Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II AKa 185/23 - uzasadnienie Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2023-10-04

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 185/23

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

1

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Sąd Okręgowy w P., wyrok z dnia (...) r., sygn. akt (...)

0.11.2. Podmiot wnoszący apelację

☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

0.11.3. Granice zaskarżenia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

0.12.1. Ustalenie faktów

0.12.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

0.12.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

0.12.2. Ocena dowodów

0.12.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

0.12.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

1. Obraza przepisów postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej oceny dowodów, sprzecznej z zasadami logicznego myślenia oraz doświadczenia życiowego, polegająca na wyciągnięciu błędnych wniosków z zeznań świadków I. K., P. G. (1), H. S., R. K. i wyjaśnień oskarżonych K. G. (1) oraz P. S. a także opinii biegłych P. Ś. i D. R..

2. błędy w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia w zakresie:

a. nieprawidłowego ustalenia chronologii zdarzeń z dnia 7, 8 i 9 sierpnia 2021 r.,

b. nieprawidłowego ustalenia czasu, w którym oskarżony K. G. (1) opuścił nieruchomość przy ul. (...) w P.,

c. braku ustalenia okoliczności dotyczących tego, co działo się z pokrzywdzonym w czasie kilkunastu godzin pomiędzy pobiciem a upadkiem przez okno powodującym zgon,

d. pominięcia okoliczności dotyczących braku śladów biologicznych oskarżonego K. G. (1) na ciele pokrzywdzonego oraz braku śladów biologicznych pokrzywdzonego na ciele i odzieży oskarżonego K. G. (1),

e. nieprawidłowego ustalenia, że pokrzywdzony pozostawał nieprzytomny w trakcie pobicia

a w konsekwencji nieprawidłowe przypisanie oskarżonemu przestępstwa z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 160 § 1 k.k.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Mając na uwadze fakt, iż oba postawione w apelacji zarzuty w rzeczywistości sprowadzają się do zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych o charakterze dowolności, bowiem apelująca kwestionuje dokonaną przez Sąd I instancji ocenę zebranych dowodów i wyciągnięcie na jej podstawie dowolnych a nie swobodnych wniosków, zarzuty te zostaną rozpoznane łącznie.

Przed przystąpieniem do ustosunkowania się do zarzutów należy zaznaczyć, iż Sąd Okręgowy w P. wyrokiem z dnia (...) r. w sprawie (...) w pkt 1 uznał oskarżonego K. G. (1) za winnego tego, że w dniu (...) r. w P., w mieszkaniu przy ul. (...), znieważył słowami wulgarnymi uznanymi powszechnie za obraźliwe S. H. oraz chwycił go za ubranie na wysokości klatki piersiowej, zniżył do dołu, uderzył dwukrotnie kolanem w głowę, powodując upadek pokrzywdzonego na podłogę, po czym kopał go obutą nogą w głowę, kopał po całym ciele i uderzył pięścią w głowę, powodując u S. H. obrażenia ciała w postaci licznych otarć naskórka i sińców mnogich okolic ciała oraz krwiaka podtwardówkowego w okolicy czołowo-ciemieniowo-skroniowej prawej, które stanowiły ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, czym jednocześnie naraził pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, tj. popełnienia przestępstwa z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 160 § 1 k.k. w zb. z art. 216 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za przestępstwo to na podstawie art. 156 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierzył mu karę 5 lat pozbawienia wolności, na poczet której (w pkt 2) na podstawie art. 63 § 1 k.k. zaliczył okres tymczasowego aresztowania od dnia 11 sierpnia 2021 r., godz. 16.30 do dnia 2 stycznia 2023 r., godz. 16.30.

Ad. 1 i 2

Apelująca, jak wspomniano wyżej, ogranicza kwestionowanie ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd I instancji na niekorzyść oskarżonego do błędu w ustaleniach faktycznych o charakterze „dowolności”. Należy więc przypomnieć, że zarzut błędu „dowolności” odnośnie ustaleń faktycznych, w tym co do zamiaru oskarżonego, jest słuszny tylko wtedy, gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania, przy czym dla swej skuteczności wymaga on od apelującego wykazania, jakich konkretnych uchybień w świetle wskazań wiedzy, doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania dopuścił się sąd w dokonanej ocenie materiału dowodowego, a nie tylko poprzestania na własnej, odmiennej ocenie tego materiału (vide: wyrok SN z 20 lutego 1975 r., II K 355/74, OSNPG 9/1975, poz. 84, wyrok SN z 22 stycznia 1975 r., I Kr 197/74, LEX nr 18956). Chodzi między innymi o pominięcie istotnych środków dowodowych, niedostrzeżenie ważnych rozbieżności, uchylenia się od oceny wewnętrznych czy wzajemnych sprzeczności (vide: wyrok SA we Wrocławiu z 19 kwietnia 2012 r., II AKa 85/12, LEX nr 1162856). Przekonanie zaś sądu o wiarygodności jednych i niewiarygodności innych dowodów pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. wtedy, gdy:

- jest poprzedzone ujawnieniem na rozprawie głównej całokształtu istotnych okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.) w sposób podyktowany obowiązkiem dociekania prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.),

- stanowi wynik rozważania wszystkich tych okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego,

c) jest wyczerpująco i logicznie - z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego - uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (vide: wyrok SN z dnia 16 grudnia 1974 r., Rw 618/74, OSNKW 1975 r., z. 3-4, poz. 47).

Tymczasem, wbrew odmiennym zapatrywaniom skarżącej, Sąd I instancji, ustalając stan faktyczny zarówno co do przebiegu zajścia, zamiaru towarzyszącego oskarżonemu, jak i ustalając ostatecznie winę oskarżonego, zwłaszcza w popełnieniu przestępstwa z art. 156 § 1 pkt 2 k.k., prawidłowo oparł się na wyjaśnieniach oskarżonych K. G. (1) (k. 215-220, 228-229, 571-575, 708-718, 735-737, 956-959) i P. S. (k. 125-126, 130-131, 450-452, 959-962) oraz zeznaniach H. S. (k. 47-49, 87-91, 93-96, 343-344, 963-965), I. K. (k. 79-80, 84-86, 183-184, 439-441, 735-737, 740-742, 984-985v), P. G. (1) (k. 392-394, 541-542, 767-768), T. W. (k. 42-45, 69-70, 71-72), R. K. (k. 170-173) a także zeznaniach przybyłych na interwencję funkcjonariuszy Policji Z. S. (k. 349-350, 983v-984), K. G. (2) (k. 701-702, 986) i M. J. (k. 37-39) a także protokole zewnętrznych oględzin zwłok na miejscu ich znalezienia wraz z dokumentacją fotograficzną (k. 19-22, 249-250), protokole oględzin miejsca zdarzenia wraz z dokumentacją fotograficzną (k. 23-28), protokole oględzin telefonu P. S. (k. 52-53), zgłoszeniu interwencji przez I. K. (k. 56-57), protokole oględzin zewnętrznych i sekcji zwłok wraz z opiniami biegłych z (...) w P. (k. 118-123, 136-137, 412, 1003v-1004, 1010-1031), opinii z badań genetycznych (k. 674-685), dokumentach dotyczących zakupów przy użyciu karty należącej do H. S. na pobliskiej stacji paliw (k. 769-771, 773-777).

Trzeba podkreślić wyraźnie, iż Sąd I instancji poddał te dowody szczegółowej ocenie i na ich podstawie prawidłowo zrekonstruował przebieg zdarzeń, w tym zgodnie z chronologią, wykazując, iż nie kto inny, ale to właśnie oskarżony G. doprowadził swoim świadomym i agresywnym zachowaniem do powstania u pokrzywdzonego obrażeń, skutkujących występowaniem ciężkiej choroby, o której mowa w art. 156 § 1 pkt 2 k.k.

Aby zrozumieć układ chronologiczny, na podstawie powszechnie dostępnego kalendarza ustalono, iż (...)

Sąd I instancji ustalił, iż już w dniu (...) r. I. K., S. H., P. S. i K. G. (1) wspólnie spożywali alkohol, co miało miejsce do (...)r. do godzin okołopołudniowych, przy czym w trakcie tego picia alkoholu uczestnicy tej libacji przysypiali. Wskazując na okoliczności, jakie doprowadziły do scysji najpierw między P. S. a S. H. w dniu (...) r., która skończyła się jednym uderzeniem ręką w twarz pokrzywdzonego a potem już wyłącznie między K. G. (1) a pokrzywdzonym, Sąd I instancji dokładnie, mając na uwadze wyjaśnienia P. S. a także zeznania I. K., opisał zachowanie się K. G. (1) względem S. H., polegające z jednej stronie na wyzywaniu go słowami wulgarnymi a z drugiej na zadawaniu mu ciosów ręką i kopnięć obutą nogą po całym ciele, w tym głównie po głowie i to w sytuacji, gdy pokrzywdzony leżał bezbronny i nieruchomy na podłodze.

Sąd Okręgowy zwrócił przy tym uwagę na fakt, iż pokrzywdzony, mimo otrzymania dużej liczby ciosów w tak newralgiczne części ciała, jakim jest przede wszystkim głowa, po odciągnięciu przez K. G. od leżącego, odszedł z tamtego miejsca „na czworakach” a potem znów spożywał zgodnie z pozostałymi, w tym i z K. G. (1) alkohol.

Sąd I instancji ustalił również, iż w dniu (...) r. H. S. (ps. (...)) obchodził urodziny, więc już dzień wcześniej (czyli (...) r.) postanowił je wyprawić, udając się do miejsca zamieszkania I. K. z zamiarem spożywania alkoholu, który będzie stawiał. Tak też się działo, przy czym S. poszedł do domu K. razem z P. G. (1) a w domu w tym czasie, poza K., przebywali P. S. i K. G. (1) oraz S. H. i razem spożywali ten alkohol do godzin wieczornych, po który w między czasie wychodził do sklepu na stację paliw P. G. (1).

Jak ustalił to Sąd I instancji, w międzyczasie w ciągu popołudnia dnia (...) r. osoby spożywające alkohol przemieszczały się, przebywając zarówno przed domem – na działce, jak i w jego wnętrzu i w tymże czasie poszczególne osoby również przysypiały, kładąc się w różnych miejscach. Sąd I instancji, z korzyścią dla oskarżonego, co pozwoliło na wyeliminowanie z opisu czynu zarzucanego oskarżonemu G. doprowadzenie do skutku śmiertelnego pokrzywdzonego, o którym mowa w art. 156 § 3 k.k., co nie jest kwestionowane na niekorzyść oskarżonego, ustalił, iż, cyt.: „ w pewnym momencie, gdy P. S. chciał położyć się w jednym z pokoi zobaczył, jak S. H. wchodzi do pokoju przez okno. O. ręką klamkę (szyba w oknie była wybita już dawno) i wszedł upadając na głowę”. Sąd I instancji ustalił, iż po jakimś czasie któraś z osób zauważyła, że pod oknem w pokoju leżał na plecach pokrzywdzony, który mocno krwawił. Leżącego widzieli też I. K., P. S., H. S., P. G. (1) i K. G. (1). Początkowo żaden z nich nie zareagował na fakt leżenia na podłodze pokrzywdzonego, jednak po bliżej nieokreślonym czasie I. K. zaniepokoiła się stanem pokrzywdzonego, gdyż ten był siny i między uczestnikami libacji wywiązała się rozmowa na temat udzielenia pokrzywdzonemu pomocy. Wówczas K. G. (1) nie chciał wezwania służb, gdyż był poszukiwany do odbycia kary i opuścił dom I. K., zaś I. K. o godzinie (...)r. zadzwoniła na telefon alarmowy, podając w zgłoszeniu, że pokrzywdzony został pobity i że wszedł do jej domu przez okno.

W czasie, gdy na miejsce przybyli policjanci i lekarz, to pokrzywdzony nie żył, zaś lekarz, dokonując oględzin zwłok na miejscu ich znalezienia o godzinie 4.25 doszedł do wniosku, że zgon nastąpił około 6-8 godzin od rozpoczęcia oględzin (patrz: uzasadnienie formularzowe w sekcji 1 na str. 1-3).

Trzeba wyraźnie podkreślić, iż taki stan faktyczny znajduje odbicie w dowodach uznanych przez Sąd I instancji za wiarygodne, co już samo w sobie nie pozwala na uwzględnienie zarzutów apelacyjnych.

Sąd I instancji, oceniając wyjaśnienia K. G. (1) trafnie wskazuje na niewiarygodne przerzucanie odpowiedzialności na osobę P. S., na niekonsekwencję twierdzeń oskarżonego zarówno co do czasu, miejsca i przebiegu zdarzenia, jak i czasu opuszczenia domu I. K., co na tych wyjaśnieniach nie pozwalało na dokonanie wiarygodnych ustaleń faktycznych. Sąd Okręgowy natomiast zasadnie zwrócił uwagę na wynikający już z tych wyjaśnień konsekwentnie fakt, iż będąc w domu I. K. widział on leżącego pod oknem pokrzywdzonego oraz, że po pobiciu S. H. pokrzywdzony ten domu K. nie opuszczał (patrz: uzasadnienie formularzowe w sekcji 2 na str. 6-7).

Oskarżony K. G. (1) w pierwszych wyjaśnieniach (z dnia (...) r.) wyjaśnił, iż w domu K. był od soboty (czyli od (...) r. – przyp. SA) od około (...) do niedzieli (czyli (...) r. – przyp. SA) do godz. (...) a później poszedł do mieszkania K. na osiedlu (...), u którego wówczas pomieszkiwał. Oskarżony przyznał przy tym, iż co do tych godzin to może się mylić, gdyż nie spał całą noc i był zmęczony (k. 217). Wprawdzie oskarżony w podawaniu czasu określonych zdarzeń nie jest precyzyjny a poza tym w swoich wyjaśnieniach zmienny, o czym wyżej wspomniano, to jednak w wyjaśnieniach tych jasno wskazał, iż w trakcie spożywania alkoholu od soboty (czyli (...) r. – przyp. SA) do niedzieli (czyli (...) r. – przyp. SA) przyszło dwóch facetów, których nie znał (to P. G. (1) i H. S. – przyp. SA). Widział, jak jeden z nich (S. – przyp. SA) wysłał swojego kolegę (G. – przyp. SA) na stację (paliw BP – przyp. SA) po wódkę i piwa i dał mu kartę, by płacił. Takich wyjść po alkohol było kilka (k. 217). Należy przy tym podkreślić, iż pierwsza płatność za alkohol kartą H. S. miała miejsce w dniu (...) r. o godz. (...), zaś kolejne zakupy miały miejsce w dniu (...) r. o późniejszych godzinach (k. 769-771, 773-777). To więc już pokazuje, iż oskarżony G. nie mógł opuścić domu K. ani w godzinach rannych, ani południowych w dniu (...) r.

Abstrahując od niewiarygodnego pomówienia przez oskarżonego G. P. S. należy zauważyć, iż oskarżony G. w tych właśnie wyjaśnieniach wskazuje na wyjątkowo silne, wręcz brutalne zachowanie się napastnika względem bezbronnego pokrzywdzonego, z czego zdawał sobie sprawę, że takie bicie może się źle skończyć dla pokrzywdzonego (k. 218-219). Jednocześnie oskarżony przyznał, iż dalej, siedząc z będącymi na miejscu osobami, widział, że pokrzywdzony z domu K. nigdzie w trakcie tej libacji nie wychodził a więc był cały czas na miejscu. Natomiast przebywał tam do momentu, gdy zobaczyli, iż S. H. źle się już czuł, że spał i gdy rozmawiali o potrzebie wezwania pogotowia to wyszedł z domu, gdyż miał odbywać karę za kradzieże i się wystraszył, że jak policja go sprawdzi, to pójdzie siedzieć. Jednocześnie oskarżony, zgodnie z prawdą, przyznał, iż po powrocie do mieszkania K. wyprał swoje rzeczy, choć tłumaczył to tym, iż były one „brudne”, „zasyfiałe” i że był „upieprzony”, „cały brudny” (k. 218-219).

Oskarżony K. G. (1) na temat tych okoliczności zdarzenia wyjaśnił podobnie na k. 228-229 oraz k. 571-575, przy czym podczas tego ostatniego przesłuchania rozpoznał ze zdjęć H. S. i P. G. (1).

Oskarżony, wyjaśniając w dniu (...) r., odmiennie, od dotychczasowych relacji, wskazał, iż od K. wyszedł w godzinach wczesnoporannych w niedzielę (czyli (...) r. – przyp. SA), dodając, iż, gdy wychodził z mieszkania (po pobiciu przez S. przed południem w niedzielę) pokrzywdzony leżał pod oknem nieprzytomny na stercie brudnych rzeczy i to wtedy S. pytał, czy pokrzywdzony przeżyje. Przy czym oskarżony co do tej godziny nadal jest niekonsekwentny, skoro w tych samych wyjaśnieniach podaje, że stamtąd oddalił się w dniu (...) r. między (...) (k. 708-709). Jednak wyjaśnienia te jasno obrazują, iż oskarżony zdawał sobie w pełni sprawę ze stanu pokrzywdzonego, wyrażając głośno pojawiające się wówczas obawy, że pokrzywdzony wskutek zaistniałego wcześniej zdarzenia może nie przeżyć. To więc tylko pokazuje skalę siły zadawanych przez oskarżonego (a nie przez P. S. – przyp. SA) ciosów z pięści i z nogi w różne części ciała, zwłaszcza w głowę, które dla zdrowia czy życia pokrzywdzonego były bardzo niebezpieczne. Również i z tych wyjaśnień wynika, iż pokrzywdzony podczas tego pobytu w domu K. nigdzie się nie oddalał.

K. G. (1) w konfrontacji z I. K. znów sprecyzował czas zdarzenia z udziałem pokrzywdzonego, jakie miało miejsce w pokoju zajmowanym przez obu oskarżonych, twierdząc, iż było to w godzinach nocnych z soboty na niedzielę (z (...) na (...) r. – przyp. SA), przy czym z wyjaśnień tych także wynika, iż oskarżony nie opuścił domu K. w godzinach rannych w niedzielę, tj. (...) r., bowiem jeszcze tego dnia spożywał alkohol wspólnie ze S. i G., którzy przyszli rano (k. 735-737).

Te same zresztą okoliczności wynikają z wyjaśnień oskarżonego G. złożonych na rozprawie (k. 956-959). Przy czym okoliczności wynikające z tych wyjaśnień, iż wyszedł z tego mieszkania dopiero wtedy, gdy rozmawiali w trójkę (on, S. i K. – przyp. SA) o wezwaniu karetki wskazują jednoznacznie na to, iż nie mógł tego mieszkania opuścić w niedzielę rano, ale znacznie później, co znów świadczy o prawidłowości ustaleń Sądu I instancji. Dodać należy, iż oskarżony na rozprawie, odmiennie, niż dotychczas, przyznał się, iż kopał leżącego i bezbronnego pokrzywdzonego po całym ciele, w tym po głowie, ale, choć zmodyfikował swoje obciążające P. S. pomówienia, to nadal starał się umniejszyć swoją odpowiedzialność, wskazując, iż kopał pokrzywdzonego w czasie, gdy również ciosy mu zadawał P. S..

Sąd I instancji jednak słusznie tym pomówieniom, obciążającym P. S. nie dał wiary, bowiem nie dość, że w tych pomówieniach oskarżony podaje diametralnie odmienne okoliczności, wycofując się przy tym z pierwotnych wyjaśnień, to nadto pomówienia te nie znajdują w materiale dowodowym jakiegokolwiek oparcia.

Sąd I instancji, oceniając wyjaśnienia drugiego z oskarżonych, tj. P. S., również zwrócił uwagę na brak w nich precyzji w podawaniu pewnych faktów, w tym ich umiejscowienia w czasie, pamiętając przy tym, iż także ten oskarżony miał procesowy interes w tym, by w taki korzystny dla siebie sposób przedstawiać zdarzenia, jakie uwolniłyby go od odpowiedzialności za spowodowanie obrażeń ciała pokrzywdzonego, pamiętając także o pomawiających go wyjaśnieniach K. G. (1). Sąd I instancji przy tym logicznie uznał, iż wyjaśnienia tego oskarżonego przedstawiają najbardziej precyzyjnie sam przebieg zdarzenia z udziałem własnym, K. G. (1) i S. H., co słusznie spowodowało przyjęcie na podstawie tych wyjaśnień ustaleń Sądu I instancji odnośnie zachowania się każdego z oskarżonych względem pokrzywdzonego, co znów znalazło ostateczne odzwierciedlenie w opisie przypisanych oskarżonym czynów (sekcja 2 uzasadnienia formularzowego na str. 7-8).

Należy dodać, iż z wyjaśnień P. S. z dnia (...) r. wynika, iż wraz z K. G. (1) pojawił się w domu I. K. w(...) (tj. (...) r. – przyp. SA), gdzie wraz z S. (pokrzywdzonym – przyp. SA) spożywali piwo, przesiadując na tarasie. Oskarżony wyjaśnił, iż po spędzeniu tam nocy następnego dnia (tj. (...) r. – przyp. SA) rano przyszli tam „(...) z P.” (czyli H. S. i P. G. (1) – przyp. SA) i dalej spożywali alkohol, stawiany przez (...) za pomocą swojej karty płatniczej. Wprawdzie w tych wyjaśnieniach oskarżony nie potrafił chronologicznie odtworzyć, kiedy dokładnie doszło do tego inkryminowanego zdarzenia z udziałem pokrzywdzonego, to wynika z nich, iż do tego „pobicia” doszło w czasie, gdy w domu przebywali on, K. G. (1), I. K. i pokrzywdzony, zaś (...) (H. S. – przyp. SA) przyszedł później. Poza tym z wyjaśnień tych jasno wynika, iż w czasie, gdy oskarżony nie spał to pokrzywdzony był cały czas na miejscu – na posesji I. K., która to znów okoliczność, co do stałej bytności na tej posesji pokrzywdzonego, także po jego „pobiciu” znajduje odzwierciedlenie w omówionych wyżej wyjaśnieniach K. G. (1). Sąd I instancji również na tę okoliczność zwraca szczególną uwagę w treści uzasadnienia, przy omówieniu wyjaśnień P. S. (str. 7). Wreszcie z wyjaśnień tych także jasno wynika, iż K. G. (1) nie opuścił tego domu w godzinach rannych w dniu (...) r.

Tożsame okoliczności wynikają z kolejnych przesłuchań oskarżonego S. z k. 130-131, 450-452.

P. S. na rozprawie co do istoty samego zdarzenia to potwierdził swoje dotychczasowe wyjaśnienia (k. 959-962). Jednak na rozprawie, sprzecznie ze swoimi wcześniejszymi depozycjami, wyjaśnił, iż po tym pobiciu pokrzywdzony normalnie funkcjonował, w tym wychodził na zewnątrz, bo chodził do innego (...) a potem, jak wrócił, to wchodził przez okno, bo I. K. zamknęła drzwi i wchodząc upadł na głowę na podłogę a także sugerował, iż tamten Ukrainiec „podobno” też go pobił, bo miał sińce pod oczami i o czym miał się dowiedzieć od K. (k. 960). Jednocześnie jednak P. S. w tych twierdzeniach na rozprawie jest niekonsekwentny, bowiem dosłownie chwilę potem twierdził, iż, cyt.: „I. mówiła, że tamten Ukrainiec go pobił w przeciągu tej nocy, ale trudno mi sobie przypomnieć, o której to było. Zanim przyszliśmy do mieszkania I. to ten pokrzywdzony był już pobity, bo siedzieliśmy i I. tak twierdziła” oraz, że, cyt.: „jak przyszliśmy, to on miał podbite oczy i I. powiedziała, że już ktoś pobił go na ul. (...) gdzieś pod mostem. On miał już podbite oczy jak przyszliśmy do domu do I.. Jak wracał w nocy przez to okno, to miał te obrażenia, co opisałem, jak go K. pobił” (k. 960-961).

Powyższe uszczegółowione wyjaśnienia pokazują więc, iż pokrzywdzony po tym „pobiciu” przez K. G. (1) nigdzie nie wychodził poza posiadłość I. K., w tym do jakiegoś (...), gdyż u tego (...) miał być już wcześniej, przed tą imprezą u K.. Poza tym ta sprzeczność i niekonsekwencja oskarżonego S. w zakresie przedstawianych przez niego detali słusznie doprowadziła Sąd I instancji do uznania, iż wyjaśnienia te zasługują na wiarę w ograniczonym zakresie, tj. w zakresie, jaki wynika z ich oceny przeprowadzonej w treści uzasadnienia wyroku na str. 7-8.

Należy przy tym zauważyć, iż z wyjaśnień P. S. złożonych na rozprawie miało wynikać, iż w pewnym momencie pokrzywdzony wszedł przez okno i upadając uderzył się w głowę. Mimo pokrętności tych wyjaśnień i braku jakiegokolwiek odzwierciedlenia w materiale dowodowym, co zresztą Sąd I instancji sam przyznaje a co także wynika z zeznań I. K., iż obecni w pokoju, w którym leżał na podłodze pokrzywdzony, tj. P. S. i H. S. nie wiedzieli, jak tu pokrzywdzony wszedł (k. 741v), Sąd ten dał wiarę temu, że S. wchodził do domu przez okno (str. 7 uzasadnienia). I choć nawet takiej możliwości przeczą jasne zeznania przybyłej na interwencję policjantki Z. S. (k. 349-350, 983v-984), to jednak Sąd odwoławczy nie może zanegować tego ustalenia na niekorzyść oskarżonego, gdyż na jego niekorzyść to ustalenie nie jest podważane w toku postępowania apelacyjnego (art. 434 § 1 k.p.k.).

Nie można jednak zapominać, iż z ustaleń Sądu I instancji jasno wynika, iż pokrzywdzony po tym „pobiciu” przez K. G. (1) nigdzie nie wychodził z domu I. K. a więc, mówiąc inaczej, nigdzie nie oddalał się z tej posesji, skoro jednak w pewnym momencie znajdował się na zewnątrz domu, o czym świadczy jego wchodzenie do domu przez okno, zamiast przez drzwi. Jednak trzeba też pamiętać, iż ta impreza miała miejsce na całej posesji, nie tylko wewnątrz pomieszczeń domu, co wynika z w/w wyjaśnień P. S., jak i zasad doświadczenia życiowego, zwłaszcza, gdy uwzględni się letnią porę.

Sąd Okręgowy zauważa, iż również I. K. jest niekonsekwentna w swoich relacjach, co utrudnia dokonanie na ich podstawie jednoznacznych ustaleń faktycznych, tym bardziej, że zupełnie coś innego mówiła przybyłym na miejsce zdarzenia funkcjonariuszom Policji, tj. M. J., K. K. (6), Z. S., A. S. i K. G. (2), co zasadnie podniósł Sąd I instancji w treści uzasadnienia w sekcji 2 przy omówieniu zeznań tych świadków na str. 11.

Sąd I instancji przy tym do samego przebiegu zdarzenia z udziałem oskarżonych i pokrzywdzonego zasadnie dał wiarę zeznaniom I. K., mając na uwadze zbieżność tej relacji z wyjaśnieniami oskarżonych S. i G.. Poza tym Sąd I instancji precyzyjnie wskazał dlaczego dał pewnym fragmentom zeznań I. K. wiarę a dlaczego innym fragmentom jej zeznań już tej wiary odmówił, co nakazuje uznać, iż ocena ta, przeprowadzona w sekcji 2 uzasadnienia formularzowego na str. 8-10 zasługuje na akceptację. Trzeba więc za Sądem I instancji wyraźnie stwierdzić, iż nie są prawdziwe depozycje świadka K., z których miało wynikać, iż po pobiciu S. wyszedł z domu, gdyż przeczą temu wyjaśnienia obu oskarżonych, o czym wyżej wspomniano, jak i dalsza relacja świadka na temat przebiegu tego dnia. Tak samo zresztą nieprawdziwe są jej relacje, gdy mówiła, że K. G. (1) opuścił już jej dom jeszcze rano w niedzielę, tj. (...) r., skoro stoi to w oczywistej opozycji do zeznań P. G. (1), H. S. i T. W. oraz wyjaśnień obu oskarżonych, na które wyżej zwrócono uwagę (str. 9 uzasadnienia). Notabene, to ustalenie Sądu I instancji znajduje dodatkowe wsparcie w ujawnionym w telefonie oskarżonego G. nagraniu z dnia (...) r. z godziny (...), które wskazuje na to, że oskarżony ten wcale rano tego dnia nie wrócił do mieszkania K. a tylko nadal przebywał w domu K. (k. 584-585).

Mając na uwadze w/w ocenę Sądu I instancji należy jedynie dopełnić, iż Sąd I instancji, przyjmując wulgarne i znieważające zachowanie się oskarżonego G. względem bitego przez niego S. H. miał na uwadze te zeznania I. K., z których wynikają padające z ust G. wyzwiska, cyt.: „ ty szmato ukraińska” (k. 85v), które to słowa mają jednoznacznie negatywny i pejoratywny wydźwięk, mając przy tym na uwadze narodowość zaatakowanego pokrzywdzonego.

Jak to wynika z pierwotnych zeznań świadka, podczas tego zdarzenia nie było w domu nikogo innego (k. 85v), co pozwalało Sądowi I instancji na przybliżone umiejscowienie tego „pobicia” w czasie, choć nie mogło to być wczesne popołudnie, jak sugeruje świadek, bo wtedy już w jej domu byli H. S. i P. G. (1). Mając zaś na uwadze zeznania tych dwóch świadków, a także wspomnianej wyżej T. W., nie brzmią wiarygodnie zapewnienia I. K., by po tym zdarzeniu jej dom opuścili najpierw S. H. a potem K. G. (1). Powyższe również należy odnieść do zeznań I. K. złożonych na k. 439-441. Dodać przy tym należy, iż świadek w tych zeznaniach nieprawdziwie podała, iż impreza urodzinowa H. S. miała miejsce u niej w domu w sobotę (to jest (...) r. – przyp. SA), bowiem z wiarygodnych dowodów jasno wynika, iż miała ona miejsce w przeddzień urodzin S. a więc w dniu (...) r., tj. w niedzielę, co wynika nie tylko choćby z w/w wyjaśnień oskarżonych czy z zeznań H. S. i T. W., ale i ze wskazanych już wyżej dowodów, okazujących czas dokonywania zakupów za pomocą karty płatniczej H. S.. Zresztą I. K. podczas składania zeznań w dniu (...) r. wskazała, iż S. przyszedł do niej, cyt.: „jeden dzień przed urodzinami z butelką wódki”, przyznając, iż wcześniej była pewna, że to była (...), ale skoro S. ma urodziny 9 sierpnia, to musiała to być niedziela (k. 742), co tylko potwierdza dodatkowo prawidłowość powyższych ustaleń. Tym samym nie można wierzyć zapewnieniom I. K., by do tego „pobicia” pokrzywdzonego doszło w czasie, gdy już nie było w domu ani P. G. (1), ani H. S., tj. w niedzielę (czyli (...) r. – przyp. SA) około południa (k. 441). Tak samo należy odnieść się do zeznań I. K. złożonych w trakcie konfrontacji z K. G. (1) (k. 735-737), złożonych w dniu(...) r. (k. 740v-742) oraz na rozprawie (k. 984-985v). Przy czym, nawiązując do wyjaśnień P. S. na temat rzekomego innego pobicia S. H. I. K. zeznała, iż taka sytuacja miała miejsce, ale dwa-trzy tygodnie przed tym zdarzeniem (k. 742), co już z racji tego czasu nie może się przekładać na ustalenia w niniejszej sprawie co do skutków inkryminowanego „pobicia”.

Sąd I instancji, oceniając zeznania H. S. (ps. (...)), jak i P. G. (1) zwrócił uwagę na trudności z odtwarzaniem przez nich pewnych zdarzeń a to z uwagi na spożycie przez nich znacznych ilości alkoholu, przez co nie mieli oni poczucia czasu, mylili dni 7 i (...) r., mieli problemy z umiejscowieniem w czasie określonych zdarzeń, co także dotyczyło I. K. i P. S. (sekcja 2 uzasadnienia formularzowego na str. 8). Trafnie jednak Sąd Okręgowy dał wiarę zeznaniom H. S., iż ta wspólna impreza z okazji jego urodzin miała miejsce w dniu (...) r. (a więc w niedzielę – przyp. SA) i że w czasie spożywania alkoholu obecny był m.in. pokrzywdzony a także, że w trakcie tej imprezy nie doszło do żadnych rękoczynów pomiędzy pokrzywdzonym a oskarżonymi (sekcja 2 uzasadnienia formularzowego na str. 10). Wprawdzie należy przyznać rację Sądowi I instancji, iż w pozostałym zakresie zeznania tego świadka nie były już precyzyjne, ale należy zwrócić uwagę na fakt, iż jak świadek tam przyszedł w niedzielę do godzin południowych, to wszyscy tam spożywali alkohol, łącznie z S.. Abstrahując od niewiarygodnych zapewnień świadka, iż opuścił dom K. około (...), gdy tymczasem z zeznań I. K. i wyjaśnień P. S. wynikają odmienne okoliczności, to należy podnieść, iż z zeznań tych wynika, iż w godzinach wieczornych w dniu (...) r. na działce tej przebywał jeszcze K. G. (1), natomiast S. leżał już w pokoju pod oknem, w którym była już wcześniej wybita szyba, ale jeszcze żył (k. 47-49, 87-91, 343-344), co także potwierdził na rozprawie (k. 963-965). Należy jednak wskazać na postawę tego świadka, który z jednej strony nie chciał, by wiązano go z pobiciem i śmiercią pokrzywdzonego, skoro opuścił ten dom przed przyjazdem służb ratunkowych i Policji a z drugiej strony nie chciał jednoznacznie wskazać, iż jedną z osób uczestniczących w tej libacji alkoholowej był K. G. (1). Wprawdzie ze zdjęć nie rozpoznał K. G. (1) (k. 98-101 plus wizerunek oskarżonego G. na k. 102 na zdjęciu nr 4), jak i w toku rozprawy również nie kojarzył K. G. (1), twierdząc, że nie zna go i nie pamięta, czy tam był (k. 963-965), ale już podczas przesłuchania w dniu (...)r. sprecyzował swoje wcześniejsze wypowiedzi na temat obecnego na imprezie mężczyzny o imieniu (...), twierdząc, że to jednak najprawdopodobniej był (...), na którego mówią (...) (k. 343-344), którą to znów okoliczność przyznał oskarżony G.. Nie ulega więc wątpliwości, w całokształcie tych zeznań, iż oskarżony K. G. (1) był obecny w domu I. K. praktycznie przez cały dzień (...) r., przy czym pojawił się tam jeszcze dnia poprzedniego, co wynika z poczynionych już wyżej ustaleń na podstawie podanych tam dowodów.

Jak przy to wynika z zeznań T. W., będącej partnerką H. S., złożonych w dniu (...) r. (a więc w dniu urodzin H. S. – przyp. SA) H. S. udał się do I. K. i „jej ukraińskiego faceta” wczoraj, tj. (...) r. ok. godziny (...), zaś gdy ona tam poszła około (...), to widziała, jak wszyscy a więc m.in. I. K., pokrzywdzony, oraz P. (S. – przyp. SA) i, cyt.: „taki wysoki bez zębów” (K. G. (1) – przyp. SA) siedzieli na podwórzu i normalnie pili i rozmawiali. Jak jednak zobaczyła „tych dwóch” (oskarżonych – przyp. SA) to się stamtąd zabrała, przy czym z okazanych jej zdjęć rozpoznała wprost obu oskarżonych (k. 42-45, 69-70, 71-72).

Zeznania te więc tylko potwierdzają prawidłowość ustaleń Sądu I instancji co do osób, będących w domu I. K. w dniu (...) r., w tym także w godzinach już wczesnopopołudniowych, w tym co do osoby K. G. (1).

P. G. (1) wprawdzie w swoich zeznaniach złożonych w dniu (...) r. podał, iż był na tej imprezie z zaproszenia I. (K. – przyp. SA) i H. (S. – przyp. SA) i wydawało mu się, że była to sobota (k. 392-394), ale słusznie Sąd I instancji co do tego dnia tygodnia nie dał świadkowi wiary, wskazując na dowody, które temu w sposób oczywisty przeczą (sekcja 2 uzasadnienia formularzowego na str. 10). Trzeba przy tym wspomnieć, iż skoro to było na zaproszenie H. S. z okazji jego urodzin, które miały miejsce następnego dnia, to w świetle zeznań choćby H. S. i T. W. jasno wynika, iż było to w niedzielę, tj. (...) r.

Poza tym z zeznań P. G. (1) jasno wynika, iż w imprezie urodzinowej uczestniczyli on, H. S., I. K., S. (pokrzywdzony – przyp. SA) oraz „dwóch jakiś facetów”, których nie znał (P. S. i K. G. (1) – przyp. SA). Świadek wskazał, iż ten S. pił z nimi alkohol, że około 15.00 poszedł na BP z jednym z nieznanych mu mężczyzn – „wysokim” (K. G. (1) – przyp. SA), by kupić alkohol. Poza tym, jak wrócił powtórnie do domu K., po nieudanej transakcji kartą H. S., to w tym czasie, cyt.: „S. leżał już pod oknem” a H. S. z I. K. leżeli na łóżku a tamci dwaj (P. S. i K. G. (1) – przyp. SA) siedzieli na swoich miejscach i pili. Świadek nie potrafił wyjaśnić, co się stało. S. w tym czasie leżał na boku, nie było widocznych na nim śladów pobicia, ale widział wtedy ślady krwi pod jego głową. S. w tym czasie coś mówił do niego, ale go nie zrozumiał, ale żył i oddychał. Świadek wskazał, iż wówczas wyszedł z tego domu około (...) (k. 392-394). Świadek był pewny, iż ci dwaj, co ich nie znał, to oskarżeni, przy czym ten wyższy do K. G. (1) a także, że gdy wychodził z mieszkania, to ci dwaj tam jeszcze zostali (k. 541-542). Świadek potwierdził te zeznania podczas kolejnego przesłuchania (k. 767-768).

Powyższe zeznania w sposób obiektywny i oczywisty zarazem wskazują na fakt, iż w dniu (...) r., gdy miała miejsce libacja alkoholowa na działce I. K., to pokrzywdzony S. H. nigdzie tej działki nie opuszczał, tylko razem z nimi brał udział w imprezie urodzinowej H. S. a nadto, że przez ten cały czas, do około godziny (...)na tej działce przebywał m.in. K. G. (1). Zeznania te więc tylko dodatkowo wzmacniają ustalenia Sądu I instancji, iż oskarżony K. G. (1) nie opuścił domu K. w niedzielę, tj. (...) r. w godzinach rannych, ani nawet okołopołudniowych a przebywał tam do wieczora, tj. do czasu, gdy już pod oknem w jednym z pokojów leżał pokrzywdzony. To zaś znów koresponduje z tymi wyjaśnieniami oskarżonego G., w których potwierdził okoliczność, iż był w tym domu do czasu, gdy po rozmowie nad leżącym pokrzywdzonym zdecydowano się wezwać pomoc lekarską.

Jak wspomniano wyżej, ustalone przez Sąd I instancji okoliczności dotyczące inkryminowanego zdarzenia, imprezy urodzinowej, zauważenia leżącego na podłodze pokrzywdzonego miały miejsce w przeciągu całego dnia (...) r., przy czym samo już wezwanie pomocy na nr alarmowy 112 i 999 nastąpiło w dniu (...) r. po godzinie 2.26 (k. 52-53, 56-57). Zeznania te przy tym potwierdzają też ustalenie Sądu I instancji, iż pokrzywdzony, po „pobiciu” jego przez oskarżonego K. G. (1) nigdzie z tej posesji I. K. nie wychodził.

Wspomnieć przy tym należy, iż P. G. (1) wytłumaczył w swoich zeznaniach, dlaczego wskazywał, iż była to sobota (czyli (...) r. – przyp. SA). Zeznał bowiem, iż kierował się przy tym faktem, iż wówczas w pobliskim sklepie (...) światła się paliły a więc (...) była czynna, gdy w niedzielę powinna być zamknięta (k. 392-394). Tymczasem okazuje się, iż tenże sklep (...) był otwarty w dniach 7 i (...) r. (k. 799), co oznacza, iż po tych palących się światłach świadek nie mógł logicznie wywnioskować, iż akurat wówczas była to sobota, czyli dzień (...) r.

Powyższe zaś razem wzięte dowody pozwoliły na jednoznaczne zdyskredytowanie zeznań R. K., u którego w tamtym czasie pomieszkiwał oskarżony K. G. (1). Świadek ten bowiem w dniu (...) r. zeznał, iż K. G. (1) w tę sobotę (czyli (...) r. – przyp. SA) wyszedł około (...) a wrócił dopiero w niedzielę rano, o (...) (k. 170-173). Sąd I instancji celnie wskazał na niewiarygodność tych depozycji procesowych dotyczących godziny powrotu do domu oskarżonego G., gdyż zeznania te pozostają w całkowitej sprzeczności z przedstawionymi wyżej wiarygodnymi dowodami, w tym także z wyjaśnieniami samego oskarżonego (ocena zeznań tego świadka w uzasadnieniu formularzowym w sekcji 2 na str. 11). Natomiast, mając na uwadze przebieg zdarzenia, wielokrotność uderzeń pokrzywdzonego pięścią, jak i kopanie obutymi nogami po całym ciele, w tym po głowie a także samoistne wydzielanie przez pokrzywdzonego krwi z nosa oraz ujawnienie śladów jego krwi na licznych powierzchniach praktycznie wszystkich pomieszczeń budynku przy ul. (...) (sekcja 1 uzasadnienia formularzowego na str. 4) nie może dziwić wynikający z zeznań tego świadka fakt, iż oskarżony G. wrócił do mieszkania brudny, gdyż był ubrudzony cieczą – to były rozbryzgane plamy koloru czerwonego, ciemnoczerwonego, które były widoczne na wszystkich elementach jego odzieży i przypominały one krew. Również w tych okolicznościach, mając na uwadze przyjętą przez oskarżonego linię obrony, zwłaszcza na początkowym etapie postępowania, kiedy to przerzucał całą odpowiedzialność na P. S., nie budzi wątpliwości wynikający z tych zeznań fakt, iż oskarżony G. po przyjściu od razu wszedł do łazienki i mówił, że musi się szybko umyć i wyprać ciuchy a dopiero potem poszedł spać, nie mówiąc, co się stało.

Powyższe w sposób jednoznaczny tłumaczy niezasadność postawionego w pkt 1 zarzutu dotyczącego dokonania przez Sąd I instancji dowolnej oceny zeznań I. K., P. G. (1), H. S., R. K. oraz wyjaśnień K. G. (1) i P. S.. Nieprawdziwe są więc dywagacje apelującej dotyczące chronologii wydarzeń zawarte na str. 4-6 apelacji. Wskazana przez apelującą na str. 4 apelacji data (...) r. dotyczy tylko oskarżonych, I. K. i pokrzywdzonego S. H. a nie pozostałych osób, tj. H. S. i P. G. (1). Również dowolne, bo nieznajdujące oparcia w wiarygodnym materiale dowodowym są dywagacje skarżącej, jakoby zarówno pokrzywdzony, jak i oskarżony K. G. (1) opuścili nieruchomość I. K. niezwłocznie po pobiciu (str. 4-5 apelacji). To, że I. K. z tym zakresie zeznawała konsekwentnie nie oznacza, iż mówiła prawdę. Dopiero bowiem całościowa a nie tylko wyrywkowa ocena dowodów, jaką prezentuje skarżąca, pozwala na dokonanie prawidłowych ustaleń faktycznych na podstawie rzeczywiście wiarygodnych dowodów zebranych w sprawie. Nie są przy tym zasadne twierdzenia, by P. S. również konsekwentnie, jak I. K. wyjaśniał, iż pokrzywdzonego nie było co najmniej kilka godzin po zdarzeniu na ul. (...). Trzeba przy tym nadmienić, iż apelująca, koncentrując się na zeznaniach I. K. i wyjaśnieniach P. S., które w tej części nie zostały uznane za wiarygodne, pomija już zupełnie wskazywane wyżej zeznania P. G. (1) czy wyjaśnienia K. G. (1), z których jasno przecież wynika, iż pokrzywdzony nie opuszczał po „pobiciu” posesji K..

To samo dotyczy rzekomego wcześniejszego opuszczenia posesji I. K. przez oskarżonego K. G. (1). Sąd Okręgowy a za nim Sąd Apelacyjny jednoznacznie wykazały, iż K. G. (1) przebywał w tym domu do późnych godzin w dniu (...) r., przy czym opuścił ten dom dopiero w sytuacji, gdy podjęto decyzję o zawiadomieniu o zdarzeniu (...). Odwoływanie się więc do niewiarygodnych twierdzeń świadka R. K., jak i dowodów, mających potwierdzać fakt, iż oskarżony G. wcześniej opuścił tę posesję (str. 5-6 apelacji) nie może przynieść wskazanemu zarzutowi żadnych szans powodzenia.

Tym samym próby wywiedzenia przez apelującą, iż pokrzywdzony od czasu pobicia i opuszczenia domu K. do czasu powrotu do tego domu przebywał przez wiele godzin (kilka albo i kilkanaście) poza domem i nie wiadomo, co w tym czasie się z nim działo (str. 6 apelacji) nie wytrzymują w tej sprawie krytyki. Twierdzenia skarżącej pozostają bowiem w oderwaniu od prawidłowej oceny zebranych w tej sprawie dowodów, dokonanej przez Sąd I instancji a opierają się wyłącznie na dowodach, którym z przyczyn już wyżej podawanych nie można dać wiary.

Należy zauważyć, iż, jak to prawidłowo ustalił Sąd I instancji, w momencie przybycia na miejsce Policji i lekarza pokrzywdzony już nie żył. Przybyły na miejsce lekarz (z dziedziny medycyny sądowej B. B.) w dniu (...) po dokonaniu oględzin zwłok stwierdził, że zgon nastąpił około 6-8 godzin wcześniej (sekcja 1 uzasadnienia formularzowego na str. 3, protokół zewnętrznych oględzin zwłok na miejscu zdarzenia na k. 19-22), co doprowadziło ten Sąd to prawidłowej konstatacji, iż w chwili, gdy P. G. (1) opuścił miejsce zamieszkania I. K., to pokrzywdzony jeszcze żył, co potwierdzało wiarygodność tego świadka (sekcja 2 uzasadnienia formularzowego na str. 10). Wyniki tej sekcji bowiem wskazują na to, iż zgon pokrzywdzonego nastąpił w przedziale czasowym między(...) zaś P. G. (1) opuścił to mieszkanie przed tym przedziałem czasowym.

Trzeba jednak też zauważyć, iż Sąd I instancji, z korzyścią dla oskarżonego K. G. (3) przyjął, iż pokrzywdzony, co najmniej kilka godzin po tym inkryminowanym „pobiciu” upadł na podłogę, wchodząc do pokoju przez okno. Trzeba przy tym od razu nadmienić, iż to, że pokrzywdzony wchodził przez okno nie oznacza, że na wiele godzin udał się poza posiadłość w nieznanym kierunku. Jak to już bowiem wspominano, impreza ta działa się nie tylko w pomieszczeniach domu, ale na zewnątrz na tarasie a do tego jej uczestnicy byli wyjątkowo nietrzeźwi. W takich zaś okolicznościach irracjonalne zachowania, w tym wchodzenie do domu przez okno nie mogą dziwić.

Abstrahując jednak od motywów, które skłoniły pokrzywdzonego do wejścia przez okno, fakt ten związany z upadkiem na podłogę i uderzeniem się w głowę spowodował, iż Sąd I instancji, kierując się właśnie opinią biegłych D. R. i P. Ś. doszedł do wniosku, iż stwierdzone u pokrzywdzonego obrażenie wewnętrzne w postaci krwiaka podtwardówkowego, stanowiące chorobę realnie zagrażającą życiu, które było skutkiem działania oskarżonego K. G. (1), nie pozostawało jednak w związku przyczynowo - skutkowym ze zgonem pokrzywdzonego, gdyż bezpośrednią przyczyną zgonu było wykształcenie się krwiaka śródmózgowego. Za biegłymi Sąd I instancji doszedł do wniosku, iż stłuczenie pnia mózgu oraz krwiak śródmózgowy tej okolicy powstały w mechanizmie biernym, doprowadzając pokrzywdzonego do stanu nieprzytomności i uniemożliwiając mu przemieszczenie i obrażenie to powstało w miejscu, w jakim ujawniono zwłoki pokrzywdzonego, o ile nie były one przemieszczane a nie były (sekcja 2 uzasadnienia formularzowego przy ocenie opinii biegłych na str. 12 i sekcja 3 tego uzasadnienia na str. 15-16).

Tym samym też Sąd I instancji z kwalifikacji prawnej przypisanego oskarżonemu czynu wyłączył przepis art. 156 § 3 k.k., odpowiednio też modyfikując opis zarzucanego mu przestępstwa.

W trakcie oględzin zewnętrznych i sekcji zwłok biegli ujawnili szereg obrażeń zewnętrznych praktycznie na całej powierzchni ciała pokrzywdzonego, w tym także zwłaszcza różnych okolic głowy. Biegli jednocześnie nie stwierdzili żadnych złamań kości, w tym również kości czaszki, natomiast ujawnili obecność krwiaka śródmózgowego mostu z przebiciem do układu komorowego oraz krwiaka podtwardówkowego w okolicy czołowo-ciemieniowo-skroniowej prawej, obecność krwi płynnej i skrzepów w łożysku naczyniowym i jamach serca a ponadto stwierdzili cechy obrzęku mózgu. Wówczas już biegli wstępnie stwierdzili, iż przyczyną gwałtownego zgonu pokrzywdzonego były obrażenia wewnątrzczaszkowe, do których mogło dojść w mechanizmie czynnym, jak i biernym. Pozostałe obrażenia zaś wskazują na mechanizm czynny ich powstania (k. 118-123). Biegli w uzupełniającej opinii uściślili, iż obrażenia czaszkowo-mózgowe w postaci krwiaka podtwardówkowego w okolicy czołowo-ciemieniowo-skroniowej prawej oraz krwiaka śródmózgowego mostu mogły powstać w czasie od kilku godzin do kilku dni przed zgonem. Stopień organizacji krwiaka podtwardówkowego wskazuje, iż mógł on powstać co najmniej kilka godzin przed zgonem, choć nie można wykluczyć dłuższego przedziału czasowego. Natomiast krwiak mostu z przebiciem do układu komorowego mógł powstać w mechanizmie wtórnego ukrwotocznienia ogniska stłuczenia pnia mózgu i był bezpośrednią przyczyną zgonu. W czasie urazu głowy pierwotnie doszło do stłuczenia pnia mózgu, które następnie na skutek ukrwotocznienia przeszło w krwiak śródmózgowy. Okoliczność ta według biegłych również wskazuje na to, że do powstania obrażeń czaszkowo-mózgowych pokrzywdzonego doszło w okresie co najmniej kilku - kilkunastu godzin od zgonu. Biegli przyznali, iż obrażenia te mogły powstać w wyniku zdarzenia mającego miejsce z (...) r. Biegli przy tym wyrazili przekonanie, iż stwierdzone obrażenia czaszkowo – mózgowe mogły powstać w mechanizmie czynnym lub biernym w wyniku urazu zadanego przedmiotem twardym, tępym, tępokrawędzistym lub obłym do jakich zalicza się m.in. pięść, obuta stopa czy twarde podłoże i obrażenia te stanową ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu w rozumieniu art. 156 § 1 pkt 2 k.k. (k. 136-137). Mając na uwadze dodatkowe wyniki badań (stan nietrzeźwości pokrzywdzonego – 2.2 ‰ alkoholu etylowego we krwi) biegli doszli do wniosku, mając na uwadze specyfikę stwierdzonych u pokrzywdzonego obrażeń wewnątrzczaszkowych, iż przyczyną gwałtownego zgonu S. H. były właśnie te obrażenia, przy czym za bezpośrednią przyczynę zgonu uznać należy krwiaka mostu z przebiciem do układu komorowego, który miał powstać w mechanizmie wtórnego ukrwotocznienia ogniska stłuczenia pnia mózgu (k. 412).

Biegły D. R., na rozprawie, wyjaśniając dokładniej istotę tych obrażeń, wskazał jednoznacznie, iż w przypadku krwiaka śródmózgowego nie ma możliwości, aby osoba nim dotknięta mogła w jakikolwiek sposób zareagować, np. poprzez przemieszczanie się, co prowadzi do wniosku, iż pokrzywdzony w miejscu, w którym zostały ujawnione jego zwłoki a o którym wyjaśnili oskarżeni i zeznawali świadkowie (tj. w pokoju pod oknem) doznał tego obrażenia, uniemożliwiającego mu poruszanie się i prowadzącego do nieprzytomności a potem śmierci. Jak to biegły wyjaśnił, stłuczenie mostu powstaje bezpośrednio w wyniku urazu a jak doznał urazu, to stracił przytomność i utracił zdolność przemieszczania się. Biegły, analizując ten przypadek doszedł do wniosku, iż obrażenie to mogło powstać na skutek uderzenia pięścią, kopnięcia nogą, ale również na wskutek przewrócenia się po uderzeniu czy kopnięciu. Same więc te obrażenia (stłuczenie mostu – przyp. SA) nie pozwalają na ustalenie, czy stało się to w mechanizmie czynnym czy biernym, gdyż wystarczające do wywołania tego obrażenia mogły być jedno kopnięcie czy uderzenie, jak i jeden upadek. Mając jednak na uwadze ilość i lokalizację stwierdzonych obrażeń, zarówno na głowie, tułowiu, wszystkich kończynach oraz różnych powierzchniach ciała, zarówno na tylnych, bocznych i przednich do obrażeń tych doszło w mechanizmie czynnym a tylko pojedyncze z tych obrażeń mogły powstać w mechanizmie biernym w wyniku upadku, jak choćby obrażenia w obrębie kolan (k. 1003v-1004).

Działając w wykonaniu postanowienia Sądu Okręgowego, biegli z (...) w P., w opinii uzupełniającej potwierdzili w całości swoje dotychczasowe twierdzenia. Odnosząc się szczegółowo do krwiaka podtwardówkowego, bowiem to obrażenie zostało przypisane sprawstwu oskarżonego G., biegli, wyjaśniając jego istotę, podali,. Iż krwiak tego typu mógł powstać na skutek urazu bezpośredniego, w wyniku uderzenia w głowę w okolicy czołowej prawej. Krwiak taki mógł powstać w mechanizmie czynnym lub biernym w wyniku urazu zadanego narzędziem twardym, tępym, tępokrawędzistym, do jakich zalicza się m.in. pięść, obuta stopa czy twarde podłoże. Biegli wyjaśnili przy tym, iż w wyniku działania urazu doprowadzającego do takiego krwawienia podtwardówkowego zwykle dochodzi do krótkotrwałej utraty przytomności, po czym następuje tzw. okres przerwy jasnej, w czasie której wraca świadomość a osoba dotknięta krwiakiem wraca do aktywności, która może trwać kilka godzin, wyjaśniając tego istotę. Pokrzywdzony więc z tego typu obrażeniem mógł się przemieszczać. Biegli przy tym wskazali za bezpośrednimi obserwatorami zdarzenia, iż w czasie zadawania urazów (przez oskarżonego G. – przyp. SA) pokrzywdzony nie bronił się, nie osłaniał, co wskazuje, iż prawdopodobnie był wówczas nieprzytomny. Mając zaś na uwadze opisywany przez P. S. i I. K. mechanizm zadawania przez oskarżonego G. ciosów w leżącego pokrzywdzonego, w tym także wielokrotnie w głowę, logicznie brzmią twierdzenia biegłych, iż wysoce prawdopodobnym jest, że krwiak ten powstał w mechanizmie czynnym, w czasie zadawania urazów głowy S. H.. Jak przy tym wskazali biegli, krwiak podtwardówkowy powstał najprawdopodobniej przed stłuczeniem pnia mózgu, przy czym nie jest możliwe precyzyjne ustalenie przedziału czasowego dzielącego powstanie tych dwóch obrażeń śródczaszkowych. Jak to wyjaśnili biegli, zarówno krwiak podtwardówkowy, jak i ukrwotocznienie stłuczenia pnia mózgu były obrażeniami, które wykazywały ewolucję w przedziale czasowym (trwającą szacunkowo od kilkudziesięciu minut do kilku – kilkunastu godzin). Obrażenia te mogły więc powstać w czasie zbliżonym do siebie, lecz nie ściśle jednoczasowo i jest mało prawdopodobne, by powstały w wyniku tego samego urazu głowy, choć nie wykluczyli kategorycznie takiej możliwości (k. 1010-1031).

Sąd I instancji, mając na uwadze tę opinię, którą zasadnie uznał za wiarygodną (sekcja 2 uzasadnienia formularzowego na str. 12-13), jak również ustalone prawidłowo ustalenia faktyczne odnośnie zdarzeń, mających miejsce w domu I. K. a zwłaszcza przebiegu inkryminowanego zdarzenia, doszedł do logicznego wniosku, iż, cyt.: „wnioski końcowe opinii w powiązaniu z protokołem sekcji zwłok szczegółowo opisującym rodzaj i charakter obrażeń zewnętrznych pokrzywdzonego sprawiły, iż sąd nie miał żadnych wątpliwości, że oskarżony swoim zachowaniem doprowadził do powstania skutków w postaci wielorakich otarć i sińców” oraz „obrażenia wewnętrznego w postaci krwiaka podtwardówkowego”, stanowiącego obrażenie ciężkie pod postacią choroby realnie zagrażającej życiu, wyczerpującego znamiona przestępstwa z art. 156 § 1 pkt 2 k.k., wykluczając jednocześnie, by to obrażenie pozostawało w związku przyczynowo – skutkowym ze zgonem pokrzywdzonego (sekcja 3 uzasadnienia formularzowego na str. 15-16). Co istotne, Sąd I instancji ocenił tę opinię mając na uwadze całościowy materiał dowodowy, a zwłaszcza wiarygodne wyjaśnienia P. S. oraz zeznania I. K., P. G. (1) i H. S.. Na podstawie tych źródeł osobowych słusznie bowiem Sąd Okręgowy wykluczył, by w czasie zbliżonym przed upadkiem pokrzywdzonego na podłogę na skutek wchodzenia przez okno ten pokrzywdzony doznał jakiegokolwiek urazu na skutek pobicia lub upadku. Sąd I instancji wprawdzie zauważył, iż mało prawdopodobnym jest, aby do obu obrażeń wewnętrznych doszło na skutek tego samego urazu głowy, to słusznie przy tym doszedł do wniosku, iż z opinii tej jasno wynika, iż nie mogło się to odbyć jednoczasowo. Sąd I instancji przy tym, mając na uwadze same okoliczności zajścia, tj. bicie i kopanie pokrzywdzonego, w tym zwłaszcza leżącego bezwładnie (bezbronnego) po głowie logicznie stwierdził, iż takie zachowanie oskarżonego G. w pełni wpisuje się w mechanizm powstania takiego krwiaka, tj. w mechanizm czynny, który w tym przypadku, jako przyczyna tego obrażenia jest wysoce prawdopodobny. To wysokie prawdopodobieństwo bowiem w realiach niniejszej sprawy, zamienia się w pewność, jeżeli uwzględni się znaczną liczbę tych silnych ciosów zadawanych pokrzywdzonemu w głowę i to wówczas, gdy ten leżał twarzą do podłogi, nie bronił się i nie osłaniał, a po tym pobiciu nastąpiło wycieranie przez P. S. i I. K. z krwi pokrzywdzonego, który wówczas nie przejawiał w tym zakresie żadnej aktywności (sekcja 3 uzasadnienia formularzowego na str. 16). Trzeba przy tym także nadmienić, o czym już wyżej wspomniano przy ocenie wyjaśnień oskarżonego K. G. (1), iż oskarżony ten w pełni sobie zdawał sprawę z wagi i siły ciosów zadawanych pokrzywdzonemu, skoro obawiał się, iż pokrzywdzony po tych ciosach, nie wnikając przecież, czy pokrzywdzony mógłby być też w innych okolicznościach pobitym czy też mógł spaść przechodząc przez okno na głowę, po prostu nie przeżyje w stanie, w jakim się pod koniec (...) r. znajdował. Zasadnie przy tym Sąd I instancji ustalił, iż brak jest jakichkolwiek podstaw dowodowych do przyjęcia, by pomiędzy „pobiciem” przez oskarżonego G. a wejściem pokrzywdzonego przez okno zaszło jakiekolwiek zdarzenie wskazujące na możliwość doznania przez pokrzywdzonego urazu w mechanizmie biernym lub czynnym (str. 16 uzasadnienia), co zresztą wynika również z przedstawionej wyżej oceny dowodów. Tym samym nie można również uznać za zasadne dyskredytowania przez apelującą dokonanej przez Sąd I instancji oceny opinii biegłych P. Ś. i D. R.. Sąd I instancji przy tym zwrócił wyraźnie uwagę na ten fragment opinii, jaki został przytoczony przez apelującą na str. 6 apelacji, wykazując przez pryzmat nie tylko tej opinii, ale i zebranych w sprawie dowodów i wynikających z nich okoliczności, iż w realiach tej sprawy nie ma wątpliwości, iż oskarżony swoim umyślnym działaniem, mającym na celu dotkliwe pobicie pokrzywdzonego w sposób opisany przez Sąd Okręgowy a wynikający z wyjaśnień P. S. i zeznań I. K. a więc po całym ciele, w tym zwłaszcza po głowie, spowodował u niego ciężkie obrażenie w postaci choroby realnie zagrażającej życiu. Tym samym zawarte na str. 6 apelacji dywagacje w tym przedmiocie uznać należy za typową polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu I instancji, przy czym też nie jest tak, jak to podnosi skarżąca na str. 7 apelacji, by to na podstawie zeznań świadków Sąd oceniał skutki, jakie to pobicie wywołało. To bowiem biegli dokonali tej oceny, natomiast kompetencją Sądu I instancji była ocena nie tylko opinii biegłych, ale całościowego materiału dowodowego, z czego Sąd I instancji wywiązał się w pełni należycie, zgodnie z zasadami przewidzianymi w art. 7 k.p.k. Ta sama uwaga dotyczy podnoszenia przez apelującą nadinterpretacji ustalenia Sądu I instancji, iż w czasie zadawania ciosów przez oskarżonego pokrzywdzony pozostawał nieprzytomny (str. 7 apelacji). Nie jest bowiem prawdą, iż Sąd I instancji ustalenia tego dokonał na podstawie zeznań I. K. i wyjaśnień P. S., ale na podstawie przytoczonej wyżej opinii biegłych, która została oparta na podstawie spostrzeżeń tych świadków dotyczących całkowitej bierności i bezwładności leżącego na podłodze pokrzywdzonego w trakcie zadawania tych ciosów. Nie można więc podnosić, iż w sprawie tej powstały wątpliwości, o których mowa w art. 5 § 2 k.p.k., do czego odnosi się skarżąca na str. 7 apelacji.

Podnoszone zaś przez skarżącą badania genetyczne, które wykluczyły obecność DNA oskarżonego G. na ciele pokrzywdzonego, czy też wykluczyły obecność śladów biologicznych pokrzywdzonego na ciele i odzieży oskarżonego nie mogą w żaden sposób zdyskredytować ustaleń Sądu I instancji. Trzeba bowiem wyraźnie zaznaczyć, iż brak pozostawienia czy ujawnienia próbek DNA na ciele czy odzieży pokrzywdzonego (k. 519-531) nie oznacza, iż K. G. (1) nie brał udziału w pobiciu pokrzywdzonego, która to okoliczność jest przecież w tej sprawie co do zasady bezsporna. Należy przy tym nadmienić, iż mimo wielogodzinnej, okołodobowej obecności oskarżonego w domu I. K. praktycznie nie ujawniono w tym domu śladów biologicznych K. G. (1) za wyjątkiem jednej butelki, gdzie oskarżony pozostawił ślad swojego DNA, przy czym wyniki wielu ujawnionych próbek nie nadawały się do identyfikacji (k. 545-566). Wspomnieć przy tym należy, iż z opinii na k. 674-685 wynika już, iż na bluzie pokrzywdzonego (przedmiot nr 3) ujawniono krew a z niej wyizolowano mieszaninę DNA pochodzącą od co najmniej dwóch osób i w tej mieszaninie ujawniono DNA pochodzące od oskarżonego K. G. (1). Nie ma więc skarżąca racji, iż na odzieży pokrzywdzonego w ogóle nie ujawniono DNA oskarżonego G.. Natomiast nie może dziwić fakt, iż na odzieży oskarżonego nie ujawniono śladów DNA pokrzywdzonego (k. 453-458), skoro oskarżony po przyjściu do mieszkania wyprał tę odzież. To samo dotyczy ciała oskarżonego, skoro po przyjściu do domu oskarżony się wykąpał. Natomiast odnośnie butów, do których odwołuje się skarżąca na str. 7 apelacji, to faktycznie w próbce z górnej krawędzi lewego buta oskarżonego G. ujawniono krew ludzką, która jest zgodna z DNA K. G. (1) i nie ma tu śladów DNA pokrzywdzonego (k. 568-570), ale również w sprawie tej podczas badań genetycznych stwierdzono na tym samym bucie (na sznurowadle) oraz na zewnętrznej stronie buta prawego także ślady krwi ludzkiej, jednak znikomość ilości ujawnionego DNA nie pozwalała na ich identyfikację (k. 453-458). To zaś oznacza, iż w żaden sposób przeprowadzone badania genetyczne nie wykluczały sprawstwa oskarżonego i nie wpływały one na prawidłowość dokonanych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych w zakresie sprawstwa i winy oskarżonego K. G. (1).

Powyższe więc okoliczności prowadzą do wniosku, iż również postawione w pkt 2 apelacji pod punktami od a do e zarzuty w żadnym stopniu nie zasługują na uwzględnienie.

Powyższe więc przekonuje, iż wniesiona apelacja w żadnym stopniu nie zasługiwała na uwzględnienie.

Wniosek

1. zmiana zaskarżonego orzeczenia poprzez wyeliminowanie z opisu czynu spowodowania przez oskarżonego skutku w postaci „krwiaka podtwardówkowego w okolicy czołowo-ciemieniowo-skroniowej prawej, który stanowił ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, czym jednocześnie naraził pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu” i w konsekwencji wyeliminowanie z kwalifikacji prawnej czynu zarzucanego oskarżonemu art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 160 § 1 k.k. i skazanie oskarżonego wyłącznie za pobicie i znieważenie pokrzywdzonego (art. 158 § 1 k.k. w zb. z art. 216 § 1 k.k.), wymierzając mu karę w dolnych granicach zagrożenia.

2. ewentualnie uchylenie wyroku w zaskarżonym zakresie i skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Ad. 1

Wniosek ten okazał się niezasadny, gdyż brak było podstaw do uwzględnienia zarzutów postawionych zaskarżonemu wyrokowi. Skoro zaś Sąd I instancji ani nie dopuścił się wadliwości w ocenie zebranych w sprawie dowodów, ani też nie dopuścił się na podstawie tej oceny błędów w ustaleniach faktycznych, to brak jest podstaw do negowania, by oskarżony swoim umyślnym działaniem doprowadził do skutku w postaci „krwiaka podtwardówkowego w okolicy czołowo-ciemieniowo-skroniowej prawej, który stanowił ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu”.

Jedynie Sąd Apelacyjny, mając na uwadze zawartą w tym wniosku sugestię, iż z opisu czynu należałoby usunąć sformułowanie, cyt.: „jednocześnie naraził pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu” i z kwalifikacji prawnej przypisanego oskarżonemu czynu należałoby usunąć przepis art. 160 § 1 k.k., z urzędu w tym miejscu podnosi, co następuje.

Stosowanie przemocy, w tym poprzez wielokrotne zadawanie ciosów w głowę pięścią czy obutą nogą, jak i jakiekolwiek posługiwanie się bronią palną, nożem czy innymi podobnie niebezpiecznymi przedmiotami już w sobie zawiera także narażanie na w/w niebezpieczeństwo a tym samym pochłania znamiona tego znacznie łagodniejszego czynu z art. 160 § 1 k.k. (por. wyrok SN z dnia 3 października 1973 r., IV KR 256/73, LEX nr 21578; wyrok Sądu Apel. w Katowicach z dnia 31 października 2012 r., II AKa 310/12, LEX nr 1236415; Wróbel Włodzimierz (red.), Zoll Andrzej (red.) „Kodeks karny. Część szczególna. Tom III. Komentarz do art. 278-363 k.k.”, wyd. V, WKP 2022, teza 83 do art. 280). W niniejszym przypadku oskarżony nie tylko stosował taką przemoc, ale i doprowadził do nastąpienia skutków, do których odwołuje się przepis art. 160 § 1 k.k., tj. ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Tym samym również przepis art. 160 k.k. pozostaje w niewłaściwym zbiegu z tymi przepisami, które określają typy czynów zabronionych, charakteryzujących się umyślnym spowodowaniem śmierci człowieka lub umyślnym ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu (por. Wróbel Włodzimierz (red.), Zoll Andrzej (red.), „Kodeks karny. Część szczególna. Tom II. Część I. Komentarz do art. 117-211a”, WKP 2017, teza 32 do art. 160; Konarska-Wrzosek Violetta (red.), „Kodeks karny. Komentarz”, LEX/el. 2023, teza 9 do art. 160).

Nie ulega więc wątpliwości, iż w tym zakresie Sąd I instancji przyjął błędną kwalifikację prawną czynu przypisanego oskarżonemu, zbędnie przy tym przytaczając w opisie tego czynu znamiona czynu z art. 160 § 1 k.k. Sąd Apelacyjny więc, kierując się przepisem art. 455 k.p.k., w pkt Ia swojego wyroku dokonał zmiany zaskarżonego wyroku w przedmiotowym zakresie, eliminując z opisu czynu zbędne sformułowanie: „czym jednocześnie naraził pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu” i z kwalifikacji prawnej tego czynu wyeliminował przepis art. 160 § 1 k.k.

Ad. 2

Ewentualny wniosek o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania nie zasługuje na uwzględnienie, gdyż brak do wydania takiej decyzji procesowej przesłanek, o których mowa w art. 437 § 2 zd. 2 k.p.k. Apelująca takich przesłanek w ogóle nie wskazała, zaś Sąd Apelacyjny takowych nie dostrzega z urzędu.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1.

Konieczność zmiany zaskarżonego wyroku na korzyść oskarżonego w zakresie przyjętej do przypisanego mu w pkt 1 przestępstwa kwalifikacji prawnej – art. 455 k.p.k.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

O powodach tej zmiany wypowiedziano się wyżej przy ustosunkowaniu się do wniosków apelacyjnych pod ad. 1.

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

0.11.

Przedmiot utrzymania w mocy

0.1Utrzymano w mocy rozstrzygnięcie dotyczące winy, przyjętej kwalifikacji prawnej (poza wyjątkiem wskazanym wyżej w pkt 4) oraz w zakresie wymierzonej kary (pkt 1) oraz w zakresie kosztów procesu (pkt 4 i 5).

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Utrzymanie w mocy zaskarżonego wyroku w zakresie winy i kwalifikacji prawnej jest wynikiem nieuwzględnienia zarzutów apelacyjnych. Szerzej na ten temat wypowiedziano się wyżej w sekcji 3, więc nie zachodzi tu konieczność powtarzania tożsamej argumentacji. Zastrzeżeń nie budzi także rodzaj i wymiar orzeczonej oskarżonemu kary 5 lat pozbawienia wolności. Kara ta jest dość łagodna, jeżeli uwzględni się przewidziane w art. 156 § 1 pkt 2 k.k. zagrożenie karą pozbawienia wolności od 3 lat, brutalne okoliczności tego czynu związane z zadaniem wielu ciosów po całym ciele, w tym po głowie bezbronnemu praktycznie pokrzywdzonemu, działanie bez powodu, w stanie nietrzeźwości z prezentowaniem lekceważącej i obraźliwej postawy a także wielokrotną dotychczasową karalność oskarżonego za przestępstwa różnego rodzaju, w tym z użyciem przemocy (k. 536-538), jak i prowadzenie przez niego pasożytniczego trybu życia. Okoliczności te zostały zresztą prawidłowo przywołane przez Sąd I instancji (uzasadnienie formularzowe w sekcji 4 na str. 17) i nie były w tej sprawie kwestionowane. Prawidłowość dokonanych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych pozwalał więc na wymierzenie tej kary, która nie jest karą wygórowaną a wręcz jest karą łagodną, jak na czyn, jakiego dopuścił się oskarżony, ale akceptowalną, tym bardziej, iż kara ta nie jest kwestionowana na niekorzyść oskarżonego.

Zwolnienie oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych i od opłaty znajduje odbicie w treści art. 624 § 1 k.p.k. oraz art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity z 1983 r., Dz.U. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) i nie było kwestionowane na niekorzyść oskarżonego.

Również przyznane obrońcy z urzędu „wynagrodzenie” znajduje uzasadnienie w przywołanych przez Sąd I instancji przepisach rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu i nie było w tej sprawie kwestionowane.

0.15.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

0.0.11.

Przedmiot i zakres zmiany

0.0.1Zmiana dotyczy przyjętej w pkt 1 kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu – art. 455 k.p.k. oraz zaliczenia na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okresu rzeczywistego pozbawienia wolności w pkt 2art. 420 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach zmiany

Co do zmiany dotyczącej kwalifikacji prawnej wypowiedziano się wyżej przy ustosunkowaniu się do wniosków apelacyjnych pod ad. 1, więc nie zachodzi tu potrzeba powtarzania przytoczonej tam argumentacji.

Zmiana w zakresie zaliczenia na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności w trybie art. 63 § 1 k.k. wynika z nieprawidłowego zaliczenia przez Sąd I instancji okresu tymczasowego aresztowania od dnia (...)

Nie ulega wątpliwości, iż oskarżony został zatrzymany w dniu(...), co wynika z protokołu zatrzymania oskarżonego na k. 159 i stosowanego od tej pory wobec niego tymczasowego aresztowania. Jednak z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy wynika jasno, iż oskarżony w okresie stosowania tego tymczasowego aresztowania jednocześnie odbywał w innych sprawach kary pozbawienia wolności i tak od (...) odbywał karę 10 miesięcy pozbawienia wolności (k. 308), od (...) odbywał karę zastępczą 15 dni pozbawienia wolności (k. 306), od (...) odbywał karę 6 miesięcy pozbawienia wolności (k. 307), od (...) r., godz. (...) odbywał karę zastępczą 15 dni pozbawienia wolności (k. 309) oraz od (...) odbywał karę 4 miesięcy pozbawienia wolności (k. 943). Te dane prowadzą więc do wniosku, iż oskarżonemu należy w niniejszej sprawie zaliczyć na poczet orzeczonej kary okres tymczasowego aresztowania od dnia (...). Zmiana ta została dokonana na podstawie art. 420 § 2 k.p.k.

Należy przy tym zasygnalizować, iż w niniejszej sprawie wprawdzie wywiedziono apelację tylko na korzyść oskarżonego, jednak dokonana przez Sąd Apelacyjny poprawa wskazanego orzeczenia nie jest orzekaniem na niekorzyść oskarżonego. Jak bowiem się przyjmuje „poprawienie przez sąd odwoławczy błędnego zaliczenia tymczasowego aresztowania (rzeczywistego pozbawienia wolności – przyp. SA) nie jest działaniem na niekorzyść oskarżonego, gdyż możliwe jest orzekanie w tej kwestii w trybie art. 420 § 1 k.p.k.” (patrz: postanowienie SN z dnia 29.05.2003 r., III KK 34/03, LEX nr 78376; także postanowienie SN z dnia 28.02.2018 r., IV KK 29/18, LEX nr 2498055; postanowienie SN z dnia 12 lipca 2022 r., I KK 272/22, LEX nr 3480444).

0.15.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

0.15.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

Nie dotyczy

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

Nie dotyczy

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

Nie dotyczy

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

4.1.

Nie dotyczy

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

0.15.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

Nie dotyczy

0.15.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

Nie dotyczy

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

III i IV

Sąd Apelacyjny zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adwokat K. U. kwotę 738,00 zł, w tym VAT, tytułem kosztów nieopłaconej obrony z urzędu w postępowaniu odwoławczym. Takie rozstrzygnięcie znajduje swoje oparcie w § 4 ust. 1 i 3 oraz § 17 ust. 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U. z 2019 r., poz. 18). Na tę kwotę składają się opłata w kwocie 600 zł (§ 17 ust. 2 pkt 5) powiększona o 23% VAT (§ 4 ust. 3).

Należy przy tym wspomnieć, iż obrońca oskarżonego w apelacji wniosła jedynie o zasądzenie na jej rzecz zwrotu kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu za postępowanie odwoławcze, „ według stawek z wyboru na podstawie Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie, które nie zostały pokryte nawet w części” (str. 3 apelacji). Obrońca jednak w uzasadnieniu apelacji nie uzasadniła tego żądania, opartego na rozporządzeniu MS z dnia 22 października 2015 r., jak również na rozprawie apelacyjnej nie przedstawiła w tym zakresie dodatkowej argumentacji.

Tymczasem w polskim systemie prawnym nadal obowiązuje rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U. z 2019 r., poz. 18), które przecież stanowi podstawę prawną dotyczącą zasad ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata ustanowionego z urzędu. Natomiast Rozporządzenie MS, do którego odwołuje się obrońca dotyczy opłat za czynności adwokackie (jak to ujęła obrońca dotyczy „ stawek z wyboru”). Trzeba przy tym nadmienić, iż inne są także podstawy prawne wydania każdego z tych rozporządzeń, bowiem pierwsze z nich znajduje swoje uzasadnienie w treści art. 29 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze (Dz.U. 2022.1184 t.j.), zaś drugie znajduje uzasadnienie w treści art. 16 ust. 2 i 3 cyt. Ustawy – Prawo o adwokaturze.

Sąd Apelacyjny zdaje sobie sprawę z istnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 20.12.2022 r. w sprawie SK 78/21 (OTK-A 2023/20), którym to wyrokiem orzekł, iż § 17 ust. 1 pkt 2 oraz § 17 ust. 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. z 2019 r. poz. 18, z późn. zm.) są niezgodne z art. 64 ust. 2 w związku z art. 31 ust. 3, art. 32 ust. 1, art. 2 i art. 92 ust. 1 zdanie pierwsze Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej przez to, że wskazane w nich stawki dla adwokatów ustanowionych obrońcami z urzędu są niższe od stawek w tych samych sprawach dla adwokatów ustanowionych obrońcami z wyboru. Nie wdając się w szczegóły, jakie legły u podstaw tego rozstrzygnięcia, sam Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu tej decyzji stwierdził, iż bezpośrednim skutkiem niniejszego wyroku jest utrata mocy obowiązującej § 17 ust. 1 pkt 2 oraz § 17 ust. 2 pkt 3 rozporządzenia z 2016 r. Od dnia opublikowania orzeczenia w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej, zamiast wskazanych przepisów, podstawę zasądzania wynagrodzenia obrońcy z urzędu w sprawie objętej śledztwem oraz za obronę przed sądem rejonowym w postępowaniu zwyczajnym lub przed wojskowym sądem garnizonowym stanowić będą odpowiednio: § 11 ust. 1 pkt 2 oraz § 11 ust. 2 pkt 3 rozporządzenia z 2015 r. To zaś oznacza w sposób oczywisty, iż w wyniku tego orzeczenia TK nie utraciły mocy obowiązującej pozostałe przepisy tego rozporządzenia, w tym m.in. przepis § 17 ust. 2 pkt 5.

Należy jedynie podnieść, iż Trybunał Konstytucyjny postanowieniem z dnia 20 grudnia 2022 r. w sprawie S 2/22 (OTK-A 2023/21) zwrócił Ministrowi Sprawiedliwości uwagę na obowiązek usunięcia uchybień w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. z 2019 r. poz. 18, ze zm.) oraz w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz. U. z 2019 r. poz. 68, ze zm.), polegających na nieuzasadnionym zróżnicowaniu zasad wynagradzania pełnomocników lub obrońców ustanowionych z urzędu względem pełnomocników lub obrońców ustanowionych z wyboru, a w konsekwencji - konieczność podwyższenia stawek dla pełnomocników lub obrońców ustanowionych z urzędu do stawek przewidzianych dla pełnomocników lub obrońców ustanowionych z wyboru.

Sygnalizacja ta jednak nie wpływa na moc obowiązującą dotychczasowych przepisów a tym samym, skoro przepisy § 4 ust. 1 i § 17 ust. 2 pkt 5 rozporządzenia z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu nie utraciły mocy obowiązującej, to Sąd Apelacyjny nie znajduje podstaw, by w realiach tej sprawy wydać orzeczenie w przedmiocie „wynagrodzenia” obrońcy działającego z urzędu na podstawie bliżej nie sprecyzowanego przez wnioskującego obrońcę przepisu rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.

Mając zaś na uwadze powyższe wywody, nie można zgodzić się z zapatrywaniem Sądu Najwyższego zawartym w postanowieniu z dnia 15 grudnia 2021 r., V KK 549/20 (LEX nr 3322628), by zasądzanie należności obrońcom z urzędu następowało automatycznie na podstawie rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r. poz. 1800), mimo niestwierdzenia przez właściwy organ w odpowiednim trybie niekonstytucyjności konkretnych przepisów rozporządzenia z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. z 2019 r. poz. 18, t.j.).

Sąd odwoławczy zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze i od opłaty za to postępowanie, kierując się przepisami art. 624 § 1 k.p.k. i art. 17 ust 1 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity z 1983 r., Dz.U. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.), gdyż oskarżony nie posiada źródeł dochodów, nigdzie nie pracuje, nie posiada majątku a do tego będzie odbywał kilkuletnią karę pozbawienia wolności, która w znacznym stopniu także ogranicza możliwości zarobkowe.

7.  PODPIS

P. G. (2) P. G. (1) M. K.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Milenia Brdęk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Data wytworzenia informacji: