III AUa 951/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2022-07-22

Sygn. akt III AUa 951/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 lipca 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: sędzia Przemysław Horak

Protokolant: Alicja Karkut

po rozpoznaniu w dniu 22 lipca 2022 r. w Poznaniu na posiedzeniu niejawnym

sprawy T. O.

oraz uczestnika Centrum Onkologii (...) Sp. z o.o.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P.

o podleganie ubezpieczeniom społecznym

na skutek apelacji T. O.

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 27 kwietnia 2022 r. sygn. akt VIII U 2246/21

uchyla zaskarżony wyrok oraz znosi postępowanie w całości i przekazuje sprawę sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania pozostawiając temu sądowi rozstrzygnięcie o kosztach instancji odwoławczej.

Przemysław Horak

UZASADNIENIE

Decyzją z 25 czerwca 2021 roku nr (...) Zakład Ubezpieczeń Społecznych
I Oddział w P., na podstawie art. 83 ust. l pkt l, z art. 68 ust. 1 pkt. 1 lit a ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych oraz z art. 83 § l ustawy
z 23 kwietnia 1964 roku Kodeks cywilny
, stwierdził, że T. O. jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika składek Centrum Onkologii (...) Spółka z o.o. w miejscowości P. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu od 25 listopada 2019 roku oraz dobrowolnie ubezpieczeniu chorobowemu od 25 listopada 2019 roku.

W odwołaniu od decyzji T. O. wniósł o jej zmianę poprzez ustalenie, że podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu jako osoba zatrudniona na podstawie umowy zlecenie oraz dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu od 25 listopada 2019 roku do nadal.

Organ rentowy wniósł o jego oddalenie oraz o zasądzenie od strony przeciwnej kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Wyrokiem z 27 kwietnia 2022 r sygn. VIII U 2246/21 Sąd Okręgowy w Poznaniu oddalił odwołanie (pkt 1 wyroku) oraz zasądził od odwołującego na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddziału w P. kwotę 360 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt 2 wyroku).

Powyższy wyrok zapadł w oparciu o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

T. O. prowadzi działalność gospodarczą w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością pod firmą (...) z siedzibą w miejscowości P.. Spółka została wpisana do rejestru 18 kwietnia 2012 roku. Prezesem zarządu spółki jest T. O.. Przedmiotem działalności spółki są badania naukowe, w szczególności opracowanie receptury suplementów przeciwnowotworowych oraz hamujących starzenie się organizmu.

W spółce (...) pracuje L. M. z wykształcenia technolog żywności oraz biolog molekularny, A. P. z wykształcenia specjalista do spraw marketingu. Spółka zgłosiła do ubezpieczenia także inne osoby, m.in. T. O..

T. O. tworzył spółkę od samych podstaw, organizując pomieszczenia,
w których planował prowadzenie produkcji suplementów, wyposażał pomieszczenia
w których prowadzone były prace badawcze. Prowadził również rozmowy i konsultacje
ze sponsorami oraz instytucjami w kwestii finansowania prac badawczych oraz testowania suplementów. W spółce (...) zajmował się przede wszystkim organizacją pracy, zarządzał firmą, reprezentował ją na zewnątrz, uczestniczył w kontrolach przeprowadzanych przez uprawnione podmioty m.in. Sanepid. Nadzorował również pracę zatrudnionych pracowników i wyznaczał strategiczne cele rozwoju spółki. W spółce (...) zajmował się także sprawami kadrowymi i księgowością.

W roku 2019 L. M. na podstawie udzielonego jej pełnomocnictwa w imieniu Spółki (...) zawarła z T. O. umowę o pracę. W grudniu 2020 roku umowa o pracę zawarta z T. O. została zakwestionowana przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Wówczas w miejsce umowy o pracę uznanej za nieważną, Spółka (...) w styczniu 2021 roku zawarła z odwołującym umowę zlecenia. Następnie w styczniu 2021 roku T. O. został zgłoszony do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych oraz dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego. Zgłoszenie do ubezpieczeń społecznych zostało dokonane z datą wsteczną, tj. od 23 listopada 2019 roku wraz z korektą dokumentów i opłaceniem składek.

W (...) o przychodach z innych źródeł oraz o dochodach i pobranych zaliczkach na podatek dochodowy” PIT-11 T. O. w roku 2019, 2020 wykazał wyłącznie dochody z tytułu stosunku pracy, natomiast z tytułu umowy zlecenia nie wykazano żadnych dochodów.

T. O. przedłożył jeden rachunek za wykonaną pracę na podstawie umowy zlecenia na kwotę 1 065,59 złotych, datowany na dzień 1 sierpnia 2020 roku.

W roku 2020 Spółka (...) wystąpiła o dotacje przewidziane jako pomoc finansowa dla przedsiębiorców w związku z ogłoszonym stanem pandemii.

Sąd I instancji wskazał, że odwołani nie zasługiwało na uwzględnienie.

Wskazał, iż przedmiotem sporu w sprawie było to, czy zawarta formalnie przez odwołującego ze spółką (...) umowa zlecenia stanowiła tytuł do objęcia odwołującego obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi i dobrowolnym ubezpieczeniem chorobowym.

Przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie (art. 734 § 1 k.c.). Z treści zacytowanego przepisu wynika, że przedmiotem umowy zlecenia jest tylko dokonanie określonej czynności prawnej. Do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu (art. 750 k.c.).

Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt. 4 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych, obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia. Osoby te mogą dobrowolnie być objęte ubezpieczeniem chorobowym na ich wniosek (art. 11 ust. 2 ustawy).

Okolicznością sporną było zatem, czy T. O. zawarł ze spółką (...) w dniu 30 października 2019 roku ważną umowę zlecenie, w ramach której miał opracować receptury suplementów diety do zastosowania w chorobach nowotworowych oraz przygotować plan produkcji suplementów, czy była to umowa dla pozoru, bez zamiaru świadczenia pracy, czy też zawarcie umowy zmierzało do obejścia prawa w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego z tytułu zatrudnienia. W konsekwencji spornym było ustalenie czy odwołujący podlegał ubezpieczeniom społecznym jako zleceniobiorca.

Sąd I instancji wskazał, że art. 83 § 1 k.c. stanowi, iż nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Jeżeli oświadczenie takie zostało złożone dla ukrycia innej czynności prawnej, wartość oświadczenia ocenia się według właściwości tej czynności. Powołany przepis charakteryzuje czynność prawną pozorną przez wskazanie trzech jej elementów, które muszą wystąpić łącznie: oświadczenie woli musi być złożone tylko dla pozoru, oświadczenie woli musi być złożone drugiej stronie, adresat oświadczenia woli musi zgodzić się na dokonanie czynności prawnej jedynie dla pozoru. Złożenie oświadczenia woli dla pozoru oznacza, że osoba oświadczająca wolę w każdym przypadku nie chce, aby powstały skutki prawne, jakie zwykle prawo łączy ze składanym oświadczeniem. Brak zamiaru wywołania skutków prawnych oznacza, że osoba składająca oświadczenie woli albo nie chce w ogóle wywołać żadnych skutków prawnych, albo też chce wywołać inne niż wynikałoby to ze włożonego przez nią oświadczenia woli. Z art. 83 § 1 k.c. wynika, że oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru jest nieważne, jeśli zaś oświadczenie takie zostaje złożone w celu ukrycia innej czynności prawnej, ważność oświadczenia ocenia się według właściwości tej czynności. Konieczną przesłanką pozorności jako wady oświadczenia woli jest zatem świadomość obu stron czynności prawnej braku zamiaru wywołania skutków prawnych wynikających z treści złożonego oświadczenia. Do ustalenia, że czynność była pozorna, konieczne jest zatem wykazanie, że strony umowy złożyły oświadczenie woli o zawarciu umowy zlecenia, mając pełną świadomość, iż oświadczenie nie jest zgodne z ich rzeczywistą wolą i że mają one wywołać inne skutki prawne niż te, które wynikają z ich treści. Pozorność jako wada oświadczenia woli może być pozornością zwykłą - w sytuacji, gdy pod pozorowaną czynnością nic się nie kryje, a więc strony składają świadczenia woli bez zamiaru wywołania skutków pranych, lub pozornością kwalifikowaną - gdy pozorna czynność ma na celu ukrycie innej - rzeczywistej i zamierzonej czynności prawnej, a więc strony zmierzają do wywołania innych skutków prawnych niż te, które wynikają z treści złożonych oświadczeń woli. Zasadniczo dokonanie czynności pozornej prowadzi do bezwzględnej nieważności złożonych oświadczeń woli - bowiem czynność prawna pozorna jest zawsze nieważna, a tym samym nie wywołuje żadnych skutków prawnych, jednak w wypadku pozorności kwalifikowanej możliwe jest stwierdzenie ważności czynności ukrytej. Przede wszystkim zasadniczą kwestią w niniejszej sprawie było ustalenie przez Sąd czy wskazane przez pozwany organ rentowy fakty dają podstawę do stwierdzenia wady oświadczenia woli.

Sąd I instancji wskazał dalej , że pozorność jest wadą oświadczenia woli polegającą na niezgodności między aktem woli, a jej przejawem na zewnątrz, przy czym strony zgodne są co do tego, że aby zgodne oświadczenie nie wywołało skutków prawnych odpowiadających co do treści.

Sąd Okręgowy oceniając sporna umowę uznał, że za wykonywaniem czynności przez odwołującego jako prezesa zarządu świadczy mnogość dokumentów, w szczególności zatwierdzenie Księgi (...) z dnia 28 czerwca 2020 roku, oraz wpisów w tej księdze. Również inne dokumenty, takie jak: zaświadczenia oraz protokoły kontroli pomieszczeń przy ulicy (...) w P. przeprowadzonej przez Sanepid. We wszystkich tych dokumentach znajduje się podpis odwołującego, jako osoby reprezentującej spółkę (...).

Wskazał, także, że w PIT-11 odwołujący nie wykazał w ogóle dochodu z tytułu umowy zlecenia zarówno za rok 2019, jak i za rok 2020, która to okoliczność prowadzi do wniosku, że umowa zlecenia została sporządzona dopiero w styczniu 2021 roku w miejsce unieważnionej przez ZUS umowy o pracę. Jednocześnie w ocenie Sądu, T. O. mógł pomagać przy remoncie budynku oraz pomieszczeń, jednakże wydaje się, że prace te wykonywał sporadycznie, dorywczo. Odwołujący przede wszystkim pełniąc funkcję prezesa zarządu spółki B. podejmował szereg czynności niezbędnych w kierowaniu spółką, wyznaczał kierunek rozwoju spółki, zatrudniał i zwalniał pracowników, kontrolował ich pracę oraz czas pracy. Ponadto odwołujący zatwierdzał prace wykonane przez pracowników, w szczególności te związane z zasadniczym celem powstania spółki, czyli przygotowanie receptur do produkcji suplementów przeciwnowotworowych. W przedstawionych przez strony dokumentach brak jest jakichkolwiek dowodów wskazujących na świadczenie usług (pracy) wykonywanej na podstawie umowy zlecenia. Z dokumentu (...), czy też (...) wynika, że dokumenty te zostały sporządzone przez L. M. i M. M., natomiast T. O. jedynie zatwierdził te dokumenty, które to czynności są typowymi dla osoby pełniącej funkcję prezesa zarządu spółki.

Z uwagi na powyższe Sąd I-ej instancji stwierdził, że materialnych i wiarygodnych dowodów z dokumentów na okoliczność rzeczywiście świadczonej pracy w oparciu o sporną umowę zlecenie w zasadzie nie ma. Umowa zlecenia nie przewidywała bowiem wykonywania prac remontowych lub adaptacyjnych w pomieszczeniach, w których planowana była produkcja suplementów. Natomiast opracowaniem receptur suplementów diety zajmowała się L. M. i M. M., a T. O. jedynie zatwierdzał owe dokumenty. Brak jest zatem dokumentu, który uwiarygodniałaby okoliczność, która powstała poza stronami domniemanego stosunku zlecenia (umowy oświadczenie usług).

Nie ma żadnych wiarygodnych dowodów osobowych, które wskazywałyby, że T. O. samodzielnie wykonał jakąkolwiek czynność wynikającą z umowy zlecenia, w szczególności, że opracował recepturę suplementu diety. Nieskuteczne w ocenie Sądu jest powoływanie się przez odwołującego na przepisy o ochronie patentów, czy też prawa autorskie albowiem w ramach postępowania dowodowego nie było potrzeby przedstawiania całej receptury określonego suplementu, ale przynajmniej zgłoszenie tego dokumentu do odpowiedniego organu celem zarejestrowania, czy też prowadzenie testów co do wpływu suplementu na organizm człowieka. Odwołujący nie przedstawił żadnego dowodu na okoliczność opracowania suplementu stosowanego w chorobach nowotworowych. Zarówno z zeznań świadków, jak i odwołującego, a także dokumentów wynika, że prowadzone czynności miały charakter pozorujący prowadzenie działalności w określonym kierunku. Przedstawiano szereg dokumentów, które wskazują na posiadanie pomieszczeń przy ulicy (...) w P. oraz w miejscowości P.. Spółka zatrudniła kila osób, które pracowały w różnych miejscach albo zdalnie i w ogóle się nie znały, ani nie wiedziały czym zajmują się inne osoby. Istotne jest również to, że suplementy do tej pory nie są produkowane. Powstaje zatem pytanie, czy rzeczywiście odwołujący miał zamiar podjąć się określonej pracy i doprowadzić do uruchomienia produkcji suplementu, który mógłby być stosowany w chorobach nowotworowych. Czy czynności wykonywanie w kilku (pięciu) projektach na rzecz pięciu różnych podmiotów gospodarczych (odwołujący przyznał, że jest właścicielem pięciu spółek, a każda nich prowadzi prace nad określonym projektem) są w istocie tymi samymi czynnościami wykonywanymi przez te same osoby.

Na pozorowanie zamiaru prowadzenia produkcji suplementów świadczyć może również to, że w grudniu 2020 roku spółka wystąpiła do Sanepidu o wpis do rejestru zakładów podlegających urzędowej kontroli organów państwowej inspekcji sanitarnej, a w lutym 2021 roku ów wniosek następnie został cofnięty. Z raportu kontroli pomieszczeń przeprowadzonej przez Sanepid, w których miała być prowadzona produkcja wynika, że pomieszczenia są przystosowane do produkcji, do spółka nie przystąpiła do produkcji suplementów diety. Okoliczności rozpoznawanej sprawy prowadzą do wniosku, że nie tylko prowadzenie badań naukowych nad wprowadzeniem na rynek suplementu diety dla osób z chorobami nowotworowymi było swoistą iluzją, ale także praca odwołującego na podstawie umowy zlecenia nie miała miejsca. Odwołujący nie przedstawił jakiegokolwiek dowodu własnej pracy nad recepturą suplementu diety, bądź innego rodzaju pracy, która nie mieściłaby się w ramach czynności związanych z prowadzeniem spraw spółki i reprezentowania jej na zewnątrz. Wszystko to przemawia za uznaniem, że stanowisko pozwanego organu rentowego jest prawidłowe co do tego, że zatrudnienie odwołującego na podstawie umowy zlecenia, było pozorne i nieracjonalne. Jednocześnie było reakcją na uznanie przez organ rentowy nieważności umowy o pracę zawartej przez spółkę z odwołującym.

W ocenie Sądu Okręgowego okoliczności faktyczne sprawy w ich łącznym zestawieniu wskazują jednoznacznie na pozorność umowy zlecenia.

Podkreślił także, że w listopadzie 2019 roku, kiedy spółka otrzymała środki pieniężne na prowadzenie prac badawczych T. O. zawarł ze spółką (...) umowę o pracę, aby w ten sposób zapewnić sobie stałe źródło dochodu. Jednakże kiedy umowa o pracę została zakwestionowana przez organ rentowy, odwołujący postanowił zawrzeć umowę zlecenia z datą 1 listopada 2019 roku. Nieprawdopodobne jest bowiem, że odwołujący, jak i pozostali pracownicy byli zatrudnieni w spółce jednocześnie na podstawie umowy o pracę i umowy zlecenia, a zakres obowiązków wynikający z obu umów był tożsamy. Odwołujący nie przedstawił również dokumentów finansowych potwierdzających wypłatę wynagrodzeń wynikających z obu umów. Nadto załączone dokumenty są wzajemnie sprzeczne, nie zgadzają się kwoty wynagrodzenia wynikającego z potwierdzenia przelewów z rachunkami.

Sąd I-ej instancji zwrócił też uwagę, że również to, że T. O. argumentował konieczność zawarcia umowy o pracę i/lub umowy zlecenia niebezpieczeństwem prac remontowych i możliwość powstania niezdolności do pracy. W istocie zatem umowa zlecenia została zawarta w celu uzyskania tytułu ubezpieczenia społecznego, nie zaś z racji rzeczywiście świadczonej pracy na rzecz spółki.

W ocenie Sądu Okręgowego racją działania T. O. nie było świadczenie pracy na rzecz spółki, mającej znaczenie gospodarcze, lecz uzyskanie przez spółkę środków finansowych na prowadzenie prac, a odwołujący jako pracownik lub zleceniobiorca pobierał wynagrodzenie za rzekome prace badawcze nad suplementem diety. Cel zarobkowy danej działalności nie zawsze zostaje zrealizowany pomimo dążenia do niego i wykonywania działalności w sposób racjonalny. Brak spodziewanego efektu w postaci dochodu nie oznacza, że wykonywana działalność przestała być zarobkowa. Jej charakter bowiem nie ulegnie zmianie tak długo, jak długo wykonujący ją będzie miał na względzie osiągnięcie zarobku z tej działalności. Takiego celu odwołujący jednak nie miał podpisując umowę ze spółką.

Art. 58 § 1 k.c. stanowi, że czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek,
w szczególności ten, że na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. W tym przypadku celem nieważnie zawartej umowy o pracę musiałoby być uzyskanie świadczeń z ubezpieczeń społecznych z tytułu wykonywania zatrudnienia (wyrok Sądu Najwyższego z 14 marca 2001 roku, II UKN 258/00).

W ocenie Sądu Okręgowego postępowanie dowodowe wykazało, że prawdziwym celem zawartej umowy zlecenie nie była wola rzeczywistego świadczenia pracy, lecz zamiar uzyskania dotacji finansowej przewidzianej dla przedsiębiorców w związku z ogłoszonym stanem pandemii. W chwili zawarcia umowy zlecenia po stronie odwołującego nie istniała bowiem wola świadczenia usług, z kolei po stronie spółki brak było ekonomicznego uzasadnienia w zatrudnieniu odwołującego, na co już wskazywano powyżej.

Sąd Okręgowy podkreślił, iż Sąd Najwyższy w aktualnym orzecznictwie stoi na stanowisku, iż nawet formalnie poprawna realizacja umowy zlecenia w efekcie może zmierzać do obejścia prawa. A zatem nawet rzeczywiste wykonywanie umowy zlecenia nie wyłącza możliwości dokonania oceny ważności tego zobowiązania jako podstawy ubezpieczenia społecznego. Zastosowanie klauzuli nieważności z art. 58 § 1 k.c. jest szczególne (wyjątkowe), a zarazem szerokie, gdyż ocenie poddaje się skutki różnych zdarzeń i czynności prawnych. W wyroku z 27 czerwca 2013 roku, I UK 10/13 Sąd Najwyższy wskazał, że zważa się na prawo do zawarcia określonej umowy, jeżeli jednak była wykorzystywana instrumentalnie, to niewykluczone jest jej zakwestionowanie jako podstawy (tytułu) podlegania ubezpieczeniom społecznym, nie ze względu na pozorność (art. 83 k.c.), lecz ze względu na obejście prawa.

Taką wykładnię przyjął Sąd Najwyższy w wyroku z 17 kwietnia 2009 roku, I UK 314/08, który reprezentuje teza, że zawarcie umowy o pracę nakładczą wyłącznie w celu niepłacenia wyższych składek na ubezpieczenia społeczne z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej stanowi obejście prawa (art. 58 § 1 k.c.). Nic innego nie wynika z wyroku Sądu Najwyższego z 19 stycznia 2010 roku, I UK 261/09, w uzasadnieni którego wskazano, że gdy umowa jest przez strony wykonywana, nie może być mowy o pozorności, co jednak nie wyklucza możliwości badania, czy zawarcie umowy nie zmierzało do obejścia prawa. Kwestia pozorności i obejścia prawa była także oceniana przez Sąd Najwyższy w wyroku z 5 lipca 2012 roku, I UK 101/12 w którym stwierdzono,
że czynność prawna mająca na celu obejście ustawy polega na takim ukształtowaniu jej treści, która z punktu widzenia formalnego (pozornie) nie sprzeciwia się ustawie, ale w rzeczywistości (w znaczeniu materialnym) zmierza do zrealizowania celu, którego osiągnięcie jest przez nią zakazane. Podkreślono, że gdy umowa o pracę nakładczą jest przez strony wykonywana, nie może być mowy o pozorności, co jednak nie wyklucza obejścia prawa. Niezależne od tej zasadniczej oceny, pozorność w pewnym stopniu może składać się na obejście prawa, gdyż umowa z formalnego punktu widzenia (pozornie) może nie sprzeciwiać się ustawie, choć zostaje zawarta w celu obejścia prawa. Podobne stanowisko wyrażono na gruncie sprawy zakończonej wyrokiem z 7 stycznia 2013 roku, I UK 372/12 w którym Sąd Najwyższy przyjął, że umowa zlecenia na pracę niewielkiej wartości (ilości), która nie jest pozorna (art. 83 kc), może nie stanowić tytułu podlegania ubezpieczeniom społecznym, gdy jej celem jest instrumentalne (przedmiotowe) wykorzystanie przepisów ubezpieczeń społecznych dla unikania wyższych składek na ubezpieczenia społeczne przez prowadzącego działalność gospodarczą (art. 58 § 1 i § 2 kc). Poglądy te sąd w całości podziela, uznając za niemożliwe do zaakceptowania postawy, z których wynika chęć instrumentalnego wykorzystania systemu ubezpieczeń społecznych i Funduszu ubezpieczeń Społecznych i uczynienie bezpodstawnie, ze środków w nim zgromadzonych, źródła utrzymania i to z naruszeniem zasad obowiązujących w ramach zabezpieczenia społecznego, to jest m.in. równego, sprawiedliwego dostępu oraz zasady solidaryzmu społecznego.

Powyższe rozważania doprowadziły Sąd Okręgowy do wniosku, że oceniając ważność umowy zlecenia zawartej przez odwołującego przyjąć należało, że w świetle art. 58 § 1 k.c. w pierwszym rzędzie badaniu podlegać powinna causa tej umowy, w szczególności kwestia, czy miała ona znaczenie dla odwołującej jako źródło utrzymania, skoro dochód z tej umowy był przecież niewielki. Po stronie odwołującego nie było zatem żadnej innej ekonomicznej przyczyny uzasadniającej podjęcie zatrudnienia. Jedynym celem zawartej umowy o pracę było bowiem uzyskanie dotacji przewidzianej przepisami Tarczy Antykryzysowej. Umowa ta, jako pozorna, nie wywołuje skutków prawnych w sferze prawa ubezpieczeń społecznych, w szczególności samo zawarcie umowy nie przesądza kwestii podlegania ubezpieczeniu społecznemu.

Z uwagi na powyższe Sąd Okręgowy na podstawie powołanych przepisów prawa materialnego oraz art. 477 14 § 1 k.p.c., oddalił odwołanie. O kosztach zastępstwa procesowego orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 4, art. 99 k.p.c. i § 9 ust. 2, § 15 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych przy czy Sąd I-ej instancji w uzasadnieniu omyłkowo wskazał, iż od odwołującego na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddziału w P. zasądził 180,-zł, tymczasem zasądził 360,-zł.

Apelację od powyższego wyroku wniósł odwołujący zaskarżając go w całości. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił :

1)  naruszenie prawa materialnego polegające na błędnej wykładni:

- art. 83 ust 1 ust 2 w zw. z art. 68 ust 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych w związku z art. 2, 7, 10, 32, 84, 87, 217 oraz 22 Konstytucji RP w ten sposób, ze organ rentowy uprawniony jest kwestionować ważność umowy zlecenia stanowiącego tytuł objęcia ubezpieczeniem społecznym z uwagi na cel gospodarczy płatnika składek oraz wysokość ustalonego między stronami wynagrodzenia;

- art. 83 § 1 kc polegające na uznaniu zawartej umowy zlecenia z 30.10.2019r oraz 1.07.2020r za nawiązanie dla pozoru tj. bez zamiaru realizacji obowiązków z nich wynikających pomimo, iż skarżący podjął zlecenie i je wykonywał, a płatnik składek świadczenie przyjmował;

- art.5 kc w związku z art. 2, 7, 10, 32, 84, 87, 217 oraz 22 Konstytucji RP polegające na uznaniu, że umowa zlecenia z 30.10.2019r oraz 1.07.2020r jest nieważna z uwagi na wadę pozorności oświadczeń woli, w sytuacji gdy organ rentowy u płatnika składek wcześniej prowadził kontrole dokumentów stanowiących podstawę objęcia skarżącego ubezpieczeniem społecznym od umowy zlecenia, a także pobierał z tytułu zlecenia należne daniny publiczno –prawne;

2)  naruszenie prawa materialnego polegające na:

- naruszeniu art. 233 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego, polegające na dowolnej i wybiórczej ,a nie swobodnej i wszechstronnej oceny dowodów - poprzez przyjęcie, że umowa zlecenia została nawiązana dla pozoru, gdyż strony nie zmierzały do osiągniecia skutków płynących z zawartej umowy z powodu pozornej działalności gospodarczej płatnika składek;

- naruszeniu art. 328 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego, polegające na braku wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku , uznania wadliwości umowy zlecenia przy przytoczeniu w uzasadnieniu wyroku szeregu wyłączających się logicznie instytucji prawnych.

Wskazując na powyższe zarzuty odwołujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie o przywróceniu podlegania ubezpieczeniom, a także o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację Zakład Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P. wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie od odwołującego kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu apelacyjnym.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja powodowała konieczność uchylenia zaskarżonego wyroku bez oceny merytorycznej sprawy, w tym zarzutów w niej zawartych. Zaskarżony wyrok podlega bowiem uchyleniu z uwagi na nieważność postępowania.

Zgodnie z art. 378 § 1 k.p.c. sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania.

Zgodnie z art. 379 pkt 2 k.p.c. nieważność postępowania zachodzi jeżeli strona nie miała zdolności sądowej lub procesowej, organu powołanego do jej reprezentowania lub przedstawiciela ustawowego, albo gdy pełnomocnik strony nie był należycie umocowany. Z kolei zgodnie z art. 379 pkt 5 nieważność postępowania zachodzi jeżeli strona została pozbawiona możności obrony swych praw.

Zaskarżona w niniejszej sprawie decyzja z 25 czerwca 2021 roku nr (...) została wydana wobec dwóch adresatów. Zarówno wobec odwołującego jak i płatnika składek Centrum Onkologii (...) Spółka z o.o. w P.. co oznacza, że spółka w niniejszym postepowaniu posiadała status strony.

Jak wskazał Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 3 września 2020 r.

II UZ 12/20 osoba, która jest adresatem decyzji wydanej przez organ rentowy jest osobą w stosunku do której decyzja organu rentowego wywołuje bezpośrednie skutki prawne, skoro ten podmiot był już uczestnikiem postępowania przed organem rentowym, to znaczy został co najmniej wymieniony w treści (sentencji) decyzji organu rentowego. Chodzi tu, między innymi, o decyzje wydawane w sprawach o ustalenie istnienia ubezpieczenia i obowiązku uiszczenia składek z tego tytułu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 września 2017 r., II UK 360/16, LEX nr 2390723; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 28 czerwca 2016 r., II UZ 18/16, LEX nr 2111410 oraz M. K., Postępowanie sądowe w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych, LEX 2013).

Bezspornym w sprawie było, że odwołujący jest wspólnikiem spółki, która także jest adresatem zaskarżonej decyzji, a także jest prezesem zarządu tejże spółki.

Przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie było odwołanie T. O. co jednoznacznie wynika z treści odwołania w którym wskazuje, że składa je w imieniu własnym.

Jak już wyżej wskazano uczestnikiem niniejszego postępowania winna być także Centrum Onkologii (...) Spółka z o.o. jako adresat zaskarżanej decyzji. Wprawdzie Sąd I-ej instancji w zarządzeniu o terminie pierwszej rozprawy zarządził zawiadomienie spółki (błędnie określając ją jako zainteresowaną zamiast jako uczestnika –k. 45 ), ale treść protokołu pierwszej rozprawy sugeruje , iż Sąd Okręgowy być może potraktował odwołującego jako występującego dwóch rolach procesowych. Jako odwołującego oraz jako Prezesa Zarządu reprezentującego powyższą spółkę na co może wskazywać treść postanowienia Sądu o odroczeniu rozprawy w którego treści nie ma żadnego wskazania, by o terminie następnej rozprawy powiadomić spółkę , natomiast jest zapis, iż obecni przyjęli termin do wiadomości przy czym nie wydano później zarządzenia o zawiadomieniu spółki o terminie następnej rozprawy. Sąd Okręgowy pomija dalej powyższa spółkę nie odnotowując w protokole rozprawy 14 grudnia 2021r czy przyjęła termin do wiadomości, a jeżeli tak to w jaki sposób. Po tej rozprawie odwołujący składa pismo procesowe z 20.12.2021r (k. 66) po którym Sąd I-ej instancji 29.12.2021r zarządza zobowiązanie odwołującego oraz pełnomocnika ZUS do zajęcia w terminie 14 dni stanowiska w sprawie (k. 69) po czym podobne zarządzeni wydaje w dniu 25.02.2022 (k.75) co wskazuje, iż nie brał pod uwagę, że uczestnikiem postępowania jest także spółka. Także wydane na posiedzenie niejawnym postanowienie dowodowe z 27 kwietnia 2022r. zostało zgodnie z zarządzeniem sędziego doręczone tylko odwołującemu i pełnomocnikowi pozwanego (k. 90), a i w wyroku nie wskazano, iż uczestnikiem jest Centrum Onkologii (...) Spółka z o.o. (k. 93).

Zasadą jest, że spółkę reprezentuje zarząd jako organ wykonawczo – zarządzający (art. 201 § 1 Kodeksu spółek handlowych tj. Dz.U. z 2020 r. poz. 1526), który zgodnie z obowiązującą teorią organów (art. 38 Kodeksu cywilnego), podejmuje działania za spółkę. Reprezentacja przez inne podmioty, zarówno należące do struktury organizacyjnej spółki (likwidator, rada nadzorcza), jak i poza tą strukturą (pełnomocnik, prokurent) musi opierać się na wyraźnej podstawie prawnej (art. 210 § 1, art. 253 § 2, 276 Kodeksu spółek handlowych).I właśnie art. 210 § 1 k.s.h. w odniesieniu do spółek z ograniczoną odpowiedzialnością przewiduje wyjątek od zasady określonej w art. 201 § 1 w/w ustawy zawierając regulację, że w umowie między spółką a członkiem zarządu oraz w sporze z nim, spółkę reprezentuje rada nadzorcza lub pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników. Z regulacji tej wynika zatem zakaz reprezentowania spółki przez organ (zarząd), w którego skład wchodzi druga strona umowy czy sporu, tj. członek zarządu. Jest to zatem regulacja negatywna, wykluczająca od reprezentacji cały zarząd, a tym samym wszystkich jego członków (zob. J.P. Naworski w: J.P. Naworski, K. Strzelczyk, T. Siemiątkowski, R. Potrzeszcz: Komentarz do kodeksu spółek handlowych, Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, Warszawa 2001, s. 406; K. Kruczalak w: J. Frąckowiak, A. Kidyba, W. Opalski, W. Pyzioł, W. Popiołek: Kodeks spółek handlowych. Komentarz, pod redakcją K. Kruczalaka, Warszawa 2001, s. 372 i M. Litwińska: Kodeks spółek handlowych. Komentarz, Warszawa 2002, s. 520).

Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 sierpnia 2005r. V CK 104/05, (w LEX nr 358805), celem przepisu art. 203 k.h. (obecnie art. 210 k.s.h.) jest ochrona interesów spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i jej wspólników na wypadek konfliktu interesów, który może się ujawnić w sytuacji, gdy członek zarządu zawiera umowę z „samym sobą”, a więc w sytuacji, gdy po obu stronach umowy występują te same osoby. Powołane przepisy nie różnicują przy tym czynności prawnych i dotyczą wszystkich umów między spółką a członkiem zarządu, bez względu na to, czy umowy te mają związek z pełnioną funkcją w zarządzie spółki. Identyczne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 9 września 2010 r., I CSK 679/09 (w LEX nr 622199).

W zakresie wykładni art. 210 § 1 k.s.h. przytoczyć można poglądy doktryny i judykatury odnoszące się do rodzaju czynności prawnych w których można mówić o sporze spółki z członkiem zarządu, która to przesłanka czyni konieczność reprezentacji spółki przez radę nadzorczą lub pełnomocnika powołanego przez zgromadzenie wspólników.

Co do wykładni pojęcia „sporu” w rozumieniu art. 210 § 1 k.s.h. wypowiedział się Sąd Najwyższy w uzasadnieniu przedstawionego zagadnienia prawnego wyroku z dnia 17 marca 2010r. (II CSK 511/09, OSNC 2010 nr 10, poz. 143) wskazując, że pojęcie „sporu” obejmuje swym zakresem postępowanie przed sądem powszechnym, w którym po obu stronach procesu występują członek zarządu i spółka. Przepis art. 210 § 1 k.s.h. ma chronić spółkę, jej wspólników i wierzycieli przed niekorzystnymi dla spółki decyzjami jej zarządu, a niebezpieczeństwo podejmowania takich decyzji jest uzasadnione, gdy oba podmioty występują po przeciwnych stronach sporu sądowego. Ma on zastosowanie nie tylko wtedy, gdy członek zarządu uzyskuje status strony procesu, ale także wtedy, gdy przystępuje w charakterze interwenienta ubocznego do strony pozostającej w sporze ze spółką. Pozycja interwenienta ubocznego jest bardzo zbliżona do pozycji strony, do której przystąpił. Zgodnie z art. 79 k.p.c., interwenient uboczny jest, tak jak strona, uprawniony do wszelkich czynności procesowych dopuszczalnych według stanu sprawy; co więcej, czynności te nie mogą pozostawać w sprzeczności z czynnościami i oświadczeniami strony, do której przystąpił. Podobnie w uzasadnieniu uchwał z dnia 22 października 2009r. (III CZP 63/09, OSNC 2010 nr 4, poz. 55) oraz z dnia 12 stycznia 2010r. (III CZP 120/09, OSNC 2010 nr 7-8, poz. 105) Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że na gruncie przepisów Kodeksu spółek handlowych ustawodawca dostrzegł możliwość wystąpienia kolizji pomiędzy interesem indywidualnym członka zarządu a interesem spółki, nadając prymat ochrony interesowi spółki. Przejawem tej ochrony są przepisy nakazujące członkom zarządu wyłączenie się od rozstrzygania spraw w przypadku sprzeczności interesu spółki z ich interesem lub z interesem ich bliskich (art. 209 i 377 k.s.h.), ograniczające prawo reprezentacji spółki przez zarząd w przypadku zawierania umów z członkiem zarządu lub w sporze z nim (art. 210 i 379 k.s.h.). Cel tych przepisów sprowadza się do ochrony spółki przed nadużyciami związanymi z kierowaniem się przez członków zarządu własnym interesem, mogącym pozostawać nawet w ewidentnej sprzeczności z interesem spółki. Przepisy te nie wymagają, aby sprzeczność taka rzeczywiście występowała. Chodzi bowiem o potencjalną kolizję indywidualnych interesów piastunów zarządu z interesem samej spółki. Udział w podejmowaniu decyzji członków zarządu bezpośrednio zainteresowanych danym rozstrzygnięciem ze swej istoty stwarza potencjalnie stan niepewności co do bezstronności takich osób, a tym samym podważa zaufanie, jakim zostali oni obdarzeni przez wspólników w akcie powołania. Pod pojęciem „sporu”, o jakim mowa w art. 210 § 1 k.s.h., w orzecznictwie sądowym rozumie się więc nie tylko typowe postępowania procesowe, w których po jednej stronie występuje członek zarządu, a po drugiej spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, ale także postępowania nieprocesowe z udziałem tych podmiotów w charakterze uczestników.

Podobne stanowisko przedstawił Sąd Najwyższy w uchwale z 10 kwietnia 2013 r. sygn. II UZP 1/13 wskazując, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego podkreśla się, że na gruncie przepisów Kodeksu spółek handlowych ustawodawca dostrzegł możliwość wystąpienia kolizji pomiędzy indywidualnym interesem członka zarządu a interesem spółki, nadając prymat ochronie interesu spółki (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 18 sierpnia 2005 r., V CK 104/05, LEX nr 358805; z dnia 21 czerwca 2007 r., IV CSK 88/07, LEX nr 483300 oraz uzasadnienie uchwały z dnia 22 października 2009 r., III CZP 63/09, OSNC 2010 nr 4, poz. 55; LEX/el 2010, z glosą D. Dąbrowskiego; LEX/el 2010, z glosą J. Turłukowskiego; Monitor Prawniczy 2010 nr 19 - dodatek, s. 35, z komentarzem M. Korniluk; Przegląd Sądowy 2010 nr 11-12, s. 175, z glosą K. Rudnickiego). Cel tych przepisów sprowadza się więc przede wszystkim do ochrony spółki przed nadużyciami związanymi z kierowaniem się przez członków zarządu własnym interesem, mogącym pozostawać nawet w ewidentnej sprzeczności z interesem spółki, przy czym przepisy nie wymagają, aby sprzeczność ta rzeczywiście występowała, chodzi bowiem o potencjalną kolizję indywidualnych interesów piastunów zarządu z interesem samej spółki (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2002 r., IV CKN 1903/00, OSNC 2002 nr 11, poz. 137).

Powyższe oznacza to, że reprezentacja spółki kapitałowej przez członka jej zarządu jest wyłączona zawsze wtedy, gdy oba te podmioty są stronami jednego postępowania sądowego, w którym możliwa jest faktyczna kolizja ich interesów, niezależnie od tego, czy można ich uznać za przeciwników procesowych w klasycznym rozumieniu tego pojęcia. W takim faktycznym sporze mogą pozostawać zatem również członek zarządu spółki będący odwołującym się od decyzji organu rentowego oraz spółka mająca w tej sprawie przymiot zainteresowanej, jeżeli z uwagi na przedmiot sprawy możliwa jest kolizja między indywidualnym interesem członka zarządu a interesem samej spółki, co zachodzi nie tylko wtedy, gdy interesy stron całkowicie nawzajem się wykluczają, ale i wtedy, gdy przydzielenie określonego uprawnienia jednemu z podmiotów narusza sferę prawną drugiego podmiotu przez ograniczenie czy zniesienie przysługujących mu uprawnień, czy też nałożenie określonych obowiązków. sprawie należy „założyć istnienie konfliktu interesów między spółką a członkiem zarządu”, co oznacza wyłączenie ogólnej reprezentacji spółki przez zarząd na rzecz reprezentacji przez radę nadzorczą lub pełnomocnika powołanego uchwałą walnego zgromadzenia (art. 379 § 1 k.s.h.).

Podsumowując powyższe pod pojęciem sporu, o którym mowa w 210 § 1 k.s.h., rozumie się wszelkie postępowania sądowe, zarówno procesowe jak i nieprocesowe, zaś w przypadku postępowania procesowego - tak sytuację, gdy spółka i członek jej zarządu występują po przeciwnych stronach (powoda i pozwanego), jak i wtedy, gdy występują wobec siebie w innych relacjach (strona - interwenient przystępujący do sprawy po drugiej stronie). W orzecznictwie Sądu Najwyższego akcentuje się przy tym, że dla przyjęcia istnienia sporu jako przesłanki wyłączenia reprezentacji spółki przez członka jej zarządu nie jest konieczne wystąpienie rzeczywistej sprzeczności interesów tych podmiotów, lecz wystarczająca w tym względzie jest potencjalna kolizja owych interesów.

Jak już wskazano wyżej w niniejszej sprawie spór dotyczył podlegania T. O. ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu i dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu i, z tytułu umowy zlecenia zawartej Centrum Onkologii (...) Spółka z o.o.

Odwołanie od decyzji organu rentowego wywiódł T. O. w imieniu własnym (będąc jednocześnie prezesem zarządu spółki). Jako prezes zarządu w/w spółki i jako członek zarządu z uwagi na charakter niniejszego sporu nie może on występować po obu stronach tzn. występować w sprawie jako odwołujący wskazany w umowach jako osoba fizyczna - zleceniobiorca (adresat decyzji) i jednocześnie reprezentować uczestnika postępowania, którym jest drugi adresat decyzji tj. płatnik składek Centrum Onkologii (...) Spółka z o.o. . Postępowanie wszczęte odwołaniem osoby, która jest członkiem zarządu spółki z o.o. w którym to postępowaniu adresatem zaskarżanej decyzji jest także płatnik składek czyli spółka powoduje konieczność reprezentacji spółki przez radę nadzorczą lub pełnomocnika powołanego przez zgromadzenie wspólników.

W sytuacji gdyby uznać, że to odwołujący w toku niniejszego postępowania miał reprezentować spółkę oznaczałoby to reprezentowanie z naruszeniem trybu z art. 210 § 1 k.s.h.

co skutkuje to nieważnością postepowania w rozumieniu art. 379 pkt 2 k.p.c.

Pozbawienie strony możności obrony swych praw w rozumieniu art. 379 pkt 5 Kodeksu postępowania cywilnego (tj. Dz.U. z 2021 r. poz. 1805) zachodzi wówczas, gdy z powodu uchybienia przez sąd przepisom postępowania strona wbrew swojej woli została faktycznie pozbawiona możliwości działania w postępowaniu lub jego istotnej części, jeżeli skutków tego uchybienia nie można było usunąć przed wydaniem orzeczenia w danej instancji. Przyczyną nieważności postępowania może być pozbawienie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością możności obrony jej praw, spowodowane reprezentowaniem jej przez osobę do tego nieuprawnioną (w świetle art. 210 § 1 k.s.h.), albo gdy w ogóle spółka nie jest przez sąd zawiadamiana o czynnościach podejmowanych w toku postępowania i w nim nie bierze udziału, a w konsekwencji orzeczenie zostaje wydane bez jej udziału w sprawie.

Mając powyższe na względzie , na podstawie art. 386 § 2 k.p.c. Sąd Apelacyjny - orzekł, jak w sentencji wyroku, o uchyleniu zaskarżonego wyroku, zniesieniu postępowania w całości przed Sądem Okręgowym i przekazaniu sprawy temu sądowi do ponownego rozpoznania pozostawiając temu sądowi rozstrzygniecie o kosztach postępowania apelacyjnego.

Z uwagi na stwierdzenie nieważności postępowania przed sądem pierwszej instancji, zarzuty apelacyjne odwołującego nie mogły być rozpoznane, ponieważ ustalenia Sądu Okręgowego zostały dokonane na podstawie wyników postępowania dotkniętego nieważnością, a zatem należało uznać je za nieistniejące (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 stycznia 2002r., II UKN 771/00, OSNAPiUS 2003, nr 21, poz. 524).

Rozpoznając ponownie sprawę Sąd Okręgowy przeprowadzi postępowanie z udziałem spółki Centrum Onkologii (...) Spółka z o.o. w P., która winna być reprezentowana zgodnie z wymogami art. 210 k.s.h.

Przemysław Horak

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Krystyna Kałużna
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Przemysław Horak
Data wytworzenia informacji: