Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III AUa 2/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2019-03-05

Sygn. akt III AUa 2/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 marca 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Katarzyna Schönhof-Wilkans (spr.)

Sędziowie: SSA Marta Sawińska

del. SSO Roman Walewski

Protokolant: st. sekr. sądowy Karolina Majchrzak

po rozpoznaniu w dniu 19 lutego 2019 r. w Poznaniu

sprawy K. W. i A. Ż.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z.

o podleganie ubezpieczeniu społecznemu

na skutek apelacji K. W. i A. Ż.

od wyroku Sądu Okręgowego w Zielonej Górze

z dnia 10 listopada 2017 r. sygn. akt IV U 2486/16

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I i poprzedzającą go decyzję i stwierdza, że A. Ż. jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika składek K. W. podlega obowiązkowym ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu i chorobowemu od 9 lipca 2015r.,

2.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie II i III i zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z. na rzecz odwołujących K. W. i A. Ż. kwoty po 60 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za pierwszą instancję,

3.  zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z. na rzecz odwołujących K. W. i A. Ż. kwoty po 135 zł tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.

del. SSO Roman Walewski

SSA Katarzyna Schönhof-Wilkans

SSA Marta Sawińska

UZASADNIENIE

Decyzją nr (...) z dnia 18.07.2016 r., znak (...)- (...), Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z. stwierdził, że A. Ż. jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika składek K. W. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu i chorobowemu od 09.07.2015 r. W ocenie Zakładu zebrany materiał dowodowy wskazuje, że K. W. zawarła z A. Ż. umowę zlecenia dla pozoru, wyłącznie w celu umożliwienia tej osobie nabycie prawa do świadczeń w razie choroby i macierzyństwa i jako tak zawarta umowa ta jest nieważna. Zgodnie bowiem z art. 83 § 1 kc, nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru.

Odwołanie od tej decyzji złożyły ubezpieczona A. Ż. oraz płatnik składek K. W., zaskarżając ją w całości i wnosząc o zmianę zaskarżonej decyzji przez ustalenie, że A. Ż. od 9.07.2015 r. podlega do nadal obowiązkowi ubezpieczenia społecznego i dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu oraz o orzeczenie o kosztach postępowania według norm przepisanych.

W ocenie odwołujących ustalenia organu rentowego są błędne, albowiem oparte są na niepełnym materiale dowodowym, a wnioski wyprowadzone z faktów są sprzeczne z zasadami logicznego myślenia. Organ rentowy dopuścił się szeregu uchybień, w tym uchybienia polegającego na dowolnej ocenie zebranego materiału dowodowego.

Sąd Okręgowy – Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Zielonej Górze wyrokiem z dnia 10 listopada 2017r. (sygn. akt IV U 2486/16) oddalił odwołania (pkt1) oraz zasądził od odwołujących na rzecz pozwanego organu rentowego kwotę po 60 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 2 i 3).

Rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego zostało wydane w wyniku następujących ustaleń faktycznych i rozważań prawnych.

Odwołująca K. W. w dniu 09.07.2015 r. zawarła umowę zlecenie z A. Ż. na okres do 31.12.2015 r., za wynagrodzeniem ustalonym na kwotę 3000 zł miesięcznie.

Jako zleceniobiorca A. Ż. zobowiązała się do wykonania następującej pracy: usługi pielęgnacyjne (opieka nad dwiema starszymi osobami).

Za wykonaną usługę wystawiła rachunki z 31.07.2015 r., 31.08.2015 r. i 30.09.2015 r., w których kwitowała odbiór wynagrodzenia, a K. W. potwierdzała wykonanie pracy. A. Ż. od dnia 09.07.2015 r. została zgłoszona przez płatnika składek do ubezpieczeń społecznych z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy zlecenia. Od dnia 04.10.2015 r. wystąpiła do ZUS z wnioskiem o wypłatę zasiłku macierzyńskiego w związku z urodzeniem dziecka. Odwołująca A. Ż. jest wnuczką K. W. i J. W..

A. Ż. ukończyła studia na kierunku filologia iberyjska oraz uzyskała licencjat na kierunku turystyka i rekreacja ze specjalizacją instruktor sportu na Akademii Wychowania Fizycznego w W.. W roku akademickim 2014/2015 była studentką na kierunku Zarządzenie na U. A..

Odwołująca przez 5 lat przed zawarciem umowy zlecenia z K. W. mieszkała w Portugalii, a w lipcu 2015 r. wróciła do Polski. W Polsce zamieszkała pod adresem: ul. (...), W..

Wówczas K. W. wraz z mężem J. W. mieszkała w Z., przy ul. (...), w mieszkaniu składającym się z dwóch pokoi, w tym jeden z aneksem kuchennym, przedpokoju oraz łazienki z wc o łącznej powierzchni 44 m2.

Właścicielem mieszkania jest K. Ż. – córka K. i J. W., będąca matką A. Ż..

A. Ż. dzień przed podpisaniem umowy przyjechała do Z. i od tamtej pory do końca września 2015 r. mieszkała z dziadkami w Z. przy ul. (...). Fakt ten nie został zgłoszony do wspólnoty mieszkaniowej. Nie ponosiła też żadnych opłat za mieszkanie, wszystkie rachunki, czynsz i żywność K. i J. W. opłacali z własnych środków. A. Ż. w mieszkaniu państwa W. zajmowała pokój z aneksem kuchennym. W dniu zawarcia umowy zlecenia odwołująca A. Ż. była w 29 tygodniu ciąży. Państwo W. utrzymują się z emerytur, mają również oszczędności. K. W. jest osobą niepełnosprawną, choruje na osteoporozę. Jest po kilku operacjach żylaków, ma problemy ze stawami, co utrudnia jej poruszanie się. J. W. przeszedł cztery operacje, ma zerwane ścięgno A. i również ma problemy z chodzeniem.

Przed zawarciem umowy z A. Ż. małżeństwo W. nie korzystało z odpłatnej pomocy innych osób w zakresie pomocy przy codziennych czynnościach. Obecnie K. i J. W. mieszkają w miejscowości Z. pod W., a nieodpłatną opiekę nad nimi sprawuje ich córka - K. Ż. oraz sporadycznie A. Ż..

W praktyce, w okresie od lipca do września 2015 r., A. Ż. opiekowała się dziadkami w ten sposób, że wykonywała wszystkie prace domowe. Robiła im zakupy, opłacała bieżące rachunki, sprzątała, gotowała posiłki, prała, prasowała. Ponadto pomagała w zabiegach rehabilitacyjnych, ćwiczyła z nimi, wykonywała masaże, zabiegi kosmetyczne, woziła dziadków do lekarza, banku. Nie miała z góry określonych obowiązków, ani czasu na wykonanie tych czynności. Wynikały one z bieżących potrzeb. Była do dyspozycji dziadków przez cały czas.

Trudno określić jak długo A. Ż. pracowała w ciągu dnia, ponieważ cały czas przebywała z dziadkami. Razem oglądali telewizję, żartowali. To było po prostu życie rodzinne.

Po powrocie do Polski ciąża A. Ż. była prowadzona przez lekarza praktykującego w W.. Odwołująca odbyła u niego wizyty w dniach: 29.07.2015 r., 27.08.2015 r., 10.09.2015 r. i 23.09.2015 r. Poród nastąpił (...) r. w W..

Na podstawie powyżej przedstawionego stanu faktycznego, Sąd I instancji wydał powyższy wyrok, uznając odwołania za nieuzasadnione.

Jako podstawę rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy wskazał art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 11 ust. 2, art. 13 pkt 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2017 r., poz. 1778 ze zm., dalej zwanej ustawą systemową).

W niniejszej sprawie tytułem do zgłoszenia A. Ż. do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych i dobrowolnego ubezpieczenia społecznego była zawarta przez odwołujące umowa zlecenia z dnia 9 lipca 2015 r.

Według art. 734 § 1 k.c., przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. Jednocześnie, na mocy art. 750 k.c., do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu.

By uznać, że ubezpieczony podlega ubezpieczeniom społecznym jako zleceniobiorca w rozumieniu ustawy systemowej, konieczne jest ustalenie, że stosunek zlecenia faktycznie istniał i był realizowany w okresie wymienionym w art. 13 pkt 2 tej ustawy.

Podleganie ubezpieczeniom społecznym z określonych tytułów wynika bowiem z rzeczywistego stanu i sposobu wykonywania zatrudnienia, a nie z samego faktu sporządzenia umowy w określony sposób (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 11.05.2012 r., sygn. III AUa 908/11, POSAG 2012/4/156-173).

Przy czym według art. 83 ust. 1 pkt 1 ustawy systemowej, Zakład Ubezpieczeń Społecznych wydaje decyzje w zakresie indywidualnych spraw dotyczących zgłaszania do ubezpieczeń społecznych.

Osoba kwestionująca stanowisko organu rentowego, zawarte w wydanej po przeprowadzeniu postępowania kontrolnego decyzji, zobowiązana jest nie tylko do podważania trafności poczynionych przez organ rentowy ustaleń, ale również – nie ograniczając się wyłącznie do polemiki z tymi ustaleniami – winna, zgodnie z treścią przepisu art. 6 k.c., wskazać na okoliczności i fakty znajdujące oparcie w materialne dowodowym, z których możliwym byłoby wyprowadzenie wniosków i twierdzeń zgodnych ze stanowiskiem zaprezentowanym w odwołaniu.

W niniejszej sprawie nie tyle jednak materiał dowodowy zgromadzony tak w postepowaniu sądowym, jak i kontrolnym oraz ustalone na jego podstawie fakty (w zasadzie wykazane przez odwołujące) przemawiają za trafnością zaskarżonej decyzji, co wnioski wypływające z tych faktów i ich ocena prawna.

Rzeczowy materiał dowodowy nie budził wątpliwości sądu, nadto nie był kwestionowany przez strony.

Generalnie też, osobowe źródła dowodowe – w ocenie Sądu Okręgowego – uznać należy za wiarygodne co do rodzaju pomocy świadczonej przez A. Ż. na rzecz dziadków oraz sposobu jej zorganizowania.

Wiary nie dano jedynie – z dość oczywistych względów – twierdzeniom K. W. i J. W., że w momencie zawierania umowy nie wiedzieli, iż wnuczka jest w ciąży. Wiarygodności tych twierdzeń sprzeciwia się przede wszystkim geneza i okoliczności zawarcia rozpatrywanej umowy, które jednoznacznie wskazują, że zasadniczym powodem jej zawarcia była właśnie sytuacja życiowa i osobista A. Ż..

A. Ż. wróciła bowiem do Polski po kilku latach pobytu za granicą, w zaawansowanej ciąży, bez bieżącego dochodu, nie objęta ubezpieczeniami społecznymi i bez tytułu, który pozwalałby na objęcie nimi.

W tej sytuacji jest okolicznością zrozumiałą, że dziadkowie chcieli pomóc wnuczce.

Co więcej, stan ich wiedzy o ciąży wnuczki, jak i motywacja jaką kierowały się strony zawierając sporną umowę (nawet, gdy był to wyłącznie zamiar uzyskania świadczeń z ubezpieczenia chorobowego w związku z macierzyństwem), nie ma większego znaczenia dla oceny skutków prawnych zawarcia umowy zlecenia, a w konsekwencji dla oceny trafności stanowiska organu rentowego.

Z jednej bowiem strony, w ocenie Sądu I instancji, sam fakt istnienia umowy nie decyduje o skutecznym nawiązaniu stosunku cywilnoprawnego, ale też bez znaczenia jest z punktu widzenia prawa ubezpieczeń społecznych, motywacja dla jego nawiązania, o ile stosunek ten był faktycznie realizowany.

Dla przykładu można wskazać tezy Sądu Najwyższego, że samo zawarcie umowy o pracę w okresie ciąży, nawet gdyby jego głównym motywem było uzyskanie zasiłku macierzyńskiego nie jest naganne, ani tym bardziej sprzeczne z prawem (wyrok z dnia 6 lutego 2006 r., III UK 156/05, LEX nr 272549 i z dnia 2 sierpnia 2006 r., I UK 61/06, LEX nr 1001285).

Taka sytuacja nie może skutkować nieważnością umowy, o ile jest ona wykonywana zgodnie z jej postanowieniami, nawet jeżeli stronami tej umowy są osoby bliskie, dla których podłożem wzajemnych obowiązków są też więzy rodzinne.

Inną jest jednak sytuacja, gdy umowa była zawarta jedynie dla pozoru, w tym dla nadania zachowaniom stron umowy znaczenia i skutku prawnego, innego niż rzeczywiste.

Chodzi tu sytuację, kiedy umowa ma nadać relacji między stronami inny wymiar prawny niż ten, jakim skutkuje ta relacja bez jej pozornego sformalizowania.

Zgodnie z art. 83 § 1 k.c., nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Jeżeli oświadczenie takie zostało złożone dla ukrycia innej czynności prawnej, ważność oświadczenia ocenia się według właściwości tej czynności.

Z treści analizowanej umowy wynika, że A. Ż. zobowiązała się do świadczenia pracy na rzecz dwóch starszych osób w postaci usług pielęgnacyjnych (opieki).

Usługi miały być więc wykonywane zawodowo za odpłatnością. Zawierając tego rodzaju umowę, strony winny zatem określić zasady współpracy w taki sposób, aby realnym było egzekwowanie wykonania umowy, aby możliwym było stwierdzenie, czy zobowiązanie zostało wykonane należycie i w związku z tym, czy należy się zapłata.

Wymaga to wyznaczenia organizacyjnych ram wykonania zobowiązania. Stosunkowo precyzyjnego określenia czynności nim objętych oraz ich wymiaru ilościowego, rodzajowego, czy czasowego. Chodzi o określenie jakie zabiegi pielęgnacyjne, w jakim zakresie, w jakim czasie miały być wykonywane. Jakie czynności wchodziły w zakres opieki, w jaki sposób miały być one narzucone do realizacji każdego dnia, czy w innej jednostce czasu i jak następować miał odbiór ich wykonania.

Strony umowy nigdy nie nadały natomiast usłudze profesjonalnego charakteru, mimo że była ona nieokazjonalna oraz odpłatna i to za zamknięte, powtarzające się okresy. To właśnie świadczy o tym, że strony nie miały faktycznego zamiaru realizowania umowy, co przesądza o jej pozorności.

Prawdą jest, że usługi nie miały być świadczone w ramach działalności gospodarczej, co jednak nie zmienia faktu, że dla rzeczywistego ich wykonywania, musiało się to dziać w ramach pewnego formalnego zorganizowania, chyba że zaciągnięcie zobowiązań umownych było z założenia pozorne.

W rzeczywistości A. Ż. pomagała dziadkom w bieżących sprawach życia codziennego, w sprzątaniu, gotowaniu, w nieokreślonych z góry zabiegach rehabilitacyjnych, czy kosmetycznych.

Nie ma powodu, aby co do tego odmówić wiarygodności zeznaniom świadków i stron.

Z przedstawionego przez nich obrazu wynika, że A. Ż. uczestniczyła w bieżącej realizacji potrzeb bytowych dziadków, ale zdaniem Sądu Okręgowego bez określonych reguł i ram, bez określonego, weryfikowalnego, wymiaru poszczególnych zadań.

Jak stwierdził świadek J. W.: „wnuczka wykonywała wszystkie prace domowe”, a więc nie tylko pielęgnacyjne i opiekuńcze, na które zawarła umowę oraz dodał, że: „nie prowadziliśmy jakiegoś dzienniczka brygadzisty, żeby to zapisywać. Do jej obowiązków należało zmywanie podłogi, gotowanie, pranie, prasowanie, wychodzenie po zakupy, nic szczególnego innego”.

W świetle materiału dowodowego nie można zdaniem Sądu I instancji mieć wątpliwości, że z racji wieku oraz dolegliwości zdrowotnych K. i J. W. potrzebowali pomocy osób trzecich przy wykonywaniu takich czynności, jak robienie zakupów, sprzątanie domu, rehabilitacja, czy w innych czynnościach codziennych, a A. Ż. takiej pomocy im udzielała. Jednoznacznie potwierdzili to powołani w niniejszej sprawie świadkowie: B. S., S. S., D. T. i H. S.. Świadkowie zeznali, że podczas odwiedzin u państwa W. w domu widzieli A. Ż., jak sprzątała, przygotowywała posiłki, robiła zakupy, wykonywała z nimi ćwiczenia rehabilitacyjne.

Dla oceny charakteru tej relacji znamienne są zeznania odwołującej K. W., która stwierdziła: „(…) chodziliśmy na spacery, kupiła nam kijki, instruowała nas jak z tymi kijkami chodzić. Trudno określić jak długo trwała ta praca w ciągu dnia, można określić, że 24 godziny, ponieważ cały czas przebywała z nami, mimo że umowa była na 8 godzin. Telewizję oglądaliśmy, żartowaliśmy, to było po prostu życie rodzinne”.

Z powyższego - zdaniem Sądu Okręgowego - wynika właśnie, że w rzeczywistości A. Ż. nie świadczyła na rzecz dziadków zawodowo usług, a świadczyła im zwykłą pomoc w życiu codziennym, zwyczajową w relacjach rodzinnych.

Ten zaś stosunek faktyczny, nie wywiera skutku w sferze ubezpieczeń społecznych. Udzielanie bieżącej pomocy osobom najbliższym nie stanowi tytułu do objęcia ubezpieczeniami społecznymi, a beneficjenta pomocy nie obciążają obowiązki płatnika składek.

Z tych względów, na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c., Sąd Okręgowy orzekł jak w pkt I wyroku.

O kosztach procesu w punktach II-III sentencji postanowiono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz § 2 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.), w brzmieniu obowiązującym do dnia 27 października 2016 r., zgodnie z § 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r., zmieniającego rozporządzenie w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2016 r., poz. 1667), ustalając wynagrodzenie radcy prawnego od wartości przedmiotu sprawy i przyjmując, że nie przekracza ona 500 zł.

Kwestię kosztów zastępstwa procesowego w sprawie o ustalenie podlegania ubezpieczeniom społecznym ostatecznie rozstrzygnięto uchwałą składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 lipca 2016 r. III UZP 2/16 (LEX nr 2071356), w której wskazano, że: „W sprawie o ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku ubezpieczenia społecznego lub jego zakresu (o objęcie obowiązkiem ubezpieczenia społecznego; o podleganie ubezpieczeniom społecznym) do niezbędnych kosztów procesu zalicza się wynagrodzenie reprezentującego stronę radcy prawnego, biorąc za podstawę zasądzenia opłaty za jego czynności z tytułu zastępstwa prawnego stawki minimalne określone w § 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jedn.: Dz. U. z 2013 r. poz. 490 z późn. zm.)”.

Sąd Okręgowy uznał, iż wobec okoliczności, że rzeczywista wartość przedmiotu sporu nie została określona przez organ rentowy w zaskarżonej decyzji, jak i nie wskazano jej w toku procesu, przyjąć należało, że nie przekracza ona kwoty 500 zł.

W konsekwencji w sprawie powinien mieć zastosowanie § 2 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, przy uwzględnieniu treści art. 105 § 1 k.p.c. Zgodnie z tym przepisem zasadą jest, że współuczestnicy sporu zwracają koszty procesu w częściach równych. Kwotę 120 zł wynagrodzenia radcy prawnego strony, która sprawę wygrał, zasądzono więc w częściach równych od każdego ze współuczestników przegrywających.

Wyrok ten w całości apelacją zaskarżyły odwołujące: A. Ż. i K. W., reprezentowane przez fachowego pełnomocnika, który zarzucił:

1/ naruszenie prawa procesowego w stopniu mającym znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny materiału dowodowego, polegające na przyjęciu, że czynności wykonywane przez ubezpieczoną A. Ż. na rzecz płatnika składek nie wchodziły w zakres odpłatnej usługi pielęgnacyjnej lecz stanowiły zwykłą pomoc życiową osobom najbliższym - co kłóci się z całym zebranym materiałem dowodowym w tym niekwestionowanym zeznaniami świadków i stron,

2/ błędne ustalenie, że Strony umowy nigdy nie nadały usłudze profesjonalnego charakteru, mimo że była ona nieokazjonalna oraz odpłatna i to za zamknięte, powtarzające się okresy, co zdaniem Sądu I instancji świadczy, że strony nie miały faktycznego zamiaru realizowania umowy, a co w konsekwencji ma przesądzać o jej pozorności. Zdaniem odwołujących przeczą stanowisku sądu oczywiste dowody z dokumentu - umowy zlecenia oraz zgodne i niekwestionowane zeznania świadków,

3/ naruszenie prawa materialnego poprzez nieuprawnione zastosowanie przepisu art. 83 k.c. i przyjęcie pozorności zawartej przez strony w dniu 09 lipca 2015 r. umowy zlecenia.

Wskazując na te zarzuty apelujące wniosły o:

1/ zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie odwołania w całości zgodnie z treścią wniosku zawartego w odwołaniu z dnia 11 sierpnia 2016 r. względnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozstrzygnięcia,

2/ orzeczenie o kosztach postępowania w tym kosztach postępowania za I i II instancję.

Pozwany organ rentowy nie złożył odpowiedzi na apelację.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja odwołujących zasługuje na uwzględnienie.

Spór w analizowanej sprawie sprowadzał się do rozstrzygnięcia czy prawidłowo organ rentowy stwierdził, że A. Ż. jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika składek K. W. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu i chorobowemu od 09.07.2015 r.

Na wstępie rozważań, należało powołać podstawy prawne niniejszego orzeczenia.

Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2017 r., poz. 1778 ze zm., dalej zwanej ustawą systemową), obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają m.in. osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia (zwanymi w ustawie „zleceniobiorcami”).

Według art. 12 ust. 1 ustawy, obowiązkowo ubezpieczeniu wypadkowemu podlegają osoby podlegające ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym.

Ponadto, w myśl art. 11 ust. 2, dobrowolnie ubezpieczeniu chorobowemu podlegają na swój wniosek osoby objęte obowiązkowo ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi, wymienione w art. 6 ust. 1 pkt 4.

Z kolei art. 13 pkt 2 stanowi, że obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu podlegają osoby fizyczne w następujących okresach: zleceniobiorcy – od dnia oznaczonego w umowie jako dzień rozpoczęcia jej wykonywania do dnia rozwiązania lub wygaśnięcia tej umowy.

W niniejszej sprawie tytułem do zgłoszenia A. Ż. do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych i dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego była zawarta przez odwołujące umowa zlecenia z dnia 9 lipca 2015 r.

Przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie (art. 734 § 1 KC) lub też czynności faktycznej. Elementem wyróżniającym umowy zlecenia (essentialia negotii) jest nie wynik, lecz starania w celu jego osiągnięcia. Jest to zatem umowa o podjęcie starannego działania i dokonywanie należytych zabiegów ze strony podejmującego się usługi. Do obowiązków przyjmującego zlecenie należy wykonanie usługi, tj. dokonanie określonej w umowie czynności, a sposób jej wykonania pozostawiony jest w zasadzie uznaniu zleceniobiorcy z uwzględnieniem udzielonych wskazań czy instrukcji zleceniodawcy, przy czym zleceniobiorca powinien wykonać usługę osobiście. Zobowiązuje się on tylko do dołożenia należytej staranności, i nie odpowiada za brak rezultatu oczekiwanego przez zleceniodawcę. Przedmiotem zlecenia jest więc dokonanie określonej czynności, która może zostać wskazana w sposób zindywidualizowany (określenie rodzaju, przedmiotu, stron, postanowień przedmiotowo istotnych) lub przez wskazanie tylko rodzaju takiej czynności. Przedmiotem umowy może być więcej niż jedna czynność, a nawet nieokreślona ich liczba, a także stałe dokonywanie powtarzalnych czynności danego rodzaju lub rodzajów (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku, sygn. akt III AUa 777/14). Stroną zlecenia może być dowolna osoba.

Zgodnie z art. 750 k.c. do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. Celem art. 750 k.c. jest rozciągnięcie regulacji dotyczącej zlecenia na umowy o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami. Zakres zastosowania tego przepisu zależy od ustalenia znaczenia terminu „usługi" oraz katalogu umów nazwanych o świadczenie umów. Pomimo wyłączenia umów nazwanych o świadczenie usług z zakresu zastosowania art. 750 k.c., obejmuje on bardzo liczną rzeszę wyspecjalizowanych umów nienazwanych (mieszanych) o świadczenie usług, które odgrywają ważną rolę w obrocie powszechnym i handlowym. Przepisy o zleceniu stosuje się także odpowiednio do roszczeń opiekuna o zwrot nakładów i wydatków od pozostającego pod jego opieką (art. 163 i 175 k.r.o.) czy do roszczeń kuratora (art. 178 k.r.o.).

Jeżeli chodzi o określenie terminu „usługi", to stanowi to fundamentalny problemem. Usługi polegają na świadczeniu dla pewnej osoby i w jej interesie czynności na podstawie umowy. Jest to jednak określenie zbyt pojemne, dlatego należy je zawęzić przez wskazanie, jakie świadczenie nie jest usługą. Chodzi tu o świadczenie, które polega na przeniesieniu prawa, posiadania, zapłacie ceny lub wynagrodzenia albo oddania rzeczy, praw, pieniędzy do czasowego używania innej osobie.

Z powyższej definicji „usługi" wynika, że także zlecenie (art. 734 § 1 k.c.) należy do umów o świadczenie usług, ale ze względu na to, iż ta umowa jest unormowana przez inne przepisy (art. 734 i n. k.c.), to art. 750 k.c. nie znajdzie wobec niej zastosowania. To samo dotyczy innych umów nazwanych, które zobowiązują do dokonania ściśle określonej czynności prawnej, mającej sprecyzowany przedmiot, np. umowy komisu (art. 765 k.c.), zlecenia pośredniczenia maklerowi morskiemu (art. 209 k.m.).

Cechą charakterystyczną takich umów jest również to, że zazwyczaj są to umowy oparte na zaufaniu między stronami i z uwagi na to wymagają osobistego wykonania przez usługodawcę (M. Nesterowicz (w:) J. Winiarz, Komentarz, t. II, 1989, s. 692; por. również wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 15 września 2008 roku, I ACA 84/08, Apel. W-wa 2009 r. Nr 2, poz. 14). Zlecający usługę powierza jej wykonanie danej osobie w zaufaniu do jej umiejętności, kwalifikacji, wiedzy i innych walorów. Świadczeniem usług może być zarówno wykonywanie czynności faktycznych, jak i prawnych. Jednakże spod dyspozycji art. 750 k.c. wyłączone są umowy o świadczenie usług polegających na dokonywaniu czynności prawnych. W związku z tym należy przyjąć, że przepis art. 750 k.c. ma zastosowanie do umów o świadczenie usług, polegających na dokonywaniu czynności faktycznych.

Do przykładowego katalogu umów o świadczenie usług, o których mowa w art. 750 k.c. - Komentarz (Z. Gawlik) wymienia m.in. umowę o doradztwo, o usługi consultingowe, o świadczenie pomocy prawnej w zakresie, w jakim nie dotyczy dokonywania czynności prawnych, umowę o pośrednictwo, o emisję reklamy, a także umowę z biurem podróży o rezerwację hotelu czy załatwienie wiz oraz umowę o prowadzenie wycieczek w charakterze przewodnika turystycznego (wyrok SN z dnia 9 czerwca 1972 r., I PR 8/72, OSN 1973, poz. 16). Do tego rodzaju należą również umowy o nauczanie, o wychowanie, o sprawowanie opieki, o pielęgnowanie, o świadczenie usług medycznych, zawierane w szczególności z różnego rodzaju prywatnymi placówkami oświatowymi i wychowawczymi (przedszkolami, szkołami), zakładami leczniczymi, opiekuńczymi, korepetytorem, lekarzem, pielęgniarką, opiekunką do dziecka.

Stosując odpowiednio przepisy o zleceniu, należy przede wszystkim uwzględniać istotę stosunku prawnego wynikającego z nienazwanej umowy o świadczenie usług i ewentualne różnice pomiędzy istotnymi elementami tego stosunku a elementami ukształtowanego w kodeksie typu umowy zlecenia (wyrok SN z dnia 20 lipca 2006 r., V CSK 115/06, LEX nr 1044085). Stosowanie odpowiednie przepisów o zleceniu oznacza konieczność uwzględnienia specyfiki konkretnej sytuacji (powołany wyżej wyrok SN z dnia 23 stycznia 2008 r., V CSK 377/07).

By uznać, że ubezpieczona podlega ubezpieczeniom społecznym jako zleceniobiorca w rozumieniu ustawy systemowej, konieczne jest ustalenie, że stosunek zlecenia faktycznie istniał i był realizowany w okresie wymienionym w art. 13 pkt 2 tej ustawy.

Podleganie ubezpieczeniom społecznym z określonych tytułów wynika bowiem z rzeczywistego stanu i sposobu wykonywania zatrudnienia, a nie z samego faktu sporządzenia umowy w określony sposób.

W postępowaniu przed Sądem z zakresu ubezpieczeń społecznych obowiązuje zasada właściwa w całym procesie cywilnym, w myśl której to strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne i jedynie wyjątkowo Sąd może dopuścić dowód niewskazany przez stronę. To strony, a nie sąd są wyłącznym dysponentem toczącego się postępowania i one wreszcie ponoszą odpowiedzialność za jego wynik. Dodać należy także, iż w postępowaniu w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych kontroli podlega decyzja organu rentowego i ciężar dowodu będzie zależał od rodzaju decyzji. Jeżeli jest to decyzja, w której organ zmienia sytuację prawną ubezpieczonego, to powinien wykazać uzasadniające ją przesłanki faktyczne. W niniejszej sprawie organ rentowy, po zgłoszeniu odwołującej do ubezpieczenia i rozpoczęciu niezdolności do pracy w związku z ciążą przeprowadził postępowanie kontrolne i wydał decyzję, w uzasadnieniu której wskazał szczegółowo, z jakich przyczyn brak jest podstaw do objęcia ubezpieczeniem i jakie dokumenty zgromadził w czasie prowadzonego postępowania, które dają podstawy do takiego twierdzenia. Zatem jeżeli organ rentowy na tej podstawie zarzucił fikcję umowy zlecenia i brak świadczenia pracy, to w postępowaniu sądowym skarżąca zobowiązana była do odniesienia się co do tych zarzutów (art. 221 k.p.c.) oraz wykazania faktów przeciwnych, niż wskazane przez organ rentowy w zaskarżonej decyzji. Zgodnie z art. 210 § 2 k.p.c. każda ze stron obowiązana jest do złożenia oświadczenia co do twierdzeń strony przeciwnej, dotyczących okoliczności faktycznych. Poza tym, po wniesieniu odwołania od decyzji, sąd zobligowany jest uwzględnić dalsze reguły dowodowe przewidziane w k.p.c. (art. 213 § 1 k.p.c., art. 228 § 1 k.p.c., art. 230 k.p.c. i art. 231 k.p.c.). Postępowanie sądowe w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych nie toczy się od nowa, lecz stanowi kontynuację uprzedniego postępowania przed organem rentowym. Z tej przyczyny obowiązkiem strony wnoszącej odwołanie jest ustosunkowanie się do twierdzeń organu rentowego ze wszystkimi konsekwencjami wynikającymi z art. 232 k.p.c. (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 2011r., II UK 69/11, LEX nr 1108830).

Strona odwołująca, w ocenie Sądu Apelacyjnego, sprostała w niniejszej sprawie ciężarowi dowodu. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, przeprowadzone w sprawie odwody dają podstawy, aby twierdzić, że A. Ż. jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zalecenia rzeczywiście ją realizowała. Konkretne czynności wykonywane przez A. Ż. potwierdzone zostały w całym zgormadzonym materiale odwodowym.

Nadto w ocenie Sądu odwoławczego prawidłowo Sąd I instancji ustalił stan faktyczny, ale już nie sposób zgodzić się z oceną prawna ustalonego stanu faktycznego

W ocenie sądu odwoławczego nie sposób mówić o pozorności umowy zlecenia albowiem strony zwarły umowę z zamiarem jej realizacji i faktycznie opieka nad dziadkami była wykonywana. Skarżąca A. Ż. wykonywała wszystkie prace domowe: robiła dziadkom zakupy, opłacała bieżące rachunki, sprzątała, gotowała posiłki, prała, prasowała. Ponadto pomagała w zabiegach rehabilitacyjnych, ćwiczyła z nimi, wykonywała masaże, zabiegi kosmetyczne, woziła dziadków do lekarza, banku. Nie stoi na przeszkodzie uznaniu umowy za ważnie zawartą fakt, że przedmiot umowy sformułowany był ogólnie jako opieka na dwiema starszymi osobami. Nie było potrzeby w okolicznościach sprawy wyznaczania organizacyjnych ram wykonywania zobowiązania, ani precyzyjne określenie czynności objętych tym zobowiązaniem – ich wymiaru ilościowego i rodzajowego czy czasowego. Skoro umowa była wykonywana za odpłatnością, świadczone usługi były wielorodzajowe, wykonywane w zamkniętych powtarzających się okresach, to sporna umowa rodzi skutek w postaci podlegania przez A. Ż. z tego tytułu ubezpieczeniom społecznym

Uwzględniając powyższe rozważania, Sąd Apelacyjny na podstawie art.386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok punkcie I i poprzedzającą go decyzję i stwierdził, że A. Ż. jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika składek K. W. podlega obowiązkowym ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu i chorobowemu od 9 lipca 2015r. (pkt 1 wyroku).

Orzeczenie o kosztach postępowania zawarte w punkcie 2 i 3 wyroku znajduje swoje uzasadnienie w treści art. 98 i art. 108 § 1 k.p.c. oraz § 2 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U.2015.1804) w sprawie opłat za czynności radców prawnych w brzmieniu obowiązującym do dnia 26.10.2016r. (postępowanie pierwszoinstancyjne) oraz § 9 ust. 2 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 tegoż rozporządzenia w brzmieniu obowiązującym po dniu 13.10.2017r. (postępowanie odwoławcze) oraz uwzględnia fakt, iż odwołujące były współuczestnikami sporu w częściach równych.

del. SSO Roman Walewski

SSA Katarzyna Schönhof-Wilkans

SSA Marta Sawińska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Danuta Stachowiak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Katarzyna Schönhof-Wilkans,  Marta Sawińska ,  Roman Walewski
Data wytworzenia informacji: