Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II AKa 321/23 - uzasadnienie Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2024-03-21

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 321/23

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

2

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Sąd Okręgowy w P., wyrok z dnia (...) r., sygn. akt (...)

0.11.2. Podmiot wnoszący apelację

☒ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

0.11.3. Granice zaskarżenia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☒ na niekorzyść

☒ w całości

☒ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

0.12.1. Ustalenie faktów

0.12.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

0.12.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

0.12.2. Ocena dowodów

0.12.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

0.12.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

I. APELACJA OSKARŻYCIELA PUBLICZNEGO – PROKURATORA – w całości co do rozstrzygnięcia z pkt 1 na niekorzyść oskarżonego

1. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia w zakresie zarzutu I wyroku, skutkującego uniewinnieniem oskarżonego, poprzez przyjęcie, że czyn z art. 189 k.k. nie został poparty żadnym wiarygodnym dowodem, podczas gdy zeznania pokrzywdzonej D. Z. oraz zeznania złożone „na gorąco” w postępowaniu przygotowawczym przez świadka M. J. wskazują, że pokrzywdzona była pozbawiona wolności wbrew swojej woli, a fakt, iż pokrzywdzona była widywana w mieście razem z oskarżonym nie dowodzi bezpośrednio tego, że mogła swobodnie się poruszać i opuścić posesję, gdzie była przetrzymywana a kiedy oskarżonego nie było w domu, mogła z niego swobodnie wyjść;

2. obraza przepisu postępowania mającego wpływ na jego treść, tj. art. 366 § 1 k.p.k. poprzez zaniechanie bezpośredniego przesłuchania przez Sąd I instancji pokrzywdzonej D. Z. na okoliczność znamion czynu z art. 189 k.k., co skutkowało uniewinnieniem oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu.

II. APELACJA OBROŃCY OSKARŻONEGO

- w części dotyczącej punktów 2 do 8 wyroku

1. błąd w ustaleniach faktycznych polegający na bezpodstawnym przyjęciu, że oskarżony dopuścił się popełnienia kradzieży rozbójniczej (czyn II aktu oskarżenia) w sytuacji, gdy wszechstronna analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego w przedmiotowej sprawie wskazuje, że czyn oskarżonego stanowi jedynie wykroczenie a w związku z tym zdarzeniem oskarżony nie stosował przemocy fizycznej ani groźby jej użycia, a po interwencji sprzedawczyni dobrowolnie wypuścił z rąk trzymaną skrzynkę z piwami, która następnie została odniesiona do sklepu przez sprzedawczynię;

2. rażąca niewspółmierność orzeczonej za czyn III aktu oskarżenia kary w wymiarze 5 lat pozbawienia wolności w sytuacji, gdy do zdarzenia doszło z inicjatywy G. F., który zainicjował tzw. „solówkę” na ulicy z oskarżonym.

☒ zasadny

☐ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Przed ustosunkowaniem się do zarzutów należy wskazać, iż Sąd Okręgowy w P. wyrokiem z dnia (...) r. w sprawie (...):

w pkt 1 – uniewinnił oskarżonego S. P. od popełnienia przestępstwa z art. 189 § 3 k.k. w zb. z art. 197 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k., polegającego na tym, że w okresie od (...) r. w mieszkaniu w W., pozbawił D. Z. wolności trwającej dłużej niż 7 dni, połączonej ze szczególnym udręczeniem, polegającej na używaniu wobec pokrzywdzonej słów powszechnie uznanych za obelżywe, szarpaniu, uderzaniu ręką po głowie, grożeniem pozbawieniem życia i utopieniem w basenie, doprowadzeniem przemocą poprzez podduszanie i zatykanie ręką ust do stosunków płciowych wbrew jej woli, przy czym czynu dopuścił się w ciągu 2 lat, 7 miesięcy i 9 dni od odbycia 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za podobne przestępstwo umyślne z art. 190 § 1 k.k. orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego w W. w sprawie (...) z dnia (...) r., którą odbywał w okresie od (...)

w pkt 2 – uznał oskarżonego S. P. za winnego tego, że w dniu (...) r. w W., przy ul. (...), usiłując utrzymać się w posiadaniu skradzionej ze sklepu (...) skrzynki z piwem marki Ż. o łącznej wartości 85 zł, bezpośrednio po dokonaniu kradzieży wyszarpywał skrzynkę, którą sprzedawczyni M. M. (1) próbowała mu odebrać i groził spaleniem sklepu razem z nią, lecz swojego celu nie osiągnął z uwagi na stanowczą postawę sprzedawczyni, czym działał na szkodę M. M. (1) oraz spółki cywilnej (...), P. G., D. J. z s. w W., przy czym czynu dopuścił się w ciągu 2 lat, 7 miesięcy i 9 dni od odbycia 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za podobne przestępstwo umyślne z art. 190 § 1 k.k. orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego w W. w sprawie (...) z dnia (...) r., którą odbywał w okresie od (...) r. i za przestępstwo to na podstawie art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 281 k.k. wymierzył mu karę 3 lat pozbawienia wolności;

w pkt 3 – uznał oskarżonego S. P. za winnego tego, że w dniu (...) r. w W., przy ul. (...), bijąc pięściami i kopiąc nogami po głowie i twarzy G. F. spowodował u niego uszkodzenia ciała w postaci złamania ściany przedniej i tylnej zatoki czołowej lewej, wieloodłamowe złamanie sitowia obustronnie z odmą wewnątrz oczodołową prawostronną, odmę powieki dolnej prawej, wieloodłamowe złamanie kości nosowej i przegrody nosa, złamanie z wgłobieniem ściany przyśrodkowej prawej zatoki szczękowej, złamania ścian przyśrodkowych obu zatok szczękowych i ściany przedniej lewej zatoki szczękowej, które to obrażenia z racji ich rozległości i uszkodzenia wrażliwych struktur kostnych w pobliżu mózgu realnie zagrażały życiu pokrzywdzonego, przy czym czynu dopuścił się w ciągu 2 lat, 7 miesięcy i 9 dni od odbycia 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za podobne przestępstwo umyślne z art. 190 § 1 k.k. orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego w W. w sprawie (...) z dnia (...) r., którą odbywał w okresie od (...) r., tj. popełnienia przestępstwa z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. i za przestępstwo to na podstawie art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. wymierzył mu karę 5 lat pozbawienia wolności;

w pkt 4 – na podstawie art. 85a k.k. w zw. z art. 85 § 1 k.k. i art. 86 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. połączył orzeczone wyżej kary jednostkowe pozbawienia wolności i wymierzył oskarżonemu karę łączną 5 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, na poczet której w pkt 6 na podstawie art. 63 § 1 k.k. zaliczył oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia go wolności w sprawie od dnia (...)

w pkt 5 – na podstawie art. 62 k.k. orzekł, by skierować oskarżonego do odbywania kary łącznej pozbawienia wolności w systemie terapeutycznym dla skazanych uzależnionych od alkoholu;

w pkt 7 – na podstawie art. 46 § 1 k.k. w zw. z popełnieniem czynu opisanego w pkt III zarzutów zasądził od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego G. F. kwotę 5.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę;

w pkt 8 – orzekł o kosztach sądowych i opłacie, zwalniając oskarżonego od obowiązku ich ponoszenia.

I.  APELACJA OSKARŻYCIELA PUBLICZNEGO – PROKURATORA

Ad. 2

Zarzut z pkt 2 okazał się o tyle niezasadny, iż Sąd I instancji nie mógł przesłuchać pokrzywdzonej D. Z., gdyż po prostu nie było znane jej miejsce pobytu na etapie postępowania rozpoznawczego. Sąd I instancji (a w zasadzie przewodniczący składu orzekającego) czynił starania, by do tego przesłuchania doprowadzić. Jak się jednak okazało, pokrzywdzonej w toku czynności przed Sądem I instancji nie udało się odnaleźć, zlokalizować, jej miejsce pobytu nie było znane a tym samym jej ewentualne uzupełniające przesłuchanie nie było możliwe do przeprowadzenia. Tę okoliczność Sąd I instancji wprost podnosi w treści uzasadnienia formularzowego w sekcji 2 na str. 9. Notabene, skarżący prokurator wcale tych okoliczności nie neguje a wręcz stwierdził w apelacji, iż, cyt.: „ zrozumiałym jest odstąpienie od bezpośredniego przesłuchania pokrzywdzonej w sytuacji, gdy nie można było ustalić jej miejsca pobytu” (str. 5 apelacji).

Skoro więc prokurator zgodził się z Sądem I instancji, iż na etapie postępowania rozpoznawczego z powodu niemożności ustalenia miejsca pobytu pokrzywdzonej i w związku z tym niemożności jej przesłuchania na rozprawie Sąd ten ujawnił jej zeznania złożone w postępowaniu przygotowawczym, to brak jest podstaw do formułowania dopuszczenia się przez Sąd I instancji obrazy art. 366 § 1 k.p.k. Sąd I instancji takiej obrazy się nie dopuścił, więc zarzut z pkt 2 nie może zostać uwzględniony.

Powyższe nie oznacza jednak, iż po rozpoznaniu apelacji sytuacja procesowa się nie zmieniła. Jak bowiem to zaznaczył prokurator w treści apelacji, po wydaniu wyroku Sądu I instancji udało się prokuratorowi ustalić miejsce pobytu D. Z. i jej danych kontaktowych (które prokurator podał w załączniku do apelacji) a tym samym pojawiły się realne możliwości doprowadzenia do przesłuchania tej pokrzywdzonej.

Ad. 1

Zarzut ten okazał się zasadny.

Mimo nieprzesłuchania D. Z., rację ma skarżący prokurator, iż Sąd I instancji nie miał podstaw, by odmówić wiary pokrzywdzonej.

W sprawie najistotniejsze są w rzeczywistości dowody z wyjaśnień oskarżonego, zeznań pokrzywdzonej D. Z. oraz M. J..

Oskarżony nie przyznał się do tego przestępstwa.

W swoich pierwotnych zeznaniach z dnia (...) r. wskazał na swój osobisty stosunek wobec D. Z., na wcześniejsze spotykane się z nią, w tym odbywanie z nią stosunków cielesnych, przywiązanie do niej, chęć tworzenia z nią związku. Jednocześnie przyznał, iż jak przyjechała do niego w odwiedziny w sobotę, w dniu (...) r., to, cyt.: „ chodziliśmy na spacery, kochaliśmy się, chodziliśmy na zakupy, trochę przy tym piliśmy, kilka razy pokłóciliśmy się” (k. 47). Oskarżony wprawdzie „nie pamiętał” aby były takie „ dantejskie sceny”, jakie wynikają z zarzutu, ale przyznał, że z D. Z. kłócili się, bo jak ona sobie wypije, to, cyt.: „ jest bardzo charakterną kobietą, jest wówczas agresywna”. Jak się kłócili, to byli pijani i nie pamięta o co to były kłótnie (k. 47).

Jednocześnie oskarżony wskazał, iż D. Z. miała cały czas kontakt z rodziną, nikt jej, cyt.: „ na siłę nie trzymał”, miała telefon, mogła zadzwonić. Oskarżony dodał, iż wie, że matka pokrzywdzonej słyszała kłótnię i dlatego zgłosiła to na Policję (k. 47). Jednocześnie oskarżony zaprzeczył, by zmuszał pokrzywdzoną do stosunków seksualnych, twierdząc, że ona czyniła to dobrowolnie (k. 47-48). Jednocześnie oskarżony zaprzeczył, by zabraniał jej wychodzić z domu. Podał, iż oskarżona w innej sprawie miała jakąś grzywnę do zapłaty, bała się, że ją zatrzymają w związku z tą grzywną, poza tym nie miała gdzie mieszkać, była bezdomna. Oskarżony zaprzeczył też, by jej zabraniał wychodzić. Oskarżony zaprzeczył, by cokolwiek jej zabraniał, ale znów „nie pamiętał” czy stosował wobec niej jakieś rękoczyny (k. 48).

Jednocześnie oskarżony wskazywał, iż pokrzywdzona miała swobodę poruszania się, skoro z nią razem po 13.00 chodzili „po knajpach”, byli na cmentarzu u jego matki, byli na spacerze, nad jeziorem (k. 48).

Oskarżony podniósł, iż pokrzywdzona sama bała się wyjść z domu czy wyjechać dzień przed zatrzymaniem, gdyż martwiała się, że po drodze ją zatrzymają (k. 48).

Wreszcie oskarżony wskazał na okoliczności dotyczące podjętej przez niego próby samobójczej poprzez powieszenie się (k. 48).

Analizując te wyjaśnienia, rzeczywiście można odnieść wrażenie, iż D. Z., po dobrowolnym przyjechaniu do znanego jej od dawna oskarżonego, z którym kiedyś łączyły ją dość bliskie relacje, także natury intymnej, dobrowolnie przebywała u oskarżonego, współżyła z nim, wychodzili razem z domu w różne miejsca publiczne, miała kontakt poprzez M. ze swoją rodziną. Sam zaś fakt, iż kłócili się, będąc w stanie nietrzeźwości nie jest czymś nadzwyczajnym i niezrozumiałym w świetle zasad doświadczenia życiowego.

Jednak wyjaśnienia te także zawierają okoliczności, których oskarżony „nie pamięta” albo jest ich niepewny. Oskarżony więc „nie pamięta”, by w czasie kłótni zachodziło do takich „dantejskich” scen, jakie wynikają z zarzutu (k. 47), „chyba” jej nie groził utopieniem w basenie, nie sądził, że tak mówił (k. 48).

Podobne okoliczności wynikają z wyjaśnień oskarżonego złożonych podczas posiedzenie aresztowego (k. 60-61). Oskarżony, wyrażając swoje uczucia wobec pokrzywdzonej i wskazując na dobrowolność pobytu pokrzywdzonej u niego w domu i chęć pozostania u niego na zawsze, jak i na dobrowolność podejmowanych przez nich stosunków płciowych, „nie przypominał” jednak sobie czy ją uderzył.

Podobnie oskarżony wyjaśniał podczas przesłuchania w dniu (...) r., wskazując także, iż nie jest prawdą, że pozbawił pokrzywdzoną wolności, gdyż pojawiał się w miejscach publicznych, przedstawiał pokrzywdzoną jako swoją dziewczynę i pokrzywdzona nigdzie nie szukała pomocy i nie mówiła, że ją przetrzymuje wbrew jej woli (k. 219-220).

Na rozprawie zaś oskarżony podtrzymał swoje wyjaśnienia ze śledztwa, omawiając złożenia wyjaśnień (k. 362).

Wyjaśnienia te, które miałyby świadczyć o wiarygodności oskarżonego na temat dobrowolnego pobytu u niego pokrzywdzonej D. Z. mają znajdować odbicie w zeznaniach świadków J. N. (k. 108-109, 427-427v) i D. W. (k. 224v).

Świadkowie ci także mieli potwierdzać, iż pokrzywdzona nie prosiła ich o pomoc, by się uwolnić od oskarżonego, bo trzyma ją w swoim domu wbrew jej woli.

J. N. wprost przy tym podał, iż pokrzywdzona pisała do niego, że kocha oskarżonego, ale już ma go dosyć i prosiła, by coś z nim zrobił, gdyż on znowu pije a ona nie daje sobie z tym rady (k. 108v), co znajduje znów odbicie w wiadomościach tekstowych na k. 80-85.

Na marginesie zaś należy wskazać, iż C. L. nie potwierdził twierdzeń oskarżonego na temat zakupu zegarka dla dziewczyny i w ogóle nie potwierdził jego bytności z dziewczyną w sklepie z zegarkami (k. 221).

Sąd I instancji, wskazując na te dowody, mające potwierdzać wyjaśnienia oskarżonego, mija się z prawdą, podnosząc, iż wyjaśnienia oskarżonego są wiarygodne z uwagi na brak jakichkolwiek dowodów potwierdzających sprzeczną ze stanowiskiem oskarżonego relację pokrzywdzonej (sekcja 2 uzasadnienia formularzowego na str. 8-9).

Tymczasem już takim dowodem potwierdzającym relację pokrzywdzonej jest wysłana przez nią poprzez aplikację M. do matki, zamieszkałej w H. informacja, iż jest pozbawiona wolności, co znów dało asumpt powiadomienia o tym policji holenderskiej, która znów poinformowała o tym policję polską i w wyniku podjętych przez policję działań zostali zatrzymani oskarżony, pokrzywdzona i świadek M. J., mieszkający od kilku dni u oskarżonego (k. 1-2, 15-16). To, że pokrzywdzona napisała do matki na M. informację, że jest przetrzymywana i mężczyzna, u którego jest grozi jej i chce ją zabić wynika z zeznań samej pokrzywdzonej (k. 19). Pokrzywdzona zeznała, iż wysłała tę wiadomość, gdyż nie chciała być w domu S. P..

Natomiast wskazany M. J. złożył w tej sprawie kluczowe zeznania dotyczące tego wątku niniejszego postępowania. Zanim jednak Sąd odwoławczy odniesienie się do tych zeznań należy wskazać na zeznania samej pokrzywdzonej.

Otóż, D. Z. , po zatrzymaniu (do innej sprawy) w dniu (...) r.,(...) (k. 9), jeszcze tego samego dnia zawiadomiła Policję, że S. P. w okresie od (...) r. do chwili zatrzymania pozbawił ją wolności w ten sposób, iż kiedy chciała od niego uciec, to groził jej, że ją zabije, utopi w basenie, nie pozwalał jej opuścić jego miejsca zamieszkania, gdzie przebywała od (...) r. Ponadto S. P. wielokrotnie bił ją oraz wykorzystywał ją seksualnie wbrew jej woli (k. 10v).

D. Z., podczas składania zawiadomienia w dniu (...) r. (k. 18v-19) zeznała, iż oskarżony od (...) r. pozbawił ją wolności, tj. przetrzymywał ją w swoim domu i nie pozwalał jej z niego wyjść a także wykorzystując swoją siłę fizyczną kilkukrotnie odbywał z nią stosunki płciowe, podczas których podduszał ja i zatykał jej buzię ręką. (k. 18v).

Pokrzywdzona, zeznając o swojej znajomości z oskarżonym (tu zaprzeczała, by przed tym przyjazdem łączyły ją z oskarżonym relacje intymne) podała, że przyjechała do oskarżonego dobrowolnie a po przyjeździe w dniu (...) r. przebywali razem w domu, słuchając muzyki, oglądając TV i spożywając alkohol. Gdy w dniu (...) r. oznajmiła mi, że chce już jechać do domu, to on zaczął ją namawiać aby jeszcze u niego została. Nie chciała się na to zgodzić i wtedy on zamknął drzwi od domu i ona nie mogła wyjść z tego domu. Oskarżony powiedział jej, że nie wypuści jej z domu, że jak będzie chciała wyjść, to ją zabije albo utopi w basenie. Bała się go, bo wiedziała, że jak będzie chciała wyjść to on coś jej zrobi. Zdarzało się, że jak zbliżała się do drzwi wejściowych, żeby wyjść, to on ją szarpał i popychał do wnętrza domu. Pokrzywdzona podała, iż cały czas była u oskarżonego w domu, choć czasami z oskarżonym wychodziła z domu, ale wtedy ją pilnował i trzymał za rękę. Pokrzywdzona zeznała, że będąc w tym domu nie miała możliwości ucieczki, gdyż on to uniemożliwiał zamykając drzwi i groził jej, że jak to zrobi, to ją zabije. Kiedy mówiła mu, że chce jechać do domu, to mówił jej, że ma zostać, że już stąd nie wyjedzie, że jej nie wypuści. Pokrzywdzona zeznała też, że zdarzało się, że oskarżony pod wpływem alkoholu szarpał ją i bił, kilka razy uderzył ją w głowę, nie doznając widocznych obrażeń ciała.

Pokrzywdzona też zeznała na temat siłowego doprowadzenia jej przez oskarżonego do obcowania płciowego.

Pokrzywdzona podała też, że w dniu (...) r. oskarżony przyprowadził do domu kolegę M. (J. – przyp. SA). Pokrzywdzona zeznała, iż ten M. dla niej był w porządku. Pokrzywdzona też zeznała, iż mimo, że byli w sklepie z S. P. to chciała wykorzystać tę sytuację i uciec, ale nie zrobiła tego, bo się bała oskarżonego, że coś jej zrobi, że ją zabije. Potem zaś zatrzymała ich Policja.

Przed Sądem Okręgowym w P. D. Z. została przesłuchania w dniu (...) r. (k. 156v-157). Należy jednak od razu zaznaczyć, iż odsłuchując tę relację na płycie DVD-R (k. 158) wyraźnie zauważa się, że nie może być tu mowy o swobodnej relacji. Podczas tego przesłuchania nie ma więc ze strony pokrzywdzonej złożenia w sposób swobodny zeznań na temat zdarzeń, jakie miały mieć miejsce w inkryminowanym okresie a jedynie pokrzywdzona odpowiada na pytania przesłuchującego ją sędziego oraz stron. Bez wątpienia jest to ułomność przeprowadzonego przesłuchania, przy czym trzeba też nadmienić, iż pokrzywdzona na wstępie przesłuchania zeznała, iż, cyt.: „ jak przyjechałam do S., to nic się nie działo. Byłam tam 10 dni. Ja już o tym mówiłam. To jest prawda, że odbywałam z nim stosunki płciowe wbrew swojej woli”, po czym się popłakała (k. 156v).

Z tych jednak zeznań, które w rzeczywistości były odpowiedziami na zadawane pytania, wyłaniają się kwestie, które są zgodne z w/w pierwotnymi zeznaniami złożonymi na Policji w czasie zawiadamiania o przestępstwie.

Abstrahując od kwestii stosunków seksualnych bez jej zgody (takowych za jej zgodą miało wedle jej zeznań nie być w ogóle) należy wskazać na te fragmenty wypowiedzi świadka, które, wbrew ocenie Sądu I instancji, znajdują jednak wsparcie w dowodach a dokładniej mówiąc w zeznaniach M. J.. Są to więc takie kwestie, jak bicie jej po głowie przez oskarżonego, jak straszenie jej przez S. P. na jej prośby o wyjście, gdyż jak mówiła mu, że chce wyjść, to on ją straszył, powiedział, że ma zostać i jak chciała odejść, to jej groził, że ją zabije, utopi w basenie (k. 156v). Pokrzywdzona nadto logicznie podała, iż wychodziła z S. P. na spacery dobrowolnie, przyznając, że byli na cmentarzu, chodzili na zakupy, byli w barze lub restauracji na jedzeniu. Świadek nie umiała jednak wprost wskazać dlaczego nie uciekła wtedy. Jednak logicznie podała dlaczego skontaktowała się z J. N.. Chciała bowiem, by przyjechał, gdyż z S. coś się działo, wypił za dużo alkoholu i był agresywny, mówił wcześniej, że jak ona wyjedzie, to się zabije, powiesi się i faktycznie powiesił się a uratował go M. J. (k. 157). Świadek też nie potrafiła wytłumaczyć dlaczego nie powiedziała J. N., że dzieje się jej krzywda.

Trzeba zaznaczyć, iż okoliczności dotyczące podjęcia przez oskarżonego próby samobójczej nie są w tej sprawie kwestionowane, znajdują odbicie w zeznaniach M. J. i wyjaśnieniach oskarżonego a tym samym logicznie one wskazują na prawdomówność pokrzywdzonej. Skoro zaś oskarżony był tak bardzo zakochany w D. Z., że nie potrafił bez niej żyć, to, kierując się zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania nie może dziwić fakt, iż oskarżony nie chciał wypuścić ze swojego domu pokrzywdzonej i uciekał się do siły fizycznej czy gróźb pozbawienia życia, by po prostu pozbawić pokrzywdzoną wolności a więc, by tak wpłynąć na jej proces myślowy, który prowadziłby ją do realnej obawy o swoje życie, gdyby jednak zdecydowała się opuścić ten dom. Poza tym oskarżony już w końcowej fazie przetrzymywania pokrzywdzonej w swoim domu wręcz uciekał się do szantażu, twierdząc, że jak ona opuści jego dom, to on się zabije poprzez powieszenie, co przecież próbował uczynić.

Choć więc pokrzywdzona nie wskazała w tych zeznaniach dlaczego nikomu ze spotkanych osób nie powiedziała, iż jest przetrzymywana w domu oskarżonego wbrew swojej woli, to nie może budzić wątpliwości fakt, iż nie powiedziała tego, bo po prostu bała się reakcji oskarżonego, gdyby chciała się uwolnić od niego. Poza tym przecież w końcu pokrzywdzona zdecydowała się poszukać pomocy na zewnątrz, o czym świadczy jej wiadomość przesłana do matki mieszkającej w H., co ostatecznie doprowadziło do uwolnienia się od oskarżonego dzięki interwencji organów ścigania.

Nadto należy wspomnieć, iż wynikająca z jej zeznań groźba ze strony oskarżonego utopienia w basenie nie była abstrakcyjna, skoro na terenie posesji znajdował się basen, co znów jasno wynika z wyników oględzin miejsca zdarzenia (k. 27-29, 98-107).

M. J. w toku śledztwa, już w dniu (...) r. (k. 57-58) a więc krótko po zatrzymaniach przez Policję, zeznał, iż będąc w tym domu (pod koniec inkryminowanego okresu – przyp. SA) widział, jak to oskarżony był agresywny w stosunku do D. Z., wyzywał ją wulgarnymi słowami, zaś ona w ogóle nie odzywała się. Gdy zaś ona w czasie kłótni mówiła, że jedzie do domu, to oskarżony krzyczał, że ją zabije jak ucieknie, jak i jemu (świadkowi – przyp. SA) groził, że go zabije, gdy powie komukolwiek o tym, co się tutaj w domu dzieje. Świadek zeznał, iż oskarżony podczas takich awantur wyzywał pokrzywdzoną wulgarnie, bił ją, szczególnie jak się napił, zaś ona na niego „ ręki nie podniosła” (k. 58). Z zeznań tych też jednoznacznie wynika, iż było znacznie utrudnione wyjście na zewnątrz posesji, gdyż nie tyle drzwi od domu, ale brama frontowa stanowiła przeszkodę, z którą nawet interweniujący policjanci mieli problem.

Jednak istotniejszy jest fakt wynikający z tych zeznań, iż jak tylko pokrzywdzona schodziła na dół na dwór, to oskarżony za nią leciał a nadto znęcał się nad nią, bijąc nią. Nadto raz oskarżony kazał mu pilnować pokrzywdzonej, grożąc mu, że jak tego nie będzie czynił, „ to będzie źle”. Jednocześnie z zeznań tego świadka wynika, że istniała możliwość opuszczenia domu i wyjścia na zewnątrz, skoro nie tylko miał pilnować pokrzywdzonej, ale i dlatego, że sam też wychodził na miasto, by mieć spokój. Jednocześnie oskarżony groził świadkowi, że go „ zjebie”, jeżeli coś komuś powie (k. 58-59).

Powyższe zeznania w sposób oczywisty wspierają powyższe zeznania pokrzywdzonej. Wyłania się bowiem z nich obraz bezwolnej pokrzywdzonej, która obawiała się oskarżonego grożącego jej, że jak opuści bez jego wiedzy ten dom, to po prostu ją pozbawi życia a na koniec sam groził, że się zabije, gdy informowała go o zamiarze opuszczenia domu i podjął taką próbę.

Tym samym zeznania tego świadka ze śledztwa uznać należy za wiarygodne, tym bardziej, iż składając je nie miał praktycznie czasu, by zastanowić się nad odpowiedziami, co tym bardziej świadczy o ich szczerości. Rację ma przy tym prokurator, iż w przypadku zeznań składanych „na gorąco” po zdarzeniu świadkowie zdecydowanie lepiej pamiętają przebieg zdarzeń a poza tym wówczas jeszcze wolni są od wpływu innych osób. Nie można bowiem zapominać, iż świadek przyznawał, iż oskarżony groził mu, że jeżeli komukolwiek powie, co działo się w domu, to go pozbawi życia.

Tymczasem, składając zeznania na rozprawie w dniu 13.09.2023 r. świadek nie tylko „ nie pamiętał”, co się działo w tym domu, to nadto zeznał, iż, cyt.: „ ja nic takiego nie widziałem, co mogłoby spowodować, że oskarżony jest w sądzie. Między nim a nią nic takiego się nie działo” (k. 427v).

Nie może ulegać wątpliwości, iż w tym zakresie zeznania te są niewiarygodne. Nie dość bowiem, iż są sprzeczne z tymi złożonymi „na gorąco” w śledztwie, to nadto świadek po ich odczytaniu podtrzymał je jednak jako zgodne z prawdą, deklarując, że nic więcej mu się nie przypomniało (k. 427v). Świadek przy tym niezrozumiale starał się przekonać, iż, cyt.: „ ona mogła wyjść z tego domu” (k. 427v). Z jednej bowiem strony świadek odwoływał się tylko do „ otwartych drzwi”, jak i nawet pozostawiania jej samej w domu, ale jednocześnie nie potrafił powiedzieć, dlaczego ona nie wychodziła, dlaczego nie uciekła, choć mogła, nie potrafiąc jednak przekonać do swojej wypowiedzi ze śledztwa, cyt.: „ nie pamiętam dlaczego uznałem wtedy, że się bała” (k. 427v).

Zeznania te wyjątkowo zachowawcze, oszczędne w słowa dowodzą, iż świadek nie chciał wyraźnie zeznawać przeciwko oskarżonemu. Od początku bowiem twierdził, iż nie jest w stanie powiedzieć, dlaczego S. P. został oskarżony, przecząc wyraźnie, że między oskarżonym i pokrzywdzoną w czasie tego pobytu w domu w W. nic się nie działo a gdy usłyszał swoje zeznania ze śledztwa, potwierdził je jako prawdziwe, unikając jednak faktów niekorzystnych dla oskarżonego.

Trzeba zaś przecież przypomnieć, iż z zeznań świadka ze śledztwa jasno wynikało, iż oskarżony leciał za pokrzywdzoną, gdy ta chciała wyjść z domu i że pokrzywdzona się po prostu bała oskarżonego. Jednocześnie z wyjaśnień oskarżonego przecież wynika wyraźnie, że pokrzywdzona wychodziła tylko z nim z domu, czy to na spacer, czy na cmentarz, czy do sklepu, czy do baru itp. Pokrzywdzona więc nie miała swobody, nie mogła decydować o swoim losie, nie mogła opuścić tego domu, nawet przy otwartych drzwiach właśnie w obawie przed reakcją grożącego jej pozbawieniem życia S. P..

Powyższe więc razem wzięte dowody wskazują na prawdomówność pokrzywdzonej, jako osoby, przetrzymywanej wbrew jej woli w domu w W. przez S. P.. Nie można też wykluczyć, iż pokrzywdzona była zmuszana przez oskarżonego, poprzez groźby, do określonego zachowania się, tj. przebywania w tym domu, chodzenia na spacery itp. tylko z oskarżonym, niemożności wyjazdu z W. w rodzinne strony w (...) itp. To zaś mogłoby świadczyć o popełnieniu przez oskarżonego przestępstwa z art. 191 § 1 k.k. Ta konkluzja jest o tyle istotna, mając na uwadze przywołany przez Sąd I instancji fakt pozostawiania przez oskarżonego niezamkniętych drzwi do domu, iż przyjmuje się powszechnie, że przepis art. 189 k.k. chroni wolność fizyczną, tj. wolność przenoszenia się na inne miejsce, wolność opuszczania dotychczasowego miejsca pobytu - swoboda lokomocyjna rozumiana jako zdolność do nieskrępowanego przemieszczania się przestrzennego, przy czym sposobami pozbawienia wolności mogą być wszelkie techniczne sposoby uniemożliwienia swobodnego przenoszenia się na inne miejsce. Czyn może przybierać formę działania w postaci zastosowania przemocy (np. skrępowanie ofiary, wepchnięcie jej do pomieszczenia, które następnie zostaje zamknięte), groźby (np. zakazania opuszczenia pomieszczenia pod groźbą pozbawienia życia), podstępu (np. zaaplikowanie osobie środka odurzającego) itp. (patrz: Filar Marian (red.), „Kodeks karny. Komentarz, wyd. V”, WK 2016, tezy 1 i 3 do art. 189; wyrok SN z dnia 5 grudnia 2018 r., V KK 508/17, OSNKW 2019/2/10; wyrok Sądu Apel. w Gdańsku z dnia 15 czerwca 2022 r., II AKa 129/22, LEX nr 3435729).

Istota przestępstwa z art. 189 § 1 k.k. sprowadza się do pozbawienia pokrzywdzonego - wbrew jego woli - możliwości swobodnego poruszania się. Jeżeli z materiału dowodowego wynika, że oskarżony ograniczył wolność poruszania się pokrzywdzonego, uzasadnione jest przypisanie mu odpowiedzialności za ten czyn zabroniony (patrz: postanowienie SN z dnia 13 stycznia 2010 r., V KK 228/09, OSNwSK 2010/1/39).

Mając więc na uwadze powyższe okoliczności należy stwierdzić, iż Sąd I instancji zbyt pobieżnie ocenił te dowody. Nie jest bowiem zrozumiałe dlaczego Sąd Okręgowy uznał, iż zeznania pokrzywdzonej, w których wskazywała, że była przetrzymywana wbrew swojej woli, bita, oraz, że oskarżony groził jej pozbawieniem życia i utopieniem w basenie, cyt.: „ noszą cechy celowego mówienia nieprawdy, nakierowania na zdarzenia, które miejsca nie miały” (sekcja 2 uzasadnienia formularzowego na str. 9).

Można zgodzić się z Sądem I instancji, iż nie ma dowodów na to, że pokrzywdzona odbywała stosunki seksualne z oskarżonym wbrew swojej woli. Poza zeznaniami pokrzywdzonej nie ma ta to żadnego dowodu w sprawie, w tym w opinii biegłego ginekologa (k. 87-89) ani w zeznaniach M. J.. Z zeznań tych bowiem nawet pośrednio nie wynika, by oskarżony w sposób określony w art. 197 § 1 k.k. doprowadzał pokrzywdzoną do obcowania płciowego. Kwestii tej zresztą nawet nie podnosi apelujący prokurator. Inaczej jest jednak ze zdarzeniem dotyczącym samego pozbawienia wolności i ewentualnego znęcania się w tym czasie nad pokrzywdzoną przez oskarżonego, które mogłoby świadczyć o szczególnym udręczeniu w rozumieniu art. 189 § 3 k.k. Przede wszystkim przecież zeznania pokrzywdzonej złożone na posiedzeniu w Sądzie Okręgowym, choć ułomne z racji sposobu ich składania na etapie śledztwa, znajdują swoje oparcie we wskazanych już wyżej dowodach. Skoro tak, to za dowolne uznać należy dywagacje Sądu I instancji, iż pokrzywdzona w tym zakresie zeznała nieprawdę w sposób celowy. Sąd I instancji już nie stara się wykazać, jakiż to cel miałaby pokrzywdzona, by świadomie, specjalnie pomawiać oskarżonego o zachowanie, które nie miało miejsca, zdając sobie przecież też sprawę z tego, że jej zeznania doprowadzić mogą do tymczasowego aresztowania S. P. i mogą doprowadzić do skazania go na wieloletnią karę pozbawienia wolności.

Sąd I instancji, nie dając wiary zeznaniom pokrzywdzonej, twierdząc o swobodzie przemieszczania się pokrzywdzonej z uwagi na brak zamknięcia wszystkich drzwi czy z uwagi na opuszczanie domu z oskarżonym, jak i nie dawanie osobom trzecim znaków, że jest przetrzymywana wbrew swojej woli (sekcja 2 uzasadnienia formularzowego na str. 10-11) nie zauważa, iż z zeznań pokrzywdzonej, jak i zeznań M. J. wyraźnie wynika, iż oskarżony stosował wobec pokrzywdzonej przemoc fizyczną (notabene na ciele pokrzywdzonej podczas badania ginekologicznego stwierdzono wiele obrażeń, jak siniak lewej górnej powieki, siniaki na lewym barku, na mięśniu triceps i na przedramieniu, dwa otarcia przedramienia kończyny górnej prawej, siniak wewnętrznej części nadgarstka, rozcięcie prawego kolana – k. 88, co też potwierdza wiarygodność tych zeznań) oraz że oskarżona po prostu bała się pokrzywdzonego, jego gróźb i to wskutek tych obaw nie opuszczała miejsca pobytu, tj. domu oskarżonego i że tylko w jego towarzystwie poruszała się po mieście. Nie jest więc prawdziwe stwierdzenie Sądu I instancji, iż, cyt.: „ na owe treści obciążające oskarżonego brak jest choćby jednego wiarygodnego dowodu w sprawie” (sekcja 2 formularza uzasadnienia na str. 11).

O niewiarygodności depozycji procesowych pokrzywdzonej nie może w tych okolicznościach przemawiać opinia biegłej psycholog L. O. (k. 162-166, 173-174). Biegła bowiem jedynie wskazała na sposób relacjonowania przez pokrzywdzoną zdarzeń, który w połączeniu z ujawnieniem spożywania alkoholu przez pokrzywdzoną nie pozwalały na postawienie tezy o spełnieniu psychologicznych kryteriów wiarygodności zeznań D. Z.. Nie można jednak zapominać, iż to nie biegła psycholog jest uprawniona do dokonywania oceny wiarygodności zeznań pokrzywdzonej z uwzględnieniem zasad z art. 7 k.p.k. Biegła jedynie rozpatrywała tę wiarygodność pod względem psychologicznym. Tymczasem w postępowaniu karnym żaden biegły, w tym psycholog nie jest uprawniony do dokonania oceny zebranych dowodów pod kątem ich wiarygodności, gdyż jest to rolą sądu orzekającego w sprawie, uwzględniającego zasady określone w art. 7 k.p.k. Trzeba bowiem nadmienić, iż przedmiotem ocen biegłych z psychologii jest poziom rozwoju umysłowego i emocjonalnego człowieka oraz próby wyjaśnienia pobudek, które kierują jego zachowaniami. Nie zaś ocena, czy świadek zeznający w danej sprawie zeznał prawdę. Kwestia wiarygodności może być przedmiotem ocen biegłego, tylko w kontekście zaobserwowania u badanego jakiegoś defektu psychicznego, przykładowo, braku zdolności do zapamiętywania przebiegu zdarzenia, czy nie rozumienia jego znaczenia i wypełniania powstałych w ten sposób luk konfabulacją (patrz: postanowienie SN z dnia 5 maja 2006 r., V KK 387/05, LEX nr 186970; postanowienie SN z dnia 2 grudnia 2020 r., IV KK 449/20, LEX nr 3093348; wyrok Sądu Apel. w B. z dnia 17 marca 2023 r., II AKa 9/23, LEX nr 3586928).

Tym samym, to Sąd orzekający w sprawie, mając na uwadze całokształt zebranego w sprawie materiału dowodowego powinien dopiero należycie ocenić zeznania świadka (tu: pokrzywdzonej), by dojść do jednoznacznej oceny czy zeznania te zasługują na przymiot wiarygodności czy nie a jeżeli tak, to czy w całości, czy też w konkretnej części, istotnej z punktu widzenia odpowiedzialności karnej oskarżonego.

Jak zaś wyżej wskazano, Sąd I instancji odniósł się do zeznań pokrzywdzonej wyjątkowo skrótowo, pomijając przy tej ocenie dowody, przytoczone wyżej, które winny dopiero rzutować na prawidłowość tej oceny.

Sąd I instancji przy tym wysoce jednostronnie ocenił zeznania M. J., próbując ewidentnie ich treść z rozprawy dopasować do wynikającej z wyjaśnień oskarżonego tezy o swobodzie poruszania się pokrzywdzonej (sekcja 2 uzasadnienia formularzowego na str. 13). Tymczasem Sąd I instancji nawet nie stara się zauważyć, iż świadek ten w toku rozprawy potwierdził swoje zeznania ze śledztwa a więc zeznania wysoce niekorzystne dla oskarżonego, pomijając ich ocenę milczeniem, jak i nie starając się zauważyć, iż świadek na rozprawie nie był do końca szczery, co wynika z przedstawionej wyżej przez Sąd odwoławczy oceny zeznań tego świadka.

Sąd I instancji również nawet nie starał się ocenić rzeczywistych intencji pokrzywdzonej, wynikających z jej zeznań, a dotyczących kontaktowania się przez nią z J. N..

Na te okoliczności, zwłaszcza wynikające z dowolnej oceny zeznań M. J. dokładną uwagę zwraca apelujący prokurator i tym samym rozumowanie skarżącego, kwestionującego ocenę dowodów przeprowadzoną przez Sąd I instancji uznać należy za uzasadnione.

Tym samym nie ulega wątpliwości, iż w zakresie tego rozstrzygnięcia uniewinniającego z pkt 1 zaskarżonego wyroku należy ten wyrok uchylić i przekazać sprawę Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, o czym Sąd Apelacyjny orzekł w pkt I wyroku. Podstawą tego rozstrzygnięcia są przepisy art. 438 pkt 3 k.p.k. w zw. z art. 437 § 2 zd. 2 k.p.k. i art. 454 k.p.k.

II. APELACJA OBROŃCY OSKARŻONEGO

Ad. 1

Zarzut ten okazał się częściowo zasadny. Zasadność ta zaś sprowadza się do stwierdzenia, iż Sąd I instancji błędnie przyjął do przestępczego zachowania oskarżonego kwalifikację prawną z art. 281 k.k. Natomiast za dowolną uznać należy podnoszoną przez skarżącego okoliczność, by oskarżony po interwencji dobrowolnie wypuścił z rąk trzymaną skrzynkę. O braku tej dobrowolności przecież świadczy szarpanie się za skrzynkę, gdy z drugiej strony trzymała ją pokrzywdzona a także wyrażenie swojego niezadowolenia z odebrania tej skrzynki przez pokrzywdzoną wskutek wyszarpnięcia mu jej z rąk, sprowadzającego się do werbalnej groźby spalenia sklepu wraz ze sprzedawczynią.

Kradzież rozbójnicza z art. 281 k.k. polega na tym, że najpierw sprawca kradnie rzecz a następnie aby utrzymać się w jej posiadaniu używa przemocy wobec osoby lub grozi natychmiastowym jej użyciem albo doprowadza człowieka do stanu nieprzytomności lub bezbronności.

Sąd I instancji w treści wyroku w pkt 2 za prokuratorem przyjął, iż oskarżony, usiłując utrzymać się w posiadaniu skradzionej skrzynki z piwem, bezpośrednio po tej kradzieży wyszarpywał skrzynkę, którą sprzedawczyni M. M. (1) próbowała mu odebrać i groził spaleniem sklepu razem z nią, ale celu nie osiągnął z uwagi na stanowczą postawę sprzedawczyni.

Od razu należy nadmienić, iż Sąd I instancji nie ustalił, także w treści uzasadnienia tego wyroku, by pokrzywdzona obawiała się spełnienia tej groźby.

Zapoznając się z zeznaniami M. M. (1) (obecnie R.) ten przebieg zdarzeń wyglądał nieco inaczej.

Pokrzywdzona bowiem zeznała, iż jak obsługiwała obecnych w sklepie klientów to do sklepu wszedł S. P., podszedł do skrzynek z piwami, chwycił jedną z nich i skierował się do wyjścia a nie do kasy, by zapłacić należność. Widząc, co on robi (wynosi skrzynkę ze sklepu) podeszła do niego i spytała, co on robi. On jej tylko odpowiedział, że „ ma spierdalać”. Gdy już wychodził ze sklepu, to postanowiła mu zabrać tę skrzynkę z piwem i chwyciła za nią. Oskarżony nie chciał puścić tej skrzynki i szarpali tę skrzynkę. Ona wyrwała mu tę skrzynkę, odstawiła ją na miejsce, stanęła za ladą, żeby obsługiwać klientów. Jak wyrwała tę skrzynkę, to wówczas oskarżony zaczął się odgrażać, że spali sklep razem z nią. Dalej zaś świadek opowiedziała już o zdarzeniu, do którego nawiązuje zarzut z pkt III aktu oskarżenia (k. 123v-124, 444v). Podobne okoliczności wynikają z zeznań G. F. (k. 118-120).

Sąd Okręgowy, opisując w treści uzasadnienia stan faktyczny dostrzegł prawidłowo treść tych zeznań pokrzywdzonej, co znajduje odbicie w ustaleniach stanu faktycznego w sekcji 1 formularza uzasadnienia na str. 4-5.

Powyższe więc oznacza, iż nie było możliwe przyjęcie w tej sprawie kradzieży rozbójniczej z art. 281 k.k. Oskarżony bowiem po kradzieży skrzynki (był już w jej posiadaniu i opuszczał sklep), by utrzymać się w jej posiadaniu nie skierował przemocy wobec osoby – tu: sprzedawczyni. Jedyne co uczynił, to, gdy pokrzywdzona chwyciła skrzynkę z jednej strony, próbował jej ją wyrwać z ręki. W takiej zaś sytuacji o przemocy wobec osoby nie może być mowy. Sam bowiem fakt szarpania się z rzeczą, bez dodatkowych zachowań, świadczących o stosowaniu przemocy (popychaniu osoby, przewróceniu jej i itp.) nie wyczerpuje jeszcze znamion dotyczących przemocy wobec osoby w rozumieniu art. 281 k.k. (por. Wróbel Włodzimierz (red.), Zoll Andrzej (red.), Kodeks karny. Część szczególna. Tom III. Komentarz do art. 278-363 k.k., wyd. V, tezy 34, 37 do art. 280). Oskarżony też w tym czasie, gdy próbował utrzymać się w posiadaniu skradzionej skrzynki nie groził w żaden sposób pokrzywdzonej. Natomiast groźba pojawiła się dopiero wtedy, gdy już oskarżony stracił władztwo nad skrzynką z piwem po zabraniu jej przez sprzedawczynię, która ją odkładała na miejsce. Skoro zaś oskarżony nie był w czasie wypowiadania tej groźby spalenia sklepu wraz ze sprzedawczynią w posiadaniu skrzynki z piwem, to tych gróźb nie można traktować jako elementu mającego na celu utrzymanie się w posiadaniu tych rzeczy. Tym samym w sprawie tej nie występują znamiona przestępstwa z art. 281 k.k.

Rację ma skarżący obrońca, iż w tym przypadku można mówić o kradzieży skrzynki z piwem, ale kradzieży tej nie można traktować jako czynu z art. 119 § 1 k.w. Notabene na marginesie, przyjęcie tego czynu jako wykroczenia kradzieży nie może prowadzić, jak wnosi skarżący, do uniewinnienia oskarżonego od tego czynu, gdyż wówczas sąd byłby zobowiązany sprawy o wykroczenie (art. 400 § 1 k.p.k.).

W chwili popełnienia tego czynu, tj. w dniu (...) r., obowiązywał przepis art. 278a § 1 k.k., który statuował tzw. kradzież szczególnie zuchwałą. Zgodnie bowiem z tym przepisem karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat podlega ten, kto dopuszcza się kradzieży szczególnie zuchwałej. Przepis ten został wprowadzony w życie od dnia (...) r. ustawą z dnia (...)r. o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych przedsiębiorcom dotkniętym skutkami (...)19 oraz o uproszczonym postępowaniu o zatwierdzenie układu w związku z wystąpieniem (...)19 (Dz.U.2020.1086). Trzeba przy tym wspomnieć, iż w wyniku kolejnej już nowelizacji kodeksu karnego, przestępstwo kradzieży szczególnie zuchwałej znalazło od dnia (...)r. miejsce w art. 278 § 3a k.k. (na mocy ustawy z dnia z dnia 7 lipca 2022 r. o zmianie ustawy - Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw – Dz.U.2022.2600, którą też z tym samym dniem uchylono przepis art. 278a k.k.).

Dokładnie więc taki sam przepis brzmiał w chwili czynu, jak i w chwili orzekania przed Sądem I instancji.

Zgodnie z art. 115 § 9a pkt 1 k.k. kradzieżą szczególnie zuchwałą jest kradzież, której sprawca swoim zachowaniem wykazuje postawę lekceważącą lub wyzywającą wobec posiadacza rzeczy ruchomej lub innych osób lub używa przemocy innego rodzaju niż przemoc wobec osoby w celu zawładnięcia tą rzeczą.

Nie ulega wątpliwości, iż w realiach tej sprawy oskarżony w znaczeniu tego przepisu, jak i w znaczeniu potocznym kradnąc tę skrzynkę z piwami zachował się w sposób szczególnie zuchwały. Oskarżony bowiem dokonał tej kradzieży w miejscu, w którym znajdowały się inne osoby, wręcz na oczach tych osób (klientów a zwłaszcza samej pokrzywdzonej sprzedawczyni), nakazując się jeszcze jej „odczepić”, gdy mu zwróciła uwagę na to, co robi i dalej wychodząc z tą skrzynką ze sklepu. Oskarżony więc w taki sposób okazał wyjątkowo lekceważącą postawę wobec pokrzywdzonej, jako posiadacza tej kradzionej rzeczy. Oskarżony jednocześnie już dokonał tej kradzieży, bowiem objął władztwo nad nią i opuszczał sklep.

Powyższe więc zachowanie oskarżonego, który jednocześnie nie zastosował żadnej przemocy wobec sprzedawczyni świadczy o tym, iż dopuścił się klasycznej kradzieży szczególnie zuchwałej w rozumieniu w/w przepisów. Działanie bowiem polegające na wyrwaniu przedmiotu kradzieży z ręki pokrzywdzonego nie jest użyciem przemocy wobec osoby, gdyż jest to oddziaływanie siłą fizyczną wyłącznie na przedmiot kradzieży (por. także wyrok SN z dnia 16 lipca 2002 r., III KKN 329/01, LEX nr 54412).

Powyższe więc doprowadziło do zmiany zaskarżonego wyroku poprzez przyjęcie, zgodnie z rzeczywistymi ustaleniami faktycznymi poczynionymi na podstawie przede wszystkim zeznań pokrzywdzonej M. M. (1) nowego opisu czynu i odpowiadającej temu opisowi kwalifikacji prawnej tego przestępstwa z art. 278 § 3a k.k.

To zaś doprowadziło do konieczności wymierzenia oskarżonemu nowej kary. Wyżej już wskazano, iż przestępstwo to zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. W ocenie Sądu odwoławczego w pełni wystarczająca, mając na uwadze zasady wymiaru kary określone w art. 53 k.k., będzie tu kara 1 roku pozbawienia wolności. Kara ta odzwierciedla same okoliczności tego czynu, jak i wartość skradzionego mienia, ale i jego natychmiastowe odzyskanie przez pokrzywdzoną. Ponadto na korzyść uwzględniono za Sądem I instancji przyznanie się oskarżonego do winy i poprawność zachowania się oskarżonego po osadzeniu oraz podczas prowadzonego postępowania. Na niekorzyść oskarżonego przemawiają wskazane przez Sąd I instancji okoliczności w sekcji 4 formularza uzasadnienia na str. 22, przy czym, poza wielokrotną karalnością nie można tu zasadnie podnosić działania oskarżonego w warunkach art. 64 § 1 k.k. O powyższym Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 438 pkt 3 k.p.k. w zw. z art. 437 § 2 zd. 1 k.p.k. w pkt II lit. a wyroku.

Ad. 2

Nie ma żadnych podstaw ku temu, by w jakikolwiek sposób złagodzić orzeczoną wobec oskarżonego karę 5 lat pozbawienia wolności, orzeczoną za przestępstwo z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k.

Trzeba nadmienić, iż Sąd I instancji w sekcji 4 formularza uzasadnienia na str. 22 przyjął w pełni prawidłowo okoliczności obciążające związane z samym przestępstwem przeciwko zdrowiu, sposobem działania oskarżonego i to bez żadnego powodu, a także ważką okolicznością obciążającą jest wielokrotna dotychczasowa karalność oskarżonego, w tym działanie w warunkach art. 64 § 1 k.k. Niewielką przeciwwagą zaś jest przyznanie się do winy i poprawne zachowanie po izolacji oskarżonego i w toku postępowania sądowego.

Nie są przy tym prawdziwe twierdzenia skarżącego, by to pokrzywdzony G. F. prowokował oskarżonego do starcia z nim. Jak to bowiem prawidłowo ustalił Sąd I instancji na podstawie zeznań pokrzywdzonego oraz M. M. (1), bezpośrednio po zdarzeniu w sklepie (omówionego powyżej) to oskarżony najpierw zaczął wyzywać G. F., pluć następnie w jego stronę, opluł go w twarz i popychał rękoma, uderzając w klatkę piersiową. Nie może więc w tej sytuacji dziwić fakt, iż pokrzywdzony także odganiał się i odpychał oskarżonego. Jednak pokrzywdzony się przewrócił i wówczas dopiero oskarżony przystąpił do ataku już bezbronnego pokrzywdzonego, boksując go i kopiąc po twarzy, doprowadzając do licznych uszkodzeń głowy (wręcz masakrując twarz), prowadzących do choroby realnie zagrażającej życiu, co wynika z treści opinii na k. 130.

W takiej zaś sytuacji, przy zagrożeniu przestępstwa z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. karą pozbawienia wolności od 3 lat (do lat 15) orzeczona kara 5 lat pozbawienia wolności i tak jawi się karą dość łagodną. Jakiekolwiek więc jej łagodzenie zarówno ze społecznego punktu widzenia, jak i mając na uwadze cele wychowawcze i zapobiegawcze jakie ma osiągnąć kara wobec oskarżonego nie znajduje żadnego uzasadnienia. Tym samym tę karę uznać należy za w pełni sprawiedliwą.

Trudno więc polemizować ze stanowiskiem skarżącego, który domaga się złagodzenia tej kary do minimum (nawet poniżej tego minimum, bo do 2 lat pozbawienia wolności – str. 4 apelacji), ale nie przedstawił na poparcie tego wniosku praktycznie żadnej argumentacji. Odwołanie się bowiem do okoliczności, że to pokrzywdzony był inicjatorem zdarzenia, godząc się na wzajemne użycie przemocy nie znajduje w realiach materiału dowodowego żadnego uzasadnienia. Poza tym, co najistotniejsze, do zmasakrowania twarzy pokrzywdzonego doszło w sytuacji, gdy pokrzywdzony bezbronny leżał na ziemi a więc, gdy nie mógł zadawać oskarżonemu żadnych ciosów ani bronić się przed nim w jakikolwiek inny sposób.

Również w pełni należy zaakceptować dość łagodnie orzeczony obowiązek naprawienia szkody niemajątkowej w postaci zasądzenia na podstawie art. 46 § 1 k.k. zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonego w kwocie 5.000 zł.

O utrzymaniu w mocy w tym zakresie zaskarżonego wyroku Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. w pkt III wyroku.

Wniosek

I. APELACJA OSKARŻYCIELA PUBLICZNEGO – PROKURATORA

Uchylenie zaskarżonego wyroku w zakresie czynu I i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

II. APELACJA OBROŃCY OSKARŻONEGO

Zmiana zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od czynu II aktu oskarżenia oraz wymierzenie kary łagodniejszej za czyn III aktu oskarżenia

☒ zasadny

☐ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

I. APELACJA OSKARŻYCIELA PUBLICZNEGO - PROKURATORA

Wniosek uzasadniony z przyczyn podanych przy omówieniu zasadnego zarzutu postawionego w tej apelacji.

II. APELACJA OBROŃCY OSKARŻONEGO

Oba wnioski nieuzasadnione z przyczyn podanych przy ustosunkowaniu się do zarzutów podniesionych w tej apelacji.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1.

Nie dotyczy

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

0.11.

Przedmiot utrzymania w mocy

0.1Utrzymano w mocy wyrok w zakresie winy, kwalifikacji prawnej czynu oraz kary z pkt 3, w zakresie orzeczeń z punktów 5, 6, 7 i 8 (rozstrzygnięcia te opisano wyżej w sekcji 3 przy ustosunkowaniu się do zarzutów apelacyjnych).

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Przyczyny utrzymania w mocy rozstrzygnięć z punktów 3 i 7 omówiono wyżej przy ustosunkowaniu się do zarzutu z pkt 2 apelacji obrońcy.

Treść rozstrzygnięcia z pkt 5 dotycząca skierowania oskarżonego do odbywania kary pozbawienia wolności w systemie terapeutycznym znajduje odzwierciedlenie w sporządzonej w sprawie opinii psychiatrycznej (k. 237-241) i nie jest kwestionowana przez strony.

Zaliczenie okresu tymczasowego aresztowania (rzeczywistego pozbawienia wolności) na poczet orzeczonej kary znajduje uzasadnienie w treści art. 63 § 1 k.k. oraz w protokole zatrzymania oskarżonego z k. 7.

Zwolnienie oskarżonego od kosztów sądowych, w tym opłaty za postępowanie odwoławcze znajduje uzasadnienie w treści wskazanych w punkcie 8 przepisów, jak i w sytuacji majątkowej oskarżonego i konieczności odbywania przez niego długoletniej kary pozbawienia wolności i konieczności w pierwszej kolejności uiszczenia orzeczonego zadośćuczynienia.

0.15.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

Przedmiot i zakres zmiany

0.0.1Zmiana dotyczy opisu czynu i kwalifikacji prawnej oraz kary w przypadku czynu przypisanego w pkt 2 oraz kary łącznej.

Zwięźle o powodach zmiany

Zmiana dotycząca czynu przypisanego w pkt 2 została wyczerpująco wyjaśniona wyżej przy ustosunkowaniu się do zarzutu z pkt 1 apelacji obrońcy.

Wymierzenie nowej kary łącznej było wynikiem uchylenia orzeczonej kary łącznej z uwagi na zmiany dotyczące orzeczenia o winie i karze w pkt 2. Tym samym, mając na uwadze te same podstawy prawnej wskazane w pkt 4 zaskarżonego wyroku, Sąd Apelacyjny orzekł karę łączną 5 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności w pkt II lit. b wyroku. Kara 5 lat pozbawienia wolności orzeczona w pkt 3 zaskarżonego wyroku w znacznej mierze pochłania karę 1 roku pozbawienia wolności orzeczoną za przyjętą przez Sąd odwoławczy kradzież szczególnie zuchwałą. Zastosowanie zasady zbliżonej do pełnej absorpcji wynika z faktu, iż praktycznie oba przestępstwa zostały popełnione w tym samym czasie i miejscu (jeden po drugim), kradzież szczególnie zuchwała była czynem zdecydowanie łagodniejszym zarówno co od skutków, jak i jej przebiegu, gdy tymczasem przestępstwo popełnione na szkodę G. F. cechowało się znaczną brutalnością i wyjątkowo ciężkimi konsekwencjami zdrowotnymi dla pokrzywdzonego. Tym samym wymierzanie surowszej kary pozbawienia wolności, mając także znaczne złagodzenie przez Sąd Apelacyjny charakteru (kwalifikacji prawnej) czynu z pkt 2 wymagało też wyraźnego obniżenia wymiaru kary łącznej przy zastosowaniu właśnie pełniejszej zasady absorpcji.

0.15.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

0.15.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

Nie dotyczy

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

Nie dotyczy

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

Nie dotyczy

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

4.1.

Uchylono zaskarżony wyrok w zakresie uniewinnienia oskarżonego od czynu z art. 189 § 3 k.k. w zb. z art. 197 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. a zarzucanego w pkt I.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

Przyczyny uchylenia wskazano wyżej w sekcji 3 przy ustosunkowaniu się do zarzutu z pkt 1 apelacji prokuratora.

Sąd Apelacyjny nie mógł skazać oskarżonego za to przestępstwo, mimo iż taką możliwość dostrzegał, co najmniej w zakresie kwalifikacji prawnej z art. 189 § 1 i 2 k.k., ewentualnie z innego przepisu, z powodu zakazu określonego w art. 454 § 1 k.p.k. Zbyteczne przy tym było rozważanie przez Sąd odwoławczy przyjęcia konkretnej kwalifikacji prawnej czynu zarzucanego oskarżonemu, bowiem poprawność przyjęcia tej kwalifikacji będzie dopiero wynikiem przeprowadzenia w tym zakresie całości postępowania dowodowego.

0.15.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

Sąd I instancji będzie zobowiązany do przeprowadzenia w całości postępowania dowodowego dotyczącego tego przestępstwa. Na podstawie tych dowodów ustali więc okoliczności zachowania się oskarżonego w stosunku do pokrzywdzonej D. Z., ustali dokładnie czy faktycznie doprowadził do pozbawienia wolności pokrzywdzonej, czy to pozbawienie wolności miało charakter, o którym mowa w art. 189 § 3 k.k. czy też nie, jak i czy w tym czasie oskarżony doprowadził pokrzywdzoną w sposób wskazany w art. 197 § 1 k.k. do obcowania płciowego oraz wyda w przedmiocie odpowiedzialności karnej oskarżonego za to przestępstwo właściwe rozstrzygnięcie, które, w razie takiej konieczności, uzasadni pisemnie w sposób zgodny ze wszelkimi ustawowymi wymogami. Należy podkreślić, iż Sąd odwoławczy nie wskazywał już na możliwości przyjęcia możliwych w tej sprawie kwalifikacji prawnych, sugerując jedynie, iż kwalifikacje te mogą przybrać różnoraki charakter, poczynając od tej zaproponowanej przez prokuratora w akcie oskarżenia a kończąc „tylko” na kwalifikacji z art. 191 § 1 k.k., czy kwalifikacji z art. 207 § 1 k.k. Nie ulega jednak wątpliwości, w świetle tego, co wyżej powiedziano, iż Sąd I instancji dopuścił się lapidarnej, skrótowej a przez to dowolnej oceny zebranych w sprawie dowodów, co miało wpływ na treść zaskarżonego wyroku i dlatego też niezbędne jest ponowne przeprowadzenie postępowania dowodowego w całości dotyczącego tego wątku sprawy. Trzeba przy tym wskazać, iż rację ma prokurator, iż po ujawnieniu danych dotyczących miejsca pobytu D. Z. niezbędne jest jej ponowne przesłuchanie w toku postępowania rozpoznawczego. O tej niezbędności decyduje przede wszystkim konieczność wyjaśnienia wszelkich okoliczności zdarzeń dotyczących przestępstwa z art. 189 k.k., celem prawidłowego ustalenia czy faktycznie to przestępstwo miało miejsce oraz jego znamion. Tym samym, mając także na uwadze ujawnienie się okoliczności związanych z możliwością opuszczenia domu pod nieobecność oskarżonego, konieczne jest przesłuchanie pokrzywdzonej, czemu na przeszkodzie nie stoi przepis art. 185c § 1a k.p.k.

Sąd odwoławczy nie może wskazać (narzucić) Sądowi I instancji sposobu oceny poszczególnych dowodów. To zaś oznacza, iż Sąd odwoławczy nie rozstrzygnął w sposób wiążący dla Sądu I instancji, iż oskarżonemu należy przypisać zarzucane mu aktem oskarżenia przestępstwo (art. 442 § 3 k.p.k.). Sąd odwoławczy jedynie wykazał, w świetle postawionego zarzutu apelacyjnego, dowolność ustaleń faktycznych, dokonanych przez Sąd Okręgowy, co zobligowało do uchylenia wyroku i przekazania spawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

0.15.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

Nie dotyczy

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

IV

Zwolniono oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze oraz od opłaty za obie instancje dokładnie z tych samych przyczyn, jakie spowodowały zwolnienie od tych kosztów w postępowaniu przed Sądem I instancji i na tej samej podstawie prawnej.

7.  PODPIS

K. L. M. K. M. Ś.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Milenia Brdęk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Data wytworzenia informacji: