Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II AKa 130/17 - uzasadnienie Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2017-09-18

UZASADNIENIE

- ograniczone w trybie art. 457 § 2 k.p.k. w zw. z art. 423 § 1a k.p.k. co do części orzeczenia odnoszącej się do kary -

Sąd Okręgowy w Poznaniu w Wydziale XVI Karnym, wyrokiem z dnia 10 kwietnia 2017 r., sygn. akt XVI K 253/16, oskarżonego A. O. uznał za winnego tego , że:

w okresie od 17 do 18 lipca 2016 roku w P., zadając M. W. co najmniej cztery uderzenia drewnianą nogą od krzesła, spowodował u niego obrażenia w postaci złamania kości podstawy czaszki i złamania kości twarzoczaszki, licznych ognisk stłuczenia mózgu, niewielkich krwawień nadtwardówkowych oraz podpajęczynówkowych z obecnością krwi w układzie komorowym mózgu i zwichnięcia kręgosłupa szyjnego oraz stłuczenia móżdżku, a które to obrażenia stanowią ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu w postaci niewydolności oddechowej w przebiegu postępującej aspiracji krwi do układu oddechowego w następstwie czego M. W. zmarł,

- tj. popełnienia przestępstwa z art. 156 § 3 k.k., i za to, na podstawie powołanego przepisu wymierzył mu karę 4 lat pozbawienia wolności, na poczet której, na podstawie art. 63 § 1 k.k. zaliczył oskarżonemu okres zatrzymania i tymczasowego aresztowania w sprawie, tj. od dnia 18 lipca 2016 roku do dnia 29 listopada 2016 roku (punkty 1. i 2. zaskarżonego wyroku). Nadto, Sąd Okręgowy orzekł o zabezpieczonych w sprawie dowodach rzeczowych, postanawiając na podstawie art. 44 § 2 k.k. orzec przepadek na rzecz Skarbu Państwa drewnianej nogi od krzesła, zaś pozostałe w postaci: czajnika, łomu i metalowej rurki z rękojeścią zwróć oskarżonemu w trybie art. 230 § 2 k.p.k., jako zbędne dla postępowania (punkty 3. i 4. zaskarżonego wyroku). Orzekł także o kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu oraz o kosztach postępowania w sprawie, zwalniając oskarżonego w całości od obowiązku ich poniesienia (punkty 5.i 6. zaskarżonego wyroku).

Apelację od powyższego wyroku w części orzeczenia o karze, aczkolwiek w przeciwnych kierunkach, wnieśli obrońca oskarżonego i prokurator.

Obrońca oskarżonego A. O., działając na podstawie art. 444 k.p.k., zarzucił Sądowi I instancji:

I.  na podstawie art. 438 pkt 1 k.p.k. obrazę prawa materialnego w postaci naruszenia art. 60 § 2 k.k., poprzez niezastosowanie wobec oskarżonego instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary przewidzianej we wskazanym powyżej przepisie, pomimo spełnienia przez niego przesłanek określonych w tym przepisie, co w efekcie doprowadziło do orzeczenia kary niewspółmiernie surowej, podczas gdy A. O. w toku postępowania w przedmiotowej sprawie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia już na początkowym etapie postępowania, a także wyraził szczerą skruchę;

II.  na podstawie art. 438 pkt 4 k.p.k. rażącą niewspółmierność kary, której orzeczenie w wymiarze 4 lat pozbawienia wolności nastąpiło bez dostatecznego uwzględnienia ustawowych zasad wymiaru kary określonych w art. 53 k.k. i bez rozważenia wszystkich istotnych okoliczności świadczących na korzyść oskarżonego, takich jak przede wszystkim fakt przyznania się oraz złożenia szczegółowych i wyczerpujących wyjaśnień, wyrażenie szczerej skruchy oskarżonego, jego uprzednia niekaralność, młody wiek, a także okoliczności związane z sytuacją rodzinną oskarżonego, tj. utrata brata, z którym łączyła go silna więź emocjonalna oraz ogromne poczucie winy spowodowane świadomością pozbawienia życia brata, pomimo iż wszystkie wskazane powyżej okoliczności skutkować winny zastosowaniem wobec oskarżonego A. O. nadzwyczajnego złagodzenia kary.

Wskazując na powyższe, apelujący obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zastosowanie instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary, określonej w art. 60 § 2 k.k., i wymierzenie kary na podstawie art. 60 § 6 k.k. - uwzględniającej wszystkie okoliczności łagodzące jego odpowiedzialność karną - poniżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia, tj. karę adekwatną do stopnia zawinienia oraz odpowiadającą dyrektywom określonym w art. 53 k.k. w wymiarze 2 lat pozbawienia wolności. Wniosek ten w toku rozprawy odwoławczej skarżący zmodyfikował, wnosząc o wymierzenie oskarżonemu kary poniżej 2 lat pozbawienia wolności, a ewentualnie kary 2 lat pozbawienia wolności.

Prokurator zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

-

na podstawie art. 438 pkt 4 k.p.k. rażącą niewspółmierność wymierzonej A. O. kary, poprzez wymierzenie kary 4 lat pozbawienia wolności, podczas gdy prawidłowa ocena społecznej szkodliwości czynu, stopnia zawinienia, jak i ocena okoliczności przedmiotowej sprawy oraz wzgląd na indywidualne i społeczne oddziaływanie kary, przemawiają za zastosowaniem surowszej kary.

W konkluzji powyższego apelującym prokurator wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez wymierzenie oskarżonemu A. O. kary 7 lat pozbawienia wolności.

SĄD APELACYJNY ZWAŻYŁ, CO NASTĘPUJE:

Apelacje wniesione przez obu skarżących okazały się bezzasadne i to w stopniu oczywistym.

Na wstępie stwierdzić należy, iż obaj skarżący nie kwestionowali przeprowadzonej w sprawie przez Sąd meriti oceny dowodów i poczynionych na ich podstawie ustaleń faktycznych, jak również ich subsumpcji pod obowiązujące normy prawa karnego. Również Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw, by czynić to z urzędu, a tym samym rozszerzać granice kontroli przeprowadzonej w sprawie kontroli odwoławczej.

Celem jednak uporządkowania dalszego toku wywodu, najsamprzód stwierdzić należy, iż analizując apelację obrońcy oskarżonego zauważyć trzeba, że mimo formalnego podniesienia w jej petitum m.in. zarzutu obrazy prawa materialnego (art. 60 § 2 k.k.) w gruncie rzeczy zarzucała ona kwestionowanemu wyrokowi wyłącznie rażącą niewspółmierność orzeczonej wobec A. O. kary pozbawienia wolności. Zważyć bowiem wypada, iż obraza prawa materialnego (error iuris) może polegać na błędnej wykładni zastosowanego przepisu, zastosowaniu nieodpowiedniego przepisu, a także na niezastosowaniu określonego przepisu w sytuacji, gdy jego zastosowanie jest obowiązkowe. Obraza prawa materialnego może również polegać na naruszeniu przepisów dotyczących sankcji karnej za przestępstwo, gdy jej wymiar lub rodzaj nie jest przewidziany w zastosowanym przepisie. Może też polegać na orzeczeniu środka karnego nieprzewidzianego za dane przestępstwo albo nieorzeczeniu obligatoryjnego środka karnego bądź określeniu jego rozmiaru lub treści sprzecznie z przepisami prawa. Obrazą prawa materialnego będzie również niezastosowanie instytucji materialnoprawnych dotyczących innych środków reakcji karnej o charakterze obligatoryjnym. W licznych orzeczeniach Sąd Najwyższy zawarł jednolite stanowisko co do charakteru normy prawnej, której naruszenie może stanowić podstawę zarzutu obrazy prawa materialnego, wskazując że winna to być norma o treści stanowczej, zawierająca niezrealizowany w zaskarżonym orzeczeniu nakaz lub pominięty zakaz. Nie stanowi więc obrazy prawa materialnego niezastosowanie określonej instytucji, jeżeli ma ona charakter fakultatywny (por. postanowienie SN z 22 grudnia 2010 r., II KK 279/10, OSNwSK 2010, poz. 2550, LEX nr 844434; postanowienie SN z 21 grudnia 2006 r., V KK 368/06, OSNwSK 2006, poz. 2566, LEX nr 324685).

Przekładając powyższe uwagi na grunt niniejszej sprawy skonstatować wypada, że skoro konstrukcja przepisów art. 60 § 2 k.k. przewiduje jedynie możliwość zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary („Sąd może..” ), oznacza to, iż przepisy te nie mogą stać się podstawą zarzutu obrazy prawa materialnego, gdyż nie obligują sądu do określonego postąpienia (por. postanowienie SN z 7 października 2011 r., III KK 36/11, OSNwSK 2011, poz. 1798, LEX nr 1044030; postanowienie SN z 24 kwietnia 2007 r., II KK 50/07, OSNwSK 2007, poz. 903, LEX nr 310727). W istocie więc całość zarzutów apelacji obrońcy oskarżonego sprowadzała się do zarzutu wymierzenia A. O. rażąco niewspółmiernie surowej kary, poprzez niezastosowanie instytucji fakultatywnego nadzwyczajnego złagodzenia kary (art. 60 § 2 k.k.), na skutek nieuwzględnienie w należytym stopniu ustawowych dyrektyw sądowego wymiaru kary (art. 53 k.k.). Co do zasady analogiczny zarzut podniósł skarżący prokurator, oczywiście w przeciwnym kierunku, nie sprzeciwia się to jednak ich łącznemu przeanalizowaniu.

W ocenie instancji odwoławczej Sąd meriti nie tylko w sposób staranny przeprowadził postępowanie dowodowe, należycie rozważył całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy i dokonał oceny zgromadzonych w sprawie dowodów w sposób zgodny z zasadami wiedzy oraz doświadczenia życiowego, a na tej podstawie poczynił trafne ustalenia faktyczne, dokonując prawidłowej subsumcji prawnej, ale i należycie wyważył orzeczoną wobec oskarżonego karę, a stanowisko swoje w tym względzie szczegółowo i logicznie uzasadnił, umożliwiając tym samym pełną kontrolę odwoławczą.

Przypomnieć należy, iż rażąca niewspółmierność kary, o jakiej mowa w art. 438 pkt 4 k.p.k., zachodzić może tylko wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można było przyjąć, iż zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez sąd pierwszej instancji, a karą, jaką należałoby wymierzyć w instancji odwoławczej w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw wymiaru kary przewidzianych w art. 53 k.k. oraz zasad ukształtowanych przez orzecznictwo Sądu Najwyższego ( por. III KR 254/73, OSNPG 1974, nr 3-4, poz. 51 i aprobatę tego stanowiska: M. Cieślak, Z. Doda, Przegląd orzecznictwa, Pal. 1975, nr 3, s. 64; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13.02.2003, WK 1/03, OSNKW 2003/323).

Na gruncie cytowanego przepisu nie chodzi o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kary, ale o różnice ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby - również w potocznym znaczeniu tego słowa - „rażąco” niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować. Zarzut rażącej niewspółmierności kary jako zarzut z kategorii ocen można zasadnie podnosić tylko wówczas, gdy kara, jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, nie uwzględnia jednak w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy - innymi słowy, gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą ( wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 12.07.2000r., II AKa 116/00, podobnie – wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 19.12.2000r., II AKa 218/00, wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 30.05.2003r., II AKa 163/03, OSA 2003/11/113).

Za przestępstwo kwalifikowane z art. 156 § 3 k.k. Sąd I instancji dysponował sankcją zasadniczą – od 2 do 12 lat pozbawienia wolności, biorąc oczywiście pod uwagę stan prawny obowiązujący w chwili orzekania (dopiero z dniem 13 lipca 2017 roku weszła w życie ustawa z dnia 23 marca 2017 r. o zmianie ustawy - Kodeks karny, ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich oraz ustawy - Kodeks postępowania karnego - Dz.U. z 2017 r. Nr. 773, która zaostrzyła sankcję karną za ten typ przestępstwa, które aktualnie zagrożone jest karą pozbawienia wolności od lat 5, karą 25 lat pozbawienia wolności albo karą dożywotniego pozbawienia wolności). Wymierzono oskarżonemu karę 4 lat pozbawienia wolności.

W ocenie Sądu Apelacyjnego kara ta jest sprawiedliwa i nie razi surowością.

Dyrektywy sądowego wymiaru kary zawiera art. 53 § 1 i 2 k.k., który stanowi, że sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Wymierzając karę, sąd uwzględnia w szczególności - motywację i sposób zachowania się sprawcy, popełnienie przestępstwa wspólnie z nieletnim, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu, a zwłaszcza staranie o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości, a także zachowanie się pokrzywdzonego.

W świetle powyższego karą współmierną i sprawiedliwą jest tylko kara wymierzona z uwzględnieniem wszystkich dyrektyw wymiaru kary i wszystkich okoliczności obciążających i łagodzących (por. Sienkiewicz (w:) Górniok i in., t. 1, s. 83-88; Buchała (w:) Buchała, Zoll, s. 412; Kaczmarek, Ogólne..., s. 19-40). Nie każda z tych dyrektyw ogólnych musi być jednak uwzględniona w każdym przypadku w jednakowym stopniu (Giezek, Okoliczności..., s. 151-159).

Wskazane powyżej kryteria w należytym stopniu, wbrew stanowisku skarżących, uwzględnia orzeczona wobec oskarżonego kara 4 lat pozbawienia wolności. Obydwaj apelujący de facto nie kwestionowali ustalonych w sprawie okoliczności relewantnych z punktu widzenia wymiaru kary (nie licząc polemiki oskarżyciela publicznego z zaprzestaniem nadużywania alkoholu przez oskarżonego), co stopień ich uwzględnienia przez Sąd orzekający.

Podstawowym elementem, jaki w myśl art. 53 k.k. sąd powinien brać pod uwagę przy wymiarze kary, jest stopień winy sprawcy (wyrok SA w Lublinie z dnia 17 listopada 1999 r., II AKa 183/99, OSA 2000, z. 4, poz. 25; wyrok SA w Krakowie z dnia 24 kwietnia 2002 r., II AKa 68/02, KZS 2002, z. 5, poz. 45; wyrok SA w Krakowie z dnia 30 czerwca 2011 r., II AKa 107/11, KZS 2011, z. 9, poz. 42). Na stopień winy wpływają wszelkie te okoliczności, które decydować będą o zakresie swobody sprawcy w wyborze i realizacji zachowania zgodnego z prawem. Chodzi tu w szczególności o:

- możliwość rozpoznania faktycznego i społecznego znaczenia czynu, warunkowana poziomem rozwoju intelektualnego, emocjonalnego i społecznego sprawcy, stanem wiedzy, doświadczenia, zdolnościami odbioru bodźców i informacji oraz ich analizy (ppor. K. Buchała (w:) K. Buchała, A. Zoll, Kodeks..., teza 13-16, s. 387-389);

- możliwość podjęcia decyzji zgodnego z prawem zachowania, co warunkowane jest normalną sytuacją motywacyjną, zdolnością przeciwstawiania się szczególnym naciskom motywacyjnym, umiejętnością dokonywania wyboru spośród wielu możliwych sposobów zachowań, odpornością na nacisk bodźców zewnętrznych (sytuacyjnych), poziomem przyswojenia reguł moralnych;

- możliwość faktycznego sterowania swoim postępowaniem w wykonaniu podjętej decyzji.

W świetle prawidłowych ustaleń Sądu Okręgowego oskarżony miał zachowaną zdolność do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem z racji poziomu rozwoju intelektualnego oraz posiadanego doświadczenia życiowego. Stwierdzone u niego zaburzenia osobowości o charakterze psychopatycznym i uzależnienie mieszane, czy nawet sprawność intelektualna z pogranicza upośledzenia, nie ograniczyły jego poczytalności. Zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem brak jest podstaw do uwzględniania przy ocenie stopnia winy nieprawidłowych cech osobowości sprawcy, o ile towarzyszy temu ustalenie pełnej poczytalności sprawcy (por. wyrok SN z 17 czerwca 1977 r., IV KR 90/77, OSNPG 1978, z. 2, poz. 22; wyrok SA w Gdańsku z 29 marca 2001 r., II AKa 82/01, Prok. i Pr. 2001, z. 12, poz. 26). Jakości tego stanu nie zmieniał nadto stan upojenia alkoholowego. Zresztą oskarżony jako osoba uzależniona od środków psychoaktywnych znał wpływ alkoholu na swój organizm i wiedział jak się pod jego wpływem zachowuje. Oskarżony nie znajdował się także w anormalnej sytuacji motywacyjnej – wprawdzie pokrzywdzony, jak to wynika z prawidłowych ustaleń Sądu meriti, był osobą nadużywającą alkoholu, agresywną i kłótliwą, a w dniu zdarzenia to on, będąc także pod wpływem alkoholu, zaczął kłótnię i szarpaninę z oskarżonym z oczywiście błahego powodu (zepsuty telewizor), jednakże w rozpatrywanym przypadku można było od oskarżonego - jako osoby dorosłej, zdrowej psychicznie i zdolniej do intelektualnej kontroli swojego zachowania, a tym samym rozumienia typowych sytuacji społecznych i prawidłowego postrzegania faktów oraz ich interpretacji zgodnie z powszechnie obowiązującymi normami społecznymi - wymagać zachowania zgodnego z prawem. Oskarżony wszak nie musiał odpowiadać tak wielką agresją na zaczepki pokrzywdzonego, który był od niego znacznie słabszy z racji degenerującego wpływu wieloletniego nadużywania środków psychoaktywnych (alkoholu i narkotyków) na jego organizm. Wprawdzie z racji alkoholizmu M. W. – jego konfliktowości i roszczeniowości względem otoczenia - trudno było prowadzić z pokrzywdzonym normalne życie, jednakże był to wybór oskarżonego, który wszak dobrowolnie zamieszkał z ww., niejednokrotnie razem narkotyzując się i spożywając alkohol, który jak wiadomo ma działanie odhamowujące i wyzwala zachowania agresywne. W świetle powyższego stopień zarzucalności (karygodności) zachowania oskarżonego był dość znaczny.

W doktrynie stwierdza się, że na wymiar kary ma wpływ przede wszystkim to, jakiego przestępstwa znamiona wypełnia czyn sprawcy. Społeczna szkodliwość nie stanowi sama w sobie okoliczności obciążającej przy wymiarze kary, ponieważ jest cechą ustawową przestępstwa, natomiast dla wymiaru kary ma znaczenie jej stopień (Bednarzak, Decydująca..., s. 1283-1291). Przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości bierze się pod uwagę okoliczności wymienione w art. 115 § 2 k.k. W realiach niniejszej sprawy słusznie Sąd Okręgowy przyjął ponadto, iż za takim wymiarem kary wobec oskarżonego przemawiały w szczególności okoliczności popełnionego przez niego przestępstwa, a więc głównie strona podmiotowa i przedmiotowa czynu, wskazująca na wysoki stopień jego winy i społecznej szkodliwości czynu.

Przyjmuje się, że stopień winy jest niższy w przypadku nieumyślności niż umyślności i w przypadku zamiaru ewentualnego niż bezpośredniego, stanu znacznego ograniczenia poczytalności (wyrok SA w Lublinie z dnia 17 listopada 1999 r., II AKa 183/99, OSA 2000, z. 4, poz. 25; wyrok SA w Katowicach z dnia 16 listopada 2000 r., II AKa 306/00, Prok. i Pr.-wkł. 2001, nr 7-8, poz. 13); przekroczenia granic obrony koniecznej (z art. 25 § 2 k.k.) lub stanu wyższej konieczności (art. 26 § 3 k.k.). Za okoliczność wpływającą na zmniejszenie stopnia zawinienia przyjmuje się również działanie w warunkach zaskoczenia, braku czasu na analizę możliwych sposobów reakcji, konieczność szybkiego podejmowania decyzji w warunkach nadmiaru bodźców lub niestandardowej sytuacji faktycznej (por. K. Buchała, A. Zoll, Polskie..., s. 433; Z. Sienkiewicz (w:) M. Kalitowski, Z. Sienkiewicz, J. Szumski, L. Tyszkiewicz, A. Wąsek, Kodeks..., teza 12 do art. 53, s. 88-89). W okolicznościach rozpatrywanego przypadku oskarżony niewątpliwie działał pod wpływem impulsu, będąc najpierw zaczepionym przez pokrzywdzonego, aczkolwiek nie sposób uznać, iżby sytuacja bezpośrednio poprzedzająca zdarzenia stanowiła dla niego zaskoczenie – był to bowiem typowy sposób zachowania pokrzywdzonego pod wpływem alkoholu, z którym oskarżony miał już wcześniej niejednokrotnie do czynienia. Z drugiej jednak strony oskarżony, jak to prawidłowo ustalił Sąd orzekający, choć nie chciał śmierci pokrzywdzonego i na nią się nie godził, to działał z zamiarem bezpośrednim spowodowania ciężkiego uszczerbku jego na zdrowiu, o czym przekonuje wielość (co najmniej cztery w głowę), sposób (drewniana nogą od krzesła) i miejsce zadanych mu ciosów (głównie głowa, tułów). Okoliczności te, jako elementy strony podmiotowej czynu zabronionego, decydują o stopniu jego społecznej szkodliwości. Z tego punktu widzenia zamiar bezpośredni z reguły będzie oceniany bardziej nagannie niż zamiar ewentualny (por. wyrok SA w Poznaniu z 16 kwietnia 1992 r., II Akr 83/92, OSA 1992, z. 9 poz. 50), zaś działanie z premedytacją, jako zawierające wyższy stopień społecznej szkodliwości, niż działanie pod wpływem chwilowego impulsu (por. wyrok SA w Gdańsku z 11 kwietnia 1996 r., II AKa 71/96, OSA 1996, z. 11-12, poz. 45).

W świetle powyższych wywodów słusznie Sąd Okręgowy uznał, że stopień społecznej szkodliwości czynu oskarżonego był wysoki, jednakże nie na tyle by wymierzyć na tej podstawie oskarżonemu karę długoterminowego pozbawienia wolności, jak tego oczekiwał skarżący prokurator.

Wymierzając karę Sąd ma w szczególności uwzględnić motywację i sposób zachowania się sprawcy. Motywację bierze się pod uwagę zarówno przy określaniu stopnia społecznej szkodliwości, winy, jak i przy określaniu prognozy kryminologicznej sprawcy. Może ona wpłynąć zarówno na zaostrzenie, jak i złagodzenie kary (por. wyrok SN z dnia 11 czerwca 1970 r., IV KR 72/70, OSP 1971, z. 7, poz. 151). Bez wątpienią oskarżony działał z błahego powodu - w celu uwolnienia się od natarczywości pokrzywdzonego, jednakże w sposób brutalny, nie poprzestał wszak na jednym uderzeniu ale zadał ich kilka (co najmniej cztery w głowę), powodując rozległe obrażenia ciała pokrzywdzonego stanowiące ciężki uszczerbek na jego zdrowiu, co wydatnie zwiększało rozmiary cierpienia pokrzywdzonego przed jego śmiercią, a tym samym wyrządzonej mu krzywdy.

Wprawdzie, jak słusznie zauważa skarżący obrońca, należało wziąć pod uwagę kontekst sytuacyjny, a szerzej - nie tylko zaczepkę ze strony pokrzywdzonego i wywołanie niejako samego inkryminowanego zdarzenia, ale i wzajemne relacje pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzonym. Z niekwestionowanych wszak ustaleń Sądu Okręgowego wynika, że oskarżony na przestrzeni minionych lat był ofiarą przemocy ze strony pokrzywdzonego – był przez niego bity i poniżany, żył pod jego presją i w jego cieniu, a role to odwróciły się dopiero na około rok przed zdarzeniem. Dodatkowo pokrzywdzony był osobą trudną we współżyciu – agresywną, nadużywającą alkoholu, nastawioną roszczeniowo do otoczenia. W realiach rozpatrywanego przypadku Sąd orzekający przesłankę tę miał w polu widzenia, nadając jej właściwą wagę i uwzględniając ją jako istotną okoliczność łagodzącą, z czym zresztą bezpodstawnie polemizował skarżący prokurator.

Faktem jest, że "Kara powinna realizować zarówno cel społecznego oddziaływania, jak i cele zapobiegawcze i wychowawcze wobec skazanego” (por. wyrok SN z dnia 4 grudnia 1980 r., II KR 381/80, OSPiKA 1982, z. 1, poz. 9; także wyrok SN z dnia 7 listopada 1969 r., II KR 128/69, OSNPG 1970 nr 2, poz. 16). Jednakże proporcja obu tych aspektów kary zależy od okoliczności konkretnej sprawy (tak Lernell, Poprawcza..., s. 9-24; Buchała (w:) Buchała, Zoll, s. 42-44). Położenie większego nacisku na osiągnięcie zadań wychowawczych i zapobiegawczych jest możliwe zdaniem Sądu Najwyższego wtedy, gdy popełnienie tego przestępstwa nie wynika z demoralizacji sprawcy, lecz stanowi odstępstwo od dotychczasowej linii postępowania sprawcy (por. wyrok SN z dnia 21 lipca 1976 r., III KR 164/76, OSNPG 1977, nr 3, poz. 19). W realiach niniejszej sprawy słusznie Sąd Okręgowy przyjął, że stopień zdemoralizowania oskarżonego nie jest na tyle wysoki, by wymagał on wieloletniego oddziaływania resocjalizacyjnego w warunkach izolacji penitencjarnej. Wprawdzie przed zdarzeniem oskarżony prowadził nieuregulowany tryb życia – pracował dorywczo, alkoholizował się i narkotyzował, był skonfliktowany z matką – jak to prawidłowo ustalono w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, jednakże samo zdarzenie było dla oskarżonego wiekiem przeżyciem. Spowodował on śmierć brata, z którym czuł się silnie związany emocjonalnie, z tego powodu wyrażał żal i skruchę w toku postępowania, podjął także starania o zmianę dotychczasowego stylu życia – zamieszkał z matką, z którą się pojednał, podjął stałą pracę zarobkową i przestał nadużywać alkoholu. Wprawdzie tę ostatnią okoliczność poddał w wątpliwość skarżący prokurator, bezspornym jednak jest, że wychodzenie z nałogu alkoholowego jest procesem, który wymaga znacznego wysiłku ze strony uzależnionego oraz czasu. Słusznie jednak Sąd Okręgowy uznał, że samo zdarzenie było bolesnym doświadczeniem dla oskarżonego, które uświadomiło mu potrzebę zmiany dotychczasowego trybu życia, co samo w sobie jest przejawem podatności oskarżonego na ewentualne oddziaływania resocjalizacyjne.

Na wymiar kary ma także wpływ zachowanie sprawcy po popełnionym przestępstwie, w tym stosunek do popełnionego czynu. W ocenie instancji odwoławczej Sąd Okręgowy należycie zważył te okoliczności i zasadnie przyjął, iż nie przemawiają one za wymierzeniem oskarżonemu kary pozbawienia wolności w rozmiarze poniżej 4 lat pozbawienia wolności. Bezspornym jest, że oskarżony przyznał się do czynu i złożył wyjaśnienia, okazując żal i skruchę. Fakt, że wyżej naprowadzone okoliczności łagodzące, zostały wzięte pod uwagę przez Sąd meriti przy ferowaniu wyroku, ale nie w stopniu oczekiwanym przez skarżącego obrońcę, nie czyni jednak wymierzonej kary rażąco niesprawiedliwej. Na wstępie stwierdzić należy, iż brak przyznania się sprawcy do winy nie może być uznany za okoliczność obciążającą (por. wyrok SA w Białymstoku z dnia 24 czerwca 2003 r., II AKa 146/03, OSAB 2003, z. 4, poz. 26). Natomiast szczególnie duże znaczenie dla wymiaru kary ma rzeczywista (a nie tylko pozorowana z uwagi na "opłacalność") czynna skrucha oskarżonego, zwłaszcza jeśli okazana została przed wszczęciem postępowania i wyrażała się np. w całkowitym lub częściowym naprawieniu szkody. Świadomość wyrządzonej krzywdy i szkody oraz potrzeba ich wynagrodzenia, niezależnie od reakcji samego pokrzywdzonego, powinny być odczytywane jako okoliczności przemawiające na korzyść sprawcy (por. E. Bieńkowska, Zachowanie się pokrzywdzonego jako kodeksowa dyrektywa wymiaru kary i środków karnych, PPK 2001, nr 21, s. 22 i n.). Należy także zgodzić się ze stwierdzeniem, że pozytywna diagnoza i prognoza wychowania przestępcy trudna jest do pomyślenia bez dokonanej przez niego ujemnej samooceny swego czynu. Werbalne, obliczone na doraźny użytek procesowy przyznanie się do winy, jak też przyznanie determinowane pragnieniem zemsty czy żądzy sławy albo oportunizmem nie może stanowić okoliczności łagodzącej. Taką może być jedynie skrucha wynikająca z pobudek moralnych (J. Gurgul, glosa do wyroku SA z dnia 25 kwietnia 2001 r., II AKa 674/01, Prok. i Pr. 2003, nr 1, poz. 119)..

Odnosząc powyższe do realiów rozpoznawanej sprawy stwierdzić należy, iż wskazane przez Sąd meriti i podchwycone przez apelującego obrońcę okoliczności, w gruncie rzeczy wskazywały na ambiwalentny stosunek oskarżonego do popełnionego czynu. A. O. przyznał się wprawdzie do popełnionego czynu, wyraził w ocenie Sądu Okręgowego szczery żal i skruchę, co słusznie zostało mu poczytane za okoliczność łagodzącą przy wymiarze kary, jednakże z drugiej strony zauważyć należy, iż jego wyjaśnienia zostały poczytane jedynie za częściowo wiarygodne. Sąd orzekający uznał je bowiem za niekonsekwentne i chaotyczne, dając im wiarę wyłącznie w takim zakresie w jakim nie stały one w sprzeczności z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Dotyczyło to głównie wyjaśnień złożonych na etapie postępowania jurysdykcyjnego w zakresie odnoszącym się do przebiegu samego zdarzenia, w których oskarżony zmierzał do umniejszenia swojej roli i przerzucenia części odpowiedzialności na pokrzywdzonego, a za tym przedstawienia sobie w jak najkorzystniejszym świetle. To zaś zmusiło Sąd meriti do szczegółowej ich weryfikacji w toku postępowania dowodowego, przede wszystkim za pomocą uzupełniających, ustnych opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej – A. M. oraz C. Ż.. Trudno zatem okoliczność przyznania się do czynu i złożenia wyjaśnień przez oskarżonego (które oczywiście legły u podstaw ustalonego w sprawie stanu faktycznego) przeceniać i traktować w sposób wyjątkowy. Ich waga była znacząca, ale z pewnością nie uzasadniała wymierzenia kary nawet na poziomie minimum ustawowego zagrożenia. Z drugiej strony podwyższenie orzeczonej kary w stopniu wnioskowanym przez skarżącego prokuratora prowadziłoby w ocenie Sądu II instancji do całkowitej deprecjacji tej okoliczności i faktycznego wyrugowani jej wpływu na wymiar kary, mimo że skarżący prokurator formalnie nie kontestował istnienia tego rodzaju okoliczności łagodzącej.

W pełni trafnie przy wymiarze kary 4 lat pozbawienia wolności Sąd orzekający uwzględnił kontekst sytuacyjny zdarzenia, a więc relacje jakie panowały pomiędzy braćmi, a w szczególności to, że oskarżony przez szereg lat był bity i poniżany przez pokrzywdzonego, dając tym samym prymat dyrektywie winy i prewencji szczególnej. Co do zasady zgodzić należy się ze skarżącym prokuratorem, że obok funkcji wychowawczej kary z art. 53 § 2 k.k. wynika także funkcja zaspokajania społecznego poczucia sprawiedliwości. Z drugiej jednak strony kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa "nie może sprowadzać się do negatywnej prewencji ogólnej, pojmowanej wyłącznie jako odstraszanie społeczeństwa" (por. wyrok SA we Wrocławiu z dnia 13 marca 2003 r., II AKa 47/03, OSA 2003, z. 10, poz. 99). Z powyższego punktu widzenia orzeczenie wobec oskarżonego kary w żądanej przez prokuratora wysokości czyniłoby ją nazbyt surową, a przez to niesprawiedliwą.

Z drugiej strony Sąd Apelacyjny nie podzielił stanowiska skarżącego obrońcy, że występujące w rozpatrywanym przypadku i prawidłowo ustalone przez Sąd orzekający okoliczności łagodzące, nakazywały potraktowanie sprawy jako szczególnie uzasadnionego wypadku, uprawniającego do orzeczenia względem A. O. kary nadzwyczajnie załagodzonej.

Najsamprzód wskazać należy, iż w myśl art. 60 § 2 k.k. Sąd może również zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary w szczególnie uzasadnionych wypadkach, kiedy nawet najniższa kara przewidziana za przestępstwo byłaby niewspółmiernie surowa, w szczególności:

1) jeżeli pokrzywdzony pojednał się ze sprawcą, szkoda została naprawiona albo pokrzywdzony i sprawca uzgodnili sposób naprawienia szkody,

2) ze względu na postawę sprawcy, zwłaszcza gdy czynił starania o naprawienie szkody lub o jej zapobieżenie,

3) jeżeli sprawca przestępstwa nieumyślnego lub jego najbliższy poniósł poważny uszczerbek w związku z popełnionym przestępstwem.

Wyliczenie to nie jest oczywiście wyczerpujące. W doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, iż szczególnie uzasadniony wypadek zachodzi wtedy, gdy istnieją liczne okoliczności łagodzące w samym czynie, zaś właściwości i warunki osobiste sprawcy, jego sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie po jego popełnieniu zasługują na szczególnie pozytywną ocenę (por. wyrok SN z dnia 12 maja 1978 r., V KR 72/78, OSNPG 1979, nr 2, poz. 19). „Szczególnie uzasadniony wypadek" określony jest zatem całokształtem okoliczności sprawy, mających, w myśl unormowań zawartych w art. 53 k.k., wpływ na wymiar kary. To one wskazywać muszą, że kara, nawet równa dolnemu progowi ustawowego zagrożenia przewidzianego za dane przestępstwo, byłaby niewspółmiernie surowa (por. wyrok SN z dnia 17 kwietnia 1973 r., I KR 29/73, OSNKW 1973, nr 11, poz. 137; wyrok SN z dnia 8 października 1974 r., III KR 116/74, OSNKW 1975, nr 1, poz. 4; wyrok SN z dnia 11 lipca 1975 r., V KR §105/75, OSNKW 1975, nr 12, poz. 158, wyrok SN z dnia 17 maja 1979 r., I KR 75/79, nie publ.; oraz wyrok SN z dnia 15 marca 1984 r., I KR 42/84, OSNPG 1984, nr 11, poz. 97).

Sąd I instancji w przypadku przypisanego A. O. czynu, prawidłowo ustalił występujące w sprawie okoliczności łagodzące, jak i obciążające, które należycie wyważył, wymierzając karę współmierną w stosunku do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu, jak i właściwości i warunków osobistych oskarżonego.

Bezspornym jest, iż oskarżony przyznał się do zarzuconego mu czynu i nigdy nie negował swojego sprawstwa, wręcz przeciwnie współpracował z organami wymiaru sprawiedliwości. Okazał także żal i skruchę. Nadużyciem jednak skarżącego jest utrzymywanie, iż ta jego ekspiacyjna postawa przejawiała się także w złożeniu szczegółowych i wyczerpujących wyjaśnień. Jak już była o tym mowa powyżej, oskarżony na przestrzeni całego postępowania złożył zmienną relację, ewidentnie zmierzając na etapie postępowania jurysdykcyjnego do umniejszenia zakresu swojej winy i przerzucenia jej części na pokrzywdzonego. To zaś zmusiło Sąd orzekający do szczegółowego ich wartościowania i weryfikowania w drodze postępowania dowodowego, co skarżący skrzętnie pomija.

Nie negując głębokiego poczucia winy oskarżonego z powodu straty brata i wyrządzenia matce niepowetowanej straty, zauważyć jednak należy, iż przed zdarzeniem A. O. prowadził naganny tryb życia – zamieszkiwał na działce, nie posiadał stałej pracy zarobkowej, a zarobione środki przeznaczał na środki psychoaktywne (alkohol i narkotyki), od których się uzależnił, co zresztą było powodem jego konfliktu z matką i wyrzucenia go z domu. W świetle powyższego, faktu jego dotychczasowej niekaralności nie sposób przeceniać. Wprawdzie po zdarzeniu oskarżony zmienił styl życia – pojednał się z matką, z którą na powrót zamieszkał, podjął stałą pracę zarobkową i zaprzestał nadużywania alkoholu, jednakowoż są to dopiero początki pracy nad własną poprawą, a jej efekty, mimo niewątpliwie pozytywnych rokowań, z pewnością wymagają utrwalenia i weryfikacji w dłuższej perspektywie czasowej.

Nie sposób nie zgodzić się ze skarżącym, iż oskarżony był przez wiele lat ofiarą przemocy fizycznej i psychicznej ze strony pokrzywdzonego, który jako osoba zdegenerowania wieloletnim nadużywaniem alkoholu był osobnikiem agresywnym i konfliktowym. On także swoim zaczepnym i natarczywym zachowaniem względem oskarżonego, wzmocnionym odurzającym oddziaływaniem alkoholu, pod wpływem którego się znajdował, zapoczątkował tragiczne w skutkach zdarzenie. Nie sposób jednak całkowicie pominąć tego, jak czyni to skarżący, iż na około rok przed zdarzeniem role ww. się odwróciły i to oskarżony stosował przemoc względem swojego brata, wykorzystując fakt, że ten był coraz słabszy fizycznie z powodu wyniszczającego wpływu alkoholu na jego organizm. Wprawdzie z pokrzywdzonym, z racji jego zachowania, nie sposób było prowadzić społecznie akceptowanego trybu życia, jednakże oskarżony na stan ten godził się, niejednokrotnie do społu z ww. spożywając alkohol i narkotyki, mimo że nic nie stało na przeszkodzie, aby wyprowadził się od pokrzywdzonego i zmienił swoje życie.

Nie sposób także przemilczeć faktu, że w czasie zdarzenia oskarżony znajdował się w stanie upojenia alkoholowego, który jak powszechnie wiadomo jest czynnikiem kryminogennym, zwłaszcza przy przestępstwach przeciwko życiu i zdrowiu, a oskarżony jako osoba dojrzała i w sile wieku (osoba w wieku 30 lat ma już ukształtowaną osobowość i trudno okoliczności tej przypisywać właściwości łagodzące) doskonale zdawał sobie sprawę z wpływu alkoholu na jego organizm.

Skarżący obrońca, dopatrując się okoliczności szczególnych we właściwościach i warunkach osobistych oskarżonego oraz w jego postawie procesowej, niesłusznie pomija okoliczności przedmiotowe i podmiotowe samego czynu. Wszak zaś z niekwestionowanych ustaleń Sądu orzekającego wynika, że oskarżony, mimo iż skutek swojego działania obejmował nieumyślnością, to w zakresie spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu działał w zamiarze bezpośrednim. Fakt, że oskarżony uderzył pokrzywdzonego drewnianą nogą od krzesła co najmniej czterokrotnie w głowę, ponadto kilkukrotnie w tułów i kończyny - mimo iż nie było to uzasadnione stopniem natarczywości słownej i fizycznej pokrzywdzonego, a jedynie odhamowującym wpływem alkoholu - zadając mu liczne i dotkliwe obrażenia, powodujące jego znaczne cierpienia, bez wątpienia determinował stopień winy i społecznej szkodliwości czynu.

Przeprowadzona powyżej analiza okoliczności podmiotowych i przedmiotowych czynu oskarżonego prowadziła do wniosku, że stopień zawartości bezprawia - wynikający nie tylko z rodzaju czynu, w związku z którym wysokość kary jest determinowana granicami zagrożenia danego typu przestępstwa, ale także ze sposobu i okoliczności popełnienia przestępstwa - nie uzasadniała wymiaru kary w wysokości postulowanej przez skarżącego. Wynik tego bilansu nie wskazywał bowiem na takie nagromadzenie okoliczności łagodzących, które w odniesieniu do dolnej granicy ustawowego zagrożenia przewidzianego za przypisane oskarżonemu przestępstwo (2 lat pozbawienia wolności), prowadziłoby do uznania kary 4 lat pozbawienia wolności za zbyt surową, i to w stopniu rażącym. Oceny tej nie zmienia stygmatyzujący charakter skazania i odbywania kary. Jest ona bowiem wyrazem publicznego potępienia sprawcy i realizuje postulat społecznego oddziaływania kary. Wprawdzie utrudnia ona społeczną readaptację skazanego, jednakże pozostaje to w sferze warunków odbywania kary. Prawo karne wykonawcze dysponuje zaś narzędziami, których zadaniem jest redukcja negatywnych tego skutków. Z tych wszystkich względów brak było w ocenie Sądu Apelacyjnego podstaw do zastosowania względem oskarżonego instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary lub choćby jej złagodzenia.

Reasumując, za adekwatną do ustalonego stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu, jak również konieczną i zarazem wystarczającą do zapewnienia realizacji celów kary, Sąd odwoławczy uznał karę orzeczoną przez Sąd Okręgowy, to jest w wysokości 4 lat pozbawienia wolności.

W pozostałym zakresie kontrola instancyjna rozstrzygnięć dotyczących A. O. doprowadziła do konkluzji o ich prawidłowości – nie były one zresztą kwestionowane przez skarżących.

Z uwagi na całokształt wskazanej wyżej argumentacji, Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. utrzymał w mocy zaskarżony wyrok (punkt I. wyroku).

O kosztach sądowych w postępowaniu odwoławczym Sąd Apelacyjny orzekł w punktach II. i III.

I tak o kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym Sąd orzekł w punkcie II. wyroku, zasądzając z tego tytułu od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy kwotę 738 zł (w tym 23 % VAT ), stosownie do treści art. 618 § 1 pkt 11 k.p.k. i § 4 ust. 1, 3 oraz § 17 ust. 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U.2016.1714) w zw. z art. 634 k.p.k. Wysokość tego wynagrodzenia Sąd określił standardowo, mając na uwadze nakład pracy obrońcy w postępowaniu odwoławczym, który nie sposób uznać za ponadprzeciętny.

Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. oraz art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23.06.1973r. o opłatach w sprawach karnych (t.j. Dz. U. z 1983 r., Nr 49 poz. 223 z późn. zm.) w zw. z art. 634 k.p.k. Sąd Apelacyjny zwolnił oskarżonego od obowiązku zapłaty przypadających od niego na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, w tym od obowiązku uiszczenia opłaty, mając na uwadze to, że nie posiada on majątku o znaczącej wartości a czeka go perspektywa odbycia średnioterminowej kary pozbawienia wolności, w związku z czym obciążenie kosztami postępowania apelacyjnego byłoby dlań nadmiernie uciążliwe.

Z uwagi na powyższe orzeczono jak w sentencji.

Izabela Pospieska Maciej Świergosz Marek Hibner

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Julita Woźniak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Data wytworzenia informacji: