III AUa 2470/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2016-10-11
Sygn. akt III AUa 2470/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 11 października 2016 r.
Sąd Apelacyjny w Poznaniu III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący: SSA Dorota Goss-Kokot
Sędziowie: SSA Jolanta Cierpiał
del. SSO Katarzyna Schönhof-Wilkans (spr)
Protokolant: st. sekr. sądowy Krystyna Kałużna
po rozpoznaniu w dniu 11 października 2016 r. w Poznaniu
sprawy A. R.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P.
o emeryturę
na skutek apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P.
od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu
z dnia 23 lipca 2015 r. sygn. akt VII U 3367/14
1. oddala apelację;
2. zasądza od pozwanego na rzecz A. R. kwotę 135 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.
del. SSO Katarzyna Schönhof-Wilkans |
SSA Dorota Goss-Kokot |
SSA Jolanta Cierpiał |
UZASADNIENIE
Decyzją z dnia 23 czerwca 2014 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P., po rozpoznaniu wniosku z dnia 22 maja 2014 r., odmówił A. R. prawa do emerytury, wyjaśniając, że ubezpieczony nie legitymuje się 15-letnim okresem pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze.
Od powyższej decyzji odwołanie wniósł A. R., reprezentowany przez radcę prawnego. Odwołujący domagał się zmiany zaskarżonej decyzji poprzez przyznanie mu prawa do emerytury oraz o zasądzenie kosztów procesu od pozwanego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W odpowiedzi na odwołanie Zakład Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P. wniósł o oddalenie odwołania, przytaczając okoliczności wskazane w uzasadnieniu decyzji oraz przywołując na potwierdzenie swoich twierdzeń stanowisko SN wyrażone w wyroku z dnia 13 luty 2014 roku w sprawie o sygn. akt I UK 316/13.
Wyrokiem z dnia 23 lipca 2015 r. w sprawie VII U 3367/14 Sąd Okręgowy w Poznaniu, VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżoną decyzję i przyznał odwołującemu prawo do emerytury tytułu pracy w szkodliwych warunkach od dnia 1 maja 2014 r. (pkt 1 wyroku) oraz zasądził od pozwanego organu rentowego na rzecz odwołującego kwotę 60 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
Powyższe rozstrzygnięcie zostało wydane w oparciu o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:
A. R., urodzony (...), z wykształcenia jest magistrem inżynierem budownictwa lądowego, przy czym tytuł ten uzyskał w dniu 13 listopada 1974 roku na Politechnice (...) w P. na Wydziale (...).
Pracę zarobkową odwołujący podjął w dniu 1 grudnia 1974 r. w (...) Przedsiębiorstwie Budownictwa (...) w P., jako stażysta na budowie trasy (...). Umowa o pracę na czas nieokreślony pomiędzy ww. pracodawcą a A. R. została zawarta w dniu 1 kwietnia 1975 roku, przy czym na podstawie tejże umowy odwołującemu powierzono obowiązki inżyniera budowy na budowie(...) – „trasa (...) tunele”.
Jako inżynier budowy odwołujący został oddelegowany przez (...) Przedsiębiorstwo Budownictwa (...) w P. do roku 1977 na jeden z obiektów budowy oznaczonej (...) – „trasa (...) tunele”, która obejmowała budowę przejścia podziemnego w P. przez trasę komunikacyjną T. na P., i to w celu pełnienia nadzoru technicznego pod kontrolą nieżyjącego już kierownika budowy J. B. (odpowiedzialnego za całość budowy). Budowa trasy komunikacyjnej T. – P. z uwagi na priorytetowy charakter była realizowana w systemie wydłużonego dnia pracy do 12 godzin dziennie, a czasem także okresowo w wymiarze 24 godziny/na 24 godziny. Na powierzonym odwołującemu do nadzoru odcinku budowy wykonywano w większości następujące prace: roboty zbrojarskie i betoniarskie, roboty ciesielskie na wysokościach, roboty montażowe konstrukcji stalowych i prefabrykatów, roboty spawalnicze, roboty izolacyjne, roboty kanalizacyjne z uwagi na wykonywanie kanalizacji pod przejściem podziemnym (prace w wykopach poniżej 5 - 6 m poniżej poziomu), prace ziemne i roboty dekarskie. Zdarzało się, że któraś z brygad wykonywała prace porządkowe na budowie. W czasie tejże budowy A. R. kierował 5 – 6 brygadami (w każdej brygadzie było 5 - 10 pracowników fizycznych razem z brygadzistą), które wykonywały ww. prace, przy czym do zakresu jego obowiązków należał nadzór techniczny oraz odbiór poszczególnych robót – np. odbiór robót zanikających, odbiór robót częściowych, odbiór robót końcowych elementów konstrukcyjnych. Czynności nadzorcze odwołującego z racji braku posiadania uprawnień budowlanych były zatwierdzane przez kierownika budowy. Odwołujący cały czas przebywał na budowie w terenie razem z robotnikami, posiadając przy sobie dokumentację techniczną oraz rysunki techniczne, i to w pełnym wymiarze czasu pracy, a nawet dłużej, gdzie wykonywał obowiązki i polecenia kierownika budowy. Zdarzało się, że na budowie miały miejsce przestoje spowodowane brakiem jakichś materiałów lub warunkami pogodowymi, jednakże owe przestoje nie trwały dłużej niż 2 tygodnie, a następnie były nadrabiane tzw. ww. wydłużonym czasem pracy. Były takie okresy prac na budowie, w których ze względów technologicznych – np. przy betonowaniu dużych elementów, prace trwały przez kilka dni bez przerwy w dzień i w nocy. Wówczas nadzorem nad budową odwołujący dzielił się z kierownikiem budowy lub brygadzistami w ten sposób, iż pełnił dyżur przez 12 godzin, a następnie miał przerwę 12 godzinną. Odwołujący nie prowadził tzw. dziennika budowy, a jedynie sugerował możliwą treść wpisów do dziennika lub też ustalał treść tychże wpisów, gdy kierownik budowy przyjeżdżał na budowę. Przy jednym z podziemnych przejść znajdowało się zaplecze, z którego zarówno odwołujący, jak i pracownicy fizyczni byli przewożeni na stanowiska pracy na budowie.
Od dnia 1 lutego 1977 rok do grudnia 1980 roku A. R. objął stanowisko kierownika robót montażu konstrukcji stalowych na obiekcie Zakładów (...) w P.. Do obowiązków odwołującego należał nadzór nad budową konstrukcji stalowych hal na terenie budowy Zakładów (...) w P.. Do wykonania tego zadania w szczytowym momencie przydzielono odwołującemu ok. 100 pracowników, zorganizowanych w kilkuosobowe brygady. W początkowym okresie tejże budowy jedynie odwołującemu powierzono nadzór techniczny nad brygadami, dopiero zaś w późniejszym okresie A. R. przydzielono do pomocy majstra, któremu odwołujący wydzielił określony odcinek prac, przy czym cały czas odwołujący nadzorował całość prac, w tym prace majstra. Do zadań pracowników podległych odwołującemu należało: dowiezienie konstrukcji stalowych z placu składkowania, scalenie ich na dole, oraz wstępne pomalowanie farbami chlorokauczukowymi (zabezpieczającymi przed korozją), a ostatecznie montaż konstrukcji stalowych na wysokości i malowanie na wysokości zamontowanych konstrukcji. Budowane hale miały wysokość od 6 do 15 metrów. Odwołujący w tymże okresie kierował także nadzorem prac związanych z montażem metalowych silosów w kotłowniach. Po wykonaniu prac montażowych ww. hal i silosów były wykonywane prace spawalnicze łukowe i gazowe. Do obowiązków odwołującego należało nadzorowanie także tychże prac. Ubezpieczony samodzielnie kontrolował prawidłowość wykonanych przez spawaczy spawów, a w sytuacjach wątpliwości, co do ich prawidłowego wykonania wzywał dodatkowego fachowca – głównego spawalnika, który także sprawdzał i prześwietlał wykonane spawy. Na budowie zdarzały się przestoje spowodowane np. brakiem dostawy gazów technicznych i elektrod do spawania oraz elementów konstrukcji, jednakże z racji określenia, tzw. terminu wykonania prac budowa była kontynuowana w tzw. wydłużonym czasie pracy. Odwołujący miał na budowie swoje wydzielone biuro, gdzie przechowywana była dokumentacja techniczna. Pomieszczenie biurowe podczas budowy (...)w P. stanowił kontener gorszej jakości niż aktualnie stawiane kontenery. Zasadniczo praca odwołującego jako kierownika robót montażowych była wykonywana na terenie budowy do 12 godzin dziennie, gdzie odwołujący przez 8 - 9 godzin codziennie nadzorował prace poszczególnych brygad wykonujących powyżej wymienione prace. Pozostały czas pracy przeznaczony był przez odwołującego na: dokonywanie wpisów do dziennika budowy, odbiór elementów budowy i potwierdzenie odbioru elementów budowy oraz interwencje w dyrekcji Przedsiębiorstwa, podpisywanie wszystkich dokumentów „wychodzących” z budowy: list płac, zgód na urlopy, dokumentów magazynowych.
Kolejnym etapem pracy zawodowej odwołującego od 4 grudnia 1980 roku przez ponad rok – tj. do dnia 12 grudnia 1981 roku, była praca w Iraku na budowie zakładów wapiennych, gdzie odwołujący pełnił funkcję kierownika robót, sprawując nadzór nad częściowym odcinkiem budowy powierzonym przez kierownika budowy, co dotyczyło w szczególności nadzoru prac nad 4-5 brygadami (każda po 5-6 osób) najpierw dwóch, a później trzech obiektów budowlanych. W Iraku panowały gorsze warunki pracy niż w Polsce z uwagi na wysokie temperatury. Na budowie tej były wykonywane typowe prace budowlane, do których m. in. należały prace: ziemne (przy wykopach), szalunkowe, betoniarskie, zbrojarskie, ślusarskie, spawalnicze, sprzętu ciężkiego, montażu konstrukcji stalowych, dekarskie i podposadzkowe, ciesielskie na wysokości, wodnokanalizacyjne. Na terenie budowy w Iraku były też wykonywane odwierty urządzeniami wibracyjnymi i udarowymi, dzięki czemu mógł być następnie posadowiony fundament. Budowie ta charakteryzowała się rozbudowaną kadrą kierowniczą, która przygotowywała dokumentację oraz prowadziła rozmowy z inwestorami. Odwołujący w pełnym wymiarze czasu pracy zajmował się nadzorem technicznym. Po powrocie z budowy eksportowej w Iraku odwołujący przebywał od 19 grudnia 1981 roku do dnia 30 stycznia 1982 roku na tzw. urlopie eksportowym oraz dodatkowych dniach wolnych od pracy, w dniu 31 stycznia 1982 roku A. R. miał dzień wolny od pracy.
Od 1 lutego 1982 roku do dnia 8 maja 1990 roku A. R. pełnił funkcję kierownika budowy na trzech kolejnych budowach, tj. Cukrownia (...), Elektrociepłownia (...) w L. i E. L.. W tym czasie odwołujący stale przebywał na delegacji w terenie. (...) Przedsiębiorstwo Budownictwa (...) w P., w którym w dalszym ciągu bezustannie odwołujący był zatrudniony, realizowało wówczas priorytetowe budowy z zakresu budownictwa przemysłowego, i to nie korzystając z podwykonawstwa (ok. 90 - 95 % pracowników było zatrudnionych właśnie przez ww. Przedsiębiorstwo). Wszystkie czynności przygotowawcze związane z ww. budowami były wykonywane w dyrekcji Przedsiębiorstwa przez właściwe działy: umów, przygotowania produkcji, zaopatrzenia, BHP, energetyczny. W tymże okresie bezpośrednio na budowach przede wszystkim wykonywany był dozór techniczny, który sprawował właśnie odwołujący, i to w zakresie robót budowlano – montażowych. Dokumentacja budowlana była dostarczana odwołującemu przez inwestora, i to po korekcie w dziale przygotowania produkcji ww. Przedsiębiorstwa, a następnie owa dokumentacja budowlana była rozdzielana przez odwołującego na poszczególne stanowiska. Ubezpieczony omawiał poszczególne zadania do wykonania z brygadzistami i inżynierami, którym była przekazywana dokumentacja budowlana i którzy realizowali zadania pod nadzorem odwołującego. Poszczególni inżynierowie budowy mogli dokonywać kontroli jedynie z upoważnienia i pod kontrolą odwołującego, natomiast majstrowie jako pracownicy fizyczni nie posiadali uprawnień do nadzoru techniczno – inżynieryjnego. Były takie odcinki budowy, które bezpośrednio nadzorował odwołujący. W tym czasie odwołujący prowadził książkę budowy oraz dokonywał odbioru prac częściowych i zanikających. Odbioru tychże prac A. R. dokonywał na budowie. Nadzorowane przez odwołującego prace na budowie były typowe, do których jako podstawowe należały prace wykonywane w szczególnych warunkach: prace konstrukcyjne, prace wibracyjne, spawanie, prace zbrojarskie i betoniarskie. Wylewanie betonu przy budowie E. w L. odbywało się w tzw. śliskach w górę i trwało 24 godziny na dobę przez miesiąc na jednym elemencie. Takich elementów łącznie było pięć. W czasie wylewania tzw. ślisków odwołujący nadzorował prace przez 12 godzin, a później przez kolejne 12 godzin nadzór nad wylewaniem betonu sprawował kierownik robót. W budynkach administracyjnych Elektrociepłowni (...) w L. oraz E. w L. były wykonywane nadzorowane przez odwołującego prace cykliniarskie polegające na gładzeniu powierzchni podłogowych lub parkietowych. Z kolei podczas budowy budynku administracyjnego E. L. A. R. kontrolował także prace kamieniarskie polegające na kładzeniu na podłogach i ścianach kamieni oraz prace związane z ich szlifowaniem. W czasie ww. budów w 100% czasu odwołujący przebywał na budowie, nadzorując ww. prace, i to pracując po 8 godzin dziennie i więcej w nadgodzinach, a nawet w systemie całodobowym (np. przy wylewaniu betonu w tzw. śliskach). Pomieszczenie biurowe przy okazji budowy E. L. stanowił barakowóz.
W (...) Przedsiębiorstwie Budownictwa (...) w P. (przekształconym w (...) (...)w P.) w okresie od 23 września 1985 roku do dnia 31 grudnia 1996 roku zatrudniony był S. S.. W świadectwie pracy z dnia 24 stycznia 1997 roku stanowisko pracy, na którym zatrudniony był S. S. określono, jako majster. Początkowo S. S. został zatrudniony w ww. Przedsiębiorstwie przy budowie Elektrociepłowni (...) w L. na tzw. stażu na okres 3 miesięcy, a następnie objął stanowisko technika budowy. Bezpośrednim przełożonym S. S. był odwołujący, pełniący wówczas funkcję kierownika budowy. Odwołujący zajmował się przeszkoleniem świadka S. S., który jako majster kierował pracami poszczególnych grup pracowników. W różnych sytuacjach budowlanych – np. gdy został zalany wykop, dokonano złych wymiarów zbrojenia, S. S. konsultował się z odwołującym. Świadek S. S. otrzymywał dyspozycje od odwołującego, przy czym podlegała mu grupa pracowników, którzy wykonywali prace ziemne, zbrojarskie, murarskie, betonowe. Na budowie były wykonywane prace posadzkarskie, wykonywane były elewacje, montowano konstrukcje stalowe i zajmowano się ich obudowywaniem, przy czym prace polegały na budowie nie tylko elektrociepłowni, ale też budynków przyległych. W barakowozie było urządzone biuro, w którym jedynie sporadycznie przebywał odwołujący, gdyż większość czasu przebywał na budowie bezpośrednio z pracownikami. Odwołujący nadzorował i dokonywał odbioru następujących prac na budowie: robót konstrukcyjnych, zbrojarskich, murarskich, spawalniczych, monterów instalacji sanitarnych, robót grzewczych, przy wykopach, maszynistów maszyn budowlanych, monterów konstrukcji stalowych, malarzy na wysokości, prac płytkarskich, ciesielskich związanych ze stawianiem szalunku pod fundamenty, prac dekarskich związanych z odwadnianiem, spawalniczych. W okresie od 26 kwietnia 1986 do kwietnia 1988 roku świadek S. S. odbywał zasadniczą służbę wojskową. Po powrocie z wojska świadek S. S. nie współpracował już bezpośrednio z odwołującym.
Razem z odwołującym w okresie od 1 grudnia 1986 roku do dnia do 28 lutego 1993 roku w (...) Przedsiębiorstwie Budownictwa (...) w P. (przekształconym w (...) (...)w P.) był zatrudniony także T. P., i to na stanowiskach inżyniera budowy i majstra budowy. Od dnia 1 czerwca 1987 roku świadek T. P. został skierowany na budowę E. L., na której powierzono mu funkcję inżyniera budowy. Od dnia 1 września 1987 roku do dnia 25 sierpnia 1988 roku świadek T. P. odbywał zasadniczą służbę wojskową. Przy budowie E. L. bezpośrednim przełożonym T. P. był odwołujący. Na terenie budowy znajdowały się barakowozy, w których były podłączone prąd i telefon, gdzie przebierano się, zjadano śniadania.
Każda z ww. budów prowadzonych pod nadzorem odwołującego A. R. rozpoczynała się pracą w głębokich wykopach z udziałem ciężkiego sprzętu budowlanego: koparek, spychaczy, ładowarek, walców do ubijania. W trakcie ww. budów ubezpieczony nadzorował także prace robotników na żurawiach wieżowych, żurawiach samojezdnych, oraz żurawiach torowych, a nadto prace dekarskie związane z izolacją fundamentów i dachów oraz prace betoniarskie związane z produkcją betonu w tzw. węźle betoniarskim i wylewaniem betonu do szalunków. Odwołujący kontrolował także na ww. budowach prace robotników przy produkcji betonu kruszywowego oraz prace przy produkcji gipsu półmokrego.
Po zakończeniu budów Cukrowni (...), Elektrociepłowni (...) w L. i E. L. odwołujący wygrał konkurs na dyrektora (...) Przedsiębiorstwa Budownictwa (...) w P. i został prezesem zarządu spółki utworzonej w ramach ww. Przedsiębiorstwa – tj. (...) (...) sp. z o.o. w P.. W dniu 1 czerwca 1991 roku pomiędzy Radą Nadzorczą (...) (...)sp. z o.o. w P. a A. R. została zawarta umowa o pracę na czas nieokreślony, w której stanowisko odwołującego określono właśnie, jako prezes zarządu.
(...) sp. z o.o. P. (poprzednio (...) (...) sp. z o.o. w P.) w dniu 9 kwietnia 1999 roku wydała odwołującemu świadectwo pracy stwierdzające, iż w okresie od 1 grudnia 1974 roku do dnia 31 marca 1999 roku A. R. był zatrudniony w (...) sp. z o.o. P. i wykonywał prace jako prezes zarządu.
Aktualny następca prawny (...) Przedsiębiorstwa Budownictwa (...) w (...) S. A. z siedzibą w W. w dniu 4 marca 2014 roku wydał odwołującemu świadectwo wykonywania pracy w szczególnych warunkach stwierdzające, iż w okresie od 1 grudnia 1974 roku do 31 marca 1999 roku odwołujący był zatrudniony w (...) Przedsiębiorstwie Budownictwa (...) w P. (przekształconym w (...) sp. z o. o.), przy czym w okresie od 1 grudnia 1974 roku do dnia 8 maja 1990 roku stale i w pełnym wymiarze czasu pracy wykonywał prace kontroli międzyoperacyjnej, kontroli jakości produkcji i usług oraz dozór inżynieryjno - techniczny na wydziałach i oddziałach, w których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie A, działu XIV, poz. 24, pkt. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 luty 1983 roku, na stanowiskach: inżynier budowy, kierownik robót montażowych, kierownik budowy.
W dniu 31 marca 1982 roku Urząd Wojewódzki w P. Wydział (...) wydał duplikat decyzji nr (...) z dnia 28 kwietnia 1978 roku o stwierdzeniu przygotowania zawodowego A. R. do pełnienia samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie, w szczególności do wykonywania samodzielnej funkcji kierownika budowy i robót w specjalności konstrukcyjno – budowlanej w zakresie konstrukcji budowlanych.
W dniu 22 maja 2014 r. A. R. złożył w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych w I Oddziale w P. wniosek o emeryturę. Ubezpieczony ukończył (...) lat w dniu (...) r. Odwołujący nie przystąpił do otwartego funduszu emerytalnego. Odwołujący wykazał 23 lata, 11 miesięcy i 12 dni okresów składkowych oraz 5 lat okresów nieskładkowych (bezsporne). Po zaliczeniu okresu pracy w warunkach szczególnych od 1 grudnia 1974 r. do 8 maja 1990 r. odwołujący spełnia warunek posiadania 15 lat pracy w szczególnych warunkach.
Mając na względzie powyższy stan faktyczny – ustalony w oparciu o zgromadzone w toku postępowania dokumenty oraz na podstawie zeznań świadków i odwołującego – Sąd Okręgowy wskazał, że istota sporu w zakresie ustaleń faktycznych sprowadza się do oceny zasadności zaskarżonej decyzji przy uwzględnieniu znajdujących w sprawie zastosowanie przepisów prawa materialnego, tj. art. 184 ustawy z dnia 17 grudnia 1998r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w związku z treścią rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz. U. Nr 8, poz. 43 ze zm.). Przepisy te określają warunki, jakie ubezpieczony musi spełnić, aby móc przyznać mu prawo do wcześniejszej emerytury, z uwagi na wykonywanie pracy w warunkach szczególnych, bądź w szczególnym charakterze.
Sąd Okręgowy podkreślił, że bezsporne jest to, że odwołujący ukończył stosowny wiek określony w powyższych przepisach ((...) lat), legitymuje się odpowiednim stażem pracy (tj. wykazał, co najmniej 25 lat okresów składkowych i nieskładkowych) oraz nie przystąpił do otwartego funduszu emerytalnego. Należało zatem w sprawie jedynie ustalić czy odwołujący A. R. wykonywał przez okres, co najmniej 15 lat stale i w pełnym wymiarze czasu pracę w szczególnych warunkach. Organ rentowy twierdził bowiem, że nie legitymuje się wymaganym stażem pracy w warunkach szczególnych, z kolei odwołujący wnioskował uznanie, jako pracy w warunkach szczególnych okresu pracy od 1 grudnia 1974 r. do 8 maja 1990 r. w (...) Przedsiębiorstwie Budownictwa (...) w P. (później (...) (...) sp. z o. o. w P., później (...) sp. z o. o. w P.).
Sąd Okręgowy w pisemnych motywach rozstrzygnięcia dokładnie ocenił zgromadzony materiał dowodowy i stwierdził, że zebrany w sprawie materiał dał podstawy do ustalenia, że odwołujący w spornym czasie w istocie wykonywał prace mieszczące się w wykazie A, Dział XIV, poz. 24 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 roku – kontrola międzyoperacyjna, kontrola jakości produkcji i usług oraz dozór inżynieryjno-techniczny na oddziałach i wydziałach, w których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie. Odwołujący bowiem w całym okresie spornym, pracował w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowiskach: inżyniera budowy, kierownika robót montażowych, kierownika robót, kierownika budowy wykonywał prace na wydziałach i oddziałach, w których jako podstawowe wykonywane były prace wymienione w wykazie A: dział V „W budownictwie i przemyśle materiałów budowlanych” określone w pkt.: 1 - roboty wodnokanalizacyjne oraz budowę rurociągów w głębokich wykopach; 3 – prace maszynistów ciężkich maszyn budowlanych lub drogowych; 4 – prace zbrojarskie i betoniarskie; 5 – prace przy montażu konstrukcji metalowych na wysokości; 6 – prace malarskie konstrukcji na wysokości; 8 – prace cykliniarskie, 9 - prace dekarskie; 10 – prace kamieniarskie; 15 – prace przy produkcji betonu kruszywowego; 17 – prace przy produkcji gipsu półmokrego, a nadto w dziale XIV „Prace różne” określone w pkt. 12 – prace przy spawaniu i wycinaniu elektrycznym, gazowym, atomowodorowym; 18 – obsługa urządzeń i narzędzi wibracyjnych lub udarowych; 25 – bieżąca konserwacja agregatów i urządzeń oraz prace budowlano – montażowe i budowlano – remontowe na oddziałach będących w ruchu, w których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie.
Sąd Okręgowy zauważył, że odwołujący sprawując dozór nad pracownikami i kontrolę jakości ich pracy, zawsze przebywał na terenie wszystkich opisanych w powyżej budów, a wykonywanie tego rodzaju czynności w ramach zakresu obowiązków na danym stanowisku pracy umożliwiało mu sprawowanie dozoru stale i w pełnym wymiarze czasu pracy i w konsekwencji skutkuje zaliczeniem spornego okresu zatrudnienia do pracy w szczególnych warunkach. A. R. jako kierownik budowy bowiem stale i w pełnym wymiarze czasu pracy sprawował bezpośredni dozór techniczny nad pracownikami wykonującymi pracę w szczególnych warunkach na terenie ww. budów, wydawał im polecenia i ustalał zakres ich prac oraz wykonywał kontrolę jakości prac osób zatrudnionych w szczególnych warunkach.
Sąd Okręgowy wskazał, że miał na uwadze, że odwołujący w ramach zakresu obowiązków zajmował się również czynnościami o charakterze administracyjno-biurowym, jednak czynności administracyjno – biurowe zajmowały czas pracy odwołującego jedynie sporadycznie i w niewielkim wymiarze dnia pracy, a nadto były wykonywane na budowie w przystosowanych na biura pomieszczeniach – np. w barakowozach i kontenerach. Do czynności administracyjnych należał także odbiór prac na budowie, i to zarówno częściowych, jaki zanikających, a także bieżąca kontrola wykonywanych robót z dokumentacją projektową, jednakże z samej istoty tychże czynności wynika niezbicie, iż należą one do wykonywanych właśnie w ramach owej kontroli międzyoperacyjnej, kontroli jakości produkcji i usług oraz dozoru techniczno – inżynieryjnego, o których mowa w cyt. wykazie A, dziale XIV, poz. 24, stanowiącym załącznik do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 roku w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze. Istotne jest również to, że swoje obowiązki odwołujący wykonywał na terenie budów, na których nie były zachowane higieniczne normy pracy.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy stwierdził, że w świetle przeprowadzonych dowodów uzasadnione jest przyjęcie stanowiska, iż praca odwołującego w całym okresie spornym spełniła przesłanki, o jakich mowa w art. 184 ustawy z dnia 17 grudnia 1998r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i § 2 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983r., ponieważ odwołujący wykazał, że wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu pracy funkcje w zakresie dozoru inżynieryjno-technicznego, kontroli jakości oraz kontroli międzyoperacyjnej nad stanowiskami wymienionych w wykazie A, Dział XIV, poz. 24 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r.
W konsekwencji poczynionych rozważań Sąd Okręgowy w punkcie 1 wyroku, na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. i powołanych przepisów prawa materialnego – znalazł podstawy do uwzględniania odwołania A. R. od decyzji z dnia 23 czerwca 2014 r. i zmienił zaskarżoną decyzję w sposób, że przyznał mu prawo do emerytury z tytułu pracy w warunkach szkodliwych od dnia 1 maja 2014 r., tj. od pierwszego dnia miesiąca złożenia wniosku o to świadczenie, co jest zgodne z treścią art. 129 ust 1 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. W punkcie 2 wyroku Sąd Okręgowy orzekł o kosztach postępowania na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. § 2 ust. 1 i 2, § 3 ust. 1 oraz §11 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2002 roku Nr 163, poz. 1349 ze zm.).
Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wywiódł pozwany organ rentowy – Zakład Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P..
Zaskarżając wyrok w całości, apelujący organ rentowy wskazał, iż w jego ocenie doszło do następujących naruszeń:
- naruszenie przepisów prawa materialnego poprzez błędne zastosowanie art. 184 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i w konsekwencji przyznanie A. R. prawa do emerytury przy obniżonym wieku z tytułu pracy w szczególnych warunkach;
- naruszenie przepisów prawa procesowego, a mianowicie art. 233 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego polegające na braku wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego zebranego w toku postępowania sądowego, a w konsekwencji:
a) nieuzasadnione przyjęcie, iż zgromadzony materiał dowodowy uprawnia do twierdzenia, że odwołujący wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu pracę w szczególnych warunkach w okresie od 01.12.1974 roku do dnia 08.05.1990 roku;
b) błędne ustalenie, iż zeznania odwołującego potwierdzają w sposób jednoznaczny, iż w okresie od 01.12.1974 roku do dnia 08.05.1990 roku wykonywał pracę w szczególnych warunkach;
c) pominięcie w rozważaniach dokumentu znajdującego się w akta sądowych - tj. duplikatu z dnia 31 marca 1982 roku decyzji o stwierdzeniu przygotowania zawodowego do pełnienia samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie z dnia 28 kwietnia 1978 roku, z którego wynika, iż dopiero w 1978 roku A. R. uzyskał uprawnienia do pełnienia samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie; a także pominięcie akt osobowych odwołującego, z których wyraźnie wynika, że A. R. został zatrudniony w (...) Przedsiębiorstwie Budownictwa (...) w P. od dnia 1 grudnia 1974 roku jako stażysta, a dopiero umową o pracę zawartą na czas nieokreślony z dnia 1 kwietnia 1975 roku powierzono mu obowiązku inżyniera budowy;
d) pominięcie w rozważaniach faktu, iż do stażu pracy (staż pracy nie był kwestionowany w toku postępowania) nie został zaliczony okres od dnia 13.12.1981 roku do dnia 31.01.1982 roku, kiedy A. R. przebywał w podróży z budowy eksportowej, na urlopie eksportowym oraz miał dodatkowe dni wolne od pracy; skoro zaś okres ten nie został uwzględniony do ogólnego stażu pracy, to również nie może zostać uwzględniony jako okres wykonywania stale i w pełnym wymiarze pracy w szczególnych warunkach.
Mając na uwadze powyższe zarzuty, apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania A. R.; ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do Sądu Okręgowego w Poznaniu celem ponownego rozpoznania. Nadto apelujący wniósł o zasądzenie od odwołującego na rzecz organu rentowego kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.
W odpowiedzi na apelację A. R., reprezentowany przez fachowego pełnomocnika, wnosił o jej oddalenie oraz o zasądzenie zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja organu rentowego nie zasługiwała na uwzględnienie.
W pierwszej kolejności wskazać należy, iż bezsporne w przedmiotowej sprawie jest to, że odwołujący spełnia następujące wymogi określone w art. 184 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz. U. z 2015 r., poz. 748 z późn. zm. - dalej ustawa emerytalna): osiągnął wiek emerytalny przewidziany w art. 32 cytowanej ustawy ((...) r. ukończył (...) lat), posiada wymagany okres składkowy i nieskładkowy, o którym mowa w art. 27 cytowanej ustawy, tj. co najmniej 25 lat dla mężczyzn (łączny staż odwołującego wynosił 28 lat, 11 miesięcy i 12 dni okresów składkowych i nieskładkowych) i nie jest członkiem otwartego funduszu emerytalnego (patrz: art. 184 ust. 1 i 2 ustawy emerytalnej).
Warunki przyznania prawa do wcześniejszej emerytury uszczegółowia rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz. U z 1983 r. nr 8, poz. 43 ze zm. – dalej rozporządzenie, albo rozporządzenie z 7 lutego 1983 r.), które zachowuje moc obowiązującą również pod rządami ustawy z dnia 17 grudnia 1998r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
W myśl § 2 ust. l przedmiotowego rozporządzenia okresami pracy uzasadniającymi prawo do świadczeń na zasadach określonych w rozporządzeniu są okresy, w których praca w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze jest wykonywana stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy. Ust. 2 § 2 cyt. rozporządzenia stanowi, iż w/w okresy stwierdza zakład pracy, na podstawie posiadanej dokumentacji, w świadectwie wykonywania prac w szczególnych warunkach (...). Z kolei zgodnie z § 4 rozporządzenia pracownik, który wykonywał prace w szczególnych warunkach, wymienione w wykazie A, nabywa prawo do emerytury, jeżeli spełnia łącznie następujące warunki: osiągnął wiek emerytalny wynoszący 55 lat dla kobiet i 60 lat dla mężczyzn oraz ma wymagany okres zatrudnienia (zgodnie z § 3 cyt. rozporządzenia - 20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn), w tym, co najmniej 15 lat pracy w szczególnych warunkach.
Mając na uwadze powyższe przepisy oraz ustalenia dokonane przez Sąd Okręgowy, wskazać należy, iż właściwie Sąd I instancji zakreślił spór w przedmiotowej sprawie, który ograniczał się do ustalenia, czy odwołujący legitymuje się co najmniej 15 letnim stażem pracy w szczególnych warunkach i tym samym spełnia wszystkie przesłanki do przyznania mu prawa do wcześniejszej emerytury, zgodnie ze wskazanymi powyżej przepisami. Sporny okres pracy odwołującego od 1 grudnia 1974 r. do 8 maja 1990 r., uznany przez Sąd I instancji w całości jako okres pracy w szczególnych warunkach, a kwestionowany przez organ rentowy, w zasadzie składa się z kilku etapów, tj.: okresu od 01.12.1974 r. do 31.03.1975 r. (odwołujący był zatrudniony na stanowisku inżynier-stażysta), okresu od 01.04.1975 r. do 31.01.1977 r. (odwołujący był zatrudniony na stanowisku inżynier budowy), okresu od 1.02.1977 r. do 31.12.1980 r. (odwołujący był zatrudniony na stanowisku kierownik robót montażu konstrukcji stalowych), okresu od 4.12.1980 r. do 12.12.1981 r. (odwołujący był zatrudniony na stanowisku kierownik robót) oraz okresu od 01.02.1982 r. do 08.05.1990 r. (odwołujący był zatrudniony na stanowisku kierownik budowy). Wskazać należy, że wprawdzie nazwa stanowiska pracy odwołującego ulegała zmianie, w zasadzie w każdym z tych okresów odwołujący miał tożsamy zakres obowiązków, albowiem sprawował szeroko pojmowany nadzór inżynieryjno-techniczny na budowach, na które był kierowany. Z uwagi na powyższe, w sprawie należało się zastanowić, czy praca wykonywana przez odwołującego była pracą w warunkach szczególnych określoną w wykazie A, Dział XIV „Prace różne”, poz. 24 - kontrola międzyoperacyjna, kontrola jakości produkcji i usług oraz dozór inżynieryjno-techniczny na oddziałach i wydziałach, w których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie.
Funkcją przywołanego pkt 24 działu XIV wykazu A, stanowiącego załącznik do rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r., jest zapewnienie pracownikom sprawującym dozór nad pracownikami wykonującymi pracę w warunkach szkodliwych, analogicznych praw do wcześniejszej emerytury, co samym pracownikom wykonującym pracę w warunkach szczególnych na stanowiskach określonych w wykazie. Nie ma bowiem w orzecznictwie wątpliwości, że osoba nadzorująca, mimo że nie wykonuje bezpośrednio pracy fizycznej, to jednak przebywa na oddziale (wydziale), na którym warunki pracy ujemnie wpływają na organizm człowieka, co oznacza, że jest w podobny sposób narażona na negatywne skutki świadczonej pracy. Powyższy przepis pozwala zatem zakwalifikować do pracy wykonywanej w szczególnych warunkach pracę wykonywaną w ww. nadzorze, gdy jest ona wykonywana na wydziałach lub oddziałach zakładu pracy, w których jako podstawowe są wykonywane prace w szczególnych warunkach wymienione w wykazie A.
Apelujący organ rentowy w apelacji wskazywał, iż błędnie Sąd I instancji ocenił zgromadzony materiał dowodowy i tym samym uznał, iż w spornym okresie odwołujący wykonywał pracę w szczególnych warunkach, stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. W szczególności organ rentowy nie zgodził się z przyjęciem, że odwołujący w okresie od 1 grudnia 1974 r. do dnia 31 marca 1975 r., będąc zatrudnionym na stanowisku stażysta, wykonywał pracę w warunkach szczególnych. Organ rentowy kwestionował również pozostałe okresy, wskazując po pierwsze, że odwołujący dopiero od 28 kwietnia 1978 r. mógł wykonywać samodzielnie funkcje techniczno-budowlane - a więc nie mógł wcześniej wykonywać samodzielnie nadzoru inżynieryjno-technicznego, gdyż nie posiadał do tego czasu stosownych uprawnień. Po drugie w ocenie organu rentowego, w całym okresie spornym nie sposób było ustalić, że „rzekomy nadzór” wykonywany przez odwołującego miał cechy bezpośredniości, gdyż z treści zgromadzonego materiału dowodowego wynika, iż w ramach swoich obowiązków odwołujący wykonywał również cały szereg czynności administracyjnych związanych z wykonywaniem zwierzchniego nadzoru kierowniczego i czuwał nad prawidłową organizacją pracy i funkcjonowaniem danej budowy. Nadto organ rentowy wskazał, iż Sąd I instancji w ogóle nie badał na jakich stanowiskach zatrudniani byli pracownicy w poszczególnych brygadach nadzorowanych w spornym czasie przez odwołującego i jakie prace (w tych brygadach) były wykonywane jako podstawowe. Apelujący wskazał również, że niezasadnie Sąd I instancji uznał, iż do okresu pracy w warunkach szczególnych należało odwołującemu zaliczyć okres od 13.12.1981 r. do 31.01.1982 r., kiedy to odwołujący przebywał na tzw. urlopie eksportowym oraz korzystał z dodatkowych dni wolnych od pracy.
Sąd Apelacyjny, po przeanalizowaniu treści zgromadzonego materiału dowodowego i zarzutów podniesionych w apelacji stwierdza, iż z małym wyjątkiem, o którym poniżej, w pełni zgadza się ze stanowiskiem Sądu I instancji. Ocena zgromadzonego materiału dowodowego – zarówno zeznania świadków, odwołującego, jak i ocena zgromadzonych dokumentów, nie naruszała – wbrew stanowisku organu rentowego – zasady swobodnej oceny dowodów wynikającej z treści art. 233 § 1 k.p.c. Wszystkie ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji znalazły swoje oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym. Co istotne, Sąd I instancji nie pominął w swoich rozważaniach treści żadnego z dokumentów wskazywanych przez apelujący organ rentowy, gdyż jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego rozstrzygnięcia, każdy dokument znajdujący się w aktach sprawy – a zatem również akta osobowe odwołującego, jak i zaświadczenie z dnia 28.04.1978 r. o uzyskaniu przez odwołującego decyzji o uzyskaniu uprawnień do pełnienia samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie – został przez Sąd Okręgowy oceniony i uwzględniony przy ustalaniu stanu faktycznego sprawy. Zatem okoliczność, że apelujący z treści tych dokumentów wyciągnął inne niż Sąd wnioski, nie oznacza, że Sąd pominął je w swoich rozważaniach.
Sąd Apelacyjny wskazuje tym samym, że w pełni podziela ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy i przyjmuje je za własne. Sąd pierwszej instancji właściwie skoncentrował materiał dowodowy, który ocenił na podstawie jego wszechstronnego rozważenia. Wszechstronnego, a więc polegającego na rzetelnej, bezstronnej ocenie wyników postępowania i ich prawidłowej interpretacji, przy uwzględnieniu zasad logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego. Dokonując tej oceny, Sąd Okręgowy w żadnej mierze nie przekroczył zatem granicy swobodnej oceny dowodów w rozumieniu art. 233 § 1 k.p.c. Oznacza to, że podnoszony przez apelujący organ rentowy zarzut, kwestionujący prawidłowość ustaleń dokonanych przez Sąd I instancji, jest niezasadny.
W tym miejscu Sąd Apelacyjny wskazuje, że zgadza się z organem rentowym jedynie co do tego, iż spod rozważań należało wykluczyć – niezaliczony do ogólnego stażu pracy odwołującego – okres pracy od 13 grudnia 1981 r. do dnia 31 stycznia 1982 r. W tym okresie odwołujący odbywał bowiem najpierw podróż z budowy eksportowej z Iraku, a następnie przebywał na urlopie eksportowym i korzystał z dodatkowych dni wolnych od pracy, zatem oczywistym jest, że nie mógł wykonywać w tym czasie pracy w warunkach szczególnych. Jednocześnie skoro okres ten nie został zaliczony odwołującemu do ogólnego stażu pracy, wewnętrznie sprzecznym byłoby uznanie, że należy odwołującemu okres ten zaliczyć do czasu pracy w warunkach szczególnych.
Mając na względzie zarzuty podnoszone w apelacji, Sąd Apelacyjny swoje rozważania skupił zatem na dwóch kwestach. Po pierwsze zbadał, czy w przypadku odwołującego można uznać, iż w czasie, kiedy był zatrudniony na stanowisku stażysta (od 1.12.1974 r. do 31.03.1975 r. – 4 miesiące), charakter jego obowiązków pozwalał na uznanie, że pracował on w warunkach szczególnych. Zważyć bowiem należy, że zatrudnienie w ramach umowy stażowej (na stanowisku stażysta), samo przez się nie przesądza, że stażysta nie wykonuje czynności mieszczących się w zakresie obowiązków pracowniczych przynależnych do stanowisk pracy objętych wykazem prac w szczególnych warunkach, których wykonywanie uprawnia do niższego wieku emerytalnego. Jeśli bowiem „stażysta” w rzeczywistości wykonuję pracę uznaną za pracę w warunkach szkodliwych, to okres tego zatrudnienia może być wliczony do okresu wykonywania pracy w szczególnych warunkach (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2006 r., I UK 59/06, OSNP 2007/17-18/259).
Druga kwesta dotyczyła oceny, czy w przedmiotowej sprawie można było ustalić w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, na jakich stanowiskach w całym okresie spornym, (czyli w okresie od 1 grudnia 1974 r. do 8 maja 1990 r. z wyłączeniem wskazanego powyżej okresu od 13 grudnia 1981 r. do dnia 31 stycznia 1982 r.) byli zatrudnieni pracownicy w poszczególnych brygadach podległych nadzorowi odwołującego (jakie prace były wykonywane na budowach nadzorowanych przez odwołującego jako podstawowe). Praca zatrudnionych przy dozorze może być bowiem uznana jako wykonywana w szczególnych warunkach jedynie wówczas, gdy między profilem oddziału (wydziału), a pracami wskazanymi w rozporządzeniu istnieje relacja o kwalifikowanym charakterze. Nie wystarczy zatem wykazać, że niektórzy pracownicy wchodzący w skład zespołu wykonywali prace w szczególnych warunkach, ważne jest, czy dla osiągnięcia celu postawionego oddziałowi (wydziałowi) konieczne było wykonywanie prac wymienionych w rozporządzeniu. W tym ujęciu termin „podstawowe” koncentruje uwagę nie na zbiorowości pracowników, ale na funkcji przypisanej wyodrębnionej strukturze pracodawcy. Ważne przede wszystkim jest zatem to, czy in gremio wykonywane przez nadzorowanych pracowników prace miały charakter „podstawowy” w rozumieniu przywołanego rozporządzenia. Zauważyć jednak należy, że przepis nie uzależnia spełnienia przesłanki nadzoru, jako zaliczonej do tej kategorii od wymogu, aby wszystkie prace podległych pracowników były pracami wymienionymi w wykazie A. Jednak samo pozytywne stwierdzenie, że nadzorowani pracownicy jako podstawowe wykonywali prace wymienione w wykazie, pozwala na ocenę, czy określona kontrola bądź dozór nad tymi pracownikami stanowiła pracę w szczególnych warunkach (por.wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 listopada 2008 r., I UK 111/08, Lex nr 741095).
Sąd Apelacyjny przesłuchał uzupełniająco odwołującego i w oparciu o jego zeznania, przy uwzględnieniu treści wcześniejszych zeznań, jak i zeznań świadków oraz zgromadzonej dokumentacji, ustalił, że odwołujący zatrudniony na stanowisku „stażysta” w rzeczywistości wykonywał te same obowiązki, co w późniejszym czasie, gdy był zatrudniony na stanowisku inżyniera budowy i kolejnych stanowiskach pracy. Istota jego pracy w czasie stażu, jak i po zakończeniu stażu polegała na sprawowaniu nadzoru nad prawidłowym przebiegiem odcinka na budowie „trasy (...)tunele”, a następnie innych projektów budowlanych. Odwołujący posiadał stosowne kwalifikacje do podjęcia zatrudnienia w charakterze inżyniera budowy – w listopadzie 1974 r. uzyskał tytuł magistra inżynierii budownictwa lądowego na Politechnice (...), a wcześniej odbywał praktyki w tym zakresie, (co wynika z akt osobowych odwołującego i jego zeznań). Na powierzonym odwołującemu do nadzoru odcinku budowy wykonywano w większości prace takie jak: roboty zbrojarskie i betoniarskie, roboty ciesielskie na wysokościach, roboty montażowe konstrukcji stalowych i prefabrykatów, roboty spawalnicze, roboty izolacyjne, roboty kanalizacyjne z uwagi na wykonywanie kanalizacji pod przejściem podziemnym (prace w wykopach poniżej 5 - 6 m poniżej poziomu), prace ziemne i roboty dekarskie. Odwołujący sprawował bezpośrednio nadzór inżynieryjno – techniczny nad tymi pracami, tj. stale przebywał na budowie, gdy pracowała poszczególna ekipa. Co prawda odwołujący swoje obowiązki sprawował pod nadzorem kierownika budowy, co jest zrozumiałe, gdyż, jako osoba młoda z małym doświadczeniem zawodowym wymagał zwierzchniego nadzoru, jednakże podkreślić należy, że to odwołujący stale przebywał na budowie (nadzorował bezpośrednio prace zatrudnionych tam brygad), a nie osoba sprawująca nad nim zwierzchni nadzór.
Sąd Apelacyjny zauważa także, iż „staż”, na który odwołujący zastał początkowo zatrudniony, stanowił swoistą formę umowy na czas określony, co jest zrozumiałym z uwagi na interes pracodawcy, który chce mieć możliwość sprawdzenia danego pracownika, zanim zaproponuje mu inną formę umowy, np. umowę na czas nieokreślony. Istotne jest także to, że z dokumentacji osobowej odwołującego wynika, że miał być zatrudniony na staż 6 miesięczny, jednak staż ten został skrócony do 4 miesięcy, co koreluje z zeznaniami odwołującego, który wskazywał, że z uwagi na fakt, iż swoje obowiązki wykonywał w sposób prawidłowy, dyrekcja podjęła decyzję o skróceniu mu przedmiotowego stażu. Po stażu, odwołujący wciąż wykonywał te same obowiązki, co na „stażu”, ale już w ramach innej umowy z inaczej określoną nazwą stanowiska, tj. „inżynier budowy” i z mniejszym nadzorem zwierzchnim. Z uwagi na powyższe, w ocenie Sądu Apelacyjnego, prawidłowo Sąd Okręgowy zaliczył odwołującemu do stażu pracy w warunkach szczególnych cały okres zatrudniania na stanowisku stażysty, gdyż obowiązki A. R. w tym czasie nie różniły się od obowiązków wykonywanych w ramach zatrudnienia na umowę o pracę w charakterze inżyniera budowy.
W dalszej kolejności Sąd Apelacyjny wskazuje, że w jego ocenie nie ma znaczenia to, iż odwołujący w czasie kiedy był zatrudniony jako „stażysta”, jak i w okresie późniejszym, nie posiadał uprawnień do sprawowania samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie, (które uzyskał dopiero w kwietniu 1978 r.). Uprawnienia do pełnienia samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie nie warunkują bowiem w żadnym wypadku możliwości uznania pracy wykonywanej przez odwołującego za wykonywaną w warunkach szczególnych. Zauważyć należy bowiem, że fakt, iż odwołujący do kwietnia 1978r. nie posiadał uprawnień do pełnienia samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie, nie oznacza, iż nie posiadał kompetencji do sprawowania funkcji inżynieryjno-technicznych. Kompetencje do wykonywania samodzielnie nadzoru technicznego odwołujący miał, gdyż jak wskazano powyżej, ukończył studia kierunkowe, a następnie odbył stosowne praktyki. To właśnie te kompetencje, a nie fakt posiadania uprawnień do pełnienia samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie, były powodem powierzania mu przez pracodawców obowiązków nadzorczych nad pracownikami na poszczególnych budowach, na których zakres obowiązków odwołującego był jasno określony – odwołujący sprawował bezpośredni nadzór nad pracownikami na poszczególnych etapach prac budowlanych. Wypada także zauważyć, że decyzja stwierdzająca posiadanie uprawnień budowlanych dotyczyła innego zakresu działalności, tj. samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie takich jak: wykonywania funkcji inspektora nadzoru, czy też kierownika budowy. Zatem brak tego rodzaju uprawnień nie stanowił przeszkody w sprawowaniu przez odwołującego funkcji związanych z nadzorem inżynieryjno-technicznym (np.: inżynier budowy, majster, kierownik zmiany, kierownik robót montażowych). Z tego względu odwołujący wykonywał nadzór inżynieryjno-techniczny jako inżynier budowy czy też (w 1977 r.) jako kierownik robót montażowych. Tym samym podkreślić należy, że okoliczność, iż odwołujący nie miał do roku 1978 uprawnień do pełnienia samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie, w żaden sposób nie wpływała na zakres jego obowiązków. Jedyna różnica była taka, że w czasie, kiedy odwołujący nie miał stosownych uprawnień, miał on nad sobą zwierzchnika, który nadzorował jego pracę. Ścisły nadzór nad pracą A. R. – przynajmniej w początkowym okresie - sprawował z reguły inżynier budowy, który jednak, co istotne, nie przebywał z nim stale na danej budowie, a zatem zwierzchnik odwołującego nie nadzorował pracy podległych A. R. osób.
Sąd Apelacyjny chciałby w tym miejscu zwrócić uwagę na specyfikę branży, w której odwołujący wykonywał swoje obowiązki nadzorcze, tj. na specyfikę branży budowlanej. Odwołujący miał za zadanie nadzorować cały proces budowlany, który z reguły składał się z kilku etapów. Etapy te dokładnie odwołujący scharakteryzował i Sąd Apelacyjny nie widzi podstaw, mając na względzie zasady doświadczenia życiowego, do kwestionowania opisanych przez niego etapów. Każdy etap budowy wymagał prac innej ekipy, stąd w zależności od etapu budowy różne były tzw. prace podstawowe wykonywane na budowie nadzorowanej przez odwołującego, stąd bardzo trudno jest dokładnie określić w jakim czasie, jaka ekipa budowlana wykonywała swoje obowiązki. Można było jednak, i wskazywał na to odwołujący, mając na względzie cały proces budowlany, wyszczególnić nad jakimi pracami odwołujący sprawował nadzór. Sąd odwoławczy zauważa zatem, że w poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń można było wyszczególnić zakres obowiązków odwołującego w ramach poszczególnych prac wykonywanych przez niego na stanowiskach, kolejno: stażysty (okres od 1.12.1974 r. do 31.03.1975 r.), inżyniera budowy (okres od 1.04.1975 r. – 31.01.1977 r.), kierownika robót montażu konstrukcji stalowych (okres od 1.02.1977 r. do 31.12.1980 r.), kierownika robót (od 4.12.1980 r. do 12.12.1981 r.), kierownika budowy (okres od 01.12.1982 r. do 08.05.1990 r.). Z reguły zakres tych obowiązków był tożsamy, albo bardzo do siebie zbliżony. Nie sposób także nie zauważyć, że zakres obowiązków odwołującego był niezwykle szeroki, gdyż jak wyjaśnił odwołujący w swoich zeznaniach, proces budowlany, który nadzorował, zaczynał się od czynności związanych z przygotowaniem terenu pod budowę, poprzez cały proces budowlany związany z koniecznością wykonania prac zbrojarskich, montażowych, dekarskich, kamieniarskich. Odwołujący tym samym w spornych wskazanych powyżej okresach – mimo, iż nazwa jego stanowiska pracy ulegała zmianie – sprawował bezpośrednio nadzór inżynieryjno - techniczny nad wykonywanymi przez poszczególne ekipy (w zależności od etapu budowy) robotami budowlano-montażowymi. Ekipy pracownicze, które odwołujący nadzorował, wykonujące dany etap budowy, z reguły wykonywały pracę wymienioną w wykazie A rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r. I tak, odwołujący w ramach swoich obowiązków nadzorczych (w zależności od budowy, na której przebywał i etapu budowy), sprawował nadzór inżynieryjno – techniczny nad brygadami wykonującymi prace określone:
- w Dziale V „W budownictwie i przemyśle materiałów budowlanych” pod pozycją: 1 (roboty wodnokanalizacyjne oraz budowa rurociągów w głębokich wykopach), 3 (prace maszynistów ciężkich maszyn budowlanych lub drogowych), 4 (prace zbrojarskie i betoniarskie), 5 (prace przy montażu konstrukcji metalowych na wysokości), 6 (prace malarskie konstrukcji na wysokości), 8 (prace cykliniarskie), 9 (prace dekarskie), 10 (prace kamieniarskie);
- w Dziale XIV „Prace różne” pod pozycją: 12 (prace przy spawaniu i wycinaniu elektrycznym, gazowym, atomowodowrowym), 18 (obsługa urządzeń i narzędzi wibracyjnych lub udarowych).
Istotne jest również to, że wszystkie pozostałe czynności, jakie wykonywał wnioskodawca w ramach pełnienia nadzoru w postaci podpisywania dokumentacji, nadzoru nad pracownikami niewykonującymi pracy w warunkach szczególnych, a zatrudnionymi na innych stanowiskach niż szkodliwe, (co jest zrozumiałym, gdyż na dużych budowach z reguły jednocześnie prace wykonuje kilka ekip i nie każda z tych ekip musi wykonywać pracę w warunkach szczególnych), czas przeznaczony na sporządzenie dokumentacji w osobnym pomieszczeniu, które i tak zawsze znajdowało się na terenie danej budowy, mieszczą się także w ramach nadzoru wskazanego w przywołanym powyżej przepisie i stanowią jego integralną część. Powyższe stwierdzenie znajduje uzasadnienie w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Przykładowo Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 września 2009 r., (II UK 31/09, LEX nr 559949) wskazywał, że jeśli czynności ogólnie pojętej kontroli oraz dozoru inżynieryjno-technicznego wykonywane są stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na stanowisku pracy związanym z określoną w pkt 24, działu XIV, wykazu A rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r. kontrolą lub dozorem inżynieryjno-technicznym, to okres wykonywania tej pracy jest okresem pracy uzasadniającym prawo do świadczeń na zasadach przewidzianych w rozporządzeniu, niezależnie od tego ile czasu pracownik poświęca na bezpośredni dozór pracowników, a ile na inne czynności ściśle związane ze sprawowanym dozorem i stanowiące jego integralną część, takie jak sporządzanie związanej z nim dokumentacji. W innym orzeczeniu Sąd Najwyższy wskazywał, że osoba wykonująca dozór inżynieryjno-techniczny nad pracami wykonywanymi w warunkach zagrażających bezpieczeństwu, nie musi stale przebywać na stanowiskach, gdzie jest wykonywana praca, w zakresie jej obowiązków musi być bowiem przewidziane sporządzanie dokumentacji, planów organizacyjnych i innych czynności (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2008 r., I UK 195/07, LEX nr 488873). Zauważyć także należy, iż w uzasadnieniu wyroku z dnia 8 stycznia 2009 r. (I UK 201/08, LEX nr 738338). Sąd Najwyższy wskazywał, że nie ma rozstrzygającego znaczenia, w jakim zakresie ubezpieczony wykonuje dozór inżynieryjno – techniczny, tj. czy wykonuje go bezpośrednio, czyli osobiście lub pośrednio, czyli przez podległych mu służbowo pracowników. Przy ocenie, czy dozór stanowi pracę w szczególnych warunkach, łącznikiem jest narażenie ubezpieczonego na czynniki istniejące na stanowiskach pracy podwładnych zatrudnianych w szczególnych warunkach, a z tego punku widzenia nie jest istotne, czy nadzór dotyczył pracy wykonywanej przez pracowników podległych mistrzom bądź brygadzistom, czy też czynności tych ostatnio wymienionych pracowników, skoro przełożeni pracowali w takich samych warunkach jak ich podwładni. Sprawowanie w ramach zakresu czynności dozoru również nad pracami niewymienionymi w wykazie A także nie wyłącza zakwalifikowania tego dozoru jako pracy w szczególnych warunkach. Z brzmienia pkt 24, działu XIV, wykazu A wynika bowiem, że warunkiem zakwalifikowania określonego w nim dozoru i kontroli jako pracy wykonywanej w warunkach szczególnych jest to, aby na oddziałach i wydziałach, na których czynności te są wykonywane, jako podstawowe były wykonywane prace wymienione w wykazie A. Jeżeli zatem pracownik wykonuje bezpośrednio czynności dozoru stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, to objęcie tym dozorem także innych prac wykonywanych na tych oddziałach i wydziałach, a niewymienionych w wykazie A, nie pozbawia czynności dozoru inżynieryjno - technicznego charakteru pracy w szczególnych warunkach (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2007 r., I UK 111/07, LEX nr 375689).
Sąd Apelacyjny zauważa, że w jego ocenie bezzasadnie organ rentowy powołuje się w apelacji na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lutego 2014 r. (I UK 316/13), którego treść ma rzekomo przemawiać za prawidłowością stanowiska organu rentowego. Powołany przez organ rentowy wyrok wydany został na tle całkowicie odmiennego stanu faktycznego. Orzeczenie Sądu Najwyższego dotyczy bowiem ubezpieczonego, który nie sprawował czynnego nadzoru nad pracami, o których mowa w wykazie A do rozporządzenia, gdyż nie miał niezbędnych – tak jak odwołujący w przedmiotowej sprawie – kwalifikacji, by ocenić prawidłowość wykonania robót innych pracowników, tj. m.in. robót zbrojarskich, betoniarskich, orurowania, montażu kotłów, pieców. Zauważyć nadto wypada, że ubezpieczony, którego dotyczyła sprawa rozpoznawana przez Sąd Najwyższy, zajmował się przede wszystkim koordynowaniem robót budowlanych, inwestycyjnych i montażowych. Z powyższych względów uznano, iż ubezpieczonemu nie przysługuje emerytura związana z pracą w szczególnych warunkach. W przedmiotowej sprawie, jak wynika z ustalonego stanu faktycznego, odwołujący nie pełnił roli koordynatora, a jak już wskazywano powyżej, bezpośrednio kierował robotami budowlano - montażowymi oraz w sposób czynny nadzorował i kontrolował proces budowlany. Takim koordynatorem w ustalonym stanie faktycznym był zwierzchnik odwołującego, który - jak wskazano powyżej - w początkowych okresach zatrudnienia odwołującego nadzorował jego pracę – w tym sensie sprawdzał, czy wywiązuje się w sposób prawidłowy z powierzonych mu obowiązków nadzorczych nad brygadami pracującymi na danej budowie.
Mając na uwadze powyższe rozważania, Sąd Apelacyjny stwierdza, że z prawidłowo ustalonego stanu faktycznego jednoznacznie wynika, iż w całym procesie budowlanym (na budowach, na których odwołujący sprawował nadzór inżynieryjno-techniczny) do obowiązków odwołującego w wskazanych powyżej okresach spornych należał każdorazowo m.in.: dozór inżynieryjno-techniczny oraz kontrola przebiegu poszczególnych prac ekip budowlanych wykonujących prace konieczne dla osiągnięcia celu danego projektu, którym było ukończenie danej budowy. Dla prawidłowego wykonania każdego z projektów budowlanych niezbędnym było, aby na poszczególnych etapach prowadzone były prace brygad wykonujących prace w warunkach szczególnych. Nad tymi brygadami właśnie odwołujący sprawował bezpośredni nadzór. Z materiału dowodowego wynika, że stale przebywał na danej budowie, w tych samych warunkach, co poszczególne ekipy, co pozwala na przyjęcie, że tak samo jak pracownicy wykonujący kolejne prace związane z procesem budowlanym, był narażony na działanie szkodliwych czynników.
Z uwagi na powyższe, Sąd Apelacyjny nie widział podstaw do kwestionowania ustaleń dokonanych przez Sąd I Instancji, tj. co do tego, że odwołujący w spornym czasie (poza wskazanym powyżej okresem pomiędzy 13 grudnia 1981 r. do dnia 31 stycznia 1982 r.) stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, wykonywał prace w warunkach szczególnych określoną w wykazie A, dział XIV, poz. 24 rozporządzenia z dnia 7 stycznia 1983 r., tj. kontrola międzyoperacyjna, kontrola jakości produkcji i usług oraz dozór inżynieryjno-techniczny na oddziałach i wydziałach, w których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie. W świetle tych okoliczności należy stwierdzić, iż odwołujący pracował w szczególnych warunkach w rozumieniu § 2 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, i tym samym należy przyjąć, że A. R. legitymuje się 15-letnim okresem wykonywania pracy w szczególnych warunkach. Spełnione zostały zatem wszystkie przesłanki określone w art. 184 ust 1 ustawy emerytalnej i wbrew zarzutom podniesionym w apelacji - nie doszło w sprawie do naruszenia treści powyższego przepisu.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny uznał, że apelacja organu rentowego jest bezzasadna i w związku z na podstawie art. 385 k.p.c. w punkcie 1 wyroku orzekł o jej oddaleniu.
O kosztach postępowania Sąd Apelacyjny orzekł w punkcie 2 wyroku przy uwzględnieniu treści art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c. oraz § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 r., poz. 490 z późn. zm.) w brzmieniu wynikającym z treści rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia z dnia 29 lipca 2015 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. 2015 r., poz. 1078).
del. SSO Katarzyna Schönhof-Wilkans |
SSA Dorota Goss-Kokot |
SSA Jolanta Cierpiał |
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację: Dorota Goss-Kokot, Jolanta Cierpiał
Data wytworzenia informacji: