. Ż., a potem podstępnie nakłonił pokrzywdzonego do podpisania dokumentów, które doprowadziły do zakończenia sprawy cywilnej oraz zawarcia umowy cesji wierzytelności. Wskazania dotyczące treści zeznań składanych przez T. K. (1) w sprawie (...) nie wymagały poświęcania im szczególnej uwagi przez sąd odwoławczy albowiem dotyczyły one zupełnie innej sprawy (spór pomiędzy pokrzywdzonym a A. P. (2) i A. Ż. (1)). Dodać jedynie można, że odwoływanie się przez obrońcę do oceny zeznań T. K. (1) złożonych w postępowaniu prowadzonym przez Sąd Okręgowy w P., XVI Wydział Karny pod sygn. akt (...) było niepoprawne i sprzeczne z regulacją art. 8 § 1 kpk. Sposób oceny zeznań pokrzywdzonego złożonych w zupełnie innej sprawie nie miał żadnego wpływu ani przełożenia na ocenę zeznań T. K. (1) złożonych w niniejszym postępowaniu.

Skarżący twierdził, że o niewiarygodności relacji T. K. (1) miałoby świadczyć także to, że pomimo iż w (...) roku oskarżony miał popełnić szereg przestępstw na szkodę w/w to pokrzywdzony jeszcze w (...) roku sam zwrócił się do oskarżonego o pomoc. Podkreślić należy, że T. K. (1) dopiero po opuszczeniu Zakładu Karnego zorientował się do czego doprowadziły przestępcze działania K. G. (1) albowiem wtedy to stał się osobą bezdomną i nie miał dokąd się udać po opuszczeniu izolacji penitencjarnej. W czasie kiedy pokrzywdzony przebywał jeszcze w Zakładzie Karnym nie miał świadomości, że został pozbawiony prawa własności do swojej nieruchomości. W owym czasie od pokrzywdzonego odeszła konkubina wraz z dziećmi i pozostał on sam. Nie dziwi w takiej sytuacji zwrócenie się o pomoc do K. G. (1), którego pokrzywdzony traktował przez wiele lat jako osobę, która chciała mu pomóc. Co po upływie czasu okazało się jedynie mżonką. Nadmienić w tym miejscu trzeba, że obrońca błędnie interpretował treść listu T. K. (1) do K. G. (1) z dnia (...) r. Wskazanie zawarte w tym liście o wydatkowaniu przez oskarżonego pieniędzy na pokrzywdzonego nie oznaczało bowiem, że K. G. (1) dokonał pożyczki pieniędzy na rzecz pokrzywdzonego tylko dotyczyło ono kilku paczek jakie T. K. (1) otrzymał od oskarżonego w trakcie pobytu w izolacji penitencjarnej. Przy czym paczki te miały na celu pogłębienie zaufania pokrzywdzonego do oskarżonego by nakłonić go do podpisania bardzo szerokiego pełnomocnictwa dla K. G. (1), które to uniemożliwiło mu sprzedaż domu należącego do T. K. (1) bez zgody i wiedzy tego drugiego.

Omawianie przedmiotowego zarzutu zostanie zakończone wskazaniem, że stwierdzenie „jestem takim człowiek, że jak mam to daje” zawarte w zeznaniach pokrzywdzonego wcale nie oznaczało, że jego relacja była nielogiczna. Sformułowanie to stanowi jedynie element części zeznań T. K. (1), w której ten tłumaczył tytuł prawny przekazania przez niego K. G. (1) kwoty 10.000 zł. Trzeba pamiętać przy tym, podobnie jak przy pozostałych fragmentach zeznań pokrzywdzonego, o deficytach intelektualnych T. K. (1) mających bezpośredni wpływ na sposób opisywania przez niego sytuacji jakie były jego udziałem objętych zarzutami postawionymi w tym procesie. Po upływie znacznej ilości czasu od chwili kiedy pokrzywdzony przekazał K. G. (1) 10.000 zł nie pamiętał on już z jakiego tytułu przekazał te pieniądze i stąd pojawiło się wyżej przytoczone, niezbyt fortunne sformułowanie. Tymczasem pokrzywdzony przekazał tę kwotę z tytułu rzekomej wierzytelności oskarżonego wynikającej z umowy pośrednictwa dotyczącej wierzytelności należnej T. K. (1) od J. D. (1). J. D. (1) oddał pokrzywdzonemu pieniądze nie na skutek działań oskarżonego, tylko uczynił to dobrowolnie, zachowując się przy tym uczciwie i oddając pieniądze bezpośrednio pokrzywdzonemu mimo żądań K. G. (1) o wpłaceniu pieniędzy na jego rzecz. Właściwie więc, pokrzywdzony nie był zobowiązany do zapłaty pieniędzy na rzecz podsądnego. Oskarżony jednak wmówił T. K. (1), że musi mu zapłacić, a że pokrzywdzony dysponował wtedy środkami pieniężnymi, to dokonał wpłaty 10.000 zł na rzecz K. G. (1).

Wniosek

Zmiana zaskarżonego wyroku w całości poprzez uniewinnienie oskarżonego K. G. (1) od wszystkich zarzucanych mu czynów, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Brak podstaw do uwzględnienia powyższych wniosków z uwagi na bezzasadność omówionego w tym miejscu zarzutu. Przeprowadzona w tej sprawie ocena dowodów (w szczególności zeznań pokrzywdzonego T. K. (1)) była prawidłowa i zgodna z dyrektywami ustanowionymi w art. 7 kpk. Przeciwne wskazania obrońcy na ten temat zostały odrzucone przez organ odwoławczy jako nietrafione. Nie było powodów w takiej sytuacji wydania wyroku jakiego oczekiwał obrońca, tj. wyroku reformatoryjnego uniewinniającego K. G. (1) w instancji odwoławczej od wszystkich stawianych mu zarzutów. Nadto nie zaszła żadna z sytuacji przewidzianych w art. 437 § 2 kpk uzasadniająca uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Lp.

Zarzut

3.3.

Obraza przepisów postępowania, tj. art. 7 kpk w zw. z art. 410 kpk polegającej na dowolnej, sprzecznej ze wskazaniami wiedzy, doświadczenia życiowego i zasadami prawidłowego rozumowania ocenie materiału dowodowego w zakresie oceny zeznań M. Z. w zakresie w jakim ta wskazywała, że: oskarżony miał czynić ustalenia z T. K. (1) w czasie, gdy ten znajdować się miał w stanie silnego upojenia alkoholowego, że K. G. (1) miał zmierzać do przejęcia wierzytelności T. K. (1) od J. D. (1) na swoją rzecz, pokrzywdzony nie miał pożyczać pieniędzy od K. G. (1) i uznania ich w tym zakresie za w pełni wiarygodne, w sytuacji, w której:

a) składane przez świadka zeznania są zmienne i różnią się między sobą w szczególności w zakresie wiedzy świadka dotyczącej ustalonych warunków finansowej współpracy oskarżonego z T. K. (1),

b) składane przez świadka zeznania nie korespondują z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, tym bardziej, że w wielu miejscach opierają się na informacjach zasłyszanych od T. K. (1) oraz J. D. (1), którzy ich występowania swoimi zeznaniami nie potwierdzili, w szczególności w zakresie: rzekomo składanych przez oskarżonego J. D. (1) propozycji dotyczącej proporcji podziału wierzytelności należnej T. K. (1) od wyżej wymienionego, że oskarżony miał rzekomo grozić T. K. (1) tym, że zostaną odebrane mu dzieci, że oskarżony musiał posuwać się do podstępnego wykorzystania J. D. (1) celem spotkania z T. K. (1),

c) ze zgromadzonej w aktach niniejszego postępowania umowy cesji wierzytelności zawartej przez T. K. (1) z A. Ż. (1) wynika jednoznacznie, że świadek świadomie podała nieprawdę co do faktu podpisania przez nią oraz T. K. (1) umowy cesji wierzytelności dotyczącej odszkodowania za wywłaszczoną ziemię i był to kolejny przypadek, w którym przesłuchiwana w charakterze świadka M. Z. w postępowaniu karnym przez sądem powszechnym miała zeznań nieprawdę co do okoliczności relewantnych prawnie.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Kontrola instancyjna zaskarżonego orzeczenia nie potwierdziła również żadnych z nieprawidłowości w ocenie wiarygodności zeznań świadka M. Z. opisanych w treści środka odwoławczego. Zeznania tego świadka były wystarczająco spójne, logiczne i konsekwentne (zwłaszcza w tych kluczowych elementach dotyczących stricte przedmiotu niniejszego postępowania). Znamiennie jest przy tym, że opis inkryminowanych zdarzeń przedstawionych przez M. Z. znajdował potwierdzenie w pozostałych, zgromadzonych w tej sprawie, wiarygodnych dowodach – zarówno o charakterze osobowym, jak i dokumentowym. Obrońca oskarżonego dążąc do zdyskredytowania wartości dowodowej ważnego dowodu oskarżenia w postaci zeznań byłej konkubiny pokrzywdzonego nie wykazał żadnych konkretnych nieprawidłowości w procesie oceny tego dowodu, a jedynie przedstawił swoje zsubiektywizowane stanowisko na temat wiarygodności zeznań M. Z.. Nadmienić należy w tym miejscu, że pewne niespójności w relacji świadka dotyczące okoliczności ubocznych w świetle stawianych K. G. (1) zarzutów wcale nie oznaczały niewiarygodności zeznań omawianego świadka. Należy mieć na względzie, że pomiędzy kolejnymi przesłuchaniami M. Z. w niniejszym procesie upłynął znaczny okres czasu, co musiało wpłynąć na zdolność odtworzenia przez świadka inkryminowanych zdarzeń. Wbrew więc odmiennemu stanowisku skarżącego, te drobne niespójności pozytywnie świadczyły o wiarygodności świadka i oznaczały, że M. Z. nie wyuczyła się swoich zeznań, tylko składała je w sposób szczery i spontaniczny. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że świadek każdorazowo wyraźnie zaznaczała kiedy wiedzę o danych zdarzeniach uzyskała z własnej obserwacji, a kiedy dowiedziała się ona o czymś z relacji innych osób. Okoliczność ta przemawia na korzyść wiarygodności relacji M. Z.. Zaznaczyć w tym miejscu trzeba, że konkubina pokrzywdzonego nie uczestniczyła we wszystkich spotkaniach jej byłego partnera z K. G. (1), a więc mogła nie mieć wiedzy o wszystkich ustalonych przez nich warunkach finansowej współpracy. W swoich zeznaniach ujęła więc ona jedynie te warunki, o których miała wiedzę. Składając zeznania M. Z. zaznaczyła, że kiedy K. G. (1) zorientował się, że jest ona przeciwna współpracy oskarżonego z pokrzywdzonym to ten pierwszy czynił wszystko by spotkania z T. K. (1) odbywały się bez udziału M. Z., która była swoistym „hamulcem” pokrzywdzonego. Naturalne w takiej sytuacji było to, że świadek nie posiadała wiedzy o wszystkich narzuconych przez oskarżonego warunkach jego rzekomej „współpracy” z T. K. (1). Dokładna analiza treści zeznań J. D. (1) prowadzi do wniosku, że rzeczywiście nie wskazywał on wprost na propozycję K. G. (1) złożoną mu mającą polegać na uiszczeniu części należnych T. K. (1) od świadka środków finansowych na rzecz K. G. (1) w zamian za brak konieczności regulowania pozostałej części zadłużenia. Kluczowe jest jednak, że świadek J. D. (1) nie zaprzeczył wprost by taka sytuacja miała miejsce. Należy przy tym pamiętać, że zeznania świadek składał po upływie znacznego upływu czasu od dnia kiedy ta propozycja miała być złożona, a przez to J. D. (1) mógł już nie pamiętać tej okoliczności lub uznać ją za nieistotną. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że zachowanie K. G. (1) opisane powyżej mające polegać na złożeniu propozycji J. D. (1) nie było objęte stawianymi mu w tym postępowaniu zarzutami, a wobec tego poświęcanie temu zagadnieniu przez obrońcę tak dużej uwagi było zbędne. Abstrahując jednak od tego należy podać, że podważana przez skarżącego część zeznań M. Z. była konsekwentna, logiczna i w pozostałym zgromadzonym materiale dowodowym nie było dowodów przeczących zaistnieniu takiej sytuacji. Nie było więc podstaw by w jakikolwiek sposób podważać wiarygodność świadka w omawianym zakresie. Nietrafione było stanowisko apelującego, że zeznania M. Z. odnośnie gróźb kierowanych przez K. G. (1) pod adresem T. K. (1) nie znajdowały potwierdzenia w treści zeznań pokrzywdzonego. T. K. (1) wprost podał, że K. G. (1) miał mu grozić tym, iż zostaną mu odebrane dzieci (vide: zeznania z dnia(...) r., k. 968). Obrońca oskarżonego w swojej apelacji sam powoływał się wprost na tę część przesłuchania T. K. (1) w ramach uzasadnienia drugiego z zarzutów poświęconych podważaniu wiarygodności zeznań pokrzywdzonego, a następnie w zarzucie dotyczącym zeznań M. Z. twierdził, że pokrzywdzony nie zeznawał o groźbach jakie padały ze strony K. G. (1). Sytuacja ta jest kolejnym przykładem braku konsekwencji ze strony skarżącego i dowolnego interpretowania przez niego zgromadzonych w tej sprawie dowodów pod z góry założoną tezę o niewinności jego klienta. W ramach omawianego zarzutu apelujący wskazywał na niespójności pomiędzy zeznaniami J. D. (1) oraz T. K. (1) odnośnie tego z czyjej inicjatywy (pokrzywdzonego, czy oskarżonego) doszło do spotkania tych dwóch osób w domu J. D. (1). Zagadnienie to ma znaczenie zupełnie uboczne i zbędne było poświęcanie mu tak dużej uwagi we wniesionym środku odwoławczym. Ponadto ponownie należy podkreślić, że od dnia inkryminowanych zdarzeń do chwili przesłuchania świadków w tym postepowaniu minęło dużo czasu i mogli oni po prostu dokładnie nie pamiętać kto zaproponował by spotkanie odbyło się w domu J. D. (1). Zeznania wymienionych świadków są jednak spójne odnośnie tego, że w czasie tego spotkania T. K. (1) znajdował się pod wpływem alkoholu, a pomimo tego K. G. (1) podsuwał mu do podpisania dokumenty m.in. w postaci cesji wierzytelności przysługującej pokrzywdzonemu od J. D. (1). Te niekorzystne, tożsamo opisywane przez świadków, okoliczności zostały jednak pominięte w apelacji obrońcy oskarżonego, który wielokrotnie pomijał to, co było dla jego klienta niewygodne i obciążające. Tak konstruowane zarzuty nie mogły spotkać się z aprobatą organu odwoławczego. Na koniec należało zaakcentować, że kwestia podpisania umowy cesji wierzytelności z (...) r. nie była zupełnie objęta przedmiotowym postępowaniem. Wobec tego to, że M. Z. negowała złożenie podpisu pod tą umową chociaż jej podpis widniał na wspomnianej umowie było irrelewantne z puntu widzenia przedmiotu kontrolowanego postępowania karnego. Poza tym od chwili złożenia podpisu pod tą umową do przesłuchania M. Z. w tym postępowaniu minęło blisko 13 lat. Absurdalne było więc dążenie przez obrońcę oskarżonego do zdyskredytowania wartości zeznań w/w świadka wyłącznie przez pryzmat niespójności dotyczących okoliczności bez znaczenia dla tego postępowania, kiedy to omawiany dowód osobowy w świetle dyrektyw z art. 7 kpk charakteryzował się cechami przemawiającymi za przypisaniem mu przymiotu wiarygodności. Nietrafione były przy tym także dywagacje obrońcy jakoby M. Z. miała mieć jakikolwiek interes w wydaniu wyroku skazującego wobec K. G. (1). Owszem wymieniona w przeszłości pozostawała z związku konkubenckim z T. K. (1), z którego posiadają oni wspólne dzieci. Niemniej jednak M. Z. jeszcze przed rozpoczęciem przedmiotowego procesu definitywnie rozstała się z T. K. (1). Wbrew więc odmiennemu stanowisku obrony, w czasie składania zeznań była ona osobą postronną wobec stron procesu i nie miała żadnego interesu w wydaniu wobec K. G. (1) przez sąd rozpoznający sprawę wyroku skazującego.

Wniosek

Zmiana zaskarżonego wyroku w całości poprzez uniewinnienie oskarżonego K. G. (1) od wszystkich zarzucanych mu czynów, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Brak podstaw do uwzględnienia powyższych wniosków z uwagi na bezzasadność omówionego w tym miejscu zarzutu. Przeprowadzona w tej sprawie ocena dowodów (w szczególności zeznań świadka M. Z.) była prawidłowa i zgodna z dyrektywami ustanowionymi w art. 7 kpk. Przeciwne wskazania obrońcy na ten temat zostały odrzucone przez organ odwoławczy jako nietrafione. Nie było powodów w takiej sytuacji wydania wyroku jakiego oczekiwał obrońca, tj. wyroku reformatoryjnego uniewinniającego K. G. (1) w instancji odwoławczej od wszystkich stawianych mu zarzutów. Nadto nie zaszła żadna z sytuacji przewidzianych w art. 437 § 2 kpk uzasadniająca uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Lp.

Zarzut

3.4.

Obraza przepisów postępowania, tj. art. 7 kpk w zw. z art. 410 kpk polegającej na dowolnej, sprzecznej ze wskazaniami wiedzy, doświadczenia życiowego i zasadami prawidłowego rozumowania ocenie materiału dowodowego w zakresie dokumentu w postaci umowy pośrednictwa z dnia (...) roku zawartej przez K. G. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą Centrum (...) z T. K. i ustalenia na jej podstawie, że działalnie oszukańcze oskarżonego miało polegać również na tym, że: ten zawyżył wartość wierzytelności jaka miała przysługiwał T. K. (1) względem J. D. (1), mimo tego, że sporządzając i podpisując przedmiotową umową miał pełną wiedzę co do jej wysokości i uczynił to celem naliczenia i pobrania wyższej kwoty wynagrodzenia, umówiona prowizja miała wynosić 10 % i być naliczana od tak oznaczonej zawyżonej kwoty wierzytelności w sytuacji, w której:

a) z literalnego brzmienia umowy pośrednictwa wynika jednoznacznie, że kwota prowizji naliczanej oskarżonemu za świadczenie usług pośrednictwa wynosiła 20 % i była uzależniona od wysokości kwoty uzyskanej przez T. K. (1) od dłużnika a nie od wartości wierzytelności wskazanej w samej umowie;

b) z treści zeznań przesłuchanej w charakterze świadka M. Z. wynika jednoznacznie, że wierzytelność jaka miała przysługiwać T. K. (1) względem J. D. (1) miała wynosić ponad 100.000 zł;

c) z treści umowy kupna sprzedaży nieruchomości zawartej pomiędzy J. D. (1) a T. K. (1) nie wynika wysokość wierzytelności jaka przysługiwała mu względem J. D. (1), tym bardziej, że wyżej wymienionym aktem notarialnym określona została: tylko wartość nieruchomości na kwotę 70.000 zł, zawarte zostało oświadczenie, że tak określona cena sprzedaży została już na rzecz T. K. (1) przez J. D. (1) zapłacona;

d) z zeznań świadka J. D. (1) wynika, że przeniesienie prawa własności nieruchomości nastąpiło po wpłacie sumy w wysokości ok. 80.000 zł lub 100.0000 zł, że po zawarciu umowy sprzedaży nieruchomości miał dopłacić T. K. (1) wyrównanie do uzgodnionej pomiędzy stronami ceny za grunt, która według relacji T. K. (1) miała wynosić 180.000 zł.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Sąd Apelacyjny nie dostrzegł żadnych uchybień w procesie oceny wartości dowodowej dokumentu w postaci umowy pośrednictwa z dnia (...) r. Znamiennym jest, że w toku oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, Sąd Okręgowy ocenił wymieniony dokument za wartościowy i mogący stanowić (w połączeniu z innymi wiarygodnymi dowodami) postawę ustaleń faktycznych. Stanowisko organu meriti odnośnie tego dokumentu było więc zbieżne z tym prezentowanym w apelacji obrońcy oskarżonego. Apelujący nie negował więc w rzeczywistości prawidłowości oceny wartości dowodowej tego dokumentu tylko nie zgadzał się z ustaleniami faktycznymi poczyniony w oparciu o ten dokument, a także inne wiarygodne dowody. Oczekiwane było więc objęcie kontrolą instancyjną także tych właśnie ustaleń faktycznych. W efekcie, Sąd Apelacyjny również w tym elemencie zaskarżonego orzeczenia nie stwierdził żadnych nieprawidłowości. Nie ulega żadnej wątpliwości, że kwota wierzytelności mającej rzekomo przysługiwać T. K. (1) od J. D. (1) została znacznie zawyżona przez K. G. (1) na umowie pośrednictwa z dnia (...) r. Wskazana z tej umowie kwota nie odpowiadała bowiem w żaden sposób cenie sprzedaży nieruchomości oznaczonej w umowie z dnia (...) r., a była od niej wyższa. Nielogicznym jest by wierzytelność przysługująca T. K. (1) od J. D. (1) przekraczała wysokość oznaczonej ceny za sprzedaż nieruchomości, zwłaszcza w sytuacji kiedy w okresie poprzedzającym zawarcie umowy z dnia (...) r. to T. K. (1) pożyczał kilkukrotnie pieniądze od J. D. (1) a nie odwrotnie. Trafnie Sąd Okręgowy ustalił, że wskazanie zawyżonej wysokości wierzytelności w umowie pośrednictwa z dnia (...) r. miało celowy charakter i miało zapewnić K. G. (1) możliwość uzyskania od T. K. (1) wyższej zapłaty. Trafność tego ustalenia potwierdza fakt, że w swoim pisemnym żądaniu z dnia (...) r. K. G. (1) wzywał J. D. (1) do uregulowania na swoją rzecz wyłącznie kwoty 54.000 zł jako niezapłaconej części należności T. K. (1) z tytułu sprzedaży nieruchomości rolnej w miejscowości K.. Nieuzasadnione było przy tym powoływanie się przez obrońcę na zeznania M. Z., czy T. K. (1) jako mające potwierdzać, że wysokość wierzytelności przysługującej pokrzywdzonemu od J. D. (1) była wyższa niż kwota 70.000 zł oznaczona jako cena sprzedaży nieruchomości położonej w K.. Przede wszystkim zeznania w/w świadków odnośnie omawianej okoliczności nie były spójne, z uwagi na znaczny upływ czasu nie pamiętali oni dokładnie jaką kwotę miał jeszcze zwrócić pokrzywdzonemu J. D. (1). Nie dziwi to w sytuacji kiedy ostatecznie J. D. (1) całość tej kwoty zwrócił T. K. (1), a przez to wzajemne rozliczenia tych osób zostały zamknięte. W tym wypadku konieczne było oparcie się na zgromadzonych w sprawie dokumentach, jak trafnie uczynił do Sąd I instancji. Obrońca oskarżonego odwoływał się natomiast do zeznań pokrzywdzonego i M. Z. tylko dlatego, że podane przez nich (w szczególności M. Z.) wysokości wierzytelności należnej T. K. od J. D. (1) były zbliżone do wysokości tej wierzytelności oznaczonej w umowie pośrednictwa z dnia (...) r. Zastanawiające jest jednak tak ochocze powoływanie się przez skarżącego na zeznania M. Z., skoro jednocześnie w ramach poprzednio omówionego zarzutu wiarygodność tego dowodu osobowego była wielokrotnie podważana przez apelującego. Rację miał obrońca, że z umowy pośrednictwa z dnia (...) r. wynika, iż kwota prowizji naliczanej oskarżonemu za świadczenie usług pośrednictwa wynosiła 20 % i była uzależniona od wysokości kwoty uzyskanej przez T. K. (1) od dłużnika, a nie od wartości wierzytelności wskazanej w samej umowie. Jednakże wiarygodne zeznania świadków prowadziły do wniosku, że K. G. (1) wbrew literalnym zapisom umowy, po dokonaniu przez J. D. (1) dobrowolnej spłaty zadłużenia bezpośrednio na ręce T. K. (1), domagał się od pokrzywdzonego zapłaty prawie 10% wartości wierzytelności oznaczonej w umowie z dnia (...) r. Taką też kwotę (10.000 zł) pokrzywdzony przekazał oskarżonemu pod wpływem jego nacisków jako rzekome wynagrodzenie z tytułu tej umowy pośrednictwa, pomimo tego że zapłata zadłużenia przez J. D. (1) nie nastąpiła na skutek działań oskarżonego tylko była to dobrowolna decyzja J. D. (1), który dodatkowo zachował się nad wyraz uczciwie przekazując pieniądze bezpośrednio T. K. (1) pomimo wielokrotnych żądań K. G. (1) nakazujących przekazanie wszelkich należności na jego rzecz z pominięciem pokrzywdzonego. Z przytoczonej w zarzucie umowy kupna sprzedaży nieruchomości zawartej pomiędzy J. D. (1) a T. K. (1) wynikała maksymalna wysokość wierzytelności przysługującej pokrzywdzonemu od J. D. (1). Świadek wielokrotnie pożyczał T. K. (1) pieniądze w łącznej kwocie 80.000 lub nawet 100.000 zł, a tak niska cena sprzedaży nieruchomości wynikała z potrącenia wierzytelności wynikających z tych pożyczek dokonanych przed zawarciem umowy sprzedaży nieruchomości. Pokrzywdzony ze świadkiem rozliczyli się wzajemnie w ten sposób i dokonali tego za swoją wzajemną zgodą. To natomiast, że w treści umowy sprzedaży nieruchomości zawarte było oświadczenie, że kwota 70.000 zł została zapłacona przed podpisaniem aktu notarialnego miało zapewne doprowadzić do niezwłocznego przejścia prawa własności nieruchomości na rzecz J. D. (1). Jak wynika jednak z wiarygodnego materiału dowodowego kwota ta nie została w rzeczywistości uiszczona, a J. D. (1) miał dokonać zapłaty w późniejszym czasie. Poleganie przez obronę na tym oświadczeniu zawartym w treści aktu notarialnego jest zaskakujące w sytuacji kiedy K. G. (1) pisemnie domagał się od J. D. (1) w swoim piśmie z dnia (...) r. zapłaty kwoty 54.000 zł mającej stanowić niezapłaconą część należności T. K. (1) z tytułu sprzedaży nieruchomości rolnej w miejscowości K.. Gdyby bowiem rzeczywiście cena za sprzedaż nieruchomości położonej w K. została uiszczona przez J. D. (1) przed podpisaniem aktu notarialnego z dnia (...) r. nie byłoby żadnych podstaw do kierowana do niego przez K. G. (1) jakichkolwiek wezwań. Swoim postępowaniem oskarżony niejako potwierdził wiarygodność relacji świadków odnośnie tego, że wbrew oświadczeniom zawartym w akcie notarialnym cena sprzedaży nie została przez J. D. (1) uiszczona przed zawarciem umowy. Obrońca po raz kolejny wykazał się dowolnym interpretowaniem okoliczności wynikających ze zgromadzonych w tej sprawie dowodów w zależności od tego, czy było to korzystne dla K. G. (1), czy też nie. Na koniec trzeba było dodać, że przytoczone w uzasadnieniu apelacji zeznania J. D. (1) na temat okoliczności zawarcia umowy sprzedaży nieruchomości położonej w K. były spójne, logiczne i zgodne ze zgromadzonymi dokumentami dotyczącymi tych zdarzeń. Sąd Okręgowy prawidłowo ocenił wszystkie dowody dotyczące pierwszego z zarzutów stawianych w tym postępowaniu K. G. (1) i ustalił na ich podstawie prawidłowy stan faktyczny, który doprowadził do stwierdzenia konieczności wydania wyroku skazującego w tej części. Przeciwne wskazania obrony zawarte w apelacji na ten temat były nieuzasadnione i oparte na dowolnej, sprzecznej z dyrektywami art. 7 kpk, interpretacji dostępnych w tej sprawie dowodów.

Wniosek

Zmiana zaskarżonego wyroku w całości poprzez uniewinnienie oskarżonego K. G. (1) od wszystkich zarzucanych mu czynów, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Kontrola instancyjna nie potwierdziła żadnych nieprawidłowości w ocenie dowodu z dokumentu w postaci umowy pośrednictwa z dnia (...) r. Natomiast ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy w oparciu o ten dowód oraz pozostałe wiarygodne dowody (dotyczące pierwszego z zarzutów stawianych K. G. (1)) były w pełni trafne. Przeciwne wskazania obrońcy na ten temat zostały odrzucone przez organ odwoławczy jako nietrafione. Nie było powodów w takiej sytuacji wydania wyroku jakiego oczekiwał obrońca, tj. wyroku reformatoryjnego uniewinniającego K. G. (1) w instancji odwoławczej od wszystkich stawianych mu zarzutów. Nadto nie zaszła żadna z sytuacji przewidzianych w art. 437 § 2 kpk uzasadniająca uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Lp.

Zarzut

3.5.

Obraza przepisów postępowania, tj. art. 7 kpk w zw. z art. 410 kpk polegającej na dowolnej, sprzecznej ze wskazaniami wiedzy, doświadczenia życiowego i zasadami prawidłowego rozumowania ocenie materiału dowodowego w zakresie oceny zeznań świadka J. Działo i ustalenia na ich podstawie, że oskarżony: nie zmierzał do faktycznego odzyskania wierzytelności T. K. (1) od J. D. (1), a podejmował jedynie działania ukierunkowane na przejęcie wierzytelności na swoją rzecz, że T. K. (1) podpisywał dokumenty przygotowane przez oskarżonego bez rozeznania co do ich treści i skutków, w tym znajdując się w stanie upojenia alkoholowego, w sytuacji, w której:

a) składane przez świadka zeznania są wewnętrznie sprzecznie i nie korespondują z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym w szczególności w zakresie: w jakim świadek wskazywał, że ten pierwszą styczność z oskarżonym miał mieć jeszcze przed zawarciem umowy kupna-sprzedaży nieruchomości, wysokości wierzytelności pozostałej do spłaty na rzecz T. K. (1), faktu, że J. D. (1) spłacił przysługującą T. K. (1) wierzytelność w terminie;

b) z treści aktu notarialnego zawartego przez T. K. (1) z J. D. (1) wynikało wprost, że cała cena sprzedaży za nieruchomość została już zapłacona, a przez to sporządzony akt notarialny w jakimkolwiek zakresie nie zabezpieczał interesu prawnego T. K. (1), co już w świetle zasad doświadczenia życiowego jednoznacznie wskazywało, że wymagane jest zastosowanie wszelkich możliwych dodatkowych środków i działań celem odzyskania wierzytelności nieujawnionej wprost w treści samego aktu notarialnego, albowiem z treści przedmiotowego aktu notarialnego wynikało, jakoby cała wierzytelność T. K. (1) została zaspokojona przed jego podpisaniem;

c) z zeznań świadka M. Z. wynika, że dopiero po zaangażowaniu się w sprawie przez oskarżonego i w następstwie podjętych przez niego działań T. K. (1) otrzymał należną mu kwotę od J. D. (1).

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Sąd Apelacyjny po dokładnym zapoznaniu się z całością zeznań świadka J. D. (1) oraz zestawieniu ich treści z pozostałym wiarygodnym materiałem dowodowym nie stwierdził żadnych błędów w procesie oceny wiarygodności relacji w/w świadka. Sąd Okręgowy miał rację, że opisywany dowód osobowy charakteryzował się spójnością, konsekwencją i opis inkryminowanych zdarzeń zaprezentowany przez J. D. (1) znajdował potwierdzenie w pozostałych wiarygodnych dowodach. To natomiast, że pomiędzy poszczególnymi zeznaniami świadka, składanymi na kolejnych etapach postępowania karnego, zachodziły pewne drobne różnice (dotyczące okoliczności o znaczeniu ubocznym z punktu widzenia przedmiotu niniejszego postępowania) nie wpływało w żaden sposób na ocenę wiarygodności relacji świadka J. D. (1). Nie dziwi, że obrońca oskarżonego za wszelką cenę dążył do całkowitego zdyskredytowania zeznań tego świadka, gdyż były one niekorzystne dla K. G. (1). Jednakże starania obrońcy nie przyniosły oczekiwanego rezultatu albowiem sformułowany zarzut nie podważył skutecznie zeznań J. D. (1), nie wykazał konkretnych uchybień w procesie oceny tego dowodu dokonanym przez Sąd I instancji, a stanowił jedynie wyraz zsubiektywizowanego stanowiska obrony odnośnie wartości dowodowej omawianego dowodu osobowego. Apelujący wskazywał, że zeznania J. D. (1) nie były konsekwentne odnośnie wskazania kiedy miał on pierwszy raz kontakt z K. G. (1) (czy miało to miejsce przed podpisaniem umowy sprzedaży nieruchomości z T. K. (1), czy już po jej podpisaniu). Skarżący zignorował przy tym fakt, że pierwsze zeznania J. D. (1) składał wiele lat po jego kontakcie z K. G. (1) i upływ czasu mógł spowodować, że nie pamiętał dokładnie tej jednostkowej okoliczności. Ponadto składając zeznania na dalszym etapie postępowania karnego świadek J. D. (1) wycofał się ze wskazania, że K. G. (1) skontaktował się z nim po raz pierwszy jeszcze przed zawarciem umowy sprzedaży nieruchomości z T. K. (1) i wyraźnie podał, iż kontakt ten miał miejsce w późniejszym czasie. Odpowiednio umotywowana i wyjaśniona zmiana zeznań świadka nie świadczy, wbrew odmiennym twierdzeniom obrońcy, że w pierwszych zeznaniach celowo podawał on nieprawdę. Znamienne jest jednak przy tym, że okoliczność omówiona powyżej nie ma właściwie żadnego znaczenia dla prawidłowego rozstrzygnięcia przedmiotu tego postępowania. To bowiem kiedy doszło do pierwszego kontaktu J. D. (1) z K. G. (1) w żaden sposób nie determinowało tego co wydarzyło się później i które to zdarzenia były już objęte zarzutami postawionymi K. G. (1). Trzeba zgodzić się ze skarżącym, że w kolejnych przesłuchaniach J. D. (1) podawał różne wysokości wierzytelności jaka miała przysługiwać od niego T. K. (1). Należy jednak ponownie podkreślić, że zawarcie umowy sprzedaży nieruchomości przez świadka i pokrzywdzonego oraz uiszczenie pozostałej do spłaty przez J. D. (1) kwoty miały miejsce wiele lat przed pierwszym z przesłuchań w charakterze świadka J. D. (1) w tym postępowaniu karnym. Upływ czasu mógł niewątpliwie wpłynąć na brak pamięci świadka co do dokładnej kwoty pozostałej do spłaty przez niego na rzecz T. K. (1). Ostatecznie J. D. (1) rozliczył się z pokrzywdzonym, a więc sprawa dla obydwóch stron została zakończona, co mogło też mieć wpływ na proces zapomnienia szczegółów tych rozliczeń, które z chwili składania zeznań przez J. D. (1) nie miały już dla niego większego znaczenia skoro z długu z T. K. (1) się rozliczył. Kluczowe jest jednak to, że rzeczywista wysokość zadłużenia pozostałego do spłaty przez J. D. (1) wynikała wprost ze zgromadzonych w sprawie dowodów i ustalenia faktyczne odnośnie tej okoliczności czynione były właściwie w oparciu o dokumenty, a nie zeznania świadków z uwagi na brak spójności dowodów osobowych odnośnie tego zagadnienia. Nie oznacza to jednak wcale, że świadkowie składający zeznania na tę okoliczność (w tym J. D. (1)) celowo podawali nieprawdę, tylko po prostu z uwagi na upływ czasu nie pamiętali oni już dokładnie jaka była wysokość zadłużenia J. D. (1) wobec T. K. (1) kiedy w tę sprawę zaangażował się K. G. (1). Rację miał też obrońca, że świadek składając zeznania nie pamiętał dokładnie jaki był termin na spłatę przez niego wierzytelności przysługującej mu od niego na rzecz T. K. (1) i podawał różne terminu. Nie świadczy to jednak o niewiarygodności zeznań J. D. (1). Należy dostrzec, że T. K. (1) i M. Z. również dokładnie nie pamiętali jaki był termin na zapłatę pozostałej kwoty przez J. D. (1). W akcie notarialnym zawierającym umowę sprzedaży nieruchomości, z której wynikało roszczenie T. K. (1) o zapłatę pozostałej części ceny, wskazano że całość ceny została uiszczona przed zawarciem umowy. Oświadczenie to, jak się okazało w toku niniejszego procesu, nie było zgodne z rzeczywistością. Okoliczność ta potwierdza, że T. K. (1) przy zawieraniu czynności prawnych działał w zaufaniu do drugiej strony danego stosunku prawnego i podpisywał dokumenty bez rozumienia ich treści. Umowa sprzedaży nie zabezpieczała bowiem w żaden sposób interesów T. K. (1) i nie umożliwiałaby mu ona egzekwowanie swojego roszczenia o zapłatę przez J. D. (1) pozostałej części ceny za sprzedaną nieruchomość. Ponadto w umowie tej nie było przewidzianego żadnego terminu na zapłatę tej pozostałej części ceny, co jest naturalne w sytuacji kiedy w akcie notarialnym zawarto niezgodne z prawdą oświadczenie o uiszczeniu całości ceny przed podpisaniem umowy. J. Działo i T. K. (1) ustnie musieli ustalić jakiś umowny termin na zapłatę pozostałej części ceny, którego z uwagi na znaczny upływ czasu nie byli w stanie odtworzyć w trakcie składania zeznań w niniejszym postępowaniu karnym. Nie ma to jednak większego znaczenia albowiem to, czy J. D. (1) dokonał zapłaty pieniędzy na rzecz T. K. (1) w ustalonym ustnie terminie, czy po jego upływie pozostaje poza zakresem objętym zarzutami postawionymi K. G. (1) i nie ma większego znaczenia dla przedmiotowej sprawy. Obrońca oskarżonego wiele uwagi poświęcił temu zagadnieniu albowiem za jego pośrednictwem zmierzał do wykazania, że właśnie z uwagi na zwłokę J. D. (1) oskarżony był zmuszony podjąć odpowiednie działania, które w mniemaniu jego obrońcy doprowadziły do spłaty zadłużenia przez J. D. (1). Dla podbudowania swojej tezy obrońca odwołał się w zarzucie do zeznań M. Z., z których jego zdaniem miało wynikać wprost, że dopiero po zaangażowaniu się w sprawie przez oskarżonego i w następstwie podjętych przez niego działań T. K. (1) otrzymał należną mu kwotę od J. D. (1). Zastanawiające jest opieranie się przez skarżącego na zeznaniach M. Z. w sytuacji ostrego negowania ich wiarygodności w ramach jednego z zarzutów błędnej oceny dowodów. Abstrahując jednak od tego, należy zauważyć, iż z zeznań M. Z. wcale nie wynika by otrzymanie przez T. K. (1) od J. D. (1) pieniędzy było skutkiem działań podjętych przez K. G. (1). Przeciwnie świadek M. Z. składając zeznania opisała zawoalowane zachowania oskarżonego, który od samego początku zmierzał do uzyskania dla siebie wierzytelności T. K. (1) wobec J. D. (1). Dla osiągnięcia swojego celu najpierw K. G. (1) nakłonił pokrzywdzonego do podpisania umowy pośrednictwa, w której celowo podana była zawyżona wysokość wierzytelności, której odzyskaniem rzekomo miał się zająć K. G. (1). Następnie oskarżony podjął działania mające na celu nakłonienie J. D. (1) do przekazania bezpośrednio na jego rzecz części kwoty należnej T. K. (1) w zamian za obietnicę braku konieczności spłaty pozostałej części długu. Kiedy jednak K. G. (1) nie osiągnął zamierzonego celu z uwagi na zasługującą na pochwałę postawę J. D. (1), który kategorycznie odmówił przekazania mu jakichkolwiek środków pieniężnych i zaznaczył, że wszelkich rozliczeń będzie dokonywał wyłącznie z T. K. (1), wtedy nakłonił T. K. (1) do podpisania w dniu (...) r. umowy cesji wspomnianej wierzytelności przysługującej mu od J. D. (1). Istotne jest przy tym, że T. K. (1) nie miał żadnego długu wobec K. G. (1), który uzasadniałby podpisanie przez niego umowy cesji wierzytelności. Oskarżony nie dokonał również żadnej zapłaty na rzecz T. K. (1) w zamian za scedowaną na niego w umowie z dnia (...) r. wierzytelność. Wszystko to potwierdza oszukańcze zamiary oskarżonego, który nie miał zamiaru pomocy pokrzywdzonemu w odzyskaniu jego wierzytelności od J. D. (1), tylko chciał uzyskać zapłatę od dłużnika pokrzywdzonego bezpośrednio na swoją rzecz. W świetle powyższych ustaleń (stanowiących powtórzenie ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Okręgowy) wszelkie dywagacje obrony na temat rzekomego doprowadzenia na skutek działań K. G. (1) do uzyskania przez T. K. (1) zapłaty od J. D. (1) jawiły się jako nietrafione i stanowiące wyłącznie polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu meriti, poczynionymi (w przeciwieństwie do tez zawartych w apelacji) na podstawie wiarygodnych dowodów zgromadzonych w tej sprawie.

Wniosek

Zmiana zaskarżonego wyroku w całości poprzez uniewinnienie oskarżonego K. G. (1) od wszystkich zarzucanych mu czynów, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Kontrola instancyjna nie potwierdziła żadnych nieprawidłowości w ocenie dowodu z zeznań świadka J. D. (1). Przeprowadzona w tej sprawie ocena tego konkretnego dowodu osobowego była prawidłowa i zgodna z dyrektywami ustanowionymi w art. 7 kpk. Natomiast ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy w oparciu o ten dowód oraz pozostałe wiarygodne dowody były w pełni trafne. Przeciwne wskazania obrońcy na ten temat zostały odrzucone przez organ odwoławczy jako nietrafione. Nie było powodów w takiej sytuacji wydania wyroku jakiego oczekiwał obrońca, tj. wyroku reformatoryjnego uniewinniającego K. G. (1) w instancji odwoławczej od wszystkich stawianych mu zarzutów. Nadto nie zaszła żadna z sytuacji przewidzianych w art. 437 § 2 kpk uzasadniająca uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Lp.

Zarzut

3.6.

Obraza przepisów postępowania, tj. art. 7 kpk w zw. z art. 410 kpk polegającej na dowolnej, sprzecznej ze wskazaniami wiedzy, doświadczenia życiowego i zasadami prawidłowego rozumowania ocenie materiału dowodowego w zakresie oceny zeznań świadka P. W. i niedania im wiary w zakresie w jakim ten relacjonował przebieg czynności notarialnych z udziałem świadka T. K. (1), w tym fakt, że świadek w pełni rozumiał treść dokonywanych z jego udziałem czynności, w sytuacji, w której:

a) ustalenia takie zostały poczynione przez Sąd wyrokujący w sprawie wyłącznie na podstawie przedłożonego przez pokrzywdzonego pisma Dyrektora Zakładu Karnego w R. z dnia (...) r., którego ocena została dokonana w oderwaniu od pozostałego zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym:

- pisma Dyrektora Zakładu Karnego w R. z dnia (...) r., z którego jednoznacznie wynika, że ocenie weryfikacja danych zawartych w piśmie przedłożonym przez pokrzywdzonego nie jest możliwa, zawiera on dane, co do których ewidencja nie jest prowadzona przez Zakład Karny, że w czasie wykonywania czynności notarialnych w dniu (...) r. świadek przebywał na terenie Zakładu Karnego w R. od godziny (...), czas odnotowania wejścia i wyjścia z jednostki penitencjarnej jest czasem dokładnym,

- pisma Dyrektora Zakładu Karnego w R. z dnia (...) r., z którego wynika, że maksymalny czasookres pomiędzy zakończeniem widzenia z osadzonym w Zakładzie Karnym a opuszczeniem Zakładu Karnego w (...)r. wynosił (...);

a przez to wyprowadzony przez Sąd I instancji wniosek, że czynności notarialne miały trwać tylko 15 minut nie jest do pogodzenia z zasadami doświadczenia życiowego skoro notariusz P. W. przebywał na terenie Zakładu Karnego (...) a tym samym jeszcze ponad (...) minut od ustalonej dowolnie przez Sąd I Instancji godziny zakończenia czynności ze świadkiem;

b) z dokumentów: w postaci aktu notarialnego z dnia (...) r., (...), notarialnego poświadczenia podpisów z dnia (...) r., (...) wynika jednoznacznie, że w relacjach z T. K. (1) oskarżony korzystał z usług różnych notariuszy, świadek nie był notariuszem, z którego usług korzystał oskarżony na zasadach wyłączności, a przez to jako osoba całkowicie bezstronna nie miał jakiegokolwiek interesu w sprawie, w tym w szczególności nie miał jakiegokolwiek interesu, aby czynności notarialne przeprowadzić w sposób nierzetelny, a to celem podstępnego uzyskania podpisu T. K. (1);

c) zeznania wyżej wymienionego świadka są spójne, logiczne, konsekwentne, a nadto nie zawierają jakichkolwiek nieścisłości.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Nie miał racji obrońca, że doszło do jakichkolwiek nieprawidłowości w procesie oceny wiarygodności zeznań świadka P. W.. Zeznania wymienionego składane na różnych etapach postępowania nie były ze sobą spójne w zakresie kluczowych elementów inkryminowanych zdarzeń. Ponadto wersja zdarzeń przedstawiona przez notariusza nie znajdowała potwierdzenia w pozostałych materiale dowodowym, zarówno osobowym, jak i dokumentowym, który został uznany przez Sąd Okręgowy za miarodajny i przydatny dla ustalenia stanu faktycznego sprawy. Zeznania P. W. korelowały jedynie z wyjaśnieniami K. G. (1), jednakże w tej części, jaka trafnie została oceniona jako niewiarygodna w procesie wartościowania zebranego w tej sprawie materiału dowodowego.

Sąd Apelacyjny nie dostrzegł podstaw by zgodzić się z obrońcą, że treść pisma z dnia (...) r. nie mogła w połączeniu z innymi dowodami stanowić podstawy dla ustalenia czasu czynności notarialnej, w której na terenie Zakładu Karnego w R., uczestniczył pokrzywdzony T. K. (1). Wbrew chybionym twierdzeniom obrony, treść pisma Dyrektora Zakładu Karnego w R. z dnia (...) r. wcale nie stanowiła podstaw dla podważenia prawdziwości faktów wynikających z pisma z dnia (...) r. Po pierwsze Dyrektor Zakładu Karnego w późniejszym piśmie z dnia (...)r. w żaden sposób nie podważał faktów wynikających z pisma z dnia (...) r., a po drugie wyraźnie zaznaczył, że informacji zawartych w piśmie z dnia (...) r. udzielono na podstawie dokumentacji dostępnej w czasie formułowania tego pisma. To natomiast, że ta dokumentacja źródłowa dla pisma z dnia (...) r. nie jest archiwizowana i na dzień (...)r. nie była ona już dostępna, co uniemożliwiało dodatkową weryfikację czasu przebywania T. K. (1) poza oddziałem mieszkalnym w dniu (...) r. nie oznacza to jednak w żadnym razie by konieczne było podważanie prawdziwości danych zamieszczonych w piśmie z dnia (...) r. Z pisma tego jasno wynikało, że w dniu (...) r. T. K. (1) przebywał poza oddziałem mieszkalnym przez 15 minut kiedy to został doprowadzony do pokoju widzeń, w którym czekał na niego notariusz P. W.. Żadnego wpływu na prawdziwość tych danych nie miał fakt, że jednocześnie z dokumentacji Zakładu Karnego w R. wynikało, że notariusz P. W. w dniu(...) r. przebywał w tej jednostce penitencjarnej od godziny (...)Należy bowiem pamiętać, że osoba odwiedzająca osadzonego w ZK musi przejść kontrolę dokonywaną przez służbę więzienną, pozostawić w depozycie przedmioty, których wnoszenie na teren jednostki penitencjarnej jest zabronione, poczekać na funkcjonariuszy służby więziennej doprowadzających odwiedzających do sali widzeń, przebyć odległość dzielącą salę widzeń od miejsca początkowej kontroli odwiedzających, oczekiwać na przybycie osadzonego doprowadzanego z oddziału mieszkalnego, a następnie po zakończeniu widzenia musi ponownie przejść przez wszystkie te procedury i czynności. Wszystko to łącznie wpływa na to, że pobyt odwiedzającego w Zakładzie Karnym jest znacznie dłuższy aniżeli czas kiedy osadzony przebywa poza oddziałem mieszkalnym w celu uczestniczenia w widzeniu. Nie można również wykluczyć, że notariusz P. W. w dniu (...) r. przeprowadzał jeszcze inne czynności notarialne aniżeli akt notarialny, który obejmował pełnomocnictwo T. K. (1) udzielone K. G. (1). Wątek ten nie był badany w niniejszym postępowaniu, gdyż nie miał on żadnego wpływu na możliwość prawidłowego rozpoznania kontrolowanej sprawy. Konkludując, jak wskazano już wyżej, czas pobytu notariusza P. W. w dniu (...) r. na terenie Zakładu Karnego w R. był irrelewantny z punktu widzenia prawidłowego ustalenia stanu faktycznego inkryminowanych wydarzeń. Obrońca oskarżonego zupełnie nie potrzebnie tak wiele uwagi poświęcił tej okoliczności, która w żaden sposób nie podważała tego, że czynność notarialna przeprowadzona w dniu (...) r. przez notariusza P. W. z udziałem T. K. (1) trwała mniej niż 15 minut. Trafne było również stanowisko Sądu Okręgowego, że w świetle ustalonego czasu omawianej czynności notarialnej za zupełnie niewiarygodne należało uznać zapewnienia notariusza P. W., że w czasie czynności notarialnej odczytał on całość aktu notarialnego (liczącego 4 strony), a nadto dokładnie wytłumaczył pokrzywdzonemu znaczenie dokonywanej czynności prawnej i jej skutki. Eksperyment przeprowadzony w trakcie jednej z rozpraw doprowadził do ustalenia, że odczytanie całości aktu notarialnego sporządzonego w dniu (...) r. w Zakładzie Karnym w R. w bardzo szybkim tempie zajęło P. W. ponad 7,5 minuty. Nierealnym jest więc by notariusz był jeszcze w stanie wytłumaczyć T. K. (1) znaczenie dokonywanej czynności prawnej, zwłaszcza że pokrzywdzony z uwagi na swoje deficyty intelektualne potrzebował znacznie więcej czasu aniżeli inna osoba dla zrozumienia tak skomplikowanej czynności prawnej i jej niebagatelnych skutków dla jego sytuacji majątkowej jak udzielenie szerokiego zakresowo pełnomocnictwa upoważniającego K. G. (1) do reprezentowania pokrzywdzonego w wielu różnych rodzajowo sprawach cywilnoprawnych. Ta niewiarygodna część zeznań notariusza, na którą ochoczo (aczkolwiek nietrafnie) powoływał się obrońca oskarżonego miała zapewne na celu ukrycie uchybień jakich P. W. dopuścił się przeprowadzając w dniu (...) r. czynności notarialnej z udziałem T. K. (1) na terenie Zakładu Karnego w R..

Nietrafione było także powoływanie się przez apelującego na fakt, że również inni notariusze przeprowadzali czynności notarialne z udziałem T. K. (1), co miałoby podważać ustalenie Sądu Okręgowego o praktycznie pełnej wyłączności notariusza P. W. w zakresie czynności notarialnych dokonywanych z inicjatywy K. G. (1) z udziałem pokrzywdzonego. Nie podważając w żaden sposób tego, iż rzeczywiście również notariusz T. M. oraz K. J. przeprowadzali czynności notarialne z udziałem T. K. (1), należało zauważyć, że były to czynności notarialne dokonywane na samym początku znajomości pokrzywdzonego z oskarżonym i obejmowały one niezbyt doniosłe czynności cywilno-prawne. Natomiast każdą kolejną czynność notarialną (nawet te najbardziej wątpliwe jak udzielenie pełnomocnictwa w dniu (...) r. oraz zawarcie dwóch umów sprzedaży nieruchomości położonej w K. właściwie jedna po drugiej) przeprowadzał notariusz P. W.. Nie można także pominąć tego, że wymieniony notariusz na dokonanie czynności notarialnej w T. (do miejsca zamieszkania V. L., ciotki oskarżonego) pojechał samochodem razem z K. G. (1), co pozostaje w jawnej sprzeczności z tezami apelacji o rzekomym braku jakiejkolwiek bliższej znajomości notariusza z podsądnym. Zasady doświadczenia życiowego pokazują, że przeciętny klient nie może liczyć na wspólną podróż z notariuszem do miejsca dokonania czynności prawnej, nie wspominając o tym że dokonywanie czynności notarialnych poza siedzibą kancelarii danego notariusza należy do rzadkości. Ponadto świadek V. L. składając zeznania wskazała, że jej zdaniem oskarżony był w dobrych relacjach z notariuszem przeprowadzającym czynność umowy sprzedaży nieruchomości, w której brała ona udział. Nie można pominąć też tego, że pokrzywdzony T. K. (1) nigdy nie płacił za czynności notarialne, które z jego udziałem przeprowadzał P. W., a więc płatności musiał dokonywać ktoś inny (można założyć, że był to sam K. G. (1) skoro to właśnie on zlecał notariuszowi przeprowadzenie czynności notarialnych). Wszystkie te okoliczności, rozpatrywane łącznie, potwierdzają słuszność wnioskowania Sądu I instancji o pozostawaniu K. G. (1) w bliższych relacjach z notariuszem P. W.. Podobnie prawidłowe było uznanie, że notariusz ten miał praktycznie wyłączność na dokonywanie czynności notarialnych z udziałem T. K. (1). Dokonanie kilku, drobnych, czynności notarialnych z udziałem dwóch innych notariuszy nie podważało bowiem słuszności stwierdzenia Sądu Okręgowego, który wyraźnie zaznaczył, że P. W. „prawie” miał wyłączność, a nie w całości.

Wniosek

Zmiana zaskarżonego wyroku w całości poprzez uniewinnienie oskarżonego K. G. (1) od wszystkich zarzucanych mu czynów, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Kontrola instancyjna nie potwierdziła żadnych nieprawidłowości w ocenie dowodu z zeznań świadka P. W.. Przeprowadzona w tej sprawie ocena tego konkretnego dowodu osobowego była prawidłowa i zgodna z dyrektywami ustanowionymi w art. 7 kpk. Przeciwne wskazania obrońcy na ten temat zostały odrzucone przez organ odwoławczy jako nietrafione. Nie było powodów w takiej sytuacji wydania wyroku jakiego oczekiwał obrońca, tj. wyroku reformatoryjnego uniewinniającego K. G. (1) w instancji odwoławczej od wszystkich stawianych mu zarzutów. Nadto nie zaszła żadna z sytuacji przewidzianych w art. 437 § 2 kpk uzasadniająca uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Lp.

Zarzut

3.7.

Obraza przepisów postępowania, tj. art. 7 kpk w zw. z art. 410 kpk polegającej na dowolnej, sprzecznej ze wskazaniami wiedzy, doświadczenia życiowego i zasadami prawidłowego rozumowania ocenie materiału dowodowego w zakresie oceny umowy pożyczki z dnia (...) r. poprzez sprzeczne ze wskazaniami wiedzy i zasadami logicznego rozumowania przyjęcie, że nie została ona wykonana przez oskarżonego i stanowiła czynność pozorną:

a) przez to, że została ona zawarta w zwykłej formie pisemnej, a nie w formie aktu notarialnego, w sytuacji w której jakikolwiek przepis prawa nie statuuje dla umowy pożyczki wymogu zachowania szczególnej formy, w szczególności formy aktu notarialnego, zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego w praktyce obrotu gospodarczego nie stosuje się formy aktu notarialnego dla umowy pożyczki, albowiem powodowałaby ona automatycznie konieczność poniesienia dodatkowej opłaty w wysokości taksy notarialnej naliczonej od kwoty udzielonej pożyczki, forma w jakiej zawarta została umowa pożyczki nie może stanowić dowodu na wykonanie lub niewykonanie zawartej umowy pożyczki przez oskarżonego;

b) przez to, że w toku odrębnie prowadzonego postępowania cywilnego oskarżony nie powoływał się na fakt jej zawarcia, w sytuacji w której: wyżej wymieniona okoliczność nie może stanowić dowodu na wykonanie jak i niewykonanie umowy, udokumentowanie wyżej wymienionego faktu byłoby działaniem na niekorzyść strony procesu cywilnego albowiem przedłożenie umowy pożyczki w procesie oceny zasadności wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych jego przeciwnika legitymizowałoby złożony przez stronę procesu wniosek o zwolnienie od kosztów, a zatem byłoby działaniem nieracjonalnym w świetle toczącego się sporu i oczekiwanie przez sąd meriti takiego postępowania uznać należy za oczywiście bezzasadne;

c) przez to, że pozyskana z Urzędu Skarbowego dokumentacja dotycząca przychodów jakie oskarżony generował w czasookresie objętym zarzutami wskazywała na niską dochodowość prowadzonej działalności, co w świetle zasad doświadczenia życiowego nie może stanowić miarodajnego materiału do wywodzenia wniosku na temat kondycji finansowej oskarżonego i faktu posiadania lub nieposiadania wolnych środków pieniężnych, tym bardziej, że: uzyskana dokumentacja podatkowa obrazująca zadeklarowane przez oskarżonego podstawy do opodatkowania nie zawiera w swej treści jakiegokolwiek odniesienia wskazującego na posiadane przez oskarżonego zasoby środków pieniężnych, kapitał pracujący, oszczędności, uzyskana dokumentacja podatkowa obrazująca zadeklarowane przez oskarżonego podstawy do opodatkowania nie traktuje w żadnej mierze o źródłach finansowania działalności gospodarczej oskarżonego, w tym środkach pochodzenia kapitału obrotowego wykorzystywanego w działalności gospodarczej oraz o wysokości kapitału wykorzystywanego w tej działalności albowiem dochód deklarowany do opodatkowania w żadnej mierze nie pozostaje uzależniony od kwoty zaangażowanego w jego uzyskanie kapitału, przyjęcie, że osiągany przez oskarżonego w latach wcześniejszych dochód nie potwierdza, aby dysponował on kapitałem jest oczywiście dowolne albowiem źródłem wykorzystywanego w działalności gospodarczej kapitału w żadnej mierze nie musi być osiągany przez oskarżonego w latach wcześniejszych dochód, tym bardziej gdy zważyć, że w roku (...) oskarżony miał 34 lata, a posiadany kapitał mógł zgromadzić wcześniej, szereg źródeł kapitału w świetle przepisów prawa podatkowego nie wymaga raportowania w ramach deklarowanych dochodów (np. sprzedaż nieruchomości nabytej ponad 5 lat wcześniej), kapitał wykorzystywany w działalności gospodarczej może pochodzić z finansowania zewnętrznego rozliczanego w tejże działalności wyłącznie w ramach wysokości osiągniętego dochodu, nie zaś wysokości tego kapitału pracującego;

d) z pozostałego zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że oskarżony pożyczał pieniądze T. K. (1).

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Sąd Apelacyjny nie dostrzegł żadnych podstaw by zgodzić się z obrońcą, że ocena dowodu z postaci umowy pożyczki z dnia (...) r. była dokonana w sposób niepoprawny. Rację miał organ I instancji, że umowa ta nie została w rzeczywistości wykonana przez oskarżonego i miała ona jedynie charakter pozorny. Jej zawarcie miało na celu uwiarygodnienie roszczenia oskarżonego wobec T. K. (1) mającego rzekomo wynikać z weksla, którym K. G. (1) dysponował, opatrzonego podpisem pokrzywdzonego, który następnie K. G. (1) wykorzystał w procesie cywilnym by uzyskać nakaz zapłaty.

Żadnym uchybieniem ze strony Sądu Okręgowego nie było stwierdzenie, że zawarcie umowy pożyczki z dnia (...) r. (w połączeniu z pozostałymi ustalonymi w tej sprawie okolicznościami) przemawiało za stwierdzeniem pozorności tej czynności prawnej. Nie mylił się obrońca, że przepisy prawa cywilnego materialnego nie wymagają dla zawarcia umowy pożyczki formy aktu notarialnego. Jedyny wymóg stawiany przez art. 720 § 2 kc to zawarcie umowy pożyczki, której wartość przekracza tysiąc złotych, w formie dokumentowej. Bez wątpienia przy omawianej umowie pożyczki z dnia (...) r. wymóg ten został spełniony. Niemniej jednak oceny formy i realnego charakteru umowy z dnia (...) r. nie można było w tej sprawie dokonywać wyłącznie opierając się o wymagania stawiane przez przepisy prawa cywilnego materialnego. Należało bowiem uwzględnić kontekst sytuacyjny rozpatrywanej sprawy oraz sposób zachowania się i czynności podejmowane przez K. G. (1) w relacjach z T. K. (1). Sąd Okręgowy trafnie zwrócił uwagę, że oskarżony dbał o to by podpis pokrzywdzonego na każdym (nawet mało ważnym oświadczeniu, czy dokumencie) zawierał notarialnie poświadczenie podpisu. Oskarżony najpewniej chciał się zabezpieczyć na wypadek podważania przez T. K. (1) prawdziwości złożonych przez niego pod jakimś dokumentem podpisów. Znamienne jest przy tym, że oskarżony korzystał z notarialnego poświadczenia podpisów wielokrotnie i to przy czynnościach dla których przepisy prawa absolutnie nie stawiają wymogu takiej formy czynności cywilno-prawnej. Z tego tytułu K. G. (1) ponosił dodatkowe, wcale nie małe, wydatki albowiem to właśnie on a nie T. K. (1) płacił notariuszom (najczęściej jednemu – P. W.) za dokonane przez nich czynności notarialne. W takim przypadku argument obrony o zaniechaniu skorzystania z pomocy notariusza przy zawieraniu umowy pożyczki z dnia (...) r. z uwagi na konieczność poniesienia dodatkowych kosztów z tego tytułu, jawi się jako absurdalny i nie zasługujący na uwzględnienie przez organ odwoławczy. Uzasadnione było także wskazanie Sądu Okręgowego, że pominięcie milczeniem przez oskarżonego rzekomego zawarcia z T. K. (1) umowy pożyczki kwoty 258.000 zł w toku procesu cywilnego toczącego się z powództwa K. G. (1) również potwierdzało pozorność omawianej czynności cywilnoprawnej. W sytuacji kiedy T. K. (1) starał się o zwolnienie od kosztów sądowych w tej sprawie z powództwa K. G. (1), a pełnomocnik oskarżonego dążył do nieuwzględnienia tego wniosku argument uzyskania przez pokrzywdzonego w niedalekiej przeszłości pieniędzy w kwocie 258.000 zł stanowiłby wspaniałe uzasadnienia dla stanowiska o oddaleniu wniosku T. K. (1) o zwolnienie go z kosztów sądowych. Przeciwne, absurdalne, stanowisko obrony sprowadzającego się do tez o niekorzystnym wpływie tej okoliczności na stanowisko K. G. (1) we wspomnianym wyżej procesie cywilnym, nie zostało zaakceptowane przez organ odwoławczy. Oceniając pozorność umowy pożyczki nie można pominąć tego, że tak wysoka pożyczka nie została w żaden sposób zabezpieczona. Wyjaśnić w tym miejscu trzeba, że weksel przedstawiony w niniejszym procesie przez obronę wcale nie stanowił zabezpieczenia dla umowy pożyczki z dnia (...) r., o czym świadczy wprost treść pisma oskarżonego z dnia (...) r., w którym wyraźnie podał on, iż weksel stanowił zabezpieczenie płatności przez T. K. (1) wynagrodzenia za umowę pośrednictwa prowadzenia sprawy dotyczącej wypłaty odszkodowania za wywłaszczoną nieruchomość położoną w C.. Ponadto oskarżony w czasie kiedy miał rzekomo udzielić T. K. (1) pożyczki wiedział, że pokrzywdzony znajduje się bardzo złej kondycji finansowej albowiem jego wniosek o udzielenie pożyczki w instytucji kredytowej został rozpatrzony negatywnie. Udzielanie w takiej sytuacji pokrzywdzonemu pożyczki na tak wysoką kwotę (ponad ćwierć miliona złotych) stanowiłoby wyraz skrajnego ryzyka i nieodpowiedzialności wierzyciela. Sąd Okręgowy trafnie odwołał się dla uzasadnienia swojego wnioskowania o pozorności umowy pożyczki z dnia (...) r. do dochodów generowanych przez oskarżonego w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, które świadczyły o braku zdolności K. G. (1) do udzielenia tak wysokiej pożyczki i to jeszcze osobie, która znajdowała się z złej sytuacji finansowej i wątpliwe byłoby zwrócenie udzielonej pokrzywdzonemu pożyczki. Dywagacje obrony, jakoby dochody wykazane w Urzędzie Skarbowym przez oskarżonego wcale nie miały świadczyć o jego realnej sytuacji finansowej w (...) r. spotkały się z negatywnym stanowiskiem Sądu Apelacyjnego. Obrońca oskarżonego, chociaż w niniejszym procesie przedkładał szereg dokumentów mających świadczyć na korzyść jego klienta, nie przedstawił żadnych dowodów na to, że rzeczywiście K. G. (1) w (...) r. posiadał środki pieniężne w znacznej kwocie (przekraczającej ćwierć miliona złotych) jako zgromadzone w przeszłości oszczędności. Nie zostały także przedłożone żadne dokumenty potwierdzające dokonanie przez K. G. (1) sprzedaży nieruchomości, czy uzyskanie zewnętrznego finansowania dla prowadzonej działalności gospodarczej. Twierdzenia zawarte w apelacji były więc gołosłowne i sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego oraz logicznego rozumowania. Skoro bowiem w późniejszym czasie oskarżony generował niewielkie dochody z prowadzonej działalności gospodarczej, to nieprawdopodobne jest by wcześniej (na początkowym etapie prowadzenia własnej działalności gospodarczej) dochody te były znacznie wyższe. Nie można pominąć również tego, że w czasie rzekomego udzielenia pożyczki pokrzywdzonego oskarżony miał rodzinę i musiał partycypować w kosztach jej utrzymania, co wpływało na zmniejszenie jego środków jakie uzyskiwał ze swoich źródeł dochodu. Wszystko to łącznie potwierdza, że zdolności finansowe oskarżonego na dzień (...) r. nie pozwalały mu na udzielenie pożyczki T. K. (1) w kwocie 258.000 zł. Przeciwne stanowisko obrony stanowiło jedynie bezpodstawną polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu Okręgowego. Warto z tego miejsca zwrócić także uwagę na to, że oskarżony po uzyskaniu od T. K. (1) pełnomocnictwa upoważniającego go do sprzedania jego ostatniej nieruchomości (co miało miejsce w czasie pobytu pokrzywdzonego w Zakładzie Karnym) podjął bardzo szybko działania mające na celu szybkie zbycie tej nieruchomości najpierw na rzecz V. L. (stanowiącej tutaj rolę tzw. „słupa”), a następnie na rzecz D. W. i to nawet sprzedał tą nieruchomość znacznie poniżej jej ceny rynkowej aby tylko szybko znalazł się kupiec. Uzyskane nielegalnie z tego procederu pieniądze stanowiły dla oskarżonego „czysty zysk”. Na pewno nie podejmowałby on takich zintensyfikowanych działań gdyby znajdował się w bardzo dobrej sytuacji finansowej, co nieskutecznie starał się wykazać w apelacji jego obrońca. Dodać tutaj trzeba, że z wiarygodnego osobowego materiału dowodowego wynika wprost, że T. K. (1) nigdy nie pożyczał od K. G. (1) żadnych pieniędzy, co także stanowi potwierdzenie dla pozorności umowy pożyczki z dnia (...) r. przedstawionej przez obronę na dość zaawansowanym etapie niniejszego postępowania karnego. Nie ma przy tym żadnego znaczenia, że w przeszłości pokrzywdzony pożyczał pieniądze od innych osób (J. D. (1), czy A. P. (2)), bowiem okoliczność ta nie ma żadnego wpływu na ustalenie, że akurat K. G. (1) nie udzielał żadnych pożyczek pokrzywdzonemu. Odwoływanie się przez obrońcę do zeznań żony oskarżonego – J. G. mających rzekomo uzasadniać udzielenie pożyczki T. K. (1) było zabiegiem nieudanym. Zeznania wymienionego świadka zostały bowiem trafnie ocenione przez Sąd Okręgowy jako niewiarygodne, a więc nie mogły one stanowić podstawy czynionych w tej sprawie ustaleń faktycznych. Marginalnie można dodać, że obrońca oskarżonego nie podważał słuszności oceny wartości dowodowej zeznań J. G.. Nietrafionym argumentem było także odnoszenie się do treści pisma T. K. (1) z dnia (...) r. pisanego z Zakładu Karnego do K. G. (1) mającego w ocenie obrony potwierdzać udzielenie pokrzywdzonemu pożyczki przez oskarżonego. Owszem w piśmie tym, T. K. (1) pisał, że K. G. (1) wydał już na niego dużo pieniędzy, jednak dotyczyło to kilku paczek jakie oskarżony wysłał pokrzywdzonemu do Zakładu Karnego w trakcie pobytu w izolacji penitencjarnej. Oskarżony wysyłał jednak te paczki mając w tym swój uzasadniony interes, gdyż chciał wzbudzić w pokrzywdzonym jeszcze większe zaufanie by nakłonić go do udzielenia na jego rzecz bardzo szerokiego pełnomocnictwa, które ostatecznie pozwoliło K. G. (1) do sprzedaży nieruchomości należącej do T. K. (1) położonej w miejscowości K. i przejęcia na swoją rzecz wszystkich uzyskanych z tego tytułu środków finansowych. Obrońca oskarżonego nawiązał w ramach omawianego zarzutu jeszcze do treści zeznań córki pokrzywdzonego – M. K., jednak zupełnie błędnie zinterpretował ich treść. Świadek wspominała, że jej ojciec chciał jakieś pieniądze od K. G. (1), jednakże wypowiedź ta dotyczyła pomocy jakiej oskarżony miał udzielić pokrzywdzonemu w uzyskaniu kredytu z instytucji bankowej. Ponadto M. K. uzyskała o tych okolicznościach wiedzę z relacji swojego ojca, skoro więc jej zeznania miały charakter odtwórczy, obrońca oskarżonego nie powinien odwoływać się wyłącznie do nich dla uzasadnienia tez przedstawionych w swojej apelacji, które pozostawały w jawnej sprzeczności z trafnymi ustaleniami Sądu Okręgowego poczynionymi w oparciu o wiarygodny materiał dowodowy.

Wniosek

Zmiana zaskarżonego wyroku w całości poprzez uniewinnienie oskarżonego K. G. (1) od wszystkich zarzucanych mu czynów, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Kontrola instancyjna nie potwierdziła żadnych nieprawidłowości w ocenie umowy pożyczki z dnia (...) r. Natomiast ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy w oparciu o ten dowód oraz pozostałe wiarygodne dowody były w pełni trafne. Przeciwne wskazania obrońcy na ten temat zostały odrzucone przez organ odwoławczy jako nietrafione. Nie było powodów w takiej sytuacji wydania wyroku jakiego oczekiwał obrońca, tj. wyroku reformatoryjnego uniewinniającego K. G. (1) w instancji odwoławczej od wszystkich stawianych mu zarzutów. Nadto nie zaszła żadna z sytuacji przewidzianych w art. 437 § 2 kpk uzasadniająca uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Lp.

Zarzut

3.8.

Błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że: T. K. (1) nie rozumiał znaczenia oraz skutków prawnych czynności jakie podejmował przy udziale K. G. (1) lub na jego rzecz, T. K. (1) nie czytał dokumentów podpisywanych w sprawach dotyczących oskarżonego K. G. (1), T. K. (1) podpisywał dokumenty dla K. G. (1) znajdując się w stanie silnego upojenia alkoholowego lub pod wpływem groźby, oskarżony nie podejmował jakichkolwiek działań celem odzyskania wierzytelności należnej T. K. (1) od J. Działo i zmierzał jedynie do przejęcia tej wierzytelności dla siebie, oskarżony nie podjął jakichkolwiek działań celem odzyskania wierzytelności obejmującej odszkodowanie za wywłaszczony grunt, oskarżony wprowadził T. K. (1) w błąd co do zamiaru wywiązania się z zawartej umowy pośrednictwa, oskarżony doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem T. K. (1), oskarżony wprowadził T. K. (1) w błąd co do celu zawartej umowy przelewu wierzytelności, oskarżony nigdy nie wykonał umowy pożyczki zawartej z pokrzywdzonym, oskarżony miał podstępnie nakłaniać T. K. (1) do podpisywania dokumentów, w tym w szczególności pełnomocnictwa notarialnego, umów przelewu wierzytelności, zawierając umowy z T. K. (1) oskarżony działał z zamiarem wprowadzenia T. K. (1) w błąd, a to celem doprowadzenia T. K. (1) do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, swoim zachowaniem oskarżony wypełnił znamiona czynów zabronionych stypizowanych treścią wyroku.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Sąd Okręgowy uznał za warte przypomnienia, że zarzut oparty na podstawie odwoławczej z art. 438 pkt 3 kpk należy formułować tylko wtedy, gdy zdaniem skarżącego w oparciu o prawidłowo zgromadzony materiał dowodowy i trafnie oceniony co do wiarygodności, sąd ustalił fakty, które z tych dowodów nie wynikały (błąd dowolności) lub zaniechał ustalenia faktów, które z nich wynikały i miały znaczenie dla rozstrzygnięcia w sprawie (błąd braku) ( wyrok Sądu Apelacyjnego w P. z dnia 27 października 2021 r., sygn. akt II AKa 53/21, Lex nr 3273034). Mając powyższe na względzie należy podkreślić, że wszystkie zarzuty podniesione przez obrońcę oskarżonego związane z nieprawidłową jego zdaniem oceną zgromadzonych dowodów przez Sąd Okręgowy zostały w postępowaniu odwoławczym uznane za nietrafne. Skarżący nie wykazał żadnych faktycznych nieprawidłowości organu meriti w procesie weryfikacji wiarygodności materiału dowodowego. Konsekwencją było zanegowanie omawianego zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych, który stanowił jedynie wyraz subiektywnego stanowiska obrońcy sprowadzający się do stwierdzenia, że oskarżony nie popełnił przypisanych mu w zaskarżonym wyroku przestępstw. Podać trzeba, że to całkowicie niesłuszne stanowisko zostało przez obrońcę oparte na dowodach, którym prawidłowo odmówiono przymiotu wiarygodności. Sprawstwo i wina podsądnego odnośnie przypisanych mu w wyroku czynów zabronionych zostało ustalone w sposób niewątpliwy w oparciu o wiarygodny materiał dowodowy dokładnie wymieniony w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia oraz wcześniejszej części przedmiotowego uzasadnienia organu odwoławczego. Dowody te współgrały ze sobą, tworząc logiczny i zgodny z zasadami doświadczenia życiowego obraz przebiegu tego inkryminowanych zdarzeń, a wszelkie sprzeczności w nich zachodzące zostały wyjaśnione w toku niniejszego procesu. W pełni zrozumiałym i oczekiwanym było w takiej sytuacji uznanie oskarżonego za winnego zarzucanych mu czynów i wydanie wobec niego wyroku skazującego. Sąd Apelacyjny popiera to rozstrzygnięcie w całej rozciągłości, uznając je za w pełni prawidłowe.

Wniosek

Zmiana zaskarżonego wyroku w całości poprzez uniewinnienie oskarżonego K. G. (1) od wszystkich zarzucanych mu czynów, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Brak podstaw do uwzględnienia powyższych wniosków z uwagi na bezzasadność omówionego zarzutu. Ustalenia faktycznie poczynione przez Sąd Rejonowy na temat sprawstwa i winy oskarżonego co do przypisanych mu czynów zabronionych były poprawne i w całości oparte na wiarygodnym materiale dowodowym. Natomiast przeciwne stanowisko obrońcy w tej kwestii zostało osadzone wyłącznie na tych dowodach, które w toku weryfikacji materiału dowodowego zostały odrzucone jako niewiarygodne i tym samym nieprzydatne dla ustalenia stanu faktycznego przedmiotowej sprawy. Wbrew twierdzeniom apelującego nie było podstaw do wydania wyroku uniewinniającego, jak również uchylania zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Lp.

Zarzut

3.9.

Obraza przepisów prawa materialnego, tj. art. 272 kk polegająca na jego wadliwej wykładni polegającej na przyjęciu, że:

a) złożenie przed notariuszem oświadczeń odbiegających od rzeczywistej treści umowy (pozornych) wypełnia znamiona wyłudzenia poświadczenia nieprawdy, w sytuacji w której notariusz nie występuje w stosunku do stron umowy z pozycji zwierzchności administracyjnej, charakterystycznej dla czynności urzędowych oraz dokumentów w ramach tych czynności wytworzonych a jedynie potwierdza to, że strony złożyły przed nim oświadczenia o określonej treści i nie kreuje treści sporządzanego na wniosek stron dokumentu;

b) złożenie przed notariuszem oświadczeń odbiegających od rzeczywistej treści umowy (pozornych) wypełnia znamiona wyłudzenia poświadczenia nieprawdy, nawet wtedy gdy sprawca nie podejmował jakichkolwiek podstępnych działań a ograniczył się li tylko do złożenia nieprawdziwego oświadczenia co do treści zawartej umowy.

☒ zasadny

☐ częściowo zasadny

☐ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Omawianie przedmiotowego zarzutu należy rozpocząć od wyjaśnienia, że dla wypełnienia znamion przestępstwa określonego w art. 272 kk nie wystarcza samo złożenie nieprawdziwego oświadczenia, ale konieczne jest podjęcie jeszcze pewnych działań, na przykład przebiegłych, pozorujących jego zgodność z rzeczywistością i utrudniających wykrycie prawdy. Podstępne wprowadzenie w błąd w rozumieniu art. 272 kk oznacza szczególną, a nie (jak np. art. 286 § 1 kk) zwykłą formę wprowadzenia w błąd ( wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 16 marca 2023 r., sygn. akt II AKa 415/22, Lex nr 3648276). Klarownym jest więc, że nie stanowi realizacji znamion występku z art. 272 kk złożenie przed notariuszem oświadczeń woli odbiegających od rzeczywistej treści umowy czy też własnych oświadczeń odbiegających od rzeczywistego stanu rzeczy ( wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 3 marca 2022 r., sygn. akt II AKa 37/21, Lex nr 3518989).

Mając na względzie powyższe, Sąd Apelacyjny stanął na stanowisku, że ustalony przez Sąd Okręgowy stan faktyczny w zakresie szóstego z zarzucanych K. G. (1) przestępstw nie pozwalał na stwierdzenie, że zachowanie oskarżonego wyczerpało wszystkie ustawowe znamiona przestępstwa z art. 272 kk. W tym aspekcie rację miał apelujący. Organ meriti ustalił, że w dniu (...). K. G. (1) miał wyłudzić poświadczenie nieprawdy w akcie notarialnym Rep. A nr (...) w przedmiocie przeniesienia własności nieruchomości znajdującej się w K. o powierzchni 1,3200 ha, dla której Sąd Rejonowy w Szamotułach prowadzi księgę wieczystą o nr (...), należącej do T. K. (1) przez wprowadzenie w błąd notariusza P. W. co do treści oświadczenia woli nabycia własności nieruchomości należącej do T. K. (1) przez V. L., jak i oświadczeń stron niniejszej czynności notarialnej w przedmiocie dokonania zapłaty w całości kwoty 190.000 zł. Znamienne jest przy tym, że w toku kontrolowanego postępowania nie ustalono, że oskarżony miał podejmować jakiekolwiek działania mające postać zakamuflowania nieprawdziwych danych, mających wywołać wrażenie ich autentyczności i zgodności ze stanem faktycznym sprawy, ani też by podsądny przed złożeniem określonych oświadczeń miał przedkładać notariuszowi jakiekolwiek pozorujące rzeczywistość dokumenty. Natomiast to, że w trakcie czynności notarialnej odbywającej się w dniu(...)r. K. G. (1) miał złożyć niezgodne ze stanem rzeczywistym oświadczenia woli odnośnie woli nabycia przez V. L. nieruchomości położonej w K., a także w przedmiocie dokonania zapłaty kwoty 190.000 zł przez w/w na rzecz T. K. (1), nie było wystarczające dla przypisania podsądnemu winy i sprawstwa co do zarzucanego mu przestępstwa z art. 272 kk. Powszechnie przyjmuje się bowiem w doktrynie oraz judykaturze, że samo złożenie przed notariuszem oświadczeń odbiegających od rzeczywistej treści umowy (pozornych) nie jest objęte przepisem art. 272 kk, ponieważ „notariusz, chociaż jest funkcjonariuszem publicznym, nie występuje w stosunku do stron umowy w pozycji zwierzchności administracyjnej, charakterystycznej dla czynności urzędowych oraz dokumentów w ramach tych czynności wytworzonych, notariusz potwierdza jedynie to, że strony umowy złożyły przed nim oświadczenia o określonej treści. Nie kreuje natomiast treści sporządzanego na wniosek stron dokumentu” ( A. Grześkowiak, K. Wiak (red.), Kodeks karny. Komentarz, Wyd. 8, Warszawa 2024). Skoro zachowanie oskarżonego ustalone w sposób poprawny przez Sąd I instancji nie wyczerpywało wszystkich ustawowych znamion z art. 272 kk nie było podstaw do przypisania mu odpowiedzialności karnej za ten jeden z zarzucanych mu w akcie oskarżenia czynów. Z uwagi na obrazę przepisu prawa materialnego jakiej dopuścił się organ meriti konieczna była ingerencja instancyjna w treść zaskarżonego orzeczenia.

Wniosek

Zmiana zaskarżonego wyroku w całości poprzez uniewinnienie oskarżonego K. G. (1) od wszystkich zarzucanych mu czynów, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Kontrola instancyjna wykazała, że rzeczywiście doszło do naruszenia przez Sąd I instancji przepisu prawa materialnego, tj. art. 272 kk. Zachowanie oskarżonego K. G. (1) nie wyczerpało bowiem wszystkich ustawowych znamion ego rodzaju przestępstwa, a wobec tego nie było podstaw dla skazania go za ten czyn. Wobec uchybień jakich dopuścił się w omawianej kwestii organ I instancji konieczne było dokonanie ingerencji w treść zaskarżonego orzeczenia poprzez jego zmianę polegającą na uniewinnieniu K. G. (1) w instancji odwoławczej od popełnienia zarzucanego mu przestępstwa z art. 272 kk. W tym elemencie wniosek końcowy apelacji zasługiwał na uwzględnienie. W pozostałej części wnioski końcowe apelacji były nieuzasadnione z powodów omówionych w poprzedniej części niniejszego uzasadnienia.

Lp.

Zarzut

3.10.

Obraza przepisów prawa materialnego, tj. art. 106 kk poprzez jego niezastosowanie polegające na uwzględnieniu w rozważaniach dotyczących odpowiedzialności karnej oskarżonego faktu jego uprzedniej karalności poprzez przyjęcie, że niekaralność oskarżonego wynika jedynie z faktu zatarcia skazania, nie zaś z okoliczności uczciwego życia oskarżonego a przez to w stosunku do oskarżonego nie zachodzą jakiekolwiek okoliczności łagodzące, w sytuacji w której fakt uprzedniego skazania z chwilą jego zatarcia nie może rodzić dla oskarżonego żadnych negatywnych konsekwencji.

☒ zasadny

☐ częściowo zasadny

☐ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Nie ulega żadnej wątpliwości, że zgodnie z treścią art. 106 kk skazanie uważa się za niebyłe z chwilą zatarcia. Zatem fakt uprzedniego skazania, z chwilą jego zatarcia, nie może rodzić dla skazanego żadnych negatywnych konsekwencji, a więc nie może być uwzględniany w rozważaniach nad zakresem odpowiedzialności karnej ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2021 r., sygn. akt III KK 301/22, Lex nr 3427319). Wobec powyższego uprzednia karalność po zatarciu skazań nie może być w ogóle brana pod uwagę przy analizie okoliczności wpływających na wymiar kary, jako że oskarżonego uznaje się za osobę niekaraną ( wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 25 stycznia 2021 r., sygn. akt II AKa 109/20, Lex nr 3126793). W świetle powyższego za niepoprawne należało uznać stanowisko Sądu Okręgowego, który stwierdził, że z uwagi na fakt, że niekaralność oskarżonego wynikała z zatarcia się jego poprzednich skazań, a nie obiektywnego braku popełnienia w przeszłości jakiegokolwiek przestępstwa, nie można było potraktować jako okoliczności łagodzącej uprzedniej niekaralności K. G. (1) za przestępstwa. Dla ustalenia omawianej okoliczności łagodzącej żadnego znaczenia nie ma czy niekaralność wynika z dotychczasowego życia sprawcy zgodnie z normami prawa, czy też jest następstwem zatarcia poprzednich skazań. W doktrynie i judykaturze jednoznacznie przyjmuje się, że zatarcie skazań powoduje, że sprawcę traktuje się jako osobę niekaraną. Wobec tego należy w takich przypadkach uznawać za okoliczność łagodzącą uprzednią niekaralność. Przeciwne stanowisko Sądu I instancji było nietrafione i stanowiło jawną obrazę przepisu prawa materialnego, tj. art. 106 kk. Dodać jednak trzeba, że ilość okoliczności obciążających znacznie przekraczająca tę jedną okoliczność łagodzącą musiała znaleźć odzwierciedlenie w odpowiednio surowym wymiarze kar jednostkowych oraz kary łącznej, o czym będzie dokładniej mowa w pkt. 3.11. niniejszego uzasadnienia.

Wniosek

Zmiana zaskarżonego wyroku w całości poprzez uniewinnienie oskarżonego K. G. (1) od wszystkich zarzucanych mu czynów, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Zgłoszone w apelacji wnioski końcowe zupełnie nie były skorelowane z treścią omówionego zarzutu. Naruszenie przez Sąd Okręgowy przepisu art. 106 kk i zaniechanie uznania za okoliczność łagodzącą uprzedniej niekaralności K. G. (1) za przestępstwa (wynikającą z zatarcia się uprzednich skazań) nie mogło doprowadzić do wydania w instancji odwoławczej wyroku reformatoryjnego polegającego na uniewinnieniu podsądnego od wszystkich zarzucanych mu czynów, czy tym bardziej wydania wyroku kasatoryjnego. Uchybienie to mogło jedynie skutkować zmianą wymiaru kar jednostkowych oraz kary łącznej. Zagadnienie to zostanie jednak w sposób wyczerpujący omówione w pkt 3.11. tego uzasadnienia.

Lp.

Zarzut

3.11.

Rażąca niewspółmierność kar jednostkowych wymierzonych oskarżonemu w punktach: 3 wyroku w wymiarze 1 roku pozbawienia wolności i 100 stawek dziennych w wysokości po 100 zł każda (czyny opisane w pkt 1 i 2 wyroku), 4 wyroku w wymiarze 2 lat pozbawienia wolności oraz 200 stawek dziennych w wysokości po 100 zł każda, 5 wyroku w wymiarze 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności i 200 stawek dziennych w wysokości po 100 zł każda, 6 wyroku w wymiarze 2 lat pozbawienia wolności oraz 150 stawek dziennych w wysokości po 100 zł każda, 7 wyroku w wymiarze 6 miesięcy pozbawienia wolności i w konsekwencji powyższego rażącą niewspółmierność orzeczonej w pkt 8 wyroku kary łącznej 4 lat pozbawienia wolności i 300 stawek dziennych grzywny w wysokości jednej stawki dziennej po 10 zł każda polegająca na wymierzeniu w stosunku do oskarżonego tak kar jednostkowych i kary łącznej rażąco surowych wynikających ze:

a) zbagatelizowania faktu niekaralności skazania oskarżonego za jakiekolwiek przestępstwa umyślne poprzez nie licujące z dyspozycją art. 106 kk dyskwalifikowanie tej okoliczności poprzez odwoływanie się do faktu, że niekaralność oskarżonego wynika z faktu zatarcia skazania;

b) nieuwzględnienia sposobu zachowania się oskarżonego po popełnieniu zarzucanych mu czynów zabronionych, w tym w szczególności faktu, że przez okres prawie 10 lat jakie miały minąć od chwili popełnienia ostatniego z zarzucanych mu czynów ten nie popełnił jakiegokolwiek przestępstwa umyślnego i wiódł ustabilizowane życie;

c) uwzględnienia przy miarkowaniu kar jednostkowych oraz łącznej jako obciążającej oskarżonego okoliczności stanowiącej znamię czynu zabronionego w postaci motywacji działania oskarżonego jaką była chęć osiągnięcia zysku;

d) niedostatecznego uwzględnienia jednorodności rodzajowej i zbieżności czasowej czynów zarzucanych oskarżonemu i wymierzenie kary łącznej przy zastosowaniu zasady asperacji, w sytuacji w której cele prewencyjne tak indywidualne jak również generalne wymierzonej kary łącznej mogły zostać z powodzeniem osiągnięte przez wymierzenie kary łącznej z zastosowaniem zasady zbliżonej do pełnej absorpcji.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Rażąca niewspółmierność kary, uzasadniająca uwzględnienie zarzutu z art. 438 pkt 4 kpk, występuje wtedy, gdy kara orzeczona nie uwzględnia w należyty sposób stopnia społecznej szkodliwości przypisywanego czynu oraz nie realizuje wystarczająco celu kary, ze szczególnym uwzględnieniem celów zapobiegawczych i wychowawczych. Pojęcie niewspółmierności rażącej oznacza znaczną, wyraźną i oczywistą, a więc niedającą się zaakceptować dysproporcję między karą wymierzoną a karą sprawiedliwą (zasłużoną). Tak orzeczona kara może wynikiem bądź to nie dostrzeżenia występującej in concreto okoliczności istotnej z punktu widzenia dyrektywy wymiaru kary z art. 53 kk i nast. lub też nie nadania im adekwatnej wagi. Oceniając współmierność kary w relacji do dyrektyw i okoliczności wyznaczających jej wymiar, nie wolno zapominać, że art. 53 § 1 kk pozostawia wymiar kary sędziowskiemu uznaniu, nakazując, aby mieściła się ona w granicach przewidzianych przez ustawę. Przy ocenie kary przez pryzmat jej rażącej niewspółmierności nie można zatem nie uwzględniać granic, w jakich kara za dane przestępstwo może być orzeczona i w jakich niejako ”proporcjach” pozostaje kara orzeczona względem granic pozostawionych sędziowskiemu uznaniu. W konsekwencji miarą surowości kary polegającej na pozbawieniu wolności, nie może być jedynie ilościowe oznaczenie czasu pozbawienia wolności ale stopień wykorzystania sankcji karnej przewidzianej za dane przestępstwo, także z uwzględnieniem występujących w danym postępowaniu, zwykle niepowtarzalnych w danym układzie, okoliczności uzasadniających wymiar orzeczonej kary ( wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 27 maja 2022 r., sygn. akt II AKa 489/21, Legalis nr 2714830).

Mając na względzie powyższe, Sąd Okręgowy uznał, że obrońca oskarżonego nie wykazał by kary jednostkowe, czy też kara łączna były rażąco surowe w stosunku do wagi i okoliczności osądzanych czynów. Sąd Rejonowy rozważając nad wymiarem kar jednostkowych wziął pod uwagę wszystkie występując w kontrolowanej sprawie okoliczności obciążające, co musiało znaleźć odzwierciedlenie w odpowiednio surowym wymiarze poszczególnych kar jednostkowych. Zgodzić się należało jedynie z obrońcą, że błędnie Sąd Okręgowy nie uznał za okoliczność łagodzącą uprzedniej niekaralności oskarżonego za przestępstwa (przy czym bez znaczenia był fakt, że niekaralność ta wynikała z zatarcia poprzednich skazań K. G. (1) – zagadnienie to zostało dokładnie omówione w pkt. 3.10. niniejszego uzasadnienia). Nadmienić jednak należy, że nawet pominięcie tej jednej okoliczności łagodzącej przez organ meriti w trakcie rozważań nad wymiarem poszczególnych kar jednostkowych nie spowodowało, że orzeczone w zaskarżonym wyroku kary były rażąco niewspółmiernie surowe. Znamienne jest bowiem, że okoliczności obciążających było znacznie więcej aniżeli ta jedna okoliczność łagodząca, a nadto okoliczności obciążające były poważne gatunkowo i to musiało determinować odpowiednio surowy wymiar poszczególnych kar jednostkowych. Należy także pamiętać, że życie w zgodzie z obowiązującymi normami prawa karnego jest obowiązkiem każdego obywatela, a więc niekaralność za przestępstwa chociaż jest oczywiście okolicznością łagodzącą, to nie można jej wagi przeceniać. Z tożsamego względu niewielkie znaczenie dla wymiaru poszczególnych kar jednostkowych miał fakt, że oskarżony od momentu dokonania ostatniego z przestępstw objętych niniejszym postępowaniem nie popełnił kolejnych czynów zabronionych, pomimo tego że od dnia dokonania tego ostatniego chronologicznie czynu minęło ponad 10 lat. Takie zachowanie, tj. życie w zgodzie z normami prawa karnego i zaniechania popełniania przestępstw winno był bowiem normą w polskim społeczeństwie. Obrońca oskarżonego skupił się więc niepotrzebnie na okolicznościach łagodzących, które chociaż rzeczywiście występowały w tej sprawie nie mogły samodzielnie zaważyć na wymierzeniu K. G. (1) kar jednostkowych w znacznie niższym wymiarze aniżeli wskazany w zaskarżonym wyroku. Odnosząc się do twierdzeń obrony odnośnie uznania przez Sąd I instancji za okoliczność obciążającą jednego ze znamion przypisanych mu czynów zabronionych, tj. działania z chęci uzyskania korzyści majątkowej, należy podać wyraźnie, że dokładna analiza uzasadnienia zaskarżonego rozstrzygnięcia nie potwierdza by w/w okoliczność została uznana przez organ orzekający za okoliczność obciążającą. Sąd Okręgowy podał jedynie, że motywacja oskarżonego polegająca właśnie na chęci osiągnięcia korzyści majątkowych była przyczynkiem wymierzenia obok kar pozbawienia wolności również kar grzywny. Stanowisko to było w pełni prawidłowe i zgodne z przepisami prawa. Zauważyć należy, że skarżący wytykając organowi meriti niewspółmierność orzeczonych kar pozbawienia wolności nie przedstawił rzeczowej argumentacji uzasadniającej słuszność prezentowanego w apelacji stanowiska. Omawiany zarzut był więc w istocie pozbawiony odpowiedniego uzasadnienia i sprowadzał się jedynie do polemiki ze słusznym stanowiskiem Sądu Okręgowego co do wymiaru kar jednostkowych orzeczonych za poszczególne przestępstwa przypisane oskarżonemu. Warto dodać, że obrońca podważając współmierność orzeczonych kar jednostkowych zupełnie pomijał we wniesionym środku odwoławczym szereg niezmiernie istotnych okoliczności obciążających, które miały niebagatelny wpływ na wymiar poszczególnych kar jednostkowych. Oskarżony wykorzystał niepełnosprawność umysłową T. K. (1), jego deficyty intelektualne oraz praktycznie bezgraniczne zaufanie jakim oskarżonego obdarzył pokrzywdzony. K. G. (1) najpierw zbudował w świadomości T. K. (1) obraz siebie jako osoby godnej zaufania, pomocnej i martwiącej się losem pokrzywdzonego, a następnie podstępnie wykorzystał jego deficyty i nakłonił go do podpisywania szeregu dokumentów, które potem użył by doprowadzić do przejęcia wszystkich wierzytelności jakie T. K. (1) posiadał wobec swoich dłużników, a także sprzedania bez wiedzy i zgody - świadomości pokrzywdzonego jego domu rodzinnego i przejęcia wszystkich uzyskanych z tego tytułu środków na swoją własność. Na skutek tych wielu, rozciągniętych w czasie, zawoalowanych, działań K. G. (1) pokrzywdzony po opuszczeniu Zakładu Karnego stał się osobą bezdomną, bez środków do życia. Ponadto kolejnym skutkiem tych karygodnych (a wręcz podłych) działań podsądnego było odejście od pokrzywdzonego jego partnerki M. Z. i śmierć bliskiej mu osoby. Oskarżony wzbogacił się na ogromnej krzywdzie T. K. (1) – osoby niepełnosprawnej intelektualnie, która obecnie jest ubezwłasnowolniona całkowicie. Tego typu zachowanie, zasługujące na szczególne potępienie, musiało spotkać się z odpowiednio surową reakcją organu wymiaru sprawiedliwości. Podkreślić jeszcze warto w tym miejscu, że wymiar kar jednostkowych orzeczonych za poszczególne przestępstwa przypisane oskarżonemu nie oscylował w górnych granicach ustawowego zagrożenia za tego typu czyny zabronione. Nie sposób więc uznać tak ukształtowanych kar jednostkowych za niewspółmiernie surowe, a odmienne stanowisko obrony na ten temat było zupełnie nietrafione.

Sąd Okręgowy nie miał również żadnych zastrzeżeń do wymiary kary łącznej, która uwzględniała wszystkie okoliczności wymienione w art. 85a kk oraz związek podmiotowo-przedmiotowy pomiędzy przestępstwami podlegającymi objęciu węzłem kary łącznej. Określając wysokość kary łącznej Sąd Rejonowy miał na względzie bliski związek czasowy między tymi czynami, który nie mógł jednak determinować wymiaru kary łącznej. Oskarżony dopuścił się popełnienia pięciu czynów (dwa z nich zostały popełnione w warunkach ciągu przestępstw), przy czym wbrew odmiennym tezom apelującego nie godziły one w tożsame dobra prawne. Ponadto związek czasowy pomiędzy poszczególnymi czynami zabronionymi nie był aż tak bliski jak podano w apelacji. Decyzja o zastosowaniu w takiej sytuacji zasady asperacji była słuszna, a wymiar kary łącznej został oceniony przez organ odwoławczy jako odpowiedni.

Wniosek

Zmiana zaskarżonego wyroku w całości poprzez uniewinnienie oskarżonego K. G. (1) od wszystkich zarzucanych mu czynów, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Brak podstaw dla uwzględnienia powyższego wniosku z uwagi na bezzasadność omówionego zarzutu. Kary jednostkowe oraz kara łączna orzeczone przez Sąd Rejonowy w kontrolowanej sprawie były współmierne do wagi czynów przypisanych K. G. (1). Przeciwne stanowisko obrońcy oskarżonego nie spotkało się z aprobatą organu odwoławczego. Sąd Okręgowy dokonał ingerencji w wymiary kary łącznej orzeczonej wobec K. G. (1), jednakże nie było to następstwem zasadności omówionego zarzutu tylko konieczność dokonanych zmian wynikła z faktu uniewinnienia podsądnego w instancji odwoławczej od jednej z sześciu przypisanych mu przez Sąd Okręgowy czynów zabronionych.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

0.11.

Przedmiot utrzymania w mocy

Wyrok Sądu I instancji utrzymano w mocy w pozostałej części (poza zmianami opisanymi w pkt 5.2.).

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Powodem utrzymania wyroku w mocy w pozostałej części (poza zmianami opisanymi w pkt 5.2.) była całkowita niezasadność większości zarzutów apelacji obrońcy oskarżonego, jak też brak podstaw wskazanych w art. 439, 440 i 455 kpk, uzasadniających zmianę lub uchylenie wyroku poza granicami zarzutów i wniosków apelacji.

0.15.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

0.0.11.

Przedmiot i zakres zmiany

Zaskarżony wyrok został zmieniony w ten sposób, że na podstawie art. 4 § 1 kk przyjęto, iż zastosowanie mają przepisy ustawy kodeks karny obowiązujące do dnia 30 czerwca 2015 r.

Zwięźle o powodach zmiany

W przedmiotowej sprawie należało zastosować regulację art. 4 § 1 kk, zgodnie z którym jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia przestępstwa, stosuje się ustawę nową, jednakże należy stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla sprawcy. Wobec tego, że po dacie popełnienia przestępstw przez oskarżonego a wydaniem przez Sąd Okręgowy wyroku doszło do zmiany części przepisów karnych zastosowanych w tej sprawie konieczne było rozważenie, czy wobec K. G. (2) należało zastosować ustawę nową, czy tą obowiązującą poprzednio jako względniejszą dla sprawcy. Sąd odwoławczy po przeanalizowaniu tego zagadnienia doszedł do wniosku, że względniejsza dla oskarżonego była ustawa obowiązująca w czasie popełnienia przez niego przypisanych mu czynów zabronionych, m.in. dlatego, że wtedy przepisy kodeksu karnego nie przewidywały surowszych granic kary za przestępstwo popełnione w warunkach czynu ciągłego. Sąd Okręgowy de facto zastosował wobec podsądnego przepisy karne w brzmieniu obowiązujących do dnia 30 czerwca 2015 r., jednak zaniechał wskazania w podstawie prawnej wydanego wyroku przepisu art. 4 § 1 kk. Uchybienie to wymagało ingerencji ze strony organu odwoławczego, W konsekwencji dokonano zmiany zaskarżonego orzeczenia polegającej na wyraźnym podaniu art. 4 § 1 kk w postawie prawnej wydanego wyroku skazującego.

0.0.12.

Przedmiot i zakres zmiany

Zaskarżony wyrok został zmieniony w ten sposób, że oskarżonego K. G. (1) uniewinniono od czynu z art. 272 kk przypisanego w pkt 7 – zarzut aktu oskarżenia VI i w konsekwencji tego uchylono pkt 8 dotyczący orzeczenia o karach łącznych.

Zwięźle o powodach zmiany

W toku kontroli instancyjnej ustalono, że Sąd Okręgowy dopuścił się obrazy przepisu prawa materialnego w postaci art. 272 kk. Organ meriti przypisał bowiem K. G. (1) odpowiedzialność karną za zarzucany mu w pkt VI aktu oskarżenia czyn zabroniony, pomimo że jego zachowanie opisane dokładnie w uzasadnieniu zaskarżonego rozstrzygnięcia nie wyczerpywało wszystkich ustawowych znamion tego typu przestępstwa. Wobec stwierdzonego uchybienia zaistniała konieczność ingerencji instancyjnej w treść zaskarżonego orzeczenia poprzez zmianę i uniewinnienie podsądnego od czynu z art. 272 kk przypisanego mu w pkt 7 kontrolowanego orzeczenia. Dokonana zmiana spowodowała także konieczność uchylenia pkt 8 zawierającego orzeczenia o karach łącznych albowiem po modyfikacji zaskarżonego rozstrzygnięcia należało ponownie orzec o karach łącznych w instancji odwoławczej.

0.0.13.

Przedmiot i zakres zmiany

Zaskarżony wyrok został zmieniony w ten sposób, że na podstawie art. 86 § 1 i § 2 kk oraz art. 91 § 2 kk oskarżonemu K. G. (1) połączono orzeczone w punktach 3, 4, 5 i 6 części rozstrzygającej zaskarżonego wyroku, kary pozbawienia wolności i grzywny, i wymierzono mu kary łączne:

a) 3 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności,

b) grzywny w wysokości 300 stawek dziennych, ustalając wysokość stawki dziennej na kwotę 100 zł.

Zwięźle o powodach zmiany

Modyfikacja zaskarżonego wyroku polegająca na uniewinnieniu oskarżonego w instancji odwoławczej od popełnienia zarzucanego mu przestępstwa z art. 272 kk (zagadnienie to zostało dokładnie opisane w pkt 3.9. oraz pkt 5.2. niniejszego uzasadnienia) spowodowała konieczność uchylenia punktu zawierającego orzeczenie o karze łącznej i ponownego wydania w tej kwestii orzeczenia w instancji odwoławczej. Sąd Apelacyjny rozważając nad wymiarem kary łącznej uwzględnił wszystkie okoliczności wymienione w art. 53 kk (wg stanu prawnego obowiązującego do 30.06.2015r.) oraz związek podmiotowo-przedmiotowy pomiędzy przestępstwami podlegającymi objęciu węzłem kary łącznej i doszedł do wniosku, że w pełni uzasadnione będzie zastosowanie zasady asperacji w kształtowaniu kary łącznej. Ostatecznie wymierzono oskarżonemu kary łączne: 3 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywny w wysokości 300 stawek dziennych, ustalając wysokość stawki dziennej na kwotę 100 zł. Obniżenie wymiaru kary łącznej pozbawienia wolności w instancji odwoławczej względem tego orzeczonego przez Sąd Okręgowy było jedynie następstwem uniewinnienia K. G. (1) od czynu z art. 272 kk. Żadne inne okoliczności nie wpłynęły na zmianę wymiaru kary łącznej pozbawienia wolności.

0.15.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

0.15.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

4.1.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

0.15.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

0.15.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

4.

Zgodnie z art. 616 § 1 pkt 2 kpk do kosztów procesu należą uzasadnione wydatki stron, w tym z tytułu ustanowienia w sprawie jednego obrońcy lub pełnomocnika. Wobec nieuwzględnienia apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego, podsądny zgodnie z art. 636 § 1 kpk był zobowiązany do poniesienia kosztów procesu, w tym także tych kosztów, o których mowa w art. 616 § 1 pkt 2 kpk.

Pełnomocnik oskarżycielka posiłkowego T. K. (1) w odpowiedzi na apelację złożył wniosek o zasądzenie od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym według norm przepisanych. Przytoczone wyżej przepisy stanowią podstawę prawną orzeczenia uwzględniającego to żądanie w zakresie dotyczącym postępowania odwoławczego. Wysokość kosztów poniesionych przez oskarżyciela posiłkowego z tytułu ustanowienia w sprawie pełnomocnika została ustalona w oparciu o § 11 ust. 2 pkt 5, § 15 ust. 1 i 3 oraz § 16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

5.

Przepis art. 636 § 1 kpk stanowi, że w sprawach z oskarżenia publicznego, w razie nieuwzględnienia środka odwoławczego wniesionego przez oskarżonego lub oskarżyciela posiłkowego, koszty procesu za postępowanie odwoławcze ponosi na ogólnych zasadach ten, kto wniósł środek odwoławczy, a jeżeli środek ten pochodzi wyłącznie od oskarżyciela publicznego – koszty procesu za postępowanie odwoławcze ponosi Skarb Państwa.

Mając na względzie powyżej przytoczoną normę prawną, Sąd Apelacyjny zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa zwrot wydatków sądowych za postępowanie odwoławcze w wysokości 50 zł. Ponadto w oparciu o regulacje art. 10 ust. 1 w zw. z art. 2 ust. 1 pkt 5 oraz art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych Sąd odwoławczy wymierzył podsądnemu opłatę za obie instancje w kwocie 6.400 zł. Sąd Apelacyjny nie dostrzegł podstaw uzasadniających zwolnienie podsądnego od obowiązku zwrotu kosztów procesu.

7.  PODPIS

J. O. K. L. M. Ś.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Milenia Brdęk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Data wytworzenia informacji: